Wójt Szaflar chce zlikwidować Gminny Zespół Oświaty

Gmina Szaflary szuka oszczędności i chce skorzystać z przepisów, które weszły w połowie roku. Pozwalają one skupić w jednym miejscu obsługę różnych gminnych jednostek. Samorząd Szaflar chce więc zlikwidować GZO - w miejsce którego powstanie wydział oświaty - i wprowadzić wspólną obsługę finansowo-księgową dla szkół oraz biblioteki, ośrodka zdrowia i centrum kultury. Dzięki temu cała księgowość wszystkich gminnych jednostek będzie skupiona w jednym miejscu.

Radni negatywnie zaopiniowali projekt tej uchwały. Mieli zastrzeżenia do terminu wprowadzenia zmian - uważają, że to za wcześnie. Pytali też m.in. kto po likwidacji GZO będzie zajmował się sprawami oświaty i do kogo będą mogli się zwracać z merytorycznymi pytaniami.  

Radni pytali także o to, czy wszyscy pracownicy, którzy dotąd pracowali w oświacie, znajdą zatrudnienie w nowo utworzonym wydziale. Ze słów wójta wynika, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie i zadeklarował, że odpowiedzi udzieli po przeprowadzeniu rozmów z pracownikami.

Skarbnik gminy tłumaczyła, że oświata będzie działać na podobnych zasadach jak przed 2009 r., zanim został wprowadzony obowiązek powoływania zespołów oświatowych jako odrębnych jednostek.

Zbigniew Strama, dyrektor GZO w Szaflarach, stwierdził na koniec, że gmina chce zlikwidować oświatę po to, by pozbawić go pracy. Mówił też, że argumenty przedstawione w uzasadnieniu projektu uchwały są nieprawdziwe. I że, jego zdaniem, gmina pospieszyła się decyzją o likwidacji, ponieważ nowe przepisy, które to umożliwią, wejdą w życie dopiero z początkiem nowego roku. Zaznaczył, że w uchwale nie ma też ustaleń dotyczących pracowników jednostki.

Ostateczną decyzję w kwestii likwidacji GZO radni podejmą w poniedziałek 28 września na sesji, która rozpocznie się o 15.30 w urzędzie gminy Szaflary.

m