Reklama

2011-08-18 12:53:18

Reklama

Wywiad z Michałem Żewłakowem: Wyrzut sumienia trenera Smudy

Rozegrał w reprezentacji Polski 102 spotkania, czym ustanowił absolutny rekord. Przez długi czas był jej filarem i kapitanem. Uczestnik Ligi Mistrzów w barwach Anderlechtu Bruksela i Olympiakosu Pireus. Po 13 latach gry za granicą powrócił do polskiej ekstraklasy. O przykrym pożegnaniu z reprezentacją Polski, "szczerości" trenera Smudy, ciemnej stronie piłki nożnej i młodzieńczej fascynacji Tatrami z Michałem Żewłakowem, specjalnie dla Tygodnika Podhalańskiego, rozmawia Paweł Wargenau.

- Jak się czujesz po 13 latach spędzonych w zagranicznych klubach? Czy powrót do kraju i rodzinnego miasta nie był dla ciebie trudnym przeżyciem?

- Przede wszystkim był ogromnym przeżyciem. Do dnia dzisiejszego odnajduję się w nowych dla mnie realiach. Na nowo poznaję ludzi, z którymi nie obcowałem przez tyle lat, Warszawa również bardzo się zmieniła. Po prostu, cały czas uczę się na nowo żyć w moim mieście, muszę załatwiać podstawowe życiowe sprawy, a nie jest to, wbrew pozorom, łatwe dla kogoś, kto tyle lat spędził za granicą. Z drugiej strony przychodzą takie bardzo osobiste, nostalgiczne przemyślenia dotyczące pobytu poza ojczyzną. Najkrócej mogę to ująć w ten sposób, że coraz częściej myślę, iż najlepsze swoje lata spędziłem na szwendaniu się po Europie. Oczywiście nie mogę zaprzeczyć temu, że powróciłem bogatszy o doświadczenia, ze stabilną sytuacją finansową. Zapłaciłem jednak za to bardzo wysoką, moim zdaniem, cenę.

- Co masz na myśli?

- Przez wiele lat nie mogłem się dzielić z najbliższymi zarówno sukcesami jak i porażkami. I to nie tylko tymi boiskowymi. Nie mogliśmy rozmawiać bezpośrednio i to było dla mnie największym problemem. Pewne sprawy życiowe, po prostu, się rozpływały. Ostatnio dręczy mnie taka refleksja. Moja ukochana córeczka skończy niebawem 9 lat, a ja do tej pory tylko raz byłem na jej urodzinach. Dla mnie to jest właśnie ciemna strona piłki nożnej. Ktoś, dla kogo wartości rodzinne są ważne, z pewnością zrozumie co mam na myśli. Kibice bardzo rzadko jednak podchodzą do tych spraw w ten sposób. Dla nich piłkarze są ludźmi, którzy zwiedzają co raz to nowe miejsca, doskonale się bawią i na dodatek zarabiają dużo pieniędzy. Tylko nieliczni zdają sobie jednak sprawę jaka jest tego cena. Jeżeli dochodzi się do pewnego poziomu i gra się w Lidze Mistrzów, to w moim przypadku skutkowało to tym, że w tygodniu spędzałem w domu zaledwie dzień lub dwa. Byłem zatem gościem w rodzinnym domu i ojcem niedzielnym. Stałem się człowiekiem, który raczej rozbijał dyscyplinę wpajaną dzieciom przez żonę, a to dlatego, że chciałem nadrobić stracony czas.  

- Kiedy rozmawialiśmy przed EURO 2008, powiedziałeś, że jeżeli miałbyś zagrać jeszcze kiedyś w polskiej lidze, to chciałbyś na zakończenie kariery trafić do Legii Warszawa. Dzisiaj jesteś jej zawodnikiem. Można zatem powiedzieć, że dopiąłeś swego.

- Absolutnie tak. A największą radość sprawił mi fakt, że dokonałem tego zupełnie sam. Z pewnością nie zrobiłem tego w idealny sposób, bowiem po drodze wynikły pewne problemy. Jednak kiedy już podpisałem kontrakt, to nie ukrywam, że miałem dużą satysfakcję. Po pierwsze z tego, że będąc rodowitym warszawiakiem, w wieku 35 lat mogę jeszcze pograć w Legii, a po drugie, że nie korzystałem z pomocy żadnego menedżera i wszelkie warunki pracy w klubie uzgodniłem sam. Moje zadowolenie jest tym większe, to Legia złożyła mi ofertę gry w jej barwach, a nie jakiś inny klub. Pierwszą propozycję otrzymałem z Warszawy w momencie, kiedy kończył się mój kontrakt z Olympiakosem Pireus. Byłem wówczas tuż przed podpisaniem kontraktu w Turcji i dlatego musiałem wtedy odmówić. Kolejny sygnał o zainteresowaniu warszawskiego klubu moją osobą dotarł do mnie w chwili, kiedy zaczęły się już problemy finansowe w Ankarze. Było to w grudniu ub. roku. Potem, po upływie kolejnych trzech miesięcy, skontaktował się ze mną przedstawiciel Legii i powiedział mi, że klub chce mnie zatrudnić. Nie ukrywam, że ta propozycja bardzo mnie ucieszyła. Po pierwsze z racji tego, że Warszawa jest moim rodzinnym miastem, po drugie, że mogę grać w najbardziej chyba medialnym polskim klubie. Będę mógł nadal czuć ten dreszcz emocji, bowiem ponownie jestem w klubie, który walczy o najwyższe cele. Dlatego wszystko to, co miałem pod względem sportowym grając za granicą, teraz stanie się moim udziałem w Polsce.

- Przez ostatnie lata byłeś jednym z filarów reprezentacji Polski. Rozegrałeś w barwach narodowych 102 mecze, co jest rekordem w naszym kraju. Byłeś i jesteś szanowany przez kolegów i trenerów. Nigdy nie sprawiałeś problemów natury wychowawczej. Sytuacja  zmieniła się za kadencji trenera Franciszka Smudy. Chyba nie takiego pożegnania z reprezentacją spodziewałeś się za tyle lat gry z orłem na piersi?

- Na pewno nie. Dzisiaj, już po upływie pewnego czasu, staram się mieć dystans do tej sprawy. Przyznaję jednak, że jeszcze nie tak dawno bolało mnie to, jak się reprezentacja ze mną rozstała. Gdybym naprawdę popełnił jakiś wielki błąd czy wywołał jakiś skandal, to wówczas mógłbym tylko spuścić z pokorą głowę i, po prostu, usunąć się w cień. Dzisiaj nie wiem, czy selekcjoner wyczekiwał na jakieś moje potknięcie, czy też szukał jakiegokolwiek pretekstu, aby mnie usunąć z kadry. Teraz już nawet nie chciałbym rozdrapywać tych ran.

- Kibice z pewnością chcą jednak poznać prawdę. Czy, twoim zdaniem, normalne jest, że kapitana reprezentacji, który ma na swoim koncie rekordową ilość rozegranych spotkań, żegna się poza granicami kraju w obecności może 40 polskich kibiców?

- Tak naprawdę fakt, że ostatni raz wystąpiłem w meczu reprezentacji Polski na stadionie w Pireusie, nastąpił po mojej prośbie. Wokół mojej osoby była wówczas bardzo nieciekawa atmosfera i nie chciałem, aby twierdzono, że mecz jest organizowany specjalnie dla mnie. Nie chciałem, aby zarzucono mi, że pcham się na pierwsze strony gazet. Pierwotnie moje pożegnanie miało nastąpić w czasie towarzyskiego meczu z Niemcami, który ma być rozegrany już niedługo. Jednak po tym wszystkim co usłyszałem z ust trenera Smudy, po jego opiniach na mój temat, doszedłem do wniosku, że jestem zbędny, niepotrzebny i, tak naprawdę, jestem dla niego problemem. Uznałem, że w chwili w, której reprezentacja wchodzi w decydujący czas przygotowań, w okres rozgrywania bardzo ważnych sprawdzianów, nie ma powodu, abym swoją osobą stwarzał jeszcze trenerowi jakieś problemy. Akurat tak się złożyło, że reprezentacja miała zaplanowany mecz z Grecją na stadionie, gdzie spędziłem swoje najpiękniejsze lata. Pomyślałem, że będzie to dobre rozwiązanie tej trudnej sytuacji. Zagrałem więc ostatni raz w miejscu, w którym jestem do dzisiaj szanowany i lubiany.

- Zanim trenerem reprezentacji został Franciszek Smuda nikt nie słyszał o tym, żebyś sprawiał poprzednim selekcjonerom jakiekolwiek problemy. Czyżbyś nagle został hulaką i imprezowiczem w polskiej kadrze?

- Oczywiście, że nic takiego nie miało miejsca (śmiech). Do dzisiaj nie rozumiem postępowania trenera Smudy. Zaczęło się robić gęsto wokół mnie po rzekomej aferze samolotowej. Powracaliśmy do kraju zza oceanu i lot trwał 7 godzin. Wino było serwowane normalnie do posiłków. Razem z Arturem Borucem poprosiliśmy o dodatkową buteleczkę wina do obiadu, a trzeba zauważyć, iż były to wina o pojemności chyba 50 ml. Nie uważam, że popełniliśmy jakiekolwiek wykroczenie, tym bardziej, że nie wydarzyło się nic, co mogłoby narazić na szwank dobre imię reprezentacji. Potem z mediów dowiedziałem się, że był wydany przez trenera całkowity zakaz spożywania alkoholu w samolocie. Szkoda tylko, że nikt mnie o tym nie raczył powiadomić.

- Nie odnosisz zatem wrażenia, że trenerowi Smudzie sytuacja w samolocie była potrzebna, aby pozbyć się ciebie z kadry?


- Właśnie o to mam największy żal do obecnego selekcjonera, że nie zachował się jak mężczyzna i nie powiedział mi prosto w twarz, że oczekuje mojego odejścia. Mógł przecież normalnie powiedzieć, że jestem, jego zdaniem, za stary i nie pasuję do tej grupy, albo, że moja forma nie jest taka jakiej on oczekuje. Gdyby był szczery i powiedział mi, że chce postawić na młodszych zawodników to sam podałbym mu rękę i rozstalibyśmy się bez problemów. Tym bardziej że, kiedy Franciszek Smuda powołał mnie pierwszy raz za swojej kadencji do reprezentacji, to szczerze mu powiedziałem, że jest to dla mnie wielka sprawa i że mu tego nie zapomnę. Szczególnie, że wcześniej trener Stefan Majewski nie dał mi szansy w dwumeczu z Czechami i Słowacją. Dodałem jednocześnie, że jeżeli będzie miał do momentu mistrzostw Europy w 2012 roku moment zawahania czy powoływać mnie, czy też innego młodszego zawodnika, to żeby się nie wahał i mi o tym powiedział. Stwierdziłem, że wówczas następnego dnia się spakuję i podziękuję za grę w reprezentacji, aby nikomu nie zamykać drogi, a selekcjonerowi nie robić problemów. Taki turniej jak EURO 2012 byłby dla mnie znakomitym zwieńczeniem kariery, a dla młodego zawodnika może stać się furtką do niej. I dlatego uważam, że lepiej poświęcić starszego zawodnika i nie zamykać drogi młodemu. Wszystko to powiedziałem trenerowi Smudzie. Uważam, że byłem z selekcjonerem szczery i postępowałem wobec niego uczciwie. Dlatego zasłużyłem na to, aby również on był wobec mnie szczery. Stało się inaczej, ale to już problem sumienia trenera Smudy. Nawet kiedy wysiedliśmy po tym, jak się później okazało, feralnym locie, to normalnie się pożegnaliśmy i szkoleniowiec nie dał mi nic odczuć, że ma jakieś pretensje. Dwa lub trzy dni później dowiedziałem się z mediów, że jest jakaś afera samolotowa.  Sposób załatwienia  \"problemu\" o nazwie Michał Żewłakow pozostawiam więc bez dalszych komentarzy. Wydaje mi się, że wystarczająco dużo już powiedziałem i każdy może sam wyciągnąć odpowiednie wnioski.

- Czy fakt, że selekcjoner przy waszym ostatnim spotkaniu stwierdził, że jego telefon jest dla ciebie nadal włączony nie jest, twoim zdaniem, zwykłą farsą?

 - Trochę było to żenujące, przyznaję. Po tym wszystkim, co mnie z jego strony spotkało, na koniec mojej przygody z kadrą narodową takie słowa z pewnością nie zabrzmiały zbyt szczerze. Teraz staram się jednak o tym zapomnieć. W tej chwili cieszę się, że jestem w Polsce i, że dzięki Legii będę mógł się przypomnieć kibicom na boiskach ekstraklasy.

- Jak zostałeś przyjęty przez kolegów z nowego zespołu?

- Naprawdę bardzo dobrze. Cały czas jestem jak nakręcony i czasami muszę sam siebie temperować. Po prostu, rozpiera mnie szczera radość z powrotu na stałe do Polski i fakt, że będę grał w Legii. Mam nadzieję, że koledzy trochę mi pomogą, a ja będę w stanie pomóc drużynie w walce o najwyższy cel w polskiej ekstraklasie.

- Twoja małżonka również jest zadowolona z powrotu do kraju?

- Jak najbardziej. W końcu będziemy mogli ułożyć sobie życie rodzinne tak, jak powinno ono wyglądać. Nasze dzieci rosną, są praktycznie w wieku szkolnym, więc i pod tym względem nasza sytuacja powinna się ustabilizować. Wiadomo, że jeżeli piłkarz ma rodzinę i dzieci, to dla nich zawód ojca oznacza kilkakrotne, w trakcie jego kariery, zmiany miejsca pobytu i szkół. Co prawda, dzieci łatwiej niż dorośli przystosowują się do nowych miejsc, ale dla nich również nie jest to sytuacja komfortowa. Moje dzieci są Polakami i chciałbym, aby w końcu poczuły trochę tej polskości. Przez całe 13 lat pobytu za granicą tęskniłem za Polską, a w czasie problemów w Ankarze tęsknota sięgnęła zenitu. Dlatego powiedziałem sobie wówczas, że to jest ten czas, w którym powinienem wrócić. Mimo że miałem w Turcji zagwarantowane naprawdę bardzo dobre warunki finansowe i w końcu pewnie otrzymałbym należne mi pieniądze, to z wiekiem człowiek dochodzi do wniosku, że dobra materialne nie są najważniejsze.

- Wspomniałeś, że twoja kariera powoli dobiega końca. Myślałeś już, co będziesz robił kiedy zawiesisz buty na kołku?


- Na pewno chciałbym, aby moja praca była nadal związana bezpośrednio z piłką. Nie ukrywam, że na niczym w życiu tak się nie znam jak na piłce. I wiem, że nie dam się w tej dziedzinie oszukać. Nie podjąłem jednak jeszcze decyzji czy chciałbym zostać w przyszłości trenerem czy też na przykład menedżerem. Wiadomo, że w dzisiejszym futbolu nie da się działać samemu. Aby zostać skutecznym menedżerem trzeba mieć szerokie kontakty i grupę ludzi, która byłaby w stanie pomagać. Z tymi ludźmi czasami bywa różnie. Dlatego w mojej przyszłej pracy w piłce chciałbym się związać z moim bratem Marcinem, do którego mam bezgraniczne zaufanie i jest on moim najlepszym życiowym przyjacielem.

- Pamiętasz kiedy ostatnio byłeś w polskich Tatrach?

- Oczywiście. Mam wspaniałe i świeże wspomnienia. Dwa lata temu zostałem zaproszony przez zaprzyjaźnionych górali na wspaniałe święto Jana Chrzciciela w Dolinie Chochołowskiej. Najpierw była oczywiście Msza Święta, a później pojechaliśmy do lasu na normalną watrę. Była muzyka, tańce i wspaniale się bawiliśmy. Nauczyłem się nawet walczyka góralskiego. Byłem pod wielkim wrażeniem serdeczności z jaką nas gospodarze przyjęli i uważam, że jeśli chodzi o gościnność i serdeczność, to górale nie mają sobie równych w Polsce.

- Wspomniałeś, że masz zaprzyjaźnionych górali. Jak to się stało, skoro większość życia spędziłeś na boiskach poza granicami Polski?

- W dzieciństwie jeździliśmy z rodzicami przez 10 lat z rzędu do zaprzyjaźnionych gospodarzy na Cyrhli w Zakopanem. Bywaliśmy tam regularnie zimą i latem. Dlatego tak pokochałem nasze Tatry. Uważam, że są piękne o każdej porze roku i dlatego przy nadarzających się okazjach powracam w te cudowne strony. Poza tym uważam, że górale mają coś, co jest w sporcie niezwykle istotne - charakter, są waleczni i bardzo pracowici. Tego \"charakteru\" nie można spotkać w tak dużym stopniu w innych regionach naszego kraju. Ci ludzie wiedzą, że tylko ciężką pracą można osiągnąć sukces w każdej dziedzinie życia, również w sporcie. Moim zdaniem, górale się z tym rodzą i jest to ich wielką zaletą. Od jakiegoś czasu mam takie marzenie, aby wybudować dwa niewielkie domy dla swojej rodziny. Jeden właśnie w Tatrach, a drugi na Mazurach. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić to marzenie i w przyszłości częściej będę mógł bywać w okolicach Zakopanego.

Kup e-wydanie Tygodnika Podhalańskiego.

Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
tedd 2011-08-20 23:25:41
Tylko Wisła TS,
Są znacznie ciekawsze postacie do wywiadów tygodnika.
tuptuś 2011-08-20 12:52:36
Zawsze powinno być na koncu: Z Pawłem Zewłakowem rozmawiał Paweł Warganau
Silas 2011-08-18 22:51:50
a ty co 5 zdanie czytasz czy jak? bo jesli nie to przeczytaj jeszcze raz dokladnie co tu pisze
tuptuś 2011-08-18 22:29:14
A kto przeprowadzał wywiad, bo zapomniano całkiem podpisać autora
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    POLE - 2 HA i 42 ARY. 505 429 375.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA na rok lub dłużej DWA DOMKI DREWNIANE po 70mkw, Zakopane - Chłabówka. Kontakt na e-mail: podkowa@op.pl
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Aparthotel Renesans w Zakopanem poszukuje kandydatów na stanowiska: KIEROWNIK RESTAURACJI, KELNER/BARMAN, POKOJOWA. Stabilna praca w nowo otwieranym Obiekcie. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: praca@renesans.pl lub tel. 602444734
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    DESKI ŚWIERKOWE, dł. 5 m, gr. 53 mm. DRZEWO OPAŁOWE BUK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    ADAPTACJA PODDASZY, OCIEPLENIA WEŁNĄ MINERALNĄ, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY GK, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    ŁAZIENKI KUCHNIE PLYTKI INSTALACJE MONTAZ MEBLI ARMATURY. 602839607
    Tel.: 602839607
  • PRACA | dam
    Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem zatrudni Kasjera. 725300144 https://bip.cos.pl/1509/zakopane praca.zakopane@cos.pl
    Tel.: 725300144
  • USŁUGI | budowlane
    WYKONCZENIA I REMONTY. 602839607
    Tel.: 602839607
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    ŁAZIENKI KUCHNIE PLYTKI INSTALACJE MONTAZ MEBLI ARMATURY. 602839607
    Tel.: 602839607
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, SPRZĄTANIE. 796 358 958.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    SZCZENIAKI SHIH TZU. 730 519 594.
  • PRACA | dam
    Przyjmę Cieślę - budowa w Kluszkowcach Stawka do uzgodnienia Proszę dzwonić - 788 624 940. 788 624 940 aleksandra@tatrastyle.pl
    Tel.: 788
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL NA PIZZERIĘ W ZAKOPANEM. 502 658 638
  • SPRZEDAŻ | różne
    SPRZEDAM SIANO W BALACH. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA PLAC POD MAGAZYN. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIE, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, ŁAZIENKI, ZABUDOWY, ADAPTACJA PODDASZY, REMONTY, DOCIEPLENIA BUDYNKÓW, FASADY. 693 206 403.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, DOMY OD PODSTAW, POKRYCIA DACHOWE, SZALUNKI STROPOWE. 693 206 403.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI MINIKOPARKĄ 2.5 TONY - 722 307 227.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY i OPAŁ - 788 344 233.
  • PRACA | dam
    PENSJONAT "Willa Park" W CENTRUM ZAKOPANEGO ZATRUDNI OSOBĘ DO SPRZĄTANIA I RZYGOTOWYWANIA ŚNIADAŃ. 509 578 689.
  • PRACA | dam
    Kucharz al'a carte- Restauracja Górska w Białce Tatrzańskiej Do uzupełnienia zespołu poszukujemy osoby na stanowisko: KUCHARZ. Oferta pracy dla kucharza z doświadczeniem zawodowym. Praca na stałe, bardzo dobre warunki pracy. Więcej informacji pod nr. 518 259 536 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
    Tel.: 518 259 536
    E-mail: rest.gorska@gmail.com
    WWW: www.restauracjagorska.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Las z drzewostanem pow. 41ar w Lipnicy Wielkiej 603071487, 609325040.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428.
  • USŁUGI | inne
    PROFESJONALNA WYCINKA DRZEW, GAŁĘZI Z PODNOŚNIKA I Z UŻYCIEM LINY. 889 105 476
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI MASZYNOWE. 604 857 880.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2024-04-25 23:53 Poważny wypadek na nowej zakopiance w Skawie 2024-04-25 21:51 Mięso z gwoździami w centrum Zakopanego. Makabryczna pułapka na psy 2 2024-04-25 21:40 Pociąg śmiertelnie potrącił mężczyznę w Poroninie 2024-04-25 21:00 Już jutro wielkie otwarcie Rabkolandu 2024-04-25 20:30 Młodzi na scenie Domu Ludowego. Małe Bajania ruszają w niedzielę 2024-04-25 20:00 Widoki z Bachledzkiego Wierchu. Piękne miejsce uratowane przed zabudową (ZDJĘCIA) 2 2024-04-25 19:17 Seniorzy w kinie 2024-04-25 19:06 Drzwi z płyty OSB - jakie mają zastosowanie? 2024-04-25 19:00 Nowy burmistrz spotkał się ze skarbnik Zakopanego. Rozmawiali o finansach miasta 20 2024-04-25 18:30 Pobił 76-letnią matkę i trafił za kratki. Na jak długo? 2024-04-25 18:00 Otwarcie sezonu. Motocykliści dla Marysi Białońskiej 2024-04-25 17:30 "Moje, nase moje" otworzą sezon turystyczny w Zubrzycy 2024-04-25 17:00 Niedźwiedź spaceruje nieopodal Kuźnic (WIDEO) 4 2024-04-25 16:34 Policja ustaliła tożsamość kobiety 2024-04-25 16:00 Ryś namierzony w Gorcach (WIDEO) 1 2024-04-25 15:15 Problemy faworytów Macron Zakopiańskiej Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej 2024 2024-04-25 15:15 Ochrona torfowisk - jak to robić 2024-04-25 14:47 Solidne wyposażenie biurowe? Postaw na markę Leitz! 2024-04-25 14:30 Witajcie w Radiu Alex (WIDEO) 5 2024-04-25 14:00 Tego jeszcze nie było. Moj stanie na Babiej Górze 2024-04-25 13:00 PiS bierze władzę w powiecie nowotarskim. To jest nowy starosta 8 2024-04-25 12:10 Tajemnicza sprawa kobiety, która trafiła do szpitala w Zakopanem. Kim jest? 2024-04-25 11:21 Chcesz ocieplić dom, ale nie chcesz wymieniać pieca? W Czystym Powietrzu jest rozwiązanie! 2024-04-25 11:00 Tę malowniczą zagrodę trzeba koniecznie ochronić 8 2024-04-25 11:00 Jak przygotować się do rekrutacji na studia? Sprawdź, jakich dokumentów potrzebujesz 2024-04-25 10:00 To już ostatni taki piękny zimowy poranek w Zakopanem (WIDEO) 1 2024-04-25 09:30 Zapraszamy na otwarcie salonu Jubiler Jaracz w Nowym Targu 2024-04-25 09:00 Fajnie się żyje w czystym otoczeniu, a Ziemia naprawdę potrzebuje sprzątania 1 2024-04-25 08:30 Jak to Andrzej Knapczyk-Duch grywał czyli "Muzykowanie na Duchową nutę" 2024-04-25 08:00 Straszne miejsca 1 2024-04-25 07:30 Muzyczne spotkanie z Jerzym Chruścińskim 2024-04-24 22:33 Znowu robi się biało. Ostatni raz? (WIDEO) 4 2024-04-24 21:40 Kolejny raz motocykliści zbiorą się na wspólnej modlitwie 5 2024-04-24 21:00 Filmy, teatr, warsztaty czyli Skarbów Górali podsumowanie (WIDEO) 2024-04-24 20:00 Kościelisko i Bukowina Tatrzańska górą w konkursie wiedzy o bezpieczeństwie 1 2024-04-24 19:30 Opowieść o dwukulturowej, przedwojennej Mszanie Dolnej 2024-04-24 19:00 Tak wygląda dziś dawna willa generała Kasprzyckiego 7 2024-04-24 18:30 Moja fascynacja Wawrzyńcokiem. Spotkanie 2024-04-24 18:00 To nieprawda, że w Miejskiej Galerii Sztuki nie ma miejsca dla naszych artystów 5 2024-04-24 17:00 Ostrzeżenie przed opadami śniegu i oblodzeniami na drogach 2024-04-24 16:30 Majówkę czas rozpocząć 2024-04-24 16:20 Jagna Marczułajtis-Walczak na liście Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Europarlamentu 30 2024-04-24 16:00 Spotkanie na Kasprowym Wierchu w intencji przyszłych pokoleń 9 2024-04-24 15:00 Hulajnogi wróciły do Zakopanego 3 2024-04-24 14:30 Dzień Narciarza w Muzeum Tatrzańskim 2024-04-24 14:16 Uwaga, utrudnienia drogowe w Nowym Targu 2024-04-24 14:00 Nie żyje Stanisław Snopek były ordynator nowotarskiego szpitala 2024-04-24 12:58 Młody mężczyzna poszukiwany za przestępstwa narkotykowe zatrzymany w Chochołowie 2024-04-24 12:20 5 zalet rolet zewnętrznych, o których warto wiedzieć 2024-04-24 12:03 Zapewnij właściwe ilości wody pracownikom - dystrybucja wody dla firm
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2024-04-25 23:12 1. Paskudne ale rozumiem facet psychiczny ale nikt nic nie robi z kundlami, milusinskimi, bez smyczy,bez kaganca tu kupka tu siusiu no ale w sumie ludzie na rowni krupowej to samo plus flaszka z zabki 2024-04-25 23:11 2. A co to przewodniczący komisji ekonomicznej Karp nie wie jak stoją finansowo. 2024-04-25 23:00 3. Tej babie to wszystko przeszkadza. Co chwilę pisze o coś do tygodnika, a z sąsiadami nieźle wyzagrywane ma. Szkoda, że o niej nie pisali jak stała z tym swoim pijanym chłopem z całym tym kramem na pół chodnika. 2024-04-25 22:34 4. Do czasu te widoki aż kazmiki z z zięciem nie zmienią planów zagospodarowania. 2024-04-25 22:33 5. Tylko jeszcze samochody terenowe i quady niech przestaną niszczyć ten teren. . 2024-04-25 22:23 6. Dać tym co to zrobili schabowego z tymi gwoździami,związać ręce i zostawić na parę dni żeby zgłodniali,to nie człowieki to m......y!! 2024-04-25 22:22 7. Boże coś Polskę głupcami obdarzył. Przed Twe ołtarze zanosim błaganie Rozumu niektórym racz im wrócić Panie. Zakopane mądre pobłogosław Panie. 2024-04-25 21:15 8. Czy to nie przypomina spotkania Jarka Kaczyńskiego z Julią Przyłębską???????????????? 2024-04-25 21:15 9. Jeżeli zaprosiła, to musiała zabrać z urzędu dokumenty , dyski żeby mieć dane. Jeżeli to zrobiła to naruszyła swoje prawa. Nie sądzę aby to zrobiła. On zastrasza ludzi. 2024-04-25 21:09 10. hehe, widze se trolle nadal w formie, piękne komenatrze. i teraz tak bedziecie pluć cale 5 lat? myslalem ze partia dała chociaz z miesiac wolnego po kampani...
2024-04-22 15:13 1. Tutaj można się wiele dowiedzieć o naszym świecie i przyszłości. Super! 2024-04-21 22:36 2. Dlaczego nie piszecie o hejcie jaki sąsiedzi wyrzygują na organizatorów tej inwestycji? Grupa sąsiadów brnie w zaparte, skargi, blokady, pisma, w żaden sposób nieuzasadnione. Może nagłośnienie ich zachowania przywróci im poczucie przyzwoitości i serdeczności wobec osób którym los nie oszczedził kalectwa? 2024-04-05 23:21 3. O myszka znowu się lansuje, a miała zawiesić kampanię wyborczą. Najlepsze są jej plakaty wyborcze - poza z założonymi rękami obrazuje jej ostanie dwie kadencje na stanowisku zastępcy burmistrza: "siedziałam dwie kadencje z założonymi rękami i nic nie robiłam i staram się teraz o wasz głos drodzy mieszkańcy aby sobie dalej tak posiedzieć tylko za lepszą kasę" 2024-04-05 23:11 4. O myszka znowu się lansuje, a miała zawiesić kampanię wyborczą. Najlepsze są jej plakaty wyborcze - poza z założonymi rękami obrazuje jej ostanie dwie kadencje na stanowisku zastępcy burmistrza: "siedziałam dwie kadencje z założonymi rękami i nic nie robiłam i staram się teraz o wasz głos drodzy mieszkańcy aby sobie dalej tak posiedzieć tylko za lepszą kasę" 2024-04-05 07:05 5. BRAWO WY !!! 2024-03-29 17:19 6. Ja się pytam jaką partię ten pan reprezentuje?Nazwa komitetu nic nie mówi. 2024-03-14 18:58 7. I to jest miś a nie jakosi cepersko podróba! 2024-03-09 17:01 8. Deportowac drugiego na anktartyde. 2024-02-23 16:54 9. patrząc na tą kobitkę z kieleckiego to cuć ze wiosna idzie ... cuć to nawet niedźwiedzie z gawry wychodzą a niedzwiedzice śpią ... po co wszytko im wiedzieć ... po co ... 2024-02-22 20:48 10. Pnioki, sroki w krzoki takie potoki.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

FILMY TP

Pożegnania


REKLAMA