O sprawie pisaliśmy już w sobotę. W sobotę około 15, 9-letni chłopiec kierujący czterokołowcem wjechał na główną drogę prosto pod koła audi. Dziecko odniosło szereg bardzo poważnych urazów.
- Chłopiec po zderzeniu spadł z quada doznając poważnych obrażeń. Na pomoc ruszyła kierująca audi, mieszkańcy, strażacy z pobliskiej OSP. Chłopcu pomagał również jeden z mieszkańców miejscowości, który na co dzień pracuje w zespole ratownictwa medycznego w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu – informuje Dorota Garbacz, rzecznik nowotarskiej policji. Ratownik medyczny dowiedział się od wypadku od kolegów, którzy ambulansem już jechali na miejsce. Natychmiast zebrał niezbędny sprzęt, wyruszył na miejsce i rozpoczął fachową reanimację. Dzięki błyskawicznej akcji 9-latek odzyskał funkcje życiowe. Dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala w Krakowie.
- Kierującej audi i podróżującej z nią dwójce dzieci w wieku 4 i 10 lat, nic poważnego się nie stało. Kobieta była trzeźwa – relacjonuje rzecznik policji. Z kolei z ustaleń policji wynika, że poszkodowany 9-latek w chwili wypadku nie miał na głowie kasku. - Pozostaje wiele pytań, na które odpowie prowadzone w tej sprawie śledztwo, m.in. jak to się stało, że 9-latek w ogóle znalazł się za kierownicą quada, kto w chwili zdarzenia sprawował opiekę nad dzieckiem? – podsumowuje rzecznik policji.
mk
Komentowanie tego artukułu zostało zablokowane. Przepraszamy
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.