2015-09-11 17:20:51
Z kopyta…
Przygodny czytelnik portalu TP (np. turysta), który przez przypadek trafił na stronę bloga ma wrażenie, że jest to kolumna tematyczna, która w całości poświęcona jest końskiej egzystencji. Stały czytelnik wie, że od czasu do czasu ktoś, napisze coś na inny temat ale siłą rzeczy, nawet niechcący, powoli staje się ekspertem w sprawach końskich.
Na początku zastrzegam - nie jestem fachowcem w dziedzinie koni. Pozwoliłem sobie na dorzucenie 3 groszy, między innymi dlatego, że temat jest wałkowany na okrągło. Jednak najważniejszym bodźcem była tu pewna stara piosenka ale o tym nieco później.
Muszę zaznaczyć, że fundamentalną rolę w dalszym postrzeganiu konia, odegrał mój pierwszy z nim kontakt. Było to dawno temu na Mazurach. Mama postanowiła zafundować mi atrakcję w postaci nauki jazdy konnej. Nie na jakimś tam kucyku tylko na prawdziwym, wielkim koniu. Pamiętam tę półgodzinną telepawkę jak zły sen. Koń nie słuchał, kręcił łbem (wyraźnie wnerwiały go muchy, lonża i małolat na jego grzbiecie). Nadpobudliwy nauczyciel machał rękami, darł japę (nie na konia), ja nic nie kumałem i tylko prosiłem Boga, by nie spaść. Już po tej lekcji byłem pewien, że na koniu jeździłem dwa razy – pierwszy i ostatni. I nie wnikam czyja to była wina, moja, nauczyciela czy konia.
Dalsze kontakty, tyle, że drugiego stopnia miały miejsce w czasie wakacji u dziadków. Do konia podchodziłem z respektem. Instynkt, który uaktywnił się na Mazurach, nakazywał trzymać się z daleka od istot posiadających wielką siłę i mały rozum. Dlatego kontakty ograniczały się do obserwacji. Trzeba podkreślić, że były to czasy w których traktor na roli występował sporadycznie a kombajny można było oglądać tylko w TV. W lecie, koń pracował non-stop. Co chwilę podpinany do wszelkiego możliwego sprzętu, ciągnąc go za sobą w pocie czoła, zarabiał na utrzymanie. Była to jawna niesprawiedliwość. Pozostały żywy inwentarz, karmiony i pojony przez gospodarza, generalnie się obijał. Wylegiwał się w chlewie, spacerował po gospodarstwie czy - w zależności od upodobań – chłodził się w sadzawce, tarzał w błocie lub trawie. W porównaniu z koniem - miło spędzał czas. Najzwyczajniej na świecie konia było mi żal.
Z drugiej strony drażniła mnie jego głupota. Czasami z byle powodu spłoszony, potrafił wyrwać się spod kontroli i pędzić jak szalony z przyczepionym do siebie ciężkim osprzętem. Naturalnie wzbudzało to zgrozę w sąsiednich gospodarstwach. Dzieci pozamykane w domach, czekały aż głupie bydle ochłonie gdzieś na odległej łące. Nie pojmowałem jak największe w obejściu stworzenie może być tak płochliwe. Kolejna denerwująca końska przypadłość, to kopanie. Od czasu do czasu z niejasnych powodów, koń kopał osobę będącą w bezpośrednim zasięgu, co – w najlepszym przypadku – oznaczało dla kopniętego kilkudniową niedyspozycję. Takie to końskie dylematy mnie męczyły. Część z nich rozwiewał mój dziadek. Tłumaczył, że koń jest po to by ciężko pracować, on to lubi. Nawet w okresie mniejszego zapotrzebowania na końskie usługi, trzeba było go w jakiś sposób zmęczyć, by nie zgłupiał. Powoli - w umyśle małolata - poszczególne elementy układanki zaczęły pasować. Na pewno intencją Stwórcy było to, aby powołać do życia istotę silną, która w zamian za strawę i dach nad głową odwalać będzie za człowieka czarną robotę. Stosunkowo mały mózg konia zbyt dużo nie myślał, co za tym idzie nie buntował się tylko zapie… w pocie czoła. Sprytny Azjata po to udomowił konia, by po pewnym czasie wcielić w życie powiedzenia „zmęczony (lub bardziej dosadnie) jak koń po westernie/fiakierce”. Koń ma orać w polu, ciągnąć wszelki towar, ścigać się, przewozić ludzi – taką rolę mu przydzielono.
Tak się jednak złożyło, że żyjemy w czasach w których naturalny porządek świata co rusz wywracany jest do góry nogami np. poprzez gender, wielokulturowość czy inne światłe idee.
Skoro tak, to dlaczego nie postawić tezy, że koń do wysiłku stworzony nie jest! O! Co prawda trudno pytać konia, co o tym sądzi ale postępowy człowiek zdecyduje za niego. Koń, to zwierzę ozdobne, które może być wykorzystywane co najwyżej w celach paradnych. Idąc dalej tym tropem, należy piętnować wszelkie przypadki wykorzystywania zwierząt do ciężkiej pracy (włącznie z wyścigami – tam, to dopiero konisko się napoci) oraz na nowo zdefiniować rolę konia w kulturze masowej. Dalej, na początku każdego westernu zamieścić informację potępiającą twórców za bezduszne traktowanie tego stworzenia. Wrzucić na indeks piosenki typu „Z kopyta kulig rwie” (to właśnie ten bodziec o którym wspomniałem na początku). Przypomnę słowa:
„Ciągną, ciągną sanie, góralskie koniki, Hej, jadą w saniach panny, przy nich janosiki”
i dalej: „Pędzi, pędzi kulig niczym błyskawica”
Jak powszechnie wiadomo Janosik, to nie byle łajza, tylko chłop co się zowie! Mało tego, na saniach Janosik występuje w liczbie mnogiej w dodatku w towarzystwie panien czyli dobre kilkaset kilo! Aby kulig pędził jak błyskawica, konie prawdopodobnie galopują, możliwe, że przechodzą w cwał! Czyli poddawane są nadludzkiemu yyy nadkońskiemu wysiłkowi. Aż dziw bierze, że jeszcze żadna zielona fundacja nie oprotestowała słów tej piosenki. No dobrze na tym poprzestanę…
W dobie postępu cywilizacyjnego „obiektywnie patrząc, koń to przeżytek” – jak mawiał słynny mechanizator rolnictwa, Zenobiusz Adamiec. To znaczy co dokładnie? Koń ma zniknąć? Zwrócić go stepom? Czy wprowadzić w życie powyższą tezę? To dopiero końska zagwozdka! Mam jednak szczęście. Nad problemem niech pochylą się fachowcy, ja na koniach się nie znam.
A ilu chętnych do dyskusji - szkoda że tych waszych chęci nie było widać we frekwencji przy referendum - teraz to morda w kubeł barany .
To samo jak kury. Grabierz w bialy dzien zwierzat hodowlanych.
A z drugiej strony, Jak Pan Konrad zapatruje sie na kwestie ZOO czy cyrkow? podobnie, ze tam sie zwierzeta tez lenią i coz ze nie ma to nic wspolnego z dobrostanem czy ich potrebami - vide stereotypia ...
Na takim prawdziwym , dużym ogierze jeździłam tylko raz, w Polańczyku w jakiejś stadninie. No nie moja bajka, wolę konie mechaniczne.
Prawdą jest, że jakikolwiek wpis blogera, czy artykuł, po komentarzu dostojnej @uorcyk, chcąc nie chcąc temat zejdzie na psy, tfu konie.
Nie tylko Pan, Beata Czerska i Anna Plaszczyk też nie są!
-
PRACA | dam
HURTOWNIA SPOŻYWCZO-MROŻONKOWA POSZUKUJE ENERGICZNEJ I ZAANGAŻOWANEJ OSOBY NA STANOWISKO: PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY. OBOWIĄZKI: - aktywne pozyskiwanie nowych klientów (restauracje, hotele, pensjonaty, bary, itp.), - prezentacja i sprzedaż produktów spożywczych oraz mrożonek. WYMAGANIA: - doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku w branży spożywczej/gastronomicznej, - znajomość rynku HoReCa w regionie Zakopanego, - prawo jazdy kat. B, - samodzielność i dobra organizacja pracy. OFERUJEMY: - stabilne zatrudnienie, - atrakcyjny system wynagrodzenia (podstawa + prowizje), - samochód służbowy, telefon, laptop. ZAINTERESOWANE OSOBY PROSIMY O PRZESŁANIE CV NA ADRES: gobohurt@op.pl -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244 -
PRACA | dam
Nowopowstająca piekarnia rzemieślnicza w Zakopanem, zatrudni piekarza, cukiernika i kucharza śniadaniowego. Mile widziane także osoby z pasją chętne do przeszkolenia. Nie zapewniamy noclegu. 602124461
Tel.: 602124461 -
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912. -
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400. -
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam Tartak Gogolin ( województwo opolskie ) 1,870 ha Hala , Trak Bydgoski dolnonapędowy Wielopiła Trak taśmowy 2 wanny do impregnacji Ładowarka Furukawa i Komatsu Stacja benzynowa Kontenery mieszkalne Garaże Cena 5 200 000 zł tel.600832298. -
PRACA | dam
Nowo otwarta restauracja na Krupówkach zatrudni na stałe OSOBĘ Z DOŚWIADCZENIEM W PRZYGOTOWYWANIU BURGERÓW I KEBABÓW. Proszę o wysłanie kontaktu na mail: niemcowna@o2.pl -
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER INWALIDZKI ELEKTRYCZNY. 784 950 106. -
PRACA | dam
Recepcjonista do obsługi apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 692 477 200 i przesłanie CV na adres m.koszarek@gorskagrupa.pl. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408 -
PRACA | dam
RESTAURACJA W KOŚCIELISKU ZATRUDNI: KUCHARZY, POMOCE KUCHENNE, KELNERÓW. 608 806 408 -
PRACA | dam
DORYWCZO - SPRZĄTANIE W KOŚCIELISKU. 608 806 408 -
PRACA | dam
KOŚCIELISKO - OSOBĘ DO OBSŁUGI IMPREZ: WESELA, KOMUNIE, CHRZCINY. 608 806 408 -
PRACA | dam
DO PRACY W PENSJONACIE W KOŚCIELISKU z możliwością zamieszkania. 608 806 408 -
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333. -
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333. -
PRACA | dam
RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA-KELNERKĘ W SYSTEMIE ZMIANOWYM (8 GODZINNYM). 512351742 ZAMOYSKIEGO 2 watra@zakopane-restauracje.pl
Tel.: 512351742 -
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793. -
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni KIEROWCĘ. Dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię DOM do 100.000 zł. 500 221 028. -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
Owczarek podhalański. 501816189
Tel.: 501816189 -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam LAS w Łopusznej. 18 28 560 60. -
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380 -
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893 -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893 -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.