2013-12-18 21:30:02
Niepełnosprawny przyjaciel!?
Nie jestem zakupoholiczką. Nie znoszę nabywać ciuchów, torebek, biżuterii czy nadmiernej liczby kosmetyków. Są jednak przybytki, w których, tkwiłabym od otwarcia do zamknięcia i od zamknięcia do otwarcia. To miejsca w których dostaję małpiego rozumu i niestety wydaję ostatni studencki grosz. Księgarnie - to w nich zatracam się bez reszty. Uwielbiam druk w każdej postaci. Z rozkoszą zaciągam się zapachem papieru i tuszu (pewnie jestem uzależniona), a każde „wdepnięcie” do księgarni, to ryzyko zakupu mniej lub bardziej znanych oraz mniej lub bardziej potrzebnych pozycji. Ostatnio całkiem przypadkiem natrafiłam na egzemplarz o pociągającym (a jednak nałóg!) tytule, "Niepełni" Pawła Pollaka.
To historia miłości sparaliżowanej w wyniku wypadku samochodowego dziewczyny i niewidomego od urodzenia chłopaka. Od razu pomyślałam: "O Boże, dwa nieszczęścia oznaczają jedno - będzie łzawo". I niestety było. Książki nie polecam (moim skromnym zdaniem, nie jest to wybitna literatura), ale to, co mnie w niej uderzyło i co powoduje, że w ogóle o niej wspominam, to strasznie stereotypowe postrzegania niepełnosprawności, jako największego nieszczęścia na świecie.Sama jeżdżę na wózku inwalidzkim i wiem, że w naszym kraju niepełnosprawność to wciąż temat tabu. Niby już widać nas na ulicach, niby robi się coś by „ułatwić”nam życie, a jednak… w oczach przechodniów, w nerwowych gestach pomagających,wciąż widzę pytanie: „Czy niepełnosprawny może być NORMALNY? Czy może być kolegą, przyjacielem, żoną, mężem lub kochanką?
Kilka dni temu, moją przyjaciółkę Zuzę zaczepia kolega z uczelni. „Słuchaj - zagaduje przejęty- Wczoraj na Rynku widziałem Cię z jakąś dziewczyną na wózku. Udzielasz się charytatywnie?". Niemal spadł z krzesła, gdy usłyszał: „Coś Ty! To moja przyjaciółka. Jeszcze z podstawówki.”
Albo przykład sąsiada z góry. Pewnego dnia „wypadam” z klatki i po miłym powitaniu przed blokiem, zasuwam na przystanek,bo spieszę się na zajęcia. Uroczy staruszek, rozglądając się nerwowo wokół i w końcu z rozpaczą w głosie rzuca: „ To Pani wychodzi?! Tak sama!”. Ulżyło mu,gdy kilka godzin później spotkał mnie z koleżanką: „O widzę, że siostra Pani pomaga.” Na nasz śmiech i oświadczenie, że nie jesteśmy siostrami, zmienił front: „O, jak dobrze, że ma Pani wolontariuszkę”. Ręce opadają. Nie wiadomo, śmiać się czy płakać?
Bo jak interpretować takie reakcje? Czyżbyśmy nie byli ludźmi, których można lubić, z którymi można się spotykać, pogadać, wypić piwo, podowcipkować, lub zwyczajnie pójść do kina? Dlaczego niektórzy wciąż patrzą na nas jak na kłopotliwy balast,którym trzeba się wyłącznie OPIEKOWAĆ. Ok, czasem wymagam pomocy. Nie wniosę wózka na drugie piętro, nie przeniosę ciężkiej walizki, nie przejadę przez miasto objuczona zakupami, ale - come on - wiele zdrowych kobiet też tego nie zrobi! Czy ja wobec tego różnię się aż tak bardzo?
Moi przyjaciele to wyłącznie ludzie zdrowi, na ciele i umyśle (no, w większości :D ). Nie żebym była uprzedzona. Po prostu,tak wyszło. Nie miałam wrażenia, że to coś dziwnego, dopóki nie spotkałam się z takimi reakcjami nieznajomych. Teraz zdarza mi się mieć poczucie, że muszę się specjalnie starać, żeby dorównać swoim znajomym, żeby „zasłużyć” na miano „godnej lubienia”. Normalnej akceptacji, a nie tylko opieki. Dlatego apeluję – kiedy widzicie człowieka na wózku, niewidomego, itp., nie zakładajcie od razu, że ktoś kto mu towarzyszy to jego opiekun. To bardzo smutny stereotyp!
Lepiej być śmietanką niż ..."maślanką" towarzyską...;) ;) ;)
Pozdrawiam.
Uorcyka proszę, aby nie brała w kuratelę przyszłej Pani psycholog, bo może się to dla niej skończyć tak, jak dla blogerki z Canady, DorotyK (tej od dżefa).
A co takiegio się stało? Ja mam się całkiem dobrze i w niczym pani Beata mi nie zaszkodziła.
Nikt mnie też nie olał, tylko mój poprzedni temat nie był wygodny dla kilku osób, które najwiekszy sieją zamęt w komentarzach. I tyle w tym temacie
Fajnie że ci twoja "głowe" przyległa :):) To nynoj jesce nynoj :):) A ja poczekam :):)
Pozdrawiam
Dzisiaj nie bardzo mam czas ale ci jeszcze odpowiem. bo jak to mówią "koniec miłosci majtki na d..upe " :D
Dzwoneczek to se możesz, koto ,psu abo sama przyprawić. Po " po śliskim gruncie" to ja się lepiej poruszam niż ty. :) sama zresztą narzekałaś.
Teraz serio, przeczytaj ze zrozumieniem !! ja nie neguję posiadania dziecka ,tylko mówię, że w takim przypadku jest potrzebna pomoc innej osoby ?
Co do sterylizacji to o niej wcale nie wspominałam więc nie wyjeżdżaj z tym tematem do mnie,
Teraz zupełnie prywatnie i serio. Jestem przeciwniczką takich praktyk gdyż uważam ,że kobieta w każdym wieku ma prawo do dziecka obojętnie czy ma 40 - 50 lat
Jeżeli czuje się na siłach i zdrowiu. Bo takie pózne macierzyństwo jest wspaniałą sprawą, Ja sama jestem tego przykładem była to świadoma decyzja , i każdego szczerze namawiam :D
PS
Był to prezent pod choinkę i właśnie ma dziś któreś tam urodziny. :):)
Głos odaję do "studia" może wieczorem :):)
Zreszta, twoja filozofia w tym wzgledize jest zgubna: wczoraj w tiwi podano przyklad lekarki, ktora jakas kobiete wysterylizowała bo uznała ze nie powinna miec dzieci ( była za stara?) ...Stapasz po sliskim gruncie ..
To tak dla zainteresowanych.... na jutro...... :):) .
PS
@Cobra, jak jesce nie Śpis, to dej jakom dedykacje, :):) moze być nawet o dymieniu :):)
Ja ich nie znam ale mi opowiadał trochę o ich życiu jak funkcjonują codziennie.
Ich życie musi być cholernie poukładane, nie mogą sobie pozwolić na jakiś tam bałagan.
Zachowują się normalnie,sami mieszkają, pracują, jeżdżą po Polsce na mecze piłki nożnej, :) umawiają się na czacie z ze znajomymi na piwo czy imprezę itd
W łóżku pewnie się też namacają. Chcą dziecko, ja sobie tego nie wyobrażam, jedynie chyba z opiekunką do pomocy zanim trochę odrośnie.
Często właśnie u osób niepełnosprawnych lub chorych można zauważyć znacznie silniejsze i trwalsze podwaliny pod trwały związek,chociaż na pewno może nie być łatwy.Dwa przykłady...
Jeden przypadek bardzo dobrze mi znany z bliska-choć nie ja w nim grama rolę.Młody chłopak i dziewczyna poznający się w szkole po przeprowadzce jednej z tych osób do innego miasta.Poznanie się,wspólne wyjście m.in. do kina i na spacery i nagle zasłabniecie jednej z osób.Niestety sytuacja się powtarza,badania mówią właściwie o wyroku dla jednej z osób-choroby nie da się cofnąć,nie da się operować.Pobyty w szpitalu...Związek ludzi trwa,staje się znacznie silniejszy,maja znacznie mniej czasu dla siebie.Nie chcę myśleć o zakończeniu tej historii.Jednej z osób braknie,druga będzie ciężko doświadczona tym zakończeniem przez los.Zawsze jest jednak nadzieja...
Co mną wstrząsnęło gdy się dowiedziałem?Poprzez zwykły sms w którym prócz smutniej diagnozy na końcu było to "...Kurwaaaaaaaaaaa! ! !" To krzyk rozpaczy osoby,która dowiedziała się,że przed nią już droga niezbyt długa.
Drugi przypadek.Siedzę sobie na Bulwarze Filadelfijskim spoglądając na leniwie płynącą Wisłę,czekam na znajomych.Na sąsiedniej ławce siedzi chłopak.Naprzeciw niego dziewczyna na wózku.Widać,że mocno w sobie zakochani,nie zwracają uwagi na otoczenie.Spacerujący ludzie spoglądają przechodząc obok nich.Co mnie zaskakuje?Przechodzący mężczyźni uśmiechają się przyjaźnie czy z sympatią widząc parę.Część kobiet również z sympatią na nich patrzy,niestety część spogląda w dziwny,może trochę zazdrosny,może wręcz oceniający sposób od stóp do głów z minami jakby chciały powiedzieć-nie pasujecie do siebie.To przykre ale kobiety potrafią być dla siebie-nazwijmy to delikatnie-dość surowe.A może to jedynie zazdrość?
Na szczęście oboje nic sobie z tego nie robią... odwracam głowę z uśmiechem,spojrzałem na aparat fotograficzny,którym w tym dniu zrobiłem sporo zdjęć.Nie odważyłem się im zrobić zdjęcia,naruszyć ich prywatności w taki sposób czy zakłócić tej chwili dźwiękiem migawki choć chwila była na pewno warta utrwalenia.
Siedziałem dalej na ławce,Wisła płynęła niezmąconym,leniwym nurtem pod mostem Piłsudskiego,patrzyłem przed siebie niewidzącym spojrzeniem aż z zadumy wyrwali mnie oczekiwani znajomi.Chłopaka z dziewczyna z sąsiedniej ławki już nie było...
To teraz już wiem, czemu nigdy nie zwracam uwagi anie, czerskiej i temu stukniętemu.
Stuknięty nie potrafi wiarygodnie przewidzieć pogody na jutro, a bierze się za lipiec. Ha ha. Rano widział czerwone niebo. Co on qrwa pije, że białe myszki to codzienność?
Beciu, jutro piąty dzień, jak czekamy na front!!!
A jak nie, to może kiedyś do tej rozmowy dołączy Pani Elżbieta Krzemińska Owczarz ?
Bardzo sympatyczny wpis :)
Myślę, że część niezręczności "pełnosprawnych" względem osób z pewnymi ograniczeniami np ruchowymi wynika z naszych, tzn "pełnosprawnych " ograniczeń. Po prostu czasami jesteśmy zaskoczeni, czasami nie wiemy jak się zachować. Proszę nam wybaczyć :)
Przychodzi mi do głowy taki przykład: w jaki sposób pomagamy osobie niewidomej przejść przez ulicę. Pierwszym odruchem jest wziąć pod ramię i przeprowadzić. Czytałam gdzieś, że o wiele lepiej jest przyjmowane przez osobę niewidomą podanie swojego ramienia do uchwycenia przez nią. I w rzeczy samej - wtedy jest ona traktowana podmiotowo, w przeciwnym wypadku - przedmiotowo. Dla nas szczegół, dla niej również określenie relacji...
Widziałam gdzieś transmisję meczu koszykówki na wózkach. Dla "chodzących " nieprawdopodobne !
W życiu nikt z nas by się nie ośmielił tak jeździć na wózku w takim tłumie. Normalnie można stracić zdrowie :) A oni nic - wywrotki, siniaki, złość i radość. Nie tak jak w "normalnym"sporcie. Żadnego pozerstwa.Tutaj to było szczere.
Na pewnym wydziale architektury studenci mieli w programie zajęć ćwiczenia polegające na poruszaniu się na wózku przez cały dzień. Nie wolno było używać nóg. Tylko i aż po to, by zrozumiec trudności napotykane przez osoby na wózkach w codziennym życiu. Po to, by później właściwie projektować...
Latka lecą, i z czasem my, czasowo "pełnosprawni" na pewno nabawimy się jakiejś niepełnosprawności...
Czekam na Pani następne wpisy :)
Przecież Ola pisze,że kosmetyki i ciuchy ją nie interesują tylko sfera duchowa wyraznie napisała: przyjaciel, mąż, żona ,kochanka, miłość, uczucie to jak by, "tagi " które pozwalają nam wkroczyć w tą "prywatność".
PS
Poza tym, jak ? czasem rozmowy... studenckie, wyglądają ,:D
Z łysym gadałbym o łysieniu jeżeli on takiej rozmowy chce ze mną niełysym.
Skoro Ola nie pisze np. o rekodzielnictwie, sikaniu czy numerologii to daje sygnał co do tematyki rozmowy.
Jurajkowe obycie czasem bywa bardzo siermiężne i sama deklaracja Any, że jest on jak wzorzec z Sèvres (to też po francusku) mnie nie przekonuje.
Ja też lubię tańczyć, w tańcu nie tylko biorą udział nogi, ale taniec to też mowa ciała.
PS
Kiedyś wspominałeś o Placu Pigalle :) no może to Kankan nie był, ale wystarczy, chcieć a chcieć to móc.
Ale mam wrażenie, że przeczytałaś bloga Oli pobieżnie.
Ona bowiem zachęca nas do tego żeby niepełnosprawność nie była tabu i temu poświęciła swój tekst.
Jednoczesnie oczekuje, że będziemy z nią dyskutowac tak jak z każdym innym blogerem. Zatem możemy mówic o treści jejj wypowiedzi, możemy tez gadać o dzikich gospodyniach domowych i kisielu, to juz kwestia smaku.
Zgadłeś :) ale ty pewnie wolisz.... "Myszkę"...... od klawiatury.. :):):)
acha....a po czwarte to w towarzystwie KULTURNYJ głupszemu uwagi nie zwraca jak już jesteś tak obyty.......:D
"-Wczoraj w klubie poznałem świetną laskę!
-O rzesz Ty !
- Poszliśmy do mnie i widzę,ze jest chętna. Więc zacząłem się przystawiać na całego.
-I Co I Co ?
- Ona mówi "To może rozbierz mnie "
- Nie Gadaj . Ale Czad !
- Normalnie sciągnąłem z niej spódniczkę i inne fatałaszki. Położyłem na stole,tuż obok nowego laptopa.
- Nie pier dol ! Kupiłeś nowego laptopa.? A procesor jaki ?... :D "
PS
Jeden woli "Górki, a drugi Pagórki."...:):):)
@ana w pewnym kontekście to co napisałaś jest niesmaczne.Złóżmy to jednak na karb twego nieobycia w towarzystwie.
@ Fibi......ino to ja wtedy odpinam nogi....:DD
PS
Młoda niech sie uczy :):)
Ola sama pisze być" ...żoną ,, mężem,,....kochanką" więc ta sfera intymna ma znaczenie w życiu osoby niepełnosprawnej. Może jeszcze bardziej jak u zdrowego człowieka,który ma to zasięgu ręki :) A świadomie z tego rezygnuje :):)
A człowiek niepełnosprawny, czasami żyje tylko marzeniami. ? Czyż nie ?
Broń Boże, nie mam na myśli tutaj Oli
Tak poza tym to Fajna Dziewczyna, tylko ją troche poniosło :):)
Ola generalnie masz dokładnie 100 % człowieczeństwa i niepełnosprawność nie ma znaczenia, a przez osoby postronne traktowana bywasz czasem "nienormalnie" ale ufam, że mają w sobie empatię i ich intencją jest troska.
Teraz nieco dziegciu.
Widziałam w TV reportaż z zawodów w tańcu towarzyskim. Jedna z osób w parze była na wózku.
Wybacz moja ocenę, ale taniec nie miał swojego podstawowego waloru, to nie było piękne, a być powinno.
Są więc dziedziny, w których -ci zdrowi i ci niepełnosprawni- nie powinniśmy na siłę zaistnieć.
A zresztą ...
Dajcie kisiel !
Będzie,będzie zabawa,
Będzie się działo...;) ;) ;)
PS
@ana
Nie wyjeżdżaj mi tu z "armatami" bo nikogo nie obraziłam, a jak cie to wkurza, to pewnie twój "Wacek" by chciał a ty nic :):) i to wcale nie musi być ku restwo, czyż nie?
Ty pewnie, ino nogi na za piętnaście trzecia :):)
Nie ma Świąt Bożego Narodzenia bez Chrystusa, Nie ma życia bez Łaski.
Światełka są dopełnieniem naszej radości, na Przyjście Dzieciątka.
PS
Miałam kiedyś szczęście gościć u siebie Światełko Betlejemskie.
Światełko Betlejemskie u takiej SZFINI???.....chyba to latarka była:D...i czekasz na Dzieciątko???
Widać Fibi że Ty lubisz odgryzać....nie śmiej się tak bo widać że masz "to" między zębami.....:D
Dobrze, że dałaś rady :) bo się już martwiłam.... cieszę się, .że " połknęłaś" :):)
@ana
Jak on cię "opryska"..... zanim odgryziesz....się ;) to prędzej się udławisz, bo nie zdążysz połknąć
?? poziom kultury spod latarni ??
Pienisz się, ale Ty też na dzień dobry dostałeś od Młodej kopa,..... :) chociaż napisałeś poprawnie.?
Kopytko ma twarde, tylko trochę nie podkute. :) łorcykiem nie podkujesz ino dłutkiem i młotkiem :):)
PS
Dopiero drugi wpis został :) Czyli " babka, nie babka wy pier da lać":D
Jak on cię "opryska"..... zanim odgryziesz....się ;) to prędzej się udławisz, bo nie zdążysz połknąć
"opryskać" to Ci zostanie żyłodół po jaszczurze.....:D
MORDO...a jak się skończyło???....nie mów, że brałeś w tym udział.....?
następna paszcza się otwarła .
Czyżby halny się zbliżał ?
Uorcyka proszę, aby nie brała w kuratelę przyszłej Pani psycholog, bo może się to dla niej skończyć tak, jak dla blogerki z Canady, DorotyK (tej od dżefa).
Beaciu, zrozum że wreszcie, że na psychologii znasz się tak samo, jak na przepowiadaniu frontów z chmur.!
nie powinno być ci do śmiechu , twój wpis i moją ripostę przeczytała między innymi Fibi .
Polecam wpis poniżej .
Także nie wmawiaj mi nieumiejętność czytania ze zrozumieniem .
Dałeś D....y .i koniec .
Pozdrawiam
Pisałem natomiast o grafomanstwie i nowej blogerce mesjaszu.
Ani słowem nie poruszyłem tematu inwalidztwa.
Nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
Najpierw przeczytaj A potem się odnos do komentarza. Kpw?
Szymszel
czasami , to nie powinieneś się odzywać . Było by naprawdę lepiej .
Niepełnosprawni są częścią WSPÓLNEGO społeczeństwa , Ale jak widać przyjacielu NIE JESTEŚ w stanie tego zrozumieć .
Widać że nie miałeś nigdy do czynienia z osobami niepełnosprawnymi .
Mam znajomego który ledwo chodzi , jest elektronikiem- programistą i już w połowie lat 90 był jednym z niewielu posiadających certyfikację Microsoftu .
Niepełnosprawny GENIUSZ .
Szymszel
Takie są skutki - posiadania małego, zakutego móżdżku .
Pozdrawiam
Wiesz mnie się też zdaje a raczej jestem pewna. :) To ,że ty trochę uszczypnąłeś mogło trochę zaboleć, ale była ładna riposta @Aborygena ? i tego nie rozumiem. ?
Przecież autorka nie pisze o litości, tylko chce być traktowana całkiem normalnie.
Ty jej tą normalność zapewniłeś :):) Jako przyszła psycholog powinna przewidzieć takie reakcje a nawet zdiagnozować taką przypadłość :):)
PS." kupse" okulary ...
Witamy na forum kolejną mentorke od pouczania.
Razem jest już ich pięć z panią prezes na czele i polskojezycznym blogerem
Witamy na forum kolejną mentorem od pożyczania.
Razem jest już ich pięć z panią prezes na czele i polskojezycznym blogerem
:D
PS. mnie sie wydaje ze ludzie nie wiedzą do końca jak sie zachować wobec osob niepełnosprawnych. Dylemat: pomagać - czy nie pomagać , oferowac pomoc czy nie .... ??
Cóż za pytanie. To rzecz oczywista,że tak, Pani Olu! Mnie tylko jedno denerwuje, jak środowiska poprawne politycznie na siłę mi udowadniają, że niepełnosprawny jest... pełnosprawny. I tylko tyle. Pozdrawiam.
Fajnie,że jesteś pewną siebie dziewczyną i wiesz czego oczekujesz od życia .
Mimo że los Cię doświadczył to masz w sobie więcej radości i pogody ducha niż nie jeden sprawny, który jest wiecznie niezadowolony.
PS
Swoim wpisem pokazujesz,że każdy człowiek ma prawo do życia i nikomu nie wolno go odbierać.
Pozdrawiam serdecznie
-
PRACA | dam
PRACA W RESTAURACJI W ZAKOPANEM DLA UCZNIÓW, STUDENTÓW W OKRESIE 26.12.2024r. do 02.01.2025r. wynagrodzenie 2950zł na rękę. 601 533 566, 18 20 64 305 -
PRACA | dam
RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI OSOBY DO PRACY W KUCHNI. Praca stała lub na sezon. 601 533 566, 18 20 64 305 -
PRACA | dam
RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI OSOBĘ NA STANOWISKO: ZMYWAK/OBIERAK. Praca stała lub sezonowa. 601 533 566, 18 20 64 305 -
PRACA | dam
Biuro podróży wycieczek jednodniowych poszukuje pracownika do zapisywania klientów na kuligi. Praca sezonowa w Zakopanem. Wynagrodzenie do ustalenia indywidualnie: dzienne, miesięczne, od zapisanych osób. Kontakt pod numerem +48 606 286 379. 606286379 biuro@hawrantravel.pl
Tel.: 606286379 -
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. 796 544 016. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia LOKAL 50 m2 (pod zakład fryzjerski lub pod inna działalność) oraz LOKAL 25 m2 - I piętro - Łapsze Niżne, Delikatesy "Centrum". 504 230 942. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
MITSHUBISHI OUTLANDER 2,2 DI-D, 4X4, r.p.2014, przebieg 224 tys. km, I właściciel, bogata wersja Intense Plus, dodatkowo kpl. kół zimowych z felgami, zdejmowany hak,oryginalny bagażnik dachowy. 605 564 270. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Przyjmę pracowników NA NOCLEG na sezon zimowy. 664 157 414. -
PRACA | dam
"TESKO" Tatrzańska Komunalna Grupa Kapitałowa Spółka z o.o. zatrudni na umowę o pracę elektryka z doświadczeniem. Praca na sieci oświetlenia ulicznego na terenie miasta Zakopane. Kontakt pod tel. 695 802 605 lub 18 20 25 629. -
PRACA | dam
Praca dorywcza na stanowisku sprzedawca, lokal w budynku. Praca w godzinach 7:15 - 16:00. 793556644 dawid.gal@gmail.com
Tel.: 793556644 -
SPRZEDAŻ | różne
OPAŁ BUK SUCHY. 609 927 174. -
PRACA | dam
Restauracja na Krupówkach zatrudni na stałe KELNERKĘ, PIZZERA oraz DOSTAWCĘ. 664 023 298. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY ŁAZIENEK, ZABUDOWY GK. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY. 660 079 941. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DWUPOZIOMOWE MIESZKANIE NA CYRHLI, 40 m, 650.000 - 607 506 428. -
PRACA | dam
Szukamy BARMANKI / BARMANA oraz KELNERKI / KELNERA Restauracja na Gubałówce - Szukamy osób z wigorem, chętnych do pracy w gastronomii . - Tylko osoby pełnoletnie - Na stałe, dorywczo. 604970107 GOSPODA@PODNIEBEM.PL
Tel.: 604970107 -
PRACA | dam
PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI: PIEKARZA I PANIĄ DO PAKOWANIA PIECZYWA. 602 759 709 -
PRACA | dam
Zatrudnimy Konserwatora/Pracownika Technicznego do obsługi technicznej apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie oraz atrakcyjne wynagrodzenie. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt telefoniczny i przesłanie CV. +48 888 605 905 d.krzysztof@gorskagrupa.pl
Tel.: 48 -
PRACA | dam
Zatrudnię Mechanika samochodowego z doświadczeniem ,wysokie wynagrodzenie. Bańska Niżna Am-Service. 505508652
Tel.: 505508652 -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam PUCH I PIERZE. 18 27 55 865. -
PRACA | dam
Zatrudnię KONSERWATORA. Bardzo dobre warunki pracy. Zakopane. 604 102 804, 601 512 211. -
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793. -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY, ELEWACJE. 608 729 122. -
BIZNES
Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam 2 HEKTARY POLA i DZIAŁKĘ 20 AR. 505 429 375. -
PRACA | dam
Hotel Jawor w Zawoi zatrudni osoby na stanowisku kucharz. Stawka 35-40 zł/h. 607630923 www.hotel-jawor.pl marek@jama-tur.pl
Tel.: 607630923 -
PRACA | dam
Zatrudnię ASYSTENTKĘ STOMATOLOGICZNĄ/HIGIENISTKĘ. Zakopane. 604 232 488. -
PRACA | dam
Poszukuję pracowników budowlanych - budowy od podstaw, docieplenia, stolarka, wykończenia wnętrz - Zakopane i najbliższe okolice.. 500160574
Tel.: 500160574 -
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĘ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERA/-KĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 080, 600 035 355. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
PRACA | dam
Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: - PIZZERÓW, - BARMANKI, - BUFETOWE, - POMOCE KUCHENNE, - OSOBY NA ZMYWAK, - OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707 -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893 -
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893 -
BIZNES
Sprzedam tanio - z wypożyczalni NARTY, BUTY I KIJKI. 662 370 510. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, FLIZOWANIE, WYKOŃCZENIA, BUDOWY od A do Z. 607 572 312. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.