Radni związani z Spytkowicami od lat apelują do władz powiatowych i do wójta Spytkowic o zdecydowane ruchy w kwestii budowy chodnika. Przypominają, że w związku z wyraźną zwyżką natężenia ruchu w ostatnich latach, spokojny dotąd trakt powiatowy łączący Spytkowice z pobliską Wysoką stał się naprawdę ruchliwą drogą, która w weekendy staje się alternatywą dla zakorkowanej zakopianki. Drogą administruje powiat nowotarski. Trakt jest pozbawiony chodnika a nawet pobocza. Przemieszczanie się pieszo skrajem tak ruchliwego odcinka przypomina sport ekstremalny.
Podczas ostatniej sesji w Spytkowicach do tematu niebezpiecznej drogi wrócił w swej interpelacji Andrzej Trzop. Radny pytał o zaawansowanie formalności, przypomniał też - powołując się na statystyki policyjne - że droga powiatowa jest najbardziej niebezpiecznym odcinkiem w całej gminie. Wójt Ryszard Papanek przyznał, że sprawa budowy utknęła w martwym punkcie, jednak gmina się do tego nie przyczyniła. - Mieliśmy informacje od Powiatowego Zarządu Dróg, że projekty są przygotowane. Zdeklarowaliśmy, że będziemy partycypować w inwestycji. Jednak PZD nas nie informuje nas na jakim etapie jest postępowanie – podkreśla, zastrzega przy tym jednak, że proponowane przez PZD warunki współfinansowania (po połowie) były dla gminy nie do przyjęcia. – W końcu to jest droga powiatowa. My możemy dołożyć, ale nie połowę. Na tyle nas nie stać – kwituje Ryszard Papanek.
Kazimierz Bielak, wiceszef Powiatowego Zarządu Dróg potwierdza, że główną przeszkodą w dopięciu inwestycji był brak chęci współfinansowania. – Sprawa była rozpatrywana przez zarząd powiatu i zapadła decyzja od realizacji dwóch dróg, dla których gminy zdecydowały się dołożyć połowę – zaznacza przedstawiciel PZD. Dodaje przy tym, że środki dystrybuowane przez wojewodę w ramach tegorocznego naboru zostały mocno okrojone. Powiat miał do wzięcia dwa miliony złotych. I zgodnie z zaleceniami władz powiatowych, PZD wskazał do realizacji drogi w Pyzówce i Chochołowie.
Swoj
2023-02-09 09:16:27
Wójt gminy na nic tak ważnego nie ma nigdy pieniędzy. Ale na nagrody i inne niepotrzebne rzeczy są pieniadze. A radni słuchają i robią co on chce, jakby byli naprawdę radnymi to wójta tego dawno by nie było, no ale...