2024-05-27 13:30:39
Czytamy
Poruszająca opowieść o winie, karze i odkupieniu. Mamy dla Was książki
Kiedy zwyczajny człowiek staje się mordercą? Jaka siła może popchnąć nas do popełnienia zbrodni? Czy można odpokutować winę i żyć dalej?
Wiśniewski nie stworzył tu jednak reportażu. Choć fabuła jego książki oparta jest na prawdziwych zdarzeniach, jest przy tym literacką fikcją. W swojej historii autor sięgnął za to do najmroczniejszych zakamarków ludzkiej duszy i na kanwie wydarzeń, które przed laty wstrząsnęły Polską, snuje opowieść poświęconą tematom fundamentalnym – karze i winie. Przenosząc nas na powrót w lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte pokazuje mechanizm przemiany szczęśliwego, kochającego mężczyzny w człowieka opętanego zazdrością, chęcią zemsty i obciążonego, już na zawsze, świadomością pozbawienia kogoś życia. Wiśniewski kreśli portret niejednoznaczny, wielowymiarowy, który skłania, by pomyśleć o demonach mieszkających w naszych duszach.
Są bowiem rzeczy, z których nie można się wyzwolić.
Fragment książki „I odpuść nam nasze…”:
„Śni ten moment zawsze tak samo, od ponad piętnastu lat…
Najpierw na chwilę zapada cisza. Absolutna, wypróżniona z wszelkiego odgłosu. Nagle w jednej sekundzie gdzieś w oddali podnosi się z sykiem mętny, gęstniejący obłok kurzu i zaraz potem swoim wirującym jak cyklon tumanem przemyka między drzewami, przedziera się przez krzaki i z przerażającym świstem, momentami dudnieniem, dociera do parkingu. Omija samochody, zatacza kręgi, unosi się i opada, zmienia kształt, dzieli się na części i za chwilę scala, rozdyma, pęcznieje i na przemian kurczy. Dokładnie w tej chwili, gdy sinoszary tuman w swoim pędzie dociera do niej, zatrzymuje się i w mgnieniu oka przeistacza w odwrócony wierzchołkiem do dołu, bezszelestnie wirujący śnieżno-lodowy stożek przechylający się na wszystkie strony ale tylko na krótki moment. Po chwili rozpada się, dziurawieje, drze na strzępy jaśnieje, trzeszczy, chrobocze, pogwizduje, dudni, rozbłyskuje iskrami jak raca, gaśnie i na powrót się rozświetla. W następnej chwili znika zupełnie, aby w kilka sekund później pojawić się jako obrys ślubnej sukienki misternie wyrzeźbionej z mlecznobiałego jedwabiu i koronki. Wznosi się i powoli opadając, wypełnia się jej ciałem.
Dokładnie w tym momencie słyszy huk wystrzałów. Trzech. A może czterech. Kurczy się w sobie, instynktownie pochyla głowę i przerażony rzuca się na betonową, ściemniałą od błota płytę drogi parkingowej, przykrywając obiema dłońmi uszy i zaciskając powieki. Po chwili wstaje pośpiesznie i zrywa się do ucieczki. Nagle zauważa dwie zbliżające się do niego kobiety. Zatrzymuje się. Zawraca. Kobieta w czarnej spódnicy i rozpiętej czarnej skórzanej kurtce, z wyciągniętymi przed siebie rękami najpierw idzie powoli, potem nagle przyśpiesza i zaczyna biec jak oszalała w jego kierunku, słyszy jej donośny krzyk:
- Vin, nie rób tego! Vin, błagam cię! Vin!
Ta druga, w utkanej dopiero co ze śnieżnobiałej mgły sukience, zatacza się, składa dłonie jak do modlitwy, pochyla się do przodu, jak gdyby miała za chwile upaść. Jej dłonie rozplatają się po chwili, ręce opadają bezwładnie wzdłuż ciała jak u wisielca. Na gładkim jedwabiu sukienki, tuż nad jej prawą piersią, pojawia się fałda. Z początku mała, prawie niewidoczna, z sekundy na sekundę powiększa się, czerwienieje, rozrasta, puchnie i pęcznieje. W pewnej chwili pęka jak nacięty ostrzem skalpela wrzód, tryskająca krew spływa kilkoma szerokimi strużkami wzdłuż sukni. Podbiega do kobiety i mocno chwyta ją za ramiona, zanim je głowa dosięga chodnika. Kobieta patrzy mu w oczy i z rozczuleniem uśmiecha się do niego. Porusza przy tym powoli wargami, ale nie wydobywa z siebie żadnego głosu. Usiadłszy na popękanym w tym miejscu betonie, układa jej głowę na swoich udach, a rozdartymi dłońmi, jedna na drugiej, stara się zatamować krew wypływającą z chlupotem z ogromnego, postrzępionego na krawędziach otworu nad jej piersią. Nagle słyszy odgłos przypominający uderzenie czegoś masywnego o ziemię. Jednocześnie czuje dotkliwy ból. Zaciska zęby, aby nie krzyknąć. Podnosi głowę. Druga kobieta, ta w czarnej skórzanej kurtce, upadła całym swoim ciężarem na jego sterczące do góry stopy. Widzi, jak osuwa się z krawężnika i staczając się niżej, uderza głową o jezdnię. Chwile później próbuje, to na kolanach, to czołgając się, dodrzeć do mężczyzny leżącego nieopodal dużego białego samochodu. Mężczyzna spoczywa bez ruchu na lewym boku, brzuchem dotyka jezdni. Jego stopy są nienaturalnie wykrzywione. Ma otwarte, zdziwione, niedowierzające oczy. Dwa, trzy kroki od nóg leżącego, nieznacznie na lewo, stoi drugi mężczyzna. Trzyma w wysuniętej przed siebie ręce jakiś podłużny przedmiot owinięty wyblakłą, żółto-niebieską, podziurawioną, plastikową torbą z supermarketu. W pewnej chwili słychać chrobot i wyraźny metaliczny zgrzyt, a zaraz potem odgłos kilku wystrzałów. Trafiona pociskami głowa mężczyzny leżącego przed samochodem podskakuje do góry, szerzej otwierają się na moment jego wyrażające bezgraniczne zdziwienie oczy i po chwili, podczas gdy osuwa się bezwładnie ku ramieniu, eksploduje, tryskając na wszystkie strony strumieniami czerwonordzawej, oleistej brei, składającej się ze zmieszanych ze sobą krwi, strzępów mięsa, sklejonych kosmyków włosów i odłamków kości. Strumienie tej makabrycznej mazi wypływają z pozbawionego głowy korpusu mężczyzny, łącząc się w potok rozlewający się po parkingu. Gdy rdzawokrwista fala z pluskiem dociera do kobiety w czarnej kurtce, ta upada twarzą na jezdnię. Przez kilka sekund słychać jej głośne, urywane sapanie, potem żałosny skowyt, a na końcu charczenie. Na moment zapada zupełna cisza, po której rozlega się jej przeraźliwy, dudniący, ogłuszający krzyk:
- Jezus!!!
Budzi się wtedy zlany potem, konwulsyjnie drży jak epileptyk, rozpaczliwie próbuje zatkać uszy i gryzie jak oszalały poduszkę, kołdrę, prześcieradło lub materac…
Dzisiaj także wybudził go ten sen.”
I jeszcze kilka słów o autorze:
Janusz Leon Wiśniewski – naukowiec i pisarz, magister fizyki (Uniwersytet Mikołaja Kopernika), magister ekonomii (także UMK), doktor informatyki (Politechnika Warszawska) oraz doktor habilitowany chemii (Politechnika Łódzka). Od 1987 do 2018 roku pracował we Frankfurcie nad Menem w międzynarodowej firmie informatycznej zajmującej się tworzeniem oprogramowania dla chemików. Jest projektantem i autorem pierwszego w świecie programu do automatycznej translacji struktur w nomenklaturę chemiczną. Jako pisarz zadebiutował w roku 2001 powieścią "S@motność w Sieci", na podstawie której powstał film oraz serial telewizyjny.
Wiśniewski jest autorem wielu powieści (m.in.: "Los powtórzony", "Bikini", "Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie", "Na Fejsie z moim synem"), zbiorów opowiadań (m.in.: "Zespoły napięć", "Moje historie prawdziwe") esejów ("Czy mężczyźni są światu potrzebni? Intymna teoria względności", "Sceny życia za ścianą"), a także wielu rozpraw popularno-naukowych. Napisał także cztery książki dla dzieci i książkę podróżniczą. W 2019 roku, po osiemnastu latach oczekiwania przez czytelników, ukazała się jego powieść "Koniec samotności", która jest kontynuacją kultowej "Samotności w sieci". W 2023 roku ukazała się książka „Stany splątane”, która szybko zyskała status bestsellera. Tłumaczenia jego książek ukazały się w 19 krajach.
Od Wydawnictwa ZNAK LITERANOVA mamy dla Was 2 egzemplarze książki. Po jednym otrzymają osoby, które jako pierwsze wyślą do nas mail dzisiaj, w poniedziałek 27.05 o godzinie 17 na adres: konkurs@24tp.pl. W treści prosimy podać imię, nazwisko i adres. Tytuł maila: I odpuść.
an

-
ANTYKI
Do sprzedania PIĘKNY ANTYK - KREDENS ORZECHOWY W OKRESU MIĘDZYWOJENNEGO. Rozmiar 200 × 160 x 67. Cena do negocjacji. Odbiór: Zakopane. Kontakt: podhale2025@onet.pl -
PRACA | dam
PRODUCENT ŻYWNOŚCI w Zakopanem zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793. -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam piękny STóŁ KONFERENCYJNO-BILARDOWY (10 osób) z krzesłami. Wymiary stołu: 280 x 150 x 82. Cena do negocjacji. Odbiór: Zakopane. Kontakt: podhale2025@onet.pl -
BIZNES
POSIADAM LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110 m2 w Nowym Targu, ul. Krzywa - NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ. 608 806 408 -
PRACA | dam
ZLECĘ REMONT DUŻEGO DACHU Z WYMIANĄ POKRYCIA. 608 806 408 -
PRACA | dam
ZLECĘ WYKONANIE POKRYCIA BLACHĄ TRZECH DOMÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408 -
PRACA | dam
NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ Z BRYGADĄ BUDOWLANĄ - WYKOŃCZENIE TRZECH DOMÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408 -
PRACA | dam
ZATRUDNIĘ DO PRAC REMONTOWO-PORZĄDKOWYCH PRZY PENSJONACIE. 608 806 408 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
ZAKOPANE - KOŚCIELISKO DO WYNAJĘCIA MIESZKANIA 35-38m2. 608 806 408 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE 2-pokojowe, blok, Zakopane ul. Orkana - NA DŁUŻEJ - 731 959 074. -
USŁUGI | budowlane
TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680. -
PRACA | dam
Zatrudnię pracownika budowlanego ZBROJARZ DEKARZ. 601 508736. -
PRACA | dam
Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122. -
PRACA | dam
Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122. -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793. -
USŁUGI | budowlane
BRUKARSTWO, ODWODNIENIA - tanio, solidnie. 512 345 109. -
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912. -
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKA NAD SENIORKĄ 93 lata. W dobrej kondycji fizycznej, chodząca. Ze względu na otępienie wymaga towarzystwa i nadzoru. Oferujemy zamieszkanie okresowo (co 6-8 tygodni) w Zakopanem i w Zielonce pod Warszawą. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia. Zgłoszenia na adres mailowy: opieka@intermedix.pl lub telefonicznie: Elżbieta, 692-306-329 (tylko wieczorem po 18:30). -
PRACA | dam
Zatrudnimy POKOJOWĄ do sprzątania apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem +48 504428461. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
SZCZENIAKI SHIH TZU. 730 519 594. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
PRACA | dam
NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955 -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA BUDOWLANA 8 arów - Gołkowice k/N. Sącza. 531 402 576. -
SPRZEDAŻ | różne
WYPRZEDAŻ INSTRUMENTÓW MUZYCZNYCH. 531 402 576. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
PORONIN MAJERCZYKÓWKA - DZIAŁKA 4000 m - w połowie budowlana, dojazd bezpośredni z drogi, uzbrojona - 607 506 428. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA NIEBUDOWLANA, Zakopane, ul. Broniewskiego, 1900 m, dojazd prosto z ulicy, widok na Tatry - 607 506 428. -
NAUKA
KOREPETYCJE - MATEMATYKA I FIZYKA (od SP po studia) - ZAKOPANE, KOŚCIELISKO I PORONIN - ROBERT RÓŻAK - 600 38 47 98. -
PRACA | dam
Regipsy Austria 2500 Euro netto bez zakwaterowania Wiedeń szukamy parami Monterów zatrudnienie na warunkach austryjackich + kasa urlopowa. +436606388124 office@mpabau.at
Tel.: +436606388124
E-mail: office@mpabau.at -
PRACA | dam
Restauracja Siwy Dym w Rabce-Zdrój zatrudni: KUCHARZA, KUCHARZA WYDAWKOWEGO, POMOC KUCHENNĄ. Praca na stałe lub dorywczo. CV na: rabka@siwydym.pl. Informacje pod numerem 887 080 004 -
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355. -
PRACA | dam
Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66. -
KUPNO
Kupię STARY SOSRĄB Z GÓRALSKIEJ IZBY. 605 306 244 -
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ MERCEDESA SPRINTERA (roczniki 1995-2010). 531 666 333. -
KUPNO
Kupię STARĄ GÓRALSKĄ SZAFĘ. 605 306 244 -
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.