2024-06-21 21:00:11
Ludźmierz
Przyjaciel mnie oszukał
- To, że zostałem ofiarą zorganizowanej grupy przestępczej, nie boli tak, jak to, że oszukał mnie przyjaciel - opowiada Wojciech Kościelak z Ludźmierza, który stracił ojcowiznę.
- Płacę za swoją głupotę i naiwność - mówi szczerze.
Stoimy przed działką, na której kiedyś była ubojnia ojca i sklep. Dziś ani działka, ani budynki nie należą do Kościelaka.
- To była krwawica moich rodziców, moja ojcowizna - podkreśla. - Straciłem to, bo zaufałem Stanisławowi K. To był ktoś, miał agencje towarzyskie, dom w Kościelisku. Choć też był z prawem na bakier, miał komornika na głowie, zawsze spadał na cztery łapy. Imponował mi, dlatego do niego poszedłem po poradę - podkreśla.
Kłopoty Wojciecha Kościelaka zaczęły się w 2012 r. Wtedy przez kolegę poznał członków zorganizowanej grupy przestępczej spoza Podhala.
- Miałem 24 lata, imponowała mi znajomość z nimi, choć nie do końca miałem pojęcie, czym się zajmują - wspomina.
Szybko okazało się, jak nowo poznani koledzy są niebezpieczni. - Zaczęli mnie szantażować. Żądali pieniędzy, grozili. Kazali mi wziąć pożyczkę, przygotowali nawet dokumenty dla banku. Grozili, że jak tego nie zrobię, to stanie się coś mojej dziewczynie, która była wtedy w ciąży - opowiada.
Najpierw wziął kredyt, potem pożyczył pieniądze od znajomych - od jednego z kolegów 40 tys. zł, a potem kolejne 65,5 tys. zł od Stanisława K. W sumie bandyci wyłudzili od górala 350 tys. zł.
Rada przyjaciela
Stanisław K. korzystał wtedy z zabudowań Wojciecha, trzymał tam konie należące do jego żony.
- Przyjeżdżali do Ludźmierza prawie codziennie, zapraszali mnie na kawę, zachowywali się, jakby byli moimi przyjaciółmi - podkreśla Wojciech Kościelak, który pozwalał im nieodpłatnie korzystać ze stajni.
Dlatego, kiedy Wojciech Kościelak padł ofiarą szantażu, to do Stanisława K. zwrócił się o pomoc. Ten pożyczył mu pieniądze - 65,6 tys. zł, ale zażądał zabezpieczenia pożyczki w postaci nieruchomości, żeby - jak tłumaczył "żona mu nie truła". Podpisali przedwstępną umowę sprzedaży.
- Umówiliśmy się, że jak mu zwrócę pieniądze, umowa zostanie rozwiązana. Pierwszy z notariuszy w Nowym Targu, u którego się pojawił, odmówił potwierdzenia takiej umowy. Uznał, że wartość nieruchomości jest o wiele większa niż kwota podana w umowie. Chodziło o działkę 0,36 hektara, na którym znajdowały się dwa duże budynki.
- Wtedy Stanisław K. wskazał mi innego notariusza. Jemu wystarczył wypis z rejestru gruntów, na którym nie jest podana powierzchnia zabudowań, a do umowy przedwstępnej podałem zaniżony metraż, do czego też namówił mnie Stanisław - opowiada Kościelak.
Tymczasem niedługo potem, w styczniu 2013 Wojciecha Kościelaka zatrzymali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. - Szczegółowo zeznałem o wyłudzeniach. Mówiłem także o pożyczce od Stanisława K. pod zastaw. On zresztą był świadkiem i też to potwierdził - opowiada Wojciech, który po kilku miesiącach został wypuszczony.
Sprzedaż pozorowana
Rok później u Kościelaka pojawił się komornik, w związku z pożyczką od drugiego ze znajomych. - Pojechałem wtedy do Stanisława K., który miał już egzekucje komornicze, z prośbą, żeby mi poradził, co mam robić w takiej sytuacji. Powiedział, że komornik zajmie mi nieruchomość. Zapytałem, czy możemy rozwiązać umowę przedwstępną, bo wtedy mógłbym nieruchomość przepisać na mamę - relacjonuje.
Stanisław K. ostrzegł, żeby nie przepisywał na nikogo z rodziny, bo wiadomo będzie, że wyzbywa się majątku, żeby uciec przed egzekucją. - Mówił, że narobię sobie jeszcze większych problemów. Poradził, żeby podpisać fikcyjną umowę sprzedaży z jego córką. Ta zgodziła się bez problemu - wspomina.
Wojciech Kościelak chciał, żeby w akcie notarialnym była adnotacja, że sprzedaż jest zabezpieczeniem pożyczki i że po jej zwrocie, majątek z powrotem przepisze na niego. Kobieta powiedziała mu, że taka adnotacja może spowodować unieważnienie aktu notarialnego przez komornika i zajęcie przez niego nieruchomości, bo według przepisu nie można zaspokoić jednego wierzyciela kosztem drugiego.
- Jednocześnie Stanisław powiedział, że daje mi gwarancję za córkę, że jak oddam pieniądze, przepisze z powrotem na mnie nieruchomość - opowiada.
Kilka dni później podpisali akt notarialny. Została podana kwota za zakup 70 tys. zł, do długu 65,6 tys. zł doszły bowiem koszty notarialne i podatku. - To była sprzedaż pozorowana. Zgodziłem się, żeby w ramach wdzięczności za pomoc, mąż córki Stanisława K. zrobił sobie na mojej działce skład materiałów budowlanych. Ja nadal zajmowałem budynek dawnej ubojni - opowiada Wojciech Kościelak.
Wychodzenie z długów
Przez ponad dwa lata częściowo spłacił zadłużenie wobec banków. W związku z wyrokiem Sądu Okręgowego, w którym - jak podkreśla - został uznany za ofiarę grupy przestępczej - komornik i bank odstąpili od dalszej egzekucji. Wojciech zaczął zbierać pieniądze na spłatę Stanisława K.
W marcu 2017 r. kuzyn zaproponował Wojciechowi wynajęcie budynków po dawnej ubojni. - Opowiedziałem mu jak wygląda moja sytuacja, między innymi o umowie ze Stanisławem K. i jego córką. Kuzyn zaproponował, że da mi kwotę za rok wynajmu z góry, żebym mógł spłacić zobowiązania i odzyskać nieruchomość - relacjonuje Kościelak.
Zaraz po tej rozmowie zadzwonił do Stanisława K., że chce mu oddać pieniądze. - Powiedziałem, że tak jak się umawialiśmy, można z powrotem spisać moją nieruchomość na mnie - opowiada. Usłyszał, żeby rozmawiał z córką, z którą podpisał akt notarialny.
Kilka dni później spotkał się z nią. - Na początku za spisanie z powrotem mojej nieruchomości zażądała ode mnie 200 tys. zł. To był dla mnie szok. Powiedziałem, że nie tak się umawialiśmy. Wtedy usłyszałem, że gdyby nie ona z ojcem, to już bym tego majątku nie miał. Na koniec dodała, żebym się zastanowił, ile ma mi dopłacić za tę nieruchomość - wspomina.
Próbował jeszcze kilka razy polubownie załatwić sprawę. Na dowód prezentuje dwie rozmowy nagrane wtedy - jedną ze Stanisławem, drugą z jego córką.
Gdy już miał pewność, że nie odzyska ojcowizny, zgodnie z propozycją kobiety - zażądał dopłaty. Wcześniej zlecił sporządzenie operatu szacunkowego. Okazało się, że majątek, który "sprzedał" za 70 tys. zł, wart jest 807 tys. zł. - Po odjęciu mojego długu, pozostawało 727 tys. zł i taką kwotę przedstawiłem córce Stanisława do dopłaty. Wyśmiali mnie - podkreśla.
Zemsta
Zaczął więc szukać pomocy u prawników. Zażądał spisania zwrotnego aktu notarialnego. - Kiedy ci otrzymali pierwsze wezwania do zapłaty od mojego adwokata, zaczęli się mścić. Wyrzucili mnie z mojego własnego budynku, który zajmowałem. Zrobili sobie tam skład budowlany. Wypowiedzieli mi korzystanie z budynku byłej ubojni, założyli monitoring i częściowo ogrodzili działkę - opowiada. - Przyjeżdżają tu codziennie i śmieją mi się w twarz - podkreśla. Mieszka w sąsiedztwie, w domu należącym do jego matki.
Na początku 2022 r. złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - Prokurator nie przesłuchał nawet moich świadków. Stwierdził, że nagrane przeze mnie rozmowy są niewyraźne. Na podstawie zeznań córki Stanisława i jej męża odmówił wszczęcia postępowania - nie kryje goryczy. - Wiem, że gdybym wcześniej sam nie był na bakier z prawem, nie byłbym tak potraktowany - dodaje.
Przyznaje, że trafił jeszcze raz za kratki. - Chciałem pomóc koledze, który założył firmę i nie chciał dochodu wykazać przed skarbówką. Zgodziłem się, żeby pierwszy przelew przyszedł na mnie - opowiada Kościelak. - Okazało się, że miał cichego wspólnika, kolega był tylko słupem. Ja dostałem rykoszetem i trafiłem za kratki, kolega się powiesił - opowiada. Twierdzi, że nie wiedział nawet, że został skazany, nie miał szans na obronę, dlatego teraz toczy się postępowanie o przywrócenie terminu do apelacji.
- Sprawy mojej ojcowizny też nie odpuszczam. Udowodnię, że to była umowa pozorowana. Kupili mój majątek za 8% wartości. Od adwokata wiem, że mogę starać się o uznanie czynności prawnej za nieważną, ze względu za zaniżoną wartość albo wystąpić z pozwem cywilnym o zapłatę różnicy kwoty rzeczywistej wartości tej nieruchomości od tej, która była w umowie. Będę walczyć o unieważnienie aktu notarialnego - zapowiada.
To przestępca i narkoman
Telefonujemy do córki Stanisława K., która przedstawia zupełnie inną wersję. Już na początku naszej rozmowy podkreśla, że zakup przez nią działki od Wojciecha Kościelaka nie ma nic wspólnego z pożyczką pieniędzy jej ojca. Zaprzecza, żeby akt notarialny był fikcyjny. Twierdzi też, że wraz z mężem są nękani przez Wojciecha. Pyta, dlaczego on miałby podpisywać fikcyjną umowę z obcą osobą, a nie ze swoją matką czy siostrą. Powątpiewa w prawdziwość nagrania, które Wojciech przedstawił dziennikarce. Przestrzega, że Wojciech Kościelak jest narkomanem i przestępcą, a ona ma nieposzlakowaną opinię. Gdy dziennikarz podkreśla, że jej ojciec już nie ma tak czystego konta, potwierdza, że ojciec i wujek siedzieli w więzieniu, ale ona za ich czyny nie odpowiada. Na koniec zaznacza, że nie zgadza się na pisanie o niej w gazecie. Niedługo po rozmowie przychodzi sms: "W związku z Pani telefonem przypominam, że nie udzielam zgody na publikację jakichkolwiek danych dotyczących mnie i mojego męża, oraz jakichkolwiek moich wypowiedzi".
Kobieta odmówiła też pomocy w kontakcie z ojcem - Stanisławem K., twierdząc, że jest ciężko chory.
Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa
Nowotarska prokuratura potwierdza, że prowadziła czynności w sprawie, w której Wojciech Kościelak miał być ofiarą. Sprawa dotycząca pozorowanego - według niego - aktu notarialnego zakończyła się 22 lipca 2022 r. "wydaniem postępowania o odmowie wszczęcia śledztwa wobec stwierdzenia, że czyn ten nie zawierał znamion czynu zabronionego". Postanowienie to zostało zaskarżone przez pokrzywdzonego. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu utrzymał jednak zaskarżone postanowienie w mocy podtrzymując stanowisko prokuratury.
Nie odpuszczę
Wojciech Kościelak nie daje jednak za wygraną. Twierdzi, że prawda jest po jego stronie. Dlaczego zdecydował się na opowiedzenie swojej historii dziennikarzowi? - Artykuł nie pomoże mi wygrać w sądzie, ale chciałem przestrzec innych przed fałszywi przyjaciółmi. Po czasie zrozumiałem, że ta przyjaźń była udawana. Że padłem ofiarą zaplanowanego przejęcia mojej ojcowizny. Byłem przez Stanisława K. tak urabiany, żeby przepisać działkę na jego córkę. Myślałem, że mnie ratuje. Za późno zrozumiałem jego intrygę - mówi.
Tekst i fot.: Beata Zalot
Takich ludzi jest w Zakopanem więcej bo mieszkańcy są zdani tylko na siebie a urząd jedynie co to rzuca im kłody pod nogi. Proszę Was szanowni Dziennikarze byście im poświęcali więcej uwagi i promowali ich postawę. To jest naprawdę godne wszelkich możliwych wyróżnień gdyż Zakopane nie obroni się samo, ani nie obronią go urzędnicy, tylko Mieszkańcy są w stanie obronić to miejsce. Czasem potrzeba wsparcia finansowego, czasem prawnego, czasem mobilizacji i przykładu ale najczęściej WIARY. Wasze medialne wsparcie może być kluczowe dla wielu rozczarowanych i zrezygnowanych mieszkańców.
Na koniec chciałbym jeszcze raz podziękować Państwu ze stowarzyszenia "Mieszkańcy Drogi Do Daniela i Przyjaciele" za serce, zdrowie, wytrwałość włożone w obronę naszego Zakopanego.
Urszula Jolanta Gocał
Barbara Józefa Lisiecka
Sylwia Anna Brońska
Małgorzata Jadwiga Krajewska
Paweł Józef Krzeptowski
Chylę czoła.
W tych czasach to najlepiej dzień dobry, do widzenia. A i w kościele nie warto bez przerwy siedzieć.
Przyjaź to szczera to minęła wraz PRL, dzisiaj nie ma się z kim kielicha wypić, więc pijcie do lustra.
-
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 8-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Oferujemy powierzchnię parkingową dla pojazdów osobowych/dostawczych/ciężarowych z możliwością składowania /przechowywania towaru, na monitorowanym obiekcie z własną stacja paliw. Przemysłowa dzielnica Nowego Targu blisko wjazdu na S7. Zapraszamy. Tel. 602 290 555 -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam ROWER DZIECIĘCY 24" koła. 603 750 117. -
PRACA | dam
PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI PIEKARZA. Na stałe, umowa. 602 759 709 -
PRACA | dam
Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. 602 759 709 -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ 25 arów w Niedzicy z dobrym dojazdem, tel. 503-723-789 -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494. -
USŁUGI | budowlane
DROBNE USŁUGI STOLARSKIE. OKNA, DRZWI NA ZAMÓWIENIE. RENOWACJA STARYCH SCHODÓW, PODŁÓG I MEBLI. 502 647 392. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
MERCEDES E KLASSE, combi, W211, 2.2 CDI, r. 2004 - 502 647 392 -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
PRACA | dam
NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955 -
USŁUGI | budowlane
HYDRAULIK - 660 404 104. -
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958. -
USŁUGI | budowlane
PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398. -
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244 -
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJA STRYCHÓW, REMONTY, ŁAZIENKI, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 693 206 403. -
PRACA | dam
Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
Tel.: 500160574 -
PRACA | dam
KONSERWATORA/PRACE PORZĄDKOWE PRZY PENSJONACIE. Zakopane. 602 74 31 38 -
PRACA | dam
PRACOWNIK BIUROWY na hali sprzedaży (faktury, itp.). Zakopane. 602 74 31 38, gobo10@wp.pl -
PRACA | dam
HURTOWNIA SPOŻYWCZO-MROŻONKOWA POSZUKUJE PRZEDSTAWICIELA HANDLOWEGO na teren Zakopanego i okolic. OFERUJEMY: - stabilne zatrudnienie, - atrakcyjny system wynagrodzenia (podstawa + prowizje), - samochód służbowy, telefon, laptop. CV NA ADRES: gobo10@wp.pl, tel. 602 74 31 38. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
LOKAL do wynajęcia ok.120 m2, Maruszyna, cena 2000 zł, do uzgodnienia, tel. 512293983 -
PRACA | dam
PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
Tel.: 609820250 -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
Restauracja w Zakopanem zatrudni POMOC KUCHENNĄ na sezon letni. 601 533 566, 18 20 64 305 -
PRACA | dam
POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044 -
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793. -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414. -
PRACA | dam
GALERIA CREO MAZUR ZAKOPANE ZATRUDNI STUDENTKĘ/UCZNIA (Z UBEZPIECZENIEM) DO SPRZEDAŻY BIŻUTERII - elastyczny grafik+ premie! CV prosimy o wysyłanie na maila: gcreocv@gmail.com, bądź zapraszamy osobiście do salonu "Złoto Srebro" ul. Kościuszki 10, Zakopane
E-mail: gcreocv@gmail.com -
PRACA | dam
POSZUKUJEMY OSÓB DO PRACY W KARCZMIE PRZY KRUPÓWKACH na stanowisko: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA. 600 035 355. -
SPRZEDAŻ | budowlane
Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY, ŁATY - 788 344 233. -
PRACA | dam
Kąpielisko Geotermalne Szymoszkowa przyjmie do pracy na sezon letni: PIZZERA, BARMANKI, OSOBY DO OBSŁUGI PUNKTÓW GASTRONOMICZNYCH. Więcej informacji pod nr tel.: 693 319 707 -
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
Tel.: 600 -
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893 -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893 -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.