Ma 31 lat, z wykształcenia jest budowlańcem, wcześniej prowadził własną firmę i mieszkał w Krakowie. Jędrzej Furca wraca do rodzinnego miasta, gdzie będzie pełniącym obowiązki dyrektora Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Krzysztof Łapsa formalnie nadal będzie dyrektorem, ale na bezpłatnym urlopie w urzędzie na czas zajmowania stanowiska zastępcy wójta gminy. To podobna sytuacja jak w przypadku burmistrza Grzegorza Watychy, na którego czeka po zakończeniu kadencji posada sekretarza powiatu, z którego przeszedł na stanowisko włodarza miasta.
W związku z tym, nie było też konieczności ogłaszania konkursu na nowe stanowisko. Dziś nowy p.o. dyrektora został przedstawiony dziennikarzom podczas konferencji prasowej, gdzie wystąpił obok swego poprzednika, Krzysztofa Łapsy. Zanim doszło do prezentacji nowego dyrektora, burmistrz Grzegorz Watycha podziękował za pracę ustępującemu szefowi MCSiR. - Za zaangażowanie i serce do sportu, podejście do pozyskiwania funduszy, troski o obiekty i otwarcie na tak szalone propozycje jak organizacja zawodów Igrzysk Europejskich. Podjął wówczas ryzyko i mu sprostał - chwali odchodzącego dyrektora Grzegorz Watycha.
Jędrzej Furca, prywatnie jest synem wicestarosty Roberta Furcy.
- Nie była to łatwa decyzja. Od lat mieszkałem w Krakowie - przedstawia się p.o. dyrektora MCSiR. - Jestem inżynierem budownictwa, mam uprawnienia do prowadzenia budów bez ograniczeń. Prowadziłem firmę zajmującą się nadzorem nad inwestycjami budowlanymi. Ale dobro Nowego Targu leży mi na sercu. Jestem związany ze sportem, byłem zawodnikiem młodzieżowych grup Podhala. Pomagałem tworzyć Amatorską Ligę Hokeja - dodaje.
Jednym z zadań stawianych przez nowym szefem MCSiR jest poradzenie sobie z problemem energochłonności budynków. Trzeba odpowiedni "zderzyć" ceny biletów na obiekty z rosnącymi kosztami.
fig
miastowy
2024-07-19 08:36:26
WSTYD. Kolesiostwo na najwyższym poziomie. Powinien być konkurs. Jak tak można?