Reklama

2016-05-25 18:18:44

Reklama

Zaginęli

Rozalia Stróżczyk z Grywałdu jest pewna, że jej syn został porwany. Wierzy, że kiedyś wróci. Sewer Graca "rozpłynął się" 3 lata temu w centrum Rabki.

Marek Stróżczyk wyszedł po prostu przed dom. I nikt go już więcej nie widział. Miał wtedy 8 lat. - W granatowej kurteczce plecionej czapce i gumiakach - pani Rozalia opowiada o tych wydarzeniach, jakby zdarzyły się wczoraj. A to było 12 marca 1981 r. Dom jest przy potoku, wtedy wody wezbrały, ale Marek bał się wody. Matka przekonana jest, że ktoś go porwał. - Po zaginięciu śnił mi często, ale nigdy jako dziecko. Śnił mi się jako dorosły mężczyzna, z brodą. Taki po czterdziestce. Przyjechał z żoną. Mówił obcym językiem. Nic nie rozumiałam. Dopiero później zapytał po polsku: "Nie poznajesz mnie, to ja, Marek" - opowiada kobieta, ocierając z policzka łzę. - Dokładnie pamiętam, jak wyglądał w tych snach - dodaje.

W ten dzień pani Rozalia była w pracy, w domu była teściowa. Marek przyszedł ze szkoły koło południa. Wyszedł tylko przed dom. - Mąż zaczął się niepokoić około godz. 15. Wtedy chodził oprzyrządzić gospodarstwo. Marek mu zawsze w tym pomagał. Zresztą syn nie chodził po wsi, jak szedł do kolegi, zawsze mówił, gdzie jest - przekonuje kobieta.

Policja ze strażakami przez 2 tygodnie przeczesywała Dunajec od Krościenka do Łącka. - Nawet fragmentu ubrania nie znaleźli - mówi matka. - Zresztą od początku wiedziałam, że żyje. Każdy jasnowidz, u którego byliśmy, tak mówił. A trochę się ich uzbierało - opowiada. - Wszyscy mówili, że został porwany, że jest za granicą. A jedna jasnowidzka z Krakowa podała nawet dokładny adres w Austrii - dodaje. Powiedziała, że chłopak został porwany przez Cyganów z Nowej Huty, uśpiony, przewieziony do Austrii i tam jest u bezdzietnego małżeństwa, które go kupiło. 

- Nie pojechaliśmy pod ten adres, bo nie było pieniędzy ani czasu. W domu została jeszcze piątka dzieci, Marek był najstarszy z nich. A i potem posypały się następne nieszczęścia - mówi. Trzy lata od zaginięcia Marka straciła kolejnego synka, 3-letni chłopczyk spadł z wozu i utopił się w potoku. 10 lat później zmarł mąż, przywaliło go w lesie drzewo. Została sama z czwórką dzieci. I jeszcze przeszła w krótkim czasie kilka operacji. - Ale pod tym adresem w Austrii był ksiądz, który tam jeździł. Jak wrócił, powiedział mi tylko, żeby go w to nie mieszać, bo chce żyć - mówi. Matka wierzy, że te jej sny sprzed lat się w końcu spełnią. Że syn pamięta, skąd jest, jak się naprawdę nazywa. - Teść, jakby przeczuwając, że to mu się może przydać, uczył Marka od maleńkości, że jest Polakiem i że stolicą Polski jest Warszawa - dodaje.

Marek Stróżczyk ciągle jest poszukiwany. W 2008 r. policja sporządziła portret progresywny, na podstawie rodzinnych zdjęć wykonała portret zbliżony do jego obecnego wyglądu. Tak powinien wyglądać w wieku 35 lat. Od tego czasu minęło kolejnych 7 lat. Dziś Marek, jeśli żyje, ma 42 lata. - Pewnie jest podobny do tego mężczyzny z moich snów. Może ktoś przeczyta ten artykuł, może rozpozna go na tym progresywnym portrecie - nie kryje nadziei matka. - Może mu ktoś powie, że tu, w Grywałdzie, ciągle na niego czekam, że codziennie myślę, czy nie dzieje się mu tam gdzieś jakaś krzywda - mówi. - Tak bardzo chciałabym go zobaczyć przed śmiercią - dodaje cicho.

Co stało się z Sewerem?

To pytanie zadaje sobie rodzina i przyjaciele Sewera Gacy z Rabki. To jedna z najświeższych spraw zaginięcia, jaką prowadzi nowotarska policja. Po raz ostatni mężczyzna był widziany w poniedziałek 28 października 2013 roku, około godz. 12 w Rabce-Zdroju, przy ul. Sądeckiej. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak wyciąga z bankomatu 800 zł. - To było w poniedziałek, a ja ostatni raz widziałem go w piątek - wspomina Grzegorz Werner, przyjaciel zaginionego. - Szedł na busa, jechał do pracy w Nowym Targu. Miał pracować przez cały weekend - opowiada. Twierdzi, że nic nie wskazywało, żeby planował jakiś wyjazd. Zresztą był typem samotnika. Mieszkał w Rabce sam, najchętniej spędzał czas czytając książki i słuchając muzyki. Przed laty był basistą w jednym z rabczańskich zespołów młodzieżowych.

Pracował w jednym ze sklepów w nowotarskim Leclercu. W sobotę kierownik  poczuł od niego alkohol i odesłał go do domu. - Kiedy w poniedziałek Sewer nie zjawił się w pracy i nie odbierał telefonu, kierownik, który prywatnie był naszym kumplem, zadzwonił do mnie. Pytał, czy nie wiem, co się z nim dzieje - wspomina przyjaciel. Grzegorz Werner dzwonił do niego kilka razy, ale ten nie odbierał. Komórka logowała się do środy. W tym dniu zupełnie zamilkła. Jak się później okazało, logowała się w centrum Rabki. Najprawdopodobniej nie opuścił nigdy uzdrowiska.

- W środę stała się jedna dziwna rzecz. Sewer zadzwonił do Adama, kumpla z Gdańska. Ten odebrał, ale Sewer nie odezwał się. Adam słyszał tylko jakieś stłumione głosy w oddali, szmery, odgłosy jakby przesuwanych mebli. Nie wiedział, że Sewer zniknął, więc zignorował to - opowiada. W tym dniu zaginiony mężczyzna wybrał jeszcze jakieś dwa nieistniejące numery. Najprawdopodobniej wybrał przypadkowe cyfry. Być może szukał pomocy. Policja, przyjaciele, goprowcy - wszyscy przeczesywali Rabkę i okolice. Bez skutku. Nie znaleziono najmniejszego śladu.

- Sewer był bardzo poukładanym człowiekiem, nie żył w chaosie. Takie zniknięcie zupełnie do niego nie pasuje.  To był człowiek, który nie zawalał ani w pracy, ani w prywatnym życiu. Nie znikał tak po prostu - twierdzi Grzegorz. Zresztą nie zabrał nawet dowodu osobistego. Wyszedł tylko z mieszkania z małym plecakiem. - Może ktoś zauważył, że wybrał z bankomatu pieniądze i ma kilka setek w portfelu. Może poszedł za nim i napadł go. Może ktoś zaprosił go na jakieś wspólne picie i tam coś mu zrobił - zastanawia się przyjaciel. - Choć najbardziej chciałbym wierzyć, że po prostu wyjechał gdzieś i żyje - dodaje.

Całym jej majątkiem były książki

Coraz mniej takiej nadziei mają bliscy Ireny Kłaput z Nowego Targu. Starsza pani z ul. Podtatrzańskiej była dobrze znana w mieście. Przez 35 lat była polonistką w Szkole Podstawowej nr 5. Na emeryturze udzielała się w grupie modlitewnej Odnowa w Duchu Świętym, działającej przy starym kościele. - Była tam animatorką. Irena była bardzo pobożną osobą, nie było dnia, żeby nie była w kościele. Była też bardzo dobra, pomagała wielu osobom - opowiada brat, Franciszek Kłaput. Mieszkała sama, ale brata, którego dom jest w sąsiedztwie nowego kościoła, odwiedzała prawie codziennie.

Zaginęła w 2004 r. - Ostatni raz widzieliśmy ją w tłusty czwartek. Byliśmy na nartach na Zadziale. Przyniosła nam pączki - opowiada brat. - W sobotę szliśmy na imieniny do znajomych i widzieliśmy w jej oknie światło - kontynuuje żona pana Franciszka, Jadwiga. Ponieważ sąsiadka powiedziała, że nie widziała Ireny od 3 dni, w niedzielę poszli do niej. Mieli klucze od jej mieszkania. - Nie było Ireny, ale myśleliśmy, że może pojechała na jakieś rekolekcje, często wyjeżdżała, czasem nawet na 2 tygodnie - mówi bratowa. Po 3 dniach znowu wrócili do jej mieszkania i zauważyli wiszącą nad wanną mokrą koszulę nocną. - Musiała więc w międzyczasie się tu pojawić. Zostawiłam jej kartkę, żeby się odezwała, jak wróci - wspomina pani Jadwiga. Nie odezwała się. Kiedy weszli do jej mieszkania kilka dni później, zauważyli, że zniknęła gruba narzuta, torba podróżna i jej paszport. Rodzina zgłosiła zaginięcie na policji. Sami też szukali, między innymi po klasztorach. Gdyby jednak gdzieś była, pobierałaby swoją emeryturę. - Zresztą, gdyby żyła, na pewno dałaby nam znać - przekonany jest brat.

Według rodziny w tym samym bloku mieszkali wtedy jacyś obcokrajowcy, z którymi się zaprzyjaźniła. Uczyła ich nawet języka. - Może to ma jakiś związek, bo oni mniej więcej w tym samym czasie się wyprowadzili - snuje przypuszczenia bratowa. - Może ktoś zabił ją w mieszkaniu i wyniósł w nocy w tym kocu, a dokumenty komuś się przydały, żeby np. wyjechać na Zachód. A może wyjechała z nimi za granicę - zastanawia się.

Irena Kłaput miała 79 lat, kiedy zniknęła. Dziś miałaby już 91.

- Za stara była, żeby ją zabić na narządy, za mądra, żeby się dała komuś zbałamucić. Z nikim nie miała zatargów. Nic kosztownego z mieszkania nie zginęło, zresztą całym jej majątkiem były książki - mówi pani Jadwiga.
Nie ma pewności, że nie żyje.

Jadwiga Densfeld nie może pogodzić się, że w sądzie toczy się postępowanie o uznanie za zmarłego jej brata Janusza Bieleckiego. Nowotarżanin mieszkał  w Nowym Jorku. Zawiadomienie o zaginięciu na policję rodzina złożyła w 2010 r.

Do Ameryki wyjechał jeszcze w latach 80. Żył samotnie, rozszedł się z żoną. W 1999 r. trafił do szpitala. - Wtedy rozmawiałam z nim ostatni raz. Zadzwoniłam do niego. Ojciec  pojechał do niego do szpitala, chciał go zabrać do Polski - wspomina. Ostatni raz zadzwonił do ojca w Nowym Targu z urodzinowymi życzeniami 10 lat temu. Potem już nie było z nim kontaktu. - Nie powiodło mu się w życiu, odciął się od wszystkich - mówi siostra. - Ale gdyby tylko stanął w drzwiach, bez grosza w kieszeni, przyjęłabym go z otwartymi rękami. To mój jedyny, kochany brat - mówi. 

Po 10 latach od zaginięcia rodzina może skierować do sądu wniosek o uznanie takiej osoby za zmarłą. Z tej możliwości skorzystała córka Janusza Bieleckiego, która chce w Polsce uporządkować sprawy majątkowe. Pani Jadwiga nie może się z tym pogodzić. - Wierzę, że gdzieś tam żyje i że w końcu się odezwie - dodaje. - Może teraz ktoś rozpozna go na zdjęciu i prześle jakieś informacje, co z nim się dzieje albo co się stało - mówi.

Nowotarska policja kilkakrotnie zwracała się do konsulatu w Nowym Jorku o pomoc w odnalezieniu Janusza Bieleckiego. Pobrano też próbki DNA rodziców, które mogłyby pomóc przy identyfikacji w przypadku znalezienia ciała. Policja nie otrzymała żadnej informacji zwrotnej z USA.

Na liście zaginionych

Seweryn Adamczyk z Tylmanowej wyszedł z domu w marcu 2013 r. Miał wtedy 16 lat. Najprawdopodobniej była to typowa ucieczka nastolatka. 

Tak wynika z pozostawionych przez niego zapisków. Był  skłócony z rodziną. Z Krakowa wysłał SMS-a do koleżanki. Na policję docierały później informacje, że przebywa gdzieś na wschodzie Polski. Wszystko wskazuje na to, że żyje. 

W 2004 r. zaginął w  tajemniczych okolicznościach inny mieszkaniec Nowego Targu - Henryk Piwowarski. Był schizofrenikiem. Byłym wojskowym. Pojechał do Krakowa, do Wojskowego Zakładu Emerytalnego, ale nigdy już nie wrócił do Nowego Targu. Do dziś nie wiadomo, co się stało. Policja prowadziła śledztwo pod kątem morderstwa. - Ostatni ślad mieliśmy w 2011 r. W Myślenicach znaleziono zwłoki podobne do pana Henryka, testy DNA wykluczyły jednak, że to on - opowiada Adam Mokracki z Wydziału Kryminalnego w Powiatowej Komendzie Policji w Nowym Targu, który zajmuje się osobami zaginionymi.

Ktokolwiek widział...

Na terenie powiatu nowotarskiego poszukiwanych jest obecnie aktywnie 5 osób, sprawa Marka Różyckiego choć jest z 1981 r., co jakiś czas wraca. Jedna z osób jest poszukiwana w USA. - Niestety, mimo umów międzynarodowych nie z wszystkimi krajami współpraca układa się modelowo - mówi Adam Mokracki. - Bardzo dobrze współpracuje się nam np. z Niemcami, za to w Wielkiej Brytanii, w ogóle nie szuka się osób zgłaszanych przez nas - twierdzi. Niestety, także współpraca z USA przy zaginionych osobach pozostawia wiele do życzenia. - Często własnymi kanałami nasi policjanci starają się dotrzeć do funkcjonariuszy z jednostek, na terenie których mamy informacje, że zaginiona osoba mogła przebywać - dodaje. 

10 lat po zaginięciu ustają intensywne poszukiwania, wznawiane są, jeśli pojawią się nowe okoliczności w sprawie. Od kilku lat pobierane są kody DNA od osób najbliższych, które pomagają przy identyfikacji zwłok.

- Bywa, że osoba żyje gdzieś i nie ma ochoty na kontakt z rodziną, która zgłosiła zaginięcie. Dopóki ktoś taki nie zgłosi się na policję, jest na liście osób poszukiwanych - tłumaczy Adam Mokracki. Taka osoba może zastrzec, że nie życzy podawania rodzinie jej obecnego adresu. Wtedy najbliżsi otrzymują tylko informację, że zaginiony odnalazł się, jest cały i zdrowy, ale nie życzy sobie z nimi kontaktu. Jeśli osoby poszukiwane przebywają za granicą, mogą zgłosić się do najbliższej jednostki policji w danym kraju, do polskiej ambasady lub konsulatu. Procedury są takie same.

Ktokolwiek posiada informacje na temat poszukiwanych osób opisywanych w artykule lub posiada jakiekolwiek informacje na ich temat, proszony jest o kontakt z policją: tel. 18 2610400 lub 997 do dyżurnego jednostki. Można też kontaktować się bezpośrednio z policjantem prowadzącym poszukiwania: tel. 182610483 lub z mailowo z redakcją TP ( b.zalot@24tp.pl )

Beata Zalot 

Kup e-wydanie Tygodnika Podhalańskiego.

Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
sb 2016-05-25 19:19:55
Sewer Graca, on chodzil w kurtce tzw."panterce"?
  • PRACA | dam
    Autoryzowany Serwis Ford w Nowym Targu poszukuje osoby zainteresowane pracą na stanowisku: MECHANIK SAMOCHODOWY. Zadania: Samodzielna naprawa pojazdów (naprawy mechaniczne, elektryczne i elektromechaniczne). Obsługa urządzeń diagnostycznych i pomiarowych stosowanych w technice motoryzacyjnej, doposażanie samochodów w akcesoria i układy zabezpieczeń przed kradzieżą. Wymagania: Wykształcenie kierunkowe elektryczne, mechanik samochodowy lub pokrewne. Umiejętność obsługi testerów diagnostycznych, Wiedza techniczna na temat budowy pojazdów, Oferujemy: Stabilne zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę, pełny etat, Atrakcyjne wynagrodzenie w systemie premiowym, Pracę jednozmianową. Osoby zainteresowane prosimy o przesyłanie CV na adres e-mail: wikarpodhale@wikar.pl Możliwy bezpośredni kontakt telefoniczny pod nr 691 680 219. Informujemy, że skontaktujemy się tylko z wybranymi kandydatami. Wysyłając zgłoszenie rekrutacyjne prosimy o umieszczenie na CV aktualnej zgody na przetwarzanie Państwa danych osobowych.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DWA HEKTARY w jednym kawałku w Maruszynie. 0013122866238, 0017082483838, 736650571.
  • PRACA | dam
    KUCHARZ Hotel Toporów w Białce Tatrzańskiej zatrudni kucharza restauracyjnego i śniadaniowego na cały etat w trybie zmianowym, praca stała. Jesteś zainteresowany pracą w naszym zespole, skontaktuj się z nami telefonicznie 794742843. 794742843 topor@toporow.pl
    Tel.: 794742843
  • PRACA | dam
    Kucharkę /kucharza do obsługi żywienia zbiorowego poszukuje C.W.i R. "Rysy" Bukowina Tatrzańska. Gwarantujemy atrakcyjne warunki pracy, umowę o pracę. System zmianowy 12h. Kuchnia domowa, zbiorowa. Tel. 888 030 002.
  • ANTYKI
    KOLEKCJONERSKIE TARGI STAROCI. PLAC NIEPODLEGŁOŚCI. 1-2 i 4-5 MAJ. 668 58 95 37
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • BIZNES
    Profesjonalne poprowadzę obiekt noclegowy. Kilkunastoletnie doświadczenie, referencje. 0048 788 633 633
    Tel.: 48
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupie dom- działkę -pensjonat w Zakopanym. 660797241 b12.pl
    Tel.: 660797241
  • KUPNO
    SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912.
  • RÓŻNE
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912.
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA od A do Z. 572624414.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    POLE - 2 HA i 42 ARY. 505 429 375.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA na rok lub dłużej DWA DOMKI DREWNIANE po 70mkw, Zakopane - Chłabówka. Kontakt na e-mail: podkowa@op.pl
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Aparthotel Renesans w Zakopanem poszukuje kandydatów na stanowiska: KIEROWNIK RESTAURACJI, KELNER/BARMAN, POKOJOWA. Stabilna praca w nowo otwieranym Obiekcie. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: praca@renesans.pl lub tel. 602444734
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, SPRZĄTANIE. 796 358 958.
  • PRACA | dam
    Przyjmę Cieślę - budowa w Kluszkowcach Stawka do uzgodnienia Proszę dzwonić - 788 624 940. 788 624 940 aleksandra@tatrastyle.pl
    Tel.: 788
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI MINIKOPARKĄ 2.5 TONY - 722 307 227.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY i OPAŁ - 788 344 233.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Las z drzewostanem pow. 41ar w Lipnicy Wielkiej 603071487, 609325040.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2024-05-04 22:40 Wzruszające pożegnanie kierowcy TIR-a. Odszedł nagle 2024-05-04 21:00 Drogowcy ogłaszają przetarg na projekt rozbudowy drogi krajowej 1 2024-05-04 20:00 Ze Szawnicy do Piwnicznej przez Obidzę 1 2024-05-04 19:00 Sprzedawali alkohol bez akcyzy i koncesji (WIDEO) 2 2024-05-04 17:50 Koń upadł na drodze do Morskiego Oka. Fikarzy wydali oświadczenie 17 2024-05-04 17:00 Dziś Dzień Strażaka 2 2024-05-04 16:00 Mieszkańcy os. Na Skarpie pytają o ekrany. Burmistrz odpowiada 3 2024-05-04 15:00 Na Berekach handel wre 1 2024-05-04 14:00 Zmarła Genowefa Kuruc z Łapszanki 2024-05-04 13:00 W Dolinie Chochołowskiej duży ruch 2024-05-04 12:00 Gigantyczny korek w Chochołowie w stronę Czarnego Dunajca (WIDEO) 2024-05-04 11:00 Jarmark Podhalański zbliża się wielkimi krokami 2024-05-04 11:00 Więzienie za śmiertelne potrącenie 8 2024-05-04 10:00 Piękne jezioro, tylko 50 km od Zakopanego (WIDEO) 1 2024-05-04 09:00 Oscypki i bundz w maju są najlepsze. Z Podhala nie można wyjechać bez skosztowania kwaśnicy i moskola 2 2024-05-04 08:00 Wieczór w Czerwonym Dworze z Anną Nędzą-Kubiniec 2024-05-03 21:30 Belgowie na Podhalu w gościnnych progach nowotarskiego Goszcza (WIDEO) 2024-05-03 20:30 Najgorszy jest ludzki hejt 3 2024-05-03 19:30 Mężczyźni pod wpływem alkoholu sprzedają szczeniaki na Krupówkach 13 2024-05-03 18:30 Już za tydzień! Budujesz, a może remontujesz? Zaplanuj koniecznie! 1 2024-05-03 17:59 By powalczyć o przyszłość swoją i wszystkich Psi głos Zu musi zabrzmieć donośnie. Konkurs dla czytelników 2024-05-03 17:30 Leśniczy z Morskiego Oka ostrzega. Możesz dostać mandat (WIDEO) 9 2024-05-03 16:30 Cykliści też świętują 3 Maja (WIDEO) 18 2024-05-03 16:10 Na przystani "Wyskocz na" oblężenie 5 2024-05-03 15:56 Podziergajmy wspólnie na polanie 2024-05-03 15:30 Barwny przemarsz Krupówkami w 233 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja (WIDEO, ZDJĘCIA) 9 2024-05-03 14:30 Wolność to różnorodność, ale warto szukać też tego, co łączy (ZDJĘCIA, WIDEO) 10 2024-05-03 14:00 Najpiękniejszy gminny "moj" z królowej Beskidów 2024-05-03 13:00 233 lat temu byliśmy wzorem dla innych w Europie (WIDEO) 5 2024-05-03 12:00 Arena Podhale - pomysł, który dał zwycięstwo w wyborach? Zobaczcie wizualizację (WIDEO) 4 2024-05-03 11:00 Zabytkowe auta i piękne dziewczyny na Krupówki (ZDJĘCIA, WIDEO) 2024-05-03 10:13 Korki też po słowackiej stronie Tatr, niedaleko Jurgowa 4 2024-05-03 10:00 Zakopiańska Wiosna Jazzowa zagościła w Kombinacie (ZDJĘCIA) 2024-05-03 08:59 Nie ma miejsc na parkingach. Nad Morskie Oko tylko busem 1 2024-05-03 08:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 2024-05-02 23:18 Dziwny obiekt na podhalańskim niebie. Co to było? Rakieta? 16 2024-05-02 21:32 Majowa seksterapia. Teatr Rozrywki RZT Szymaszkowa zaprasza 2024-05-02 20:30 Zapraszamy na majowy spacer na Krupówki (WIDEO) 1 2024-05-02 20:05 Znów płonęły połoniny w Bieszczadach 2024-05-02 19:33 Lepiej na ten most nie wchodzić, tym bardziej, że nikt się do niego nie przyznaje 6 2024-05-02 18:34 Pokonałem z rodziną 1700 km, chciałem w Zakopanem odwiedzić grób mojej mamy 25 2024-05-02 17:34 Ktoś w walce z quadami poszedł zdecydowanie za daleko! 21 2024-05-02 17:01 Wiosenny redyk na Maciejowej 2024-05-02 16:40 Zakopiańscy strażnicy graniczni uratowali życie rowerzysty 1 2024-05-02 15:35 Tak wysoko orawskiego "moja" jeszcze nikt nie postawił 2 2024-05-02 15:32 Klasyczne umywalki nablatowe z nowoczesnym akcentem - harmonia w minimalistycznej łazience 2024-05-02 15:09 Obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Zakopanem 2 2024-05-02 14:54 Akcja Ratunkowa na Jeziorze Czorsztyńskim 2024-05-02 14:38 Taka dziś kolejka do przeprawy gondolowej na Jeziorze Czorszyńskim (WIDEO) 1 2024-05-02 14:30 Pocieszne grillowanie czyli majówka w Rabce
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2024-05-04 23:02 1. Tylko że zapomnieli iż pomiary ruchu na trasie Mszana Dolna - Slomka-Kasina Wielka(Gruszowiec) nie są aktualnie miarodajne bo jest tam zakaz ruchu w związku z osuwiskiem Mszana już dawno powinna mieć ronda jak Pcim ale GDDKiA uważa inaczej - porażka 2024-05-04 23:01 2. Na jednym z filmikow pokazuja ze po uderzeniue przez mezczyzne kon nagle wstal A ja widze wyraznie ze gazda konia delikatnie poklepywal po glowie. Co jest naturalne. Poprostu zeby kon czul sie spokojny. Wstal i zyje. U koni to normalne. Zwlaszczy tych w zaprzegach spokojnie leza,oddychaja a jak wstaje to nagle.Jak tu pisza inni ludzie umieraja w pracy czesto z przemeczenia i nikt z tego nie robi afery a kon sie przewraca nie z przemeczenia tytlko ot poprostu i afera. Kon to zwierze pociagowe i on nie pracuje ciezko tytlko normalnie . Kon pocviagowy bez pracy cierpi. Dla jednego psa kilometr marszu to meczarnia a dla innego kilometr za malo to jeszcze wiekszy problem. Zajmijcie sie psamy ktore zyja w dobrobycie w mieszkaniach zamkniete na 2 m kwadratowych przez caly dzien. To jest znecanie sie nad zwierzetami. 2024-05-04 22:55 3. franek@,jak chodzisz w Tatry to mniej pij i nie będziesz się wywracał. 2024-05-04 22:35 4. Jakim sprzeciwie? Jestem mieszkańcem, świetna rzecz. Można kupić prawdziwą żywność 2024-05-04 22:33 5. @fanatyczny qtafonie, ty jesteś jedynym wybitnym ekspertem weterynarii od spraw upadłego konia, więc opinia ZMANIPULOWANEGO dyplomowanego weterynarza :) :) :), wiadomo.... Tylko, po co jeszcze wczoraj pisałeś, że piszesz tutaj jedynie jako jarek, skoro o słyszanych rewelacjach kaczyńskiego napisałeś pod ksywą "tak nie było" ? 2024-05-04 22:15 6. @ EmerytOD75rokużycia, ową zasadę, bo nie cytat!, tydzień temu gadające głowy w "Loży prasowej" przypisały... PiSowi! Masz pojęcie? 2024-05-04 22:04 7. @megaqtafonie, a dzisiaj jest inny sołtys, inne służby i Trzaskoś z silną z Bydgoszcza? 2024-05-04 21:53 8. @strażak Sam. Może dźwiękowiec stracić pracę. 2024-05-04 21:25 9. kaczyński już im wmawia, że kampania do wyborów parlamentarnych w wykonaniu rządzących była brudna no i w ogóle wybory były sfałszowane (słyszałem te rewelacje kaczyńskiego) 2024-05-04 21:16 10. W podstawówce koniec lat 60' przejechałem w wakacje tam i z powrotem czerwonym szlakiem z Jaworek do Piwnicznej na kolarce.
2024-04-22 15:13 1. Tutaj można się wiele dowiedzieć o naszym świecie i przyszłości. Super! 2024-04-21 22:36 2. Dlaczego nie piszecie o hejcie jaki sąsiedzi wyrzygują na organizatorów tej inwestycji? Grupa sąsiadów brnie w zaparte, skargi, blokady, pisma, w żaden sposób nieuzasadnione. Może nagłośnienie ich zachowania przywróci im poczucie przyzwoitości i serdeczności wobec osób którym los nie oszczedził kalectwa? 2024-04-05 23:21 3. O myszka znowu się lansuje, a miała zawiesić kampanię wyborczą. Najlepsze są jej plakaty wyborcze - poza z założonymi rękami obrazuje jej ostanie dwie kadencje na stanowisku zastępcy burmistrza: "siedziałam dwie kadencje z założonymi rękami i nic nie robiłam i staram się teraz o wasz głos drodzy mieszkańcy aby sobie dalej tak posiedzieć tylko za lepszą kasę" 2024-04-05 23:11 4. O myszka znowu się lansuje, a miała zawiesić kampanię wyborczą. Najlepsze są jej plakaty wyborcze - poza z założonymi rękami obrazuje jej ostanie dwie kadencje na stanowisku zastępcy burmistrza: "siedziałam dwie kadencje z założonymi rękami i nic nie robiłam i staram się teraz o wasz głos drodzy mieszkańcy aby sobie dalej tak posiedzieć tylko za lepszą kasę" 2024-04-05 07:05 5. BRAWO WY !!! 2024-03-29 17:19 6. Ja się pytam jaką partię ten pan reprezentuje?Nazwa komitetu nic nie mówi. 2024-03-14 18:58 7. I to jest miś a nie jakosi cepersko podróba! 2024-03-09 17:01 8. Deportowac drugiego na anktartyde. 2024-02-23 16:54 9. patrząc na tą kobitkę z kieleckiego to cuć ze wiosna idzie ... cuć to nawet niedźwiedzie z gawry wychodzą a niedzwiedzice śpią ... po co wszytko im wiedzieć ... po co ... 2024-02-22 20:48 10. Pnioki, sroki w krzoki takie potoki.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

Pożegnania

FILMY TP


REKLAMA