Polecamy
UWAGA! Nowy Tygodnik Podhalański już jutro ze względu na święto Bożego Ciała

Reklama

2017-06-02 14:13:22

Blog

Kiedy umiera góral

Kiedy umiera Góral, naturze przychodzą do głowy różne wariactwa. I tak, dla przykładu, świerkowe lasy targane wiatrem, śpiewają sobie tylko znaną pieśń. Słyszące ją zwierzęta skowyczą. Wiatr wspina się na najwyższe szczyty gór, po czym opada ku dolinom. Oplata domostwa, dławi je, odbierając tchnienie. Tłamsi ludzi, stawiając opór. Tak właśnie górska natura upomina się o człowieka. Dokładnie w taki sposób przychodzi Bóg po swojego górala. Kiedy umiera papież, świat tonie we łzach. Łzy są wszędzie. Zalewają domy i wypływają na ulicę, rozlewając się na kilometry. Kiedy umiera papież natura nie śpiewa ani nie płacze. Ludzie robią to za nią.

Drugiego kwietnia wdowa po Marianie Rzepiskim nacisnęła drżącymi dłońmi na przełącznik światła, wpuszczając do izdebki ciemność. Zamknęła drzwi, zostawiając za sobą męża, leżącego w trumnie z otwartym wiekiem. Na skrzyżowanych dłoniach, starannie przykrywających koszulę na wysokości brzucha Mariana, spoczywał różaniec, mocno wpleciony pomiędzy palce. 


***


O tej samej porze wykończony starzec łapie głęboki oddech, po czym z jego warg wypływa ciche: „Pozwólcie mi odejść do Pana...”. Przerażone siostry zakonne w obecności osobistego sekretarza papieża, równocześnie wybuchają płaczem i mocniej zaciskają dłonie. Różaniec zwisa spomiędzy ich palców. 



***


Światło latarni, rozstawionych co kilka metrów tuż przy budynkach, ciągnących się wzdłuż torów, wyławiało dwie siedzące, zgarbione postaci. Starzec ubrany w śnieżnobiałe palto przesuwał palce, przesuwając kolejne koraliki różańca. Ławkę dalej siedział mężczyzna w podeszłym wieku ubrany w ludowy strój. Kapelusz, z którego boku sterczało olbrzymie orle pióro, zakrywał połowę twarzy górala. 

Drzwi jednego z przyperonowych budynków cicho skrzypnęły, wypuszczając na zewnątrz szczupłą postać. Mężczyzna rozejrzał się, obracając głowę przypiętą do usztywnionego ciała. Wyłowił z mroku dwie siedzące nieopodal siebie sylwetki. Ruszył w ich kierunku, zatrzymując się przy drzemiącym góralu. Ciężka ręka spoczęła na ramieniu górala, przyklejając się do wykrochmalonej koszuli. Mężczyzna kilkakrotnie potrząsnął ramieniem górala. Starzec, wyrwany z drzemki, zerwał się na nogi i natychmiast pożałował swojej decyzji. Ciepły topór przeszył jego kręgosłup. Zawył z bólu. Opadł z powrotem na ławkę. 

– Powinieneś unikać takich zrywów – mówi nieznajomy. Góral podnosi głowę, poprawiając kapelusz. Widzi przed sobą mężczyznę w sile wieku, z oczami tak wyłupiastymi, że mógłby przysiąc, że widział różnych odmieńców, ale stojący przed nim mężczyzna wygląda jak postać z animowanych filmów. – W twoim wieku musisz liczyć się ze zdrowiem. Pielęgnować je – dodaje mężczyzna. 

Góral zauważył roszące się od potu czoło nieznajomego. Zatrzymał wzrok na koszuli przylepionej do skóry. Pomyślał, dlaczego jego własne ciało, zamknięte w bukowe spodnie i bawełnianą koszulę, nie reaguje podobnie. Odrzucił jednak tę myśl od siebie i powiedział:

– Panocku, a fto wyściy taki jes? Mondrości ześciy wielkiyj nie wymyślył. Dyć to i dziecko by mi przypedziało, cobyk tak wartko nie wstawoł, bo mogem spaść na dobre.

– Lucjusz. – Nieznajomy wyciągnął przepoconą dłoń w kierunku górala. Ten odwzajemnia ucisk, czując palące ciepło skóry mężczyzny.

– To wyściy jest amerykon, he? Bo u nos tak siy dzieci nie krzci. U nos som Staski, po dziadkach, Maryśki po babkach i ewentualniy komusi siajba łodbijy i krzcom, dajonc wydziwone imiynia. Takiy jak wase. Baściy amerykon? 

– Lucjusz to imię międzynarodowe – odpowiada nieznajomy.

– Dyjści jo troche świata zwiedziył, bok i w Warsiawiy był i na robociy u syna za granicom. I nika zek siy z takim imiyniym, jako wase, nie spotkoł. 

– Człowiek uczy się całe życie – mówi Lucjusz.

Rozrywający ból w plecach odpłynął, więc góral wyprostował się, sięgnął do kieszeni opaska i gmerał tam przez chwilę.

– Nic nie bedem godoł, aly ta stacyjo to nie jest piykne miyjsce. Mógłbyk przysionc, że wkładołek tu fajke i tytoń zamkniynty w worecek. Zeby było jesce ciekawiyj, tytoń tu był, bo paczojciy... – Góral wyciągnął z opaska zamkniętą pięść, rozluźnił zacisk i zaprezentował resztki tytoniu, rozsypane na dłoni. – Musiciy panocku uwazować, bo to kradnom. Jo ino na file przysnon, a tu jus ftosi zdonzył mi opasek przeczepać. Dobrze, zek nie wkładoł gorzołki, bo by jesce złodziyj siy nasyj wódki obzar. 

– Cały świat jest zbudowany na jednym wielkim kłamstwie – podsumowuje Lucjusz.

Góral instynktownie otarł czoło wierzchem dłoni, sprawdzając, czy pot nie zrosił i jego skóry. Dłoń była sucha. Przyglądał się jej przez chwilę. Wbił łokieć w kolano i podparł brodę wychudzoną ręką. Powiedział:

– Zaś nie godojciy, ze jest telo źle. Som dobrzy ludziy, zawse byli. Wymondrzać siy nie bedem, ale z wami to ni ma co duzo godać, bo jako twierdzom ucyni ludziy po studyjach, ogólniki to ino do polityki. Ba idziy se, panocku, ku hańtemu kawalerowi – wskazuje otwartą dłonią w kierunku starca, ubranego w białe palto – i moze łon bedziy barzo rozmowny jako jo. 

– Nie mogę – odpowiada Lucjusz.

– No to jak ni mozeciy, to siednijciy ławke dalyj ode mniy i spokójniy wypatrujciy pory jaskrawych łocu, wyławiającyk z ciymności tory.

– Nie czekam na ten pociąg. Kupiłem bilet na następny. Ten jedzie w przeciwnym kierunku.

– To troche tego cekanio bedziyciy mioł, bo te pociongi to choćjako jezdzom teros; niby technika posła do przodka, ale ludziy cały cos som w tyle. Ponieftórzy wymyślajom, bierom za to duze dutki, a pote i tak ni ma komu z tego korzystać. 

– A może wolisz, góralu, jechać w cieplejsze miejsce? Twój pociąg wcale nie jedzie w dobre strony. Tam jest zimno. Wysoko i zimno. 

Góral wyprostował się, splótł i wyłamał palce.

– Panocku, idziciy se z tela. Idziy tak dalyko, cobyk nie musioł patrzyć na wasom gymbe. Bo pieprziciy strasne głupoty.

– Głupoty? – odezwał się Lucjusz. Góral zauważa, że jego spojówki płoną. „Kis to diabeł?”, zapytał sam siebie.

– Jo siy urodziył w zimiy. Matka wypluła mnie ze swoik lyńdzwi ciymnom i zimnom nocom w asysciy akuszerki i trzynsoncego siy jak łosika świyntyj pamiynci łojca. Zyłek w zimniy, piyłek zimnom wódke i społek na zimnyj ziymni w holach. Ba mroza mi nie strasne. Poza tym mom bukowe portki, ba nóg nie zaziymbiym. Zreśtom przy moik stawak to jus gorzy być ni moze. W przeciwiyństwiy do wos – dodaje. – Wy ześciy teli panocek gorący, ze aż siy z wos lejy. – Zawiesza głos. Obaj nasłuchują. Odgłosy nadjeżdżającego pociągu z każdym metrem wyraźnie się wzmagają. W końcu z oddali wyłaniają się dwa jasne punkty. 

– Twój pociąg, góralu.

– Mos prowde. Jeden ros ci musem przyznać, ze mos prowde – odpowiada góral.

– Jesteś pewien miejsca, do którego ten – wskazuje dłonią na nadjeżdżającą bestię – pociąg cię zawiezie?

– W prowdziy nie wiym ka jadem, ale jezek dziwniy spokojny.

– W takim wypadku musimy się pożegnać. Zapewne na zawsze.

– Nydyj jako godos, niek bedziy. Aly boc, ze ponbucek roźniy przyndziy i choćkie nici siy zaś schodzom, nawet nie wiys kie.

Lucjusz uśmiecha się, odwraca na pięcie i odchodzi dokładnie w momencie, kiedy na stację wjeżdża pociąg. Ale góral nie słyszy uderzających o posadzkę obcasów, ani nie przygląda się stopom idącego raźnym krokiem Lucjusza. Może to i lepiej? Górale nie lubią oglądać dziwadeł. 

Lucjusz dochodzi do budynku, z którego wcześniej się wyłonił i naciska na klamkę. Zahacza jeszcze kopytem o próg i ląduje z hukiem na podłodze. Kiedy się podnosi, lwia część jego przydługawych i przetłuszczonych włosów przelewa się na tył głowy, eksponując dwa stępione rogi. 


***


Wnętrze pociągu wiało pustkami, więc góral wybrał pierwszy lepszy przedział. Zainstalował się w nim, rozkładając na niewygodnej pryczy. Kapelusz położył tuż przy głowie i odwrócił się twarzą ku ścianie. 

Ciszę przerwał dźwięk rozsuwanych drzwi. Góral natychmiast odwrócił głowę, sondując współpasażera. Wysoki mężczyzna, okutany w śnieżnobiałe palto, z włosami przyprószonymi bielą, wszedł raźnym krokiem, szepcząc coś do siebie. Dopiero po chwili góral dostrzegł różaniec zwisający spomiędzy palców starca.

– Dyjści zdajy siy ze caluśki pociong jest pusty, a wy, panocku, musiciy wybiyrać tyn som przedział, co i jo? – pyta góral.

Starzec nie zwrócił uwagi na jego słowa. Wybrał miejsce tuż przy samym oknie. Zamknął szczelnie w dłoni różaniec, podniósł go do ust i złożył na nim pocałunek, po czym dłoń zniknęła w przesadnie głębokiej kieszeni palta. 

– Gazdo, chciałem po prostu z kimś porozmawiać. Czeka nas długa podróż – mówi starzec.

– Na peroniy ftosi tys chytniy ze mnom fcioł pourodzać, ale jakisi jancyjos w nim siedzioł. Pewniy siedzioł tam od małego, bo panocek był straśniy głupi – odpowiada góral.

– Każdemu warto poświęcić chwilę uwagi.

– Panocku, wierzciy mi, ze mnie ziciy naucyło. I powiym wom telo: nie kozdy jest worty tego, zeby zatracić siy w jego szalyństwiy.

– Mociy prowde, gazdo – podsumowuje starzec.

Góral podniósł się na pryczy. Usiadł, przylepiając plecy do metalowej ściany. – A wy skond znociy mojom gware? – pyta. 

– Bywołek tam u wos nie roz i nie dwa – odpowiada.

– Godociy? A ka ześciy był?

– Ułaziyłek siy troche po holak. Za młodu zaś choćkie siy w Bieszczady na kajaki jeździyło. Nydyj to niedalyko od wos. Tam tys som górole. Ale jakosi barz przylygła do mnie waso gwara – podsumowuje.

Góral podrapał się za uchem. Na jego twarz wypłynął grymas zaskoczenia: uniósł powiekę i wykrzywił usta. Nachylił się do przodu, próbując wybadać rysy twarzy rozmówcy.

– Skondsi wos kojarzem... – mówi.

– Mociy prowde, górolu.

– Wos nie pokazowali w telewizorak? Bo wydajyciy siy mi znajomy – pyta góral.

Starzec rozpina palto, obkręca się i ściąga je, zamykając dłonie na połach materiału. Dopiero teraz góral dostrzega białą sutannę, zamkniętą rzędem guzików. Ale zanim pozwoli okazać zdziwienie, starzec przerwa mu, machając dłonią. Mówi:

– Jestem Karol.

– Karol? – pyta z niedowierzaniem góral. Po czym dodaje: – A bes przypodek nie Jasiyk wom dali?

– Na Jaśka zek siy som zdecydowoł. Ale to po jakimś casiy. 

Oczy górala wylatują z orbit. Dolna szczęka, śladem windy, pokonuje kilka pięter i ląduje na kolanach. 

– Dyjści wyściy jest przeciy Jasiyk Paweł! – wykrzykuje.

– Mos prowde gazdo – odpowiada papież. – A teroz przylegnijciy, dychnijciy, bo na stare roki cłek musi duzo odpocywać. Przed nami długa droga – kończy.

Mija chwila, zanim góral powtórnie odwraca się twarzą do ściany. – A cy do Łojca Świyntego pasujy siy obracać plecami? – pyta. 

– Wypada. Jo z Wadowic. Nie panockujciy mi, bo jo taki som cłek jako i wy. I tys przylegnem do wos plecami. Śpijcie, góralu. Śpijcie. 

Po chwili papież znów zanurza rękę w kieszeni palta. Zanim kończy odmawiać pierwszy dziesiątkę różańca, słyszy delikatne chrapanie dochodzące z sąsiedniej pryczy.


***


Wysoki mężczyzna, którego olbrzymie mięśnie kryły się pod przylegającym do ciała garniturem, rozsunął przeszklone drzwi przedziału. Przestąpił krok, po czym zamknął je z hukiem. Papież i góral zerwali się jednocześnie. 

– Ostatni przystanek. Wysiadka – mówi uniesionym głosem. Podpiera dłońmi biodra i przygląda się obu starcom. Jego nozdrza z każdym wydechem przypominają okrągłe tunele, które z powodzeniem można by zamknąć piłeczką pingpongową.

– Potrzebujemy chwili na zabranie swoich rzeczy – odpowiada papież.

– Przecież, poza tym – wskazuje na palto – i tym – tym razem dłoń wędruje w kierunku kapelusza – nie macie nic – podsumowuje mężczyzna.

Papież spojrzał na palto. Wystrzelił w jego kierunku rękoma, zamykając materiał w dłoniach.  Czuje przyjemną ciężkość nakrycia, podnosząc się na nogi. 

Strzyknięcie w kolanach papieża wypełniło cały przedział. To przypomniało góralowi, że czas nałożyć kapelusz na głowę, przygładzić orle pióro i podnieść się na nogi. Chwilę później, stojąc obok siebie, papież i góral wyczekiwali kolejnych poleceń umięśnionego mężczyzny.

– Panowie wyjdą – prostuje ramiona, ukazując wnętrze dłoni. – Muszę odprowadzić pociąg i posprzątać.

– Staraliśmy się nie nabałaganić – spostrzega papież.

– Nydyj mnie siy co nojwyzyj kapke tytoniu wysuło. Aly rynki uciońć nie dom, ostatnio dziejom siy wymyślne cuda i nie bocem kielo zek go w rzeci samyj mioł – dodaje góral.

– Panowie wychodzą i są zdani na siebie – mówi mężczyzna.

– Całe życie jesteśmy zdani na siebie i na Boga – odpowiada papież.

– Ojce Świynty – podłącza się góral, którego twarz wykrzywia się w grymasie niepewności i zagubienia – Bogiem a prowdom, kany my som? Kas to nos przywiedli?

Muskularny mężczyzna odpowiada:

– Ta stacja nosi nazwę Raj.

– Pierunie! – wykrzykuje góral. 

– Tutaj obowiązuje zakaz używania podobnych zwrotów – ostrzega mężczyzna, kiwając przed nosem górala palcem wskazującym. 

– Wybocciy panocku, wybocciy. Cy my som w niebiy?

– Ludzie tak nazywają miasteczko, do którego panowie przybyli – odpowiada mężczyzna. – Panowie nie są ludźmi, panowie to dusze, a duszom nie wypada mówić w języku ludzi. 

– Ba? – pyta góral.

– Tutejsi nazywają ten język językiem miłosierdzia – odpowiada. – A teraz wybaczcie, muszę wrócić do konduktora. Pozwólcie, że dodam: w miasteczku nie ma łąk i kwiatów, zalewających pola. Te znajdziecie kilka kilometrów stąd, nad jeziorem, gdzie możecie chodzić w każdy siódmy dzień tygodnia. Pozostałe dni opierają się głównie na pracy – dodaje.

– Wiys kielo jo siy jus bes ziciy narobiył?

– Ta praca nie męczy rąk. Niemniej sztuką jest opowiedzieć więcej, kiedy czekają na mnie obowiązki. Panowie wybaczą – mówi, po czym wychodzi, zostawiając drzwi przedziału rozsunięte. 

– To co, góralu, jesteś gotowy poznać miasteczko? – pyta papież, wygładzając poły palta.

– Ojce Świynty, nie wypado mnie z takim gazdom nie iść noga w noge. Dyjści my som u wos w doma, niy?

– Mnie zaś siy widzi, że to naso wspólno chaupa – odpowiada papież.

– Wiyciy co jes nojlepse? Że zas trza bedziy iść paczyć za baranami, jak spotkom ojca – podsumowuje góral, nakładając na usta uśmiech. 


***


Gdyby ktoś obserwował korytarz, zobaczyłby, jak pierwszy wychodzi papież, zaraz za nim góral. Chwilę później zrównują krok i znikają w oddali.


Kup e-wydanie Tygodnika Podhalańskiego.

Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
rys 2017-06-02 21:22:08
Goral ma swojego BOGA i sie go nie boi. Umiera w spokoju.
jb 2017-06-02 16:47:32
Kiedy góral umiera ? Dom o zielonych progach
tekst utworu chwyty na gitarę
słowa: Paweł Kasperczyk
muzyka: Paweł Kasperczyk
Kiedy góral umiera, to góry z żalu sine D D7
pochylają nad nim głowy jak nad swoim synem G D
las w oddali szumi mu odwieczną pieśń bukową e G D
a on długo sposobi się przed najdalszą drogą e G D


Kiedy góral umiera, to nikt nad nim nie płacze D D7
siedzi czeka aż kostucha w okno zakołacze G D
oczy jeszcze raz podniesie wysoko do nieba e G D
by pożegnać góry swe, by im coś zaśpiewać e G D


Góry moje, wierchy moje otwórzcie swe ramiona D e
Niech na miękkim z mchu posłaniu cichuteńko skonam G D
Ojcze mój, halny wietrze powiej ku północy D e
ciepłą drżącą swoją ręką zamknij zgasłe oczy G D
bym mógł w ziemię wrosnąć, strzelić potem do słońca smreczyną/eGD
i na zawsze szumieć już nad moją dziedziną e G D


Kiedy góral umiera, to dzwony mu nie grają D D7
cicho wspina się do bramy góralskiego raju G D
tylko strumień po kamieniach żałobną nutę składa e G D
tylko nocka chmurnooka górom opowiada e G D


Góry moje, wierchy moje... D e


Kiedy góral już umrze, nikt nie układa baśni D D7
tylko w niebie roziskrzonym mała gwiazdka gaśnie G D
ziemia twardą szorstką ręką tuli go do siebie e G D
by na zawsze już mógł zostać pod góralskim niebem e G D
Fibi 2017-06-02 15:11:08
Matti dałeś piękne świadectwo Wiary....
Oczywiście na swój sposób :) i przypomniałaś o
20 leciu, które od jutra wspominamy....Przez tyle lat nie jeden góral wsiadł do takiego pociągu...
A my cieszymy sie nadal życiem :) i czasem jedziemy z diabłami :) ale idziemy Bogiem :)
Ps
Diabeł podobno nie ma kolan dlategi runął na ziemię jak długi.
Hej!

Reklama
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA od A do Z. 572624414.
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414.
  • SPRZEDAŻ | różne
    KURTKA MOTOCYKLOWA XL Z PODPINKĄ i KASK - mało używane. Tel. 793 008 357.
  • SPRZEDAŻ | maszyny, narzędzia
    Stojący BUFOR ocieplany, emaliowany 500L oraz inne rzeczy z demontażu kotłowni . 793 008 357.
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI OSOBĘ NA STANOWISKO: ZMYWAK/OBIERAK. Praca stała lub sezonowa. 601 533 566, 18 20 64 305
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    W Gorcach na Sralówkach nowo wybudowana Bacówka do sprzedania. 515 503 494, 18 26 53 977.
  • PRACA | dam
    Bar Rumcajs w Nowym Targu przyjmie do pracy na stanowiska: *Kucharz/Kucharka *Pomoc kuchenna. Wymagane doświadczenie. Nie odpisujemy na sms. 603 055 521.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOM GOSPODARCZY, działka 10 ar - GRONKÓW GÓRNY. 510 80 75 74.
  • PRACA | dam
    Praca dla gospodyni domowej wraz z opieką nad dzieckiem. Oferuję pracę od 25 czerwca na cały etat w Poroninie. Wymagana osoba dyspozycyjna, która lubi sprzątać, gotować i spędzać czas z dziećmi i zwierzętami. W celu nawiązania kontaktu napisz SMS:. +48602422522
    Tel.: 48602422522
  • PRACA | dam
    KĄPIELISKO GEOTERMALNE SZYMOSZKOWA poszukuje do pracy na sezon letni: OSOBY DO KONTROLI WEJŚĆ NA KĄPIELISKO. Więcej informacji pod nr tel. 693 319 707
  • PRACA | dam
    KĄPIELISKO GEOTERMALNE SZYMOSZKOWA poszukuje do pracy na sezon letni: PIZZERA. Więcej informacji pod nr tel. 693 319 707
  • PRACA | dam
    KĄPIELISKO GEOTERMALNE SZYMOSZKOWA poszukuje na sezon letni: BARMANKI oraz OSOBY DO OBSŁUGI PUNKTÓW GASTRONOMICZNYCH. Kontakt 693 319 707
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia LOKAL o powierzchni 18 m2, składający się z dwóch pokoi z przeznaczeniem na biuro, gabinet lekarski, kancelarię na ulicy Gimnazjalnej w Zakopanem. Kontakt 501 682 696.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy do pracy osoby na stanowisko: POKOJOWA/KELNER ŚNIADANIOWY. Oferujemy pracę w systemie zmianowym, lokalizacja w centrum Zakopanego. kontakt 660 636 736
  • PRACA | dam
    WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA, EKSPEDIENTKĘ/-A i KONSERWATORA. 604 102 804, 602 285 793.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    MIESZKANIA w centrum Zakopanego - 607 506 428.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KOMINY. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    KAWALERKA UMEBLOWANA Z ANEKSEM KUCHENNYM - DO WYNAJĘCIA DŁUGOTERMINOWO. Zakopane centrum - 600 057 730.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA DŁUGOTERMINOWO NOWE MIESZKANIE 44 m2, Zakopane centrum, częściowo wyposażone - 600 057 730.
  • PRACA | dam
    Masz doświadczenie w sprzedażowej obsłudze grup, eventów i konferencji? PKL Horeca Sp. z o.o. poszukuje osoby na stanowisko: SPECJALISTA DS. SPRZEDAŻY GRUP I KONFERENCJI. Miejsce pracy: Zakopane. CO BĘDZIE NALEŻAŁO DO TWOICH OBOWIĄZKÓW: - Obsługa rezerwacji konferencyjnych i grupowych - przygotowywanie ofert, negocjowanie warunków, ustalanie szczegółów, wprowadzanie listy gości do systemu, rozliczanie pobytu grup; - Analiza zapytań, badanie potrzeb, przygotowywanie ofert oraz prowadzenie negocjacji z klientami w obszarze konferencji eventów i bankietów; - Aktywna sprzedaż pobytów grupowych; - Zarządzanie i monitoring kanałów OTA; - Wdrażanie nowych kanałów sprzedaży usług noclegowych w zarządzanych obiektach; - Nadzór nad przygotowywaniem, przebiegiem wydarzeń oraz ich rozliczenie; - Współpraca pomiędzy działami hotelu a Klientami, identyfikowanie potrzeb, realizacji, oczekiwań Klientów i podnoszenia jakości świadczonych usług; - Budowanie i utrzymywanie długotrwałych relacji z Klientami; - Analiza konkurencji; - Monitorowanie budżetów sprzedażowych i ich optymalizacja; - Współpraca z podwykonawcami i dostawcami usług; - Proponowanie, wdrażanie i analiza nowych rozwiązań, raportowanie; - Dbanie o pozytywny i jakościowy wizerunek Grupy Kapitałowej. WIĘCEJ O STANOWISKU NA: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-sprzedazy-grup-i-konferencji.html. APLIKACJE prosimy przesyłać na adres rekrutacja@pkl.pl z dopiskiem: "PKL Horeca Specjalista ds. sprzedaży grupowej". Informujemy, że skontaktujemy się z wybranymi kandydatami. Prosimy o dopisanie oświadczenia o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych.
    E-mail: rekrutacja@pkl.pl
    WWW: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-sprzedazy-grup-i-konferencji.html
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA 840 m2, uzbrojona (woda, prąd), dojazd z drogi gminnej - Białka Tatrzańska. 608 161 516.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię robotników ogólnobudowlanych - budowy od podstaw, docieplenia, wykończenia (flizy, stolarka). Zakopane i okolice. 500160574
    Tel.: 500160574
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • PRACA | dam
    Restauracja Górska w Białce Tatrzańskiej poszukuje osoby na stanowisko : KUCHARZ A\'LA CARTE. Praca w doświadczonym zespole, wysokie wynagrodzenie. Praca na stałe lub na sezon. Możliwość zakwaterowania Zapraszamy do kontaktu tel :. 518259536 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
    Tel.: 518259536
    E-mail: rest.gorska@gmail.com
    WWW: www.restauracjagorska.pl
  • PRACA | dam
    Przyjme pracownika budowlanego. 604131899
    Tel.: 604131899
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY. 889 388 484.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Bezpośrednio Dom w Zębie na widokowej działce 502 621 427 januszwloch@yahoo.com. 739 519 116 januszwloch@yahoo.com
    Tel.: 739
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI KAMIENIARSKIE: OBKŁADKI ELEWACYJNE, POSADZKI, PARAPETY, STOPNIE, OGRODZENIA. FLIZOWANIE. 607 572 312.
  • PRACA | dam
    POMOC W PENSJONACIE. Możliwość zamieszkania. 601 661 661.
  • PRACA | dam
    SZEFOWA KUCHNI - PENSJONAT. Możliwość zamieszkania. 601 661 661.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. CHODNIKI TKANE NA KROŚNIE. Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2023-06-06 19:45 Sezon truskawkowy rozkręca się. Ile u Was kosztują truskawki? 2023-06-06 18:59 Co grozi tym, którzy nie stawili się na kwalifikację wojskową? 1 2023-06-06 18:25 Wypożycz książkę na krótki termin 2023-06-06 18:16 Taka regionalna impreza dziś w szkole na Olczy (ZDJĘCIA) 2023-06-06 17:40 Jechał jak rasowy drogowy pirat - będzie musiał powtórzyć egzamin na prawo jazdy 2023-06-06 17:30 Obrócić przestrzeń. Natalii Jastrzębskiej spojrzenie na wojnę w Ukrainie 1 2023-06-06 16:45 Ogromne ciężarówki niszczą drogi lokalne w Chabówce 1 2023-06-06 15:54 Kobieta, która wjechała w płot w Dzianiszu była pijana 4 2023-06-06 15:44 Kolejny sportowy sukces policjantów z Podhala 1 2023-06-06 15:06 W jaki sposób możemy wykorzystać kurtyny paskowe? 2023-06-06 14:45 Alicja i Stanisław Marduła, Paweł Skawiński i Jan Krzysztof uhonorowani przez burmistrza (ZDJĘCIA) 4 2023-06-06 14:30 W czwartek rozpoczyna się ogólnopolski zlot miłośników surwiwalu i bushcraftu 2023-06-06 14:26 Dzień Dziecka na skoczniach w Chochołowie. Zaśpiewała Armia Janosika 2023-06-06 14:00 Pociągi pojawią się tu jesienią lub zimą, już teraz "pieszy pasażer" skorzysta z kultury 1 2023-06-06 13:00 Mieszkańcy piszą petycję do radnych - chcą Ronda Barei 9 2023-06-06 12:30 Światowa premiera spektaklu "Okulista" 2023-06-06 12:00 Chcę przepisać licznik energii elektrycznej na męża. Wolne terminy w lipcu 1 2023-06-06 11:30 Po dwóch stronach Tatr. Koncert w Miejskiej Galerii Sztuki 2023-06-06 11:00 Kręcą bajkowy film, po południu kierowców czekają utrudnienia na Gutach 2023-06-06 10:01 Górale pomagają Stasiowi i Antosiowi z Murzasichla 2023-06-06 09:30 Marii Gąsienicy Gładczan 50 lat pracy twórczej 2023-06-06 08:59 Ostrzeżenia przed burzami. Może spaść grad 2023-06-06 08:03 Bijemy lotnicze rekordy 2023-06-05 21:00 Zamknięcia babiogórskich szlaków 2023-06-05 20:00 Przepiękne miejsce w Tatrach. Sceneria niczym z filmu (WIDEO) 2023-06-05 19:30 Prawdziwe życie Elżbiety II. Biografia. Konkurs dla czytelników 2023-06-05 19:00 Duńczyk pierwszy na mecie w Nowym Targu 2023-06-05 18:31 IV Wieczornica z Wyszyńskim 2023-06-05 18:00 Piekielnie fajny dzień dziecka 2023-06-05 17:30 O nartach w Okszy 2023-06-05 17:00 Niebezpieczny upadek z Rysów 2023-06-05 16:59 26-latek demolował samochody przed hotelem w Zakopanem (ZDJĘCIA) 19 2023-06-05 16:15 Poważny wypadek w Dzianiszu. Jest osoba poszkodowana (ZDJĘCIA) 3 2023-06-05 15:31 Co to jest wibor? 2023-06-05 15:00 22-latek poszukiwany listem gończym 9 2023-06-05 14:30 Wieczór górski w "Murowańcu" 2023-06-05 14:00 Słowaccy ratownicy górscy uratowali polskich taterników 2023-06-05 12:30 Na zakopiance zapalił się kontener ze śmieciami (WIDEO) 1 2023-06-05 12:01 Dziś ostatni dzień konkursu na góralską pamiątkę. Głosujemy! 2023-06-05 11:00 Rowerzyści i piesi na jednym chodniku 6 2023-06-05 10:26 Czy naprawa odkurzaczy automatycznych się opłaca? 2023-06-05 10:00 Ciągniki rolnicze kradzione w Andorze i Wielkiej Brytanii trafiły do Szaflar 3 2023-06-05 09:00 Park rozrywki w Ochotnicy Dolnej otwarty 2 2023-06-05 08:00 Muzyczny dialog na trzy różne głosy 2023-06-04 21:43 Podologia z zabawą 2023-06-04 20:59 Awans jest nasz. Piłkarze z Zakopanego awansowali do A-klasy 5 2023-06-04 19:59 Hrubo Watra płonie dla Moniki Gąsienicy Marcinkowskiej 2023-06-04 19:01 To nie był dzień młodzików KS Zakopane (ZDJĘCIA) 2023-06-04 18:30 Liryczna POSA pod znakiem konika polnego 2023-06-04 17:30 Ponad setka zastępów jechała... nie do pożaru (WIDEO, ZDJĘCIA) 12
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2023-06-06 19:55 1. Pamiętacie Tuska jak przyjechał do Zakopanego szukać zakopanych pieniędzy? 2023-06-06 19:43 2. Tak, jestem ruskim trollem i będę każdy swój post podpisywał innym nickiem. Napisałem o tym już jakiś czas temu i podałem powód. 2023-06-06 19:27 3. @tyle wam zostało. Po pierwsze pisze się ''rządzi" ty byś mnie wyzwał od nieuków, Watycha to taki Peowiec jak ze mnie ksiądz , a co do wygrania wyborów porozmawiamy za 4 miesiące , TVN nie dostaje na propagandę po 3 miliardy jak reżimowa { Telewizja Vładimira Putina}.. 2023-06-06 19:14 4. Nikt nie chce ginąć za Ukrainę, stety. Niech giną politycy, co tą wojenkę wymyślili. 300 tyś. żołnierzy "prysło" jak bańka mydlana. Zapewne powołają 70+. 2023-06-06 18:59 5. Na Słonym ciężki sprzęt nie jeździ, a drogi przez wieloletnie istniejące dziury, łatane co roku nadal pozostają dziurami. 2023-06-06 18:46 6. Mój tata ma wizytę do lekarza specjalisty za dziewięć miesięcy i jakoś to nikogo nie dziwi. Może dożyje do wizyty... 2023-06-06 18:33 7. Dołączam do wcześniejszych komentarzy moje wyrazy szacunku i podziwu dla Pana Jana Krzysztofa, naczelnika TOPR i wszystkich Toprowców oddanych trudnej i niebezpiecznej służbie dla innych. 2023-06-06 18:24 8. Czy w Waszym kościele, też nie modlicie się za sprawiedliwy pokój na Ukrainie? 2023-06-06 18:10 9. Jarek łone lejom w goły . E tyś wiedzioł. 2023-06-06 18:09 10. "Gdy obejmowałem swój urząd, miałem marzenie, żebyśmy wspólnie to miejsce odbudowali i rozbudowali." "W Stacji Kultura można już dziś kupić sobie pamiątkę od naszych artystów i rzemieślników, nie żądne produkty z Chin." "Agnieszka Nowak-Gąsienica podkreśliła, że to wyjątkowy czas" Czyli kolejna nierentowna kula u nogi podatników.
2023-05-15 11:39 1. Ja z Zakopanego kojarzę piwko Zakopiańczyk, całkiem spoko, to chyba browar Pilswezier robił, a teraz to nawet nie wiem, ale takie znane i lubiane miejscowości to powinny mieć swoje piwka właśnie... 2023-05-04 20:43 2. Byłam na koncercie i był świetny 2023-05-02 00:23 3. Widzę Sebastian krauzowicz znowu coś gdzieś otwiera. Gdzie tego chłopa nie było? 2023-04-30 05:33 4. Wspaniałe Spotkanie zorganizowane przez Żonę Poety - Annę Tawłowicz. Gwoli ścisłości, odbyło się w przeddzień imienin Jerzego Tawłowicza, którego 11. rocznica śmierci minęła 25 lutego 2023 roku. Poeci przybyli nie tylko z Podhala, była też poetka ze Szczecina. Spektakl przedstawiony przez Aktorów SCENY A2 oparty był na scenariuszu z 2004 roku, autorstwa Jerzego Tawłowicza "Wiosenne (nie)porządki czyli remanent w mojej szufladzie z wierszami", a głównym punktem programu całego Wydarzenia był Turniej Jednego Wiersza, który wygrał poeta z Krakowa - Robert Marcinkowski. Wszyscy wyłonieni przez publiczność laureaci obdarowani zostali m. in. pięknymi filiżankami ozdobionymi przez znakomitą plastyczkę z Jabłonki - Monikę Tlałkę. Atmosfera była wspaniała, Jurek znów połączył twórców, którzy przeczytali wiele wierszy poświęconych jego Osobie. Można było również uraczyć się przednim poczęstunkiem, który zapewniła Żona Poety. 2023-04-16 23:02 5. @serio nie ma ofiar, wg kk :D 2023-04-13 21:49 6. a w obronie ofiar jp2 kiedy marsz? 2023-03-20 20:15 7. Przecudnie, jaki spokój duszy dają te obrazy. Jestem zaczarowana. Ukłony i gratulacje dla Artystki. Nigdy nie byłam w tej kawiarni!! Dla tych obrazów tam pójdę. 2023-02-28 03:12 8. ja nie kupuje tej narracji. Idź do wojska - bądź "zdziwiony" że zginiesz na froncie, misji pokojowej, na ćwiczeniach na poligonie etc. Albo w TOPR- to naczelnik mówi do spotkanego zakopiańczyka: "Pan z nami pójdzie na 4 lata kontraktu"? no nie. To nie Rosja. Tu się kandydata tak nie wciela. Jeżeli ktoś nie akceptuje ryzyka szuka pracy w biurze/sklepie. Z dala od służby ratowniczej. 2023-02-24 23:22 9. najlepsze było to że samochody różnych służb zaparkowały i zablokowały chodnik - Brawo piękny przykład. 2023-02-17 13:19 10. Brakowało jeszcze toastów i drink baru...
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

FILMY TP

Album TP

Pożegnania

Bojcorka