Wizyta była całkowicie niespodziewana. Zarówno pracownicy PKL, jak i turyści byli zszokowani obecnością Jana Pawła II. Papież wjechał na tatrzański szczyt wagonikiem kolejki linowej. Pamiątką tego dnia (6 czerwca 1997 roku) przechowywaną niczym relikwia przez pracowników PKL jest papieski wpis w księdze pamiątkowej: „Benedicitemontes Dominum – Góry błogosławcie Pana. - Bywałem tutaj – mówił Jan Paweł II na Kasprowym. Wskazał w kierunku Doliny Goryczkowej i dodał: - Tam Goryczkowa, jeździcie na nartach.
- To była najważniejsza osoba, jaką kiedykolwiek przewoziły Polskie Koleje Linowe. Wszyscy uklękli przed Ojcem Świętym. Dodatkowo podarowano mi różaniec. Tego dnia akurat mam urodziny, więc był to najcudowniejszy prezent jaki dostałem kiedykolwiek w życiu – relacjonuje Paweł Murzyn z Polskich Kolei Linowych.
- To ważna rocznica nie tylko dla Polskich Kolei Linowych, ale dla wszystkich mieszkańców Podhala. Jan Paweł II był najważniejszym, honorowym gościem Kasprowego Wierchu – uważa Łukasz Chmielowski z Polskich Kolei Linowych.
W budynku górnej stacji można oglądać zdjęcia i filmy dotyczące wizyty oraz pamiątki należące do Ojca Świętego Jana Pawła II. W gablocie zaprezentowane są narty i kurtka narciarska Papieża oraz przedmioty używane przy górskich wyprawach przez osoby podróżujące z Janem Pawłem II.
Opr.: mk
gorzkie wspomnienie
2018-06-07 08:49:46
Matka kolegi, jak poszła na pielgrzymkę z JP2, to już nigdy do rodziny nie wróciła. Znalazła sobie innego i założyła rodzinę.
miejscowy turysta
2018-06-06 22:44:26
Fajna historia.
Ciekawe czy bilet u konika kupił? Bo chyba w kolejce do kasy JPII nie stał ? ;)