Pierwsze wezwanie nadeszło już 30 minut po północy. - Do dyżurki GOPR na Turbaczu zgłosił się młody 21-letni mężczyzna z objawami zatrucia pokarmowego. Po udzieleniu pierwszej pomocy pozostał na obserwacji w schronisku, a następnie ewakuowany rano w dolinę – relacjonuje ratownicy.
O 2:40 nadeszło kolejne wezwanie od 20-latka, który zasłabł na szlaku i nie był w stanie o własnych siłach dotrzeć w doliny. Młody mężczyzna został ewakuowany do Nowego Targu.
W noworoczny poranek ratownicy zwieźli z schroniska na Turbaczu dwie osoby z objawami zatrucia.
Po 14 do stacji centralnej dotarło bardzo niepokojący sygnał o 73-letnim turyście, który zaginął w okolicy najwyższego szczytu Gorców. - Mężczyzna został odnaleziony przez ratownika dyżurnego z Turbacza około 1 km od szczytu, w głębokim śniegu. Poszkodowany był przytomny, lekko wychodzony i wycieńczony trudnościami jakie sprawiło mu przedzieranie się w zaspach śniegu sięgającymi miejscami do pasa. Dyżurny ratownik torując drogę umożliwił przedostanie się poszkodowanego w okolice schroniska harcerskiego na Bene skąd zostajł on ewakuowany do Schroniska na Turbaczu, gdzie po wstępnych badaniach zapada decyzja o ewakuacji do SOR w Nowym Targu – relacjonują ratownicy.
Mniej więcej w tym samym czasie ratownicy odebrali kolejne wezwanie. W okolicach Obidowca w tarapaty wpadła dwójka narciarzy skiturowych. Jeden z nich pobłądził. Na pomoc wyruszają ratownicy powracający z akcji poszukiwawczej w rejonie szczytu. W centrali organizuje się większa wyprawa ratunkowa. Podczas prowadzonych działań zagubiony mężczyzna zostaje odnaleziony w Koninkach.
Opr.: mk
ceper z Austrii
2019-01-02 09:22:09
Tak sobie czasem czytam tą Waszą kronikę "wypadków górskich" GOPR i mnie śmiech ogarnia,czy transport chorego z zatruciem ze schroniska to naprawdę "trudna akcja"?,czy chodzenie za grzybiarzami którzy zazwyczaj sami sie znajdują to "trudna akcja"?,mogę przytoczyć dziesiątki waszych "akcji" i "wypraw" ,w Austrii takie rzeczy załatwiane są przes ochotników strazy pozarnej ,zawodowi ratownicy górscy tutaj takimi pierdołami sie nie zajmują....Panowie ratownicy GOPR, sami sie nakręcacie próbując wszystkim dookoła udowodnić ze macie trudną robotę tymczasem wasze akcje to jakaś żenada ,parodia ratownictwa,,obrażacie prawdziwych ratowników górskich w europie wmawiając sobie i wszystkim dookoła ze ratujecie górach ..
osa
2019-01-02 00:45:07
akcja ratunkowa sosny na Sokolicy ,to byl majstersztyk minionego roku
Aaa
2019-01-01 22:10:01
Straszne rzeczy ....karetki jezdzily cala noc , wypadki , potracenia , zatrucia i cisza. Ale najwazniejsze to dobrze sie promowac . Na czym polegala pierwsza pomoc przy zatruciu pokarmowym ? Gorzka herbatka ???