Turysta wyruszył w góry z Ochotnicy Górnej, chciał dotrzeć na Turbacz. Przez kilka godzin brnął w głębokim śniegu, w końcu w okolicy Jaworzyny kamienickiej pobłądził i opadł z sił. Być może życie uratowała mu zainstalowana w telefonie aplikacja „Ratunek”. Dzięki niej do stacji Centralnej GOPR dotarły szczegółowe koordynaty potrzebującego pomocy wędrowca.
- W stronę mężczyzny skuterami śnieżnymi wyruszył pełniący dyżur w schronisku ratownik Grupy Podhalańskiej GOPR wraz z czterema ratownikami z różnych Grup Regionalnych, którzy w tych dniach biorą udział w centralnym szkoleniu psów służących w naszej organizacji. Początkowo w stronę mężczyzny wyruszyło skuterami śnieżnymi 5 ratowników, którzy z uwagi na ilość śniegu w rejonie polany Gabrowej musieli je zostawić i dalej poruszali się na nartach turowych. W związku z takim obrotem sprawy ze schroniska wyruszyła grupa wsparcia licząca kolejnych 9 ratowników – relacjonują przebieg akcji goprowcy z Podhala. Mężczyzna został bezpiecznie doprowadzony do schroniska na Turbaczu.
Grupa Podhalańska GOPR apeluje do turystów, bo ci powstrzymali się od wychodzenia na górskie szlaki w najbliższych dniach. - Wiele szlaków jest nieprzetartych, a warunki do uprawiania turystyki górskiej są bardzo trudne – podsumowują ratownicy.
mk
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.