Zgłoszenie o wypadku dotarło do nowotarskiej straży pożarnej około 11.30, wcześniej na ratunek wyruszyły słowackie służby ratunkowe.
Z pierwszych relacji wynika, że do wypadku doszło w rejonie Sromowiec Niżnych. Mężczyzna kierujący polską tratwą flisacką wpadł do wody. Łódź popłynęła z nurtem. Turyści zdołali w końcu dobić do brzegu. Im pomocy udzielili polscy strażacy. Z kolei flisaka wydobył z wody wędkarz. Służby słowackie, które dotarły na miejsce reanimowały mężczyznę.
Niestety, nie udało się go uratować.
turysta
2019-05-16 19:35:35
plus zezwolenia
turysta
2019-05-16 19:28:58
teraz sie wezma za pontoniarzy zaczna sie kontrole dokumentow i uprawnien
flisak byly
2019-05-16 13:38:38
to moze ja sie tez wypowiem... Plywalem przez 6 sezonow.. po trzech splywach z innym flisakiem zostaje sie samemu z tylu tratwy.. ten z przodu flisak pokazuje gdzie sie kierowac itd, ale sa sytuacje kiedy woda niesie jak chce i traci sie kontole.. nie mowie juz o kamieniach, skalach i innych kajakach, pontonach.. ja mialem 4 momenty, w ktorych prawie wpadlem do wody, a kilka razy calkowicie stracilem kontrole i mialem w oczach rozbicie sie o skaly....
obelzywe slowa ze strony innych flisakow i wysmiewanie nie pomagaja w takich sytuacjach.. ja przestalem plywac, bo obciazenie dla kregoslupa bylo olbrzymie, a sredni zarobek 2200 zl na miesiac to smiech na sali, biorac pod uwage sezonowosc, popularnosc tej atrakcji.. poza tym prowadzi sie dzialalosc co daje kolejne ryzyko kontroli US ZUS ITD...
ostatni wypadek smiertelny na polskim splywie byl w 1960 roku...
PS. Tego flisaka znalem i on byl ze Szczawnicy.. i zaslabl zanim wpadl do wody, wiec skonczcie osadzania...
szuwarowiec
2019-05-16 07:44:44
Przecież spływ to nie regularne rejsy jak promem do Szwecji, więc nie musicie wypłynąć za wszelką cenę. Nawet gdy pogoda nie sprzyja taki rejs promem jest przerwany, a nie głupie gęganie, że nikt nikogo nie zmusza.
Pn
2019-05-15 21:58:39
Do ratownika ile wytrzymasz w wodzie o temperaturze 8 °to nie jest basen
krzysztof
2019-05-15 20:57:17
Cześć!
Tak się składa, że ten wypadek zdarzył się na naszych oczach.
Jestem pilotem wycieczki szkolnej i flisak, który niestety nie żyje sterował tratwą przed nami.
Rzeczywiście zdarzyło się to około godziny 11.
To mój kolejny spływ i Dunajec "zachowywał" się normalnie. Padał tylko deszcz i było zimno. Turystów dzisiejszego dnia było bardzo dużo. Tratwa za tratwą. Jednak Flisacy zachowują duży odstęp.
Zauważyliśmy, że ktoś wszedł do wody ze strony słowackiej, wędkarz. Woda w tym miejscu była po pas.
Nurt w tym miejscu dosyć rwący (na wysokości Jordanek, po drugim? zakręcie od Sromowiec).
Padły komentarze, że może Wędkarz poszedł ratować swojego psa. Ale gdy się zbliżaliśmy okazało się, że to Człowiek, wyciągał Go na brzeg. Szok. Słowak zaczął reanimację (na naszych oczach) i krzyknął z brzegu, że "to jeden od was". Nie przestawał Go reanimować. Tratwa przed nami "zatrzymała się" przez chwilę na spokojnej części rzeki ale tylko na chwilę.
Nasza tratwa i parę kolejnych zatrzymała się na pierwszym możliwym zejściu do wody.
Turyści z tratwy okazali się Ludźmi w podeszłym wieku.
Z bezpośredniej relacji okazało się, że tratwa najechała na kamień i omal się nie wywróciła. Nalało się mnóstwo wody do środka a jeden z Flisaków wpadł do wody. Prawdopodobnie w coś uderzył. Kolega Flisak zaczął Go ratować ale przecież miał starszych turystów na pokładzie a tratwa nie może stać w miejscu. I zauważył to wędkarz, który akurat tam był, po stronie słowackiej i wbiegł do wody aby pomóc.
Po chwili wyruszyliśmy dalej. Część turystów została na brzegu ale ciężko mi powiedzieć czy wszyscy.
Za 10 minut zawyła Syrena pod Trzema Koronami i słychać było jadącą straż pożarną oraz karetkę.
Gdy znaleźliśmy się w Szczawnicy po 2 h okazało się, że Flisak nie żyje.
Cholernie smutna tragedia. Flisacy Koledzy byli w ogromnym szoku bo "takie rzeczy raczej się nie zdarzają na tym odcinku Dunajca".
Szczęście w nieszczęściu, że do wody nie wpadli starsi Turyści, nie wiadomo byłoby co robić...
To po prostu był wypadek i refleksja: jesteś, jesteś...nagle...Cię nie ma...
W autokarze pomodliliśmy się za Niego.
Niech spoczywa w pokoju.
Szkoda Pana, który dzisiaj zginął i szkoda flisaków, z tego co się dowiedzieliśmy nie mają łatwego życia i kokosów. Ta tragedia nie była nikomu potrzebna.
Ruch tratw na Dunajcu pewnie będzie wstrzymany na znak solidarności i żałoby.
Proszę podarujcie sobie komentarze kto co i dlaczego powinien robić i w jaką pogodę.
Wypadki mają miejsce, taki jak dziś. Nikt nie przewidzi wszystkiego.
Być może, taki komentarz ode mnie, warto byłoby zaopatrzyć turystów w kamizelki ratunkowe i kask ochronny.
Tak aby zawsze być przygotowanym na taki spływ. Trwa on ponad 2 h i nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć podczas wyprawy.
pozdrawiam
k.
ratownik
2019-05-15 20:12:08
Powinna być weryfikacja umiejętności flisaków. Przed sezonem każdy powinien przepłynąć basen o wymiarach olimpijskich.
ela
2019-05-15 18:37:00
A ja myśle że to poprostu wypadek każdy chce żyć i zarobić w taki czy inny sposób. Uważam że te różne pomówienia w takiej sytuacji są nie potrzebne trzeba wiedzieć że życie jest ryzykiem dziś on jutro ktoś inny wyrazy współczucia dla rodzin i jego pomocnika i tych co płynęli.Jest powiedzenie jakbyś wiedzioł ze ciy praśnie to byś se siod.
Ko
2019-05-15 18:14:38
@łosoś, @sprycha Czy wy nie rozumiecie, że tu nikt nikogo nie zmusza, żeby płyną łodziami, każdy turysta sam przychodzi do kasy i wykupuje bilet, czym pokazuje, że chce płynąć i widzi, jakie są warunki, a dla flisaka to jest praca, w której taki deszcze nie jest, wielki utrudnienie jest, to tylko zmniejszony komfort dla turysty, ponieważ sam deszcz, który nie jest, aż tak mocny i nie zagraża flisak, gdy tylko stan wody dopuszcza to płynie, a dziś stan nie jest tak wysoki, żeby zakazać spływu, jest on tylko trochę podwyższony a sam wypadek nie był spowodowany wysoki stanem wody.
cap
2019-05-15 17:49:20
nie podano prawdziwej przyczyny smierci flisaka ,a mydla nam oczy populczynami typu wpadldo wody ,,,od kapieli w dunajcu jeszcze nikt nie umarl no chyba ze bylo to utoniecie,,
łosoś
2019-05-15 17:22:02
Jak nie dutki to co w taką pogodę. Mgła deszcz ze śniegiem. Pytam co można zyskać na takim spływie bo mi to wygląda na spław. @sprycha dobrze wie, że na pusto to zmarnowany dzień i powrót wielkim autem. Ktoś powinien sie zabrać za ten monopol. Tylko i wyłacznie dutki. Boicie sie nagłośnienia problemu.
ewew
2019-05-15 16:39:43
@sprycha , Chciałbym zrozumieć twoją wypowiedz ale piszesz tam takie pierdoły że tylko człowiek z twoim ilorazem inteligencji jest w stanie to rozszyfrować. Jak to się nie chce wracać na pusto do domu ??? Ty myślisz że flisacy gdy nie ma już chętnych na spływ płyną pustymi łodziami ? Proponuję poczytać dokładnie jak to wygląda i wtedy wypowiadać się na dany temat w internecie.
antykancelista
2019-05-15 16:18:39
sprycha
za to twoja wypowiedź jest na poziomie czegoś innego o czym mówi się, że pływa w przerębli!!!! do tego nie zachęcaj do czytania katechizmów, bo wyraźnie jesteś efektem takiej edukacji a nie wróży to nic dobrego......
niemir
2019-05-15 16:03:00
Dla wyjaśnienia i wiadomości piszącego . Na lodzi flisackiej jest zawsze dwóch flisaków i ten drugi w tym przypadku bezpiecznie z turystami dopłyną do przystani w Sromowcach Niżnych.
sprycha
2019-05-15 15:52:08
@ewew. Twoja wypowiedź jest na poziomie dryfującego czółna. Widomo nie od dziś, że flisakom nie chce się wracać na pusta do domu. Regulamin dla klienta dotyczy tylko kasy. Kiedyś spłynęli jak był śnieg z deszczem, matury, pogoda nie sprzyja i jak popuścić taką kasę. Tylko dutki się liczą, Pan Bóg pogroził palcem, 58 letni dziadek powinien wnuckom katechizm czytać a nie w taką pogodę pracować
Ko
2019-05-15 15:50:36
@Albaba Każdy ma swój rozum i widzi, jaka jest pogoda i jak wygląda Dunajec, żaden flisak nie idzie i nie ciągnie kogoś za rękę na łódki. Stan wody jest na bieżąco sprawdzany na wodomierzu, który jest na przystani i nikt nie popłynie, gdy stan przekroczy dopuszczalną normę. Wypadki zdążają się wszędzie, a tutaj wystarczy chwila i możesz wylądować w wodzie.
gosc69js
2019-05-15 15:43:49
Nie żyje człowiek. Niech zapanuje cisza o ON niech odpoczywa w spokoju.
ania
2019-05-15 15:32:11
Współczucia dla rodziny....
ewew
2019-05-15 15:08:55
@Albaba , Przecież nikt nikogo na siłę nie wypycha na łódź... Jak są turyści chętni do płynięcia to flisacy ich ładują i płyną , każdy ma swój rozum i wzrok więc widzi jaka jest pogoda.
Albaba
2019-05-15 14:32:19
Dutki się liczą. W taką pogodę spływ powinien być odwołany a kasa do zwrotu. Gdyby mogli to jeździliby czółnami po zamarzniętym Dunajcu.
ff
2019-05-15 14:26:29
Wy w tym tygodniku to się czasem palnijcie w łeb. Jak było zdarzenie na słowackich łodziach, to pisaliście delikatnie, że coś się stało na spływie Dunajcem. A jak teraz na polskich, to wyraźnie piszecie, że to polski flisak.