To fragment drogi krajowej nr 28 przebiegającej przez centrum miasta. Jednak nie wszystko jest gotowe - wciąż brakuje linii na asfalcie. Na to przyjdzie poczekać jeszcze tydzień.
Remont był konieczny, bo droga była za śliska. Zniszczona nawierzchnia nie spełniała parametrów odpowiedniej szorstkości. Trzeba było ją więc zastąpić nową.
Dlaczego od razu po zakończeniu prac drogowcy nie namalowali linii?
- Wykonanie oznakowania poziomego na nowo ułożonej nawierzchni wymaga zachowania tzw. okresu karencji, który wynosi od 2 do 4 tygodni. Wynika to z konieczności wytarcia z warstwy ścieralnej nadmiernej ilości zanieczyszczeń ropopochodnych pochodzących ze składu mieszanki bitumicznej. W ten sposób uzyskuje się lepsze parametry przyczepności oznakowania z nawierzchnią oraz właściwy efekt trwałości i lepszej widzialności w porze nocnej - tłumaczy Iwona Mikrut - Purchla, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie.
Koszt wszystkich prac sięga ponad 850 tys. zł.
fig
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.