To był dzień pełen smaków i rodzinnych atrakcji. W niedzielę punktualnie o 14 w "Amfiteatrze pod Wierzbą" wystartowała kolejna odsłona wyjątkowego festiwalu. Regionalną kuchnią częstowały lokalne Koła Gospodyń Wiejskich.
Była przepyszna jagnięcina w warzywach, rozpływające się w ustach pierogi z pstrągiem, jak zwykle bezkonkurencyjny gulasz pieniński i wiele rodzajów moskali. Małopolskie przysmaki były dostępne nie tylko u góralek, które robiły, co mogły, by obsłużyć tłumy wygłodniałych, ale także u wystawców reklamujących produkty tradycyjne.
Więcej o Festiwalu w papierowym wydaniu Tygodnika Podhalańskiego.
ad
gosc69js
2019-08-13 15:22:36
W dniu 12 sierpnia ok. godz.10ej przed Krościenkiem stałem w korku ok.godziny czasu zanim udało mi się dojechać do ronda. Jedna wielka masakra. Korek sięgał ok 2-3 kilometrów. Nikomu nie polecam tej miejscowości. Dojazd do tej miejscowości od strony Nowego Sącza to jeden wielki kibel.
super
2019-08-13 14:59:21
potwierdzam oba komentarze było super
rewelka
2019-08-13 14:20:13
Takich imprez poproszę o więcej, gratulacje małopolska!!!!
kwaterodawca
2019-08-13 10:25:10
tak wyglada profesjonalna impreza,po raz pierwszy w kroscienku ale organizatorzy festiwalu smakow zrobili nam swieto,dobrze jeszcze ze nie z naszych podatkow