Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie wyremontował już część dróg, ale w Czarnym Dunajcu pominął najbardziej dziurawy odcinek - w rejonie cmentarza żydowskiego, zjazdu do oczyszczalni. W jezdni są dziury i wyboje. Kolejny - na granicy Pieniążkowic i Bielanki. Kierowcy zastanawiają się, dlaczego te fragmenty drogi zostały pominięte w remoncie. - Odcinek koło oczyszczalni w Czarnym Dunajcu i w Bielance na granicy z Pieniążkowicami to dalej istny Paryż - Dakar - napisał do nas jeden z mieszkańców.
Cała inwestycja prowadzona jest w trybie "zaprojektuj i wybuduj". Michał Jarończyk, sekretarz gminy Czarny Dunajec, informuje, że Zarząd Dróg Wojewódzkich przedstawił harmonogram dalszych prac. Kolejne odcinki dróg będą remontowane, również te najbardziej zniszczone. Cała inwestycja ma być zrealizowana do końca 2020 r. Część prac już się rozpoczęła, pozostałe ruszą w najbliższym czasie. Sekretarz tłumaczy, że najtrudniejsze i najbardziej czasochłonne jest zaprojektowanie inwestycji. Trzeba przeprowadzić podziały działek, wykonać szereg uzgodnień, m.in. wodnoprawnych. I to wszystko powoduje, że cała procedura się wydłuża.
m
Energ
2019-08-23 08:29:41
Co wójt ma do drogi wojewódzkiej? Robią co chcą i kiedy chcą.
kierowca
2019-08-22 00:51:09
A co z odcinkiem pomiedzy Podczerwonem a Czarnym Dunajcem ???
Przeciez tam mozna kola pogubic , wojt tam nie jezdzi , nie widzi tej drogi,
dlaczego nic nie robi w ten sprawie ?
Obserwator
2019-08-21 16:29:06
I jeszcze odcinek od świateł w Czarnym Dunajcu do Podczerwonego. Dramat.