Dziewolscy to zasłużona rodzina - głównie dla należącego do nich niegdyś Krościenka i Grywałdu. Ale nie tylko. Apolinary de Dziuli Dziewolski, inżynier kolejnictwa nadzorował budowę fragmentu linii Kolei Transwersalnej między Suchą Beskidzką, a Nowym Sączem. W uznaniu zasług, podczas otwarcia kolei, sam cesarz Franciszek Józef wypiął złotą spinkę z brylantami ze swego krawata i wręczył ją Dziewolskiemu.
To były czasy, gdy dziesiątki kilometrów kolejowych torów układało się w 2 lata. Bez maszyn, głównie siłą ludzkich mięśni.
Dziś do Kasiny Wielkiej można wciąż dotrzeć koleją, choć są to jedynie pociągi retro. Właśnie jednym z nich dojechali na uroczystość członkowie rodziny kolejowego inżyniera. Na zabytkowym budynku stacji zamienionym prywatny pensjonat zawisła tablica pamiątkowa upamiętniająca twórcę kolei. Jej odsłonięcia dokonał Andrzej Golonka, najstarszy żyjący prawnuk Apolinarego Dziewolskiego, a uroczystość przygotował i poprowadził Piotr Adamski, oczywiście także z rodziny Dziewolskich.
Więcej w najbliższym, papierowym wydaniu TP.
fig
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.