Reklama

2021-04-30 10:00:00

Reklama

Z archiwum

Mąż pije i bije, żona pudruje siniaki

Reklama

Mąż Darek - pije i bije. Żona Ada - pudruje siniaki i chowa się pod schodami. Ich córka Aniela - chce popełnić samobójstwo. Alternatywa jest prosta: albo Ada zabije Darka, albo Darek zabije Adę. No, chyba że jakimś cudem sąd da im rozwód, zanim dojdzie do tragedii.

To nigdy nie było normalne małżeństwo. Choć na początku sobie z tego nie zdawałam sprawy – Ada zerka w kierunku okna. Na twarzy tej wciąż jeszcze młodej kobiety prawie nie widać śladów zgryzot i przebytej niedawno śmiertelnej choroby. Swoje losy opowiada beznamiętnie, nie unika najbardziej drastycznych i intymnych szczegółów. Darka poznała w knajpie. Pracowała tam jako kelnerka. Nawet nie wie, kiedy się zakochała. Co ją w Darku urzekło? Nie pamięta. Gdy ginekolog potwierdził, że „wpadli” – było za późno na refleksje. Trzeba się było zająć ożenkiem – na Skalnym Podhalu nie ma alternatywnych rozwiązań. Właściwie od samego początku wiedziała, że Darek to drań. Pił na potęgę. Znikał z domu. Jeszcze dwa tygodnie przed ślubem Ada przyłapała go w łóżku z inna kobietą. Zdradę wybaczyła. Nie chciała skandalu. Poza tym rodzice nalegali…

*

Ada właściwie nie może powiedzieć, że się na mężu zawiodła. Ślub nie skłonił Darka do zmiany upodobań. Pijaństwa, kilkudniowe balangi poza domem, powroty nad ranem – to był standard od pierwszych dni „pożycia”. Czasami go pytała, gdzie się zabawia. „A ch… cię to obchodzi” – słyszała w najlepszym wypadku. Zmienione przez wódkę, psychopatyczne oblicze małżonka skutecznie zniechęcało do dalszych dociekań. Ada długo nie dopuszczała do siebie myśli, że się po prostu boi. Gdy Darek wracał do domu „na bani” (a właściwie nigdy trzeźwy nie wracał), stawał się agresywny. Błahe sprzeczki przeradzały się w straszliwe awantury. Aż go ręce świerzbiły, żeby Adzie „przyłożyć”. Każdy pretekst był wystarczający. Dźwięk rozbijania domowych sprzętów alarmował mieszkających piętro niżej rodziców. Gdy jednak Ada poskarżyła się na małżonka policji – jej ojciec zeznawał na korzyść zięcia. Starszy pan hołdował utartym zasadom. Uważał, że w prawdziwej góralskiej rodzinie nie ma rozwodów; brudy pierze się we własnym gronie; a to, że mąż bije i pije, nie jest wystarczającym powodem rozstania.

*

– Z roku na rok było coraz gorzej. Musiałam zarabiać na życie. Dorabiałam, jako krawcowa. Brałam każdą nieskomplikowaną robotę. Coś skrócić, dopasować. Tym sposobem do kieszeni wpadało parę groszy na książki dla dzieci, jakiś ciuch, jedzenie. Darek nie pomagał. Tylko patrzył, żeby się napić. Do domu wpadał przetrzeźwieć. Czasami nawet nie wchodził do mieszkania, tylko na strychu padał jak nieżywy – Ada pokazuje zdjęcie. Kadr wygląda, jakby go wykonał technik kryminalistyki. W środku – bezwładne ciało mężczyzny, leżące na betonie, twarzą do posadzki. Nogi i ręce – rozrzucone w nieładzie. Do kompletu brakuje tylko numerka, jakim oznacza się dowody na miejscu zbrodni. Ada nie miała za złe Darkowi, gdy szedł na strych i padał bez życia. Gdy wracał niedopity, było znacznie gorzej. Rozpoczynała się awantura. Trzy córki chroniły się po pokojach. Na placu boju pozostawała tylko Ada. Darek pastwił się nad nią z wielką fachowością, sięgał po najbardziej perfidne metody. Czasami domagał się seksu. Gdy Ada nie miała ochoty, tłukł sprzęty i wyzywał żonę od k… – Nie chcesz się pie…, bo masz kochanka – monolog podążał utartymi ścieżkami. Gdy skończyły się garnki i talerze, Darek przystępował do tłuczenia żony. Czasami bił, czasami kopał, innym razem „tylko” dusił. Ada ratowała się ucieczką. Schronienie znajdowała na zewnątrz, pod schodami. Darek szalał, krążył wokół domu, jak widmo. „Wyłaź k…” – zachęcał. Gdy znikał za rogiem brzydkiego, ceglanego domu, Ada biegła co sił do sąsiadów. Tam sama była bezpieczna, ale drżała z niepokoju o dzieci. Darek potrafił się i na nich wyładować. Szczególnie na najstarszej córce – Wiki, tej, która zawsze stawała po stronie matki.

*

Bunt dojrzewał powoli. Wytrzymała 22 lata. To kawał czasu. Dlaczego to trwało tak długo? Ada uśmiecha się gorzko. – Może to głupio zabrzmi, ale ja w zachowaniu męża nie widziałam nic nienormalnego – wyznaje. – W domu rodzinnym nie było inaczej. Tata też wracał do domu pijany. Były i bitki, i awantury. Nie oczekiwałam od życia czegoś nadzwyczajnego. Dlaczego mnie miał być mniejszy krzyż pisany, niż mojej mamie? – zawiesza głos i nerwowo rozgląda się za papierosem. Prawie zapomniała, że już nie pali. Przestała – tę jedną z niewielu pozytywnych zmian w życiu zawdzięcza… rakowi.

*

Ada potrzebowała bodźca. Takiego, jak bijatyka w czasie świąt w 2003 roku. Właśnie wtedy zebrała się na odwagę i powiedziała Darkowi otwarcie, że zamierza odejść, że chce rozwodu, że będzie się starać o alimenty. Darek był pijany, jak zwykle. Groźba go tylko rozwścieczyła. Ada uciekła do łazienki. Drzwi z płyty pilśniowej nie stanowiły przeszkody dla postawnego faceta. Darek okładał żonę na oślep. Przestraszone dzieci zbiegły po pomoc do dziadka, a ten po raz kolejny ratował Adę z kłopotów. Co by było, gdyby się spóźnił? – Ten bydlak mógłby mnie nawet zabić. Wcześniej nie dopuszczałam takiej myśli, ale teraz już sama nie wiem… Było coraz gorzej – ucina. Niedługo po tym świątecznym incydencie Ada złożyła formalną skargę. Kilka dni później w ceglanym domku przy głównej drodze zjawił się dzielnicowy. Po piętnastominutowej rozmowie z Darkiem stróż prawa stwierdził, że w tej rodzinie przemocy nie ma, nie ma też pijaństwa ani innych patologii. Diagnozę potwierdziła oficjalna pieczątka o umorzeniu śledztwa. – Wie pan, co mnie najbardziej zabolało? – Ada zawiesza głos, ale wcale nie oczekuje odpowiedzi. – To, że zawiodła mnie moja własna rodzina. Ojciec i brat stanęli po stronie Darka. Tak było wygodniej. Bitka w małżeństwie – normalna rzecz. A zięć przydatny, fachowiec. Płytki w łazience na parterze położył. Szwagrowi mieszkanie wyremontował. A poza tym zawsze jest kompan do kieliszka. Rok później Ada wyjechała do pracy na Zachód. Nie miała za co żyć. Nie mogła cały czas pożyczać od znajomych. Córki dorastały. Trzeba było je w coś ubrać, wyprawić do szkoły, kupić książki. Na Darka liczyć nie mogła. Niby zaczepił się do pracy na dużej budowie w Warszawie. Jednak, gdy wrócił ze stolicy po siedmiu miesiącach, miał w portfelu niespełna dwa tysiące złotych. Ada porzuciła wszelką nadzieję. Poszła na kurs językowy. Parę miesięcy później siedziała w autokarze, który wiózł ją na południe Europy. Decyzja o wyjeździe nie była łatwa. Ada drżała na samą myśl, że będzie musiała zostawić dzieci pod opieką alkoholika. Pojechała, bo nie było innego wyjścia. Znalazła się pod ścianą. Saksy to ciężki kawałek chleba. Ada pracowała ponad siły i – paradoksalnie – właśnie dzięki temu odżyła. Sama świadomość, że od Darka dzieli ją jakieś półtora tysiąca kilometrów, działała na duszę jak balsam. Spokój burzyła tylko myśl o córkach. – Gdy wróciłam, trzeba było pospłacać długi, które przez te parę miesięcy pozaciągał mój mąż. Za resztę wyremontowałam łazienkę i kupiłam pralkę – wspomina. Kolejny wyjazd – podobny scenariusz.

*

Jesienią 2006 roku Ada złożyła pozew o rozwód. Gdy Darek dostał papiery sądowe – pił przez tydzień bez przerwy. Później przyszedł do domu i oświadczył córkom, że się powiesi. 25 września odbyła się pierwsza rozprawa. Sąd zganił Adę, że zataiła dochody, że nie powiedziała o zagranicznych wyjazdach. Usłyszała też, że pijaństwo męża to nie jest wystarczający powód do separacji. – To był straszny stres, ta rozprawa. Nie wiedziałam, że to tylko przygrywka do późniejszych wydarzeń – Ada kuli się na samo wspomnienie. Kilka tygodni przed kolejną rozprawą straciła pracę i dowiedziała się o śmiertelnej chorobie. Rak narządów rodnych – diagnoza brzmiała jak wyrok. Ada nie do końca rozumiała słowa lekarzy. Wiedziała tylko, że guz jest wielki jak pięść i że trzeba go zoperować… natychmiast. Gdy przyszedł termin rozprawy rozwodowej, Ada leżała obolała na sali pooperacyjnej w oczekiwaniu na chemioterapię. Z problemów zwierzyła się adwokatowi. Współczujący mecenas poprosił o wpłatę kolejnej raty honorarium. To na wypadek, gdyby Ada nie doszła do zdrowia. Po co miałaby sobie w drodze na drugi świat zaprzątać głowę nieuregulowanymi rachunkami? – Wściekłam się normalnie. Wykrzyczałam, że nie zapłacę, bo nie mam pieniędzy – oczy Ady wilgotnieją na wspomnienie tamtych wydarzeń. Mimo oczywistych deklaracji klientki, adwokat pojechał do sądu. Ada przypuszcza, że się za mocno nie starał. Wywalczył odroczenie. Po roku sprawa miała ruszyć od samego początku. – Chciałam gryźć ściany. Byłam chora, bez pieniędzy. Rodzina się na mnie wypięła, a moje dzieci karmili obcy ludzie. W dodatku ten koszmar miał się rozpocząć od nowa – wspomina. Dwa miesiące po chemioterapii Ada skrupulatnie maskowała łysą głowę peruką. Lekarze mówili, że jest lepiej, że choroba się nie rozwija, że nie ma komórek nowotworowych w innych narządach. Trudno było w to uwierzyć. Ada była wrakiem człowieka, ledwie trzymała się na nogach. Nie miała jednak czasu na dogłębne analizy opłakanej sytuacji. Musiała szybko stanąć na nogi. – Nic nie działa na organizm tak stymulująco, jak widok sterty nieopłaconych rachunków – zapewnia. Gdy odebrała telefon z ofertą powrotu do pracy, nie zastanawiała się nawet pięć minut. Wiedziała, że tym razem pojedzie i zarobi tyle, żeby starczyło na ostateczne rozprawienie się z jej toksycznym małżeństwem. Dzisiaj, po kilku miesiącach walenia głową w mur, nie jest już tak zdeterminowana.

*

– Nikt mi nie chce pomóc. A ja naprawdę nie mogę dłużej czekać. Rodzina mi się rozwala. Średnia córka się ode mnie odwróciła. Ojciec kompletnie poprzewracał jej w głowie. Ucieka z domu, nie chce mnie znać. Z najmłodszą, Anielką, biegam po psychologach. Kuracje niewiele dają. Mała wciąż pisze w pamiętniku, że chce popełnić samobójstwo. Ma do mnie pretensje, że się nie rozwiodłam wiele lat temu. Mąż też nie odpuszcza. Ciągle mieszka piętro niżej. Za każdym razem, gdy mnie widzi, grozi, że zabije. Ta chora sytuacja skończy się wreszcie tragedią – Ada bezradnie załamuje ręce. – Mądre głowy tłumaczą w gazetach, że kobiety głupie latami nikogo nie informują o przemocy w swoich rodzinach. Ja wołam i wołam, tylko że nikt nie chce słuchać…

*

Z „Informacji o wynikach badania psychologicznego” Anielki: (…) stwierdziłam u dziewczynki zaburzenia emocjonalne, uwarunkowane dysfunkcjonalnym systemem rodzinnym (choroba alkoholowa, konfliktowe pożycie rodziców, zaburzone więzi emocjonalne). Anielę cechuje nadwrażliwość emocjonalna, silny związek emocjonalny z matką, lęk i wysoki niepokój. (…) dziewczynka bardzo silnie przeżywa konflikty między rodzicami, agresywne zachowania ojca oraz rozłąkę z matką. Długotrwały stan frustracji podstawowych potrzeb psychicznych dziecka oraz długotrwały stres wywołany konfliktową, pełną napięć atmosferą w rodzinie, skutkuje pogłębianiem się zaburzeń w rodzinnym i szkolnym funkcjonowaniu dziewczynki.

*

Charakterystyka najmłodszej córki Marka i Ady – Anielki – fragmenty wywiadu środowiskowego, zebranego przez sądowego kuratora: (…) małoletnia uważa, że rodzice zdecydowanie powinni się rozejść, bo tylko to przerwie pasmo awantur, wyzwisk, przemocy fizycznej, którą pamięta od wczesnego dzieciństwa. Małoletnia zdecydowanie nie chce zamieszkać z ojcem, gdyby sąd miał orzec rozwód rodziców. (…) dziewczynka nie jest związana z ojcem emocjonalnie w sposób pozytywny. Twierdzi, że była przez niego bita i poniżana. Nie pamięta, żeby ojciec dawał jej prezenty z jakichkolwiek okazji. Sporadycznie poświęca jej czas.

*

Dziesięcioletnia Anielka pisze kartkę na Dzień Ojca: Tato, wiem, że czasem bijesz mamę, ale gdy miałam sześć lat, to myślałam, że będę z Tobą chodzić na spacery. Pomyliłam się i już wiem, że nigdy nie słuchasz mnie, gdy mówię, żebyś nie pił piwa i wódki.

Marek Kalinowski
Tygodnik Podhalański 21/2008 
Imiona bohaterów na ich prośbę zostały zmienione.


Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    SPRZEDAM MIESZKANIE KRAKÓW - KURDWANÓW - ŚWIETNA LOKALIZACJA. Oferujemy na sprzedaż jasne i przestronne mieszkanie położone w zadbanym budynku na osiedlu Kurdwanów. Powierzchnia 28,12 m kw. Budynek wyposażony jest w trzy windy, w tym jedną towarową. UKŁAD MIESZKANIA: - duży pokój z wnęką (nyżą), - jasna kuchnia z oknem, - duża, oszklona loggia, - piwnica przynależna do mieszkania. Mieszkanie jest słoneczne i ustawne, IDEALNE DLA SINGLA, PARY lub JAKO INWESTYCJA POD WYNAJEM. Lokalizacja zapewnia szybki dojazd do centrum oraz dostęp do pełnej infrastruktury - sklepy, przystanki komunikacji miejskiej, szkoły i tereny zielone w zasięgu kilku minut spacerem. SPRZEDAŻ BEZ POŚREDNIKÓW. Cena 450 tys zł - do negocjacji. Kontakt: 604 08 16 43
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    OWCZARKI PODHALAŃSKIE - szczenięta - 506 368 311.
  • USŁUGI | budowlane
    "Tedy" Usługi budowlane: sprzedaż domów w stanie deweloperskim, budowa domów murowanych i drewnianych, wszelkie pokrycia dachowe, ocieplenia/termomodernizacja domów/budynków, sprzedaż materiałów budowlanych, nadzory budowlane, usługi transportowe. 608 729 122, +49 15 205 734 746, mail: tedy32@o2.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
  • BIZNES
    Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, STANY SUROWE OTWARTE, DACHY, ELEWACJE. 608729122.
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA/-KĘ, POMOC KELNERSKĄ. PRACA STAŁA + świadczenia. 601 533 566, 18 20 64 305
  • PRACA | dam
    Restauracja w Zakopanem zatrudni POMOC KUCHENNĄ na sezon letni. 601 533 566, 18 20 64 305
  • PRACA | dam
    PRACA W RESTAURACJI W ZAKOPANEM DLA UCZNIÓW, STUDENTÓW na umowę zlecenie. 601 533 566, 18 20 64 305
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI OSOBĘ NA STANOWISKO: ZMYWAK/OBIERAK. Praca stała lub sezonowa. 601 533 566, 18 20 64 305
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIĘ POMOC KUCHENNĄ - Zakopane Jaszczurówka/Chłabówka - 601 50 44 86
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    ADAPTACJE PODDASZY, OCIEPLANIE WEŁNĄ MINERALNĄ. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    WYKAŃCZANIE WNĘTRZ, ZABUDOWY GK, MALOWANIE. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWY o powierzchni ok. 50 m2. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
  • USŁUGI | budowlane
    ELEKTRYK SZUKA ZLECEŃ - 602 317 519.
  • SPRZEDAŻ | różne
    PIERZE I PUCH Z GĘSI. 536 88 77 35.
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Sprzedaż NIERUCHOMOŚCI na Podhalu. Zadzwoń 792 250 793 lub skorzystaj z formularza na www.dobrasprzedaz.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię MIESZKANIE w Nowym Targu. Bezpośrednio od właściciela. Może być do remontu. Pomogę załatwić formalności. Tel. 603 607 360.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
  • PRACA | dam
    PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-12-31 23:33 Pół godziny przed północą. Na Krupówkach tłumów brak 2025-12-31 23:27 Piesek znaleziony w Zakopanem 2025-12-31 22:52 De Mono na sylwestrowej scenie w Zakopanem (WIDEO) 2025-12-31 21:52 Na razie bardzo spokojny sylwester 2 2025-12-31 21:20 Zmarła Janina Rzadkosz-Sichelska 2025-12-31 20:20 Na Krupówkach sprzedają fajerwerki 8 2025-12-31 20:00 Państwowe Polskie Koleje Linowe 1 2025-12-31 19:14 Rozpoczął się koncert sylwestrowy na Równi Krupowej (WIDEO) 5 2025-12-31 18:37 Wieczór sylwestrowy z Aurorą B 2025-12-31 17:49 Duży pożar w Sieniawie (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-12-31 17:41 Na Olczy Stachoniach utknęła cysterna (WIDEO) 2 2025-12-31 17:30 Nie żyje Władysław Łukaszczyk Mulorz, twórca ludowy 2025-12-31 17:30 Magdalena Berbeka, Michał Zaborowski i Andrzej Świetlik w Witkacym 2025-12-31 16:59 Zimowy paraliż pod Tatrami. Policja apeluje: w góry tylko na oponach zimowych 2 2025-12-31 16:51 Awaria w dostawach prądu na Podhalu 5 2025-12-31 16:45 Sylwestrowe życzenia z Krupówek trafią na łamy Tygodnika Podhalańskiego 2025-12-31 16:15 Witryny sklepów na Krupówkach zabezpieczone przed sylwestrowymi gośćmi 7 2025-12-31 16:00 Szklany kac pod Tatrami. Sylwestrowi balowicze już zostawiają śmieciowe ślady 2 2025-12-31 15:56 Gdy trudne warunki, załóż łańcuch na koła, brak łańcucha oznacza mandat 1 2025-12-31 15:00 Apel wójt Poronina: nie strzelaj w sylwestra. To strach i cierpienie zwierząt 6 2025-12-31 14:00 Budżet powiatu nowotarskiego na przyszły rok uchwalony 2025-12-31 13:35 Dobre warunki na stokach w Bukowinie Tatrzańskiej (wideo) 2025-12-31 13:30 Kasia zaprasza na kulig do Murzasichla (WIDEO) 3 2025-12-31 13:00 Burmistrz Zakopanego zaprasza na sylwestra i apeluje (WIDEO) 12 2025-12-31 12:00 Zmiany numerów linii komunikacji miejskiej w Zakopanem od 2026 roku 2025-12-31 11:00 W Zakopanem 25 cm śniegu, na Kasprowym prawie pół metra (WIDEO) 2 2025-12-31 10:43 Słuczka dwóch osobówek na Spiszu 2025-12-31 10:39 Nocna akcja TOPR. Ratownicy proszą o rezygnację z górskich wycieczek (WIDEO) 1 2025-12-31 10:38 Na Równi Krupowej wyrastają stragany 3 2025-12-31 10:31 Przed sylwestrem. Zamknięte parkingi i ulice. Tworzą się korki 4 2025-12-31 10:26 Prawdziwa śnieżyca w Zakopanem (ZDJĘCIA, WIDEO) 4 2025-12-31 10:00 Mężczyzna z licznymi urazami w Szczawnicy 2025-12-31 09:00 Zderzenie trzech aut w Jabłonce 2025-12-31 08:22 Pomóżcie odnaleźć Reksia 2025-12-31 08:12 Pożar wiaty garażowej w Lipnicy Małej 2025-12-31 08:00 Dziś papierowe wydanie Tygodnika, a w nim kalendarz na 2026 rok! 2025-12-30 21:30 Otwarte drzwi, to okazja dla złodzieja 3 2025-12-30 20:30 Ty podziwiasz fajerwerki, a zwierzęta cierpią 13 2025-12-30 19:30 Krakowiacy i Górale w zubrzyckim skansenie 2025-12-30 18:49 Pożar budynku na Olczy Stachonie w Zakopanem (WIDEO) 2025-12-30 18:24 Odnowiony budynek OSP w Grywałdzie 2025-12-30 18:00 Kameralne spotkanie z muzyką 2025-12-30 17:46 Sylwester oznacza znacznie krótszy czas pracy dla urzędu 7 2025-12-30 17:30 Kobieta, która uczyniła z ubioru język sztuki i siły. Mamy dla Was książkę 2025-12-30 17:00 Niebywałe, budżet Nowego Targu uchwalony jednogłośnie 2 2025-12-30 16:30 Starostwo Powiatowe w Zakopanem pracuje krócej w Sylwestra 3 2025-12-30 16:00 Sylwester w Zakopanem z Radiem Złote Przeboje, wszystko co trzeba wiedzieć, by dobrze się bawić 5 2025-12-30 15:30 Dobre wieści z Grywałdu. Nasz film naprawdę zadziałał. 6 2025-12-30 15:00 Paraliż ruchu kolejowego na trasie Kraków Lotnisko - Wieliczka Rynek-Kopalnia 1 2025-12-30 14:01 Gwałciciel już ogląda świat zza kratek 1
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-12-31 23:27 1. Jajki, gdyby przyszedł do ciebie do domu złodziej i obiecał ze Cię nie okradnie to wypuściłbyś go i jeszcze ugościł? Uwierzyłeś w bajki przedwyborcze to sam jesteś sobie winny. Teraz nie jęcz, że zostałeś oszukany. Dla jasniści na kolejnych wyborach będzie dokładnie to samo tylko bajki będą inne. 2025-12-31 22:34 2. Ten burmistrz nie jest gazdą... Jak można zaprzepaścić tak wspaniałą imprezę telewizyjną. 2025-12-31 22:31 3. Wstyd jak można zaprzepaścić taką imprezę telewizyjną. Wcale nie musi być disco polo widocznie... Muzyka z klasą, ale impreza powinna być zachowana. 2025-12-31 22:16 4. Jako miejscowy wstydzę się że nie znalazło się w kasie kilka złotych żeby chociaż odśnieżyć plac pod sceną sylwestrowa- wstyd,tyle ludzi zjechało, tyle kasy zostawia a nasza władza ma to gdzieś. Ktoś obiecał dekoracje świąteczne w całym Zakopanem - nie dowieźli ale cóż szkodzi obiecać - w końcu w rządzie tak robią i nikt ich z tego nie rozlicza 2025-12-31 22:00 5. Ja myśle że ten cały stragan petard dziś zostanie wystrzelany,a radni bezradni i burmistrz złego słowa wam nie powie nawet i straż miejska będzie udawała że nic nie widzi w ten wyjątkowy wieczór 2025-12-31 22:00 6. W epoce kamienia łupanego lepiej na patykach grali niż to badziewie 2025-12-31 21:53 7. Wystąpił zespol Budorze a nie giewont 2025-12-31 21:25 8. To miasto jak i jego włodarze to jakaś parodia,obiecaliście nam wyborcom ze zakopane stanie sie przyjazne mieszkańcom, nie turystom ...tymczasem jest gorzej jak za PISklamistów, obiecaliscie ukrócic ruch w miescie a korki coraz większe,nielegalny wynajem z którym mieliście tak walczyć, ma sie jak nigdy dotąd ,obiecaliście zrobić porządek na Krupówkach tymczasem grupa cyganów całymi godzinami drze ryje pod moim sklepem ,zrobiliście z tego miasta lunapark miasto z kartonu ,miasto kiczu i tandety, jest zakaz sprzedaży i odpalania fajerewerków a nawet tego nie potraficie ukrócić, na kazdym rogu stoi handlarzyna i smieje sie wam w geby.... ludzie zaczynają sie wyprowadzać z tego miasta (i wcale mnie to nie dziwi), za dekadę z prawie 28 tys mieszkańców zostanie 15 tys i to w większości przybłęd z polski ...ludzie przy najbliższych wyborach wam podziękują bądźcie pewni , miasto juz nie jest dla mieszkańców ale dla hołoty i wszelkiej masci Ceprów... 2025-12-31 21:12 9. Gdzie burmiszcze, radni, urzędnicy którzy zgotowali nam ten los? 2025-12-31 21:09 10. Kabanos itp mało tam podat żeników
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama