Reklama

2021-05-16 10:00:00

Reklama

Pijemy coraz więcej

Byłem potworem jak piłem. Nawet biłem żonę.

Reklama

Gdy chciałem się napić, a drogę zastąpiła mi żona, potrafiłem ją uderzyć. Bez wahania. Stałem się potworem.

Marek powoli nachyla się, opierając dłonie o podłogę, przesuwa ciężar ciała do przodu. Chwilę trwa nieruchomo, by potem, opierając łokcie o podłoże, wznieść tułów, a potem nogi w górę. Jego ciało nieruchomieje, stojąc na głowie. Marek lubi balansowanie na granicy. W życiu – kiedy pił i przedawkowywał leki. W biznesie, gdy szukał nowych wyzwań. Teraz połączył jedno i drugie. Tuż za plecami człowieka ćwiczącego jogę stoi okazały dom – kiedyś pensjonat, restauracja. Dziś odwykówka. Pierwsza na Podhalu prywatna, komfortowa – superstandard. Marek siada wygodnie w głębokim fotelu, w przeszklonym holu swego ośrodka. Od czasu do czasu do drzwi zagląda ktoś z przechodzącej drogą wycieczki, pytając, czy tu jest restauracja albo wolne pokoje. Nie ma. Żeby tu zamieszkać, trzeba mieć ciężką przeszłość. Taką jak Marek albo Kazek. Każdy w tym domu.

Ojciec Marka też był alkoholikiem. 

Dobry chłop, ale jak wypił, to szalał. Marek dorastał w atmosferze nienawiści do alkoholu. Poprzysięgał sobie, że sam nie pozwoli się tak upodlić, że będzie inny. Po ślubie jednak zaczął powielać rodzinne schematy. Choć małżeństwo ma udane, to jednak wódka zaczęła wypierać wszystko. Dziś wymienia swe „osiągnięcia” – sześć detoksów, dwie wszywki, hipnoza, a nawet przysięgi na zakopiańskiej Górce. W jego przypadku pryska mit twardego górala, który ślubu przed Najświętszą Panienką zawsze dochowa. Pił ostro przez dwa tygodnie, potem robił sobie przerwę na pół roku. Z czasem okres picia coraz bardziej się wydłużał, a trzeźwości skracał. Miał pieniądze z własnego biznesu, więc było co przepuszczać. Potrafił przepić w kilkanaście dni dwa tysiące dolarów w czasach, gdy przeciętna rodzina na miesiąc wydawała równowartość dwudziestu. Później, gdy było krucho z kasą, jak każdy nałogowiec, popijał „wynalazki”, jak choćby krople żołądkowe. Na spirytusie były… Dziwne było jego picie. Pił, przerywał. Najdłuższa przerwa w trzydziestoletniej praktyce pijaka to osiem lat. Po nich wrócił do nałogu z podwójną mocą wyniszczenia – do alkoholizmu doszła lekomania. – Po czterech latach niepicia nie mogłem znieść bezsenności – wspomina. – W końcu poszedłem do lekarza, poprosiłem o jakieś lekarstwo. Poskutkowało. Do tego większa dawka wprowadzała w błogi nastrój. Zacząłem przychodzić po kolejne recepty, wymyślać nowe powody. Eksperymentowałem – zażywałem, co tylko się dało. Po ośmiu latach niepicia, w sylwestra ostro popiłem. Zaczął się ciąg. Dopiero później się dowiedziałem, że pijącym lekomanom jeszcze trudniej wyjść z nałogu. Marek zdawał sobie sprawę, że stacza się na dno. Ale nie potrafił przestać. – Żona wniosła sprawę o rozwód i alimenty, dzieci nie mogły ze mną wytrzymać. Potrafiłem zrobić straszną awanturę za nieodrobione lekcje, choć przez pół roku kompletnie nie interesowało mnie, co one robią w szkole. Gdy chciałem wyjść, żeby napić się, a drogę zastąpiła mi żona, potrafiłem ją uderzyć. Bez wahania. Stałem się potworem – zauważa.

Organizm nie wytrzymywał. 

Podczas jednego z pobytów w szpitalu lekarze myśleli, że nie ma już kogo leczyć – ciśnienie spadło do 70/40, podejrzewali niedotlenienie mózgu. Marek leżał nieprzytomny. Przeżył. Kolejne terapie nie przynosiły skutku – leczył się w Gorzycach, był na detoksie i terapii w „Huston” – jak alkoholicy nazywają odwykówkę w Kobierzynie. Trafił na miting Anonimowych Alkoholików. Opowiadał o sobie człowiek, który – podobnie jak Marek – zażywał leki i pił na umór. Jest alkoholikiem, ale niepijącym. – Uwierzyłem, że da się wyrwać. Praktycznie nie spałem przez pierwsze dwa tygodnie – przyznaje. 1 czerwca Marek świętował trzecią rocznicę niepicia i niezażywania lekarstw. Po roku trzeźwienia zauważył, jak wielu jest ludzi, którzy podobnie jak on cierpią, nie mając pomocy. Dojrzał, że alkoholik to nie tylko ten, którzy śpi po rowach, przechlał wszystko i marzy o tym, by zapić się na śmierć. Alkoholicy to też biznesmeni, nauczyciele, lekarze, księża. I oni też szukają ratunku. Jak kiedyś Marek. Rok temu zamienił pensjonat na Prywatne Centrum Terapii Uzależnień Koninki. Zatrudnił terapeutów – podobnie jak on – niepijących alkoholików. Stworzył stronę internetową i zaczął przyjmować nowych gości. Na miesięczne turnusy załapało się już trzydziestu alkoholików. Za każdym razem grupa nie może liczyć więcej, niż osiem osób – by był efekt. Do dyspozycji mają wygodne pokoje – 2- 3-osobowe z łazienką. Jest nawet sala muzyczna z gitarami, keyboardem i głośnikami. Na pulpitach widać kartki z tekstami piosenek ułożonych tu, w Koninkach, przez gości ośrodka. Marek bierze gitarę i zaczyna „Kiedy wreszcie wytrzeźwieję /i przeżyję nowe dzieje /życie mi się rozleciało…”

Za ile? Marek wylicza skrupulatnie 

– koszt pobytu w ośrodku to 300 zł za dobę, co przy czterotygodniowym turnusie daje w sumie ponad osiem tysięcy. – Drogo? Wszystko jest względne. Można wybrać wczasy, można terapię. Zwykle i tak przepija się jeszcze więcej… Kazek mieszka w ośrodku od roku. Poznali się z Markiem podczas jednego z mitingów. Marek szukał fachowca, Kazek w budowlance jest mistrzem. Dostał pokój, terapię, wikt i opierunek. W zamian robi wykończeniówkę wewnątrz i na zewnątrz. Z kamienia buduje okazały grill, układa stopnie, robi ogrodzenie. Zna się na tym, bo był rozchwytywanym fachowcem, któremu szefowie puszczali płazem nawet ciągi picia. Do czasu, aż stoczył się na dno i zamiast rozbijać się drogimi samochodami, wylądował w noclegowni dla bezdomnych. Pierwszy odwyk Kazek przeszedł w Stanach. Pracował tam lata na budowach. Policji podpadł, gdy pił z kumplami po robocie w zaparkowanym samochodzie. Dostał karę, jakby prowadził, do tego musiał przejść 36 godzin terapii, żeby dostać z powrotem prawo jazdy. – Myślałem, że spotkam tam typowych pijaków, ale byłem zaskoczony, jak zobaczyłem, że na zajęcia przyszli ludzie w garniturach, podjeżdżali drogimi samochodami. Zrozumiałem, że alkoholizm to choroba, jak każda. Zmieniłem pracę, samochód. I… piłem dalej. Metoda pracy Kazka była dziwna – pracował, dopóki nie narobił dziadostwa. Wtedy zwijał się wyjeżdżał, znajdował nową brygadę. Pracy zawsze było dość. Bywało, że kompletnie pijany pracował na wysokościach bez żadnych zabezpieczeń. Tak robił dach na wieży kościelnej. Gdy przyszedł na drugi dzień już trzeźwy, nie wiedział nawet, że połowę roboty wykonał sam poprzedniego dnia. Kończył już poprzypinany z każdej strony. Na niewiele zdały się prośby i zabiegi mieszkającej w Stanach siostry. Ona wiedziała, czym jest alkoholizm, bo jej mąż stoczył się na dno. Kazek zmierzał w tym samym kierunku.

Po przeszło sześciu latach wrócił do rodzinnej wsi. 

Ale w domu nie potrafił usiedzieć zbyt długo. Znalazł kontrakt w Niemczech. Tam zaczęło się weekendowe pijaństwo – w piątek wieczorem zaczynał pić, kończył w niedzielę. Bywało, że trzeźwiał do środy. Podczas pracy na czarno wpadł w ręce policji i wrócił do kraju z zakazem wyjazdu do krajów Unii Europejskiej. – Szukałem krótkotrwałych budów, by szybko można było wziąć tydzień wolnego na picie. Przestałem zarabiać. Zbankrutował też sklep żony. Miała wyjechać do roboty w Londynie. Umówiliśmy się, że ją odwiozę na lotnisko. Zapomniałem, przyszedłem pijany. Potem było coraz gorzej. Teściowa ze starszą córką nie wytrzymały i wyrzuciły mnie z domu. Obraziłem się, pomyślałem sobie – ja wam jeszcze pokażę, jeszcze mnie będziecie błagać o pomoc – i staczałem się dalej – wspomina. Miał jechać na kontrakt do Norwegii, ale okradli go w pociągu do Gdańska. Zanim znalazł jakąś robotę, spał w noclegowni dla bezdomnych. Znalazł robotę na miejscu. Zawziął się – nie pił przez półtora roku. Potem przyszedł kolejny ciąg, wypadek na budowie, utrata pracy i przypadkowy powrót na południe. Pijany, zaspał w pociągu i obudził się dopiero w Krakowie. Nie miał gdzie pójść, więc znów wylądował w noclegowni dla bezdomnych. W zamian za dach nad głową gotował dla wszystkich. Po dwóch tygodniach znów zapił. Wstydził się wrócić. Spotkał kolegów, którzy wracali do ośrodka dla alkoholików w Osieczanach. Pojechał z nimi. Podczas jednego z mitingów spotkał Marka. Dogadali się – w Koninkach było wiele pracy, ale brakowało fachowca. Kazek przyjechał w góry. Wykończył sobie pokoik na poddaszu, podobnie jak całą górę. Mieszka i leczy się od roku. Nie pije.

– Kiedyś wyszedłem sobie za dom, na polankę. I uświadomiłem sobie, że to jest moje miejsce na ziemi. Dziwne, przejechałem Stany i pół Europy, ale tu się czuję najlepiej. Z czasem pozbyłem się poczucia winy, wewnętrznej złości i obrażania się na najbliższych, których przecież sam najbardziej skrzywdziłem. Powoli zaczął odbudowywać relacje rodzinne. Zadzwonił do młodszej córki, potem do starszej. Spotkali się. Pierwszy raz po czterech latach. Potem spotkał się z żoną. Trudno było liczyć na wybaczenie. Ale przyjęła zaproszenie na święta Bożego Narodzenia w Koninkach. – Przed Wigilią przeprosiłem każdego. Płakali. Ja też. Od tego momentu wszystko się odmieniło – mówi drżącym głosem Kazek, alkoholik.

Józef Figura
Tygodnik Podhalański 26/2008

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • PRACA | dam
    RECEPCJONISTA - Praca od zaraz Poszukujemy komunikatywnej i zorganizowanej osoby na stanowisko recepcjonisty do obsługi apartamentów w Białce Tatrzańskiej. WYMAGANIA: - Dobra znajomość języka angielskiego, - Miła aparycja i kultura osobista, - Umiejętność pracy w zespole i dobra organizacja czasu. OFERUJEMY: - Stabilne zatrudnienie w oparciu o umowę, - Pracę w miłej atmosferze, - Szkolenie wprowadzające. Osoby zainteresowane prosimy o przesłanie CV na adres m.koszarek@gorskagrupa.pl lub kontakt telefoniczny +48 692 477 200
  • PRACA | dam
    SPRZĄTANIE APARTAMENTÓW W KOŚCIELISKU, PRACA STAŁA UMOWA O PRACĘ/ZLECENIE. 698954671 www.osadawidokowa.pl d.zacharko@gorskagrupa.pl
    Tel.: 698954671
  • SPRZEDAŻ | różne
    AD BLUE - Z DYSTRYBUTORA - STACJA PALIW PAPI SERVICE, ZAKOPANE - SPYRKÓWKA 4. WYGODNE TANKOWANIE, NAJLEPSZE CENY! Tel. 18 20 17 467. www.papiservice.pl
  • NAUKA
    Niepubliczne Przedszkole Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w Zakopanem przy ul. Krzeptówki Potok 12 zaprasza dzieci w wieku 2,5 - 3 lata. Zapewniamy: świetną bazę lokalową, własną kuchnię, doświadczoną kadrę, przystępne ceny. Zapraszamy do kontaktu mailowego: przedszkolemisjonarki@gmail.com lub telefonicznego 690 124 554
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, ŁAZIENKI, MALOWANIE. 798 476 308.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • PRACA | dam
    HURTOWNIA SPOŻYWCZO-MROŻONKOWA POSZUKUJE ENERGICZNEJ I ZAANGAŻOWANEJ OSOBY NA STANOWISKO: PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY. OBOWIĄZKI: - aktywne pozyskiwanie nowych klientów (restauracje, hotele, pensjonaty, bary, itp.), - prezentacja i sprzedaż produktów spożywczych oraz mrożonek. WYMAGANIA: - doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku w branży spożywczej/gastronomicznej, - znajomość rynku HoReCa w regionie Zakopanego, - prawo jazdy kat. B, - samodzielność i dobra organizacja pracy. OFERUJEMY: - stabilne zatrudnienie, - atrakcyjny system wynagrodzenia (podstawa + prowizje), - samochód służbowy, telefon, laptop. ZAINTERESOWANE OSOBY PROSIMY O PRZESŁANIE CV NA ADRES: gobohurt@op.pl
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • PRACA | dam
    Nowopowstająca piekarnia rzemieślnicza w Zakopanem, zatrudni piekarza, cukiernika i kucharza śniadaniowego. Mile widziane także osoby z pasją chętne do przeszkolenia. Nie zapewniamy noclegu. 602124461
    Tel.: 602124461
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • USŁUGI | budowlane
    CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam Tartak Gogolin ( województwo opolskie ) 1,870 ha Hala , Trak Bydgoski dolnonapędowy Wielopiła Trak taśmowy 2 wanny do impregnacji Ładowarka Furukawa i Komatsu Stacja benzynowa Kontenery mieszkalne Garaże Cena 5 200 000 zł tel.600832298.
  • PRACA | dam
    Nowo otwarta restauracja na Krupówkach zatrudni na stałe OSOBĘ Z DOŚWIADCZENIEM W PRZYGOTOWYWANIU BURGERÓW I KEBABÓW. Proszę o wysłanie kontaktu na mail: niemcowna@o2.pl
  • PRACA | dam
    Recepcjonista do obsługi apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 692 477 200 i przesłanie CV na adres m.koszarek@gorskagrupa.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W KOŚCIELISKU ZATRUDNI: KUCHARZY, POMOCE KUCHENNE, KELNERÓW. 608 806 408
  • PRACA | dam
    DORYWCZO - SPRZĄTANIE W KOŚCIELISKU. 608 806 408
  • PRACA | dam
    KOŚCIELISKO - OSOBĘ DO OBSŁUGI IMPREZ: WESELA, KOMUNIE, CHRZCINY. 608 806 408
  • PRACA | dam
    DO PRACY W PENSJONACIE W KOŚCIELISKU z możliwością zamieszkania. 608 806 408
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333.
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA-KELNERKĘ W SYSTEMIE ZMIANOWYM (8 GODZINNYM). 512351742 ZAMOYSKIEGO 2 watra@zakopane-restauracje.pl
    Tel.: 512351742
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni KIEROWCĘ. Dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
2025-05-10 14:00 Tatrzański Zlot Pojazdów Zabytkowych dziś pod Gubałówką (WIDEO) 2025-05-10 13:47 Jak często opróżniać szambo betonowe? 2025-05-10 13:30 Jak wygląda wizyta kwalifikacyjna do operacji zaćmy? 2025-05-10 13:00 W czerwcu w Zakopanem Tatra Fest 2025 2025-05-10 12:01 Widok na Giewont jednak częściowo zasłonięty (WIDEO) 1 2025-05-10 11:00 Rowerowy weekend w Zakopanem (WIDEO) 6 2025-05-10 10:00 W Tatrach pada śnieg, na słońce poczekamy do niedzieli 2025-05-10 09:00 Dzień Niewydolności Serca w Krościenku 2025-05-10 08:00 Motoryzacyjne klasyki zajechały do Rabki 2025-05-09 22:10 Zamaskowani napastnicy weszli do mieszkania 2 2025-05-09 21:30 Przewoził nielegalny tytoń 2025-05-09 21:01 Tragedia w Skrzypnem - byk poturbował rolnika 2025-05-09 20:45 Poszukiwani listami gończymi 2025-05-09 20:30 Jutro rozpoczynają się Podhalańskie Targi Budownictwa w Nowym Targu 1 2025-05-09 20:00 Rabczański samorząd oferuje mieszkania 2025-05-09 19:30 Dni Funduszy Europejskich w Muzeum Tatrzańskim 2025-05-09 19:00 Uczeń Leon wita papieża Leona 1 2025-05-09 18:15 Policjant jak balsam 6 2025-05-09 17:30 Śmigłowiec TOPR poleciał na Babią Górę po mężczyznę z zawałem serca 2025-05-09 17:00 L'étape Poland by Tour de France - po raz pierwszy w Polsce! 1 2025-05-09 16:30 Jak krok po kroku budować drzewo genealogiczne? 2025-05-09 16:00 Rewitalizacja stawu w Krościenku 2 2025-05-09 15:30 Polityczny wandalizm pod Giewontem bije w Rafała Trzaskowskiego 20 2025-05-09 15:00 Tak wygląda remont drogi w Zębie 2 2025-05-09 14:14 Zderzenie czterech osobówek w Szaflarach 2025-05-09 13:30 Na Równi Krupowej wyrasta kolarskie miasteczko 2 2025-05-09 12:55 Stare samochody na nowotarskim Rynku 2025-05-09 12:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 2025-05-09 11:00 Dzień otwarty w Branżowej Szkole I stopnia nr 5 2025-05-09 11:00 Polka mnie zrodziła (WIDEO, ZDJĘCIA) 2025-05-09 10:00 Będzie tężnia solankowa w Szczawnicy 1 2025-05-09 09:00 Spotkanie autorskie z Lucyną Olejniczak w Klikuszowej 2025-05-09 08:00 Młodzi żeglarze z KS Wiaterni doskonalili swoje umiejętności 2025-05-08 21:00 Pięknie kwitną drzewka owocowe w Zakopanem (WIDEO) 3 2025-05-08 20:00 Kuriozalne znaki na granicy. Żeby je odczytać, trzeba się zatrzymać 7 2025-05-08 19:00 Nowy punkt sprzedaży biletów w Tatry 2 2025-05-08 18:12 Amerykański kardynał Robert Prevost papieżem. Przybrał imię Leon XIV 27 2025-05-08 17:30 Dni Funduszy Europejskich w Muzeum Tatrzańskim 2025-05-08 16:59 Tego jeszcze nie było. Pierwszy oscypkomat w historii 3 2025-05-08 15:59 Policjanci z Rabki uratowali kobietę 2 2025-05-08 15:30 Nowy Targ z Podhalańczykami 2025-05-08 15:08 Może ktoś widział Sisi? Właściciele proszą o pomoc. Na znalazcę czeka nagroda 2025-05-08 15:01 Policja prowadzi postępowanie w sprawie potrącenia wiceburmistrza Zakopanego 18 2025-05-08 14:00 Spotkanie z Mateuszem Świstakiem 2025-05-08 13:30 Życiowa rola Pameli Anderson. Mamy dla Was bilety na film 1 2025-05-08 13:01 Bezpłatna aplikacja ratunek może uratować ci życie! 1 2025-05-08 13:00 Centrum Narciarstwa Biegowego w Klikuszowej zaprasza również latem 2025-05-08 12:15 Grill na...dwutysięczniku 7 2025-05-08 11:30 Ćwiczenia ratownicze w tunelu na Zakopiance (WIDEO) 2025-05-08 11:00 600 tysięcy dla rabczańskiego szpitala 1
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-05-10 13:55 1. Suchy wodospad na bulwarach ze styropianu i łabędź w nerce z plastiku. Leszku prowadź. 2025-05-10 13:47 2. Akurat Staszica bym się nie czepiał i tak tam nikt nie jeździ, jedyna ścieżka która jest prawidłowa to od ronda do Kużnic , a z resztą każda władza poniosła porażkę. Ścieżka pod skocznią, tragedia, kawałek rowerowa ,a kawałek pieszo rowerowa trudno się dziwić ze ludzie łażą. Piłsudskiego tragedia, nierówny chodnik ludzie łażą taksówki parkują. Sienkiewicza to jest sztos ,strzałki na jezdni i chodniku. Kościuszki to samo , Równie głupota ścieka pieszo rowerowa. Itd... 2025-05-10 13:13 3. # Prawda - ja tam czekam, aż masa krytyczna pokaże gdzie te ścieżki . Nie mają gdzie jeździć jak quady i pomysłu też nie mają. No chyba, że po krakowsku - 50% dróg w Zako zrobić jednokierunkowych, będzie cyrk. BTW - pod Reglami muszą tak zap.....ć na tych elektrykach ? 2025-05-10 13:07 4. wróć!!!! na ul. Stanisława Staszica oczywiście w Zakopanem 2025-05-10 13:01 5. Czy to prawda że jednym z inwestorów jest rodzina radnego? Czy to nikogo nie razi że na płotach są reklamy apartamentowców a jest to przecież park kulturowy który podobno zaczął funkcjonować! 2025-05-10 13:01 6. za to twój dorullo wybudował ich kilometry, a najlepsza jest ta na Kraszewskiego jedyna taka na świecie, BO Z PŁOTKIEM :)))) 2025-05-10 12:57 7. Ilu radnych za Dydy i Topolskiego glosowało za tym bajorem a ilu radnych przeszło do obecnej kadencji i też głosowali za tym bublem.Może zamieści UG zapis z głosowania???? A obecny wójt był za czy przeciw tej inwestycji?????? 2025-05-10 12:56 8. @dziadeek ty to chyba opisujesz pisowców ,a co to było dziś pod tym pomnikiem?, miesięcznica smoleńska czy wiec wyborczy , nawet z powagą się nie przeżegnali, ba tak jak by muchy przeganiali i na odwal się zdrowaśkę odklepali i resztę szczucie na Trzaskowskiego, tak to wygląda ta wasza pobożność .. 2025-05-10 12:49 9. Gośka Ty wogóle się nie uczysz. Bierzesz się za pisanie a nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. O żadnej sytuacji nie masz najmniejszego pojęcia bo nie rozumiesz co się wokół dzieje. Pocieszanie Ciebie, że nie jesteś w tym jedyna, że inni też tak mają, nie ma sensu, bo to jak lanie wody przez sito. Pusto w głowie. Nie pomoże nawet rada, żebyś spróbowała przeczytać jakąś książkę. Pozostań przy czytaniu komentarzy. 2025-05-10 12:45 10. @honorowy Naprawdę? Co robisz, jeśli przez nieuwagę jakiś gość wjedzie ci w bok i uszkodzi drzwi. Po czym od razu przeprosi i wypełni stosowny kwit? Trzeba tylko dokonać drobnej naprawy na jego koszt, a ubezpieczyciel podniesie mu stawkę za kolejny rok. Sprawa załatwiona. Jeśli wezwiesz policję, będziecie czekać nie wiadomo ile, a po przyjeździe wlepią mu np. mandat za półtora tysia. Jak będą złośliwi, każą ci czekać na lawetę. Jaką korzyść będziesz z tego miał?
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama