Budy już nie ma, Misiek zdechł, ale niechęć do Zakopanego, głównie do lokalnych władz nie zmalała. - Zakopane to miasto deweloperów, nie sportów zimowych. Kluby sportowe są już tylko w teczkach, niedługo skocznie zarosną krzakami -mówi mistrz olimpijski z Sapporo. Miał swoje powody, by tak potraktować przyznaną mu przed laty odznakę "Zasłużony dla miasta Zakopane".
Gdy w 1972 r. Wojciech Fortuna wrócił z Japonii ze złotym medalem, pod Tatrami przywitał go 25-tysięczny tłum, władze nosiły na rękach, podarowały mu nawet mieszkanie w vipowskim bloku przy dzisiejszych Alejach 3 Maja. Nie było rzeczy, której nie mógłby załatwić.
Kiedy po latach wrócił z Ameryki pod Tatry, Zakopane już go nie chciało. - Coś pani pokażę - Wojciech Fortuna wyciąga postanowienie sądowe z 3 kwietnia w 2003 r. o wymeldowaniu z pobytu stałego z mieszkania na Ciągłówce w Zakopanem. - Tego pani nie napisze, ale zostałem bezprawnie wymeldowany na wniosek władz Zakopanego. Nawet mnie o tym nie poinformowali - mówi. - Kiedy przyleciałem z USA i się o tym dowiedziałem, poszedłem do magistratu. ówczesny burmistrz Piotr Bąk zaprzeczał, że miasto ma z tym coś wspólnego. Dotarłem jednak do dokumentów sądowych - na dowód pokazuje postanowienie.
Po powrocie do kraju kupił mieszkanie pod Reglami od ówczesnego przewodniczącego miasta Andrzeja Karpiela. - Nie mogłem się jednak w nim zameldować, bo budynek był nieodebrany - wspomina.
Twierdzi, że w Zakopanem, po powrocie z Ameryki, nie miał życia. - W urzędzie byłem tępiony, nie mogłem znaleźć pracy ani ja, ani żona. Tu dowiedział się, że został wysłany za nim list gończy. - Sprawa dotyczyła zdarzenia sprzed 7 lat,rzekomego pobicia byłej konkubiny. Nawet nie wiedziałam, że zgłosiła sprawę -podkreśla. Dostał wyrok w zawieszeniu, wcześniej spędził 9 dni za kratkami. -Dwa razy w życiu siedziałem, pierwszy raz - za handel walutą, jeszcze za komuny- dodaje.
To, co było niemożliwe w Zakopanem
Za to Suwalszczyzna przyjęła go w 2005 r. z otwartymi rękami. Kupił dom w Gorczycy, w sercu Puszczy Augustowskiej. Zamieszkał ze swoją drugą żoną, z którą wrócił z USA. - Już samo przywitanie przez wójta i biskupa mnie zaskoczyło. Zacząłem być zapraszany na różne spotkania jako honorowy gość, do szkół na pogadanki z młodzieżą. Zaczął udzielać się społecznie, pomagać charytatywnie.
W Szelmencie jest dziś kustoszem stworzonej przez siebie i ciągle rozbudowanej ekspozycji "Od Marusarza do Małysza i Kowalczyk". Tu, w Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji, 700 km od Podhala, udało się zrobić to, o czym mówi się od lat w Zakopanem. Wśród imponującego już zbioru pamiątek są narty Stanisława Marusarza, podarowane przez jego syna Piotra.
-Na tych nartorolkach Łuszczek przeleciał 3 razy kulę ziemską - Fortuna pokazuje kolejny eksponat. Wiele cennych przedmiotów z lat 30. ubiegłego wieku przekazał lub sprzedał Mieczysław Król Łęgowski.
Fidel Castro w butach z Krosna
-A to buty w Krosna. Każdy nasz skoczek brał takich par za granicę 5 par. Gdy celnicy pytali nas, po co nam aż tyle butów, to mówiliśmy, że to straszny szajs, że czasem po jednym skoku się psują - opowiada. - Tak naprawdę w tych butach z Krosna skakali Austriacy, Niemcy, Kanadyjczycy. Można było na nich zarobić 250 dolarów, a za takie pieniądze była już parcela w Zakopanem -podkreśla. Ponoć sam Fidel Castro chodził w butach sportowych z Krosna.
Stroje olimpijczyków, sprzęt, medale, zdjęcia. Także trofea współczesnych mistrzów -Adama Małysza, Kamila Stocha czy Justyny Kowalczyk. O każdym eksponacie Wojciech Fortuna może długo i ciekawie opowiadać. A że Szelment tętni życiem,także chętnych do obejrzenia ekspozycji nie brakuje. Nie ma też tygodnia, by mistrz z Sapporo nie miał tu prelekcji dla młodzieży czy innej grupy.
Jak przekuć złoto w dobro
W Szelmencie są też narty olimpijskie i replika złotego medalu Wojciecha Fortuny, zdobytego w Japonii. Oryginał jest w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. - Medal siedział w kasie pancernej. Pomyślałem, po co mi on, żeby się nim dzieci w piasku bawiły? Niech będzie z tego jakieś dobro - mówi.Oryginał za 50 tys. dolarów odkupiła od niego w 2015 r. firma 4F i przekazała do muzeum w stolicy. Pan Wojciech przekazał całą kwotę na leczenie dwóch sportowców - amerykańskiego skoczka Nicka Fairalla, który dwa miesiące wcześniej po upadku na skoczni doznał kontuzji kręgosłupa, i dla NataliiCzerwonki, polskiej panczenistki, która podczas treningu doznała urazukręgosłupa.
Szelment - narty i woda
Zaskoczeniem- nie tylko dla górali - może być w Szelment tutejszy Snowpark z 10trasami narciarskimi o różnej skali trudności. Są tu trasy niebieskie, czerwone i czarne - wszystkie oświetlone,ratrakowane oraz naśnieżane. Jak przekonuje Wojciech Fortuna, bywało, że zawody były przenoszone z Zakopanego do Suwałk, bo pod Tatrami nie było śniegu. - Niemożna się tu też nudzić latem - przekonuje. Na chętnych czeka kilometrowy wyciąg nart wodnych na jeziorze Szelment Wielki, w sąsiedztwie ośrodka. Jest tustrzeżone kąpielisko, wypożyczalnia kajaków i rowerów wodnych.
Aleja Olimpijczyków
Największą dumą Fortuny jest jednak pobliska Aleja Olipmpijczyków, której jest pomysłodawcą. Idei upamiętniania w ten sposób wybitnych sportowców przyklasnęły władze wojewódzkie. Tablica numer jeden, odsłonięta w 2017 r., poświęcona jest legendarnemu skoczkowi, srebrnemu medaliście mistrzostw świata w Lahti w 1938r. Stanisławowi Marusarzowi. Dziś już takich tablic jest 54. Wśród uhonorowanych jest też Franciszek Gąsienica-Groń, Józef Łuszczek, ale i Irena Szewińska czy Grzegorz Lato. Jesienią zeszłego roku pojawił się też pierwszy obelisk upamiętniający postać wybitnego trenera skoczków - Janusza Forteckiego, nauczyciela Wojciecha Fortuny. - To był wyjątkowy człowiek iświetny trener, nic u niego nie działo się bez planu - podkreśla. To dzięki jego odwadze i determinacji Fortuna pojechał w 1972 r. na olimpiadę do Japoni.Choć wygrał 4 konkursy kwalifikacji, Lech Bafia, szef Polskiego Związku Narciarskiego (późniejszy naczelnik Zakopanego), powiedział, że nie poleci. Że jest za młody, nie ma rutyny i się pogubi. - Wtedy Fortecki postawił się kacykowi, co było wówczas olbrzymią odwagą. Powiedział, że jak ja nie pojadę, to on też - wspomina Fortuna.
Skok z Ciągłówki do Sapporo
Mistrzz Sapporo chętnie wraca do tamtych czasów. I do wcześniejszych. Kiedy skakał na usypanej przez dzieci na Ciągłówce skoczni. Opowiada o szaleństwie po 1962r., kiedy w Zakopanem odbyły się pierwsze po wojnie Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym. Doskonale pamięta, jak któregoś dnia na Ciągłówkę przyszedł trener Jan Gąsiorowski, który przyglądał się ich skokom. "Jak chcecie dostać prawdziwe skokówki, buty i strój, to przyjdźcie na treningi z pisemną zgodą rodziców" - powiedział. Tak zaczęły się treningi10-letniego Wojtka na Małej Skoczni, w Klubie Wisła Gwardia. Intensywne, często kosztem nauki w szkole. Dziesięć lat później wyjechał na olimpiadę w Sapporo.
Dziś kibicuje skoczkom i zazdrości warunków, które mają. - Za moich czasów nie było przy nas ani psychologa, ani fizjologa. Nie dbało się o sprzęt dla nas. Na zawody do Austrii jeździliśmy pociągiem z nartami na plecach, potem autobusem kursowym. Dziś Red bull podstawia chłopakom samolocik - opowiada. - Wszędzie było cygaństwo, potrafiono zawodnika poświęcić, żeby działacz mógł wyjechać na zawody - dodaje.
Kombinezon za kryształ oddam
Kiedy w 1972 r. wyjeżdżał do Sapporo, okazało się, że zabrakło dla niego sprzętu.Przywieziony z Polski kryształ wymienił za opływowy kombinezon u zawodnika z Japonii. Rękawiczki kupił za 50 dolarów, tyle dostał za zdobycie VI miejsca w pierwszych skokach. Powinien dostać 150 dolarów, ale pozostałą kwotę zabrał szef polskiej ekipy. - Za zdobycie późniejszego złota powinienem dostać 300dolarów, ale do mnie dotarła tylko połowa tej kwoty. Dziennikarze nie chcieli wtedy pisać o takich oszustwach, bo już nie wyjechaliby za granicę - podkreśla.
Swoim zwycięstwem zaskoczył Japończyków. Nie potrafili zagrać Marsza Dąbrowskiego.Dlatego dekoracja została opóźniona o godzinę, musieli zdobyć nuty hymnu polskiego.
Skutki picia wódki
Wojciech Fortuna podczas spotkań z młodzieżą nie boi się mówić także o swoim pozasportowym życiu. Przestrzega przed alkoholem, sam nie pije i nie pali od 17lat. - Jeszcze w Sapporo Sławek Kardaś, trener skoczków w Kanadzie,namawiał mnie, żebym pojechał z nim do Ameryki. "Jedź z nami, w Polsce zostaniesz alkoholikiem, a u nas poskaczesz z trzy sezony" -przekonywał. Fortuna jednak wrócił do kraju. - Były ostre treningi, zawody, aleja też lubiłem towarzystwo, a przez alkohol robiło się różne durnoty -streszcza kolejne lata.
Takiego sukcesu jak w Sapporo już nie odniósł. W 1977 r. skończył z nartami i został taksówkarzem. - Taksówka tak naprawdę była przykrywką do handlu walutą. Gdy w latach 90. pojawiły się kantory i jego biznes upadł, wyjechał do Ameryki. -Trzy razy byłem w USA, najdłużej 6 lat. Robiłem różne rzeczy - sprzątałem,malowałem, miałem swoją firmę malarską, w której zatrudniałem 10 osób. Kupiłem sobie 4-piętrowy budynek w Chicago, wynajmowałem ludziom mieszkania - opowiada.- Zawsze miałem dryg do interesów - podkreśla. I słabość do alkoholu.
Magia dwójki
W Ameryce poznał swoją drugą żonę, z którą wrócił do Zakopanego. Wszystko, co ważne w jego życiu, miało dwójkę w dacie. Urodził się w 1952 r, zaczął trenować w 62 r., a dziesięć lat później zdobył medal w Sapporo. Jego szczęśliwyzwiązek, który trwa do dzisiaj, też został usankcjonowany w 2002 r.
-Ameryka pozostanie dla mnie zawsze drugą ojczyzną. Pozostali tam moi prawdziwi przyjaciele - Ted Majerczyk, który mnie tam sprowadził, czy Staszek Skiba -wymienia. I koniecznie prosi, żeby ich wymienić, bo - jak większość górali -czytają Tygodnik Podhalański, który dociera co tydzień za Ocean.
Na Krupówki już nie wrócę
Swój dom Wojciech Fortuna ma w Gorczycy, niewielkiej miejscowości, liczącej 250osób. Tuż za płotem zaczyna się Puszcza Augustowska, w pobliżu jest jezioro. -Większość ludzi pracuje tu w lasach, przy spływie drzewa do tartaku w Augustowie, bądź na wodzie - opowiada Czesław Warakomski, emerytowany dyrektor szkoły. Twierdzi, że wszyscy mieszkańcy nie tylko znają Wojciecha Fortunę, ale są dumni z tego, że wybrał ich miejscowość, by spędzić tu resztę życia. -Wojtek też udziela się bardzo społecznie, szkole ufundował replikę swojego medalu,chętnie spotyka się z młodzieżą. Robi dużo dobrego - podkreśla pan Czesław.
Dwa lata temu Fortuna założył też fundację, której głównym celem jest pomoc sportowcom. W lutym tego roku fundacja zorganizowała w Szelmencie naukę jazdy na nartach dla dzieci z trzech pobliskich szkół. Skorzystało z tego 90uczniów.
-Mimo, że wychowały go góry i południe Polski muszę przyznać, że Wojciech Fortuna zaaklimatyzował się świetnie na ziemi suwalskiej. Poznał tu wiele osób i dał się poznać z dobrej strony. Angażuje się w życie miasta i regionu.Zaprasza do Suwałk wielkie „sławy” sportowe. Od 2020 r. jest Honorowym Obywatelem Miasta Suwałki. Ten tytuł, na mój wniosek, nadała mu Rada Miejska w Suwałkach. To wielki zaszczyt, że związał się z naszym miastem i promuje je w całym kraju - podkreśla Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.
Choć Fortuna prowadzi tu bardzo aktywne życie, stara się też znaleźć czas na korzystanie z uroków okolic, w których mieszka. Z ogrodu ma furtkę prosto do puszczy. Zbiera grzyby, łowi ryby w pobliskim jeziorze. Niedawno jeszcze kołoj ego domu można było zobaczyć kilkanaście kóz i kucyka. Dziś pozostał tylko kundel, którego gospodarz przygarnął. Kolejny po Miśku, którego tak wymownie kiedyś odznaczył. - Tego miejsca nie zamieniłbym już na Krupówki za żadne skarby - podkreśla.
Stryk
2021-06-11 06:45:15
Panie Wojtku "szacun" daje Pan przykład wszystkim zakopiańczykom kochającym inaczej Zakopane. Wyp...dalać !
santa
2021-06-10 12:24:40
i co na to władze Zakopanego?
smrodek
2021-06-09 17:29:50
Ale jak to, tak... porzucić oscypkowo marzeń dla jakiejś zapadłej wiochy... na Suwalszczyźnie... bez zenka... w dodatku dziwisz nie jest honorowym obywatelem tylko jakiś złoty medalista...???
To musi być jakaś bajka :-)
-
ANTYKI
Do sprzedania PIĘKNY ANTYK - KREDENS ORZECHOWY W OKRESU MIĘDZYWOJENNEGO. Rozmiar 200 × 160 x 67. Cena do negocjacji. Odbiór: Zakopane. Kontakt: podhale2025@onet.pl
-
PRACA | dam
PRODUCENT ŻYWNOŚCI w Zakopanem zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
-
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam piękny STóŁ KONFERENCYJNO-BILARDOWY (10 osób) z krzesłami. Wymiary stołu: 280 x 150 x 82. Cena do negocjacji. Odbiór: Zakopane. Kontakt: podhale2025@onet.pl
-
BIZNES
POSIADAM LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110 m2 w Nowym Targu, ul. Krzywa - NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ. 608 806 408
-
PRACA | dam
ZLECĘ REMONT DUŻEGO DACHU Z WYMIANĄ POKRYCIA. 608 806 408
-
PRACA | dam
ZLECĘ WYKONANIE POKRYCIA BLACHĄ TRZECH DOMÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408
-
PRACA | dam
NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ Z BRYGADĄ BUDOWLANĄ - WYKOŃCZENIE TRZECH DOMÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408
-
PRACA | dam
ZATRUDNIĘ DO PRAC REMONTOWO-PORZĄDKOWYCH PRZY PENSJONACIE. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
ZAKOPANE - KOŚCIELISKO DO WYNAJĘCIA MIESZKANIA 35-38m2. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE 2-pokojowe, blok, Zakopane ul. Orkana - NA DŁUŻEJ - 731 959 074.
-
USŁUGI | budowlane
TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680.
-
PRACA | dam
Zatrudnię pracownika budowlanego ZBROJARZ DEKARZ. 601 508736.
-
PRACA | dam
Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
-
PRACA | dam
Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
-
USŁUGI | budowlane
BRUKARSTWO, ODWODNIENIA - tanio, solidnie. 512 345 109.
-
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
-
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKA NAD SENIORKĄ 93 lata. W dobrej kondycji fizycznej, chodząca. Ze względu na otępienie wymaga towarzystwa i nadzoru. Oferujemy zamieszkanie okresowo (co 6-8 tygodni) w Zakopanem i w Zielonce pod Warszawą. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia. Zgłoszenia na adres mailowy: opieka@intermedix.pl lub telefonicznie: Elżbieta, 692-306-329 (tylko wieczorem po 18:30).
-
PRACA | dam
Zatrudnimy POKOJOWĄ do sprzątania apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem +48 504428461.
-
SPRZEDAŻ | zwierzęta
SZCZENIAKI SHIH TZU. 730 519 594.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
-
PRACA | dam
NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA BUDOWLANA 8 arów - Gołkowice k/N. Sącza. 531 402 576.
-
SPRZEDAŻ | różne
WYPRZEDAŻ INSTRUMENTÓW MUZYCZNYCH. 531 402 576.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
PORONIN MAJERCZYKÓWKA - DZIAŁKA 4000 m - w połowie budowlana, dojazd bezpośredni z drogi, uzbrojona - 607 506 428.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA NIEBUDOWLANA, Zakopane, ul. Broniewskiego, 1900 m, dojazd prosto z ulicy, widok na Tatry - 607 506 428.
-
NAUKA
KOREPETYCJE - MATEMATYKA I FIZYKA (od SP po studia) - ZAKOPANE, KOŚCIELISKO I PORONIN - ROBERT RÓŻAK - 600 38 47 98.
-
PRACA | dam
Regipsy Austria 2500 Euro netto bez zakwaterowania Wiedeń szukamy parami
Monterów zatrudnienie na warunkach austryjackich + kasa urlopowa.
+436606388124 office@mpabau.at
Tel.: +436606388124
E-mail: office@mpabau.at
-
PRACA | dam
Restauracja Siwy Dym w Rabce-Zdrój zatrudni: KUCHARZA, KUCHARZA WYDAWKOWEGO, POMOC KUCHENNĄ. Praca na stałe lub dorywczo. CV na: rabka@siwydym.pl. Informacje pod numerem 887 080 004
-
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
-
PRACA | dam
Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
-
KUPNO
Kupię STARY SOSRĄB Z GÓRALSKIEJ IZBY. 605 306 244
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ MERCEDESA SPRINTERA (roczniki 1995-2010). 531 666 333.
-
KUPNO
Kupię STARĄ GÓRALSKĄ SZAFĘ. 605 306 244
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.