Woda runęła na Witów
Aż ćwierć tysiąca domów ucierpiało w sobotę w Witowie. Sztab kryzysowy oszacował wstępnie straty na ponad 8 milionów złotych. Zalane piwnice, utopione samochody, zniszczony towar na sklepowych półkach. Do tego poszarpane drogi i zerwane przepusty. Powodzianie walczą z wszechobecnym błotem, starają się o pierwsze zapomogi. Osuszają, co udało się uratować.
Sobotnie popołudnie dla Witowa zapisało się czarnymi zgłoskami. Nasiąkła deszczami ziemia nie przyjmowała już wody, lejącej się z nieba. Około godz. 17 wezbrane cieki wodne rozlały się szeroką ławą z Magury i uderzyły na drogę. O godzinie 18 starosta tatrzański zarządził stan kryzysowy. – To się stało nagle. Woda na nas runęła – mówi Elżbieta Trojanowska. Stoi na witowskiej drodze. Jest godz. 22. Z niepokojem obserwuje, czy woda się nie podniesie. Strach na twarzy mówi wszystko. Głos jej więźnie w gardle. Mija nas trójka przerażonych ludzi. Okazuje się, że to turyści. – Przyjechaliśmy na wakacje z Poznania i Swarzędza. Jesteśmy pierwszy raz w Tatrach. Przez chwilę wszystko było pod wodą – mówi jeden z nich.
Półmetrowa fala przechodziła przez Witów trzykrotnie: w sobotę o 17, potem po 21 i w niedzielę około godz. 4 nad ranem. We wsi przez cały czas przy zalanych domostwach uwijało się 150 strażaków z ponad 30 jednostek. – Ale co z tego! Co wypompowali pompami, to z pięciokrotną siłą wracało z nieba. Mogliśmy tylko patrzeć, jak nas zalewa – bezradnie macha ręką Anna. Fala wody najpierw pochłonęła domostwa po lewej stronie jezdni (jadąc w stronę Czarnego Dunajca). Strażacy wraz z mieszkańcami próbowali początkowo uratować przed zalaniem gospodarstwa po prawej stronie. Wzdłuż i w poprzek jezdni ustawiano barykady z worków z piaskiem, by odbić napływającą z góry falę. Umacniano je deskami, zastawiano ciężkim sprzętem. Ale już po godzinie zmagań wiadomo było, że ta bitwa też jest przegrana. Nie pozostało nic innego, niż pompowanie wody. Przez całą niedzielę 90 strażaków udrażniało przepusty i wypompowywało wodę z piwnic. Fajermanom z powiatu tatrzańskiego pomagali druhowie z Chochołowa i Podczerwonego.
– To była noremnica (deszczowa nawałnica połączona z wichrem). Ściana wody lała się z nieba. Nie było przed nią obrony – mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. – Mamy zalanych ponad 250 budynków. W większości w Witowie. Trochę w Dzianiszu. Po kilka podtopionych domów w Leśnicy i Zakopanem. Witów poniósł największe straty. W poniedziałek o godz. 12 odwołano stan kryzysowy dla powiatu tatrzańskiego. Zaczęło się osuszanie. I podliczanie strat. – Komisja rozpoczęła podliczanie szkód. Bardzo wstępnie szacujemy, że w gospodarstwach domowych straty wyniosły 3 miliony zł, a w infrastrukturze drogowej około 5 milionów zł. Ale to dopiero początek – podkreśla Bohdan Pitoń, wójt Kościeliska. Dodaje, że na szczęście zniszczenia nie ogarnęły w tak wielkiej skali Dzianisza. – Podczas sobotniej nawałnicy wydawało się, że będzie źle. Teraz okazało się, że zniszczenia są w niespełna 40 domach – mówi Bohdan Pitoń.
Remontu wymagać będzie droga do Dzianisza, napraw – uszczerbki w drodze w Witowie i zerwane przepusty wzdłuż drogi wojewódzkiej. Nawałnica wypłukała całkowicie większość bocznych dróg. – Remont w postaci wysypywania żwiru mija się z celem. Trzeba ułożyć ciężkie, betonowe płyty – podkreśla Bohdan Pitoń. To nie pierwsza powódź, która niespodziewanie i gwałtownie przetacza się przez gminę. Wcześniej zdarzały się podobne podtopienia w Kościelisku. Czy nie ma możliwości na okiełznanie wodnego żywiołu? Brakuje porządnych odwodnień, które odprowadzałyby nadmiar wód do Czarnego Dunajca. – Do tego wiele przepustów jest zarośniętych. Niektóre mają średnicę 60, ale wiele jest o średnicy 30 centymetrów. W takim przypadku nie trzeba wiele, by naniesiony wodą materiał od razu zablokował przepływ wody. I wtedy droga zamienia się w rzekę – podkreśla Andrzej Gąsienica Makowski. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem na przyszłość będzie budowa przynajmniej jednego, a lepiej dwóch przejść, odprowadzających wody z cieków rolnych na Magurze do Czarnego Dunajca. Wtedy Witów i okolice będą zabezpieczone. Obecnie na 3-kilometrowym odcinku drogi są tylko 2 przepusty. – Ta katastrofa nauczyła też mieszkańców, że trzeba dbać o te przepusty, które istnieją, utrzymywać je w dobrym stanie. I tego, gdzie stawiamy płoty, budujemy murki. Bo nawet wypompowywana woda wielokrotnie wracała, odbita falą od tego typu przeszkód, tamujących odpływ – podsumowuje Andrzej Gąsienica Makowski.
Zalany Gronków
– Woda buchnęła w momencie, nie było czasu na ratowanie czegokolwiek – opowiada Aniela Skiba z Gronkowa. Tu powódź dała o sobie znać dopiero w niedzielę rano. Gronkowscy strażacy walczyli z żywiołem prawie 10 godzin. Obkładali zagrożone domy workami z piaskiem, ratowali przed zalaniem szkołę, pompowali wodę z domów, czyścili drogę z naniesionego przez wodę żwiru. Akcję zakończyli dopiero o godz. 16. – W niektórych budynkach było nawet metr wody – opowiada Marek Rychtarczyk, szef gronkowskiego OSP. – Najgorzej było w górnej części wsi, gdzie kilka domów dosłownie pływało w wodzie. Niebezpieczne jezioro zrobiło się pomiędzy kościołem a szkołą. Musieliśmy ratować szkołę przed zalaniem. Przez 3 godziny wszystkie nasze siły były tam skierowane, pompowaliśmy wodę non stop – relacjonuje.
Aniela Skiba, choć nie spała, już nie zdążyła nic zrobić. – Wstałam o godz. 5, lało mocno, a ja modliłam się. Woda buchnęła w momencie, przyszła z góry, z pól, nie dało się już nic uratować. Patrzyliśmy tylko, jak wszędzie jej przybywa – opowiada. W jej domu zalało hydrofor, maszyny boscha. – Koło nas płynie taki mały potoczek, prawie niewidoczny – opowiada Marcin Kęsek. – Tuż przed godz. 6 woda w nim wezbrała i zalała całą okolicę. Wszystko stało się w kilka minut – mówi. – U nas zalało garaż i pokój na dole, pod wodą znalazły się pomniki (z zakładu kamieniarskiego), ale na szczęście woda ich nie ruszyła. U wujka w sąsiedztwie woda w garażu sięgnęła metra – wymienia. Strażacy mieli w niedzielę pełne ręce roboty także w pobliskim Waksmundzie, Ostrowsku i w Nowym Targu. Interweniowali także w Rogoźniku, Starem Bystrem, Szaflarach i Ludźmierzu. W Waksmundzie nieprzejezdna była droga wojewódzka, prowadząca z Nowego Targu do Nowego Sącza. Samochody kierowane były objazdami. Nowotarska straż pożarna odnotowała ok. 40 tego typu zdarzeń.
Utonęły miliony
Trwa szacowanie szkód po przejściu wielkiej wody na terenie Nowotarszczyzny. Najbardziej ucierpiała Tylmanowa. Nawałnica, która przetoczyła się w czwartek nad Ochotnicą i Tylmanową, spowodowała wezbranie w kilku niewielkich potokach, które wystąpiły z brzegów, zalewając podwórka i drogi. Woda wypływająca z zatkanego przepustu kilkakrotnie blokowała drogę wojewódzką relacji Krościenko – Nowy Sącz. Podczas ulewy w minioną niedzielę osuwająca się ziemia uszkodziła kilka budynków i kompletnie zniszczyła garaż w przysiółkach Tylmanowej, położonych na wschodnim brzegu Dunajca. Zwały ziemi zablokowały też w wielu miejscach drogę prowadzącą do osiedli.
– Ten kataklizm powalił nas na obie łopatki. Straty wręcz trudno oszacować. Na pewno sięgną kilkunastu milionów złotych. Szczegółowe raporty o zniszczeniach przesyłamy na bieżąco do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Mamy nadzieję, że pomoc finansowa nadejdzie w miarę szybko – przekonuje Kazimierz Konopka, wójt Ochotnicy Dolnej. – Serce boli, jak się patrzy, że w miejscu, gdzie dopiero parę lat temu zbudowaliśmy nową kanalizację i położyliśmy nowy asfalt – dziś jest półtorametrowa dziura z poprzerywanym kolektorem – dodaje. W czwartek w Dziale od uderzenia pioruna zapalił się dom. Także w Zubrzycy Górnej po burzy wybuchł pożar w jednym z gospodarstw. W obu przypadkach obeszło się bez większych strat.
Skutki lokalnych podtopień budynków i dróg strażacy likwidowali w niemal wszystkich podhalańskich, spiskich i orawskich miejscowościach. – Łatwiej byłoby wymienić te miejscowości, w których nie interweniowaliśmy – zaznacza Piotr Krygowski, rzecznik prasowy nowotarskiej straży pożarnej. – Zdecydowanie mniej interwencji było na terenie gmin: Rabka i Raba Wyżna, zupełnie tak, jakby pasmo Gorców było dla nawałnicy barierą nie do pokonania – zauważa Krygowski. Poniedziałkowa trąba powietrzna uszkodziła kilkanaście budynków w Jabłonce.
Tygodnik Podhalański lipiec 2009
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
-
PRACA | dam
Pensjonat w Zakopanem zatrudni KONSERWATORA, koniecznie zmotoryzowanego. Praca na 1/2 etatu 666378357.
-
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
Tel.: 788
WWW: www.zarzadzanieapartamentami.info
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER SNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
-
SPRZEDAŻ | zwierzęta
BORDER COLLIE szczenięta. 791 669 932.
-
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Zarządzanie apartamentami i domkami na wynajem. http://zarzadzanieapartamentami.info
WWW: www.zarzadzanieapartamentami.info
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Zakopane centrum - MAŁY POKÓJ Z BALKONEM NA DŁUŻEJ - TANIO - 502 879 648.
-
PRACA | dam
POLSKIE KOLEJE LINOWE S.A. poszukują osoby na stanowisko: SPECJALISTA DS. ZAKUPÓW. Miejsce pracy: Zakopane. CO BĘDZIE NALEŻEĆ DO TWOICH OBOWIĄZKÓW? - Udział w opracowaniu i wdrożeniu strategii zakupowej dla wybranych kategorii (direct i indirect), - Efektywne zarządzanie kategoriami zakupowymi, - Budowanie i utrzymywanie długofalowej relacji biznesowych z dostawcami, - Koordynacja procesów przetargowych i zakupowych, - Negocjowanie cen i warunków handlowych, - Rozwój oraz prowadzenie bazy dostawców, - Tworzenie zapytań ofertowych i analiza ofert dostawców (również zagranicznych), - Obsługa zamówień w systemie ERP oraz monitorowanie terminów dostaw, - Współpraca z innymi działami Grupy PKL, - Udział w targach i wydarzeniach branżowych. DOŁĄCZ DO NAS! Więcej informacji i rekrutacja: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-zakupow.html
WWW: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-zakupow.html
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę budowlaną Nowy Targ i okolice. 608 729 122.
-
BIZNES
Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
-
PRACA | dam
Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
-
PRACA | dam
Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
-
PRACA | dam
Zakład Opieki Zdrowotnej w Kościelisku zatrudni LEKARZY: POZ, LEKARZA PEDIATRĘ I STOMATOLOGA. Oferujemy pełen etat lub według zadeklarowanej dostępności. Tel: +48 530 756 950 E-mail: spzozkoscielisko@gmail.com
-
PRACA | dam
INSTRUKTORZY NARCIARSCY www.szkolajurgow.pl tel. 692001268
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
PRACA | dam
Zatrudnie tynkarza z doświadczeniem lub pomocnika do przyuczenia. praca na terenie Podhala. wiecej informacji na nr tel. 535 290 865
Tel.: 535
-
SPRZEDAŻ | różne
LIKWIDACJA SKLEPU "WOD-NA I ŁAZIENKI". WYPRZEDAŻ ASORTYMENTU W ATRAKCYJNYCH CENACH. W tym: baterie, umywalki, itp. Zapraszamy: ul. Chramcówki 33, Zakopane.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DOM, centrum Zakopanego - 602 633 931.
-
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
WYDZIERŻAWIĘ DZIAŁKĘ W LUDŻMIERZU PRZY DRODZE NA CZARNY DUNAJEC. 608 729 122
-
PRACA | dam
PRZYJMĘ MURARZY, DEKARZY, CIESLI DACHOWYCH. PRACA POLSKA-NIEMCY. 608 729 122
-
PRACA | dam
NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
PORONIN MAJERCZYKÓWKA - DZIAŁKA 4000 m - dojazd bezpośredni z drogi, uzbrojona - 607 506 428.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA NIEBUDOWLANA, Zakopane, ul. Broniewskiego, 1900 m, dojazd prosto z ulicy, widok na Tatry - 607 506 428.
-
PRACA | dam
Regipsy Austria 2500 Euro netto bez zakwaterowania Wiedeń szukamy parami
Monterów zatrudnienie na warunkach austryjackich + kasa urlopowa.
+436606388124 office@mpabau.at
Tel.: +436606388124
E-mail: office@mpabau.at
-
PRACA | dam
Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.