Już 32 dziennikarzy za więziennymi kratami (WIDEO)
Reklama
Za naszą wschodnią granicą trwają represje na niespotykaną skalę. Dyktatura Łukaszenki boi się dziennikarzy. Rewizje w redakcjach i areszty to ich dzień powszedni. O reżimie białoruskim piszemy na naszych łamach od wielu lat. Sami walczyliśmy z reżimem, dziś naszym obowiązkiem jest wspieranie tych, którym marzy się wolność. Reporter Tygodnika Podhalańskiego dotarł do Franka Vieczorki, białoruskiego dziennikarza pobitego przez KGB i przetrzymywanego w wojskowych koszarach w Mazyrze nad Prypecią, tuż przy granicy ukraińsko-białoruskiej. Oto ten tekst.
Marzenia Franka
Franak Vieczorka ma 21 lat, jest szefem młodzieżówki BNF (Białoruskiego Frontu Narodowego) – ugrupowania opozycyjnego wobec dyktatury prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Studiował w Mińsku dziennikarstwo. Świetnie się uczył. Jako przywódca młodzieżówki BNF był jednym z najodważniejszych ludzi. Dwa lata temu prowadził wiec przedwyborczy, popierający kontrkandydata Łukaszenki, Aleksandra Milinkiewicza. Mimo swojego młodego wieku Vieczorka był już wielokrotnie zatrzymywany, a nawet dwukrotnie odsiadywał karę w więzieniu. Ostatnio znowu został skazany na 15 dni więzienia. Zarzut: złe zachowanie na sali rozpraw. W trakcie odsiadki władze uczelni wezwały go do zdawania egzaminów. Nie mógł się stawić, bo był w więzieniu. O to chodziło – został wyrzucony ze studiów pod zarzutem złych wyników w nauce. Na tym się jednak nie skończyło. Gdy opuszczał więzienie, wpadł w ręce funkcjonariuszy KGB. Pobitego i zmaltretowanego przewieziono go kilkaset kilometrów w głąb Białorusi. Trafił do wojskowych koszar tuż przy granicy białorusko-ukraińskiej. Ponieważ nie był już studentem, został wcielony do służby wojskowej. Rodzice Franka walczą o jego wolność. Nie pomagają zaświadczenia, że Franek jest chory i służba wojskowa odbywana w takim stanie jest dla niego wyjątkowo niebezpieczna.
Prezydent Białorusi, licząc na przychylność Unii Europejskiej, deklaruje poszerzenie obszaru wolności dla swoich obywateli. Twierdzi, że wypuścił na wolność wszystkich więźniów politycznych. Aktem dobrej woli ma być jego zgoda na dwie niezależne gazety na Białorusi. Historia Franka Vieczorki to dowód na to, że Łukaszenko zmienił tylko metody walki z opozycją. W podobny sposób dyktatura Łukaszenkowska rozprawia się z innymi opozycjonistami, Ivanem šyłą, źmicierem Fiedarukiem, źmicierem Zaleźničenką. Deklaracje Łukaszenki przekonały jednak urzędników w Brukseli. Teraz świta Aleksandra Łukaszenki może znów bez przeszkód podróżować po krajach Unii Europejskiej.
Mazyr nad Prypecią – to tu docieram, by spotkać się z Frankiem. Na rozmowę z nim mam zaledwie 25 minut. Oto fragment tej rozmowy. (Od jutra, na naszej stronie internetowej www.tygodnikpodhalanski.pl można będzie obejrzeć nasz film, reportaż z Białorusi):
– Jak się tutaj znalazłeś?
– Od sześciu lat chodzę na wszystkie demonstracje. Mój tata jest jednym z liderów opozycji białoruskiej. Od ubiegłego roku jestem szefem młodzieżówki BNF. To jest jedyny powód, dla którego zostałem złapany i aresztowany. To też naprawdę jedyny powód, dla którego wyrzucili mnie z uniwersytetu. Zarządzili egzaminy na studiach w czasie, gdy trzymali mnie w więzieniu.
– Czy to można nazwać politycznym poborem?
– Nie jestem jedynym politycznym żołnierzem. Zabrali nas kilku. Nieważne, że stan zdrowia nie pozwala na służbę wojskową. Ja akurat należę do tych osób, które do wojska się nie kwalifikują ze względu na chorobę. Mam wysokie ciśnienie i to niebezpiecznie ponad normę.
– Jak wyglądało zatrzymanie?
– Zatrzymali mnie przed domem. Zostałem pobity. Potem okazało się, że przez nieznanych sprawców. Zawlekli mnie przed komisję wojskową, która w jakimś dziwnym trybie uznała, wbrew zaświadczeniom lekarskim, że mogę iść do wojska. I tyle.
– Jak wygląda służba wojskowa opozycjonisty na Białorusi?
– Jestem izolowany. Nikt nie chciał tu ze mną rozmawiać. Słyszeli, że jeśli będą ze mną rozmawiać, będą mieli problemy. Przez wiele miesięcy nie miałem żadnej łączności z rodziną, mamą, tatą. Czytają całą korespondencję, dostaję otwarte koperty. Oni chcą mnie złamać. Ludzie, którzy ze mną służą, są z małych miasteczek. Oni nie rozumieją, jaka jest prawda. Wielu młodych chce iść do wojska, milicji albo do sił specjalnych. To miejsca, gdzie zawsze dostaje się pensję, trudno się więc dziwić.
– Twój dzień w koszarach.
– Wstajemy o 6 rano. Potem mamy tzw przygotowanie fizyczne do dnia i idziemy na śniadanie. Składa się ono z kaszy, która nazywa się sieczka. Taką samą karmi się świnie w kołchozach. Dają nam do tego kawałek kiełbasy. To jest taka doktorska kiełbasa. Do tego czarna herbata. Żadnych owoców, jarzyn. Potem idziemy na pozycje. Tak naprawdę to zajmujemy się fizyczną pracą. Kosimy trawę, coś malujemy, kopiemy doły. Dostajemy miesięcznie 8 dolarów. Z tego mi jeszcze zabierają na inwentarz gospodarczy, tak że zostaje mi 5 dolarów. Na bułki albo czasem cukierki. Jestem tu od 6 miesięcy i tylko raz mieliśmy strzelanie z automatu.
– A warunki sanitarne?
– Straszne. Nie odpowiadają żadnym standardom. Raz w tygodniu możemy iść pod prysznic.
– A jakie są marzenia Franka Vieczorki?
– Żyjemy w swoim kraju jak w więzieniu, gdzie wydają nam państwowe porcje propagandy. Nie mamy żadnej perspektywy. Pobyt tutaj, w wojsku, to dla mnie bolesna strata czasu. Moje marzenia? Chcę zrobić swój kraj lepszym. Marzę o wolnej, demokratycznej, europejskiej Białorusi, gdzie każdy może pracować, zarabiać. Żeby móc pojechać ze swoją dziewczyną do Wiednia, do Paryża. Następnego dnia wypić z nią tam kawę.
Jurek Jurecki
Tygodnik Podhalański 48/2009
Dziś Franak Vieczorka ma 33 lata i mieszka w Wilnie. Przyjazd na Białoruś skończyłby się dla niego zapewne więzieniem, zwłaszcza że w tej chwili jest doradcą i prawą ręką Swiatłany Cichanouskiej, która mimo pewnego zwycięstwa po wyborach musiała uciekać z kraju.
Z pobytu naszego reportera w Mazyrze u Viaczorki zrobiliśmy też film. Warto go obejrzeć.
PRACA | dam Willa Zarębek w Łopusznej poszukuje osoby do pracy w kuchni. Zakres obowiązków: przygotowanie obiadów i pieczenie ciast. Tel. 507 549 659, e-mail: willazarebek@outlook.com
KOMUNIKATY INFORMACJA: Wójt Gminy Poronin informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy Poronin oraz na stronie BIP w dniach od 08.12.2025 r. do 30.12.2025 r. Zarządzenia Nr 78/2025 Wójta Gminy Poronin z dnia 08.12.2025 r. w sprawie: wykazu nieruchomości przeznaczonych do dzierżawy dot. części działki ewid. nr 15105/17 obręb 0502 Nowe Bystre.
NIERUCHOMOŚCI | wynajem DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWY o powierzchni ok. 50 m2. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
PRACA | dam Szukamy dziennikarza dziennikarki do publikowania treści na Pieknesny.pl Rozwijamy serwis Pieknesny.pl, poświęcony tematyce zdrowego snu, regeneracji i dobrego samopoczucia. Szukamy osoby, która potrafi pisać rzetelnie, lekko i z myślą o czytelniku. https://pieknesny.pl/ magda@pieknesny.pl
PRACA | dam Produkcja pączków, piekarz Pączkarnia-ZAKOPANE przyjmie do pracy dziewczynę-kobietę z Zakopanego lub okolic,do produkcji pączków. Praca na stałe, zmianowa, w godzinach od 6.oo-18.00. Informacja tylko telefonicznie. 609097999 Tel.: 609097999
SPRZEDAŻ | różne PIERZE I PUCH Z GĘSI. 536 88 77 35.
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo Sprzedaż NIERUCHOMOŚCI na Podhalu. Zadzwoń 792 250 793 lub skorzystaj z formularza na www.dobrasprzedaz.pl
NIERUCHOMOŚCI | kupno Kupię MIESZKANIE w Nowym Targu. Bezpośrednio od właściciela. Może być do remontu. Pomogę załatwić formalności. Tel. 603 607 360.
USŁUGI | inne WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
PRACA | dam Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!
MOTORYZACJA | sprzedaż VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
PRACA | dam PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
PRACA | dam Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
Stosując pliki cookie (tzw. ciasteczka), portal Tygodnika Podhalańskiego 24tp.pl zapamiętuje parametry logowania użytkownika oraz prowadzi statystyki oglądalności strony. Korzystając z portalu akceptują Państwo otrzymywanie plików cookie z serwisu 24tp.pl. Ustawienie to mogą Państwo zmienić w dowolnym momencie blokując pliki cookie w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki internetowej.
Od 25 maja br. w Polsce obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO). Także na naszym portalu używamy technologii, np. plików cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych, podobnie jak nasi zaufani partnerzy.
Zgodnie z RODO dane osobowe to wszystkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej. Są nimi nie tylko imię i nazwisko, czy adres, ale także choćby adres e-mail, czy adres IP, zapisywane w plikach cookies.
Administratorem danych osobowych, pozyskiwanych przez portal 24tp.pl i tygodnikpodhalanski.pl jest Zakopiańskie Towarzystwo Gospodarcze sp. o.o.
Pragniemy Was zapewnić, że wszelkie pozyskiwane dane, przez nas lub przez naszych zaufanych partnerów przetwarzamy tylko w zakresie, na jaki zezwala RODO, a więc:
- gdy jest to niezbędne do zawarcia lub wykonania umowy;
- gdy wynika to z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią, np. w celu zapewnienia bezpieczeństwa usługi;
- gdy posiadamy dobrowolną zgodę użytkownika.
Odbywać się to będzie zawsze na podstawach prawnych, dopuszczalnych przez RODO.