W poniedziałek po południu, dyżurny zakopiańskiej komendy policji odebrał zgłoszenie o psie zamkniętym w samochodzie stojącym na parkingu przed wejściem na szlak do Morskiego Oka na Palenicy Białczańskiej.
- Policjanci z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej skierowani na interwencję potwierdzili, że samochód stał w nasłonecznionym miejscu, a w środku zamknięty był skomlący pies. Mundurowi szukali kontaktu z właścicielem samochodu, jednak w pobliżu nie było nikogo kto wiedziałby cokolwiek o jego aktualnym miejscu pobytu - relacjonuje Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
Policjanci nie czekali na powrót właścicieli i podjęli próbę uwolnienia pieska. Po chwili udało się otworzyć drzwi nie powodując uszkodzeń pojazdu. Zwierzę natychmiast zostało wyciągnięte z rozgrzanego auta.
- Po jakimś czasie do samochodu podeszła właścicielka auta. Tłumaczyła, że poszła na szlak do Morskiego Oka i nie zdawała sobie sprawy, że może narazić swojego psa na niebezpieczeństwo. Policjanci udokumentowali okoliczności tego zdarzenia, przesłuchali właścicielkę psa, a następnie powiadomili o tym zdarzeniu zakopiańską prokuraturę. Przypominamy, że za znęcanie się nad zwierzęciem może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje rzecznik policji w Zakopanem.
kierowca123
2021-09-16 07:29:38
trzeba było ją w czasie spisywania dokumentów "przypadkiem" zamknąć w radiowozie w słońcu. Nauczyłaby się myślenia w moment
kac vefas
2021-09-15 19:37:33
Ostatnio jeden autor pytał czy powinniśmy karać turystów za wykroczenia drogowe, parkowanie na zakazach itd. To za smażenie pieska karać czy jednak cytując autora tamtego wpisu "trochę wyrozumiałości"
...
tafdek
2021-09-15 15:20:37
Szkoda że pies nie zrobił kupy na przednim siedzeniu, takiej rzadkiej żeby pamiętała ,że jeśli ma się psa to ma się i obowiązek.
Dunajcanka
2021-09-15 13:56:04
Co za ludzie bezmyślni teraz ją tak zamknąć niech popróbuje