- Jak zaczęła się pana przygoda z deskorolką?
- Miałem 6 lat, gdy zobaczyłem deskorolkarzy w filmie "Mistrz deskorolki". To mnie tak zafascynowało, że od tamtej pory deskorolka stała się moją największą pasją. Tak pozostało do tej pory, czyli już przez 27 lat. Zamarzyłem sobie wtedy deskorolkę. Uprosiłem rodziców o jej zakup, zacząłem jeździć w garażu i po prostu spodobało mi się. To, co przekonało mnie do deskorolki, to: wolność, swoboda i dynamika.
- Czy wtedy, w 1994 roku, ktoś w ogóle jeździł w Zakopanem na deskorolce?
- Tak, było już grono starszych osób jeżdżących na deskorolkach, chociażby na placu Niepodległości. Chodziłem tam i podglądałem, jak to robią. Byłem też wtedy z pewnością zafascynowany koszykówką, NBA, ale deskorolka trzyma mnie do dziś. Z każdym rokiem uczyłem się nowych trików, poznawałem nowe osoby jeżdżące na deskorolkach i tak to trwa do dziś.
- Czy przez te wszystkie lata, a to już ponad ćwierć wieku, deskorolka zmieniła się?
- Patrząc okiem laika, to deskorolka jest taka sama. Ci, którzy się tym interesują, wiedzą jednak, że zmieniają się pewne detale. Chodzi na przykład o wielkość kółek czy szerokość deski. Zmienia się też styl jazdy i pewne deskorolkowe trendy. Ewolucje, które kiedyś wydawały się niemożliwe do wykonania, teraz stają się realne i granica tego, czego można dokonać na desce, ciągle się przesuwa.
- Deskorolka kojarzy się z bardzo młodymi ludźmi, czy jest jednak jakaś granica wiekowa dla tego sportu?
- Mimo wieku nie mam zamiaru odpuszczać, jeździ mi się coraz lepiej. Jest grono starszych deskorolkarzy, nawet w Zakopanem. Nie ma więc żadnych ograniczeń wiekowych. Dla przykładu światowej klasy deskorolkarz Tony Hawk ma 53 lata i nadal jest w szczytowej formie.
- Deskorolkarzy przybywa w Zakopanem, ale czy mają gdzie realizować swoją pasję?
- Wciąż czekamy na skate-park z prawdziwego zdarzenia, na który zasługuje nasze miasto i wszyscy którzy jeżdżą, a jest nas w Zakopanem coraz więcej. Nie chcę narzekać, bo jakieś miejsce dla deskorolkarzy jest w Parku Miejskim. Dzięki Towarzystwu Gimnastycznego Sokół i sekcji deskorolkowej mamy też salę do zimowych ćwiczeń w dawnej strażnicy po straży pożarnej przy kinie Sokół. To ważne, bo w Zakopanem sezon wiosenno-letni jest krótki, a zimą na zewnątrz ćwiczyć nie można.
qaz
2021-09-20 18:22:59
Gratuluję hobby. I to jeszcze wymagającego wysiłku fizycznego. Często podziwiałem "wariatów" robiących "dziwne rzeczy" z deską :):):)