2021-09-23 12:15:23
Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni
Ten, który słyszy światło księżyca
Dziś na festiwalu w Gdyni zostanie zaprezentowany film w reż. Bartosza Blaschke "Sonata". Bohaterem filmu jest Grzegorz Płonka z Murzasichla, utalentowany chłopak, który z powodu złej diagnozy, został uznany za autystyka. Przypominamy reportaż o Grzegorzu, który ukazał się w TP w 2017 r.
Kiedy gra na fortepianie, jego niepełnosprawność znika, a ci, którzy słuchają jego muzyki, dostają zaproszenie do zaczarowanego świata pełnego niezwykłych krajobrazów i fantastycznych opowieści.
Zanim przekraczam próg domu, przez okno dobiegają mnie dźwięki fortepianu. Mieszają się ze świergotem ptaków, bo drewniany dom, wybudowany jeszcze przed wojną, stoi na granicy lasu. W pokoju za fortepianem siedzi Grzegorz, z uczuciem wydobywa z instrumentu każdy dźwięk. Gra pięknie. Jakby snuł opowieść. - To jego najlepszy sposób na komunikację z nami - mówi Łukasz Płonka, ojciec 29-latka. - Taka forma translatora -tłumaczy. Dzięki grze na fortepianie Grzegorz mówi o swoich emocjach, nastrojach, kłóci się z innymi, cieszy, smuci. Przekazuje to, czego nie potrafi za pomocą słów. Wtedy, kiedy gra utwory swoich ulubionych kompozytorów - Beethovena, Debussy`ego, Schumana czy Satiego, ale także poprzez własne kompozycje. Jego utwory są jak baśnie. Wystarczy zamknąć oczy i wsłuchując się w muzykę Grzegorza, razem z nim zobaczyć norweskie fiordy, być w środku walki z żywiołami natury czy dać się owinąć delikatnym nitkom czasu, snującym się jak nasze życie. Albo po prostu usłyszeć ciszę...
Jednak serca szerszej publiczności chłopak z Murzasichla podbił, wygrywając na fortepianie ulubioną "Sonatę Księżycową" Beethovena. Ulubioną, bo to nagranie na kasecie to jedna z pamiątek po nieżyjącej już mamie. Sonata Beethovena jest dla niego ważna może też trochę dlatego, że niemiecki kompozytor był - podobnie jak Grzegorz - głuchy. Tylko że autor IX Symfonii ogłuchł, kiedy miał 30 lat, a Grzegorz żył w ciszy przez pierwsze kilkanaście lat swojego życia. Tak naprawdę dźwiękami i muzyką w pełni może się cieszyć od kilku lat. A "Sonatę Księżycową" nauczył się grać nie znając nut, słuchając utworu z taśmy. Bo Grzegorza długo nie chcieli przyjąć do szkoły muzycznej. Zresztą lista krzywd, jaką wyrządzili mu dorośli - lekarze, nauczyciele, urzędnicy - jest długa.
Poza systemem
Przez błędne diagnozy przez lata był uważany za dziecko autystyczne, niepełnosprawne umysłowo. Tak zwani "specjaliści" odebrali mu możliwość normalnej edukacji, pozbawili na lata muzyki, która jest jego największą miłością.
Kiedy się urodził, lekarze przyznali mu tylko 2 pkt w 10-stopniowej skali Apgar. Był wcześniakiem. Urodził się z niedotlenieniem, jednostronnym paraliżem. Niedługo potem neurolog stwierdził autyzm. Potwierdził to psycholog. Chłopczyk prawie nie widział, nie mówił i prawie nie słyszał, choć reagował na niskie dźwięki i samogłoski. Lekarze twierdzili, że słyszy i przekonywali rodziców, że brak reakcji to skutek autyzmu i życia we własnym świecie. Uważany był za dziecko niepełnosprawne intelektualnie. Dopiero po latach wyszło na jaw, że lekarskie diagnozy były błędne, a powodem jego izolacji był głęboki niedosłuch. Jego izolację pogłębiał jeszcze bardzo słaby wzrok. Kiedy Grzegorz miał półtora roku, w wypadku zginęła jego matka, Joanna, uzdolniona organistka koncertowa. W domu pozostał po niej tylko 150-letni piękny fortepian, który Grzegorz bardzo lubił. Gra na nim do dziś, chociaż nie można z niego wydobyć już wszystkich dźwięków.
Po śmierci żony ojciec został z trójką dzieci, w tym z dwójką chorych, wymagających szczególnej opieki. Te trudne obowiązki przejęła na siebie przyjaciółka Joanny - Małgorzata, która została drugą żoną pana Łukasza, a dla trójki jego dzieci - mamą. - Grzegorz był bardzo pogodnym chłopcem, ale nie było z nim kontaktu werbalnego - opowiada pani Małgorzata. W wieku 7 lat Grzegorz trafił do ośrodka szkolno-wychowawczego w Zakopanem na Kamieńcu. Wtedy tamtejsza psycholog stwierdziła u niego upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym, na granicy ze znacznym. Grześ został skierowany do grupy dzieci z umiarkowanym upośledzeniem i przebywał w niej kolejnych 7 lat swojego życia.
Szybko zaczął się buntować. Nie lubił tam jeździć. Nudził się, mówił, że chodzi do głupiej szkoły. - Pamiętam, jak zobaczyłem plan lekcji mojego młodszego brata Michała, który chodził do normalnej szkoły. Miał historię, geografię, fizykę, chemię. Zacząłem wypytywać, dlaczego w mojej szkole nie ma takich przedmiotów - opowiada. Mówi niewyraźnie, choć od tamtego czasu zrobił duże postępy. Dopiero logopeda powiedziała rodzicom, że podejrzewa u niego niedosłuch. Miał wtedy 13 lat. Rodzice pojechali z nim do Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie. Szybko wyszło na jaw, że rzeczywiście, Grzegorz ma głęboki niedosłuch. Kolejne badania wykluczyły autyzm. Wyszło też na jaw, że jego niepełnosprawność intelektualna balansuje na granicy normy. Powinien uczyć się w normalnej szkole. Jednak wieloletnie życie w izolacji, brak właściwej edukacji były już nie do odrobienia.
Odkrywanie dźwięków
Jednak życie Grzegorza od tego momentu bardzo się zmieniło. Dostał aparaty słuchowe, przeszedł korekcję zeza. - Dobrze pamiętam ten moment, kiedy zacząłem słyszeć wysokie dźwięki. Zacząłem się bawić muzyką. Chodziłem do lasu, żeby posłuchać śpiewu ptaków - wspomina. Rodzice zabrali syna z ośrodka na Kamieńcu. Miał prawie 15 lat, a zaczynał dopiero edukację na poziomie podstawówki. Kontakt z nim był utrudniony, bełkotał niewyraźnie, porozumiewał się za pomocą prostych haseł. Zaczęła się wędrówka po poradniach, różnych instytucjach, walka z bezsensownymi często przepisami. Szukanie dla niego odpowiedniej szkoły. - Bo były albo szkoły dla głuchoniemych, albo niewidomych, a on, nie dość że miał problemy ze słuchem, to bardzo źle widział. Nie miał tęczówek, czytał tylko z bardzo bliska - tłumaczy Małgorzata.
W końcu rodzice znaleźli dla niego szkołę w Bydgoszczy - placówkę dla dzieci głucho-niewidzacych. - Grzegorz miał wielki pęd do nauki, a tam poziom był bardzo niski, było gorzej niż na Kamieńcu. Po 3 miesiącach zabraliśmy go stamtąd - opowiada przybrana mama.
Grzegorz trafił do kolejnej szkoły - tym razem dla dzieci niewidomych i niedowidzących w Krakowie. Miał indywidualny tok nauczania. Jego edukacja przyspieszyła. Tu skończył podstawówkę. Uczył się także w domu, podczas przyjazdów na weekendy. Dostawał dodatkowe prywatne lekcje. - Był zafascynowany naukami przyrodniczymi - wspomina pani Małgorzata.
W Krakowie poddawany był muzykoterapii. - Pani Ala nauczyła go grać na pianinie, lekcje leciały jak samolot - opowiada mama. - Grzegorz od dzieciństwa bawił się fortepianem. Dobrze słyszał samogłoski, spółgłoski bardzo źle, częściowo, dlatego nie rozumiał mowy
- dodaje. Będąc w krakowskiej szkole, dowiedział się, że jest coś takiego, jak szkoła muzyczna. Marzył, żeby się do niej dostać, ale ze względu na braki w edukacji nie został przyjęty. - To było dla niego wielkie rozczarowanie - wspomina pani Małgorzata. Dlatego rodzice zorganizowali dla niego prywatne lekcje podstaw muzyki. W weekendy przyjeżdżał do niego Jerzy "Juras" Gruszczyński, który uczył go nut, zasad gry na instrumencie.
Sonata, która wyciska łzy
Potem trafił do gimnazjum w ośrodku dla dzieci niewidzących w Laskach.. Tu największą radość sprawiało mu ognisko muzyczne. W internacie był też fortepian, a w muzyce rozmiłowany był kierownik internatu - Krystian Wypich, który sam grał na skrzypcach i bardzo wiele czasu poświęcił Grzegorzowi. Raz w miesiącu zabierał dzieci do filharmonii w Warszawie.
Kiedy Grzegorz skończył 19 lat, lekarze wszczepili mu implant słuchu, dzięki któremu zaczął słyszeć już wszystkie oktawy fortepianu. Lepiej rozumiał mowę. Mógł zachwycić się śpiewem ptaków w pobliskim lesie, szumem lasu. Łatwiej było mu się kontaktować z innymi, zaczął się lepiej uczyć. Wtedy właśnie zaczął też komponować.
Gdy po operacji wrócił na kilka miesięcy do domu, uparł się, że nauczy się grać na fortepianie właśnie Sonatę Księżycową Beethovena. - Miał nuty trzy razy powiększone, gdy sobie z nimi nie radził, słuchał z kasety albo dzwonił do pana Krystiana w Laskach i prosił o pomoc w odczytaniu nut. Spędzał przy fortepianie wiele godzin, aż nauczył się grać ten utwór perfekcyjnie - opowiada pani Małgorzata. - Słuchał różnych interpretacji "Sonaty, a potem stworzył własną - dodaje.
Gdy pierwszy raz zagrał ten utwór publicznie na koncercie charytatywnym w Łomiankach, dostał owacje na stojąco. - Wcześniej zagrał "Sonatę" w szkole w Laskach, wszyscy "wymiękli". kilku nauczycieli miało w oczach łzy. Od razu przyjęto go do szkoły muzycznej I stopnia - opowiada pani Małgorzata.
Po półtora roku, gdy skończył gimnazjum, musiał wrócić do Murzasichla. Nie miał egzaminów gimnazjalnych, bo szkoła w Laskach nie była zgłoszona do takiego egzaminu końcowego. Musiał też przerwać edukację muzyczną. Chciał kontynuować edukację w zawodówce, ale pojawiały się kolejne schody. Rodzice mogą dziś wiele powiedzieć o problemach dostępności edukacji dla osób niepełnosprawnych, mimo że - jak podkreśla pan Łukasz - jest to sprzeczne z konstytucją.
W końcu przyjęto go do szkoły zawodowej tkactwa w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Nowym Targu. - To rewelacyjna szkoła i świetni nauczyciele - podkreśla pani Małgorzata. - Spotkał tu świetną polonistkę Ewę Barczak, którą do dzisiaj wspomina. To ona nauczyła go rozumieć język, pomogła w komunikacji - wyjaśnia. Gdy skończył 24 lata, musiał zakończyć naukę, choć do ukończenia zawodówki brakowało niewiele. Rozporządzenie ministerstwa edukacji nie przewidziało dłużej nauki dla uczniów niepełnosprawnych w szkołach ponadgimnazjalnych.Przepisy nie przewidziały takiej sytuacji, w jakiej był Grzegorz.
Edukację muzyczną kontynuował w prywatnej szkole Yamahy w Zakopanem, a potem w prywatnej szkole muzycznej w Jabłonce. Do dziś tata wozi go na Orawę 2 razy w tygodniu. Grzegorz interesuje się także informatyką - zrobił dwa kursy komputerowe wraz z praktyką w serwisie. - Ma dużą wiedze i umiejętności. Potrafi np. naprawić i złożyć każdy komputer, jednak trudności w komunikacji sprawiają, że pracodawcy boją się go zatrudnić - uważa pani Małgorzata. Mógłby też stroić fortepiany, ale dla pracodawców przeszkodą jest jego implant.
Czas Grzegorza
Trzy lata temu Michał, brat Grzegorza, poprosił go, żeby zagrał na przedstawieniu "Hamleta", granego przez studentów Państwowej Podhalańskiej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Targu. Ktoś go tam usłyszał, następstwem była propozycja występu w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Targu. Podczas tego minikoncertu usłyszała go Ewa Krawczyk z Fundacji "Pomóż innym", która zaprosiła go na koncert charytatywny w Warszawie. Tam dowiedział się o festiwalu dla osób implantowanych "Ślimakowe Rytmy" w Kajetanach.. Dwa lata temu brawurowo wygrał ten festiwal. "Księżycową sonatą" oczarował jurorów, publiczność. Rok później na jego fortepianie w domu przybyła kolejna statuetka "Człowieka bez barier".
Wkrótce ukaże się też jego pierwsza płyta "Słyszę światło księżyca". - To, co się dzieje teraz, to jakaś rekompensata za to, co go spotkało wcześniej - podkreśla ojciec 29-latka.
Karierę Grzegorza od półtora roku śledzi Hanna Milewska, krytyk muzyczny i dziennikarka. - Na Grzegorza zwrócił uwagę najpierw mój mąż Andrzej, który jest pianistą, teraz razem mu kibicujemy i jesteśmy świadkami jego rozwoju - mówi. - Grzegorz nie miał możliwości pójścia typową drogą dla tak utalentowanych muzycznie dzieci, które zaczynają uczyć się w szkole już wieku 6-7 lat, potem trafiają na studia muzyczne. Jego umiejętności językowe nie są standardowe, ma olbrzymie luki w wiedzy ogólnej - podkreśla. - Dla niego ogarnięcie materiału teoretycznego w szkole muzycznej nie jest możliwe. Natomiast jest bardzo chłonny i fantastycznie umie wykorzystać to, co już wie - twierdzi Hanna Milewska. - W muzyce potrafi się wypowiedzieć na tematy, które go interesują. Nie ma tu ograniczeń, które ma w języku.
Poprzez muzykę opowiada o zwierzętach, które tak lubi, o krajobrazach, zjawiskach. - Nabiera coraz większej śmiałości do budowania dużych form narracyjnych, ma dar kompozycji. Struktura komponowanych przez niego utworów jest wspaniała - zachwyca się krytyk. - Widać, że potrafi przeprowadzić ciekawie swoją myśl, opowieść, dynamicznie ją zharmonizować - mówi. Potrafi też pięknie zagrać ciszę. Jego kompozycje działają na wyobraźnię słuchaczy, są przestrzenne. Potrafi w nich wykorzystać klimaty z dzieł swoich ulubionych kompozytorów. Milewska podkreśla, że podobają jej się kompozycje organowe. - Są znakomite - przekonuje. - Grzegorz podszedł do organów inaczej, jak do instrumentu dla swoich narracji.
Według niej utwory Grzegorza są ilustracyjne, działają na wyobraźnię, słucha ich się z przyjemnością, jest w nich dużo emocji. - To nie jest muzyka korzystająca z bardzo wyrafinowanych środków, Grzegorz nigdy nie osiągnie sprawności wirtuozerskiej, ale na pewno jest to muzyka, w której wypracowuje swój własny styl i która sprawia słuchaczowi przyjemność - uważa.
...
Muzyka to nie jedyna jego miłość. Grzegorz dzieli czas pomiędzy trzy pasje, a wśród nich jest także informatyka i fotografowanie. Jest bardzo wrażliwy na piękno przyrody. Jego zdjęcia są niebanalne, poetyckie. Z kolei wiedza informatyczna świetnie przydaje się i współgra z zainteresowaniami muzycznymi. A we wszystkim, co robi, jest bardzo uczciwy i szczery. I wszystko robi na "maksa".
Zdradza, że marzy też o założeniu własnej firmy. - Ale tak się dziwnie układa, że mówię niewyraźnie i niegramatycznie piszę. Mój problem z komunikacją jest dużą w tym przeszkodą - twierdzi. - Ludzie są bardzo nietolerancyjni - dodaje.
Tym, którzy chcą słuchać jego muzyki, oglądać jego zdjęcia czy na tyle uzbroić się w cierpliwość, by wysłuchać jego słów, ma bardzo wiele do zaoferowania. Bo światy Grzegorza są zaczarowane i nieskażone. Czyste i piękne, jak widoki z okna w domu w Murzasichlu. Te na polanę pod lasem, na którą podczas naszej rozmowy niespodziewanie przyszła sarna. Widziana z tego okna, przy którym chwilę wcześniej przysiadł dzięcioł.
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY I WYKOŃCZENIA od A do Z. 572624414. -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | szukam
ZAOPIEKUJĘ SIĘ STARSZĄ OSOBĄ. 514 649 293. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
POLE - 1.6 HA i 42 AR. 505 429 375. -
PRACA | dam
SPRZĄTANIE POCIĄGÓW. Firma WARS S.A. nawiąże współpracę z osobami gotowymi do sprzątania pociągów. Miejsca realizacji: Zakopane Spyrkówka (dawny tymczasowy dworzec kolejowy przy ul. Szymony) i Zakopane Dworzec PKP. Sprzątanie w dni robocze i świąteczne po uzgodnieniu (realizacja czynności w oparciu o deklarowaną dyspozycyjność Zleceniobiorcy przy uwzględnieniu potrzeb Zleceniodawcy). WYMAGANIA: - Motywacja do podjęcia wyzwania, - Staranność i dokładność, - Umiejętność realizacji czynności pod presją czasu, - Brak przeciwwskazań do pracy fizycznej. OFERUJEMY: - umowę zlecenie, - stabilność współpracy z firmą o ugruntowanej pozycji na rynku (Grupa PKP), - stawkę godzinową 27,70 zł brutto, - terminowe wynagrodzenie płatne na konto bankowe do 10 dnia miesiąca, - odprowadzanie przez Zleceniodawcę wszelkich składek do ZUS i innych instytucji zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, - możliwość podjęcia czynności od zaraz, - elastyczność w kwestii kształtowania czasu realizacji czynności (dyspozycyjność deklarowana). Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu -tel. 507 510 210 w godz. 8.00 - 16.00. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941. -
NAUKA
NATIVE SPEAKER - JĘZYK ANGIELSKI - nauka face to face lub online, PRZYGOTOWANIE DO MATURY - Zakopane, okolice - 605 069 173 -
SPRZEDAŻ | różne
Pilnie! AKORDEONY KLAWISZOWE I GUZIKOWE, PIANINO jasny orzech. 531 402 576. -
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJA PODDASZY, OCIEPLENIA WEŁNĄ MINERALNĄ, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY GK, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 660 079 941. -
PRACA | dam
RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI OSOBĘ NA STANOWISKO: ZMYWAK/OBIERAK. Praca stała lub sezonowa. 601 533 566, 18 20 64 305 -
PRACA | dam
ZAKOPANE - ZATRUDNIĘ OSOBĘ DO PRACY W BARKU Z ALKOHOLEM. Praca stała. 601 533 566, 18 20 64 305 -
KUPNO
SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912. -
RÓŻNE
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912. -
PRACA | dam
Regionalna karczma w Zakopanem przyjmie do pracy: POMOC KUCHENNA, KELNER/-KA. 602 366 750. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Skupujemy nieruchomości za gotówkę działka, dom, mieszkanie. PODHALE. +48 600 404 554 grz.wicik@gmail.com
Tel.: 48 -
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, ŁAZIENKI, SZPACHLOWANIE, MALOWANIE itp. USŁUGI STOLARSKIE. 888 405 627. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam działkę budowlaną 1800 m2 PORONIN Misiagi. 604-324-774
Tel.: 604 -
PRACA | dam
Poszukujemy OSÓB DO PRACY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM na stanowiska: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA (najlepiej z doświadczeniem), OBSŁUGA BARU MLECZNEGO, KELNER/-KA. Zakopane - 600 035 080, 600 035 355. -
USŁUGI | budowlane
TYNKI MASZYNOWE. 604 857 880. -
PRACA | dam
Przyjmę Cieślę - budowa w Kluszkowcach Stawka do uzgodnienia Prosze o kontakt telefoniczny 788624940. 788624940 aleksandra@tatrastyle.pl
Tel.: 788624940 -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY. 608 729 122. -
ZDROWIE I URODA
DETOKS!!! ODTRUCIE ALKOHOLOWE!!! PODWILK 537-370-843 -
USŁUGI | budowlane
TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Spokojna kobieta szuka KAWALERKI w Zakopanem. Na dłuższy okres. 692 340 991. -
PRACA | dam
PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR . TEL.182074845 -
USŁUGI | inne
PRALNIA ZAWRAT - PRANIE, MAGLOWANIE - pościele, obrusy, ręczniki itp. 501 788 640 -
RÓŻNE
PAPI SERVICE - OLEJ OPAŁOWY i OLEJ NAPĘDOWY. BIURO: PORONIN, KASPROWICZA 28 PON.-PIĄT. 08.-17.00 Tel./fax 18 20 74 845, 18 20 74 224 STACJE PALIW: ZAKOPANE, SPYRKÓWKA 4 NOWY TARG, SKŁADOWA 11 CENY HURTOWE. ZAPRASZAMY. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
POSZUKUJĘ DOMU W STYLU GÓRALSKIM, ok. 100 m2, Zakopane, bliskie Kościelisko - 607 506 428. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DWUPOZIOMOWE MIESZKANIE na Pardałówce - 607 506 428. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
- Wszystkie komitety wyborcze, które wystawią listy w całej Polsce przedstawiły liderów list wyborczych. Poznaliśmy wszystkie nazwiska osób w okręgu 14 obejmującym powiaty Tatrzański, Nowotarski, Nowosądecki, Limanowski i Gorlicki.
- MÓJ ROZwój obejmuje też sprawy nowotarskie i próbę zrozumienia aktualnego tematu związanego z wyższą szkołą podhalańską.
-
- Ukraina, leżąc na pograniczu Rosji a zachodnimi państwami Europy, odzwierciedla swoją rozdartą naturę i podział w społeczeństwie. Połowa ludności mówi po rosyjsku jako swoim pierwszym języku, druga połowa po ukraińsku. Uprzemysłowione landy centrum, wschód i południe, są kulturalnie odzwierciedleniem ortodoksyjnych Rosjan. Niektóre części zachodnie były powiązane z Ukrainą dopiero po II wojnie światowej, historycznie mając inną kulturę.
- Animalsi wypowiadając sie na temat przeciążeń koni pracujących w zaprzęgach bazują na konkretnych, inżynierskich wyliczeniach.
- W ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy zwiększoną presję ze strony rządów kilku krajów, które wspierają potężne grupy w sektorze prywatnym w celu nadzorowania mediów społecznych i alternatywnych źródeł informacji. Jest to wielopłaszczyznowy atak na naszą wolność, który już ograniczył rodzaje informacji, do których mają dostęp obywatele, a tym samym zawęża opcje polityczne, aby odpowiadały osobom sprawującym władzę.
- Patrząc z kosmosu, staje się jasne, że Ziemia jest prawdziwie żywą planetą, odmienną od każdego innego znanego świata w Układzie Słonecznym. Z kontynentami, płynnymi oceanami, pokrywami lodowymi, zmieniającymi się wzorami chmur i cienką, ale znaczącą atmosferą. Nasza planeta tętni życiem, zmieniając się z dnia na dzień i z sezonu na sezon. Bez atmosfery nasz świat byłby chłodniejszy o 33 ° C, co czyniłoby go niezdolnego do posiadania ciekłej wody na powierzchni.
- Mój ROZwój jest też pod wpływem kobiet. Jedną z nich jest Byron Katie, która wyjaśnia pojęcie arogancji
- Rada Europejska, czyli przywódcy 28 krajów członkowskich Unii, przedstawili po trzech dniach burzliwych obrad listę zaskakujących kandydatów na najważniejsze stanowiska w Brukseli. Po naradach, rówież Parlament Europejski wybrał swojego przewodniczącego na pierwszym posiedzeniu europarlamentarzystów.
- Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie na otwarte Spotkanie Konfederacji w Nowym Targu i Zakopanem!
- Według najnowszych danych pochodzących z Międzynarodowego Funduszu Walutowego Wenezuela ma najmniejszy na świecie wzrost gospodarczy, największą inflację i dziewiątą największą stopę bezrobocia. Wskaźnik śmiertelności niemowląt zwiększył się 100 krotnie w ciągu ostatnich czterech lat. Ich waluta straciła 99 procent swojej wartości od początku 2012 roku. To się nazywa całkowite załamanie społeczne i gospodarcze. I stało się to pomimo faktu, że Wenezuela ma największe na świecie rezerwy ropy naftowej.