2021-09-26 18:45:48
Pieniny/Słowacja
Słowaccy fiakrzy czekają na turystów
A oni wolą spływ Dunajcem lub jazdę rowerem.


Aż dziw, że sąsiednia gastronomia ich toleruje. Choć do nich też mam zastrzeżenia. Za bardzo już ingerują w przebieg trasy. Zatory się robią. Przypominają się stare czasy, że trzeba było odstać swoje przed kontrolą...
A to wszystko na przejściu granicznym, w parku narodowym. Dziwne, że nikt tam tego nie kontroluje. Co ciekawe, od jakiegoś miesiąca coraz częściej pojawia się tam ichnia Policia. Ale najwyraźniej nie zajmują się tymi sprawami. Bynajmniej też nie kontrolują turystów pod kątem Covid. Myślę, że czają się tam na swoich flisaków. Słusznie, czas już rozbić tę przestępczość zorganizowaną wsólnie z zakopiańskimi busiarzami.
A z tą wycieczką fiakrem do Czerwonego Klasztoru to chyba się zagalopowaliście ;)
Wjechałam w inny świat - cicho, pusto, pięknie. Wprawdzie droga niełatwa, bo cały czas pod górę, a od połowy nachylenie 12 % ale w nagrodę kilkugodzinny pobyt w bezludnych górach.
Wymagane zarejestrowanie na internetowym portalu" ezdravie" zajęło mi 5 minut, potwierdzenie tego i paszport covidowy mam w smartfonie . NIKT mnie nie kontrolował, ale jechałam na luzie i w porządku z cudzym prawem, które również należy uszanować . Na tym moim zdaniem polega uczciwość.
A co do tych " skrajnych idiotów" u nas - to można by dyskutować.....