Choć droga dojazdowa będzie wiodła od strony Waksmundu, to na piechotę najbliżej jest z nowotarskiej Długiej Polany. Wizja sznurów samochodów, korków w tej części miasta już niepokoi wielu nowotarżan.
- Zmierzamy do zderzenia ze ścianą - przestrzega radny Artur Kret. - Warto się zastanowić, jak dostosować infrastrukturę, zbudować chodnik. Ludzie przyjadą, a nie bardzo wiedzą, jak się poruszać. Wiemy, co się dzieje podczas pikniku lotniczego, kiedy jedyna droga jest totalnie zablokowana. To samo nas czeka, tyle że nie przez jeden weekend, ale znacznie dłużej.
Jak przekonuje Jan Łapsa, przygotowany jest plan budowy chodnika do goprówki, czyli do granicy miasta, a na 3 parkingach ma się zmieścić nawet 1500 samochodów. Burmistrz Grzegorz Watycha dodaje, że prace projektowe trwają, choć ze względu na duże zapotrzebowanie na tego typu usługi wszystko się przeciąga w czasie. Miasto liczy również na dofinansowanie w ramach pierwszego naboru rządowego programu Polski Ład.
Artur Kret przekonuje jednak, że nie chodzi mu o ściągnięcie na Długą Polanę jak największej liczby samochodów. - Wręcz przeciwnie. Już teraz musimy opracować jakąś formę promocji komunikacji. Tak, by opłacało się zostawić samochód na parkingu w mieście i do Bramy w Gorce pojechać autobusem. Lepiej patrzeć do przodu i mieć jakiś plan, niż tylko czekać na rozwój wypadków - podkreśla radny.
Tymczasem największym problemem wydaje się otwarcie przejścia do Bramy w Gorce od strony Długiej Polany. Na przeszkodzie stoi wieloletni spór prywatnych właścicieli z gminą Nowy Targ o działki, przez które ma prowadzić przejście do drogi budowanej do turystycznej atrakcji. Bez tego wizje tłumów ciągnących przez Nowy Targ mogą okazać się iluzją.
fig
1
Zablokowane przejście do drogi prowadzącej do Bramy w Gorce.
2
Droga do Bramy w Gorce będzie wiodła jedynie od strony Waksmyndu.
3
Nowy, prywatny parking na Długiej Polanie wciąż nie jest otwarty.
typ
2021-10-15 20:10:37
zamknąć zaorać, posadzić las, nie dla smogu i tłumów turystów