2015-10-31 21:11:50
Zmarł Edward Mróz
Wczoraj odszedł od nas Edward Mróz, trener polskich biegaczek, uczestnik Zimowych Igrzysk Olimpijskich, ojciec naszego redakcyjnego kolegi, pierwszego redaktora naczelnego Tygodnika Podhalańskiego Wojciecha Mroza.
Przed wojną mieszkałem w Zakopanem, gdzie chodziłem do gimnazjum. Tu nauczyłem się jeździć na nartach. Niemcy wysiedlili mnie wraz z rodziną spod Giewontu. Po wojnie wstąpiłem do Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Krakowie. Tam należałem do czołowych narciarzy. Biegałem, skakałem i nawet byłem zjazdowcem. Poza tym uprawiałem wiele innych dyscyplin sportowych, lecz większym asem sportu nigdy nie byłem. Studia ukończyłem równocześnie z kursem trenerów narciarskich. Zarząd Główny AZS powierzył mi przygotowanie biegaczek do Akademickich Mistrzostw Świata w Semmerlingu (Austria) i tak się zaczęło…
Powiedziano nam, że jeśli zawodniczki osiągną odpowiedni poziom i wyniki pojadą na Mistrzostwa Świata do Falun. Dziewczęta wprost paliły się do treningów.
Z Pięciu Stawów otrzymaliśmy wiadomość, że zamarzły stawki i od biedy da się na nich truchtać. Biegaliśmy więc po tych stawach po trzy razy dziennie, aż do pewnego wieczoru.To był piękny, księżycowy wieczór – Trenerze, tak pięknie, widno, chodźmy trochę pobiegać – namawiały zawodniczki. Uległem. Wracaliśmy już po treningu do schroniska na kolacje, oczywiście po stawie. Szedłem pierwszy, za mną, gęsiego zawodniczki. Pamiętam to jak dziś, był siarczysty mróz, - 20oC, nagle trzask, zakołysałem się, straciłem orientacje i dopiero potwornie zimna woda, w której tkwiłem po szyję, uświadomiła mi, że pękł lód. Ogarnęło mnie przerażenie, gdy pomyślałem,że żadna z dziewcząt nie umie pływać, a przecież pod nami była 20 metrowa głębia. Zacząłem krzyczeć – odsuńcie się jak najdalej, nie stójcie razem!
Sam próbowałem zaczepić się łokciami o krawędź lodu, ale kruszył się pod moim ciężarem. Bukowska, która szła tuz za mną kurczowo trzymała moje ramię i krzyczała – trenerze ratuj! Obok zanurzona już w wodzie Helcia Daniel. Wreszcie razem z Bukowską wylazłem na powierzchnię, zaraz potem wyciągnąłem Helcię i wtedy kazałem się dziewczętom policzyć. W odpowiedzi usłyszałem spazmatyczny krzyk – nima Maryśki, Bukowa się utopiła, o Jezu, trenerze – zawodziła Broncia Marusarzówna.
Potworny strach ścisnął mi gardło. I właśnie w tym momencie usłyszałem cichutkie – trenerze nie utonęłam, tu jestem. Biedna, struchlała dziewczyna trzymała się skraju lodu, az wody wystawała jej tylko głowa. Położyłem się na lodzie, podałem jej kijki i wreszcie byliśmy w komplecie.
A do Falun nie pojechaliśmy. Ktoś tam na górze, nie dając nawet biegaczkom szansy na sprawdzenie ich formy zawyrokował – słabe, niech siedzą w kraju.
Na naszym podwórku zaświeciło jednak słońce. W Szwajcarii na tradycyjnych zawodach w Grindewald Polki zajęły 5 pierwszych miejsc w biegu na 10 km. Silne wtedy Włoszki, Francuzki. Szwajcarki i Niemki zostały dosłownie rozgromione. Zaskoczenie było kompletne, i w kraju i tam na Zachodzie. Od fotoreporterów, wywiadów, telewizji i dziennikarzy nie można się było wprost opędzić. Na drugi dzień była sztafeta 3x5 km. Wszyscy chcieli się przekonać, czy indywidualny bieg to nie był jakiś fuks. Dziewczęta nie spały całą noc. Na stadionie zebrało się mnóstwo ludzi, chcieli zobaczyć Polki, nikomu przedtem nieznane, które narobiły tyle zamieszania. Wreszcie wystartowały. Szło jak po maśle. Pognałem skrótami na trasę. Zośka Krzeptowska prowadziła, później Helcia Daniel powiększyła nasza przewagę. Na ostatniej zmianie biegła najlepsza nasza zawodniczka – Marysia Bukowa. Prowadziła w świetnej formie. Mijając mnie zrobiła „perskie oko”.
– Klawo jest - pomyślałem i miałem już wracać na stadion,kiedy dobiegł mnie krzyk Marysi. Rzuciłem się biegiem w tamtym kierunku zastanawiając się co się stało – kontuzja, złamana narta? Spodziewałem się najgorszego, ale nie tego co zobaczyłem. Trener drużyny włoskiej Rogierio Rizieri, nie mogąc pogodzić się z przegraną swoich zawodniczek, stał przed naszą Bukową z rozłożonymi po rejtanowsku rękami i nie pozwalał jej biec po trasie. W tym miejscu było bardzo wąsko i Marysia nie mogła go wyminąć. Nie było chwili do stracenia. Włoszka Tatra korzystając z zamieszania zaczęła się szybko zbliżać do naszej biegaczki. Nigdy nie trenowałem zapasów, po krótkiej szamotaninie położyłem Włocha na łopatki, a Bukowa pobiegła dalej, po zwycięstwo. Wygraliśmy sztafetę z Włoszkami o 17 sekund.
Panie swiec nad jego dusza.
.komntarze wychwalajace zmarlych czy tez ich negujace w tym momencie sa zbytczne i powoduja jdynie zaklocenie spokoju naleznego zmarlemu
-
PRACA | dam
CENTRALNY OŚRODEK SPORTU w Zakopanem zatrudni KIEROWNIKA Działu Utrzymania i Eksploatacji Kolei Linowych. Tel.: 18 263 26 59, www.bip.cos.pl, e-mail: praca.zakopane@cos.pl -
PRACA | dam
Przyjmę PRACOWNIKA NA SKŁAD Z DREWNEM OPAŁOWYM - Łopuszna. 501 577 105. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
MITSHUBISHI OUTLANDER 2,2 DI-D, 4X4, r.p.2014, przebieg 224 tys. km, I właściciel, bogata wersja Intense Plus, dodatkowo kpl. kół zimowych z felgami, zdejmowany hak,oryginalny bagażnik dachowy. 605 564 270. -
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912. -
PRACA | dam
Hotel "Foluszowy Potok" Zakopane, ul. Zamoyskiego 42 zatrudni do restauracji hotelowej: KELNERA/-KĘ. Zapewniamy stabilną, całoroczną pracę w restauracji hotelowej. Kontakt wyłącznie telefoniczny: 660 41 00 46 -
PRACA | dam
Restauracja Górska w Białce Tatrzańskiej do uzupełnienia zespołu poszukuje osoby na stanowisko ZASTĘPCA SZEFA KUCHNI. Praca w doświadczonym zespole, wysokie wynagrodzenie. Oferujemy pracę bez zamieszkania. Wymagane doświadczenie zawodowe,więcej info:. 518-259-536 www.restauracjagorska.pl email : rest.gorska@gmail.com
Tel.: 518 -
PRACA | dam
Przedsiębiorstwo Budowlane Sikora zatrudni pracowników na stanowisko: pomocnik budowlany, malarz, tynkarz, płytkarz, cieśla, zbrojarz, pracownik ogólnobudowlany .
Tel.: 602 629 623 -
PRACA | dam
Przedsiębiorstwo budowlane Sikora zatrudni kierowcę z prawem jazdy kat. C+E. Praca od zaraz. Stałe zatrudnienie - umowa o pracę. Trasy tylko krajowe.. 602629623 sikorapbt@interia.pl
Tel.: 602629623 -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE PODDASZY WEŁNĄ MINERALNĄ, ADAPTACJA PODDASZY, ZABUDOWA GK. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
KOMPLEKSOWE WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, MALOWANIE, PANELE, MONTAŻ DRZWI, ŁAZIENKI, ZABUDOWY GK. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
PRACA | dam
Z. R. GŁOWACCY ZATRUDNI PRACOWNIKÓW BUDOWLANYCH DO ROBÓT WYKOŃCZENIOWYCH W ZAKOPANEM. 608 813 506 -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam 2 HEKTARY POLA i DZIAŁKĘ 20 AR. 505 429 375. -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414. -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380 -
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893 -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893 -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.