2013-04-16 17:21:16
STASIUK JEDZIE ZAKOPIANKĄ
Andrzej Stasiuk, znany i popularny pisarz, został właśnie niedawno nowym felietonistą „Tygodnika Powszechnego” i swój pierwszy felieton poświęcił Zakopanemu i Podhalu. W tekście tym daje przejmujący obraz estetyki Zakopanego i okolic.
Tak się składa, że znam kulisy powstania tego felietonu. Stasiuk przyjechał do Zakopanego 31 stycznia na zaproszenie fundacji „Zakopiańczycy. W poszukiwaniu tożsamości”, żeby poprowadzić spotkanie autorskie z Jackiem Kleyffem w Dworcu Tatrzańskim. Spotkanie poświęcone niedawno wydanej książce Jacka Kleyffa Rozmowa, jak i koncert jego piosenek udały się znakomicie. Andrzej Stasiuk powiedział mi po tym koncercie, że ma już nowy temat na felieton, że wizyta w Zakopanem po kilku latach nieobecności jest dla niego traumatyczna, że poziom brzydoty jest tu porażający. Poniżej obszerny fragment tego tekstu poświęcony opisowi drogi dojazdowej do Zakopanego i ulicy Krupówki.
„To się zaczyna wiele kilometrów wcześniej. Coś robi się nie tak z krajobrazem. Polska jest bezwzględna, przymusiła nas do wielu rzeczy i do wielu przyzwyczaiła, ale gdzieś między Szaflarami a Białym Dunajcem ma się poczucie, że się wjeżdża do jeszcze bardziej Polski, do Polski podwójnej, trzykrotnej, Polski hard. Stopień wizualnego obesrania poboczy drogi nr 47 przywodzi na myśl zaplanowaną, celową i precyzyjnie odbytą zbrodnię na pejzażu, mord na cudzie świata, który nam podarowano. Jeśli jest pogoda, to w oddali widać góry, te kilka czy kilkanaście prawdziwie skalistych szczytów, które dostaliśmy od losu czy historii, by móc je podziwiać, by chronić się w cieniu ich piękna. Lecz musimy na nie patrzeć poprzez obskurny majak, przez ten syf nieopisany poustawiany po jednej i po drugiej stronie drogi. Tak sobie wyobraziliśmy wielki świat i tak go zbudowaliśmy: z drutów, ceowników, folii, dykty, farby, blachy i plastiku. I teraz jedziemy przez poronioną jakąś Dolinę Jozafata i krwawią nam źrenice od tej ględźby obleśnej, od tej zachwalanki namolnej, że apartamenta, że koliby, że zbójnickie, że salceson po 6.50, że tam tylko po 5, że pajntbol i srajtpul, że gacie, że ogrodzenia, że jaskinia solna, że jama z gówna, że taki, śmaki, owaki, metr po metrze, płachta za płachtą, sztrajfa za sztrajfą, mamidło za mamidłem, baner taka jego mać w otchłań dostępności, w bezmiar oferty, w nieskończoność satysfakcji oraz spełnienia.
A potem wjeżdżamy do miasta, do którego niegdyś pielgrzymowały najlepsze umysły epoki (które zresztą to miasto poniekąd wymyśliły), zostawiamy gdzieś auto i udajemy się na główną ulicę. Ale tam nie ma żadnej ulicy. Jest tylko dalszy ciąg drogi nr 47 tyle, że bez samochodów. Barwnego badziewia jest więcej, bo się stłoczyło, skropliło się i ścieka po ścianach, po szybach, po drzewach, dachach, schodach, płotach, po wszystkim. Nic spod tego trądu już nie widać. Spod „kurczak po 5.60” i spod „muzyka od 20 do 22: i spod „trzecie coś tam gratis”.”
Cały felieton zatytułowany „9.99” przeczytać można w „Tygodniku Powszechnym” nr 12 z 24 marca 2013 s. 46. Może za jakiś czas będzie też dostępny na stronie internetowej pisma, nie wiem tego, trzeba sprawdzać na tygodnik.onet.pl. Czemu zamieściłem tu tak obszerny cytat z tego tekstu? Bo podejrzewam, że czytelnicy „Tygodnika Podhalańskiego” i odwiedzający stronę internetową TP, nie czytają masowo „Tygodnika Powszechnego” i zapewne nie znają tego felietonu. Poza tym uważam Andrzeja Stasiuka za nader uważnego i wnikliwego obserwatora rzeczywistości oraz pisarza, który znakomicie potrafi oddać słowem pisanym „kraj-obraz” – obraz otaczającego nas świata. Jest też człowiekiem z zewnątrz, dawno tutaj nie był i nagle coś dostrzegł, coś, co zabolało go tak mocno, że to opisał dobitnymi słowy. A na dodatek wczoraj po południu jechałem „zakopianką” do Nowego Targu i z powrotem i mogę na świeżo potwierdzić obserwacje Andrzeja Stasiuka – to jest koszmar!
Może niektórzy z nas, mieszkających tu na stałe, już nie dostrzegają całego tego badziewia? A może dostrzegają, ale się przyzwyczaili, odpuścili – „bo przecież nic się nie da zrobić!” Bez wątpienia władza lokalna zaniedbała ten problem, w ogóle się nim nie zajmuje. Ale przecież zaniedbali tę sprawę wszyscy mieszkający wzdłuż „zakopianki”, przecież te reklamy, te bannery, te billboardy stoją na czyjejś ziemi, ktoś – z reguły prywatny właściciel działki – zgodził się, żeby na jego ziemi stały te koszmary. Oczywiście z powodów finansowych, ktoś mu za to zapłacił. A co z legendarnym u górali i Podhalan, rzekomo wręcz wrodzonym, poczuciem piękna i estetyki, opisywanym od blisko dwustu lat? Gdzie się podziało? Wszystko można sprzedać? Wszystko można kupić? Nawet dobry smak i poczucie estetyki? Mam nadzieję, że nie do końca. Ale boję się, że mogę się mylić.
cieszy mnie, że temat nieestetycznych reklam coraz częściej pojawia się w mediach. Jestem członkiem stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim, które od 2007 roku walczy o uporządkowanie reklamy zewnętrznej.
Często zarzucają Państwo złą wolę burmistrzowi oraz staroście. Choć można by od nich oczekiwać więcej (przede wszystkim burmistrz powinien natychmiast powołać plastyka miejskiego, który przygotowałby plan parku kulturowego dla Zakopanego), to pragnę jednak zauważyć, że wygląd zakopianki i Krupówek wynika przede wszystkim z fatalnych przepisów ustawowych. Właściwie cała Polska wygląda podobnie. Kołobrzeg, Szklarska Poręba, Szczawnica - wszystkie te miejscowości "zainfekowane" są tą samą chorobą.
Żeby coś zmienić trzeba w równym stopniu naciskać na sejm i rząd, by dali samorządom skuteczne metody porządkowania tego bałaganu reklamowego.
Wszystkich, którym zależy na zmianie tego stanu zapraszam do zapoznania się z postulatami stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim. Pozdrawiam,
Piotr Manowiecki
To nie ja wrzuciłem Pana do worka z napisem "salon", tej kwalifikacji dokonał bard przeciwstawiający zgniłej, kosmopolitycznej inteligencji, pławiącej się we własnym sosie, zdrową tkankę prostych polskich patriotów - Pan Rafał Ziemkiewicz.
Ja natomiast muszę przyznać rację autorowi "Polactwa" co do samej diagnozy naszego społeczeństwa, dostrzegającej już kilka lat przed katastrofą smoleńską rozłam istniejący od wieków w tymże społeczeństwie, ujawniający się coraz bardziej wyraziście po odzyskaniu wolności w 1989 r., gdy znikła komunistyczna urawniłowka ściągająca wszystkich (prawie) do takiej samej szarzyzny.
Tak więc niezależnie od woli jednostek, podział ów funkcjonuje, a moim zdaniem będzie się tylko pogłębiał. Imaginacje pisarza że dojdzie jednak do integracji wewnętrznej w której "z polską szlachtą polski lud" dowodzą jedynie potencjału w tworzeniu fikcji literackiej która wcześniej pozwoliła na stworzenie wielu naprawdę fajnych książek s-f. Co przy tym znamienne, wizje ewolucji społeczeństwa zawarte we wczesnych utworach literackich Ziemkiewicza ("Pieprzony los kataryniarza', "Czerwone dywany...") dużo trafniej (przynajmniej moim zdaniem) przystają do obecnej rzeczywistości niż późniejsza o ponad dekadę publicystyka tegoż samego autora.
Niezmiernie cieszy mnie że na Podhalu zdarzają się jednostki niekoniecznie poszukujące prostych recept których całym zapasem dysponują niektórzy politycy (z Solidarną Polską na czele) i lokalni proboszczowie (rozłam społeczny dotyka również KK o czym nieśmiało mówi np. Józefa Hennelowa). Stwarza to pewną nadzieję że mój syn w swojej klasie trafi przynajmniej na jedno dziecko wywodzące się z rodziny stojącej po tej samej stronie opisanej wcześniej przepaści co ja.
Nie chcę jednak popadać w próżne samozadowolenie że nawet na łamach "TP" mogę odnaleźć jedną czy dwie osoby o poglądach zbliżonych do moich, z którymi możemy wymieniać się zgrabnie formułowanymi spostrzeżeniami. Taki dialog, który nie ma żadnej szansy przebicia się do szerszej grupy mieszkańców Podhala, nie przełoży się ani na żadne działania, nawet na szczeblu lokalnym, ani nawet nie posłuży jako zalążek stworzenia społeczności obywatelskiej. Dlatego też zdecydowanie lepiej poświęcić będzie czas na wycieczkę w góry na nartach czy rower. Do zobaczenia na szlakach!
Szanowny Panie, dziękuję bardzo za obszerną wypowiedź. Po pierwsze: nie czuję przynależności do żadnego "salonu" i nie wiem czemu Pan mnie w nim umieszcza? Po drugie: nie propaguję poglądów Andrzeja Stasiuka wśród ludu. Ot, po prostu przeczytałem felieton Stasiuka i stwierdziłem, że warto podzielić się tym tekstem z czytelnikami, bo zgadzam się z dokonanym przez niego opisem zjawiska, a poza tym jest to opis znakomity literacko - sam nie potrafiłbym tak tego ująć w słowa. I tyle. Zresztą w tym tekście chyba nie ma poglądów, jest czysty opis. Jeżeli chodzi o dziwne i pozamerytoryczne komentarze Pana "motyla" i Pani "jagoDZIANY" to zareagowałem, odpowiedziałem i nie mam zamiaru tego rozwijać. Nie próbuję edukować ludu podhalańskiego, zresztą sam się z tego ludu wywodzę. Od wielu lat "robię w słowie" i dlatego piszę. Czasem nawet na tym zarabiam (ale nie na tym blogu). Z tej dyskusji wynika jasno, że jest potrzeba rozmowy, debaty na ten i inne tematy. Proszę więc nigdzie nie wyjeżdżać z Podhala, czytać i czasem coś napisać. Bo ja piszę między innymi dla takich ludzi jak Pan - chcących rozmawiać, artykułujących swoje opinie w sposób racjonalny i językowo cywilizowany, pozbawionych uprzedzeń. Też lubię przyrodę, cały wczorajszy dzień spędziłem na fokach w Tatrach - było pięknie, w górach wiosenna zima w pełni. Serdecznie pozdrawiam.
@ jagoDZIANA
Nie ma czego gratulować. Nie znam Pana Józka, nic do niego nie mam i nawet nie wiem czy tak naprawdę ma na imię. Jeżeli ktoś jest werbalnie agresywny wobec Pani to źle, ale kiedy Pani atakuje innych to - domyślam się - dobrze. Czyżby moralność Kalego?
sam widzisz jakie kołtuństwo i degrengolada umysłowa tu panuje!!!!przewrotnie powiem, że Rokiciny i Maków, nieco dalej na północ niż Rabka a też Podhalańskie....a przewrotnie dalej, gdyby nie......"Wesele" i drzeworyty Skoczylasa, na których górale przypominają bardziej Apaczów, to Byrcyny i Makowscy dalej w Kasprowej by siedzieli.....zobacz o czym tekst a gdzie,co poniektóre łorodzynki, jagodzianki i inne leśne ssaki piszą i jak to pojmują....pisz Pan.joozek
ja tylko stwierdzam fakty......!!!! sama sobie to piszesz!!!!
Z ciekawością (a właściwie to pewną pobłażliwością) obserwuję próbę rozpropagowania poglądów Andrzeja Stasiuka wśród ludu podhalańskiego, zwłaszcza dokonywaną na ramach takiego tytułu jak "TP" (nie mylić z "Tygodnikiem Powszechnym"!!!). Czekałem na odkrywczy komentarz dotyczący związków Andrzeja Stasiuka z Adamem Michnikiem i innymi osobami które dla mnie są autorytetami, a dla czytelników "TP" tłumaczą całe zło rozpełzłe po ich świecie.
Ponieważ sam miałem okres w którym próbowałem edukować lud podhalański, cierpliwie tłumacząc dlaczego władza samorządowa w Rabce nie powinna traktować tego upadającego uzdrowiska jak swojego folwarku, i na tej działalności edukacyjnej zmarnotrawiłem tylko czas, proszę nie powielać mojego błędu.
Tak samo jak nie ma sensu dyskusja z ludem smoleńskim o przyczynach katastrofy lotniczej, tak samo nie ma sensu wyjaśnianie ludowi podhalańskiemu że burmistrz nie ma prawa robienia czego tylko zapragnie w podległym mu urzędzie, a góral nie ma prawa stawiania czego tylko zapragnie na swoim polu.
Uprzedzając kierowane do mnie sugestie natychmiastowego opuszczenia Podhala "skoro mi się tutaj nie podoba" - ależ podoba mi się tutaj, i to bardzo, dlatego też tutaj właśnie zamieszkałem. Podoba mi się przyroda za oknem, łąki, świerki i ośnieżone szczyty Tatr widoczne z okna w mojej Rabce. Żeby zachować to dobre samopoczucie jakiego dostarcza natura, po prostu należy unikać kontaktu z ludem podhalańskim. Zaraz wychodzę do ogródka zobaczyć czy mrówki już naprawiły szkody wyrządzone przez dzięcioła tej zimy, zostawiając przestrzeń publiczną jej prawowitemu właścicielowi tj. właśnie ludowi podhalańskiemu. Skoro panuje u nas demokracja a większość tutejszych mieszkańców ogranicza się do rozmyślań jak wyrwać trochę więcej dutków (najlepiej z kieszeni Żydów/masonów/cyklistów itp. gdyż tam z całą pewnością ta kasa już jest), niech i tak będzie. Wiwat zaradni Podhalanie!
jagoDZIANA
ależ ty jesteś tępa!!!!!!"
Gratuluję Panu Krupie SPRZYMIERZEŃCA!!!!!!!!!! !!!!!!!!!! !!!!!!!!!
poczytaj co sam piszesz!!!! dla mnie sam reprezentujesz bylejakość i z takim podejściem hołota właśnie najprędzej do ciebie trafi!!!!!!!
Bardzo Pana przepraszam, ale zupełnie nie rozumiem o co chodzi w poprzednim komentarzu? O jakie odnoszenie i co nie do końca? Co to ma wspólnego z chaosem wizualnym w mieście i na Podhalu? Mam wrażenie, że to chyba jakieś nieporozumienie?
Sama długo broniłam Zakopanego - bo to moja wielka miłość. Niestety mimo, że wiele wartości jest w Zakopanem, to ilość kiczu, brudu mnie przeraża.
Ja dziś zaczęlam myślec nad taką rzeczą, bo kiedyś mądra znajoma mi powiedziała, ze jak się gdzieś źle czujesz, a nie masz wpływu na zmiany, to zacznij od siebie - więc rozejrzyjmy się wokół i sprzątajmy, zróbmy to na co sami mamy wpływ. A na pocieszenie, to mi się przypomniało, ze bardzo ładnie przecież jest remontowane, na Placu Niepodległości. W parku też się buduje Muszla Koncertowa, przecież lubię te pochyłe latarnie na Krupówkach. I trochę inwestycji jeszcze jest w trakcie. Natomiast prywatnych inwestorów bym prosila by pokończyli te swoje zaczęte, straszące domy duchy. Bo to co w Z, to nie tylko sprawa władz, administracji, to też my sami możemy mieć wpływ, nie brudźmy, sprzątajmy, nie popierajmy kiczu, nie budujmy domów, których budowy nie będziemy w stanie skończyć. Okolica Wielkiej Krokwi, to jeden z najbrzydszych obszarów, a to tam najczęściej przychodzą i przyjeżdzają turyści - choć jest jakiś znak, bo przynajmniej stragany zrobiono nowe, tylko starych, nikt nie likwiduje.
Mamy tu w Z - duży potencjał kulturowy, przyrodniczy - umiejmy to wykorzystać.
do niektórych nabardziej jazgotliwych "pisarzy" tutaj trzeba pisać "powoli i dużymi literami" i aparat pojęciowy działa niczym śmigło wiatraka przy bezwietrznej pogodzie po czym myśl musi najpierw obiec naszą galaktykę żeby została przez nich zrozumiana!!! Dlatego nie warto się trudzić z wyjaśnianiem im czegokolwiek.....
Jest prosty mechanizm administracyjnej regulacji niechcianych reklam przy zakopiance i w innych miejscach. Wystarczy, aby stosowne służby sprawdziły czy właściciele nieruchomości odprowadzają należny podatek od przychodu uzyskiwanego z reklam stojących na ich terenie. I nie jest to jedyny sposób. Trzeba tylko chcieć działać.
@ motyl
Nie widzę związku Pańskich uwag z dyskusją. Czy sugeruje Pan, że za ład estetyczny wokół zakopianki odpowiadają Andrzej Stasiuk, jego żona, Wydawnictwo Czarne, Adam Michnik i ks. Adam Boniecki? A może także masoni i cykliści? I skąd ta pogarda dla przyjeżdżających do nas turystów? W końcu w sposób bezpośredni lub pośredni wszyscy mieszkańcy czerpią z tego korzyści, to na turystyce bazuje miejscowa gospodarka, czy tego chcemy, czy nie.
Odpowiedzialnych jak zawsze brak .
Nam zabroniło się poprzez stworzenie Parku Kulturowego -nawet rozwijania najstarszej dzielności jak było na tych terenach ROLNICTWO .
A niby Zakopane TAK dba o tradycje , kulturę - ALE JAKĄ I CZYJĄ ?????
Tłumaczenie samorządowców że nie są w stanie nic zrobić - jest JEDNYM WIELKIM OSZUSTWEM - wolą tego tematu nie podejmować .
Pozdrawiam
Jacek Kalata
to może być jedynie decyzja administracyjna i nie miałbym nic przeciwko temu, żeby była to decyzja na szczeblu województwa czy kraju, choć to odległe jak sąsiednia galaktyka. Jak wspomniałem wystarczy porównać krakowską starówkę przed i po i stwierdzić "da się?da się!!" może dzięki takiemu blogowi ktoś podejmie rękawicę i zacznie od zbierania społecznego poparcia dla zniesienia tego bajzlu i chałtury tu na Podhalu, które żyje paradoksalnie tylko dzięki czystości krajobrazu i choć będzie to iście syzyfowa praca, byłoby pięknie żeby ktoś taki się znalazł a w efekcie uchwalone zostaną odpowiednie przepisy. Kraków walczył z tym dość długo, ale wierząc, że poziom edukacji, świadomości, kultury i estetyki, jednak pomimo wszystko wzrasta, żywię nadzieję, że robiąc pierwszy krok dyskutując tutaj, dojdziemy do zadbania o wspólną przestrzeń!!! I może bolące ale prawdziwe opinie ludzi o wielkiej wrażliwości i kulturze jak Pan Stasiuk, który przecież nie jest sam w takiej opinii ,otworzą co niektórym oczy i głowy a ci pisząc tutaj swoje opinie, podejmą merytoryczną dyskusję a nie zaczną od oskarżeń autora blogu!!! A te w zasadzie brzmią w stylu, że wszystkie nieszczęścia począwszy od plag egipskich, skończywszy na przegranym referendum w styczniu, całej obecnej władzy lokalnej i sytuacji na świecie, to wszystko wina masonerii, Żydów, kooooorew, cyklistów i komunistów……za to ona jest święta…!!! Tak jagodziana, to jest do ciebie i o twoim poziomie świadczy!!!! Mam nadzieję, że bolące słowa Andrzeja Stasiuka rozpoczną dyskusję a w efekcie działania ku temu, żeby zadowoleni turyści wjeżdżali na Podhale z zachwytem i to nie jakąś dziurą pod Gubałówką do-DZIURY…a z jeszcze większym zachwytem wyjeżdżali i znów wracali!!!
@józek z zokopanego i gazda podhalański
Zgadzam się z Panami. W tej sytuacji wydaje się, że jedynym rozwiązaniem tego koszmaru są decyzje administracyjne, bo w obliczu potencjalnych dochodów trudno liczyć, że poczucie estetyczne (mimo wrodzonego gustu ;-) wygra z mamoną. Pytanie tylko, czy lokalne władze będą gotowe, żeby zrobić porządek z tym bałaganem? Tak czy inaczej wina leży w pierwszym rzędzie po stronie tych, którzy takie koszmary projektują, zamawiają i stawiają.
@jagoDZIANA
Co do listy moich autorytetów to trafiła Pani w dziesiątkę. Poza wymienionymi, z kręgu autorów Tygodnika Powszechnego dodałbym jeszcze bp. Karola Wojtyłę, ks. Józefa Tischnera i Jerzego Turowicza. Ale co do moich lektur i ulubionych mediów to trafiła Pani kulą w płot. O ile cenię Tygodnik Powszechny i Religię TV, to nie czytam Newsweeka, Wprost i Polityki. Nie jestem też fanem Grupy ITI, Axela Springera ani TVN24.
@ Aborygen
"...ale gdzieś między Szaflarami a Białym Dunajcem..." - to władza Majchra sięga aż tak daleko?
Czepiliście się tych Krupówek a Stasiuk wyraźnie pisze że całe Podhale jest tak samo żałosne, Zakopane nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. Ja wiem że Majcher jest winny wszystkiemu, nawet tej kostce na Krupówkach, którą położono wiele lat wcześniej, niż on się na tron dostał. Ale przecież ten "bangladesz" przy Zakopiance to sami ludzie tworzą, wcale nie z nakazu czy sugestii miłościwie nam panującego. Więc o co Wam chodzi? Jeden ma poczucie estetyki, drugiemu wszystko jedno, tylko kasa się liczy, nieważne że robiona na dykcie i drucie. A że tych drugich jest więcej, to mamy to co mamy. I tyle.
ależ ty jesteś tępa!!!!!!
Marynisko, jakżeby pan Krupa nie miał "przyjąć propozycji" od "niezależnego" pisma regionalnego, skoro tyle ciekawych rzeczy można przemycić z Wyborczej, Tygodnika Powszechnego, Newsweeka, Wprost, Polityki i POzsotałych POkrewnych, "opiniotwórczych" i "niezależnych" czasopism Axel S. oraz Agory! Przynajmniej wiadomo komu i czemu józek z zokapanego tak czapkuje!!!!
ale tylko władzychna
- ale czym dalej od Krupówek , tym jest coraz gorzej .
Ale władza jest po by rządzić dla siebie , nie narodu ,
Szarą masę zawsze można jakoś stłamsić .
rzeczywiście to bardzo smutne, co widzi znakomity pisarz i mądrze krytyczny komentator otaczającego nas świata. Bardzo chętnie dałbym osobom zasiadającym w radzie miasta,radach wszystkich gmin i powiatów obowiązkowo do przeczytania felieton Stasiuka, bo faktycznie poza paroma osobami Tygodnik Powszechny to nie ich poziom czytelnictwa a tekst uświadamia, to do czego nasze oczy już bezkrytycznie najczęściej przywykły. Ale tutaj światełko w tunelu-czy nie można, naśladując choćby Kraków uchwalić przepis o czystości krajobrazu?! Kto zna ulice Starego Miasta w Krakowie wie jaka jest różnica i jaka korzyść po wprowadzeniu takiego przepisu. Największym medium do reklamy jak wiadomo jest internet a to co jest przy zakopiance urosło do antyreklamy, bo takie skupienie kiczu, tandety i krajobrazowych gniotów kojarzy się bardziej z targowiskiem na stadionie w stolicy, niż z miejscem turystycznym, słowem Bangladesz jakiś z całym szacunkiem dla Bangladeszu! Może należało by utworzyć społeczną listę z projektem takiego przepisu, przetrzymać i rozmawiać z pieniaczami dla których będzie to zamach na ich coś tam...wreszcie uświadomić wszystkim, że wszyscy ale to absolutnie wszyscy na Podhalu skorzystają na czystości krajobrazu!!! Na koniec dla przykładu dla tych, których ta kwestia interesuje, proszę obejrzeć kiedyś sławne kolarskie wyścigi w Europie, które przejeżdżają przez górskie czy nadmorskie słynne kurorty, tam w ogóle nie widać szpecących krajobraz reklam, banerów, itp!!!!! Widać tam ktoś umie myśleć.
tylko przypomnij sobie, kto tą kostkę ci na krupówkach położył?!!!!! zamiast wyciągnięcia spod spodu pięknej granitowej, którą wystarczyło obrócić!!!! ale tego pana od dawna to nie interesuje, bo przecież lista w setce obowiązuje....a tak swoją drogą, czy kiedykolwiek w życiu byłaś z czegoś zadowolona? sama sobie odpowiedz menkoło!!!!!!
-
USŁUGI | budowlane
HYDRAULIK - 660 404 104. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
ZAKOPANE - KOŚCIELISKO DO WYNAJĘCIA MIESZKANIA 35-38m2. 608 806 408 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408 -
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958. -
PRACA | dam
Pilnie! Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ (przynajmniej trzy razy w tygodniu) - Skrzypne. 606 577 762. -
USŁUGI | budowlane
PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494. -
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244 -
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJA STRYCHÓW, REMONTY, ŁAZIENKI, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 693 206 403. -
PRACA | dam
Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
Tel.: 500160574 -
PRACA | dam
KONSERWATORA/PRACE PORZĄDKOWE PRZY PENSJONACIE. Zakopane. 602 74 31 38 -
PRACA | dam
PRACOWNIK BIUROWY na hali sprzedaży (faktury, itp.). Zakopane. 602 74 31 38, gobo10@wp.pl -
PRACA | dam
HURTOWNIA SPOŻYWCZO-MROŻONKOWA POSZUKUJE PRZEDSTAWICIELA HANDLOWEGO na teren Zakopanego i okolic. OFERUJEMY: - stabilne zatrudnienie, - atrakcyjny system wynagrodzenia (podstawa + prowizje), - samochód służbowy, telefon, laptop. CV NA ADRES: gobo10@wp.pl, tel. 602 74 31 38. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
LOKAL do wynajęcia ok.120 m2, Maruszyna, cena 2000 zł, do uzgodnienia, tel. 512293983 -
PRACA | dam
PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
Tel.: 609820250 -
PRACA | dam
Poszukuję pielęgniarki do ośrodka rehabilitacyjnego w Murzasichlu. 601544146 www.krywan-tatry.pl biuro@krywan-tatry.pl
Tel.: 601544146 -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
Restauracja w Zakopanem zatrudni POMOC KUCHENNĄ na sezon letni. 601 533 566, 18 20 64 305 -
PRACA | dam
POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044 -
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793. -
PRACA | dam
Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. 602 759 709 -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414. -
PRACA | dam
GALERIA CREO MAZUR ZAKOPANE ZATRUDNI STUDENTKĘ/UCZNIA (Z UBEZPIECZENIEM) DO SPRZEDAŻY BIŻUTERII - elastyczny grafik+ premie! CV prosimy o wysyłanie na maila: gcreocv@gmail.com, bądź zapraszamy osobiście do salonu "Złoto Srebro" ul. Kościuszki 10, Zakopane
E-mail: gcreocv@gmail.com -
PRACA | dam
POSZUKUJEMY OSÓB DO PRACY W KARCZMIE PRZY KRUPÓWKACH na stanowisko: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA. 600 035 355. -
SPRZEDAŻ | budowlane
Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY, ŁATY - 788 344 233. -
PRACA | dam
Kąpielisko Geotermalne Szymoszkowa przyjmie do pracy na sezon letni: PIZZERA, BARMANKI, OSOBY DO OBSŁUGI PUNKTÓW GASTRONOMICZNYCH. Więcej informacji pod nr tel.: 693 319 707 -
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam 2 HEKTARY POLA i DZIAŁKĘ 20 AR. 505 429 375. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
PRACA | dam
NIEMCY - MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, SPAWACZ, ELEKTRYK. 601-218-955 -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
Tel.: 600 -
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400. -
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333. -
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893 -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893 -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.