Zakopane: Biedronka za Polzbyt

Auta będziemy naprawiać u \"robala\"

ło matko, wszystko byle nie biedrona...

W biedronce jst bida z nędzą to sklep dla biednych ludzi powinien być gdzies na peryferiach a nie w centrum miasta tuż obok magistratu. Przecież żaden urzędnik tam nie będzie robić zakupów bo to obciach.

Kolejny czy przeniosą aktualny?

Do Zakopiańczyka:
Mówiąc „podhalańscy przedsiębiorcy” mam na myśli firmy, które są na naszym terenie zarejestrowane, dlatego że część podatku CIT idzie do samorządów. Sto razy bardziej wolę, żeby był to Steskal niż Biedronka i tak samo wybiorę Almę (polska firma z siedzibą w Krakowie), niż Leclerc, czy Carrefour, którzy odprowadzają zyski do Francji.


Do „mery”
Nie mówimy tutaj o rozmowie przy straganie pod Gubałówką, lecz o dziennikarstwie, w poważnej gazecie.
Każdy ma inne wymagania wobec tego co czyta. Jeśli wystarczą Ci ogólne i niedokładne informacje, masz do tego prawo.
Ja od TP (który darzę sympatią) oczekuję wiadomości dokładnych i prawdziwych. Ponadto świadczy to o pewnym stosunku do czytelników.
Nie mówimy tutaj o rozmowie przy straganie pod Gubałówką, lecz o dziennikarstwie, w poważnej gazecie. Póki co, nadal nie wiem, czy to przeinaczenie, czy też celowy zabieg. Mniejsza z tym, bo to nie jest meritum sprawy.

(…) Jak pozatym moim ulubionym HIPERMARKETEM jest \"Rema\" (…)

A moim ulubionym MULTIPLEKSEM jest Kino Tatry:)

Serdecznie pozdrawiam:)

Galicjanin ty sie lecz albo nie czytaj takich atrykułów skoro tak ci przeszkadzają bo przecież ważne że wiadomo o co chodzi nie??? A tak pozatym moim ulubionym HIPERMARKETEM jest \"Rema\"

Masz rację, nikt nie będzie dokładał do interesu. Nie znam sytuacji finansowej Polzbytu ale w Zakopanem i okolicy jeździ sporo Fiatów. Spotkałem się z opinia kilku osób, które maja te samochody i nie są zbyt szczęśliwi z powodu zamknięcia tej stacji. Powodów może być wiele, rynek się nasycił, szefostwu się znudziła taka działalność itd. A co do sklepu, to co masz na myśli pisząc \" podhalańscy przedsiębiorcy \". Kasa trafi tak do Warszawy więc sklep tego typu tylko wypompuje z tego rejonu kasę. Ale oczywiście konkurencja musi być, bo to się przekłada tez na nasze dobro. Większy wybór, niższe ceny. Poza tym wydaje mi się, ze zakopane jest za małe na takie duże sklepy. W dodatku, kasa z tych sklepów ucieka z Podhala.

Drogi Zakopiańczyku:)
Czasy PRL-u minęły dosyć dawno, nikt nie będzie dopłacał do interesu tylko dlatego, że ktoś ma sentymenty do POLZBYTU. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś sam wydzierżawił ten zakład, a wtedy zobaczymy jakie będziesz miał zdanie, jeśli przyjdzie Ci dopłacać do nierentownego interesu.
Co do różnicy między super, a hipermarketem, to na pewno się nie mogę zgodzić, ponieważ, Ty, czy ja – owszem, moglibyśmy nie zagłębiać się w definicje. Natomiast dziennikarz, publikujący w prasie drukowanej, o nakładzie ponad 20 tysięcy egzemplarzy, powinien znacznie bardziej i odpowiedzialniej ważyć każde słowo, po prostu po to, żeby nie rozpowszechniać głupot. Nie twierdzę, że zamysł redaktora jest zły, lecz nadal uważam, że pisanie nieprawdy nie powinno być jedyną metodą nagłośnienia problemu:)

P.S. Jeśli nie dostrzegłeś w mojej wypowiedzi niczego poza mym odniesieniem się do błędu w nazwie sklepu, to polecam czytanie moich wypowiedzi do końca.
Czarno na białym dałem Ci przykład z własnego podwórka, ba, nawet z tym samym sklepem w roli głównej. Zapytaj się mieszkańców tych osiedli, czy komuś z tego powodu wydarzyła się krzywda:) Kto chce, idzie do Biedronki, kto woli Steskal - wybiera Steskal 20 metrów obok, czy też Żabkę lub inne sklepy, których nie brakuje. Czy myślisz, że Ci ludzie są namawiani siłą do zakupów w Biedronce? :)
Na tym właśnie polega wolny rynek. To co Ty proponujesz pachnie mi homo sovieticusem:)
Jestem jak najbardziej za tym, żeby nasi podhalańscy przedsiębiorcy czerpali jak najwięcej z tego rynku. Różnimy się co do metody. Moim zdaniem nie populizmem, krzyczeniem, straszeniem oraz blokowaniem konkurencji, ale przez inwestowanie rozwój rodzimych firm – możemy poprawić konkurencyjność naszych przedsiębiorstw.
Pozdrawiam serdecznie

\"Galicjanin\" ?!?!?! Co ty człowieku wypisujesz?? Co z tego, że redaktor się pomylił. Może nie jest aż takim znawcą marketów jak Ty. Rozpisujesz się, nad wyższością jajka nad kurą a nie dostrzegasz istoty sprawy. Zostaje zlikwidowany zakład pracy, powstają problemy dla ludzi. Jedni tracą pracę, innym zostają zmuszeni jeździć z naprawami do Nowego Targu. I ludzi to nie obchodzi czy on idzie do super czy hipermarketu. Jak zwał tak zwał tylko jak nie będzei miał kasy to nigdzie nie pójdzie!!

Mamy odmienne zdanie, gdyż ja nie uważam, aby jedynym sposobem nakreślenia problemu było pisanie bzdur i nieprawdy. No może z wyjątkiem pewnej grupy gazet typu Fakt:) Lecz TP póki co jest znacznie powyżej tego brukowca.
A co do dużych sklepów, to przede wszystkim nie wrzucałbym giganta Castoramy, z osiedlowym dyskontem spożywczym, jakim jest Biedronka. W Nowym Targu biedronka funkcjonuje obok Steskala o podobnej powierzchni. Pan Steskal już dawno zrozumiał, że blokowaniem konkurencji i straszeniem obcym kapitałem, nie można dzisiaj odnieść sukcesu w biznesie. Zamiast tego skupił się na inwestowaniu we własne sklepy, zadbał o marketing, obsługę, wystrój, a także ceny – czyli generalnie wszystko, co decyduje o atrakcyjności sklepu. Jak widać, źle na tym nie wyszedł. Kto chce, idzie do Biedronki, inny do Steskala 20 metrów obok.
Nie rozumiem także Twoich uproszczeń – IKEA na Polanie Chochołowskiej? Jaki hipermarket chce budować na rekreacyjnych terenach? Castorama? Buduje się w miejscu do tego najbardziej odpowiadającym, czyli obok innych dużych sklepów, salonów samochodowych i przy Zakopiance.
Na koniec przypomnę Ci jak było z Albertem w NT (dziś Carrefour Express).
Kupcy, tzw drobni przedsiębiorcy, nierzadko przy wsparciu mediów lokalnych roztaczali czarne wizje nad nowotarskim drobnym handlem. Przyjdzie „obcy” Albert i wszyscy padną.
Od tego czasu, nie dość, że stare supermarkety jak stały, tak stoją (np Rajski), a do tego powstał duży Leclerc, spora Alma i dwa średniej wielkości Steskale.
Dlatego też polecam polegać raczej na badaniach rynkowych, niż na fobiach roztaczanych przez przedsiębiorców, którzy nie będą mogli narzucać kilkudziesięcioprocentowych marż.

i co się czepiasz? Dobrze, że w ogóle napisali. Nie znasz się na dziennikarstwie. To nie są przeinaczenia, ale gra słowem. A gra słowem jest tu potrzebna, żeby nakreślić problem, który niewątpliwie jest... Biedrona w Zakopanem, Castorama w Nowym Targu. Co dalej? IKEA na Polanie Chochołowskiej?

(...)Pod Giewontem powstaje kolejny hipermarket. (...)
(...)Przyznają, że w miejsce ich stacji powstanie kolejny supermarket.(...)
Czy autor artykułu nie zauważa różnicy pomiędzy supermarketem, a hipermarketem? Supermarket jest obiektem handlowym do 2499m , a hipermarkety powyżej tej wielkości. Biedronki natomiast mają średnią wielkość kilkuset metrów!
Nie wiem zatem skąd u redaktora tak kolosalne przeinaczenie. Jak się coś robi, to warto być rzetelnym i włożyć w to trochę pracy, żeby nie rozpowszechniać głupot.
Dodam, że owo stwierdzenie , że \"Pod Giewontem powstaje kolejny hipermarket\" świadczy o kompletnych dyletantyzmie piszącego, bo na Podhalu nie ma żadnego hipermarketu, więc jakby mógł powstawać kolejny?
Biedronka - Real,
Szczecin - Szczecinek, Studia-studium, Raba-Rabka - co to za różnica nie? Po co być za bardzo szczegółowym i dokładnym, prawda?

trza było nie nabrac kredytów, to by se dalej polzbyt był. Bo kredyty to jeszcze trza spłacać