2017-06-02 14:13:22

Blog

Kiedy umiera góral

Reklama

Kiedy umiera Góral, naturze przychodzą do głowy różne wariactwa. I tak, dla przykładu, świerkowe lasy targane wiatrem, śpiewają sobie tylko znaną pieśń. Słyszące ją zwierzęta skowyczą. Wiatr wspina się na najwyższe szczyty gór, po czym opada ku dolinom. Oplata domostwa, dławi je, odbierając tchnienie. Tłamsi ludzi, stawiając opór. Tak właśnie górska natura upomina się o człowieka. Dokładnie w taki sposób przychodzi Bóg po swojego górala. Kiedy umiera papież, świat tonie we łzach. Łzy są wszędzie. Zalewają domy i wypływają na ulicę, rozlewając się na kilometry. Kiedy umiera papież natura nie śpiewa ani nie płacze. Ludzie robią to za nią.

Drugiego kwietnia wdowa po Marianie Rzepiskim nacisnęła drżącymi dłońmi na przełącznik światła, wpuszczając do izdebki ciemność. Zamknęła drzwi, zostawiając za sobą męża, leżącego w trumnie z otwartym wiekiem. Na skrzyżowanych dłoniach, starannie przykrywających koszulę na wysokości brzucha Mariana, spoczywał różaniec, mocno wpleciony pomiędzy palce. 


***


O tej samej porze wykończony starzec łapie głęboki oddech, po czym z jego warg wypływa ciche: „Pozwólcie mi odejść do Pana...”. Przerażone siostry zakonne w obecności osobistego sekretarza papieża, równocześnie wybuchają płaczem i mocniej zaciskają dłonie. Różaniec zwisa spomiędzy ich palców. 



***


Światło latarni, rozstawionych co kilka metrów tuż przy budynkach, ciągnących się wzdłuż torów, wyławiało dwie siedzące, zgarbione postaci. Starzec ubrany w śnieżnobiałe palto przesuwał palce, przesuwając kolejne koraliki różańca. Ławkę dalej siedział mężczyzna w podeszłym wieku ubrany w ludowy strój. Kapelusz, z którego boku sterczało olbrzymie orle pióro, zakrywał połowę twarzy górala. 

Drzwi jednego z przyperonowych budynków cicho skrzypnęły, wypuszczając na zewnątrz szczupłą postać. Mężczyzna rozejrzał się, obracając głowę przypiętą do usztywnionego ciała. Wyłowił z mroku dwie siedzące nieopodal siebie sylwetki. Ruszył w ich kierunku, zatrzymując się przy drzemiącym góralu. Ciężka ręka spoczęła na ramieniu górala, przyklejając się do wykrochmalonej koszuli. Mężczyzna kilkakrotnie potrząsnął ramieniem górala. Starzec, wyrwany z drzemki, zerwał się na nogi i natychmiast pożałował swojej decyzji. Ciepły topór przeszył jego kręgosłup. Zawył z bólu. Opadł z powrotem na ławkę. 

– Powinieneś unikać takich zrywów – mówi nieznajomy. Góral podnosi głowę, poprawiając kapelusz. Widzi przed sobą mężczyznę w sile wieku, z oczami tak wyłupiastymi, że mógłby przysiąc, że widział różnych odmieńców, ale stojący przed nim mężczyzna wygląda jak postać z animowanych filmów. – W twoim wieku musisz liczyć się ze zdrowiem. Pielęgnować je – dodaje mężczyzna. 

Góral zauważył roszące się od potu czoło nieznajomego. Zatrzymał wzrok na koszuli przylepionej do skóry. Pomyślał, dlaczego jego własne ciało, zamknięte w bukowe spodnie i bawełnianą koszulę, nie reaguje podobnie. Odrzucił jednak tę myśl od siebie i powiedział:

– Panocku, a fto wyściy taki jes? Mondrości ześciy wielkiyj nie wymyślył. Dyć to i dziecko by mi przypedziało, cobyk tak wartko nie wstawoł, bo mogem spaść na dobre.

– Lucjusz. – Nieznajomy wyciągnął przepoconą dłoń w kierunku górala. Ten odwzajemnia ucisk, czując palące ciepło skóry mężczyzny.

– To wyściy jest amerykon, he? Bo u nos tak siy dzieci nie krzci. U nos som Staski, po dziadkach, Maryśki po babkach i ewentualniy komusi siajba łodbijy i krzcom, dajonc wydziwone imiynia. Takiy jak wase. Baściy amerykon? 

– Lucjusz to imię międzynarodowe – odpowiada nieznajomy.

– Dyjści jo troche świata zwiedziył, bok i w Warsiawiy był i na robociy u syna za granicom. I nika zek siy z takim imiyniym, jako wase, nie spotkoł. 

– Człowiek uczy się całe życie – mówi Lucjusz.

Rozrywający ból w plecach odpłynął, więc góral wyprostował się, sięgnął do kieszeni opaska i gmerał tam przez chwilę.

– Nic nie bedem godoł, aly ta stacyjo to nie jest piykne miyjsce. Mógłbyk przysionc, że wkładołek tu fajke i tytoń zamkniynty w worecek. Zeby było jesce ciekawiyj, tytoń tu był, bo paczojciy... – Góral wyciągnął z opaska zamkniętą pięść, rozluźnił zacisk i zaprezentował resztki tytoniu, rozsypane na dłoni. – Musiciy panocku uwazować, bo to kradnom. Jo ino na file przysnon, a tu jus ftosi zdonzył mi opasek przeczepać. Dobrze, zek nie wkładoł gorzołki, bo by jesce złodziyj siy nasyj wódki obzar. 

– Cały świat jest zbudowany na jednym wielkim kłamstwie – podsumowuje Lucjusz.

Góral instynktownie otarł czoło wierzchem dłoni, sprawdzając, czy pot nie zrosił i jego skóry. Dłoń była sucha. Przyglądał się jej przez chwilę. Wbił łokieć w kolano i podparł brodę wychudzoną ręką. Powiedział:

– Zaś nie godojciy, ze jest telo źle. Som dobrzy ludziy, zawse byli. Wymondrzać siy nie bedem, ale z wami to ni ma co duzo godać, bo jako twierdzom ucyni ludziy po studyjach, ogólniki to ino do polityki. Ba idziy se, panocku, ku hańtemu kawalerowi – wskazuje otwartą dłonią w kierunku starca, ubranego w białe palto – i moze łon bedziy barzo rozmowny jako jo. 

– Nie mogę – odpowiada Lucjusz.

– No to jak ni mozeciy, to siednijciy ławke dalyj ode mniy i spokójniy wypatrujciy pory jaskrawych łocu, wyławiającyk z ciymności tory.

– Nie czekam na ten pociąg. Kupiłem bilet na następny. Ten jedzie w przeciwnym kierunku.

– To troche tego cekanio bedziyciy mioł, bo te pociongi to choćjako jezdzom teros; niby technika posła do przodka, ale ludziy cały cos som w tyle. Ponieftórzy wymyślajom, bierom za to duze dutki, a pote i tak ni ma komu z tego korzystać. 

– A może wolisz, góralu, jechać w cieplejsze miejsce? Twój pociąg wcale nie jedzie w dobre strony. Tam jest zimno. Wysoko i zimno. 

Góral wyprostował się, splótł i wyłamał palce.

– Panocku, idziciy se z tela. Idziy tak dalyko, cobyk nie musioł patrzyć na wasom gymbe. Bo pieprziciy strasne głupoty.

– Głupoty? – odezwał się Lucjusz. Góral zauważa, że jego spojówki płoną. „Kis to diabeł?”, zapytał sam siebie.

– Jo siy urodziył w zimiy. Matka wypluła mnie ze swoik lyńdzwi ciymnom i zimnom nocom w asysciy akuszerki i trzynsoncego siy jak łosika świyntyj pamiynci łojca. Zyłek w zimniy, piyłek zimnom wódke i społek na zimnyj ziymni w holach. Ba mroza mi nie strasne. Poza tym mom bukowe portki, ba nóg nie zaziymbiym. Zreśtom przy moik stawak to jus gorzy być ni moze. W przeciwiyństwiy do wos – dodaje. – Wy ześciy teli panocek gorący, ze aż siy z wos lejy. – Zawiesza głos. Obaj nasłuchują. Odgłosy nadjeżdżającego pociągu z każdym metrem wyraźnie się wzmagają. W końcu z oddali wyłaniają się dwa jasne punkty. 

– Twój pociąg, góralu.

– Mos prowde. Jeden ros ci musem przyznać, ze mos prowde – odpowiada góral.

– Jesteś pewien miejsca, do którego ten – wskazuje dłonią na nadjeżdżającą bestię – pociąg cię zawiezie?

– W prowdziy nie wiym ka jadem, ale jezek dziwniy spokojny.

– W takim wypadku musimy się pożegnać. Zapewne na zawsze.

– Nydyj jako godos, niek bedziy. Aly boc, ze ponbucek roźniy przyndziy i choćkie nici siy zaś schodzom, nawet nie wiys kie.

Lucjusz uśmiecha się, odwraca na pięcie i odchodzi dokładnie w momencie, kiedy na stację wjeżdża pociąg. Ale góral nie słyszy uderzających o posadzkę obcasów, ani nie przygląda się stopom idącego raźnym krokiem Lucjusza. Może to i lepiej? Górale nie lubią oglądać dziwadeł. 

Lucjusz dochodzi do budynku, z którego wcześniej się wyłonił i naciska na klamkę. Zahacza jeszcze kopytem o próg i ląduje z hukiem na podłodze. Kiedy się podnosi, lwia część jego przydługawych i przetłuszczonych włosów przelewa się na tył głowy, eksponując dwa stępione rogi. 


***


Wnętrze pociągu wiało pustkami, więc góral wybrał pierwszy lepszy przedział. Zainstalował się w nim, rozkładając na niewygodnej pryczy. Kapelusz położył tuż przy głowie i odwrócił się twarzą ku ścianie. 

Ciszę przerwał dźwięk rozsuwanych drzwi. Góral natychmiast odwrócił głowę, sondując współpasażera. Wysoki mężczyzna, okutany w śnieżnobiałe palto, z włosami przyprószonymi bielą, wszedł raźnym krokiem, szepcząc coś do siebie. Dopiero po chwili góral dostrzegł różaniec zwisający spomiędzy palców starca.

– Dyjści zdajy siy ze caluśki pociong jest pusty, a wy, panocku, musiciy wybiyrać tyn som przedział, co i jo? – pyta góral.

Starzec nie zwrócił uwagi na jego słowa. Wybrał miejsce tuż przy samym oknie. Zamknął szczelnie w dłoni różaniec, podniósł go do ust i złożył na nim pocałunek, po czym dłoń zniknęła w przesadnie głębokiej kieszeni palta. 

– Gazdo, chciałem po prostu z kimś porozmawiać. Czeka nas długa podróż – mówi starzec.

– Na peroniy ftosi tys chytniy ze mnom fcioł pourodzać, ale jakisi jancyjos w nim siedzioł. Pewniy siedzioł tam od małego, bo panocek był straśniy głupi – odpowiada góral.

– Każdemu warto poświęcić chwilę uwagi.

– Panocku, wierzciy mi, ze mnie ziciy naucyło. I powiym wom telo: nie kozdy jest worty tego, zeby zatracić siy w jego szalyństwiy.

– Mociy prowde, gazdo – podsumowuje starzec.

Góral podniósł się na pryczy. Usiadł, przylepiając plecy do metalowej ściany. – A wy skond znociy mojom gware? – pyta. 

– Bywołek tam u wos nie roz i nie dwa – odpowiada.

– Godociy? A ka ześciy był?

– Ułaziyłek siy troche po holak. Za młodu zaś choćkie siy w Bieszczady na kajaki jeździyło. Nydyj to niedalyko od wos. Tam tys som górole. Ale jakosi barz przylygła do mnie waso gwara – podsumowuje.

Góral podrapał się za uchem. Na jego twarz wypłynął grymas zaskoczenia: uniósł powiekę i wykrzywił usta. Nachylił się do przodu, próbując wybadać rysy twarzy rozmówcy.

– Skondsi wos kojarzem... – mówi.

– Mociy prowde, górolu.

– Wos nie pokazowali w telewizorak? Bo wydajyciy siy mi znajomy – pyta góral.

Starzec rozpina palto, obkręca się i ściąga je, zamykając dłonie na połach materiału. Dopiero teraz góral dostrzega białą sutannę, zamkniętą rzędem guzików. Ale zanim pozwoli okazać zdziwienie, starzec przerwa mu, machając dłonią. Mówi:

– Jestem Karol.

– Karol? – pyta z niedowierzaniem góral. Po czym dodaje: – A bes przypodek nie Jasiyk wom dali?

– Na Jaśka zek siy som zdecydowoł. Ale to po jakimś casiy. 

Oczy górala wylatują z orbit. Dolna szczęka, śladem windy, pokonuje kilka pięter i ląduje na kolanach. 

– Dyjści wyściy jest przeciy Jasiyk Paweł! – wykrzykuje.

– Mos prowde gazdo – odpowiada papież. – A teroz przylegnijciy, dychnijciy, bo na stare roki cłek musi duzo odpocywać. Przed nami długa droga – kończy.

Mija chwila, zanim góral powtórnie odwraca się twarzą do ściany. – A cy do Łojca Świyntego pasujy siy obracać plecami? – pyta. 

– Wypada. Jo z Wadowic. Nie panockujciy mi, bo jo taki som cłek jako i wy. I tys przylegnem do wos plecami. Śpijcie, góralu. Śpijcie. 

Po chwili papież znów zanurza rękę w kieszeni palta. Zanim kończy odmawiać pierwszy dziesiątkę różańca, słyszy delikatne chrapanie dochodzące z sąsiedniej pryczy.


***


Wysoki mężczyzna, którego olbrzymie mięśnie kryły się pod przylegającym do ciała garniturem, rozsunął przeszklone drzwi przedziału. Przestąpił krok, po czym zamknął je z hukiem. Papież i góral zerwali się jednocześnie. 

– Ostatni przystanek. Wysiadka – mówi uniesionym głosem. Podpiera dłońmi biodra i przygląda się obu starcom. Jego nozdrza z każdym wydechem przypominają okrągłe tunele, które z powodzeniem można by zamknąć piłeczką pingpongową.

– Potrzebujemy chwili na zabranie swoich rzeczy – odpowiada papież.

– Przecież, poza tym – wskazuje na palto – i tym – tym razem dłoń wędruje w kierunku kapelusza – nie macie nic – podsumowuje mężczyzna.

Papież spojrzał na palto. Wystrzelił w jego kierunku rękoma, zamykając materiał w dłoniach.  Czuje przyjemną ciężkość nakrycia, podnosząc się na nogi. 

Strzyknięcie w kolanach papieża wypełniło cały przedział. To przypomniało góralowi, że czas nałożyć kapelusz na głowę, przygładzić orle pióro i podnieść się na nogi. Chwilę później, stojąc obok siebie, papież i góral wyczekiwali kolejnych poleceń umięśnionego mężczyzny.

– Panowie wyjdą – prostuje ramiona, ukazując wnętrze dłoni. – Muszę odprowadzić pociąg i posprzątać.

– Staraliśmy się nie nabałaganić – spostrzega papież.

– Nydyj mnie siy co nojwyzyj kapke tytoniu wysuło. Aly rynki uciońć nie dom, ostatnio dziejom siy wymyślne cuda i nie bocem kielo zek go w rzeci samyj mioł – dodaje góral.

– Panowie wychodzą i są zdani na siebie – mówi mężczyzna.

– Całe życie jesteśmy zdani na siebie i na Boga – odpowiada papież.

– Ojce Świynty – podłącza się góral, którego twarz wykrzywia się w grymasie niepewności i zagubienia – Bogiem a prowdom, kany my som? Kas to nos przywiedli?

Muskularny mężczyzna odpowiada:

– Ta stacja nosi nazwę Raj.

– Pierunie! – wykrzykuje góral. 

– Tutaj obowiązuje zakaz używania podobnych zwrotów – ostrzega mężczyzna, kiwając przed nosem górala palcem wskazującym. 

– Wybocciy panocku, wybocciy. Cy my som w niebiy?

– Ludzie tak nazywają miasteczko, do którego panowie przybyli – odpowiada mężczyzna. – Panowie nie są ludźmi, panowie to dusze, a duszom nie wypada mówić w języku ludzi. 

– Ba? – pyta góral.

– Tutejsi nazywają ten język językiem miłosierdzia – odpowiada. – A teraz wybaczcie, muszę wrócić do konduktora. Pozwólcie, że dodam: w miasteczku nie ma łąk i kwiatów, zalewających pola. Te znajdziecie kilka kilometrów stąd, nad jeziorem, gdzie możecie chodzić w każdy siódmy dzień tygodnia. Pozostałe dni opierają się głównie na pracy – dodaje.

– Wiys kielo jo siy jus bes ziciy narobiył?

– Ta praca nie męczy rąk. Niemniej sztuką jest opowiedzieć więcej, kiedy czekają na mnie obowiązki. Panowie wybaczą – mówi, po czym wychodzi, zostawiając drzwi przedziału rozsunięte. 

– To co, góralu, jesteś gotowy poznać miasteczko? – pyta papież, wygładzając poły palta.

– Ojce Świynty, nie wypado mnie z takim gazdom nie iść noga w noge. Dyjści my som u wos w doma, niy?

– Mnie zaś siy widzi, że to naso wspólno chaupa – odpowiada papież.

– Wiyciy co jes nojlepse? Że zas trza bedziy iść paczyć za baranami, jak spotkom ojca – podsumowuje góral, nakładając na usta uśmiech. 


***


Gdyby ktoś obserwował korytarz, zobaczyłby, jak pierwszy wychodzi papież, zaraz za nim góral. Chwilę później zrównują krok i znikają w oddali.


Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
rys 2017-06-02 21:22:08
Goral ma swojego BOGA i sie go nie boi. Umiera w spokoju.
jb 2017-06-02 16:47:32
Kiedy góral umiera ? Dom o zielonych progach
tekst utworu chwyty na gitarę
słowa: Paweł Kasperczyk
muzyka: Paweł Kasperczyk
Kiedy góral umiera, to góry z żalu sine D D7
pochylają nad nim głowy jak nad swoim synem G D
las w oddali szumi mu odwieczną pieśń bukową e G D
a on długo sposobi się przed najdalszą drogą e G D


Kiedy góral umiera, to nikt nad nim nie płacze D D7
siedzi czeka aż kostucha w okno zakołacze G D
oczy jeszcze raz podniesie wysoko do nieba e G D
by pożegnać góry swe, by im coś zaśpiewać e G D


Góry moje, wierchy moje otwórzcie swe ramiona D e
Niech na miękkim z mchu posłaniu cichuteńko skonam G D
Ojcze mój, halny wietrze powiej ku północy D e
ciepłą drżącą swoją ręką zamknij zgasłe oczy G D
bym mógł w ziemię wrosnąć, strzelić potem do słońca smreczyną/eGD
i na zawsze szumieć już nad moją dziedziną e G D


Kiedy góral umiera, to dzwony mu nie grają D D7
cicho wspina się do bramy góralskiego raju G D
tylko strumień po kamieniach żałobną nutę składa e G D
tylko nocka chmurnooka górom opowiada e G D


Góry moje, wierchy moje... D e


Kiedy góral już umrze, nikt nie układa baśni D D7
tylko w niebie roziskrzonym mała gwiazdka gaśnie G D
ziemia twardą szorstką ręką tuli go do siebie e G D
by na zawsze już mógł zostać pod góralskim niebem e G D
Fibi 2017-06-02 15:11:08
Matti dałeś piękne świadectwo Wiary....
Oczywiście na swój sposób :) i przypomniałaś o
20 leciu, które od jutra wspominamy....Przez tyle lat nie jeden góral wsiadł do takiego pociągu...
A my cieszymy sie nadal życiem :) i czasem jedziemy z diabłami :) ale idziemy Bogiem :)
Ps
Diabeł podobno nie ma kolan dlategi runął na ziemię jak długi.
Hej!

Reklama
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Siewierski Nieruchomości ul. Br. Czecha 1, Zakopane. +48 18 20 66 129, +48 506 13 14 63 www.siewierski.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupie Pilnie -Pensjonat w Zakopanym -tel 660797241 b12.pl.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię KIEROWCĘ C+E na pracę po kraju ( poniedziałek - piątek). Praca na plandece. Kontakt 514 240 136, 691 758 882.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Sprzedam konia czeskiego zimnokrwistego. Masc karogniady,przyjazny dla dzieci, jezdzil w zaprzęgu i siodle. WAŁACH. Prawie 3 lata. kontakt tylko telefoniczny 791818377.
  • PRACA | dam
    Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ. 602 534 193.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Dwa KONIE 8.500 zł/szt. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO OPAŁOWE 160zł/ m3 i odpad tartaczny 130zł/m3. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    WIĘŹBA 950 zł/kubik. 790 759 407.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • PRACA | dam
    Skicontrol H.Martinczak.s.k.a. (Białka Tatrzańska) przedstawiciel na Polskę firmy SKIDATA, zatrudni: INFORMATYKA - SERWISANTA. Oferujemy: umowę o pracę, możliwość rozwoju zawodowego. Wymagania: znajomość rozwiązań IT, wykształcenie kierunkowe, doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość j.angielskiego, czynne prawo jazdy kat.B. Główne obowiązki: montaż i serwis systemu kontroli dostępu SKIDATA. CV prosimy przysłać na e-mail: praca@skicontrol.pl
  • PRACA | dam
    Zlecę SZYCIE NARZUT z kawałków skór włoskich, kożuchowych. Dzwonić tylko z doświadczeniem. 504 636 921.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
  • PRACA | dam
    POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 8-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Oferujemy powierzchnię parkingową dla pojazdów osobowych/dostawczych/ciężarowych z możliwością składowania /przechowywania towaru, na monitorowanym obiekcie z własną stacja paliw. Przemysłowa dzielnica Nowego Targu blisko wjazdu na S7. Zapraszamy. Tel. 602 290 555
  • PRACA | dam
    PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI PIEKARZA. Na stałe, umowa. 602 759 709
  • PRACA | dam
    Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. 602 759 709
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955
  • USŁUGI | budowlane
    HYDRAULIK - 660 404 104.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • USŁUGI | budowlane
    PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • PRACA | dam
    Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
    Tel.: 500160574
  • PRACA | dam
    PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
    Tel.: 609820250
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY OSÓB DO PRACY W KARCZMIE PRZY KRUPÓWKACH na stanowisko: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA. 600 035 355.
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
    Tel.: 600
  • USŁUGI | budowlane
    CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-07-10 21:00 Kolejny kibelek, tym razem podrzucony na przystanek autobusowy 2 2025-07-10 20:30 Wakacyjne Msze święte w tatrzańskich schroniskach 2025-07-10 20:00 "Najlepsi z najlepszych" nagrodzeni podczas Gali w Gminie Poronin 2025-07-10 19:30 Niesamowita podróż po Universum Marvela. Mamy dla Was książki 2025-07-10 19:30 Remonty szlaków turystycznych w Pieninach 2025-07-10 19:00 Utrudnienia na bocznej ulicy Szaflarskiej potrwają dwa miesiące 2025-07-10 18:00 Modernizacja ulicy Sienkiewicza w toku, zakończy się w czerwcu przyszłego roku 9 2025-07-10 17:00 Co robią rodziny z dziećmi, gdy latem pada deszcz? 2025-07-10 15:52 Za co kocham Zakopane? (WIDEO) 7 2025-07-10 15:30 Bezpieczna Gmina Czorsztyn - wydarzenie przeniesione 2025-07-10 15:15 Zalane budynki i drogi, powalone drzewa, niedrożne przepusty - pół setki interwencji 2025-07-10 15:00 Bezpieczeństwo, transport i najważniejsze atrakcje na lato (WIDEO) 2025-07-10 14:30 Biegiem pod górę 2025-07-10 14:00 W Tatrach nadal intensywnie pada (WIDEO) 2025-07-10 13:30 Ludzie skracają sobie drogę przez osiedle, a za zakrętem czyha kibelek 3 2025-07-10 13:10 Niezłe warunki turystyczne na Babiej Górze 2025-07-10 13:00 Osuwisko w Dzianiszu, mieszkańcy boją się, że budynek runie w przepaść (WIDEO) 2 2025-07-10 12:45 Premiera w ramach projektu Musical Sommer Camp 2025-07-10 12:30 Góralskie rzemiosło kołem się toczy 2025-07-10 12:00 Włamanie do sklepu wędkarskiego w Nowym Targu 1 2025-07-10 11:30 Zdążyli przed ulewami i część ulic wymalowali 3 2025-07-10 11:00 Dziś i jutro część ulicy Mała Łąka zamknięta, wyznaczono objazd 1 2025-07-10 10:58 W Zębie strażacy pompują wodę z zalanych piwnic szkoły 1 2025-07-10 10:31 Wybory Nośwarniyjsyj Gorolecki odwołane i przeniesione na sierpień 1 2025-07-10 10:30 Kolumna informacyjna Powiatu Tatrzańskiego 2025-07-10 10:20 Policjanci ze strażakami wciąż monitorują zagrożenie powodziowe 1 2025-07-10 10:00 Dwa tysiące nowych drzew i ponad tysiąc zasadzonych krzewów 6 2025-07-10 09:30 Kolumna informacyjna Urzędu Miasta Zakopane 2025-07-10 09:15 Ostrzeżenia przed osuwiskami i aktualna sytuacja pogodowa w Małopolsce 2025-07-10 09:00 Turbacz Summer Trail z rekordem frekwencji 2025-07-10 08:00 Szlachta nie płaci 2025-07-09 22:42 Jedno miejsce - dwa światy, na tych zdjęciach wygląda zupełnie inaczej 1 2025-07-09 22:34 Woda zabrała część gruntu pod budynkiem i drogą 2 2025-07-09 22:26 Mężczyzna został przygnieciony przez quada 2025-07-09 21:00 Goście z Bliskiego Wschodu górą, nie tylko w centrum Zakopanego 23 2025-07-09 20:30 Koncert finałowy warsztatów musicalowych MUSICAMP 2025-07-09 20:00 Blisko tysiąc biletów dziennie na Letnie Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich 1 2025-07-09 19:53 Woda wdarła się na drogę w Nowem Bystrem 1 2025-07-09 19:00 Festiwal Folkloru Polskiego 59. "Sabałowe Bajania" wystartował 1 2025-07-09 18:30 Głęboko w tunelach Gór Sowich. Mamy dla Was książki 2025-07-09 18:30 Policjanci ścigali w Nowym Targu 33-letniego złodzieja 1 2025-07-09 18:00 Powodziowe przepychanki w Czerwiennem (WIDEO) 5 2025-07-09 17:00 Polonijne młode talenty piłkarskie przyjadą na zgrupowanie do Nowego Targu 2025-07-09 16:06 Powalone drzewa upadły na linię telefoniczną 2025-07-09 16:00 Dziewiętnastolatek prędko stracił prawo jazdy za zbyt dużą prędkość 2025-07-09 15:41 Drzewo spadło na jezdnię, droga nieprzejezdna 2025-07-09 15:30 W Zakopanem woda powoli opada, ale rosną masy wody na Dunajcu (WIDEO) 2025-07-09 15:19 Festyn rodzinny w Stadninie Koni Rajd 2025-07-09 15:00 No i co z tego, że pada. Muzeum Tatrzańskie czeka na Was! 2025-07-09 14:15 Jazda w deszczu nie każdemu służy, kolizja na Alejach 3
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-07-10 23:38 1. Niestety przykład idzie z góry. Palą się składowiska opon niczyjich , utrudniony transport do PSZOK bo po dziurach. Wobec tego mamy, to co mamy. Państwo stać na spłatę odsetek "bratankom", więc co oczekiwać? Daj obywatelu na zbrojenie, kup obywatelu plecak a w plecaku przedstawiciele różnych branż radzą co ma być, by ruszyć sprzedaż badziewia. Ile to wszystko może ważyć, plus waga wydanych pieniędzy, szkoda, że jeszcze telewizora nie proponują taszczyć. 2025-07-10 23:05 2. Czy fantazyjny staszek posiada zakopiańską kartę mieszkańca skoro rozlicza się w Jaśle? Może jakiś mały audyt obywatelski? 2025-07-10 22:59 3. "Działamy bezwzględnie i skutecznie - każdy przypadek zaśmiecania będzie dokładnie sprawdzany. Sprawcy nie mogą liczyć na anonimowość - prędzej czy później zostaną namierzeni i ukarani" Dlaczego zakopiańskiej straży wiejskiej nie stać na takie stanowcze oświadczenie? "jak państwo wiecie niewiele możemy zrobić..." Smacznego karpia! 2025-07-10 22:55 4. Jeszcze jedno - takie zdarzenie jak jak obecny remont ul Sienkiewicza wpływa fatalnie na wizerunek miasta. Turysta patrzy, obserwuje i postępuje racjonalnie - coraz częściej omija nasze miasto szerokim łukiem. Ciekawe co myśli o władzach miasta a także o jego mieszkańcach, którzy bezwolnie pozwalają się tak traktować przez lokalnych urzędników? Zakopane jest podobno miastem partnerskim Sopotu, miasta o zbliżonym charakterze. Sugeruję urzędnikom przyjrzeć się bliżej funkcjonowaniu tej perełki Bałtyku a zobaczą INNY ŚWIAT i może pojmą, że miastem da się zarządzać w sposób po prostu MĄDRY.. 2025-07-10 22:45 5. Jacek, pseudonimów zaczyna Ci brakować, jedno i to samo piszesz pod roznymi nickami.... nic ci to nie pomoże. mam nadzieje ze postawia ci zarzuty za to łganie i nakręcanie afer. p.s mieszkancy wciaz pytaja kiedy oddasz pieniadze ktore wyłudziłes z urzędu??? 2025-07-10 22:41 6. Za dużo macie arabów mamy nadzieję że nie zechcą budoeč meczetów jak w całej Europie 2025-07-10 22:10 7. Puk pukuu albo jesteś zwykłym lewakiem nie uświadomionym że we pobliżu toczy się pełno skalowa wojna albo osobą z zaburzeniami psychicznymi, Synku wiesz w czym jest problem jak ktoś zaczyna strzstrzelač nie widać WROGA , 2025-07-10 21:47 8. Szanowny Mieszkańcu ulicy Sienkiewicza! Pytasz: "Z jakiego powodu Szanowny Pan Burmistrz miasta, przecież absolwent szkoły turystycznej w Szwajcarii, sam posiadający doświadczenie w prowadzeniu prywatnego biznesu turystycznego podjął decyzję o rozpoczęciu tak fatalnie zaplanowanego i prowadzonego remontu - trudno pojąć." Myślę że kwestia "sponsorowania" kampanii wyborczej nie pozostaje tutaj bez wpływu. Dziękuję za Twój obiektywny głos. Jakże istotny, ważny i merytoryczny. Na podstawie tej Twojej krótkiej i celnej wypowiedzi śmiem twierdzić że byłbyś lepszym włodarzem naszego miasta niż obecny zarządca. To ogromna strata dla naszego miasta że tacy ludzie nie mają realnego wpływu na funkcjonowanie naszych instytucji. Tym samym do decydują o nas kliki prywatnych interesów pogrążając nas w długach i rujnując tkankę miejską. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia i cierpliwości na ten ciężki sezon. 2025-07-10 21:45 9. Oszukany, to teraz masz drugi przy Ariesie. Na pewno się cieszysz, zresztą tak jak ja. 2025-07-10 21:40 10. Warto byłoby lepiej komunikować mieszkańcom dlaczego akurat ta ulica została wytypowana do remontu po raz kolejny i czy naprawdę potrzebuje tak rozległych prac.Przy skromnym budżecie gminnym i licznych pilniejszych potrzebach infrastrukturalnych w Zakopanem (choćby parkingi czy kanalizacja w peryferyjnych dzielnicach) takie inwestycje powinny być dobrze uzasadnione i przejrzyste.
2025-06-22 01:24 1. Wzbogacony o 8 kolejnych budynków:):):) Wzbogacony:):):) 2025-06-22 00:36 2. A, czyli wyrżnąć drzewa i walnąć betonowe kloce tak jak już Radisson zrobił na miejscu przepięknego Modrzejowa, który powinien być muzeum, a rozjechały go spychacze. Brawo! Oby tak dalej, zalejemy betonem wszystką zieleń, dziedzictwo wyburzyć. Lepiej się zaborcy obchodzili z polskim krajobrazem i architekturą niż deweloperzy. 2025-06-12 19:04 3. Dla wielu osób za drogo, może by tak pomyśleć o zniżce dla mieszkańców? 2025-05-19 17:33 4. Jan mnie tam tyz zabrakło bo kosula w krate mi nie wyschła... miałem portki na posek zapinane ... rekonesans taki a sztuka "Ulice Jerozolimy " , Ulice pise się z duzej litery pamiytej .se tło .. i suchej co powiado doktor ... sztuk pięknych... 2025-04-24 10:37 5. Tylko na zdjęciach i w realu pusto przez fatalny dojazd do Szczawnicy. Stać w korku I niszczyć zawieszenie, to średnia przyjemność. 2025-04-02 12:01 6. A co na to czorne misie? Te brązowe tyż złe mogą być. 2025-03-28 12:31 7. Co Palace ma wspólnego z Wyklętymi. Ktoś chyba pomylił wątki i miejsca. Czyżby nowy starosta bał się OGNIA ? 2025-03-18 00:29 8. No i teraz wreszcie będzie prawo i sprawiedliwość. 2025-03-12 11:25 9. Na spotkaniu zabrakło schorowanego już pana dra Ryszarda Dąbrowieckiego, który jest pasjonatem twórczości mistrza Hasiora. Wydał nawet o nim książkę pt. "Upadły Anioł- Rzecz o Władysławie Hasiorze" 2025-03-04 09:43 10. Ach ten nieszczęsny młotek. Rośnie w siłę nasza ideologiczna brać
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama