Reklama

2019-06-20 21:32:24

Blog

Kiedy umiera góral. Cześć druga

Stojąc na peronie ramię w ramię, przyglądali się odjeżdżającemu pociągowi. Sprzed ich oczu zniknął ostatni wagon, odsłaniając wschodnią część peronu. Spojrzeli na siebie. Wybałuszone oczy górala, na widok uśmiechniętego Papieża puszczającego oko, z powrotem wróciły do oczodołów.

Przed nimi malował się niewielki jarmark. Kupcy snuli się wzdłuż peronu, niosąc kosze wiklinowe wypchane po brzegi produktami. Co chwilę zatrzymywali się przy wybranym stoisku, zamieniali kilka zdań ze sprzedawcą, po czym kolejny zakup lądował w koszyku. Mimo to, idąc dalej, nie gubili po drodze niczego, co wcześniej nabyli.

Przyglądający się temu góral, poczuł skurcz w żołądku i rzucił przed siebie: – Niby my w niebiy, niby nie cłek a dusa, a musem wom Łojce Świynty pedziyć, że dalyj cujym, jak mnie w żołądku ścisko na widok tego hań – podniósł rękę, wskazując przeciwną stronę peronu i natychmiast przybliżył ją do twarzy, obracając nadgarstek.Przyglądał mu się przez chwilę, a potem drugą ręką zbadał fakturę dłoni. Twarda skóra, na którą pracował latami w polu wygładziła się. W końcu odwrócił głowę,przyglądając się Papieżowi.

– O, braciy! – krzyknął. – Z wos za młodu przystojne chłopcysko było – podsumował, nie spuszczając oczu z współpasażera.

Papież uśmiechnął się i odchylił głowę w kierunku zastawionych produktami stoisk. – Idziemy się posilić? – zapytał.

Góral podniósł kapelusz, przeczesał dłonią włosy i, zanim odpowiedział, jeszcze raz w duchu westchnął, jak dobrze było tutaj trafić. Jego włosy były bujne i nie pozostawały pomiędzy palcami za każdym razem, kiedy je przeczesywał. – Jak mnie chowali, to my takom momy wiare, ze siy dutków w zaświaty nie wysyło – w końcu odpowiedział.

Papież uśmiechnął się mimowolnie.

– Rozbawiłeś mnie, góralu.

– Moze być itak: bedem wasym papieskim stańczykiem.

Obaj wybuchli śmiechem, który rozniósł się po całym peronie. – Idziemy? – ponowił pytanie Papież.

Góral mimowolnie podciągnął dłoń do wysokości ust i dwoma palcami starał się przygładzić wąs,który zawsze nosił. W tej chwili skóra na palcach stykała się z gładką powierzchnią. – Jes ino jedno ale – odpowiedział. – Cym my zapłacimy? I nojwoźniyjse: jako my tam przyńdziymy, bo te tory wydajom siy ni mieć końca.

– Tory nie mająkońca, bo – podobnie jak życie – ciągle zataczają krąg. Ten pociąg zatrzymuje się tylko dwa razy – tutaj i w naszym świecie. W dodatku prowadzi się sam, nie czując ani ciepła, ani chłodu skóry maszynisty.

Góral zamyślił się, po czym odpowiedział, wyginając wargi do uśmiechu. – To straśniy skomputeryzowane to niebo.

Najpierw zaśmiał się Papież, dopiero po nim – góral. Do końca czekał, wyglądając, czy żart rozbawi współpasażera.

– Powiydzciy miino jedno – odezwał się góral. – Skond wy wiyiciy takiy rzecy, jako ta z pociongiem?

Papież rozpiął guziki palta, ściągnął je, wsunął palec wskazujący pod pętelkę tuż nad metką i przerzucił palto przez ramię. – Ciepło tutaj – rzucił.

– Jo wos przeciynie o pogode pytoł – zdziwił się góral.

– Są rzeczy, o których ludzie nie powinni wiedzieć. Tak samo jak istnieją obok siebie wiedza i wiara, tak samo nie mogą życie ze sobą. Mówiąc ludziom o pewnych rzeczach ich wiara mogłaby stać się wiedzą.

– Łojce Świynty, nyj przeciy my nie ludźmi jus som, ba dusami.

– Słuszna uwaga,góralu – odpowiedział Papież. – Zawsze byliśmy. Ze świata, z którego przychodzimy jesteśmy jednak ludźmi – duszami zamkniętymi w ziemskich ciałach.

Trwali tak przez chwilę, a między nimi tańczyła cisza, która przerwał góral. – To jako bedziy? Powiyciy skond wiyciy o takik rzecak?

– W różnych miejscach pojawiają się postaci z tej krainy, pojawiają o różnych porach i pokazują wybranym to, czego większość nie widziała. Kiedy jeszcze wami kierowałem,często w Watykanie odwiedzali mnie ludzie, w życiu których wydarzyło się coś niezwykłego. Część z nich zwyczajnie kłamała, więc nie mogliśmy uznać ich słów za prawdziwe i ogłosić światu. A część opowiadała o tym, co było prawdziwe. Jeśli potwierdziliśmy faktyczność tego, co mówią, ogłaszaliśmy to reszcie. Zawsze mówiliśmy o wszystkim. Ale kilkakrotnie zdarzyło się, że nie mogliśmy opowiedzieć całej prawdy. Po prostu nie mogliśmy tego zrobić. Nie w tym czasie. Mówiliśmy o tym później – kiedy świat tego potrzebował, albo kiedy zwyczajnie dojrzał do prawdy, która wydaje się być przerażająca.

– Wy to ześciybył cłek światowy, to siy nie dziwiym, ze sićka ku wom jeździyli. Aly zeopowiadali takiy rzecy, to jus w to ciynsko mi uwierzyć. Choć, znajonc nieftórykludzi i casy, kie my zyli, to sićko wydajy mi siy możliwe.

– Właśnie o tym mówię, góralu. Nie wszyscy uwierzyliby w każdą część prawdy, a jeśli nawet tak by się stało – ludzi by to przeraziło. A strach może powoływać do życiaszaleństwo.

– Dobrze godociy. Z casem spróbujym zrozumiyć wase słowa, choć na tom kwile, to scyrzewom powiym, kryngosłup mi siy do skóry przylypi, jak nie zapchom cym zołondka.

– Chodźmy –odpowiedział Papież, wskazując ręką na drugą stronę peronu.

Góral stał osłupiały. – Aly ze niby bes tory? – zapytał.

– Tak, przez tory. Trochę wiary. – Papież uśmiechnął się, po czym ruszył wartkim krokiem.Góral obserwował jak w pewnym momencie znika jego wykroczna noga, po czymrozpływa się ostatni widoczny punkt na jego plecach. Nie zdążył podnieść ręki do czoła, kiedy na wschodniej stronie peronu zmaterializował się Papież. Złożył dłonie w trąbkę i przyłożył je do ust. – To jak będzie? Jesteś głodny czy nie?

Góral zrobił kilka kroków do przodu. Zatrzymał się na moment, po czym rzucił: – Prowdziwe sajensfikszyn, jako i w tyk gazetak. – I ponownie ruszył, przyspieszając kroku.

 

***

 

Tłumnie wypełniony peron, w oddali którego wspinała się część wysokiej wieży, z wyróżniającą się w błękitnym kolorze flagą, szczelnie wypełniał zapach krojonych cytrusów i ziół, z których wyróżniała się mięta. Spacerowali,wypełniając żołądki samym zapachem. W końcu drogę zasłoniła im dziewczyna z włosami spiętymi w warkocz i silnie zaakcentowanymi kośćmi policzkowymi. Chwyciła trzymany przez siebie koszyk dwoma dłońmi i podniosła na wysokość klatki. – Mozebyściy kupiyli ode mniy łoscypka. Mlyko owce, nie krowiy, bo tu wiecne lato, a i pola do pasynio nie brakujy – zaproponowała.

Zdziwiony góral chwycił ręką kapelusz i machając nim, próbował ochłodzić twarz. – Cuda…Prowdziwe cuda siy tu dziejom. Górole w niebiy? Łowce w niebiy? Duzo kawołkow pod wypas? Bratku! Tos to istny raj jes! – krzyknął, rozkładając dłonie.Trzymany kapelusz zniknął wraz z połową jego ręki.

– Góralu, twój kapelusz. I ręką – podpowiedział Papież, unosząc brodę w stronę drugiej części peronu.

Góral odskoczył,jakby rażony prądem. – Ni mogem stracić tego kapelusa. Całe ziciy zek w jednym baciarzył, tońcył i spiywoł, a w końcu i do kościoła zek tys nieros broł, jak probosc namyśloł jakiy paradne urocystości robić.

– Tutaj nic nie ginie – odezwała się, stojąca przed nimi góralka.

– To cemu zekbes kwile ni mioł poł rynki? – zapytał góral.

– Bo to taki rodzaj drogi – wyjaśniła kobieta. – Zawse mozes przyjść do innego miyjsca. Zpolecenio Boga abo wybiyrajonc włosnom droge.

– To nieftórym siy tu przykrzy, ze stela idom?

– Tu każdy jest szczęśliwy – włączył się Papież. – Ostatni odeszli wybierając własną drogę i stworzyli piekło. Ci, którzy dobrowolnie stąd odeszli już nigdy nie wrócą. 

Góral nałożył kapelusz na głowę. Kilkakrotnie sprawdził, czy dobrze leży. Docisnął go, żeby lepiej się trzymał. – A jakiy tu som cenniki, cobyk choć pucka zagryz?

Kobieta spojrzała w oczy górala, uśmiechnęła się i powiedziała: – Włośniy tako. Musis przypaczyć siy cyjyjsi dusy i scyrze siy do niyj uśmiychnońć.

Góral spojrzał na rozweselonego Papieża. – No dalej! Jak widzisz, w raju obowiązuje inny cennik. Już nie potrzebujesz dutków.

W końcu góral przeniósł spojrzenie na kobietę i próbując dotrzeć do jej duszy, natrafił na swoje odbicie w oku. Miał lekko ponad trzydzieści lat i, rzeczywiście, z jego twarzy zniknęły zmarszczki. Dostrzegł młodzieńczy blask w swoich oczach, na co ucieszył się tak bardzo, że mimowolnie przeniósł to na góralkę. Kobieta cofnęła się o krok i westchnęła odchylając głowę. – Jaki piykny sposób zapłaty. Jak ty piykniy poziyros na ludzi! Nolyzom siy dwa duze – rzuciła. Schyliła się do koszyka i wyjęła z niego oscypki, których zapach oblepił całą trójkę.

Góral chwycił jednego oboma dłońmi, badając jego fakturę. Robił to z zamkniętymi oczami. Apotem zaciągnął się zapachem, wypełniając nim całe płuca. Kiedy już rozwarł zlepione powieki, spojrzał na kobietę. – Barz piykniy dziynkujym! – Po czym dodał: – A jes tu, w niebiy, wiyncyj góroli?

– Jest ich cały ogrom. Można powiedzieć, że góralami niebo stoi – odpowiedział Papież.

– To jus teros rozumiym, cemu ześciy se tak góry umiyłowoł, Łojce Świynty – powiedział góral, puszczając Papieżowi oko. Uśmiechnęli się do siebie, mając z tyłu głowy ich wcześniejszą rozmowę.  – A możemy ku nim iść, przeradzić? Bedem siy cuł jesce lepiyj, jak uwidzem innych moich braci – zapytał góral.

Papież przełożył palto na drugie ramię, zmieniając rękę, uściskał kobietę na pożegnanie i odsunął się, patrząc na górala. Kiedy ich spojrzenia spotkały się, kiwnął głową, sugerując podobne zachowanie. Ale góral, jak to góral – tym razem pozbawiony strachu zdjął kapelusz, delikatnie się ukłonił i rzucił: – Bywojciy zdrowi! Po czym wyminął kobietę, łapiąc Papieża pod ramię. – Łojce Świynty, jobarz zamkniynty w sobiy cłek, nie rod widzem pokazować swojy emocjy, ba umowmysiy – bedem to robiył po swojymu – wytłumaczył Papieżowi. Ten uśmiechnął się i przyspieszył kroku, dla odmiany zaczął ciągnąć górala za sobą.

 

***

 

Kiedy wspinali się żółwim tempem na wysoką łąkę, Papież, szybko i krótko oddychając, rzucił: – Jak już wyjdziemy na sam jej szczyt, zobaczysz na własne oczy, co znaczy góralski raj.

Chwilę później dotarli do miejsca, z którego widok rozciągał się na całą dolinę. Góral przyglądał się drewnianym domkom, budowanym w góralskim stylu. Wyłowił wzrokiem nawet kilka furmanek. W tym momencie jego wargi zdawały się być zszyte. Osunął się na kolana, wtulił twarz w dłonie i zapłakał. Trwali tak przez chwilę: Papież wpatrujący się w horyzont doliny i góral, klęczący obok niego, z pomiędzy palców którego wylewały się łzy.

Wierzchem dłoni otarł łzy, a potem osuszył kąciki oczu, zbierając na palec pojedyncze krople.Podniósł się na nogi.

Kiedy zeszli do wioski, nad dolinę nadciągnęła ciemność, łamana wielkim ogniskiem, wokół którego zgromadzili się górale.

Zbliżyli się,przepychając do źródła ognia. Klucząc pomiędzy zebranymi, usłyszeli panującą ciszę. Starając się wyłowić choć jeden głos, natrafili na mężczyznę ubranego w sutannę. Siedział na drewnianym stołku, snując opowieści. W końcu zauważył przybyłych i przerwał. Podniósł się ze wzrokiem wtopionym w Papieża. Do oczu cisnęły mu się łzy. Podszedł kilka kroków, obchodząc ogień i padł do stóp człowieka w bieli. Wszyscy go obserwowali. Góral ugiął kolana, poruszony widokiem. Wtedy dostrzegł łzy, kapiące na buty Papieża. W ksiądz podniósł się, przywarł do Papieża. Stali w uścisku przez dłuższą chwilę. W końcu Papież zerwał uścisk i,trzymając księdza za knykcie, podprowadził do górala. – Chciałem ci kogoś przedstawić – mówi patrząc na księdza. Ten odwraca wzrok i przypatruje się góralowi. W końcu dławi wszystkie kanony dobrego wychowania, wystrzeliwuje dłonią w kierunku górala, łapie za jego dłoń, mocno przy tym nimi pomachuje i mówi, uśmiechając się: – Józek jestem!

Góral wyciąga dłoń spomiędzy zaciśniętych palców księdza, drapie się po szyi i, zanim zada pytanie, mówi sobie, że musi zapuścić na nowo brodę. Te nawyki spowodują w końcu, że wydrapie w skórze – dziurę. Jeszcze nie wie, czy zranienia leczą się tutaj w ciągu chwili, czy wcale. W końcu, patrząc na księdza, mówi: – We ftóryj parafii wy ześciy był, bo jo co ponieftóryk Józków znoł. A wos se nie zbacujym.

– Ka jo nie był,braciy! – odzywa się ksiądz. W Łopusznyj mnie chowali, a zanim mnie pochowali to i Związkowi Podhalan zek prezesowoł – dodaje.

Góral przez chwilę zastanawia się. Znów drapie szyję. – Dyjści Związkowi to prezesowoł ksiądz Tischner – dodaje.

Ksiądz uśmiecha się, a chwilę później – śmieje. W końcu śmiechem wybuchają wszyscy zebrani górale. Śmieje się i Papież, charakterystycznie przykładając palec do wargi. –Rozmawiasz z tym samym księdzem, co to „Historię filozofii po góralsku napisał”– mówi Papież. – Nie dziw się miejscem, w którym go spotykasz. To właśnie jest jego dom. Tutaj jest wśród swoich. Wśród tych, których kochał najbardziej – pomiędzy ludźmi, w żyłach których kiedyś płynęła góralska krew.

Góral ostentacyjnie zdejmuje kapelusz, kłania się, a kiedy nurkuje głową, wciąż nie może schować wybałuszonych oczu. – Wybocciy zdziwiyniy, ale jo jes mocno zaskocony tym, na co tu patrzem. Dyjści wyściy wielki cłowiyk – mówi. Po chwili dodaje: – To jako to było z tymi górolami? Byli łod samiusiyńkiygo pocontku?

– Byli – odpowiada ksiądz Tischner.

– A wy tościy wiecniy był taki małomówny? – pyta góral.

– Wiyciy, górolu, jo to wole myśleć, a potem to na jakim skrowku kartki zapisać. – Wciąż wpatrują się w siebie, choć dzieli ich niecały metr. Wybałuszone oczy góralas chowały się ostatecznie w oczodołach.

– Chodźcie,zasiądźcie, zjedzcie coś. Choć czuje, że macie ze sobą jakiś prowiant. Te oscypki to od naszej Hani?

– Nie znomy z imiynio… – mówi góral.

– Tak, od Hani –przerywa mu Papież. Spoglądają na siebie. W końcu Papież puszcza mu oko. Góral uśmiecha się.

Kiedy Góral napełnił żołądek, odwrócił się przez ramię i zauważył wspierającego się na zaciśniętych dłoniach Papieża. – Łojce Świynty, co wos telo trapi? – zapytał.

– Nic, mój góralu. Muszę iść dalej. To miejsce nie jest moim przystankiem. Lepiej pójdę się położyć, jutro przede mną daleka droga – odpowiada.

– Idziy ło tom wieże, co my jom z peronu widziyli, prowda?

– Prawda – przyznaje się Papież.

– A fto tamjest? – pyta góral.

– Tam w końcu zobaczę ojca. Przez tyle lat służyłem mu tak wiernie, jak tylko potrafiłem.Nadchodzi chwila, kiedy spotkamy się twarzą w twarz.

– A my? Uwidzimy siy jesce?

– Uwidzimy, góralu. Niedługo cię odwiedzę i udamy się z powrotem do świata żywych. Twoja kobieta też niebawem tutaj trafi, a my musimy ją przeprowadzić.

– My cy jo som?

– My. W końcu dużo na Podhalu bywałem, jesteście mi jak przyjaciele. A ta podróż to kolejna okazja do spotkania z góralami – podsumowuje.

Góral położył rękę na plecach Papieża. Ten odwrócił głowę i ich spojrzenia się spotkały. –Zmówimy wiecorny pociorz i pudziyme legnońć.

Kiedy skończyli się modlić, góral poklepał Papieża po plecach, mówiąc przy tym: – Idzciy dalyj, Łojce Świynty. Idzciy do przodu z nadziyjom takom, jakom ześciy zwykł łazić po ziymi.

Siedzieli w ciszy, po czym góral podniósł się i podał rękę swojemu współpasażerowi,pomagając mu wstać.

 Znów szli krokiem niespiesznym, zupełnie tak, jakby opuszczali wagon. Kroczyli mając w świadomości, że to nie ostatnia podróż,którą przeżyli wspólnie.

 

 

KONIEC

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
ona 2019-06-21 13:13:30
Bodej ciy ta kany
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA REGIONALNA w Zakopanem zatrudni KUCHARZA oraz POMOC KUCHENNĄ. 606 208 503.
  • PRACA | dam
    NIEMCY: MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, ELEKTRYK, SPAWACZ, OPERATOR KOPARKI, DŹWIGOWY. Umowy na warunkach niemieckich. 0048 575-001-116
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia PLAC 48 arów, uzbrojony, sąsiadujący z ścieżką rowerową - Harklowa/Dębno. Idealny pod biznes. 510 177 772.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam BACÓWKĘ, nowo wybudowaną na Sralówkach. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOM JEDNORODZINNY - centrum Nowego Targu. 575 567 874.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy REZYDENTA/REZYDENTKI do obsługi nowoczesnych apartamentów w Zakopanem. Oferujemy stabilne zatrudnienie oraz atrakcyjne wynagrodzenie. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt telefoniczny pod numerem +48 666 522 367.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Szczeniaki Shih tzu z rodowodem. 730 519 594.
  • PRACA | dam
    Aparthotel Renesans w Zakopanem poszukuje kandydatów na stanowisko KELNER/BARMAN. Stabilna praca w nowo otwartym Obiekcie. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: restauracja@renesans.pl lub tel. 573676102.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWY o powierzchni ok. 53.5 m2, również PIWNICA 21 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
  • RÓŻNE
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    Sprzedam nowego Forda connecta LII kolor szary 3 miejsca z przodu ,hak,bagażnik.Faktura VaT /pełny odpis netto oraz Vat w jednym miesiącu/.Cena 82000 zł /netto/. 601592780 jan_kaczor@wp.pl
    Tel.: 601592780
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY - 788 344 233.
  • PRACA | dam
    Biedronka w Jabłonce poszukuje osób chętnych do pracy na stanowisku Zastępca Kierownika Sklepu. Szczegóły oferty pracy oraz link do aplikacji: https://careers.jeronimomartins.com/job-invite/12517/. 222051033 www.pracawbiedronce.pl
    Tel.: 222051033
  • PRACA | dam
    Biedronka w Lipnicy Wielkiej poszukuje osób chętnych do pracy na stanowisku Zastępca Kierownika Sklepu. Szczegóły oferty pracy oraz link do aplikacji: https://careers.jeronimomartins.com/job-invite/49546/. 222051033 www.pracawbiedronce.pl
    Tel.: 222051033
  • PRACA | dam
    Biedronka w Zakopanem poszukuje osób chętnych do pracy na stanowisku Zastępca Kierownika Sklepu. Szczegóły oferty pracy oraz link do aplikacji: https://careers.jeronimomartins.com/job-invite/39069/. Infolinia 222051033 www.pracawbiedronce.pl
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | budowlane
    KLIMATYZACJA. Oferuje dobór i montaż klimatyzacji a także automatykę kotłowni, ogrzewania. Zapraszam do skorzystania z darmowej wyceny. 504163439 biuro@majerczyk.pl
    Tel.: 504163439
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam 2 HEKTARY POLA. 505 429 375.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DO SPRZEDANIA MIESZKANIA W ZAKOPANEM - 607 506 428.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię Działkę widokową w Kościelisku. 600404554 grz.wicik@gmail.com
    Tel.: 600404554
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. CHODNIKI TKANE NA KROŚNIE. Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • PRACA | dam
    PRACA W PENSJONACIE z zamieszkaniem. 601 661 661.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2024-07-26 22:32 Zuchy, harcerze i wędrownicy Hufca Podhalańskiego powrócili z obozu letniego (FOTO) 2024-07-26 21:44 Nie wiadomo kto podszywa się pod pracownika socjalnego w Białym Dunajcu 2024-07-26 20:44 Strażacy z policjantami na wodzie 1 2024-07-26 19:44 Niechciany remont drogi (WIDEO) 2 2024-07-26 18:44 Na razie utrudnienia, ale potem będzie pięknie 4 2024-07-26 18:01 Sygnały myśliwskie otworzą Dzień Polowaca 2024-07-26 17:44 Trzech kierowców pędziło przez Biały Dunajec, a tylko dwóch straciło prawo jazdy 2 2024-07-26 16:44 Niebezpieczne urwisko w Łapszach (WIDEO) 4 2024-07-26 15:44 Każda władza nas tylko mami obietnicami, zapraszamy burmistrza na ażurowy chodnik z wózkiem 3 2024-07-26 15:00 W niedzielę zapłonie Witowiańsko Watra 2024-07-26 14:46 Nowoczesne środki bezpieczeństwa na budowie 2024-07-26 14:40 Nie żyje 40-letni mężczyzna przygnieciony przez ciągnik rolniczy w Tylmanowej 2024-07-26 14:30 Sanepid ostrzega przed użytkowaniem wody w Bustryku 2024-07-26 13:42 Producent kart do gry, gier planszowych i puzzli opartych na unikalnym projekcie 2024-07-26 13:30 Poseł Arkadiusz Mularczyk wciąż spogląda na nas ze słupa obiecując reparacje 7 2024-07-26 13:19 Liga Mistrzów UEFA i Igrzyska Olimpijskie - dwie największe imprezy sportowe 2024 roku 2024-07-26 12:31 Wypadek z udziałem traktora, jedna osoba poszkodowana 2024-07-26 12:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 2 2024-07-26 11:25 Zdewastowali kosze na rabczańskich Bulwarach - kara ich nie ominie 3 2024-07-26 11:00 Wannolot, podrzut po remoncie, a może ktoś ją zgubił przy Krupówkach? 4 2024-07-26 10:00 Na drodze do Morskiego Oka jeździ taki testowy bus elektryczny 6 2024-07-26 10:00 Jak skończy się konfrontacja trzech par w trakcie terapii? Obejrzyjcie. Mamy dla Was bilety 2024-07-26 09:30 Ulubione dania z The Sims w świecie rzeczywistym. Mamy dla Was książki 2024-07-26 09:00 Fioletowe łany na tatrzańskich halach, a na szlakach tłum od rana (WIDEO) 2024-07-26 08:00 Plejada gwiazd na Tour de Pologne 5 2024-07-25 21:00 Jak gmina nic nie zrobi, to weźmie siekierę i ruszy usunąć wizerunek posła Mularczyka 19 2024-07-25 20:00 Dwie samowolki. Chcemy, aby wszystko było legalne - mówi właścicielka 3 2024-07-25 19:00 Martwo urodzeni (WIDEO) 2024-07-25 18:00 Kto zapłaci za szkody po koncercie na Równi Krupowej? 17 2024-07-25 17:45 Stacja Wakacje! Gwarno w całym Zakopanem! 2024-07-25 17:00 TPN apeluje: Nie dokarmiaj dzikich zwierząt 2024-07-25 16:00 Sylwestra Marzeń nie będzie, a co w zamian? 21 2024-07-25 15:00 Nie tylko arabscy turyści w Zakopanem deszczu się nie boją 4 2024-07-25 14:30 Dzień ze Świętą Kingą 2024-07-25 14:00 Oszukała seniorkę w Nowym Targu, wpadła w ręce policji w Krakowie 3 2024-07-25 13:00 Złodziejka - uzdrowicielka 2 2024-07-25 12:37 Studia pielęgniarskie: Dlaczego warto wybrać pielęgniarstwo jako ścieżkę kariery? 2024-07-25 12:00 Leszek Behounek żegna się z MOSIR-em ale nie ze sportem, wystartuje w Goeteborgu 5 2024-07-25 11:30 Wieczór pełen regionalnej muzyki 2 2024-07-25 11:28 Jadalnia w salonie - jakie krzesła wybrać? 2024-07-25 11:26 Podstawowy zestaw do manicure - co powinien zawierać? 2024-07-25 11:00 Najważniejsze są Krupówki 21 2024-07-25 10:30 Szczęście mnie opuściło. Podpisanie cyrografu może być jedynym wyjściem. Mamy dla Was książki 2024-07-25 10:00 Sznurki i szmatki na szczycie Babiej Góry 2024-07-25 09:00 Znów posmakujemy zubrzyckiej borówki (wideo) 2024-07-25 08:30 Koncert Kwartetu Śląskiego i Łukasza Chrzęszczyka 2024-07-25 08:13 Duże opóźnienie pociągu relacji Szczecin Główny - Zakopane. Zerwana trakcja kolejowa 3 2024-07-25 08:00 Turystyczne piekło. Cały tekst na naszym Patronite 3 2024-07-24 21:33 Gmina Spytkowice zarosła (WIDEO) 1 2024-07-24 20:44 Turysta z Kuwejtu wjechał autem do Doliny Chochołowskiej 14
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2024-07-26 23:31 1. To szlachetne -umożliwić niepełnosprawnym zobaczenie M.O.. Niemniej, koń jest chyba bardziej EKOLOGICZNY / naturalny/ niż jakikolwiek bus na baterie?Jak się sprawdzi ten autobus, to ile busów będzie zasuwać po tym pieprzonym asfalcie ? 100,200, 300 ? TPN to kombinat turystyczny czy PN ???Taxi Park Nowoczesny? 2024-07-26 23:23 2. Jestem w szoku. Wielki podziw dla pana Pawła. Uważam,że powinien zostać honorowym obywatelem Nowego Targu!!! Ps. Świetnie się to czyta, Pani Redaktor. 2024-07-26 22:41 3. zeszło się kilku łotrów na tym forum i coś tam brzękają że PIS przez osiem lat nie wywalczył reparacji , ale to PO z panem Tuskiem byli i są przeciwni , a przecie to nie żadni naźiści mordowali Polaków tylko Niemcy ,najwięksi barbażyńcy w dwóch ostatnich stuleciach , a XXI wiek będzie ostatnim wiekiem dla mieszkańców Europy właśnie przez Niemcy i te łotry tu komentujące biorą ich w obronę razem z obecną koalicją i tak zwanymi wolnymi mediami @X.Teofilu powiadasz że chce PIS reparacji od bogatszego sąsiada a czy wiesz skąd się ich bogactwo wzięło , od grabieży, zabijania, rabowania wykorzystywaniu słabszych między innymi Polaków i wielu wielu innych ,kochanieńki poszperaj w internecie to będziesz miał to samo zdanie co Mularczyk i większość przyzwoitych ludzi ale jak będziesz słuchał wolnych mediów i pożal się Boże demokratycznej koalicji nigdy nie zrozumiesz i uwierz że nie ma wolnych mediów w żadnym kraju , chociaż w Polsce po 1989 są i jakoś się trzymają ale pewnie już nie długo bo tak zwana koalicja demokratyczna zadba o to , a mój głos nigdy nie oddam na PIS bo to miękiszony tylko na KONFEDERACJE i panią Zajączkowską bo to najmądrzejsza i odważna pani w EU parlamęcie 2024-07-26 22:20 4. Pana posła A. Mularczyka, "wyblakłego bidula" pełno na plakatach wyborczych we wschodniej Małopolsce, przy granicy z Podkarpaciem. Co się czepiacie??? Gorąco, upał... przecież poseł nie będzie latał i plakatów ściągał, bo jeszcze zblednie w realu, zemdleje i będzie opóźnienie w realizacji obietnic wyborczych - a poseł A. Mularczyk traktuje je serio, nie robi sobie, pardon, "jaj" - obiecał reparacje, więc "reperuje" (a, czy e w słowie... co za różnica...) swoje własne kieszonki miłą europejską walutą... 2024-07-26 22:05 5. I to jest nasza Polska właśnie Policjant normalnie ubrany jak na warunki przystało. Lekka koszula, krótkie spodenki, niskie lekkie buty, okularki bo przecież jest lato, upał jak 150 i słońce nie daje wytchnienia. W razie czego bez problemu jest w stanie wskoczyć do wody, podjąć topielca, a przede wszystkim nie męczy się w czasie służby na wodzie. Za to strażak... Koszarówa obowiązkowo, oczywiście zapięta pod samą szyję. Broń boże krótki rękaw. Spodnie koniecznie długie bo nikt nigdy nie wpadł na to, że strażakowi może być gorąco i może pracować w takich warunkach. Kapok bez komentarza. Wiadomo, że zabezpiecza przed utonięciem, ale jak trzeba będzie po kogoś wskoczyć do wody i wyłowić to w kapoku najwyżej można pooglądać sobie jak żaglówki pływają na horyzoncie. No ale wiadomo - regulamin i koniec. Ale najlepsze są te buty bojowe. Świetne do pływania, zwłaszcza kraulem. Dobrze, że nie kazali im pełnić służby w Nomexach, baciokach i hełmach. Regulamin i przepisy są ważne. Czasem przydaje się też zdrowy rozsądek. 2024-07-26 21:54 6. A czy aby P. K. z Łapsz Wyżnych to nie Radny Gminy i jednocześnie pracownik Wód Polskich??...więc dlaczego nie zabiega o zabezpieczenie brzegu potoku??? przecież potok to własność Wód Polskich. 2024-07-26 21:36 7. aha , ten 1 człowiek! jedną małą koparką zrobił. to@ za darmo :) :) :) :) !!!!! 2024-07-26 21:35 8. To samo Szaflary, Ludźmierz , Harklowa wszystko na słupach. Podobno za usunięcie jest odpowiedzialny pełnomocnik wyborczy, a za zlekceważenie takiego obowiązku PKW nakłada kary. Ciekawi mnie też, ile zarobił Tauron za zgodę na te ozdoby... I czy w ogóle coś. 2024-07-26 21:35 9. W sierpniu ale chyba 2025 jak dobrze pójdzie. 2024-07-26 21:35 10. Oj Kobiety Kobiety!....drogę Wam Gmina remontuje a Wy protestujecie?....P. Wójcie proponuje natychmiast to przerwać i zaorać im tą drogę bo widocznie są ludzie co lubią taplać się w błocie i jeździć po dziurach......co o to za Panie?.. bo jak twierdzą w wypowiedzi ich dzieci bawią się na skrzyżowaniu drogi...czy nie trzeba to gdzieś zgłosić??
2024-07-21 10:33 1. Wieszczu, starosto, góralu honorny, byłeś u steru te wu Andrzeju, starosto tatrzański umiłowany tyś władał nami wyborcami. Niech socjalizmu płomień zapłonie i Polska nigdy niech nie utonie. Już Philipowitz finansów pilnuje i Zakopane nie zbankrutuje. Władza ach władza jak deprawuje. Motłoch dziś władzę u nas sprawuje. Podatki w górę doda zaśpiewa tego kolektyw dziś potrzebuje. 2024-07-15 15:01 2. Pan prezes Zubek jak zwykle w pierwszym szeregu. Parcie na szkło jest... 2024-07-13 22:34 3. Giewont nawet gdyby nie miał foto, to i tak jest najpiękniejszy. 2024-07-13 20:45 4. Jaguś bedzie łolimpiade robić. Toć dośfiadcenie mo. 2024-07-08 21:41 5. Nt to wioska jest przecież 2024-06-22 16:50 6. Dobrze że wreszcie jest. Ale to i tak o ponad 30 lat za późno. I o to mam pretensje do władz Zakopanego, wszystkich od 1989 roku. 2024-06-10 21:44 7. Super impreza, moje gratulacje. Szkoda tylko że osoba która Wam tyle pomogła została przez was pominięta. Nawet nie usłyszałem od Was dla Pana M G słowa dziękujemy. 2024-05-19 18:55 8. Czyli zaczyna się jazda " bez trzymanki"_ kilku Radnych jest z poprzedniego wyboru ( nic nie robili ) nowi dużo obiecują. Nie wiadomo jakich zastępców będzie miał Burmistrz ( Pani od żółtych wstążek) odpadła...... 2024-04-22 15:13 9. Tutaj można się wiele dowiedzieć o naszym świecie i przyszłości. Super! 2024-04-21 22:36 10. Dlaczego nie piszecie o hejcie jaki sąsiedzi wyrzygują na organizatorów tej inwestycji? Grupa sąsiadów brnie w zaparte, skargi, blokady, pisma, w żaden sposób nieuzasadnione. Może nagłośnienie ich zachowania przywróci im poczucie przyzwoitości i serdeczności wobec osób którym los nie oszczedził kalectwa?
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

Pożegnania


REKLAMA


FILMY TP