Reklama

2019-06-20 21:32:24

Blog

Kiedy umiera góral. Cześć druga

Stojąc na peronie ramię w ramię, przyglądali się odjeżdżającemu pociągowi. Sprzed ich oczu zniknął ostatni wagon, odsłaniając wschodnią część peronu. Spojrzeli na siebie. Wybałuszone oczy górala, na widok uśmiechniętego Papieża puszczającego oko, z powrotem wróciły do oczodołów.

Przed nimi malował się niewielki jarmark. Kupcy snuli się wzdłuż peronu, niosąc kosze wiklinowe wypchane po brzegi produktami. Co chwilę zatrzymywali się przy wybranym stoisku, zamieniali kilka zdań ze sprzedawcą, po czym kolejny zakup lądował w koszyku. Mimo to, idąc dalej, nie gubili po drodze niczego, co wcześniej nabyli.

Przyglądający się temu góral, poczuł skurcz w żołądku i rzucił przed siebie: – Niby my w niebiy, niby nie cłek a dusa, a musem wom Łojce Świynty pedziyć, że dalyj cujym, jak mnie w żołądku ścisko na widok tego hań – podniósł rękę, wskazując przeciwną stronę peronu i natychmiast przybliżył ją do twarzy, obracając nadgarstek.Przyglądał mu się przez chwilę, a potem drugą ręką zbadał fakturę dłoni. Twarda skóra, na którą pracował latami w polu wygładziła się. W końcu odwrócił głowę,przyglądając się Papieżowi.

– O, braciy! – krzyknął. – Z wos za młodu przystojne chłopcysko było – podsumował, nie spuszczając oczu z współpasażera.

Papież uśmiechnął się i odchylił głowę w kierunku zastawionych produktami stoisk. – Idziemy się posilić? – zapytał.

Góral podniósł kapelusz, przeczesał dłonią włosy i, zanim odpowiedział, jeszcze raz w duchu westchnął, jak dobrze było tutaj trafić. Jego włosy były bujne i nie pozostawały pomiędzy palcami za każdym razem, kiedy je przeczesywał. – Jak mnie chowali, to my takom momy wiare, ze siy dutków w zaświaty nie wysyło – w końcu odpowiedział.

Papież uśmiechnął się mimowolnie.

– Rozbawiłeś mnie, góralu.

– Moze być itak: bedem wasym papieskim stańczykiem.

Obaj wybuchli śmiechem, który rozniósł się po całym peronie. – Idziemy? – ponowił pytanie Papież.

Góral mimowolnie podciągnął dłoń do wysokości ust i dwoma palcami starał się przygładzić wąs,który zawsze nosił. W tej chwili skóra na palcach stykała się z gładką powierzchnią. – Jes ino jedno ale – odpowiedział. – Cym my zapłacimy? I nojwoźniyjse: jako my tam przyńdziymy, bo te tory wydajom siy ni mieć końca.

– Tory nie mająkońca, bo – podobnie jak życie – ciągle zataczają krąg. Ten pociąg zatrzymuje się tylko dwa razy – tutaj i w naszym świecie. W dodatku prowadzi się sam, nie czując ani ciepła, ani chłodu skóry maszynisty.

Góral zamyślił się, po czym odpowiedział, wyginając wargi do uśmiechu. – To straśniy skomputeryzowane to niebo.

Najpierw zaśmiał się Papież, dopiero po nim – góral. Do końca czekał, wyglądając, czy żart rozbawi współpasażera.

– Powiydzciy miino jedno – odezwał się góral. – Skond wy wiyiciy takiy rzecy, jako ta z pociongiem?

Papież rozpiął guziki palta, ściągnął je, wsunął palec wskazujący pod pętelkę tuż nad metką i przerzucił palto przez ramię. – Ciepło tutaj – rzucił.

– Jo wos przeciynie o pogode pytoł – zdziwił się góral.

– Są rzeczy, o których ludzie nie powinni wiedzieć. Tak samo jak istnieją obok siebie wiedza i wiara, tak samo nie mogą życie ze sobą. Mówiąc ludziom o pewnych rzeczach ich wiara mogłaby stać się wiedzą.

– Łojce Świynty, nyj przeciy my nie ludźmi jus som, ba dusami.

– Słuszna uwaga,góralu – odpowiedział Papież. – Zawsze byliśmy. Ze świata, z którego przychodzimy jesteśmy jednak ludźmi – duszami zamkniętymi w ziemskich ciałach.

Trwali tak przez chwilę, a między nimi tańczyła cisza, która przerwał góral. – To jako bedziy? Powiyciy skond wiyciy o takik rzecak?

– W różnych miejscach pojawiają się postaci z tej krainy, pojawiają o różnych porach i pokazują wybranym to, czego większość nie widziała. Kiedy jeszcze wami kierowałem,często w Watykanie odwiedzali mnie ludzie, w życiu których wydarzyło się coś niezwykłego. Część z nich zwyczajnie kłamała, więc nie mogliśmy uznać ich słów za prawdziwe i ogłosić światu. A część opowiadała o tym, co było prawdziwe. Jeśli potwierdziliśmy faktyczność tego, co mówią, ogłaszaliśmy to reszcie. Zawsze mówiliśmy o wszystkim. Ale kilkakrotnie zdarzyło się, że nie mogliśmy opowiedzieć całej prawdy. Po prostu nie mogliśmy tego zrobić. Nie w tym czasie. Mówiliśmy o tym później – kiedy świat tego potrzebował, albo kiedy zwyczajnie dojrzał do prawdy, która wydaje się być przerażająca.

– Wy to ześciybył cłek światowy, to siy nie dziwiym, ze sićka ku wom jeździyli. Aly zeopowiadali takiy rzecy, to jus w to ciynsko mi uwierzyć. Choć, znajonc nieftórykludzi i casy, kie my zyli, to sićko wydajy mi siy możliwe.

– Właśnie o tym mówię, góralu. Nie wszyscy uwierzyliby w każdą część prawdy, a jeśli nawet tak by się stało – ludzi by to przeraziło. A strach może powoływać do życiaszaleństwo.

– Dobrze godociy. Z casem spróbujym zrozumiyć wase słowa, choć na tom kwile, to scyrzewom powiym, kryngosłup mi siy do skóry przylypi, jak nie zapchom cym zołondka.

– Chodźmy –odpowiedział Papież, wskazując ręką na drugą stronę peronu.

Góral stał osłupiały. – Aly ze niby bes tory? – zapytał.

– Tak, przez tory. Trochę wiary. – Papież uśmiechnął się, po czym ruszył wartkim krokiem.Góral obserwował jak w pewnym momencie znika jego wykroczna noga, po czymrozpływa się ostatni widoczny punkt na jego plecach. Nie zdążył podnieść ręki do czoła, kiedy na wschodniej stronie peronu zmaterializował się Papież. Złożył dłonie w trąbkę i przyłożył je do ust. – To jak będzie? Jesteś głodny czy nie?

Góral zrobił kilka kroków do przodu. Zatrzymał się na moment, po czym rzucił: – Prowdziwe sajensfikszyn, jako i w tyk gazetak. – I ponownie ruszył, przyspieszając kroku.

 

***

 

Tłumnie wypełniony peron, w oddali którego wspinała się część wysokiej wieży, z wyróżniającą się w błękitnym kolorze flagą, szczelnie wypełniał zapach krojonych cytrusów i ziół, z których wyróżniała się mięta. Spacerowali,wypełniając żołądki samym zapachem. W końcu drogę zasłoniła im dziewczyna z włosami spiętymi w warkocz i silnie zaakcentowanymi kośćmi policzkowymi. Chwyciła trzymany przez siebie koszyk dwoma dłońmi i podniosła na wysokość klatki. – Mozebyściy kupiyli ode mniy łoscypka. Mlyko owce, nie krowiy, bo tu wiecne lato, a i pola do pasynio nie brakujy – zaproponowała.

Zdziwiony góral chwycił ręką kapelusz i machając nim, próbował ochłodzić twarz. – Cuda…Prowdziwe cuda siy tu dziejom. Górole w niebiy? Łowce w niebiy? Duzo kawołkow pod wypas? Bratku! Tos to istny raj jes! – krzyknął, rozkładając dłonie.Trzymany kapelusz zniknął wraz z połową jego ręki.

– Góralu, twój kapelusz. I ręką – podpowiedział Papież, unosząc brodę w stronę drugiej części peronu.

Góral odskoczył,jakby rażony prądem. – Ni mogem stracić tego kapelusa. Całe ziciy zek w jednym baciarzył, tońcył i spiywoł, a w końcu i do kościoła zek tys nieros broł, jak probosc namyśloł jakiy paradne urocystości robić.

– Tutaj nic nie ginie – odezwała się, stojąca przed nimi góralka.

– To cemu zekbes kwile ni mioł poł rynki? – zapytał góral.

– Bo to taki rodzaj drogi – wyjaśniła kobieta. – Zawse mozes przyjść do innego miyjsca. Zpolecenio Boga abo wybiyrajonc włosnom droge.

– To nieftórym siy tu przykrzy, ze stela idom?

– Tu każdy jest szczęśliwy – włączył się Papież. – Ostatni odeszli wybierając własną drogę i stworzyli piekło. Ci, którzy dobrowolnie stąd odeszli już nigdy nie wrócą. 

Góral nałożył kapelusz na głowę. Kilkakrotnie sprawdził, czy dobrze leży. Docisnął go, żeby lepiej się trzymał. – A jakiy tu som cenniki, cobyk choć pucka zagryz?

Kobieta spojrzała w oczy górala, uśmiechnęła się i powiedziała: – Włośniy tako. Musis przypaczyć siy cyjyjsi dusy i scyrze siy do niyj uśmiychnońć.

Góral spojrzał na rozweselonego Papieża. – No dalej! Jak widzisz, w raju obowiązuje inny cennik. Już nie potrzebujesz dutków.

W końcu góral przeniósł spojrzenie na kobietę i próbując dotrzeć do jej duszy, natrafił na swoje odbicie w oku. Miał lekko ponad trzydzieści lat i, rzeczywiście, z jego twarzy zniknęły zmarszczki. Dostrzegł młodzieńczy blask w swoich oczach, na co ucieszył się tak bardzo, że mimowolnie przeniósł to na góralkę. Kobieta cofnęła się o krok i westchnęła odchylając głowę. – Jaki piykny sposób zapłaty. Jak ty piykniy poziyros na ludzi! Nolyzom siy dwa duze – rzuciła. Schyliła się do koszyka i wyjęła z niego oscypki, których zapach oblepił całą trójkę.

Góral chwycił jednego oboma dłońmi, badając jego fakturę. Robił to z zamkniętymi oczami. Apotem zaciągnął się zapachem, wypełniając nim całe płuca. Kiedy już rozwarł zlepione powieki, spojrzał na kobietę. – Barz piykniy dziynkujym! – Po czym dodał: – A jes tu, w niebiy, wiyncyj góroli?

– Jest ich cały ogrom. Można powiedzieć, że góralami niebo stoi – odpowiedział Papież.

– To jus teros rozumiym, cemu ześciy se tak góry umiyłowoł, Łojce Świynty – powiedział góral, puszczając Papieżowi oko. Uśmiechnęli się do siebie, mając z tyłu głowy ich wcześniejszą rozmowę.  – A możemy ku nim iść, przeradzić? Bedem siy cuł jesce lepiyj, jak uwidzem innych moich braci – zapytał góral.

Papież przełożył palto na drugie ramię, zmieniając rękę, uściskał kobietę na pożegnanie i odsunął się, patrząc na górala. Kiedy ich spojrzenia spotkały się, kiwnął głową, sugerując podobne zachowanie. Ale góral, jak to góral – tym razem pozbawiony strachu zdjął kapelusz, delikatnie się ukłonił i rzucił: – Bywojciy zdrowi! Po czym wyminął kobietę, łapiąc Papieża pod ramię. – Łojce Świynty, jobarz zamkniynty w sobiy cłek, nie rod widzem pokazować swojy emocjy, ba umowmysiy – bedem to robiył po swojymu – wytłumaczył Papieżowi. Ten uśmiechnął się i przyspieszył kroku, dla odmiany zaczął ciągnąć górala za sobą.

 

***

 

Kiedy wspinali się żółwim tempem na wysoką łąkę, Papież, szybko i krótko oddychając, rzucił: – Jak już wyjdziemy na sam jej szczyt, zobaczysz na własne oczy, co znaczy góralski raj.

Chwilę później dotarli do miejsca, z którego widok rozciągał się na całą dolinę. Góral przyglądał się drewnianym domkom, budowanym w góralskim stylu. Wyłowił wzrokiem nawet kilka furmanek. W tym momencie jego wargi zdawały się być zszyte. Osunął się na kolana, wtulił twarz w dłonie i zapłakał. Trwali tak przez chwilę: Papież wpatrujący się w horyzont doliny i góral, klęczący obok niego, z pomiędzy palców którego wylewały się łzy.

Wierzchem dłoni otarł łzy, a potem osuszył kąciki oczu, zbierając na palec pojedyncze krople.Podniósł się na nogi.

Kiedy zeszli do wioski, nad dolinę nadciągnęła ciemność, łamana wielkim ogniskiem, wokół którego zgromadzili się górale.

Zbliżyli się,przepychając do źródła ognia. Klucząc pomiędzy zebranymi, usłyszeli panującą ciszę. Starając się wyłowić choć jeden głos, natrafili na mężczyznę ubranego w sutannę. Siedział na drewnianym stołku, snując opowieści. W końcu zauważył przybyłych i przerwał. Podniósł się ze wzrokiem wtopionym w Papieża. Do oczu cisnęły mu się łzy. Podszedł kilka kroków, obchodząc ogień i padł do stóp człowieka w bieli. Wszyscy go obserwowali. Góral ugiął kolana, poruszony widokiem. Wtedy dostrzegł łzy, kapiące na buty Papieża. W ksiądz podniósł się, przywarł do Papieża. Stali w uścisku przez dłuższą chwilę. W końcu Papież zerwał uścisk i,trzymając księdza za knykcie, podprowadził do górala. – Chciałem ci kogoś przedstawić – mówi patrząc na księdza. Ten odwraca wzrok i przypatruje się góralowi. W końcu dławi wszystkie kanony dobrego wychowania, wystrzeliwuje dłonią w kierunku górala, łapie za jego dłoń, mocno przy tym nimi pomachuje i mówi, uśmiechając się: – Józek jestem!

Góral wyciąga dłoń spomiędzy zaciśniętych palców księdza, drapie się po szyi i, zanim zada pytanie, mówi sobie, że musi zapuścić na nowo brodę. Te nawyki spowodują w końcu, że wydrapie w skórze – dziurę. Jeszcze nie wie, czy zranienia leczą się tutaj w ciągu chwili, czy wcale. W końcu, patrząc na księdza, mówi: – We ftóryj parafii wy ześciy był, bo jo co ponieftóryk Józków znoł. A wos se nie zbacujym.

– Ka jo nie był,braciy! – odzywa się ksiądz. W Łopusznyj mnie chowali, a zanim mnie pochowali to i Związkowi Podhalan zek prezesowoł – dodaje.

Góral przez chwilę zastanawia się. Znów drapie szyję. – Dyjści Związkowi to prezesowoł ksiądz Tischner – dodaje.

Ksiądz uśmiecha się, a chwilę później – śmieje. W końcu śmiechem wybuchają wszyscy zebrani górale. Śmieje się i Papież, charakterystycznie przykładając palec do wargi. –Rozmawiasz z tym samym księdzem, co to „Historię filozofii po góralsku napisał”– mówi Papież. – Nie dziw się miejscem, w którym go spotykasz. To właśnie jest jego dom. Tutaj jest wśród swoich. Wśród tych, których kochał najbardziej – pomiędzy ludźmi, w żyłach których kiedyś płynęła góralska krew.

Góral ostentacyjnie zdejmuje kapelusz, kłania się, a kiedy nurkuje głową, wciąż nie może schować wybałuszonych oczu. – Wybocciy zdziwiyniy, ale jo jes mocno zaskocony tym, na co tu patrzem. Dyjści wyściy wielki cłowiyk – mówi. Po chwili dodaje: – To jako to było z tymi górolami? Byli łod samiusiyńkiygo pocontku?

– Byli – odpowiada ksiądz Tischner.

– A wy tościy wiecniy był taki małomówny? – pyta góral.

– Wiyciy, górolu, jo to wole myśleć, a potem to na jakim skrowku kartki zapisać. – Wciąż wpatrują się w siebie, choć dzieli ich niecały metr. Wybałuszone oczy góralas chowały się ostatecznie w oczodołach.

– Chodźcie,zasiądźcie, zjedzcie coś. Choć czuje, że macie ze sobą jakiś prowiant. Te oscypki to od naszej Hani?

– Nie znomy z imiynio… – mówi góral.

– Tak, od Hani –przerywa mu Papież. Spoglądają na siebie. W końcu Papież puszcza mu oko. Góral uśmiecha się.

Kiedy Góral napełnił żołądek, odwrócił się przez ramię i zauważył wspierającego się na zaciśniętych dłoniach Papieża. – Łojce Świynty, co wos telo trapi? – zapytał.

– Nic, mój góralu. Muszę iść dalej. To miejsce nie jest moim przystankiem. Lepiej pójdę się położyć, jutro przede mną daleka droga – odpowiada.

– Idziy ło tom wieże, co my jom z peronu widziyli, prowda?

– Prawda – przyznaje się Papież.

– A fto tamjest? – pyta góral.

– Tam w końcu zobaczę ojca. Przez tyle lat służyłem mu tak wiernie, jak tylko potrafiłem.Nadchodzi chwila, kiedy spotkamy się twarzą w twarz.

– A my? Uwidzimy siy jesce?

– Uwidzimy, góralu. Niedługo cię odwiedzę i udamy się z powrotem do świata żywych. Twoja kobieta też niebawem tutaj trafi, a my musimy ją przeprowadzić.

– My cy jo som?

– My. W końcu dużo na Podhalu bywałem, jesteście mi jak przyjaciele. A ta podróż to kolejna okazja do spotkania z góralami – podsumowuje.

Góral położył rękę na plecach Papieża. Ten odwrócił głowę i ich spojrzenia się spotkały. –Zmówimy wiecorny pociorz i pudziyme legnońć.

Kiedy skończyli się modlić, góral poklepał Papieża po plecach, mówiąc przy tym: – Idzciy dalyj, Łojce Świynty. Idzciy do przodu z nadziyjom takom, jakom ześciy zwykł łazić po ziymi.

Siedzieli w ciszy, po czym góral podniósł się i podał rękę swojemu współpasażerowi,pomagając mu wstać.

 Znów szli krokiem niespiesznym, zupełnie tak, jakby opuszczali wagon. Kroczyli mając w świadomości, że to nie ostatnia podróż,którą przeżyli wspólnie.

 

 

KONIEC

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
ona 2019-06-21 13:13:30
Bodej ciy ta kany

Reklama
  • PRACA | dam
    Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER ŚNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    Praca dorywcza przy sprzątaniu 1-3 razy w tygodniu w Bukowinie T. (zwłaszcza weekendy) w godzinach 9-13/14:00. Koniecznie z własnym samochodem. Najlepiej osoba niepaląca, energiczna i mająca już doświadczenie w sprzątaniu. 40zł/h tel 535 706 940. 535706940 kowalmaciej9@gmail.com
    Tel.: 535706940
  • PRACA | dam
    Restauracja do uzupełnienia zespołu zatrudni osobę na stanowisko kelnerki/kelnera - a la carte. Oferujemy pracę z doświadczonym zespole, szansę rozwoju zawodowego, atrakcyjne wynagrodzenie. Prosimy o przesyłanie CV na adres email: 888 213 215 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
    Tel.: 888
  • PRACA | dam
    Przyjmiemy PRACOWNIKÓW NA WYCIĄG NARCIARSKI I SNOWTUBING. Gubałówka. 692 624 359.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA BUDA HANDLOWA, ZAKOPANE, UL. PODHALAŃSKA. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA HALA NA: MAGAZYN, HURTOWNIĘ, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ WODNĄ, itp. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638
  • PRACA | dam
    Poszukuję POMOCY DO PENSJONATU w Białce Tatrzańskiej. 601 306 549
  • PRACA | dam
    PRODUCENT ŻYWNOŚCI w Zakopanem zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA/-KĘ, POMOC KELNERSKĄ. PRACA STAŁA + świadczenia. 601 533 566, 18 20 64 305
  • MOTORYZACJA | inne
    PELLET!!! W sprzedaży posiadamy pellet olczyk i barlinek w najlepszej cenie na Podhalu!!!. 607695394 romar.zakopane@wp.pl
    Tel.: 607695394
  • USŁUGI | budowlane
    WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941.
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK. 660 079 941.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    SPRZEDAM MIESZKANIE KRAKÓW - KURDWANÓW - ŚWIETNA LOKALIZACJA. Oferujemy na sprzedaż jasne i przestronne mieszkanie położone w zadbanym budynku na osiedlu Kurdwanów. Powierzchnia 28,12 m kw. Budynek wyposażony jest w trzy windy, w tym jedną towarową. UKŁAD MIESZKANIA: - duży pokój z wnęką (nyżą), - jasna kuchnia z oknem, - duża, oszklona loggia, - piwnica przynależna do mieszkania. Mieszkanie jest słoneczne i ustawne, IDEALNE DLA SINGLA, PARY lub JAKO INWESTYCJA POD WYNAJEM. Lokalizacja zapewnia szybki dojazd do centrum oraz dostęp do pełnej infrastruktury - sklepy, przystanki komunikacji miejskiej, szkoły i tereny zielone w zasięgu kilku minut spacerem. SPRZEDAŻ BEZ POŚREDNIKÓW. Cena 450 tys zł - do negocjacji. Kontakt: 604 08 16 43
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, STANY SUROWE OTWARTE, DACHY, ELEWACJE. 608729122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • BIZNES
    Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
  • PRACA | dam
    PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
  • PRACA | dam
    Zatrudnię do sprzątania apartamentów w okolicy ul. Strążyskiej w Zakopanem (wskazane auto w celu dojechania do apartamentów). Praca na stałe, 3-4 dni w tygodniu (gdy są wyjazdy w weekendy również) w godzinach od 9-15. Informacja tel. 609097999
    Tel.: 609097999
  • PRACA | dam
    Karczma "Czarci Jar" poszukuje osoby na stanowisko POMOC KUCHENNA. Tel. 602 366 750.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, DOŚWIADCZONĄ POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • PRACA | dam
    PROMOTOR roznoszenie ulotek Zakopane. Atrakcyjne wynagrodzenie.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
    Tel.: 600404554
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
    Tel.: 788 63 36 33
    WWW: www.zarzadzanieapartamentami.info
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-12-03 21:00 Jordanów gotowy do świąt 2025-12-03 20:32 Jak dopasować hosting do potrzeb strony www? 2025-12-03 20:00 Dawni i obecni pasterze Tatr. Wyjątkowe wydarzenie w Zakopanem 1 2025-12-03 19:56 Od czego zależy cena ubezpieczenia OC samochodu? Czynniki wpływające na składkę 2025-12-03 19:30 Mikołajkowe sekrety poznacie w MCK 2025-12-03 19:00 Kolejowe przyspieszenie na torach do Zakopanego, w Rabce nowe tory i jeszcze więcej drzew 2025-12-03 18:42 Wynieśli z marketu towar warty ponad 3,5 tysiąca - nie zapłacili 2 2025-12-03 18:30 Historyczne wyróżnienie Tatrzański Mnich dla dr Katarzyny Ceklarz. Pierwsza kobieta w gronie laureatów 2025-12-03 18:00 Ktoś podszywa się pod burmistrza Zakopanego 4 2025-12-03 17:30 Mikołajkowy Turniej Piłkarski 2025-12-03 17:00 Skandaliczny teledysk Karinki Ukrainki, Kuby Bobasa i Pietra Majercyka 12 2025-12-03 16:00 Oszuści znowu aktywni. Zmodyfikowali swoje metody 2 2025-12-03 15:00 Na Krupówkach pojawiła się świąteczna choinka (WIDEO) 2025-12-03 14:01 Szlifierka oscylacyjna - do czego służy i kiedy sprawdzi się lepiej niż szlifierka mimośrodowa? 2025-12-03 14:00 Coraz więcej zgłoszeń o osobach narażonych na wychłodzenie 2025-12-03 13:01 Najmodniejsza biżuteria dla młodzieży w 2026 roku 2025-12-03 13:00 Jan Kubik z prestiżową nagrodą (WIDEO) 2025-12-03 13:00 Zginęły urządzenia badawcze w Tatrach 4 2025-12-03 12:00 Nie daj się oszukać 2025-12-03 12:00 Dolina Strążyska pusta o poranku (WIDEO) 2025-12-03 11:34 Modernizacja parkingu w Krośnicy 1 2025-12-03 11:30 Zakopiańscy policjanci włączają się w operację TOR 1 2025-12-03 11:00 Mamy pozwolenie na wycinkę 3 2025-12-03 10:30 Pierwsza Nagroda "Pamięć i Tożsamość" w Bukowinie 2025-12-03 09:00 Przysłop Miętusi: Idealne miejsce na krótką wycieczkę (WIDEO) 2025-12-03 09:00 Młodzi śpiewali patriotyczne piosenki 2025-12-03 07:59 Dziadońcyne Granie po raz 19. w Bukowinie Tatrzańskiej. Triumf muzyki z Krakowa 2 2025-12-02 21:00 40-lecie Parafii Miłosierdzia Bożego na Chramcówkach 4 2025-12-02 20:00 Skok liczby interwencji z 562 do 868. Policja omawia problem spożywania alkoholu w Zakopanem 9 2025-12-02 19:28 Gmina Poronin świętuje 30-lecie. Uroczysta sesja, medale i wyróżnienia 1 2025-12-02 19:00 Kolejny dzień z inwersją i słońcem w Tatrach (WIDEO) 2025-12-02 18:30 35 lat partnerstwa Zakopanego i Saint-Dié. Historia, która zaczęła się w 1990 roku 2 2025-12-02 18:00 Budowa TBS na Kamieńcu z opóźnieniami. Kiedy będzie gotowa? 5 2025-12-02 16:59 Od dziś nowe zasady parkowania w Zakopanem. Dobre zmiany? 7 2025-12-02 16:30 Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę łańcuchową 42 2025-12-02 16:00 Wieczór z Henrykiem Mikołajem Góreckim i Joanną Wnuk-Nazarową 2025-12-02 15:00 Zimowe zamknięcie popularnych szlaków w Tatrach (WIDEO) 2025-12-02 14:01 Zakopiańscy policjanci jednego dnia zatrzymali trzech pijanych kierowców 1 2025-12-02 13:30 Spotkanie ze Św. Mikołajem 16 2025-12-02 13:06 Krupówki rozświetlone słońcem (WIDEO) 2025-12-02 12:50 Tragedia w Nowym Targu 2025-12-02 12:00 Zwyrodnialec, który z szczególnym okrucieństwem zabił psa - trafi do więzienia 10 2025-12-02 11:15 W środę przerwy w dostawie wody w Zakopanem 2025-12-02 11:01 Zamiast kupować rasowego szczeniaka warto odwiedzić schronisko dla zwierząt w Nowym Targu 2 2025-12-02 11:00 Zofia Szwajnos z wystawą w Budapeszcie 2025-12-02 10:30 "Implementacje". Nowa wystawa w nowotarskich Jatkach 2025-12-02 10:00 Policja radzi, jak chronić się przed oszustami w okresie mikołajkowych zakupów? 2025-12-02 09:30 Zakopiańscy policjanci wsparli małych pacjentów 2025-12-02 09:00 Ojciec walczy o życie córki. Wyruszył na Koronę Gór Polski, by zebrać środki na jej ratunek 4 2025-12-02 08:31 Czas na śpiewanie kolęd - zaproszenie
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-12-03 22:26 1. do bóg honor ojczyzna to kolego mało rzeczy w życiu widziałeś bo som taki przypadki ale to ich sprawa że dalej mieszkają razem ale morze rogacza taki rzeczy kręcą taki fetysz lubi patrzeć jak mu żonę ten tego w jego domu to normalne dla niego i to akceptuje amen 2025-12-03 22:13 2. Do Grześka gościu o czym ty piszesz że co niby żona cię zdradziła i jesteś upokorzony i to w twoim domu cię zdradziła tak wynika z twojego wpisu nie jestem psychologiem ale na to wskazuje twoja wypowiedz osobiście nie znam takiego przypadku żeby chłopa baba zdradziła i dalej z nim mieszkała jak by nic się nie stało chyba że tak jest w twoim przypadku ale jeżeli tak jest to nie nazywaj siebie mężczyznom HANIBA!!! 2025-12-03 22:01 3. Trochę Słowaków o ciemnej karnacji kręci sie po marketach . 2025-12-03 21:50 4. Komu i czemu takie beznadziejne piosenki powstają pomyślcie o tych mężczyznach co to przeżyli czy było by wam do śmiechu będąc na ich miejscu nie ma większego upokorzenia dla mężczyzny jak dowiedzenie się że go żona zdradza z innym w jego domu co budował zmięcie repertuar porażka. 2025-12-03 21:46 5. A ile muszą zapłacić mieszkańcy podatków żeby to było "to mniej niż 10 tys na rękę"? Czy wydanie 20 tysięcy na pensję burmistrza żeby "miał mniej niż 10 tys na rękę" kosztuje mieszkańców mniej niż wydanie 20 tysięcy na katering dla darmozjadów? Czy to jest polityka czy matematyka? "A gdzie inflacja przez 4 lata??" A gdzie grupy inkasenckie i walka z lewym wynajmem??? A gdzie reszta obiecanek cacanek? - pozyskanie nowych źródeł finansowania tj. fundusze norweskie, szwajcarskie itp. - analiza możliwości pozyskania funduszy z UE - uczciwe opodatkowanie nieuczciwych wynajmujących w obiektach deweloperskich - dążenie do zmian Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego w celu ograniczenia zabudowy wielkokubaturowej - podjęcie aktywnych działań na rzecz stworzenia racjonalnego Planu Ogólnego. Dbałość o ład urbanistyczny na terenie Zakopanego - wspieranie mieszkańców w ich dążeniach do obrony przed uciążliwą zabudową deweloperską ... Kto umie liczyć ten patrzy celebrytom na ręce. A kto dostaje urzędnicze pensje ten opowiada dyrdymały. 2025-12-03 21:37 6. osobiście znam jednego w rabce rogacza ale co ma biedny zrobić taki życie każdy jest kowalem swojego losu 2025-12-03 21:25 7. Czy zdajecie sobie sprawę ilu rogaczom wspomnienia wróciły i otwarły się rany mozg rozwala ,czemu i komu ma to służyć? OBLEŚNE. 2025-12-03 21:24 8. Dno i dwa metry mułu 2025-12-03 21:23 9. Pewnie jakiś lewak myślał że to zagraża jego światopoglądowi 2025-12-03 21:08 10. Hospodar wołoski to ! No to ? Książe Dracula i wszystko w tym temacie !
2025-12-01 17:12 1. Panowie dobra robota! A tak swoją drogą nie ma wojny, jest woda, ogólcie się do tej służby, a nie wyglądajcie jak krasnale... 2025-11-21 15:51 2. Brawo Agatko! Piękne, cudne, zachwycające prace! 2025-11-17 21:21 3. Teraz górale wprzedają swoją ojcowiznę żeby kupić nowe auto. Wszystkie te biznesy ze starym śmierdzącym sprzętem (mówiąc złomem) powinny być nakaz ogrodzenia blochą od ulicy. Podobnie ze składami budowlanymi. Tyle pięknych miejsć zostało oszpeconych przez lokalny interes. 2025-11-14 20:05 4. @Abeto, w samo sedno! 2025-11-14 04:43 5. tzn. niezłej. Dla wielu świetnej, dla mnie - niezłej. 2025-11-12 21:31 6. Towarzystwo własnej adoracjii..przykre... 2025-11-11 21:23 7. Jerzy Gruszczyński to też twórca świetnej muzyki ambient trochę w klimatach new age i berlin school, np.cykl Medytacje Tatrzańskie. 2025-11-08 22:32 8. do Dudas widzę, że jednak własność ziemi dla Ciebie jest rzeczą świętą tak jak Ty ją rozumiesz. Wspólnota 8 Wsi w Witowie zarządza m.in dolina Chochołowską i Lejową i takie rzeczy, o których piszesz nie mają miejsca. 2025-11-08 09:49 9. Biedni górale, takie dutki przepadły... Chyba łezkę uronię 2025-11-07 18:02 10. Do naleśnika. Masz racje. Własność ziemi to rzecz święta. Bez TPNu Tatry by staly tak samo gdzie stoją i górale by zarządzali tak jak i teraz.. mielibysmy płoty w poprzek Kalatowek, pijanych "stryków" zbierających opłaty przy ściezkach przez swoje przecież. Smażalnie mintaja nad Czarnym Stawem i korcmy z peruwiańską muzyką wzdłóż Doliny Kościeliskiej albo ryczące quady z łysolami na Goryczkowej. Mam dalej? Że byłoby inaczej? To dlaczego nie jest tam gdzie ta Gomora się pleni dzisiaj
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama