2017-08-01 11:52:59

Blog
Choroba czy tylko gorsza kondycja ?
Od 20 lat zajmuję się prowadzeniem obiektów turystycznych w Zakopanem. Od 3 lat pełnię Funkcję Prezesa Stowarzyszenia Lokalna Organizacja Turystyczna, od kilku miesięcy wiceprezesa Ogólnopolskiego Porozumienia Lokalnych Organizacji Turystycznych. Oba Stowarzyszenia to członkowie Polskiej Organizacji Turystycznej. Od 4 lat uczestniczę w wielu szkoleniach branżowych. Poniższy blog będzie wyrazem obserwacji lokalnego rynku i pozyskanej wiedzy o rynku globalnym. Kopia bloga znajduje sie na fanpage LOT Zakopane na Facebooku
Truizm ale chyba czasem nie do końca poważnie traktowany: Zakopane jest miastem niemal całkowicie zależnym od turystyki. Zatem to jej powinno się poświęcać działania Urzędu Miasta, przedsiębiorców czy mieszkańców miasta, w stopniu w jakim górnicy dbają o kopalnie, rybacy o morze.
Ostatnie 20 lat postawiło przed branżą turystyczną w Polsce i co za tym idzie w Zakopanem bardzo duże wyzwania. Otwarcie granic, wzrost zamożności i mobilności turystów oraz internet , całkowicie zmieniły rynek turystyczny, warunki na nim funkcjonowania oraz odbiorców. Część gości odpłynęła poza granice skuszona ofertą wcześniej nieznanych miejsc inna ( w tym cudzoziemcy) poznała Zakopane jako odpowiednią dla siebie ofertę. Wymusiło to zmiany, powodując stopniowe podnoszenie standardu oferowanych kwater ( czy w następstwie innych usług w tym gastronomii), sposobu promocji obiektów ( praktycznie nie ma obiektów bez swoich stron www) czy też formy komunikowania się z gośćmi ( języki obce, maile i inne formy ), a zwiększone obroty wymusiły też inne sposoby rozliczeń z fiskusem, księgowania itp.
Zakopane jest miastem turystycznym, ale ten fakt inaczej wygląda z punktu widzenia turysty ( inaczej tez z punktu widzenia turysty krajowego, inaczej zagranicznego), a inaczej z punktu widzenia mieszkańca czy lokalnego przedsiębiorcy. Turysty nie interesuje to, że byt 95% mieszkańców Zakopanego zależy wprost lub pośrednio od turystyki, a jeśli już to ma świadomość wagi ich pobytu dla naszego miasta. Turysta postrzegany jako źródło naszego dochodu ma pełne prawo być roszczeniowym. Turysta krajowy, którego mit Zakopanego jeszcze z czasów 20 lecia międzywojennego, potem lat 60, w pewnym stopniu kształtuje jego oczekiwania w zakresie oferty pozanoclegowej czy pozagastronomicznej czy pozaszlakowej. Oczekuje dodatkowo oferty kulturalnej choć w żadnym stopniu nieokreślonej. Turysta z zagranicy dla którego jesteśmy pewnego rodzaju odkryciem, oczekuje głównie informacji i komunikacji bowiem znając komercyjną ofertę innych miejscowości o zbliżonym charakterze , w zasadzie jest w sferze usług , zadowolony.
Takie reakcje pokazują zarówno sondaże, oceny w popularnych portalach turystycznych czy artykuły i wpisy. Niekoniecznie w pełni spełnione oczekiwania turystów krajowych znamy z tych samych źródeł jak i portali społecznościowych. Tyle turyści.
Reakcja na w/w oczekiwania rynku ze strony przedsiębiorców branżowych, jak i władz miasta, zależna jest od realnych możliwości finansowych, wiedzy i umiejętności, wyczucia, mody itp. Niestety tu widoczny jest brak spójności tych działań. Nie naszą rolą jest kształtowane czy edukowanie turystów, musimy się zatem skupić na reakcji na ich oczekiwania często też niekonsekwentne, zależne od wielu czynników. Turystyka wakacyjna to w dużej mierze emocje.
Jesteśmy jednym z nielicznych miast turystycznych w kraju w których da się wyodrębnić dwa sezony w roku ( niestety coraz bardziej okrawane do samych ferii) czyli lato i zima. Wiąże się to też z często różnymi grupami przyjeżdżających turystów, rozproszonymi w zakresie oczekiwań. Doskonale wiemy , że staliśmy się popularnym kurortem zimowym dla turystów rosyjskojęzycznych, że coraz chętniej odwiedzają nas turyści z Holandii, Wielkiej Brytanii ( tu głównie emigranci wraz ze swoimi znajomymi). Turyści krajowi w zasadzie dzielą się na turystów feryjnych o bardzo różnych oczekiwaniach w zakresie infrastruktury narciarskiej, turystów sentymentalnych, nie przykładających wagi do tego oraz profesjonalistów gustujących w atrakcjach posezonowych oraz pozaszlakowych.
Turyści letni to poza kurczącą się grupą fanów miasta i jego klimatu, turyści dokonujący drugiego wyboru ( bo latem pierwszym jest morze – polskie lub egzotyczne) , zwolennicy turystyki aktywnej oraz grupy cudzoziemców chcących zobaczyć jak to jest w Tatrach, miasto jest przy okazji. To turysta świadomy, mający w miarę jasny plan pobytu i mniej zależny od kaprysów pogody.
Pozostają niestety coraz skromniej obsadzanie okresy wiosny i jesieni. Tu, co do niedawna było naszą przewagą zjeżdżali miłośnicy miasta, turyści aktywni, cudzoziemcy zaliczający krótki wypad, itp.
To dość powszechnie znane dane wynikające z obserwacji każdego z nas, statystyk, badań jakie robią wyspecjalizowane w tym ośrodki czy organizacje. To do takich danych powinno się dostosowywać ofertę turystyczną miasta i to ona powinna ewoluować w kierunku zmieniających się preferencji turystów. Bo tylko ta grupa pozwoli ilościowo poprawić statystyki w tak bardzo zatłoczonym w sezonach mieście.
I tu zaczyna się problem.
Branża turystyczna z jaką mamy obecnie do czynienia, to globalny biznes ze sztabami wyspecjalizowanych fachowców od analiz, marketingu, PR, albergologii, internetu i mnóstwem pieniędzy. To wszechobecna szybka i dokładna informacja, to kreowanie trendów czy ustalanie targetów ( slang celowo użyty). Pojawiła się globalna konkurencja – z jednej strony jako zagrożenie z drugiej zaś to w dużej mierze tą drogą turyści ze świata dowiadują się o nas.
Na przestrzeni ostatnich 20 lat u nas, tez dokonały się zmiany. Pojawiły się jako oczywiste łazienki i tv w pokojach, pojawiły się strony www, recepcje , apartamenty, pensjonaty ze spa, pojawiły się standardy ( często wyższe niż u konkurencji) higieniczne , budowlane , ppoż itp. Pojawili się inni turyści, zaczęło ubywać starych, pojawił się hejt czy utyskiwanie. I co najważniejsze nie pojawił się progres cenowy, ceny średnie w Zakopanem praktycznie nie drgnęły od 10 i więcej lat czego nie można powiedzieć o kosztach. W tym samym okresie i z podobnego stanu startował Sopot, dużo później Kołobrzeg czy Świnoujście oraz bliższa nam Krynica czy Szklarska Poręba.
Stanęliśmy naprzeciw globalnej armii konkurencji jako pojedynczy przedsiębiorcy, podglądając podczas urlopów ( kiedyś bo teraz pewnie nie mamy kiedy wyjechać , nadal sami zajmując się biznesem bo raz , że nie ma komu pracować dwa zaczyna to przekraczać nasze budżety) jak to jest gdzie indziej, płacąc nad naszym morzem 2 a nawet 4 krotnie więcej niż u nas, w podobnych warunkach, jedząc 2 razy droższe posiłki itp. I bardzo dobrze, miejscowości turystyczne musza być droższe sezonowo podobnie jak modne ubiory, marki samochodów, smartfony itp. To produkt i poza jakością głównym czynnikiem sukcesu jest marketing. Powstaje pytanie, jeśli tak dobrze i nadal przyjeżdża ok 3 mln turystów rocznie, to gdzie ten problem ? Problem w tym, że natychmiast powstaje pytanie – to gdzie te pieniądze ?
Nie widać ich w rosnących wpływach do budżetu miasta, nie widać ich inwestycjach proturystycznych, globalnych kampaniach reklamowych miasta, nie widać ich na koniec w naszych kieszeniach. Ostatnio jak widać nie radzą sobie już obiekty 4 i więcej gwiazdkowe.
Brak wypracowanych mechanizmów współpracy w trójkącie samorząd miejski, przedsiębiorcy turystyczni, mieszkańcy (o braku wsparcia na szczeblu centralnym nie wspomnę), dominująca pozycja portali globalnych oraz brak działań marketingowych i PRowych miasta i regionu, doprowadziły do sytuacji gdzie w głównej mierze za promocję odpowiedzialne są pojedyncze obiekty. To zaś w zetknięciu z globalną konkurencją, przy oczywiście skromnych środkach, nie przynosi większych efektów sprowadzając walkę o klienta do poziomu walki cenowej. To zgubna metoda. Tłumy w mieście podczas ferii niestety nie są spowodowane przekonaniem o atrakcyjności miasta, a po prostu niską ceną. Latem stanowimy miejscowość trzeciego wyboru ( kraje tropikalne oraz nasze morze są tu niekwestionowanymi liderami), a zimą już nie stanowimy oczywistego kierunku wobec oferty zagranicznej czy innych terenów ( Wisła, Szklarska Poręba itp.). Czynnikami mającymi wpływ na podjęcie decyzji o wyjeździe do Zakopanego stają się pogoda oraz cena. Na pierwsze nie mamy większego wpływu co widać po późnych rezerwacjach latem ( oczekiwanie na prognozy pogody nad morzem), jednak powinniśmy podejmować działania minimalizujące jej wpływ na ofertę, na drugie reagujemy konkurując cenowo na własnym terenie sami ze sobą co znacznie obniża przychody mimo tłumów na ulicach. Zamiast restauracji , oblegane są dyskonty, oferta kulturalna nie jest doceniana, a próby kreowania oferty ambitniejszej spełzają na niczym. To zaś, zestawione z medialnym przekazem o korkach, smogu, tłumach i wielu mniej lub bardziej fikcyjnych wadach stanowi negatywny obraz tych dla których cenny jest ten mniej komercyjny i masowy wizerunek miasta do którego przyjadą niezależnie od pogody czy mody. To ten najcenniejszy stały i powracający turysta. Ten wokół którego można ponownie zbudować legendę miasta, przywrócić mu magię i efekt jakiego dorobił się nie mniej zatłoczony i skomercjalizowany Sopot- efekt wow. Tam nikogo nie dziwią ceny. Podobnie w wielu kurortach na świecie, gdzie w efekcie wspólnej pracy wymienionych wcześniej partnerów uzyskano taki efekt , ze o ruchu , cenach i popycie decyduje wypromowane miasto czy region a nie jeden czy kilka nawet hoteli. Turysta z zasady jedzie do Rzymu, Wenecji, Barcelony itp., a nie do konkretnego hotelu czy restauracji. To dlatego sami tam będąc boleśnie odczuwamy jak wiele trzeba w takich miejscach zapłacić za tak niewiele.
Odpowiada też, dlaczego ich stać na komunikację, promocję, służby utrzymujące czystość, drogi, koncerty i wydarzenia i wiele, wiele innych rzeczy.
@ GK wychodzę z założenia , ze aby cokolwiek zrobić (zróbmy swoje) z sensem warto to przemyśleć i dopiero potem zrealizować. To samo dotyczy wypowiedzi. Myślę, ze mimo wszystko i robię swoje i nie tylko bo funkcje ktre pełnie mimo ze bez spektakularnych sukcesów nie są tylko z pieprzenia. Przecież jeśli się mylę i jest tak dobrze , że nie ma o czym gadać to pewnie zaraz oberwie mi się za zajmowanie przestrzeni internetowej TP , zamiast stworzyć bloga o tym jak się nam wszystkim tu dobrze żyje.
Jeszcze tam się na niej nie poznali
Zadbać tylko o estetykę miasta, to my kwatwrodawcy musimy spełniać oczekiwana turystów. Najpierw turysta szuka noclegu, później pyta o atrakcje różnego rodzaju.
W dakszym ciągu modne " czy daleko do Krupówek " Czy widać Giewont z okna pokoju" :) Co do natężenia ruchu zawsze sa miesiące, kiedy jest totalny bezruch, nie jest to wina słabej promocji miasta. Poprostu wtedy nikt nie ma ochoty na wyjazdy... Tak jest wczesną wiosną i późną jesienią. Nic tego nie zmyeni jedynie darmowe noclegi :)
Takie tam pieprzenie jak na blogu nic nie zmieni . Róbmy swoje... a turyści i tak przyjadą.
Liczy się osobisty kontak z klientem, to procentuje ze turysta wraca... W apartamencie jest pozostawiony sam sobie, czesto nie wie co ze sobą począć. Cidziennie nosi pełne siaty z Biedronki i czuje się jak w domu :) a nie na wakacjach... Taki już więcej nie wróci.
Takich jest większość, im nie trzeba żadnej promocji, atrakcji ani imprez i tak na nie nie pójdą . . Chyba, ze darmowe, no może z łaską..
Oferta zimowa leży. Ile można łazić po Krupówkach ? Faktycznie na Równi można usypać parę górek - ostatnio było wzięcie. Sprawa banalnie prosta i za grosze.
PR - tak się utarło. Wczoraj rozmawiałem z jedną z TV. Pytania delikatnie nastawione w kierunku "zrobili dodatkowe korki w sezonie" :) Komentarze internetowe - niewielu poważnych komentujących, a przecież "wszyscy wiedzą....". Wiele komentarzy typu "porównanie Austrii z Z." w kontekście tras narciarskich - yyyy ale co tu porównywać ? Dlatego może niech ktoś powie uczciwie jakie ma oczekiwania, a drugi powie ile to kosztuje i czy w ogóle jest w ofercie. I albo mamy deal albo nie. A jeśli ktoś uważa, że Z. jest drogie niech kliknie reklamę "Grecja za 700zł" - i po powrocie powie ile i za co płacił :) Osobiście zauważam przebłyski rozsądku, zwykle są to osoby z niedawnej emigracji przyjeżdżające tu na wypoczynek. Widać podróże kształcą, a opłata za końcowe sprzątanie nie jest niczym dziwnym :) Zdziwionym polecam wyjazd do Świnoujścia i przejście na niemiecką stronę - zapraszamy do automatu z opłatą klimatyczną. Ale znów "wszystkim wiadomo", że Niemcy zainwestują tę kasę, a "złodzieje górale" to ... Dlatego każde miejsce w PL będzie złe, a za granicą wspaniałe - pomijając wszelkie atrakcje itd. - kompleks zagranicy.
Szczyt bezczelności!! Czy widział ktoś większą demagogię i obłudę od tej zza bramki?
-
PRACA | dam
ZATRUDNIĘ POMOC KUCHENNĄ - Zakopane Jaszczurówka/Chłabówka - 601 50 44 86 -
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016. -
SPRZEDAŻ | różne
OPAŁ BUK. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJE PODDASZY, OCIEPLANIE WEŁNĄ MINERALNĄ. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
WYKAŃCZANIE WNĘTRZ, ZABUDOWY GK, MALOWANIE. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWY o powierzchni ok. 50 m2. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272. -
USŁUGI | budowlane
ELEKTRYK SZUKA ZLECEŃ - 602 317 519. -
PRACA | dam
Produkcja pączków, piekarz Pączkarnia-ZAKOPANE przyjmie do pracy dziewczynę-kobietę z Zakopanego lub okolic,do produkcji pączków. Praca na stałe, zmianowa, w godzinach od 6.oo-18.00. Informacja tylko telefonicznie. 609097999
Tel.: 609097999 -
SPRZEDAŻ | różne
PIERZE I PUCH Z GĘSI. 536 88 77 35. -
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Sprzedaż NIERUCHOMOŚCI na Podhalu. Zadzwoń 792 250 793 lub skorzystaj z formularza na www.dobrasprzedaz.pl -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię MIESZKANIE w Nowym Targu. Bezpośrednio od właściciela. Może być do remontu. Pomogę załatwić formalności. Tel. 603 607 360. -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE! -
MOTORYZACJA | sprzedaż
CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804. -
PRACA | dam
PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555 -
PRACA | dam
Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707 -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
Tel.: 600404554 -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.














