2024-01-14 20:32:06
Czytamy
Prawdziwa historia "synka" księdza Kaczkowskiego. Konkurs dla czytelników
Dzięki filmowi "Johnny" ich niezwykłą relację poznała cała Polska. Ksiądz Jan Kaczkowski nazywał go swoim "synkiem".
Do bólu szczerze otworzył się przed Piotrem Żyłką – wrażliwym dziennikarzem, człowiekiem z Zupy na Plantach, autorem m.in. wywiadu z ks. Kaczkowskim „Życie na pełnej petardzie, czyli wiara, polędwica i miłość”. Z ich wspólnych rozmów powstała książka „Synek księdza Kaczkowskiego”.
Historię Patryka Galewskiego najlepiej streszczają tatuaże, które ma na rękach. Kiedyś na lewej było jasne przesłanie – HWDP. Dalej tam jest, ale teraz przykryte innymi tatuażami, na których widać Patryka z rodziną, wyciągniętą pomocną dłoń i sylwetkę pewnego znanego księdza „onkocelebryty”.
W rozmowie z Piotrem Żyłką Patryk mówi o trudnym dzieciństwie, wsiąknięciu w przestępczy półświatek, przemocy, narkotykach, pobytach za kratami i o sensie, którego zabrakło, co doprowadziło go do kilku prób samobójczych.
Książka „Synek księdza Kaczkowskiego” to także opowieść o ks. Kaczkowskim, jakiego nie znamy – widzianym oczami wychowanka i przyjaciela.
To wzruszające do łez świadectwo człowieka, który się nie poddał, opowieść o sercach bijących „na pełnej petardzie”, o relacji, która zmieniła wszystko. I o tym, że nikogo nie wolno skreślać, bo każdy zasługuje na drugą szansę.
Fragment książki:
„Czytałem w różnych miejscach o waszym pierwszym spotkaniu z Janem. Podobno na terenie szkoły wymieniliście się – że tak to nazwę – bardzo miłymi uprzejmościami. To prawda?
Tak było. (śmiech) Nasze drogi przecięły się po raz pierwszy w szkole zawodowej, gdzie Johnny prowadził lekcje katechezy, a ja sprzedawałem dragi. Kitrałem się gdzieś za rogiem i opylałem towar. Jan mnie kiedyś przyłapał, wkurzył się na maksa i kazał mi wypierdalać. Dosłownie.
Coś mu odpowiedziałeś?
Nie mogłem pozwolić, żeby jakiś klecha mi mówił, co mogę, a czego nie mogę robić, nie? Dlatego powiedziałem – równie uprzejmie – że to nie jego interes i żeby mi się nie wpierdalał. Tak skończyło się nasze pierwsze krótkie spotkanie. Można powiedzieć, że na pełnej petardzie!
Następne było pod kościołem.
Dokładnie w małej uliczce, która rozdzielała plebanię i kościół. Chwilę wcześniej siedziałem niedaleko, w puckim porcie rybackim, z kumplami na ławce. Strasznie się zjaraliśmy. Pamiętam, że to była niedziela, bardzo przyjemny, słoneczny dzień. Skończyliśmy relaksik z ziomeczkami i oni poszli w jedną stronę, a ja ruszyłem tą małą, krótką uliczką koło kościoła. Patrzę, a tam stoi Kaczkowski, cały na czarno. I myślę sobie: kurwa, tylko nie on! Jan już wtedy kojarzył moją gębę i wiedział, że jestem małomiejskim przestępcą. Myślałem, że go jakimś cudem ominę niezauważony, ale on mnie nagle zawołał. Po imieniu.
Skąd je znał?
Kolegował się z Rafałem, moim kolegą z dzieciństwa, więc pewnie on mu o mnie opowiadał. To mogło być jedno źródło. A drugie – miałem już wtedy zasądzone godziny społeczne do odrobienia w puckim hospicjum założonym przez księdza Kaczkowskiego.
Jak się ich dorobiłeś?
Na jednej z naszych tradycyjnych mocnych libacji skończył się nam alkohol. Postanowiłem śmignąć na rowerze do monopola, żeby uzupełnić zapasy. Było około piątej nad ranem. Pech chciał, że na swojej trasie spotkałem radiowóz. Dmuchnąłem w alkomat, wynik wyszedł zacny. Byłem też naćpany, więc zabrano mnie na komendę. W nagrodę za całokształt dostałem trzysta sześćdziesiąt godzin prac społecznych.
A czemu akurat w hospicjum?
Niedawno mama mi zdradziła, że maczała w tym palce. To jej ingerencja w kuratorium sprawiła, że skierowano mnie właśnie w to miejsce. Johnny już wtedy robił dużo dobrych rzeczy, więc po Pucku i okolicach niosła się wieść o dobrym księdzu pomagającym ludziom. Pewnie mama stwierdziła, że dobrze mi zrobi kontakt z takim człowiekiem.
Tu trzeba dodać, że to nie były moje pierwsze zasądzone godziny do odpracowania w - nazwijmy to = „janowym świecie”. Już nie pamiętam, za które przestępstwo, ale jakiś czas wcześniej skierowano mnie do jego stowarzyszenia. Wtedy jeszcze nie było stacjonarnego hospicjum. Działano wyjazdowo, odwiedzając potrzebujących ludzi w mieszkaniach, a formalna siedziba stowarzyszenia mieściła się w maluteńkim biurze naprzeciwko plebanii.
I wtedy, przy tym pierwszym wyroku, poszedłeś odpracować te godziny?
Tak. Zgłosiłem się do biura, Jana nie było na miejscu, więc się wtedy nie spotkaliśmy, przyjęła mnie jakaś dziewczyna i zostałem skierowany z łopatą i małym toporkiem na działkę, na której powstawało hospicjum. Tam szykowano już wszystko pod budowę, między innymi wycięto drzewa. W ziemi zostały jednak korzenie i moim zadaniem było właśnie oczyścić z nich ziemię.
Dotarłeś na miejsce czy gdzieś po drodze zwiałeś?
A wiesz, że dotarłem! Co prawda tylko raz, ale jednak. Wtedy miałem zasądzone niedużo godzin, chyba koło dwudziestu. W każdym razie to był mój pierwszy kontakt z hospicjum. Można powiedzieć, że zupełnie nieświadomie szykowałem fundamenty pod budowę miejsca, które później zmieniło moje życie.”
O książce „Synek księdza Kaczkowskiego” Piotr Żyłka napisał: „Nie spodziewałem się, że „Życie na pełnej petardzie” doczeka się kiedykolwiek drugiej części. A jednak dziś trzymacie ją w rękach. I myślę, że kochany ksiądz Jan bardzo się z tego cieszy.”
I jeszcze jedna ważna informacja – kupując książkę wesprzecie Fundację im. ks. Jana Kaczkowskiego.
Tymczasem od wydawnictwa ZNAK mamy dla Was egzemplarz. Otrzyma go osoba, która jako pierwsza napisze do nas na adres: konkurs@24tp.pl. W treści prosimy podać imię, nazwisko i adres, a w tytule wpisać: Synek.
an

-
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Siewierski Nieruchomości ul. Br. Czecha 1, Zakopane. +48 18 20 66 129, +48 506 13 14 63 www.siewierski.pl -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupie Pilnie -Pensjonat w Zakopanym -tel 660797241 b12.pl. -
PRACA | dam
Zatrudnię KIEROWCĘ C+E na pracę po kraju ( poniedziałek - piątek). Praca na plandece. Kontakt 514 240 136, 691 758 882. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
Sprzedam konia czeskiego zimnokrwistego. Masc karogniady,przyjazny dla dzieci, jezdzil w zaprzęgu i siodle. WAŁACH. Prawie 3 lata. kontakt tylko telefoniczny 791818377. -
PRACA | dam
Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ. 602 534 193. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
Dwa KONIE 8.500 zł/szt. 790 759 407. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO OPAŁOWE 160zł/ m3 i odpad tartaczny 130zł/m3. 790 759 407. -
SPRZEDAŻ | budowlane
WIĘŹBA 950 zł/kubik. 790 759 407. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494. -
PRACA | dam
Skicontrol H.Martinczak.s.k.a. (Białka Tatrzańska) przedstawiciel na Polskę firmy SKIDATA, zatrudni: INFORMATYKA - SERWISANTA. Oferujemy: umowę o pracę, możliwość rozwoju zawodowego. Wymagania: znajomość rozwiązań IT, wykształcenie kierunkowe, doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość j.angielskiego, czynne prawo jazdy kat.B. Główne obowiązki: montaż i serwis systemu kontroli dostępu SKIDATA. CV prosimy przysłać na e-mail: praca@skicontrol.pl -
PRACA | dam
Zlecę SZYCIE NARZUT z kawałków skór włoskich, kożuchowych. Dzwonić tylko z doświadczeniem. 504 636 921. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494. -
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 8-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Oferujemy powierzchnię parkingową dla pojazdów osobowych/dostawczych/ciężarowych z możliwością składowania /przechowywania towaru, na monitorowanym obiekcie z własną stacja paliw. Przemysłowa dzielnica Nowego Targu blisko wjazdu na S7. Zapraszamy. Tel. 602 290 555 -
PRACA | dam
PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI PIEKARZA. Na stałe, umowa. 602 759 709 -
PRACA | dam
Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. 602 759 709 -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
PRACA | dam
NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955 -
USŁUGI | budowlane
HYDRAULIK - 660 404 104. -
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958. -
USŁUGI | budowlane
PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398. -
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244 -
PRACA | dam
Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
Tel.: 500160574 -
PRACA | dam
PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
Tel.: 609820250 -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044 -
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
Tel.: 600 -
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.