2024-08-02 09:00:17
Kościelisko
Skazana na biathlon
Joanna Jakieła, zawodniczka młodego pokolenia z Biathlonowego Klubu Sportowego Wojsko Polskie Kościelisko, od dzieciństwa przymierzana była do kariery biathlonistki. Rozmawia z nią Zdzisław Karaś.
- Joasiu, czy musiałaś zostać biathlonistką?
- W moim przypadku chyba było to oczywiste, że będę uprawiać biathlon. Mój tata Adam Jakieła, były biathlonista, a teraz trener w BKS WP Kościelisko, zapewne marzył, aby jego córka poszła w jego ślady. Tak przecież stało się z moim starszym bratem Tomaszem, który jest członkiem polskiej kadry narodowej biathlonistów. Mieszkamy ledwie 200 metrów od stadionu biathlonowego tu, w Kościelisku - Kirach, więc urodziłam się prawie na stadionie, zatem nie było innej opcji, jak zajęcie się w dzieciństwie tą dyscypliną sportową. Mnie zawsze imponowały starsze zawodniczki uprawiające biathlon i ja też chciałam to robić. To wtedy mnie cieszyło, a teraz jeszcze bardziej, bo kocham to, co robię.
- Mówisz, że polubiłaś bieganie ze strzelaniem, zatem kiedy to się zaczęło?
- Pewnie było to jeszcze przed przedszkolem, gdy przy pomocy mojego taty zaczęłam już strzelać do tarczy na tutejszym stadionie. Mówiąc nieco humorystycznie, byłam bardzo groźnym przedszkolakiem.
- W początkach twojej kariery strzelanie nie było twoją najmocniejszą stroną.
- No tak, w bardzo młodym wieku byłam bardzo żywym, ruchliwym dzieckiem i, mówiąc wprost, nie miałam cierpliwości, aby skupiać się na strzelnicy, wolałam biegać. Na strzelnicy szybko oddawałam strzały, by zaraz wyruszyć na trasę. No i biegałam te karne rundy.
- Mimo to w czasach juniorskich, zdaniem wielu ekspertów, uważana byłaś za jedną z dziesięciu najbardziej perspektywicznych zawodniczek. Jak to się sprawdziło w teraz już w seniorskiej karierze?
- W większości z tymi dziewczynami, z którymi konkurowałam w juniorkach, dalej jesteśmy na podobnym poziomie. Tylko jedna z nas, Szwedka Elwira Oeberg, zdecydowanie nas zdystansowała, używając języka biathlonowego - odleciała od nas. Z pozostałymi, mogę powiedzieć, że robimy systematyczne postępy, rozwijamy się.
- No tak, twoje umiejętności strzeleckie to teraz już inny wyższy poziom, dużo bezbłędnych trafień, szybsze i bardziej rytmiczne oddawanie strzałów. Jak do tego doszłaś?
- Myślę, że w końcu dorosłam do tego biathlonu, umiem coraz bardziej opanować emocje na strzelnicy, a duża w tym zasługa trenera Tobiasa Torgersena, jego metody szkoleniowe i osobowość.
- Trener Torgersen, jego postać przewija się w wypowiedziach wielu zawodniczek i komentatorów biathlonu. Czym on się różni od innych szkoleniowców?
- Trener Torgersen jest Norwegiem, zatem wywodzi się z nacji od lat dominującej w biathlonie, więc jego metody treningowe pochodzą z najlepszej szkoły i one nieco różnią się od naszych polskich. Trener oczywiście udziela nam wskazówek, ale kładzie nacisk na naszą inwencję, do każdej zawodniczki podchodzi indywidualnie. Nakreśla pewne ramy szkoleniowe i ufa nam, że będziemy je realizować. My odwzajemniamy się też pełnym zaufaniem i ta relacja, jak widać, przynosi efekty.
- Pewnie jesteście zadowolone, że trener Torgenrsen wrócił do szkolenia polskiej kobiecej kadry biathlonistek.
- Ja od niedawna jestem pod opieką trenera Torgersena i nie wiem dlaczego w pewnym momencie odszedł od naszego Związku, ale od swoich koleżanek z kadry słyszałam, że to świetny szkoleniowiec, wybitny fachowiec. Wprowadził wiele spokoju w okresie przygotowawczym, a i w trakcie samych zawodów potrafi uspokoić zawodniczkę. Wyjście na start nie jest już tak stresujące. Jak coś się nie uda, to nie stawia sprawy na ostrzu noża, raczej nakłania zawodniczki, aby szukały elementów pozytywnych z tego startu, aby spokojnie analizowały start i wyciągały wnioski. Jest zdania, że rozpamiętywanie nieudanych elementów powoduje ich powtarzanie, a znajdowanie elementów pozytywnych dostarcza wiary, że w kolejnym starcie będzie lepiej.
- Ten sezon dla całej naszej żeńskiej grupy biathlonistek był udany, a jak go oceniasz ze swojej indywidualnej perspektywy?
- No jak to w sezonie było, raz lepiej raz gorzej. Zaczęłam bardzo dobrze od 11. miejsca w pucharze świata. I być może to mnie nieco zablokowało na kolejne starty. Być może zbyt wiele sobie obiecywałam w kolejnych zawodach, a to rzadko przynosi pozytywne efekty. W końcu doszłam do wniosku, że trzeba robić swoje, bez nadmiernych oczekiwań, wygórowanych szans. Presja, jaką sama sobie nałożyłam, to był błąd, z którego jednak udało się wyciągnąć prawidłowe wnioski, choćby starty w mistrzostwach świata.
- Który z tych biegów minionego sezonu zapadł ci najbardziej w pamięć?
- Myślę, że bieg sztafetowy na mistrzostwach świata, gdzie zajęłyśmy 6. miejsce. Ja biegłam na ostatniej zmianie. Wtedy po raz pierwszy w życiu strzeliłam bezbłędnie zarówno w pozycji leżącej, jak i w stójce. To dodało mi tyle energii, że mijałam rywalki jedną po drugiej, te, które minąć się dało. Po biegu byłam w takim szoku, że gdy rozmawiałam telefonicznie z rodzicami, nie umiałam nic sensownego powiedzieć, co mi w końcu wypomnieli. Udało mi się opanować emocje dopiero pod wieczór po kolacji. Z pewnej już perspektywy uważam ten start za najbardziej udany w mojej karierze i chyba perfekcyjny, aczkolwiek zawsze można jeszcze coś dodać coś poprawić. Ten występ naszej sztafety dostarczył nie tylko nam pięknych wzruszeń. Pojawiły się nawet łezki w oczach trenera, bo i dla niego było to potwierdzenie drogi, jaką obrał i wyznaczył. Każda z nas odbierała gratulacje od bliskich i znajomych.
- Gdzie według ciebie są takie rezerwy i możliwości, które pozwolą ci na trwałe wejść do światowej czołówki i pozostać w niej na długie lata?
- Nadal moje umiejętności strzeleckie wymagają znaczącej poprawy, szczególnie w pozycji leżącej, bo mam tu tylko około 70 procent celnych trafień. W pozycji stojącej jest trochę lepiej. Oczywiście w biegu też jest wiele do poprawy, szczególnie umiejętności rozłożenia sił na całym dystansie. Dotychczas dobrze radziłam sobie na pierwszych dwu kołach, później trochę brakowało sił na finiszowe okrążenie. Teraz właśnie dzięki pracy z trenerem Torgersenem jest trochę lepiej.
- Zatem jakie cele wyznaczyłaś sobie na najbliższy sezon?
- Poprawę wyników, to oczywiste, ale to przyświeca każdemu. Chciałabym, aby moja forma była ustabilizowana, aby nie było takiej huśtawki, jaka mi się przytrafiała.
- Biathlon ma dwa rytmy, letni i zimowy, który z nich preferujesz, który ci najbardziej odpowiada?
- Ja zdecydowanie wolę biathlon zimowy. Bieganie na nartach dostarcza mi wiele radości. Bieganie crossów, a nawet na nartorolkach uznaję tylko za element przygotowania do sezonu zimowego. Wiem, że muszę to robić, ale narty to mój żywioł, to mnie cieszy i dostarcza wiele satysfakcji.
- Jesteście już po mistrzostwach Polski w crossowej odmianie biathlonu, na których wywalczyłaś wicemistrzostwo w biegu ze startu wspólnego. Jaki teraz będzie tok dalszych przygotowań?
- Oczywiście treningi teraz bardziej są pod kątem sezonu zimowego. My na nartorolkach biegamy praktycznie już od maja. To jest główny nasz środek treningowy. Po drodze w sierpniu będą jeszcze mistrzostwa świata na nartorolkach w estońskiej Otepaa. Pewnie tylko ostatni tydzień przed nimi poświęcimy na szczególne przygotowanie się do nich. W ubiegłym roku w Czechach wypadłyśmy nieźle, zatem i teraz chcemy powtórzyć ten scenariusz. Mistrzostwa Polski odbędą się nieco później, we wrześniu w Czarnym Borze, a potem już treningi w Norwegii.
- Od momentu objęcia kadry przez trenera Torgersena dużo czasu spędzacie w Norwegii, czy to był warunek norweskiego szkoleniowca?
- Myślę, że nie. To była raczej świadoma i realistyczna ocena wyboru miejsca do treningów i warunków, jakie tam są. Trenujemy w Parku Olimpijskim w Lillehammer, mieście zimowych igrzysk. Wszystko tam jest na miejscu, trasy biegowe, siłownie, sauny, warunki do odnowy i wypoczynku. Strzelnica jest też blisko, udajemy się na nią już na nartorolkach. Kultura sportu w Norwegii jest inna niż u nas. Można swobodnie biegać na jezdni, nikomu to nie przeszkadza, nikt na ciebie nie trąbi, raczej spotykamy się z wyrazami sympatii, akceptacji z tego, co robimy.
- Czy jako kadra macie takie same warunki do treningów w porównaniu z zawodniczkami innych Federacji?
- Mamy coraz lepiej. Mamy w naszej grupie dietetyka, fizjoterapeutę, ale porównując to na przykład z Norweżkami, trochę do ich standardów brakuje. W ubiegłym roku, gdy z nimi trenowałyśmy wspólnie, one po treningu szły na posiłki, my musiałyśmy je przygotowywać same. To oczywiście pewien niuans, ale i bez swojego kucharza z tym problemem sobie radzimy. To w jakimś sensie jest elementem integracji grupy, bo każda z nas musi w tym uczestniczyć.
- Jakie elementy w przygotowaniach są najważniejsze.
- Oczywiście zdrowie, bo bez tego wszystko jest na nic. Druga sprawa to tak się przygotować aby mieć świadomość, że wszystko zrobiło się w stu procentach. Wtedy nabiera się przekonania, że w sezonie będzie dobrze. Po prostu nabieramy pewności siebie. To łatwo weryfikuje się już na strzelnicy. Szybkość oddawania strzałów i celność są wtedy na zdecydowanie wyższym poziomie. Nie ma momentów zastanawiania się, zawahania. Pojawia się pełny automatyzm, a to w strzelaniu jest kluczowe.
- W biathlonie jest wiele konkurencji. Który z biegów lubisz najbardziej, w którym upatrujesz swoich największych szans?
- Najbardziej lubię sprinty i przystępuję do nich zawsze z dużymi nadziejami i oczekiwaniami, ale paradoksalnie najlepsze rezultaty zrobiłam w biegach indywidualnych, czy to medal w juniorkach, czy najwyższa lokata w pucharze świata. Może trzeba polubić tę konkurencję. Lubię też biegi pościgowe, bo uwielbiam rywalizację obok siebie, wtedy kontroluję siebie i rywalki. Lubię jak w trakcie biegu coś się dzieje.
- Czy masz jakąś zawodniczkę, kogoś na kimś chciałabyś się wzorować i dorównać jej w wynikach?
- Właściwie od dawna podziwiałam Niemkę Denise Herman, która już zakończyła karierę. Ona przyszła do biathlonu z biegów narciarskich i pokazała, że da się nauczyć celnego strzelania. Potrzeba tylko trochę czasu i cierpliwości, a wszystko da się zrobić. Jej wyniki o tym świadczą. W ubiegłym sezonie, gdy startowałyśmy razem w biegu pościgowym i biegłyśmy obok siebie, to nie mogłam wyjść ze zdumienia, że to się dzieje. Byłam niezwykle dumna, że moja idolka biegnie obok mnie.
- Czy w twoim środowisku są ludzie, którym możesz najbardziej ufać, którzy w trudnych momentach podtrzymują cię na duchu?
- Oczywiście taką osobą opatrznościową jest mój tata, zresztą mój pierwszy trener. Był taki rok, że nie szło mi dobrze. Były takie myśli, że chciałam zrezygnować z biathlonu, spróbować może czegoś innego. Biathlon to przecież nie cały świat. W tym momencie wkroczył tata, przekonywał mnie, aby dać sobie jeszcze szansę, spróbować jeszcze jeden rok. Dopiero wtedy zdecydować. Udało się przetrwać ten kryzys. Zawsze w trudnych momentach mogę się do niego zwrócić. Mam pewność, że będzie ze mną szczery, wytknie błędy, ale uczyni to z życzliwością. To od niego wzięłam właściwie rozumiany upór i waleczność.
- Joasiu, uprawiając biathlon jesteś równocześnie związana z Wojskiem Polskim.
- Tak, od dwu lat przynależę do Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego. Na ten czas chciałbym pozostać w Wojsku Polskim, bo w tej strukturze zdecydowanie łatwiej jest połączyć profesjonalne uprawianie sportu z codziennymi problemami życiowymi. Wiele zawdzięczam Polskiej Armii. Ponadto regularnie odbywamy ćwiczenia i to mi się bardzo podoba. Zajęcia na poligonie to jakaś odmiana w treningach, nowe, ciekawe doświadczenie. Dosłużyłam się stopnia szeregowego, zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Zdzisław Karaś
-
PRACA | dam
Stacja narciarska Kotelnica Białczańska poszukuje pracowników gastronomii na stanowiska: KUCHARZ; MŁODSZY KUCHARZ; PIZZER; POMOC KUCHENNA; OBSŁUGA BARU. Prześlij CV na e-mail lub zadzwoń po szczegóły. +48 605202312, kotelnicakarczma@gmail.com -
SPRZEDAŻ | różne
PRZYJMĘ GRUZ, KAMIEŃ. POSPRZĄTAM GRUZ, KAMIEŃ. 502 658 638 -
PRACA | dam
Poszukujemy KIEROWNIKA oraz SPRZEDAWCY do naszego sklepu KAMALION w C.H. Krupówki 40 ! Poszukujesz stabilnego zatrudnienia oraz szansy na rozwój? Zaaplikuj i dołącz do nas już dziś! Adres E-MAIL: recruitment@lacasadelascarcasas.pl, TEL: 534 313 198. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Zakopane -Mieszkanie 35m2 Piaseckiego -2 pokojowe 660797241 b12.pl. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Zakopane- Kupie pensjonat 660797241 b12.pl. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
SPRZEDAM DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ W OKOLICY NOWEGO TARGU O POWIERZCHNI 1071m2. Tel. 698 935 352. -
PRACA | dam
ZATRUDNIĘ W KOŚCIELISKU! PRACA STAŁA: RECEPCJA, MARKETING, PRACE BIUROWE. 698 559 040 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
WYNAJMĘ LOKAL POD GABINETY, BIURA - NOWY TARG, ul. KRZYWA. 698 559 040 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
ZAKOPANE - KOŚCIELISKO WYNAJMĘ KOMFORTOWE MIESZKANIA 35-50m2. 698 559 040 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
WYNAJMĘ NOWE KOMFORTOWE MIESZKANIE W CENTRUM NOWEGO TARGU - DWA POKOJE + SALON. 698 559 040 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
NOWY TARG CENTRUM UL. KRZYWA DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY: 110m2. WSZYSTKIE ODBIORY. 698 559 040 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA DOM NA : PIZZERIĘ, RESTAURACJĘ. 502 658 638 -
SPRZEDAŻ | różne
Zapraszamy do sklepu z odzieżą używaną Moda z Drugiej Ręki ul. Długa 60 Nowy Targ. -
MATRYMONIALNE
Prawdziwy mężczyzna, uczciwy, materialnie stabilny, pozna atrakcyjną kobietę (bez problemów). +48 505 725 518, +41 796920936. -
PRACA | dam
Przyjmę od zaraz inteligentną, obowiązkową młodą osobę (najchętniej studentkę), ze znajomością obsługi komputera i znajomością języka angielskiego. Praca w Nowym Targu z możliwością zakwaterowania. Ciekawa praca, wyjazdy służbowe do Szwajcarii. +48 505 725 518, +41 796920936. -
SPRZEDAŻ | maszyny, narzędzia
RATRAKI "Kassbohrer" i Prinoth Everest, prosto ze Szwajcarii. Stan techniczny i cena bardzo dobre. +48 505 725 518, +41 796920936. -
SPRZEDAŻ | maszyny, narzędzia
KOPARKA KOMATSU 240LC, prosto ze Szwajcarii. Stan techniczny i cena bardzo dobre. +48 505 725 518, +41 796920936. -
KUPNO
Kupię stare KSIĄŻKI JÓZEFA IGNACEGO KRASZEWSKIEGO. 505 725 518. -
PRACA | dam
Poszukuję KIEROWCY raz w tygodniu. Wyjazd na rehabilitację matki z dzieckiem. Trasa Chochołów - Andrychów. 503 852 848. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
VW GOLF 1.6TDI, 130.000 km, 2013, 4x4, 26.600 zł. 665 156 396. -
PRACA | dam
Cukiernia Samanta poszukuje osoby na stanowisko SPRZEDAWCA BARISTA do naszej cukierni przy ul. Słonecznej 1 w Zakopanem. Informacje pod nr. 606 884 223. -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY. 608 729 122. -
USŁUGI | budowlane
Witam, Poszukujemy ekipy z wystarczającą siłą przerobową na wykonanie ocieplenia ścian zewnętrznych płytami styropianowymi budynku krytej pływalni w Naprawie. Powierzchnia do ocieplenia ~ 1200 m2. W razie zainteresowania proszę o kontakt. 795523365 robexbud@interia.pl
Tel.: 795523365 -
PRACA | dam
Poszukujemy REZYDENTÓW do obsługi apartamentów w Zakopanem i Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie oraz atrakcyjne wynagrodzenie. Prosimy o przesłanie CV na adres rezerwacja@gorskagrupa.pl bądź telefon. 535391391
Tel.: 535391391 -
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKA NAD SENIORKĄ 92 lata. W dobrej kondycji fizycznej, chodząca. Ze względu na otępienie wymaga towarzystwa i nadzoru. Oferujemy zamieszkanie okresowo w Zakopanem i w Warszawie. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia. Zgłoszenia na adres mailowy: opieka@intermedix.pl lub telefonicznie: Elżbieta, 692-306-329. -
USŁUGI | budowlane
ROBOTY ZIEMNE, ODWODNIENIA, KANALIZACJE. 788 501 666. -
KUPNO
SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912. -
RÓŻNE
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Osiedle pod Magurą w Jabłonce - na sprzedaż - MIESZKANIE NA PARTERZE z ogrodem o pow. 52,69 m2, w cenie 419.000 zł. MIESZKANIE NA PIĘTRZE Z BALKONAMI oraz poddaszem o pow. 55,90 m2, w cenie 449,000 zł. Tel. 734 830 967. -
PRACA | dam
Przyjmę MURARZA. Praca Niemcy. 608729122. -
SPRZEDAŻ | budowlane
DESKI ŚWIERKOWE, dł. 5 m, gr. 53 mm. 660 079 941. -
SPRZEDAŻ | różne
OPAŁ BUK, ŚWIERK SUCHY. 609 927 174. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
WYNAJMĘ BUDKĘ HANDLOWĄ POD OSCYPKI, PAMIĄTKI itp. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIE, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA PLAC POD MAGAZYN. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL NA PIZZERIĘ W ZAKOPANEM. 502 658 638 -
SPRZEDAŻ | różne
DOMOWY CHLEB PSZENNY - 880 363 281. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
DO WYPOŻYCZENIA PRZYCZEPKA DO PRZEWOZU 1 KONIA - 880 363 281 -
USŁUGI | inne
MYCIE DOMÓW DREWNIANYCH - z pola i w środku - WOLNE TERMINY - 880 363 281. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia LOKALE pod biura i inne usługi. Zakopane centrum. 508 964 669. -
MOTORYZACJA | kupno
SKUP AUT - OSOBOWE, DOSTAWCZE. CAŁE, USZKODZONE. 500 349 500. -
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. 531 666 333. -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
VW GOLV VII, 2.0D, 4x4, 2014r. 732 810 638. -
BIZNES
Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608729122 -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam 2 HEKTARY POLA i DZIAŁKĘ WIDOKOWĄ 20 AR. 505 429 375. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
PRACA | dam
Poszukujemy OSÓB DO PRACY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM na stanowiska: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA, OBSŁUGA BARU MLECZNEGO, KELNER/-KA. Zakopane - 600 035 080, 600 035 355. -
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO OPAŁOWE KOMINKOWE BUK I ŚWIERK. DOWÓZ DO KLIENTA. 608 690 989, 608 691 133. -
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893 -
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893 -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
- Animalsi wypowiadając sie na temat przeciążeń koni pracujących w zaprzęgach bazują na konkretnych, inżynierskich wyliczeniach.
- Zapraszam wszystkich chętnych przedstawicieli czytającej mniejszości, na spotkanie z cyklu »CZARNE NA BIAŁYM« z udziałem PATRYCJI DOŁOWY autorki książki "WRÓCĘ, GDY BĘDZIESZ SPAŁA. Rozmowy z dziećmi Holocaustu". Spotkanie odbędzie się 19 czerwca 2019 roku, w środę, o godzinie 18:00, w kawiarni „Kmicic” w Zakopanem, przy ulicy Staszica 11a. Organizatorami wydarzenia są: Burmistrz Miasta Zakopanego, Wydawnictwo Czarne, Muzeum Tatrzańskie oraz Fundacja „Zakopiańczycy. W poszukiwaniu tożsamości”. Wstęp wolny – Zapraszam!
- 7 czerwca 2019 roku na terenach Gmin Zakopanego i Poronina po raz trzeci odbył się Rajd Szlakami Oddziału Partyzanckiego Wojciecha Duszy „Szaroty”- dowódcy pierwszego na Podhalu zbrojnego oddziału partyzanckiego, który podjął walkę z Niemcami i kolaborantami. W wyniku represji od jesieni 1943 roku zabitych zostało dziewięćdziesiąt sześć osób należących do jego oddziału lub z nim współpracujących.
-
- Grupa właścicieli prywatnych gruntów leżących pod historyczną trasą narciarską na Gubałówce zdobyła się na desperacki krok i od wakacji ubiegłego roku wprowadziła opłaty za przejście przez swoje działki. Członkowie Stowarzyszenia Rozwoju Gubałówki są pokrzywdzeni z powodu zamknięcia trasy narciarskiej, bo nie mogą uzyskiwać należnego im czynszu z tytułu dzierżawy. Obecne opłaty pozwalają częściowo zrekompensować ponoszone straty. Opłaty te są także elementem strategii, która ma doprowadzić do ponownego uruchomienia tej pożądanej trasy narciarskiej.
- Nazywam się Tymek Mróz, jestem radnym Miasta Zakopane oraz prezesem Lokalnej Organizacji Turystycznej Made in Zakopane. Staram się łączyć pracę zawodową z działaniem na rzecz Zakopanego, a korzystając z niniejszego bloga chciałbym pisać czym się zajmuję i konsultować pomysły - szczególnie w kontekście mojej obecności w Radzie Miasta.
- Monika Sznajderman mieszka w Beskidzie Niskim już ponad trzydzieści lat. I pisze wprost, że to jest jej miejsce na ziemi, powiada – „chciałabym zostać w nim do końca”, i dodaje, że tam znajduje się: „moje symboliczne i jak najbardziej realne jądro świata”. Jej najnowsza książka zatytułowana "Pusty las" ukazuje się na rynku 24 kwietnia, a już dwa dni później autorka spotka się z czytelnikami w Zakopanem.
- W dniu dzisiejszym mała wiewióreczka pojechała do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Dzikich. Liczba takich interwencji wciąż rośnie.
- Jestem mieszkańcem Zakopanego i od wielu lat chodzę po Tatrach. W moim ogrodzie od kilkunastu lat rosną krokusy. Niektóre z nich to „samosiejki”, a niektóre zasadziłem sam, by uzyskać większą gamę kolorów. Prze te lat nigdy nie przyszło mi do głowy, by zaprosić swoich znajomych z Polski czy Europy do oglądania tych kwiatów u mnie. Dlaczego? To oczywiste, po kilku minutach prawie wszystkie krokusy zostałyby rozdeptane! Nawet bez specjalnej premedytacji oglądających.
- I to jakiego życia! Maciej Wierzyński, znakomity dziennikarz prasowy i telewizyjny wspomina swoje zawodowe i także trochę prywatne życie. Od legendarnego "Studia 2" po "Horyzont", od warszawskiej "Kultury" do nowojorskiego "Nowego Dziennika", a po drodze jeszcze i Wolna Europa i Voice of America. W tle znakomici przyjaciele - Głowacki, Łubieński, Hopfer i Krasicki. Ciekawe życie i smakowita lektura. Autor spotka się z czytelnikami w Zakopanem już w piątek 29 marca.
- Brutalne zabójstwo w Zakopanem. Znany kurort staje się miejscem krwawej zbrodni skrywającym wiele tajemnic z przeszłości. W siedzibie zakopiańskiej fundacji prowadzonej przez małżeństwo milionerów znaleziono zwłoki mężczyzny. Ofiarą morderstwa jest Jan Lewcun, cieszący się powszechnym szacunkiem kierownik różnych miejskich instytucji. Właściciele uważają, że ktoś celowo chce ich skompromitować, bowiem fundacja, oprócz działalności kulturalnej, współpracuje ze Stowarzyszeniem Ochrony Zabytków w Zakopanem i skupuje zagrożone wyburzeniem stare, zabytkowe budynki.