Przy tym tytule naprawdę można się wyłączyć. Mamy dla Was książki

Beth Reekles, choć skończyła studia licencjackie na wydziale fizyki uniwersytetu w Exeter, pisze powieści dla młodzieży. Najgłośniejszą spośród nich jest "The Kissing Booth", którą w 2010 roku, w wieku piętnastu lat, rozdział po rozdziale, zamieszczała na platformie Wattpad, wywołując przy tym burzę w sieci. Pierwszą częścią zyskała milion czytelników, a w kulminacyjnym momencie ich liczba wzrosła do 19 milionów. Z bohaterami serii przyszło im się jednak pożegnać w 2021 roku, choć w tzw. międzyczasie Netflix ożywił ich na ekranach, produkując trzy filmy na podstawie książek Beth.

Najnowszy tytuł spod pióra Beth Reekles, „Wakacyjny switch-off”, to historia, której bohaterkami są trzy różne, obce sobie dziewczyny – Luna, Rory i Jodie. Każda z nich próbuje uciec od czegoś w swoim życiu, a zupełnie przypadkowo przyjdzie im spędzić wspólnie wakacje.

Luna rozstała się właśnie ze swoją miłością życia - Liamem.
„Wiedziałam, że Liam jest tym jedynym, gdy tylko go spotkałam. Poznaliśmy się przez przyjaciół kilka lat temu. Chodziliśmy do różnych szkół, ale odkąd skończyliśmy piętnaście lat, każdą wolną chwile spędzaliśmy razem. Tak bardzo się cieszyłam, kiedy przyjęto nas na Newcastle University, bo to oznaczało, że nie czeka nas związek na odległość. Byłam przekonana, że odtąd będzie już tylko lepiej.
Zazwyczaj jestem zbyt pragmatyczna, żeby wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia, ale Liam spełniał wszystkie moje kryteria: inteligentny, lubiany przez rówieśników i nauczycieli, a także mocno związany ze swoją rodziną. To mi się w nim najbardziej podobało.
(…) I kochał mnie.
Bez problemu mogłam sobie wyobrazić naszą przyszłość: wspólne ukończenie studiów, znalezienie pracy blisko siebie, wynajęcie mieszkania i oszczędzanie na wkład własny. Dzielilibyśmy ubezpieczenie samochodowe i konto na Netfliksie, kłócilibyśmy się o imię dla kota. Liam się śmiał, kiedy mówiłam, że chcę wyjść za mąż w wieku dwudziestu pięciu lat i mieć dzieci przed trzydziestką, a potem szybko dawał mi całusa, odpowiadając, że dobrze o tym wiedzieć, że będzie to miał na uwadze i zapisze w kalendarzu, by kupić pierścionek na czas”.

Pierwszy rok na uniwerku chcieli spędzić razem, zamieszkali więc wspólnie. Jednak w końcu ich drogi się rozeszły, to Luna zakończyła ten związek. Tęskniła za Liamem i żeby wreszcie wyrwać się z tego stanu zafundowała sobie tygodniowy wypad na Majorkę.

Rory, a właściwie Aurora, również obrała ten kierunek. Tyle, że ona wycieczkę dostała w prezencie od rodziny. Nie mogli patrzeć, jak bardzo jest przygnębiona, mimo, iż zdała na studia prawnicze. W ogóle się o nią martwili, sugerując, że może powinna wrócić na terapię. Zwłaszcza siostry, które z tego powodu zabrały ją na interwencyjny lunch. Rory jednak zapewniała, że nie ma depresji, po prostu denerwuje się życiowymi zmianami.

„Albo byłam bardzo przekonywująca, albo zrobiło im się mnie żal – w każdym razie stwierdziły, że potrzebuje wakacji. I to z cyfrowym detoksem w pakiecie, bo rzekomo na okrągło siedzę z nosem w telefonie. Co jest zarzutem absurdalnym, choć równocześnie prawdziwym. A potem wielkodusznie opłaciły mój pobyt, ponieważ na koncie oszczędnościowym miałam mniej niż pięćdziesiąt funtów”.

Rory tak naprawdę nie chciała studiować prawa, za nic na świecie, wolała karierę w branży kreatywnej. Jednak liczba jej followersów ostatnio coraz bardziej spadała, co również wprowadzało ją w stan coraz większego przygnębienia. Na Majorce miała zatem odpocząć, wyłączyć telefon i spróbować poukładać sobie życiowe priorytety.

Jodie była trochę inna od Luny i Rory. Ona już studiowała, zaliczyła drugi rok, lato zamierzała spędzić w domu dorabiając w kawiarni. Mama z babcią uznały, że czas przed rozpoczęciem pracy powinna poświęcić na podróż, bo kupienie płaszcza z Zary czy ciastka to tylko drobne, materialne przyjemności, a jej należało się coś więcej. I tak również ona znalazła się w samolocie lecącym na Majorkę, zagadywana przez nieznaną wówczas jeszcze Lunę, która pomogła jej przetrwać stresujący start, a potem i lądowanie.

Najpierw mignęły sobie na lotnisku, a na miejscu okazało się, że wszystkie trzy mają wykupiony pobyt w tym samym kurorcie. Co się wydarzy, kiedy ich ścieżki przetną się pod gorącym hiszpańskim słońcem? Czy te wakacje okażą się dla nich niezapomniane?

Nowa książka Beth Reekles z powrotem zabierze Was w gorące, letnie dni, serwując opowieść, w której w równych proporcjach humor miesza się z romansem.

UWAGA, KSIĄŻKA!
Od wydawnictwa STORYLIGHT (by Insignis) mamy dla Was 2 egzemplarze książki. Po jednym otrzymają osoby, które jako pierwsze wyślą do nas mail w czwartek 17.10 o godzinie 15 na adres: konkurs@24tp.pl. W treści prosimy podać imię, nazwisko i adres. Tytuł maila: Wakacje.

an