Wywiezione z rodzinnych stron, przebyły tysiące kilometrów po to tylko, by fachowa ręka bez pojęcia wypisała dla nich fiszkę z błędnym określeniem "Lalki. Wyprodukowano w ZSRR". Ich otwarte oczy wypatrywały z głębi szuflady cierpliwie. Czekały tej jednej chwili. Aż przyjdzie do nich Andrzej Dybczak. Lata mijały. Andrzej Dybczak musiał się urodzić. Ukończyć studia, poznać swą żonę Magdę. Musiało dużo się wydarzyć, by w końcu wszedł do Muzeum Etnograficznego, gdzie na stół wyciągnięto szufladę. Wtedy wyszły na światło. Drewniane, ubrane w futra wpatrzyły się w oczy Andrzeja Dybczaka. A on już wiedział, że to nie lalki. Że to przygoda, za którą musi podążać. Aż do ich domu. Na Kołymę.
- Studiowałem etnologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Gdybyście się państwo zastanawiali, czy puścić dzieci na etnologię na studia, to można. Rozszerzają percepcję na plus. Gdy mówimy o wyjeździe do krajów egzotycznych i studiowania ludów, jest to obecnie passe. Dziś nazywanie kogoś ludem, tak jak mieszkańców Syberii, czy górali, to ich trochę tak ustawia w narożniku. Tereny egzotyczne to dla ludzi, którzy tam mieszkają, to jest dom. Kołyma dla nas kojarzy się z koszmarem, wywózką. A w języku Ewenków to jest dom - podkreślał podczas spotkania z czytelnikami Andrzej Dybczak, autor książki "Las duchów". Spotkanie w gościnnych progach Kawiarni "Kmicic" w Zakopanem przyciągnęło miłośników podróży. Tych lubiących ogromne przestrzenie oraz tych, którzy w wędrówce lubią skupić się na swoim wnętrzu. W trakcie prezentacji twórczości autora, prowadzonej przez Macieja Krupę, miejsce kojarzone z katorgą polskich zesłańców powoli zmieniało się w krainę z zupełnie innej bajki.
- Bo Syberia w potocznym oglądzie kojarzy się nam jako miejsce zsyłki wielu Polaków, jako miejsce katorgi. A tam mieszkają ludzie z grup etnicznych czy też narodów, które są nam kompletnie nieznane - podkreślił prowadzący spotkanie Maciej Krupa. Dodał, że Syberia to dla nas wielka przestrzeń, ale mało konkretna.
Przestrzeń eliptyczna
- Tak. Syberia to jest przestrzeń - przyznał Andrzej Dybczak. Zaznaczył, że gdy trafiamy tam z ciasnej Europy to patrzymy na Syberię jako na puste, bezkresne przestrzenie. Niekończące się lasy. Ale to jest oswojona kulturowo przestrzeń. Miejsce zagospodarowane w sposób, o którym nie mamy pojęcia. - To miejsce na czyjejś wewnętrznej mapie. Grupy Selkupów przemieszczają się po elipsie. Pojęcie nomada kojarzy się z wędrowcem. Syberyjscy nomadzi kursują po elipsie, chodzą w koło. Mają ścieżkę. Na każdym przystanku coś jest. Tu miejsce bogate w rybę, tam w sobola, w innym pochowany jest dziadek. W kolejnym miejscu są schowane rzeczy rytualne. W następnym ślady niedźwiedzia, którego wychowaliśmy od małego. To są góry szamańskie, do których się pielgrzymuje, bo mają swą funkcję. Są stawy, Czartowe Jeziora, gdzie żyje szaman przemieniony w szczupaka. Z punktu widzenia mieszkańców to te pustkowia są zatłoczone znaczeniami - podkreślił Andrzej Dybczak. Zaznaczył, że Syberia to nie jest bezludzie, to jest miejsce pełne znaczeń. Podkreślał, że brak tam dróg, które przejezdne są jedynie zimą, a jedynym środkiem lokomocji jest albo łódź, albo helikopter. Rosyjska, potem radziecka "cywilizacja" stworzyła zatem archipelag wysp. Teren północnej Azji za Uralem został zajęty przez Rosję i kolonizacja przypomina wysepki. A infrastruktura, lub raczej jej wieczny brak, to narzędzie kontroli. Cała ziemia została podzielona na autonomiczne rejony, które nie mają nic wspólnego z autonomią. W każdym rejonie zakładano miasto, które w zamyśle miało być centrum. Wokół budowano archipelag osad z administracją. Rdzennych mieszkańców siłą, przemocą zmuszono do zamieszkania w tych osadach. Dzieci zabierano do internatów. - Nie chcę snuć analogii, ale Archipelag Gułag to była też sieć obozów. Zorganizowana sieć administracyjne także była rodzajem takiego obozu. Sposób kontroli. Jak nie ma drogi, to nie każdy dostanie przywilej przelotu helikopterem, nie każdy może kupić bilet. Można zostać niedopuszczonym. Miejscowi żalili się, że na takiej Alasce dało się wybudować drogi, a na Syberii nie. Przecież to nie był problem poprowadzić drogę przez bagna, skoro ZSRR wysyłał ludzi w kosmos, zawracał bieg rzek. Ale nie zrobiono tego, by mieć pełną kontrolę nad ludźmi. Eskimosi zostali przykładowo osiedleni wśród Czukczów na wąskim cyplu wchodzącym głęboko w Morze Beringa. U nasady cypla zbudowano strażnicę FSB, dawniej KGB. Żeby wydostać się z cypla muszą pokazać dokument, powiedzieć gdzie i po co jadą poza cypel. A pasterze reniferów, myśliwi, łowcy dzikich reniferów, nomadzi syberyjscy nigdy nie mieli osad, centrów. Te miasta to sposób kontroli - podkreślał Andrzej Dybczak.
Substancja duchowości
Przypomniał, że to jego żona, Magdalena Zych zwróciła mu uwagę na obiekty przywiezione do Muzeum Etnograficznego z Syberii. Zbiory etnograficzne to jego zdaniem w większości przedmioty, o których mało kto wie coś konkretnego. Każdy jest szczegółowo opisywany ale z oglądu. Stąd dziś panujący trend, by z przedmiotami wracać do źródeł. Jacek Kukuczka, kustosz Muzeum Etnograficznego w Krakowie (MEK) postawił przed nim szufladę ze zbiorami, które były przekazywane z miejsca do miejsca. Pierwsze na wierzchu w magazynowej szufladzie były dwie figurki opatulone w futra. - Figurki drewniane, dwudziestocentymetrowe. Opisane jako lalki z ZSRR. Wiedziałem już, że wciąga mnie przygoda. Stworzyliśmy zespół naukowy, zdobyliśmy grant badawczy. Praca marzeń. Cztery lata nad Cieśniną Beringa spędzone na rozmowach z ludźmi, którzy tam mieszkają - przypomniał, jak doszło do realizacji projektu badawczego. A wraz z nim do napisania książki "Las duchów".
Wiedza naukowa, plon tego grantu jest opisany na stronach Muzeum Etnograficznego w Krakowie. O swych badaniach napisał właśnie "Las duchów". - Zostałem pociągnięty, zaproszony, zabrany w drogę. Przez magazyny muzeów etnograficznych w Oxfordzie, Petersburgu, do miejsca nad rzeką Taz, właśnie do Lasu duchów. Do miejsca, gdzie bije źródło wiedzy - podkreślił autor książki.
Maciej Krupa odczytał fragment książki. Autor przedstawia historię opowiedzianą przez wnuka szamana. Jego dziadka wezwano raz do chorego chłopaka. Ojciec chłopaka wezwał tetypy, czyli szamana. Diagnoza była szybka. Chłopak nie ma duszy, złe duchy uprowadziły go nad ogniste morze i tam wyrzuciły. Ojciec powiedział, że odda swą duszę, żeby tylko chłopak mógł żyć. Tetypy wystrugał małego człowieka, pięknie go ubrał, dał mu oczy, usta. I dał chłopcu, po sprowadzeniu duszy ojca. Chłopiec wyzdrowiał. A jego ojciec umarł. Drewniany człowiek istnieje do dziś. Jest z wnukami chłopca. Trzymają go w domu na poduszkach. Ale jest słaby ten duch, choć jeszcze żywy.
- Te figurki prowadzą do pojęcia duszy u Selkupów. Ale i innych syberyjskich ludów. Tam duchowość musi mieć substancję. Duch musi mieć substancję drewnianą, czy żelazną. Bóg musi mieć swoją substancję, którą jest niebo. Nasze pojęcie ciała i ducha jest dość prostackie porównując z wyobrażeniami Selkupów. Oni wyróżniają bardzo wiele pierwiastków duchowych przejawiających się w różnych rzeczach czy miejscach. Jest dusza grobowa, która zostaje razem z kośćmi w grobie, jest dusza która wędruje do świata podziemnego. Tam koniec w końców zamienia się w pająka. Pająk wędruje potem po drzewie do nieba, gdzie zamienia się w spadającą gwiazdę. Tak dusza wraca do ciała ludzkiego. Jest dusza zewnętrzna, która stale nam towarzyszy, ale nie jest w nas. Raczej jak cień, zawsze z nami - wyliczał rodzaje dusz Andrzej Dybczak.
Antropologia dla każdego
Autor książki zaznaczył, że te wyobrażenia są mu bardzo bliskie. Biorąc pod uwagę poziom skomplikowania otaczającego nas świata.
- To książka moim zdaniem antropologiczna. Bo mało da się powiedzieć o tych sprawach językiem naukowym, nie da się wyrazić tego w ślepej uliczce naukowości. Wielu by się skrzywiło mówiąc, że to nie jest nauka. A dla mnie to praca antropologiczna napisana innym językiem, który ma szansę trafić do czytelnika, również tego nieprzygotowanego, bez naukowego zaplecza - podsumował Maciej Krupa.
Autor przyznał rację podkreślając, że antropologia próbuje przekroczyć granice nauki i sztuki. Sięga się po coś, by wyrazić to co niewyrażalne. Związane jest z sacrum, z religią, z naszymi wyobrażeniami czy przeczuciami na temat świata. Pisarz może posługiwać się tą formą swobodnie, a pracownik naukowy na uczelni już nie.
Obecnie pracuje nad nową książką "Wejście na górę Ula". Ma to być opowieść o drodze każdego z nas. Drodze na szczyt, która czeka nas wszystkich i o tym, że nie wiemy co nas na tym szczycie czeka.
W trakcie dyskusji pisarz wyjaśnił, że przez całe lata pracy na Syberii nie spotkał żadnego szamana. Ponieważ wszyscy zostali wymordowani w czasach Związku Radzieckiego. - Rozmawiałem z osobami, o których jestem przekonany, że byliby szamanami, gdyby nie przerwana została ciągłość kulturowa - podsumował Andrzej Dybczak.
Muzealny projekt naukowy MEK "Antropologiczna reinterpretacja kolekcji syberyjskiej ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie, pochodzącej od polskich badaczy Syberii XIX wieku" w 2016 roku znalazł się w gronie 18 nagrodzonych w kategorii innowacyjnych projektów badawczych. Za propozycję oryginalnych rozwiązań ważnych i aktualnych problemów polskiej kultury w ramach konkursu "Rozwój" Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki MNiSW.
Zespół badawczy tworzyli: dr hab. Grażyna Kubica-Heller, która kierowała grantem, Andrzej Dybczak, Jacek Kukuczka oraz Magdalena Zych. Dzięki pracy zespołu dziś każdy z nas, nie ruszając się z ciepłego fotela może wejść w "Las duchów".
Rafał Gratkowski
* * *
Andrzej Dybczak (ur. 1978) - etnolog, pisarz, dokumentalista. W wydawnictwie Czarne opublikował reportaż Gugara, owoc podróży na północ Kraju Krasnojarskiego, literacką relację ze spotkania z ewenkijskimi pasterzami reniferów. Niebawem ukaże się w Czarnem nowe, poprawione wydanie tej książki. Otrzymał za nią w 2012 roku Nagrodę Kościelskich. Autor jest także współtwórcą filmu pod tym samym tytułem, który uhonorowano między innymi nagrodą Złotego Lajkonika na 48. Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz nagrodą za najlepszy debiut reżyserski na festiwalu filmowym Era Nowe Horyzonty. Wydał również zbiór opowiadań "Pan wszystkich krów" (Wydawnictwo Nisza 2017), nominowany do Nagrody Literackiej Nike 2018. Za swoją najnowszą książkę "Las duchów" (Wydawnictwo Nisza 2024) otrzymał w maju br. Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego, najbardziej prestiżowe wyróżnienie w dziedzinie literatury faktu w Polsce.
Rafa
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
-
PRACA | dam
CENTRALNY OŚRODEK SPORTU w Zakopanem zatrudni Pomoc kuchenną i Kelnera/Kelnerkę. Tel.: 725 300 095.
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię DOM - DZIAŁKĘ - Zakopane, Podhale. 690 542 444.
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
KUPIĘ ZABYTKOWY DOM W ZAKOPANEM LUB OKOLICY. Wisany do rejstru. 513 558 105.
-
PRACA | dam
FIRMA W ZAKOPANEM zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Bardzo dobre warunki, praca stała. 604 102 804, 602 285 793.
-
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER SNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
-
PRACA | dam
Przyjmę MURARZY, DEKARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Wynajmę na dłużej POKÓJ 2-3 osobowy z łazienką i balkonem ok.25m2 Kościelisko Sobiczkowa. 602 66 30 74.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA UZBROJONA W ŁOPUSZNEJ. 506 525 884.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
MATRYMONIALNE
Aktywny przedsiębiorca, bez nałogów, dobrze sytuowany, właściciel domu pod Krakowem, poszukuje ciepłej i serdecznej Pani 35-55 lat, bez dzieci lub z dorosłymi. Chciałbym wspólnie odkrywać świat. Proszę o oferty ze zdjęciem: krzysztofkrisj@gmail.com. krzysztofkrisj@gmail.com
-
PRACA | dam
Z. R. GŁOWACCY ZATRUDNI PRACOWNIKÓW BUDOWLANYCH DO ROBÓT WYKOŃCZENIOWYCH W ZAKOPANEM. 608 813 506
-
PRACA | dam
NIEMCY - MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, SPAWACZ, ELEKTRYK, KRANISTA. 601-218-955
-
KUPNO
Kupię STARY SOSRĄB Z GÓRALSKIEJ IZBY. 605 306 244
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ MERCEDESA SPRINTERA (roczniki 1995-2010). 531 666 333.
-
KUPNO
Kupię STARĄ GÓRALSKĄ SZAFĘ. 605 306 244
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
-
SPRZEDAŻ | różne
Sauny Ogrodowe na zamówienie|Transport Podhale. https://saunyeden.pl/ 794964176 kacper.piczura@gmail.com
Tel.: 794964176
-
USŁUGI | inne
MYCIE DOMÓW DREWNIANYCH z zewnątrz i wewnątrz. WOLNE TERMINY. 880 363 281.
-
IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE
OKOLICZNOŚCIOWY PRZEWÓZ OSÓB MERCEDES V-Klasa z KIEROWCĄ, BIAŁE BMW X7 z KIEROWCĄ. IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE, WESELA, TRANSFERY itp. Telefon: 602 290 555
-
PRACA | dam
Młoda i energiczna osoba poszukiwana do pracy w wakacje, a poza wakacjami weekendy... stala praca... kontakt 604 971 789... praca pod Gubalówką. 604971789 w.bukowski1985@gmail.com
Tel.: 604971789
-
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
-
NAUKA
BRANŻOWA SZKOŁA I STOPNIA CECHU RZEMIOSŁ RÓŻNYCH I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI W ZAKOPANEM OGŁASZA NABÓR DO KLAS PIERWSZYCH O KIERUNKACH WIELOZAWODOWYCH NA ROK SZKOLNY 2025/2026, więcej na www.szkolacechowa.pl, ZAPRASZAMY !!! Tel. 18 20 68 501
-
NAUKA
BRANŻOWA SZKOŁA I STOPNIA CECHU RZEMIOSŁ RÓŻNYCH I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI W ZAKOPANEM OGŁASZA NABÓR DO KLAS PIERWSZYCH O KIERUNKACH WIELOZAWODOWYCH NA ROK SZKOLNY 2025/2026, więcej na www.szkolacechowa.pl, ZAPRASZAMY !!! Tel. 18 20 68 501
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
USŁUGI | budowlane
HYDRAULIK - 660 404 104.
-
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.