Miasto czeka na zakopiankę

Rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące przebiegu trasy od Rdzawki do granic Szaflar. W poniedziałek w nowotarskim magistracie można było zapoznać się aż z ośmioma wersjami przebiegu trasy. Jedna koncepcja ma największe szanse i poparcie ze strony projektantów i mieszkańców.

Stanisław Pletnia, dyrektor krakowskiej Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przekonuje, że odcinek Rdzawka – Nowy Targ jest równie ważny, jak bardziej zaawansowany w przygotowaniach fragment Lubień – Rabka. W tamtym przypadku GDDKiA czeka już na decyzję środowiskową, by zacząć prace projektowe i wejść w teren. Część wiodąca do stolicy Podhala musi przejść przez konsultacje społeczne, po których wyłoniony zostanie najlepszy wariant przebiegu.

Projektanci przedstawili wszystkie opcje przebiegu „zakopianki” rozpoczynając od obecnie istniejącego przebiegu – tzw. wariantu zerowego. Jednak największe szanse powodzenia ma wersja oznaczona przez planistów kolorem czerwonym – trasa przechodzić będzie przez węzeł „Obidowa”, „Klikuszowa” i dalej „Nowotarski” na (Grelu) i Podhalański (niedaleko supermarketu Alma). Na prośbę mieszkańców os. Na Skarpie ulica została nieco odsunięta od bloków.

Planiści w ostatniej chwili uwzględnili także prośby mieszkańców Lasku, by na ich odcinku odsunąć „zakopiankę” nieco od Czarnego Dunajca, by nie przecinać niepotrzebnie pól. W samym mieście „zakopianka” przejdzie wiaduktem nad torami kolejowymi, ominie też uprawę sosny podhalańskiej, o co walczyło nadleśnictwo. Końcowy węzeł Podhalański będzie miał połączenie z drogą na Bukowinę i Krościenko wiodące nowym mostem i skrajem lotniska.

„Zakopianka” ma mieć parametry drogi głównej przyspieszonej (GP), ma mieć dwie jezdnie po dwa pasy i 4-metrowy pas zieleni pośrodku. Wzdłuż niej powstaną drogi dojazdowe umożliwiające dojazd do pól i posesji.

Budowę drogi ma ułatwić zmiana przepisów, według których wojewoda będzie wydawał jedną zgodę na realizacji inwestycji (zamiast jak dotąd – dwóch). Po jej uprawomocnieniu – tereny, przez które przechodzi droga stają się własnością skarbu państwa, a rzeczoznawcy ustalą ceny wykupu gruntów. – Jak właściciel się z nią zgodzi po prostu przelejemy mu pieniądze na konto. Jeśli uzna, że wycena jest zaniżona – może się odwoływać, co nie przeszkodzi odebrać wcześniej wyliczonej kwoty – podkreśla Andrzej Kamiński, kierownik projektu.

Kiedy można będzie dojechać nową „zakopianką” do Nowego Targu? – Nie można powiedzieć, czy zdążymy przez 2012 rokiem – przyznaje dyr. Pletnia. – Trwa aktualizacja programu budowy dróg, ale trzeba być przygotowanym, by w każdej chwili – jeśli będzie możliwość – wejść z inwestycją. Musimy pamiętać, że cała Polska chce przed Euro realizować swoje inwestycje. Jeśli będziemy ciągle w fazie projektowe,j to po prostu „zakopianka” wypadnie!

Józef Figura