Krempachy: Potrafimy się pięknie różnić

O tym, że można się pięknie różnić, że każda z kultur wnosi dla innych wiele wartości, przekonują gimnazjaliści z Krempach. Razem z gimnazjum w Maruszynie uczestniczą w projekcie „Europa wielu kultur”, do którego zostali zaproszeni przez krakowską Willę Decjusza. Efekty ich pracy można było podziwiać podczas prezentacji, jaką zorganizowali w Krempachach w ubiegłym tygodniu.

Podczas spotkania udowadniali, jak różnorodny i wielokulturowy jest region, w którym mieszkają. Jest tu także miejsce dla przybyszów z zewnątrz. Dowodem jest Akiko Miwa, Japonka mieszkająca od lat w Harklowej, która na spotkanie przybyła w tradycyjnym japońskim stroju. Na gruncie podhalańskim zaszczepiła już zwyczaje ze swojego rodzimego kraju. Co roku na wiosnę w Nowym Targu obchodzone jest Święto Kwitnącej Wiśni, przybliżające zwyczaje, muzykę, sztukę tego odległego zakątka.

Natomiast jesienią, podobnie jak w Japonii, w stolicy Podhala odbywa się Święto Latawca. Akiko Miwa przywiozła do Krempach latawiec wykonany własnoręcznie, z wizerunkiem czarnego bociana, widywanego od kilku lat na niebie Harklowej. Podczas krótkiego wywiadu  Japonka chwaliła gościnność mieszkańców tego regionu, pracowitość, zachwycała się też pięknem przyrody. Zdradziła, że uwielbia góralskie kolędy. Były też i niemiłe zaskoczenia, np. gdy podczas pierwszej wizyty w jednym z nowotarskich banków nie dość, że musiała długo czekać w kolejce, to jeszcze obsługa była niemiła.

Furorę na krempaskiej scenie zrobili żywiołową muzyką i pięknymi strojami Romowie z Szaflar, z „Terne Ciawe”. Zespół powstał przy gimnazjum w Maruszynie Dolnej. O cygańskiej kulturze opowiadał Patryk Gil. Przypomniał, że Cyganie wywodzą się z Indii, a do Polski przywędrowali już w XV wieku z Węgier. Dziś w naszym kraju żyje 30 tys. ludzi pochodzenia romskiego. Patryk mówił też o symbolach romskich – fladze i romskim hymnie.  W Szaflarach, na osiedlu Zadział Cyganie osiedli w 1934 roku, dziś ich osada liczy 104 mieszkańców w 19 domach. Zespół Terne Ciawe istnieje od 6 lat. Romski prelegent opowiadał o ich codziennym życiu, wyprawie do Muzeum Cyganów w Tarnowie czy o warsztatach, zorganizowanych dla romskich kobiet z ich osiedla.

Z kolei spiskie tańce i muzykę przybliżył „Zielony Jawor” – zespół z Krempach świętujący w tym roku 20-lecie istnienia. Maria Wnęk, kierowniczka zespołu, przypomniała, że często niesłusznie mówi się o góralach i Spiszakach, tymczasem Spiszacy to także górale, tylko że spiscy. O tym, że „kultura jednoczy”, przekonywali śpiewająco „Mali Łopusznianie”, którzy zaprezentowali tańce i muzykę górali podhalańskich.

Po duchowej strawie przyszła kolej na degustację potraw, które – jak się okazuje – też zaskoczyły smakoszy różnorodnością. Na koniec wszystkich gimnazjalistów zjednoczyła dyskoteka.

Beata Zalot