Klub z Krościenka rezygnuje

Wyciąg to byłaby wielka sprawa, ale progres jest i tak duży: boisko do siatkówki plażowej, stół do tenisa stołowego, siłownie bo obu stronach Dunajca, wybrukowane alejki spacerowe w bezpośrednim otoczeniu mostu, centrum informacji turystycznej, oczyszczone plaże przy bulwarach, miejsca postojowe na Zdrojowej, Grywałdzie, Hałuszowej, Łąkcicy, przystań flisakcka, mega parking, za kilka miesięcy rusza ścieżka rowerowa i skate park. Krościenko pod względem rozwoju atrakcji zrobiło duży postęp w ostatnich latach.

Faktycznie z tym inwetorem z Białki to na dwa razy. Niby mu blokowali ale i On też nie pali się do żadnych inwestycji. Jest jednak inny aktualny przykład potwierdzający mentalność rodowitych biznesmenów - jeżeli człowiek który żyje z turystyki blokuje jej rozwój poprzez brak zgody na puszczenie ścieżki rowerowej (poza terenem działki którą ma ogrodzoną) to absurd. Podejrzewam ze z Toporzyskowem jest i będzie identycznie. Z pewnością znajdzie się kilku anty, którzy będą to tłumaczyli: nie bo nie.

W Krościenku zawsze obowiązywało hasło wśród mieszkańców: "przyjdą obcy i nam wszystko wyżrą". Wobec tego nie było inwestycji, nawet w czasach PRL, gdzie o środki na ten cel nie było trudno. Tak było, jest i będzie, to zniechęca inwestorów, a sami nic nie potrafiliście zrobić. Nawet "chomeini" nic nie zmienił w mentalności miejscowych mędrców. Wobec tego cieszcie się z tego co macie.

Tak zainteresował się i do dnia dzisiejszego trzyma ,,łapę" tak by w Krościenku nie powstał żaden wyciąg, popierany przez byłych i obecnych włodarzy którzy zasłaniali i zasłaniają się złymi ludźmi Krościenka.

Problem medialnie wykreowany. Po prostu dostali grunt, nie potrafili wybudować przystani, oddali grunt. Cała historia. To samo będzie z siedzibą GOPR.

To od razu było to skazane na porażkę. Pani Mistrzyni ze swoim zachowaniem i sposobem bycia nadaje się do działu egzekucji w izbie skarbowej, a nie do wolontariatu na rzecz jakiekolwiek pozytywnej inicjatywy. Nikt rozsądny nie wesprze m inwestycji, którą reprezentuje furiatka z przerośniętym ego.

Nie widzę powodu żeby doceniać obecną działalność i zachowania Marii Ćwiertniewicz. Jakby buta, pycha i samozachwyt znaczyły tyle co praca, wiedza, skromność i pokora to pewnie Pani Ćwiertniewicz byłaby w stanie wybudować tą przystań. Jest wielu wybitnych sportowców którzy osiągneli znacznie więcej (chociażby medal olimpijski) w dyscyplinach, charakteryzujących się znacznie większą konkurencją, a pozostają skromnymi, uczynnymi i życzliwymi ludźmi. Nie ma powodu żeby tolerować abstrakcyjne zachowania Osoby, która aktualnie potrafi tylko szczuć, obrażać, grozić, pomawiać i atakować. Ile osiąga się taką postawą można zobaczyć na zdjęciu powyżej. Pomnik działalności na rzecz ukochanej dyspliny, stworzony przez wybitną postać z Wikipedii - barak i dziura w ziemi. Gratulacje.

Nie lękajcie się krościenczanie. Inwestycja ostatniej kadencji, to darmowe miejsce postoju dla pobożnych.

Ok 15 lat temu stokiem w krościenku zachwycił się jeden z właścicieli i twórców kompleksu wyciągów w Białce. Gdyby się mu udało gmina krościenko była by obowiązkowym punktem na mapie każdego miłośnika białego szaleństwa. Stwierdził że białka może tylko pomarzyć o takiej lokalizacji, położeniu stoku oraz jego nachyleniu i długości.
Wszystko szło świetnie, "spółka narciarska Marszałek" zaczęła podpisywać pierwsze umowy, spotykać się z ludźmi i zarażać ich możliwościami rozwoju zarówno samej gminy jak również każdego jej mieszkańca z osobna.
I wszystko było by pięknie gdyby nie jedno ale.... gdyby to była inna gmina i inni ludzie:(
A najlepsze w tym wszystkim jest to iż marzenia setek ludzi zaprzepaścili Ci którzy byli w samym centrum tej inwestycji:(
Takie oto jest nasze KROŚCIENKO

Jeżeli poziom prowadzonej dyskusji na tym forum ma być tożsamy z poziomem dyskusji jakie zwykła prowadzić P. Ćwiertniewicz: tchórze, ograniczone głupki itp.... to serdecznie pozdrawiam i życzę udanej dyskusji. Pewnie bedzie równie udana jak budowa przystani kajakowej. To najlepszy przykład ile można osiągnąć straszeniem, obrażaniem i krzykiem.

Przyjmuje do wiadomości i jestem innego zdania ale to dla mnie nie powód żeby pisać o Tobie, że jesteś ograniczony. Rozumiem oceny (nawet bardzo krytyczne) wobec zachowań, dokonań bądź poglądów ale wydaje mi się że wzajemne obrażanie się nie ma większego sensu.

ja sie nie denerwuje po prostu przeraza mnie ograniczenie niektórych ludzi. A inwestycje oceniłem pod względem korzyści dla mieszkańców . Uważam że beda nikłe.

Nie denerwuj się tak bardzo. Notabene ciekawe wycena wzrostu wartości gminy poprzez budowę ścieżki rowerowej - 2%. Czy mógłbym prosić o metodologie wyznaczenia tej wartości? Ja natomiast nie wiem czy to 2% czy 3,58% ale wiem na pewno że to pozytywna inicjatywa, a wyśmiewanie jej i bagatelizowanie w obliczu kilkunastu lat zaniedbań w sferze inwestycji turystycznych to niegodziwość. Argument w stylu ludzie przejadą i pojadą jest żaden. Ta tej zasadzie można ośmieszyć wszystko: turystykę górską (wyjdą, zejdą i pojadą), spływ Dunajca (spłyną i pojadą) a nawet wyciąg (zjadą i pojadą). Każde inicjatywa turystyczna jest cenna, a ścieżki pieszo-rowerowe w okresie letnim wyjątkowo.

Tak dla pełnej jasności bo może nie nadążam odpowiedz na pytanie , czy Ty masz racje i 1. Przystani nie będzie bo tam ścieżkę blokuje sąsiad ? Wtedy Gazeta wprowadza nas wszystkich w błąd. czy
2 Przystani nie będzie bo Gmina nie ma zamiaru do niej dołożyć nawet ze sprzedaży tej działki? jak przedstawia Gazeta,

Ale mi podniesienie wartości : ludzie przejadą i pojadą . Żałosne. Trzeba byc mocno ograniczonym żeby myśleć że ścieżka rowerowa genialnie podniesie wartość naszej gminy. Może o 2 % nie wiecej. Ale wg. naszych włodarzy ludzie beda u nas wtedy wynajmować domki aby sobie pojeździć po ścieżce albo w trakcie przejazdu gdy ich noc zastanie będą szukać noclegów. Budowa wyciągu była na 1 miejscu w programie wyborczym , wręcz gondola miała być wiec nie stawiaj głupich pytan.

Ścieżka rowerowa to również atrakcja turystyczna podnosząca wartość miejscowości. Ale nawet jeśli w przypadku niby nieistotnej ścieżki znajdzie się pajac, który blokuje jej budowę (pomimo że żyje z turystów) to jak sobie wyobrażasz budowę wyciągu?

Swoją drogą czas na porządne inwestycje jak obiecany wyciąg a nie beznadziejne witacze i ścieżki rowerowe które gminie pieniędzy nie przyniosą. Czekamy

Pierwsze to trzeba gazete przeczytac a nie piepszyc glupoty. Artykul byl w TP z 16 lutego 2017 r.

Ciągle łączysz jednoznacznie problem z treścią artykułu. Możesz go przeczytać nie dwa a dwieście razy i bez względu na to czego się w nim doszukasz lub nie to sprawa ma dodatkowy wymiar, który widocznie nie został opisany. A twierdzenie że byli inne osoby uniemożliwiające budowę ścieżki rowerowej niż Pan "lodziarz" jest perfidnym kłamstwem. A wrzutką to jest enigmatyczne pisanie "półgębkiem" o jakimś kapitale, rolowaniu itp. Twierdzenie że z tego tytułu ktoś odniósł lub odniesie jakiś ogromny sukces to zwykła przesada.

Ta postawa jest kompromitująca. Zupełny brak refleksji. Pycha zmieszana z ignorancją. Nikt nię będzie przez pryzmat mionych, abstrakcyjnie dawno osiągniętych sukcesów sportowych uznawał absurdalnych twierdzień, prezentujących intelektualne i emocjonalne niedobory autorki. Zarzucanie rzekomego tchórzostwa dlatego, że ktoś przyjął powszechną konwencję skomotewania zachowań osoby, która w przestrzeni publicznej wygłasza różne osobliwe twierdzenia (od wielu lat) pokazuje zupełne niezrozumienie i indolencje. To że ktoś bardzo dawno temu osiągnął sukces w jednej dziedzinie nie uprawnia go do kreowania się ekspertem w każdej innej. A w szczególności gdy nie ma takich zdolności, kompetencji ani podstawowej wiedzy. Nie Wikipedia jest miarą posiadanych możliwości tylko realne czyny a te w Pani przypadku widać na ul. Zdrojowej w miejscu gdzie do niedawna widniały Pani zdjęcia (dzisiaj komiczne) z otwarcia budowy przystani kajakowej, w towarzystwie Wójta, którego była Pani żarliwą zwolenniczką. I tak jak nikt Pani nie odbiera i nie podważa osiągniętych sukcesów sportowych tak też kontestuje obecne absurdalne zachowania.

Wiesz co Fakt, wstawiłeś wrzutkę że to przez tego Pana nie będzie Przystani. Specjalnie przeczytałem 2x artykuł a tam o tym ani słowa. Komentujący obok Ciebie, też to dosyc jasno opisał.
Skoro wiesz gdzie mieszka ten pan to musisz wiedzieć też, że przez tą działkę nie pójdzie ścieżka bo jej obejście istnieje 20m wcześniej. Drugiemu zarzucasz że kłamie, bo Ty usłyszałeś jakieś głosy z transmisji i to jest dla Ciebie święta prawda. Gdyby tak było, to dzisiaj byś pewnie po szaleństwach na stoku moczył nogi w gorącym basenie na Zdrojowej. Ktos tu w tej historyjce najpierw zbił kapitał a później kogoś wyrolował, ale pozostaje mieć nadzieję że będziemy mieć za to kiedys piękną przystań we właściwym miejscu, Coś Ci poradzę, czytaj ze zrozumieniem i nie łykaj wszystkiego jak leci.

Czytałeś w środę papierowe wydanie, które ukazuje się w czwartek?? A co ma przystań do ścieżki rowerowej - no to że jedno i drugie zajmuje tą samą działkę. Na zdjęciu widać że nie wszystkie "budynki" zostały zlikwidowane. Wobec tego proszę nie wmawiać nikomu, że te zlikwidowane "budynki"(notabene przed rozpoczęciem tej kadencji) czymś się różniły od tego pozostawionego baraku. Dlatego te teorie spiskowe o rzekomych fortelach zastosowanych przez obecnego Wójta należy potraktować z przymrużeniem oka. Po prostu okazało się, że ludzie odpowiedzialni za realizacje tej inwestycji nie mieli żadnego pomysłu i umiejętności na pozyskanie finansowania innego niż pieniądze z gminy, a gmina im tego wsparcie nie udzieliła. Z jednej strony to przykre bo ta dyscyplina sportowa wyjątkowo związana jest Krościenkiem, a z drugiej wsparcie w postaci przekazanego gruntu to już było dużo.

A co ma przystan do sciezki rowerowej ?? W papierowym TP jest b. dobrze opisane ze wladza wymusila na klubie oddanie dzialki dlatego ze nie ma tam budynkow ( i przez to prawnie bylo to mozliwe), ktore zostaly niestety zlikwidowane (bo budowa sie rozpoczela) bo obecny wojt zapewnial o wsparciu budowy. Bardzo cwane zagranie.

W odpowiedzi: 1. Informacje o blokadzie tylko przez JEDNEGO mieszkańca jest powszechnie znana (problem był szeroko omawiany na sesji transmitowanej w internecie) i próba wmówienia opinii publicznej że było więcej takich przypadków jest kłamstwem. 2. Mnie koncepcje budowy mostków nie interesują co raczej wskazuje, że jestem daleko od "źródła", które takie decyzje podejmuje. 3. Problem mostka został wskazany w komentarzu Pani Ćwiertniewicz, co ja tylko podsumowałem w odniesieniu do faktu demokratycznego werdyktu wyborców, nic nie pisząc o krytyce poprzednich Władz. 4. Dla mnie wyznacznikiem całej sytuacji są fakty, a nie tylko doniesienia prasowe. A stan faktyczny, co zostało jasno podkreślone na sesji transmitowanej w internecie jest taki, że całą analizę tego problemu należy poszerzyć o aspekt budowy ścieżki rowerowej na tym gruncie.

Pięknie na zdjęciu wygląda elewacja rezydencji sąsiadującej z tą nieruchomością. A Maria Ćwiertniewicz jakby poświęciła swoją uwagę i starania w kierunku pozytywnych działań zamiast ciągłego atakowania i oskarżania wszystkich o wszystko to ta przystań już pewnie dawno by stała. Niestety swoimi niefrasobliwymi i absurdalnymi działaniami przez ostatnie lata całkowicie na drobne rozmieniła swoje dawne osiągnięcia.

Z Twojej wypowiedzi wynika że to przez tego Pana ma nie być przystani. Z artykułu zaś jednak, że to "Wójt finansowo nie wesprze budowy", na co liczył Klub oraz że proponuje się inną, dużo lepszą lokalizację, a nic o p.Kacwinie? Tam jest napisane nawet o sprzedaży tej działki a nie o ścieżce rowerowej przez nią. Jestem trochę w temacie i wiem że inni też blokowali tą ścieżkę. Za to Ty Fakt, masz jakieś wiadomości, które sugerują że jesteś blisko źródła, nawet bardzo, bo nawet gdy mowa o przystani, to jak zawsze to masz w zwyczaju, musisz skrytykować poprzednie władze, za jakieś mostki, a które to władze, przekazały przecież działkę i obiecały wesprzeć budowę.

No to albo wypadki rzadowych aut, albo macierwicz i misiewicz i ich wpadki, albo kretynskie ustawy jak chocby reforma oswiaty, czy dzis reforma zdrowotna gdzie juz nie ma jendosci w PISIe albo wpadka z ustawa o wycince drzew.... wychodzi kompetencja rzadu, marnota! A Pani posel z Kroscienka co na ten temat powie, jak sie chwalila ba facebooku jak to glosowali nad ustawa ow ycince, klaskajcie jej dalej klakierzy wlacznie z Pania mistrzynią to bedziecie meic gown... a nie kraine miadem plynacą. Zdurniale spoleczenstwo propisowskie

Wybitny sportowiec Pani Ćwiertniewicz, zagorzała zwolenniczka Prawa i Sprawiedliwości, serdeczna znajoma (obecnego kilka miesięcy temu w Krościenku) ministra Stawiarskiego nie potrafi zorganizować środków na realizację tak skromnej inwestycji. Mistrzyni świata przed którą rzekomo otworem stoją wszystkie drzwi okazała się internetowym hejterką, która co najwyżej potrafi nawymyślać "Bogu ducha winnego" Wójtowi.

Mimo że Ćwiertniewicz Maria nie jest z mojej bajki i wiele Jej ataków na obecnego Wójta jest zupełnie nieuzasadnionych, to z jednym ma racje: wójtowi który budował mostki po wsiach i asfalty do nikąd już podziękowaliśmy, demokratycznie uznając że taka wizja rozwoju jest bezsensowna. A za brak przystani kajakowej proszę podziękować przede wszystkim Panu Kacwinowi (mieszkającemu obok), który nie pościł ścieżki rowerowej i teraz żeby nie przepadła potężna inwestycja trzeba było zrobić obejście właśnie przez działkę na której miała powstać ta przystań.

1. Pan S.G pod koniec swojej kadencji przekonuje władze klubu do budowy nowej przystani na miejscu starej. Władze klubu niechętnie podchodzą do tematu z powodu braku potrzebnych funduszy - otrzymują zapewnienie o niezbędnej pomocy finansowej w celu dokończenia inwestycji.
2.Klub zbiera niezbędną dokumentację do budowy nowej przystani oraz rozpoczyna sprzątanie terenu - rozbiór starych pomieszczeń.
W między czasie zmienia się władza i obecny wójt Pan Dyda chętnie pozuje do zdjęć ogłaszając rozpoczęcie prac - szkoda tylko że zapomina zaprosić przedstawicieli klubu SKS SOKOLICA na oficjalne otwarcie "ich inwestycji"
3.Pan Dyda daje do zrozumienia przedstawicielom klubu że gmina W ŻADEN SPOSÓB NIE MOŻE DOTOWAĆ BUDOWY PRZYSTANI.
4.Klub stwierdza że w związku z brakiem JAKIEJ KOLWIEK chęci pomocy ze strony gminy budowa przystani w wyznaczonym miejscu jest bezsensowna i dostarcza na dziennik podawczy pismo o rozpatrzenie innej lokalizacji - działka przy torze kajakowym przy oczyszczalni.
5. BRAK ODZEWU ZE STRONY WÓJTA -CZAS 2LATA
6.Ostatnie wydarzenia to oskarżanie klubu o brak zainteresowania i nie wywiązywanie się z umów. Chyba komuś się kończy kadencja i naobiecywał:)

Teraz chciałbym Państwu przybliżyć działalność klubu i cel jaki przyświęcał założycielom sks-ów w całej Polsce:
Klub miał finansowo WSPIERAĆ rozwój sportu w Gminie. Nistety jak to zwykle bywa zamiast wspierać zaczą utrzymywać a gminie było to na ręke. Czasy się zmieniały inne budynki się modernizowały a SOKOLICA przeznaczała wypracowany zysk na sport - koszt utrzymania 2sekcji to ok 60-90tys rocznie. Wójt twierdzi że klub ma możliwości finansowe bo podstawą jego działalności jest budynek z 55pokojami oraz sauną, stołówką, strzeżonym parkingiem, boiskiem asfaltowym i trawiastym. Tak jest!! Tylko szkoda ze klub zamiast skupić się na modernizacji aby być bardziej atrakcyjnym dla grup turystycznych ledwo wiąże koniec z końcem!!! Ile jest w Krościenku domów wycieczkowych które nie przetrwały próby czasu i stoją puste albo najemcy zmieniają się co sezon??? A domy te zysku nie oddawały na sport!!!
Prawdopodobnie niema w Polsce drugiego takiego miejsca ani gminy gdzie sponsor jakim miał być SKS stał się żywicielem któremu na dodatek zarzuca się niegospodarność.
Z tego co się orientuję to zawodnicy oraz trenerzy rozumieją obecną sytuację i nie narzekają na warunki treningowe, równierz pozytywnie wypowiadają się o samym zarządzie który w tych dziwnych czasach potrafi zrobić coś społecznie i stara się aby sport w krościenku nie umarł. Widziałem budynek w roku 2005 oraz widziałem go w 2016 i uwierzcie że gdyby nie Ci ludzie nie było by nawet tego.
Pozdrawiam wszystkich którzy potrafią jeszcze zrobić coś społecznie.

To teraz Pani M, co zadymę umie tylko robic niech idzie do swojej psiasiolki Hanki P. co to jak byl minister Stawiarski we wrześniu i naobiecywali piniedzy ministerialnych to niech do! Dla Krościenka wkońcu cosik bedzie! Pani M. dzialaczka PISIU w Krościonku niech pogoni za wojtem tez PISIOków co sie nie wywiazuja z obietnic wyborczych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Hej

Olbrzymi sukces sportowy, który odniosła Pani bardzo dawno temu nie upoważnia do tak absurdalnych zachowań jak te które prezentuje Pani obecnie. Jak widać na tym przykładzie wykreowanie czegoś, stworzenie, budowa wymaga większych starań niż tylko podkręcanie awantur na Facebook-ach.

Co jak co, ale pani powinna wiedzieć że sukces odnosi się ciężką pracą i zaangażowaniem, a nie wiecznym kręceniem afer. Wyszło na jaw, że jak trzeba coś załatwić a nie tylko wisieć na Wójcie to kiepsko sobie Pani radzi.

Przepraszam a kto latał po rynku z plakatami i nachalnie agitował za obecnym Wójtem? Pani już dziękujemy. Najpierw proponuje się określić i wprowadzić "stabilność" to swoich poczynań a dopiero później zabierać głos w dyskusji publicznej. Bo po tych wszystkich woltach Pani wiaeygodność jest zerowa.

Mostek na tylce to zadanie własne gminy zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, a finansowania działalności klubu NIE. To jednak nie zmienia faktu, że z logicznego punktu widzenia dla rozwoju Krościenka bardziej uzasadnione jest wsparcie budowy przystani dla kajakarzy.

Włodarz pisane na trzy różne sposoby, w dwóch przypadkach z błędami ortograficznymi. Zaprzysiężenie przez sz i wiele innych fatalnych błędów stylistycznych, składniowych i ortograficznych. Jeśli ktoś tak niekompetentny jest reprezentantką kajakarzy krościeńskich to nic dziwnego, że nic dobrego w tym temacie się nie stało. Z perspektywy czasu komicznie wyglądało to huczne otwarcie "placu budowy" przez Panią Ć. Ten przykład świetnie pokazuje że agresywne, prostackie standadrdy i szczucie na portalach społecznościowych to zbyt mało żeby coś konstruktywnego osiągnąć. A tymi atakami na Wójta w odniesieniu do jeszcze niedawnej agzaltacji nad jego Osobą Pani Absasador upadłego sportu w Krościenku kompromituje się całkowicie.