W Polsce malarstwo na szkle pojawiło się w XVIII stuleciu. Świetność zyskało pod koniec tego wieku w polskiej sztuce ludowej. Od kilkudziesięciu lat na Podhalu przeżywa prawdziwy renesans. Przestało być twórczością anonimową. Już coraz rzadziej można spotkać artystów, którzy pracują z autentycznej potrzeby, takich jak Marta Walczak-Stasiowska, która wychowała się w rodzinie kultywującej góralskie tradycje. Mama Zofia z d. Zych tańczyła w zespole im. Klimka Bachledy. Za śpiew solowy na festiwalu w Moskwie dostała Brązowy Medal. Ojciec Zdzisław Walczak był znanym i cenionym malarzem na szkle. Pani Marta już od najmłodszych lat podpatrywała swojego tatę przy pracy. – Kiedyś nie było oddzielnych pracowni, tak jak dzisiaj. Tato pracował w domu, gdzie były dwa pokoje i kuchnia. Rzeźbił w jednym z tych pomieszczeń, ponieważ pracował dla Cepelii. Dopiero później zaczął malować – opowiada. Marta towarzyszyła ojcu na kursie malarstwa na szkle, które prowadził Jan Jachymiak. Była wtedy jednym z niewielu dzieci, które malowały. – To był kurs zorganizowany przez Związek Podhalan dla dorosłych, a ja miałam wtedy 7, może 8 lat. Później ojciec mnie zabierał na kurs, który sam już prowadził dla młodzieży polonijnej. Czasem z tatą bywałam też u pana Jachymiaka, ale bałam się jego obrazków – wspomina malarka.
Szkoła i rodzina
Potem malowała niewiele, aż zupełnie rozstała się z pędzlem i farbami. Wciągnęła ją bez reszty jazda na łyżwach, a później haftowanie. Tańczyła też w zespole im. Klimka Bachledy. Jest technikiem sztuk plastycznych, skończyła Technikum Tkactwa Artystycznego w Zakopanem, które do dziś bardzo mile wspomina. – Szkoda, że ta szkoła przestała istnieć. Ja uczyłam się jeszcze w starym budynku, a warsztaty odbywały się w tzw. Szałasie. Miałyśmy kabaret. Dawałyśmy rozmaite przedstawienia, podczas których uwielbiałam śpiewać, niekoniecznie po góralsku. Przerabiałyśmy piosenki Hanki Ordonówny, a koleżanka pisała teksty. Wtedy sporo czasu spędzałam na obozach, zawodach, treningach. Jazdę szybką na lodzie trenowałam 12 lat – opowiada o młodzieńczych latach.
Po skończeniu technikum przez kilka lat pracowała w Cepelii, tkała gobeliny. – W gobeliniarstwie ważny jest dobór kolorów, przenikanie się barw. Poza tym moja mama robiła na drutach wspaniałe rzeczy. Potrafiła pięknie dobierać kolory włóczek, a ja się temu przyglądałam. Dobór kolorów jest bardzo ważny w malarstwie – tłumaczy. – Kiedyś Władysław Trebunia Tutka zachwycał się kolorystyką na moich obrazkach. To był dla mnie wielki komplement. Marta Walczak-Stasiowska marzyła o tym, żeby być pielęgniarką, ale rodzice się na to nie godzili. Dopiero gdy wyszła za mąż i urodziła już trójkę dzieci, zdecydowała się pójść do studium pielęgniarskiego. Pracowała na oddziale dziecięcym w zakopiańskim szpitalu, a po roku została oddziałową. A gdy na świat przyszło kolejne dziecko, po macierzyńskim wróciła na oddział noworodkowy, dziś neonatologiczny. Od 2003 roku jest tam oddziałową.
Marta Walczak-Stasiowska jest matką pięciorga dzieci – dwóch córek i trzech synów. Wychowywała też dzieci, które czekały na adopcję. – Nasza rodzina była taką krótkoterminową rodziną zastępczą, kiedyś nazywano to pogotowiem rodzinnym. Dzieci przebywały u nas do czasu załatwienia wszystkich formalności prawnych i pójścia do adopcji. Nie musiały czekać w domu małego dziecka lub w nieskończoność w szpitalu. Dziewczynki otrzymywały u nas imię Kasia, a chłopcy – Kuba – wyjaśnia.
Powrót do malarstwa
Mimo tak wielu zajęć i obowiązków, pani Marta wróciła do malowania. Było to w 2000 roku. – Pomogła mi w tym nasza jedna Kaśka, która nie chciała zasnąć przy zgaszonym świetle. Poza tym lubiła, gdy się ktoś ruszał, coś mówił. Przy niej przeczytałam mnóstwo książek, a później zaczęłam szkicować. Dziecku się to podobało, bo coś się ruszało. Z czasem szkiców przybywało, aż w końcu znów chwyciłam za pędzel i farby. Już wcześniej namawiał mnie do tego mój mąż, ale jakoś trudno mi było zabrać się za malowanie – wspomina. Początkowo malowała na szkle akrylami. A to, co namalowała, zmywała. W końcu mąż pani Marty zainterweniował, tłumacząc, że powinna zostawiać swoje prace. Wtedy zaczęła już malować farbami olejnymi. Obrazków przybywało. Zobaczyła je Małgorzata Wnuk, która postanowiła, że w restauracji „U Wnuka” zrobi wystawę. Pokaże te, które tematycznie wiążą się z Bożym Narodzeniem. Było to dokładnie 5 lat temu. W czasie wernisażu Anna Kozak z Muzeum Tatrzańskiego powiedziała: – Malarstwo na szkle kojarzy jej się z barwną opowieścią, legendą, ze światem fantastycznym, który przekazywał jej ojciec. Pani Marta znakomicie zestawia mocne kolory, intensywne barwy. A swoje święte postacie przyozdabia ornamentami, zaczerpniętymi z góralskiego odzienia – lelujami, różami, dziewięciornikami. Była to pierwsza indywidualna wystawa Marty Walczak-Stasiowskiej. Później przyszły kolejne – w Polsce i za granicą.
Najbardziej lubi malować Madonny i anioły. One towarzyszą jej w całej twórczości. – Staram się zachować tradycję malarstwa ludowego – mówi o swoich pracach malarka. – Są takie przedstawienia, w których trzeba się trzymać przyjętego kanonu. Ale dużo Madonn sama wymyśliłam. Tak samo jest z aniołami – dodaje. Na obrazkach pojawiają się święci patronowie. Najmniej w twórczości zakopiańskiej malarki można spotkać scenek rodzajowych, chociaż przymierza się do cyklu obrazków, które będą przedstawiały jej życie. Artystka lubi pracować w samotności. – Gdy maluję Matkę Bożą, staram się z nią rozmawiać. Potrzebuję tego. Podczas malowania odpoczywam, wyciszam się. Trzeba malować tak, jak się czuje, jak serce podpowiada, dla siebie, a nie pod presją, czy się komuś będzie podobało – przekonuje. Na pracę z farbami ma niewiele czasu. Czasem do pracowni zachodzi wieczorami, po pracy w szpitalu. Najczęściej pozostaje jej wolna sobota. – Po kolorystyce widać, w jakim jestem nastroju. Gdy jest mi ciężko, to pchają mi się fiolety, granaty. Są osoby, którym się to nawet podoba – twierdzi.
Wystawy
Marta Walczak-Stasiowska brała udział w wielu konkursach i wystawach, zdobywała nagrody. Ceni sobie każde wyróżnienie, pozytywną opinię, ale również krytyczne uwagi. Jest wdzięczna trzem osobom, które ją wspierają w pracy: Barbarze Banieckiej-Dziadzio – zakopiańskiej malarce na szkle, Stanisławie Łukaszczyk z Poronina i Małgorzacie Wnuk. Od kilku lat należy do poronińskiego koła Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Jest wiceprezesem oddziału nowosądeckiego STL i członkiem Sądu Koleżeńskiego Zarządu Głównego STL. Pani Marta przekazuje też tajniki malowania na szkle innym. Prowadziła warsztaty malarstwa w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze i Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Jak prawie każdy twórca, z częścią prac artystka się nie rozstaje. Z sentymentu, z wewnętrznej potrzeby lub powodu zupełnie prozaicznego – aby móc je wykorzystać na kolejnych wystawach. Wiele obrazków – zwłaszcza tych, które biorą udział w konkursach – nie wróciło do autorki. Zostały natychmiast zakupione przez muzea lub kolekcjonerów.
Marta Walczak-Stasiowska ma na swoim koncie ponad 40 wystaw zbiorowych i 15 indywidualnych. Jej prace podziwiano nie tylko w Polsce, ale też za granicą – we Włoszech i dwukrotnie w Bułgarii. Tegoroczna wystawa w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze towarzyszyła ekspozycji złożonej z obrazków na szkle pochodzących z XVIII i XIX wieku. – To było dla mnie ogromne przeżycie – wyznaje. – Wiele emocji towarzyszyło mi też przy wystawach w „Siwym Dymie” i w kościółku w Rabce, a także w Kołobrzegu, gdzie pojechała ze mną muzyka z Bukowiny Tatrzańskiej – dodaje ze wzruszeniem. Dużym wyróżnieniem dla pani Marty było uczestnictwo w kiermaszu sztuki ludowej w Kazimierzu n. Wisłą w czasie Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel, Śpiewaków, Solistów i Instrumentalistów Ludowych. Trzykrotnie była tam nagradzana. – Dostać nagrodę wśród wybranych już wcześniej na kiermasz twórców to wielki zaszczyt – przekonuje.
Od lat jej prace zdobią również doroczną ekspozycję malarstwa na szkle, organizowaną przez księży marianów w kaplicy Witkiewiczowskiej w Jaszczurówce. Co roku narzucany jest temat wystawy, co zmusza artystów do zapoznania się z odpowiednią literaturą, do przemyśleń. – Najbardziej przeżyłam zmierzenie się z tematem „Ostateczne przyjście Chrystusa” – przypomina sobie. – Wtedy po raz pierwszy w całości przeczytałam Apokalipsę, którą trudno tak do końca zrozumieć. Zrobiła na mnie duże wrażenie i w pełni zrozumiałam, że jest nie bez znaczenia, co kto robi. Wszystko ma w życiu jakiś sens i cel – kończy Marta Walczak-Stasiowska.
Jolanta Flach
Tygodnik Podhalański 50-51/2009
Gośka
2021-07-19 10:34:03
Marta, gratulacje, za obrazy, za pracę w szpitalu, za wychowanie dzieci, za poświęcenie dla tych maleństw, za "całokształt". Jesteś po prostu człowiekiem o pięknym wnętrzu, dlatego twoje malarstwo jest piękne, i ten uśmiech, który nie schodzi z Twojej twarzy, i życzliwość dla każdego bliskiego i dalekiego a pewnie też zupełne obcego człowieka.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
-
USŁUGI | budowlane
DROBNE USŁUGI STOLARSKIE. OKNA, DRZWI NA ZAMÓWIENIE. RENOWACJA STARYCH SCHODÓW, PODŁÓG I MEBLI. 502 647 392.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
MERCEDES E KLASSE, combi, W211, 2.2 CDI, r. 2004 - 502 647 392
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
-
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
PRACA | dam
NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955
-
USŁUGI | budowlane
HYDRAULIK - 660 404 104.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
ZAKOPANE - KOŚCIELISKO DO WYNAJĘCIA MIESZKANIA 35-38m2. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
-
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
-
PRACA | dam
Pilnie! Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ (przynajmniej trzy razy w tygodniu) - Skrzypne. 606 577 762.
-
USŁUGI | budowlane
PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398.
-
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
-
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJA STRYCHÓW, REMONTY, ŁAZIENKI, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 693 206 403.
-
PRACA | dam
Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
Tel.: 500160574
-
PRACA | dam
KONSERWATORA/PRACE PORZĄDKOWE PRZY PENSJONACIE. Zakopane. 602 74 31 38
-
PRACA | dam
PRACOWNIK BIUROWY na hali sprzedaży (faktury, itp.). Zakopane. 602 74 31 38, gobo10@wp.pl
-
PRACA | dam
HURTOWNIA SPOŻYWCZO-MROŻONKOWA POSZUKUJE PRZEDSTAWICIELA HANDLOWEGO na teren Zakopanego i okolic. OFERUJEMY: - stabilne zatrudnienie, - atrakcyjny system wynagrodzenia (podstawa + prowizje), - samochód służbowy, telefon, laptop. CV NA ADRES: gobo10@wp.pl, tel. 602 74 31 38.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
LOKAL do wynajęcia ok.120 m2, Maruszyna, cena 2000 zł, do uzgodnienia, tel. 512293983
-
PRACA | dam
PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
Tel.: 609820250
-
PRACA | dam
Poszukuję pielęgniarki do ośrodka rehabilitacyjnego w Murzasichlu. 601544146 www.krywan-tatry.pl biuro@krywan-tatry.pl
Tel.: 601544146
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
PRACA | dam
Restauracja w Zakopanem zatrudni POMOC KUCHENNĄ na sezon letni. 601 533 566, 18 20 64 305
-
PRACA | dam
POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044
-
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
-
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414.
-
PRACA | dam
GALERIA CREO MAZUR ZAKOPANE ZATRUDNI STUDENTKĘ/UCZNIA (Z
UBEZPIECZENIEM) DO SPRZEDAŻY BIŻUTERII - elastyczny grafik+ premie! CV
prosimy o wysyłanie na maila: gcreocv@gmail.com, bądź zapraszamy
osobiście do salonu "Złoto Srebro" ul. Kościuszki 10, Zakopane
E-mail: gcreocv@gmail.com
-
PRACA | dam
POSZUKUJEMY OSÓB DO PRACY W KARCZMIE PRZY KRUPÓWKACH na stanowisko: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA. 600 035 355.
-
SPRZEDAŻ | budowlane
Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY, ŁATY - 788 344 233.
-
PRACA | dam
Kąpielisko Geotermalne Szymoszkowa przyjmie do pracy na sezon letni: PIZZERA, BARMANKI, OSOBY DO OBSŁUGI PUNKTÓW GASTRONOMICZNYCH. Więcej informacji pod nr tel.: 693 319 707
-
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
-
PRACA | dam
NIEMCY - MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, SPAWACZ, ELEKTRYK. 601-218-955
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
Tel.: 600
-
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
-
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
-
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.