Reklama

2021-10-03 10:00:00

Reklama

Straszna zbrodnia

Zabił swoich rodziców. Młody góral nigdy nie opuści więzienia.

Reklama

Podhalańskie małżeństwo Jana i Bronisławy G. zamordowane we własnym domu w Palos Park. Do zbrodni przyznał się ich 17-letni syn John G. - brzmiały pierwsze doniesienia. Śledziliśmy w Chicago te wydarzenia i opisywaliśmy je na łamach Tygodnika. Minęło właśnie 10 lat od tej tragicznej nocy. Przypominamy te publikacje. Nie ujawniamy nazwiska mimo, że w amerykańskich mediach tej zasady nie przestrzega się.

Wstrząsająca zbrodnia w Chicago
To syn zatelefonował w niedzielę rano na policję z informacją, że w mieszkaniu znalazł martwych rodziców. 17-latek mieszka w tym samym budynku, w innej części. Policjanci, którzy przybyli pod wskazany adres, znaleźli zwłoki małżonków w sypialni. Ciała nosiły ślady wielu obrażeń, a sekcja potwierdziła, że zarówno mężczyzna, jak i kobieta, zostali zamordowani. Mężczyzna otrzymał wiele ciosów w głowę i klatkę piersiową tępym narzędziem. Jego żona zmarła na wskutek obrażeń zadanych ostrym i tępym narzędziem. Z domu nic cennego nie skradziono. Policja od razu wykluczyła rabunkowy motyw zabójstwa. Zamordowany mężczyzna to 44-letni Jan G., pochodzący z Cichego. Jego o 2 lata młodsza żona Maria pochodzi z Witowa. We wtorek dowiedzieliśmy się, że 17-letni syn, noszący takie samo imię jak ojciec, przyznał się do tej makabrycznej zbrodni podczas przesłuchania. Postawiono mu zarzut podwójnego morderstwa pierwszego stopnia. - Jezu, to nie może być prawdą - matka zmarłego Jana G., pani Bronisława, od nas dowiedziała się, że do zbrodni przyznał się jej wnuk, a syn zamordowanych. - To niemożliwe, żeby Jaś dał mu się zabić. Musiał ktoś tam jeszcze być. Wnuk jest za słaby, do niczego drygu nie miał - mówi pani Bronisława, którą zastaliśmy w Cichem. Mieszka na stałe w Chicago, ale od kwietnia jest na Podhalu. W środę wylatuje, bo chce być w sobotę na pogrzebie. - Wnuczek był bardzo zamknięty w sobie, powolny, nie mówił wiele, nie szedł do kuzynów - opowiada jego babcia. - A syn? Miałam pięcioro dzieci, ale Jaś to był złoty człowiek, wszystkim pomagał, dbał o mnie - mówi. - Zawsze pracował ciężko, jeszcze kiedy był dzieckiem. I o wszystkich się martwił, pomagał braciom, znajomym - pani Bronisława nie może powstrzymać łez.

Jan G. wyjechał do USA w 1985 roku, miał wtedy 17 lat, tyle samo, co dziś jego syn, który urodził się już w Ameryce. Jan G. był tzw. kontraktorem, prowadził własną firmę budowlaną. Hodował w Ameryce owce. Miał opinię człowieka uczynnego i życzliwego ludziom. - To dla nas straszny cios, dla całej rodziny - mówi kuzynka zamordowanej Marii. - To było takie dobre małżeństwo, mieli tylko jednego syna - Jasia. Wszystkiego mieli pod dostatkiem - podkreśla. - To na pewno nie syn ich zamordował - przekonuje bliski znajomy zmarłego Jana G., mieszkaniec Cichego. - Raczej kojarzyłbym to z kradzieżą sprzed 3 miesięcy. Jaśka mocno okradli. Zginęły pieniądze na pensje dla jego pracowników. Z tego, co wiem, Jasiek prowadził swoje małe śledztwo i wyśledził, kto mu to ukradł. To ci musieli go zabić - przypuszcza nasz rozmówca. Twierdzi, że policja mogła zamknąć syna dla jego własnego bezpieczeństwa i zmylenia prawdziwych morderców. - To było bardzo dobre małżeństwo. Spokojne. Dorobili się ciężką pracą. Pomagali innym. Porządni ludzie. Do Cichego przyjeżdżali często - opowiada. Miasteczko, w którym mieszkali górale, należy do bardzo bezpiecznych. Jak twierdzą sąsiedzi, w okolicy od bardzo dawna nie słyszano o jakichkolwiek rabunkach czy napadach, nie mówiąc o morderstwie. - To bardzo przykre i wprost niewiarygodne, szczególnie w tym mieście - twierdzi Bill Robinson, sąsiad zamordowanych. - Dorastałem w tym mieście, kilka budynków dalej, i wiem, że morderstwa w tej okolicy nie było. To bardzo spokojne miasteczko, a teraz prawdziwy szok. To byli bardzo spokojni i lubiani przez sąsiadów ludzie - mówi. Jego słowa potwierdza Franciszek Skik, także budowlaniec i hodowca owiec w Lemont. - Z Jasiem znaliśmy się od dziecka, przyjaźniliśmy się i w Polsce, i tutaj. Po 3 razy dziennie dzwoniliśmy do siebie i wysyłaliSMS-y - mówi drżącym głosem. - To był dusza człowiek, uczynny, chętnie wszystkim pomagał. Miał samych przyjaciół. Jego żona podobnie. Razem tutaj budowaliśmy domy, w Palos Park chwalili go za to, że jego nowe domy upiększają krajobraz miasteczka. Razem zaczęliśmy hodować owce w Lemont. Jaś kochał ludzi i zwierzęta, nie możemy uwierzyć, że to się stało.

Beata Zalot, Miłosz Sowa 37/2011
Chicago żegna górali
Blisko tysiąc osób przybyło w sobotę do podchicagowskiej miejscowości Justice na pogrzeb bestialsko zamordowanych górali Marii i Jana G. O dokonanie tej zbrodni podejrzewany jest ich syn.
Ten przerażający mord porusza nie tylko polonijne, ale i amerykańskie społeczeństwo. Mimo że 17-latek nie przyznaje się do winy, policja przedstawia coraz więcej faktów, które świadczą przeciwko niemu. W amerykańskich mediach publicznie stawiane są hipotezy i pytania. Dlaczego, kiedy wzywał policję, powiadamiając dyspozytorkę o znalezieniu ciał rodziców, miał głos pozbawiony jakichkolwiek emocji, a od chwili zatrzymania zachowuje się apatycznie i obojętnie? Dlaczego przesłuchiwany, podawał niejasne i nieprawdziwe, sprzeczne ze sobą alibi? Początkowo twierdził, że spał całą noc w piwnicy i przed odkryciem ciał rodziców ok. 7 rano nie wychodził z domu. Tymczasem został on zatrzymany przez policję za drobne wykroczenie (stłuczone światło tylne w samochodzie) o godz. 5.18 rano. W samochodzie, którym jechał, policja widziała kilka pojemników ze środkiem wybielającym i amoniakiem.

Policjanci, po wejściu do sypialni, gdzie znaleziono ciała, początkowo sądzili, że ofiary zostały zamordowane strzałami z broni palnej, oddanymi z bliskiej odległości, gdyż krew ofiar była na suficie i ścianach. Sekcja zwłok wykazała, że John G. zginął od uderzeń tępym narzędziem, na ciele Marii G. były też rany kłute. Najpierw sądzono, że prawdopodobnie narzędziem zbrodni jest młotek, później nurkowie w stawie koło domu znaleźli narzędzie, które z opisu przypomina ciupagę (w amerykańskich gazetach napisano, że jest to topór, z jednej strony zakończony jak młotek). Wiadomo też, że 17-latek był na rodziców wściekły z powodu odkrycia przez nich i zniszczenia jego domowej hodowli marihuany. Detektywi są przekonani, że Jan G. zaatakował rodziców we śnie, a po zabójstwie pojechał do sklepu po środek wybielający, by spróbować zatrzeć ślady. Po zatrzymaniu samochodu przez policję wystraszył się i sam zgłosił znalezienie ciał rodziców. Adwokat oskarżonego mecenas Beuke uważa, że jego klient jest niewinny, co potwierdzili członkowie rodziny zamordowanej pary, którzy licznie stawili się w sądzie podczas ustalania wysokości ewentualnej kaucji. Sędzia, po zapoznaniu się z prokuratorskimi dowodami winy Jana G., który przed nim nie przyznał się do popełnienia zbrodni, nie miał wątpliwości i podpisał nakaz zatrzymania w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją. O tym, czy 17-letni Jan G. jest winny stawianych mu zarzutów podwójnego morderstwa pierwszego stopnia, zadecyduje ława przysięgłych. Śledztwo trwa.

Miłosz Sowa 41/2011 38/2011
Zabili we czterech
Podhalańskie małżeństwo Jan i Maria G. w Chicago zginęło z rąk własnego syna i trzech jego kolegów ze szkoły.
Wychodzą na jaw szczegóły makabrycznej zbrodni, dokonanej na podhalańskim małżeństwie G. w połowie września w ich własnym domu w Chicago. Przypomnijmy, syn, 17-letni Jan G., zgłosił na policję, że w sypialni znalazł trupy swoich rodziców. Na początku policja przypuszczała, że chłopak działał sam. Tymczasem 11 października prokurator w sądzie w Bridgeview przedstawił dowody, na podstawie których oskarża 3 kolegów Jana G. o morderstwo na zlecenie. Oskarżeni to dwaj 17-latkowie - Christopher W. z Bridgeview i Mohammad S. z Chicago Heights oraz 19-letni Ehab Q. z Hickory Hills. Jan G. wpuścił ich do domu o 2 w nocy. Weszli do sypialni jego rodziców. Mordercy bili ofiary kijem bejsbolowym, a Jan G. zadawał rodzicom ciosy nożem. Po zabójstwie dał swoim kompanom kilka tysięcy dolarów oraz swoje zakrwawione ubranie, które mordercy razem z narzędziami zbrodni wyrzucili w pobliskim lesie. Wszyscy trzej siedzą w więzieniu bez możliwości wyjścia za kaucją, Jan G. przebywa na obserwacji na oddziale psychiatrycznym więziennego szpitala Cook County Jail.

Miłosz Sowa
Zbrodnia (nie)doskonała
Morderstwo podhalańskiego małżeństwa G. wciąż powraca na pierwsze strony amerykańskich gazet i do czołówek wiadomości telewizyjnych oraz radiowych.
Według śledczych głównym prowodyrem tej makabrycznej zbrodni był syn zamordowanych - 17-letni John G., a pomagało mu trzech rówieśników. Podwójne morderstwo dokonane na tle rabunkowym przez jednego absolwenta i trzech uczniów szkoły średniej bulwersuje nawet przyzwyczajone do codziennej porcji wiadomości o zabójstwach i gwałtach w gazetach społeczeństwo amerykańskie. Ponieważ w stanie Illinois kara śmierci obłożona jest moratorium, wszystkim czterem grozi kara dożywotniego więzienia.

Oskarżeni to 19-letni Ehab Q. i 17-letni Mohhamad S. (obaj pochodzenia arabskiego) oraz jego dwaj rówieśnicy Christopher W. i syn zamordowanych John G. Zabójstwo planowali już wcześniej, od około 2 miesięcy. 10 września spotkali się pod nieobecność rodziców w domu Johna G. Ustalili, że hasłem do przygotowanego morderstwa będzie słowo „koncert”. Niezależnie od motywów i przebiegu zbrodni wybór takiego hasła świadczyć może o tym, że mordercy zabójstwo traktowali jak formę rozrywki. To też powoduje, że media zadają następne pytanie - czy ci młodzi ludzie zdawali sobie sprawę, że swym postępkiem całkowicie rujnują życie swoje i swoich rodzin? Ojciec Christophera W. jest policjantem w Bridgeview. Kiedy sędzia 11 października podejmował decyzję o zatrzymaniu wszystkich w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją i ogłaszał, że ich wykroczenie zagrożone jest dożywociem, szybko opuścił salę sądu. Pod Christopherem ugięły się nogi i wyglądał, jakby miał się rozpłakać. Rodziny Ehaba i Mohhamada decyzję sędziego skomentowały tym, że policjanci zastosowali w śledztwie niedozwolone metody, zastraszyli młodych ludzi, których wezwali jako świadków, a zatrzymali jako podejrzanych. Rodzinie zamordowanych trudno wciąż uwierzyć, że zrobił to ich krewny. Siostra Marii G. na sali sądowej nie mogła powstrzymać szlochu. Prokurator na podstawie zeznań wydobytych przez śledczych twierdzi, że John nienawidził swoich rodziców, którzy wtrącali się do wszystkich jego działań i zachowań. Kiedy zniszczyli mu plantację marihuany, postanowił ich zabić. Potrzebował wspólników, wiedział, że ojciec prowadzący firmę budowlaną, a także mający dochód z wynajmu mieszkań przechowuje w domu dużą ilość gotówki. Zaoferował pieniądze swoim kolegom, podobno obiecał też, że po pogrzebie rodziców, kiedy otrzyma spadek, da im dużo więcej.

Hasło „koncert” wysłał SMS-em około godziny 23 w sobotę 10 września. Po niespełna 3 godzinach otworzył drzwi swojego domu dwóm wspólnikom. Trzeci został w samochodzie. Uzbrojonych w bejsbolowe kije Christophera W. i Ehaba Q. zaprowadził do sypialni rodziców. Kiedy ci zaatakowali śpiących, sam zaczął szukać pieniędzy w domowych skrytkach. Ojciec Jan G. próbował się bronić, jednak nie dał rady i zmarł od uderzeń kijem. Po chwili John G. usłyszał od Christophera W., że matka jeszcze żyje, wtedy wręczył mu nóż zabrany z kuchni. Na ciele Marii G. biegli odkryli ponad 20 ran kłutych. Z zeznań oskarżonych wynika, że Christopher W. zadał od 2 do 4 ciosów nożem, resztę miał zadać sam John G. Po zabójstwie syn zamordowanych wręczył wspólnikom około 35 tysięcy dolarów jakie znalazł w domu. Wspólnie z nimi przeszukał jeszcze raz mieszkanie. Opuszczając dom, mordercy zabrali znalezioną biżuterię oraz narzędzia zbrodni. John G. wsiadł do swojego samochodu, pozostali do auta, którym przyjechali. Pojechali do domu jednego z nich, syna policjanta, po drodze w lesie ukryli dowody przestępstwa. Podzielili się równo zrabowanymi pieniędzmi. Kiedy później John G. wracał do domu, jego samochód został zatrzymany przez policję z powodu niesprawnego światła tylnego. Policjant po sprawdzeniu prawa jazdy puścił go wolno. John G. około 7 rano zadzwonił na telefon alarmowy policji mówiąc, że kiedy wstał i poszedł do sypialni rodziców, znalazł ich zakrwawione zwłoki. Mówił, że od północy do 7 rano spał w swoim pokoju i nic nie słyszał. Nie rozpoznał, że jednym z policjantów, którzy przyjechali wysłani przez dyspozytora był policjant, który dwie godziny wcześniej, po 5 rano, zatrzymał go do kontroli. Ten o kłamstwie poinformował przybyłych detektywów, którzy po przesłuchaniu Johna G. zabrali go na policję i zatrzymali. Policjanci, którzy weszli do sypialni, gdzie zamordowano małżeństwo, widząc krew na ścianach i suficie początkowo przypuszczali, że zabito ich z broni palnej. Po przeprowadzonej autopsji, kiedy zapoznali się z protokółem sekcji zwłok, jedna z hipotez przewidywała atak szaleńca, gdyż charakter i liczba obrażeń wskazywały na taki charakter zabójstwa.

John G. podczas kolejnych przesłuchań na komisariacie kilkakrotnie zmieniał zeznania, każde z nich okazywało się niespójne i nie mające potwierdzenia w faktach. W końcu podał nazwiska wspólników, twierdząc, że wpuścił ich do domu, ale sam w mordowaniu rodziców nie brał udziału i nikogo do zbrodni nie namawiał. Detektywi, przesłuchując kolegów trzech 17-latków w szkole Stang High School w  Palos Hills, do której uczęszczali, dowiedzieli się, że o zabiciu swoich rodziców John G. mówił kilkakrotnie wcześniej i wiedziało o tym więcej osób. Żadna z nich jednak nie uznała za stosowne powiadomić ani władz szkolnych, ani policji. Dzisiaj twierdzą, że brali to tylko za „takie sobie gadanie”. Władze szkoły również poinformowały, że inni uczniowie wiedzieli o zbrodni, ale nie ujawnili tej informacji. Mogą teraz usłyszeć zarzuty popełnienia przestępstwa. Wiadomo, że podczas przesłuchań pierwszy do morderstwa przyznał się ten, który siedział w samochodzie i nie brał udziału w zabójstwie. Nie zwalnia go to jednak od pełnej odpowiedzialności za współudział. Według szeryfa, oskarżeni zaczynają siebie nawzajem obwiniać, każdy starając się zminimalizować swój udział w zbrodni. Adwokat Johna G., który przebywa na oddziale psychiatrycznym więziennego szpitala Cook County Jail, poinformował media, że jego klient bez przerwy płacze i istnieje obawa, że może popełnić samobójstwo, dlatego jest pod ciągłą obserwacją. Adwokaci pozostałych, podobnie jak ich rodziny, przedstawiają oskarżonych jako niewinnych nastolatków wplątanych w zbrodnię przez kolegów. Adwokat Mahhommada, który cały czas przebywał w samochodzie czekając na kolegów przed domem, gdzie dokonano morderstwa mówi, że jego klient nic nie wiedział o tym, co działo się w środku. Jednak zgodnie z prawem stanu Illinois, jakikolwiek udział w przestępstwie, nawet zwykłe kierowanie samochodem, uważane jest za pełne współuczestnictwo i odpowiada się tak samo, jak pozostali. Jak uważają przedstawiciele prokuratury, dowody są stuprocentowe. Oskarżeni nie tylko wskazali gdzie ukryli kije, nóż i wyrzucili zakrwawione ubrania, ale detektywi odzyskali również ponad 21 tysięcy dolarów z 35 tys. skradzionych. Następna rozprawa 31 października.
Miłosz Sowa 42/2011
Po 6 latach procesu młody góral skazany został na dwukrotne dożywocie. Nigdy nie opuści więzienia.  

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Swoja 2021-10-03 12:24:31
To podobno była jakasi adoptowano przybłęda , a nie ich własny syn. Jaki to góral?
Podszerstek 2021-10-03 12:14:02
"młody góral" - wzruszające, chwytające za serce
gosc69js 2021-10-03 10:08:10
Każdy bandyta swoje życie powinien kończyć na krześle elektrycznym bądź na szubienicy. Bez litości.

Reklama
  • BIZNES
    POSIADAM LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110 m2 w Nowym Targu, ul. Krzywa - NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ. 608 806 408
  • PRACA | dam
    ZLECĘ REMONT DUŻEGO DACHU Z WYMIANĄ POKRYCIA. 608 806 408
  • PRACA | dam
    ZLECĘ WYKONANIE POKRYCIA BLACHĄ TRZECH DOMÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408
  • PRACA | dam
    NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ Z BRYGADĄ BUDOWLANĄ - WYKOŃCZENIE TRZECH DOMÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIĘ DO PRAC REMONTOWO-PORZĄDKOWYCH PRZY PENSJONACIE. 608 806 408
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    ZAKOPANE - KOŚCIELISKO DO WYNAJĘCIA MIESZKANIA 35-38m2. 608 806 408
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE 2-pokojowe, blok, Zakopane ul. Orkana - NA DŁUŻEJ - 731 959 074.
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię pracownika budowlanego ZBROJARZ DEKARZ. 601 508736.
  • PRACA | dam
    Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • USŁUGI | budowlane
    BRUKARSTWO, ODWODNIENIA - tanio, solidnie. 512 345 109.
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • PRACA | dam
    Hotel "Foluszowy Potok" Zakopane, ul. Zamoyskiego 42 zatrudni do restauracji hotelowej: KELNERA/-KĘ. Zapewniamy stabilną, całoroczną pracę w restauracji hotelowej. Kontakt wyłącznie telefoniczny: 660 41 00 46
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
  • PRACA | dam
    POTRZEBNA OPIEKA NAD SENIORKĄ 93 lata. W dobrej kondycji fizycznej, chodząca. Ze względu na otępienie wymaga towarzystwa i nadzoru. Oferujemy zamieszkanie okresowo (co 6-8 tygodni) w Zakopanem i w Zielonce pod Warszawą. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia. Zgłoszenia na adres mailowy: opieka@intermedix.pl lub telefonicznie: Elżbieta, 692-306-329 (tylko wieczorem po 18:30).
  • PRACA | dam
    FIRMA W ZAKOPANEM zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Bardzo dobre warunki, praca stała. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Zatrudnimy POKOJOWĄ do sprzątania apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem +48 504428461.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    SZCZENIAKI SHIH TZU. 730 519 594.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    MIESZKANIE 39 m, IV p., Polana Szaflarska Nowy Targ. Częściowo umeblowane. Studenci mile widziani. 889 228 159.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • PRACA | dam
    NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA 8 arów - Gołkowice k/N. Sącza. 531 402 576.
  • SPRZEDAŻ | różne
    WYPRZEDAŻ INSTRUMENTÓW MUZYCZNYCH. 531 402 576.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    PORONIN MAJERCZYKÓWKA - DZIAŁKA 4000 m - w połowie budowlana, dojazd bezpośredni z drogi, uzbrojona - 607 506 428.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA NIEBUDOWLANA, Zakopane, ul. Broniewskiego, 1900 m, dojazd prosto z ulicy, widok na Tatry - 607 506 428.
  • NAUKA
    KOREPETYCJE - MATEMATYKA I FIZYKA (od SP po studia) - ZAKOPANE, KOŚCIELISKO I PORONIN - ROBERT RÓŻAK - 600 38 47 98.
  • PRACA | dam
    Regipsy Austria 2500 Euro netto bez zakwaterowania Wiedeń szukamy parami Monterów zatrudnienie na warunkach austryjackich + kasa urlopowa. +436606388124 office@mpabau.at
    Tel.: +436606388124
    E-mail: office@mpabau.at
  • PRACA | dam
    Restauracja Siwy Dym w Rabce-Zdrój zatrudni: KUCHARZA, KUCHARZA WYDAWKOWEGO, POMOC KUCHENNĄ. Praca na stałe lub dorywczo. CV na: rabka@siwydym.pl. Informacje pod numerem 887 080 004
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • ZDROWIE I URODA
    Gabinet terapii behawioralnej - mgr Aleksandra Kaszczyszyn, psycholog, oligofrenopedagog, terapeuta behawioralny. Terapia zaburzeń zachowania u dzieci, młodzieży i dorosłych. Profesjonalna diagnoza, indywidualny plan terapii, wsparcie rodziny. +48604466768 alexandrazielinska23@gmail.com
    Tel.: 48604466768
    E-mail: alexandrazielinska23@gmail.com
  • KUPNO
    Kupię STARY SOSRĄB Z GÓRALSKIEJ IZBY. 605 306 244
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ MERCEDESA SPRINTERA (roczniki 1995-2010). 531 666 333.
  • KUPNO
    Kupię STARĄ GÓRALSKĄ SZAFĘ. 605 306 244
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-09-15 20:59 Rezerwat nam rośnie 1 2025-09-15 20:30 Do sprzedania antyk - KREDENS ORZECHOWY 2025-09-15 20:00 Piękna czerwona jarzębina w Tatrach 2025-09-15 19:00 Za nami wielki finał cyklu Pucharu Szlaku Solnego MTB 2025-09-15 18:30 Maraton kajakowy szlakiem św. Jana Pawła II 2 2025-09-15 18:00 2. Jesienny Festiwal Literacki w Nowym Targu rozpoczyna się konkursowo 2025-09-15 17:15 Kolejny śmiertelny wypadek w Tatrach 2025-09-15 16:59 Taras z sześcioma granatami - remont zakończony wizytą saperów 1 2025-09-15 16:30 Człowiek a Podhale. Wernisaż wystawy 2025-09-15 15:59 Ostrzeżenie przed burzami 2025-09-15 15:00 Kraków Airport zostanie zamknięty?! 2025-09-15 13:59 Otwarcie Ośrodka Pomocy Społecznej. Nie spotkałam osoby, której się nie podoba(WIDEO) 2025-09-15 13:20 Dzień Sybiraka. 86. rocznica sowieckiej napaści na Polskę 10 2025-09-15 12:59 Plac zabaw w Parku Mickiewicza zamknięty. Remont potrwa do końca 2025 roku 2025-09-15 12:00 Bunce, oscypki, miody - Dożynki Miętusiańskie (ZDJĘCIA) 2025-09-15 11:05 Nowy sprzęt a odnowiony - czy czymś się różni? 2025-09-15 11:02 Za nami chłodny, ale piękny poranek. W poniedziałek znowu deszcz (WIDEO) 2 2025-09-15 10:00 Nie żyje Janusz Kapłon 2025-09-15 10:00 Małopolska Noc Naukowców 2025 - jedyna taka noc w roku! 2025-09-15 09:35 Do sprzedania STÓŁ BILARDOWY 2025-09-15 09:30 Utrudnienia drogowe w Jaworkach 2025-09-15 09:01 2500 zł mandatu za przejażdżkę na hulajnodze elektrycznej 1 2025-09-15 08:00 Tyle w Zakopanem płacimy za uliczne kosze 5 2025-09-14 21:00 Targi Budowlane w Czarnym Dunajcu 2025-09-14 20:33 Mimo deszczu humory i apetyt dopisywały. Festiwal Smaku na Równi Krupowej (ZDJĘCIA) 1 2025-09-14 20:00 Istnienie Poszczególne w szponach sztucznej inteligencji 2025-09-14 19:00 Zapomniana budowa supermarketu w Rabce ruszyła na nowo 2025-09-14 18:00 Janda z Witkacym w Witkacym 5 2025-09-14 16:59 Krzyk, którego nikt nie usłyszał- eksperci o kryzysach psychicznych dzieci i młodzieży 2025-09-14 16:00 Flisacy pienińscy na rowerach dotarli na Jasną Górę 1 2025-09-14 15:30 Gdzie łączą się światy. Mamy dla Was książkę 2025-09-14 15:00 Kopieńcowa rodzina 2025-09-14 14:30 Warsztaty kolędnicze 4 2025-09-14 14:19 Ulewa w Tatrach, ulewa w Zakopanem (WIDEO) 2025-09-14 14:00 Mała opłata, wielki problem 10 2025-09-14 13:32 Wieczór u Karola z Atmy 2025-09-14 13:00 Najwięcej interwencji ratowników GOPR na Babiej Górze 2025-09-14 11:59 Traktory na pełnym gazie 2025-09-14 10:59 Ratownicy GOPR walczyli o życie rowerzysty 1 2025-09-14 10:02 Skrzypce słynnego Stradivariego. Wspaniały koncert na zakończenie Muzyki na Szczytach 2025-09-14 08:59 Z południa nadciągają burze 2 2025-09-14 08:00 Nie blokuj numeru alarmowego TOPR. To tylko rykowisko jeleni w Tatrach 7 2025-09-13 22:02 Dominikański jubileusz (ZDJĘCIA, WIDEO) 1 2025-09-13 21:30 Tłoczno dziś było na Babiej Górze 1 2025-09-13 21:00 Pomoc pogorzelcom z Kiczor 2025-09-13 20:29 Wypadek rowerzystki na Drodze Pienińskiej 2025-09-13 20:02 Wypadek z udziałem motocyklisty 3 2025-09-13 19:30 Flisacka akcja krwiodawcza 2025-09-13 19:00 Zaczął się piękny czas w Tatrach. Ryki jeleni niosą się po dolinach (WIDEO) 4 2025-09-13 18:03 Z pracowni zakopiańskich artystów. Wyjątkowa wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki (WIDEO)
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-09-15 22:49 1. Chcą wprowadzić podatek wojenny. Może KK opodatkować i sprzedać dobra kościelne. 2025-09-15 21:55 2. Co mi z rezerwatów, jak na Ustupie i dolnej Harendzie nie otworzysz okna. Jakieś JOŁOPY ogrzewają się śmieciami. Pytanie - czy to JOŁOPÓW wina, czy t.zw. liberalnej dupokracji? 2025-09-15 21:21 3. Wpływy Polaków do budżetu 265, 341 601 mld, na 800+ Polakom (i innym mniejszościom) wypłacono 39,8 mld, co daje 15,7% Ukraińcy wpłacili 15, 21 mld, ukraińskim dzieciom wypłacono 2,8mld, co daje 18,41% Pogadasz jeszcze zmanipulowany uśmiechnięty platfusie?? Komu Polski budżet wypłaca więcej, niż dostaje? 2025-09-15 21:17 4. napisz, czy cokolwiek zrobili w sprawie tych okropności twoi "prawi i sprawiedliwi" bo obecnie rządzący jak wiadomo TAK Zobaczymy co kobyli uśmiech załatwi w Niemczech czy będą te odszkodowania!!! na 100% skończy się to tak samo jak i wcześniej tzn. NA KŁAPANIU DZIOBEM i ha ha i ha ha 2025-09-15 20:41 5. Kobyla uśmiechnięta waro napiszę że atomowa zamiast ta dolnia,skoro jesteś tak wdzięczny wschodnim sasiadą za wypracowane PKB zaszczyc ich swoją dobrowolną obecnością w ich okopach , zapominając jakie okropności robili ich rodzice i dziadkowie Polaką na Wołyniu i Podolu.Apropo napaści świeckiej na Polskę i późniejszych represji schyłek morderst w Katyniu Miednoje ,czy wiesz ilu Polaków czeka na repatriację gdzieś na kolymie Workucie ,dalekiej Syberii którzy przez te wszystkie beznadziejne lata oczekiwania na cud ze strony Polski nie wyrzekli się Polskości i nie zapomnieli języka Polskiego pomimo że do tego byli często zmuszani.Im bardziej się należy pomoc państwa Polskiego niż ten fałszywym bracią ze wschodu 2025-09-15 20:34 6. to se nie vrati,a szkoda 2025-09-15 20:32 7. @lolo pioruny tyyy przyciągasz!!!!! 2025-09-15 20:23 8. a co 200??? 2025-09-15 20:22 9. Wyrosło już jedno pokolenie po śmierci Wojtyły. Pokolenie, które przechodziło lekko w mieście do nauki religii. 2025-09-15 20:01 10. @stary niedźwiedź, fakt obejrzałem, rachunek jest prosty bo odchodzący Pan Prezydent powiedział. @kobyli uśmiech zobacz jak radzi @stary niedźwiedź.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama