Reklama

2021-12-04 10:00:00

Z archiwum

Najemnik

Pieniądze czy wolność - za co zginął Janusz Godawa z Suchej Beskidzkiej w dalekiej Abchazji?

Fragment filmu video nakręcony przez abchaską telewizję. Ostatni ślad po wówczas 26-letnim Januszu Godawie. Jest 27 września 1993. Suchumi, centrum miasta nieopodal gmachu Sowminu - siedziby abchaskich władz. Stolicę odrywającej się właśnie nie bez pomocy Rosjan Abchazji, separatyści odbijają z gruzińskich rąk. Grupka mężczyzn - ubranych w wojskowe uniformy z bronią w ręku opowiada o wypadkach sprzed godziny. Jeden, lekko uśmiechający się mężczyzna nie bardzo pasuje do śniadych kompanów. Nie tyle, że inna uroda - w ogóle nie mówi po rosyjsku, języku w Abchazji dominującym. Dziennikarka chce go dopytać o szczegóły, prosi więc, by mówił po polsku. - Jak my tam szli? Wyszliśmy na pierwsze piętro. Idziemy na drugie. A co będę gadał... - odpowiada żołnierz. Odchodzi z uśmiechem, zakłopotany, jakby go ktoś pytał o pierwszą randkę z dziewczyną. Jednak w oczach pozostałych widać podziw dla bohatera. Godzinę wcześniej Polak razem ze swym dowódcą Arsenem Efendijewem, ksywa Mongoł, wszedł od tyłu do rządowego budynku. Już na parterze zastrzelili pierwszego Ukraińca, który walczył po gruzińskiej stronie, na piętrze w auli położyli kolejnych. Ilu? Nie wiadomo. Gdy pozostali obrońcy gmachu zorientowali się, co się dzieje, obrzucili granatami schody, którymi próbowali się dostać napastnicy. Dowódca dostał odłamkiem w skroń. Niegroźnie, ale zalał się krwią, stracił na moment przytomność. Polak bierze go na plecy i wynosi. Koniec akcji. Niedługo potem Sowmin pada, Ukraińcy i Gruzini poddają się. Abchazi, szczęśliwi po zwycięstwie, rozchodzą się po mieście wyszukując krewnych i znajomych, by coś zjeść, przespać się, dowiedzieć się co słychać. Polak i Mongoł biorą ze sobą abchaską flagę i wieszają na dachu zdobytego budynku. Scena jak z „Czterech Pancernych”. Tylko, co robił Polak na wojnie pomiędzy separatystami abchaskimi, a Gruzją, która przecież dopiero co sama wyzwoliła się spod sowieckiej okupacji? Kilka dni później, 2 lub 3 października Artur Łakrba, bojownik i kompozytor, znajduje przy drodze białą ładę ostrzelaną z broni maszynowej. Za kierownicą siedzi Polak. Z przestrzeloną piersią i ręką. Martwy. Drzwi od strony pasażera są otwarte. Na siedzeniu plama krwi. Może siedział tam Mongoł. Postrzelony może zdążył wybiec. Prawdopodobnie nie przeżył. Ciała Godawy nie miał kto pochować. Nie miał krewnych, ani znajomych. Łakrba, który był z Godawą pod Sowminem, też się tym nie zajął.

Zatracił nam się

Kilka tygodni wcześniej w Suchej Beskidzkiej Janusz Godawa spotyka swą ciocię Barbarę. Opowiada jej o najbliższych planach. Chce przez Cieszyn dostać się do Wiednia. Kolejny przystanek w podróży to Paryż, skąd superszybkim pociągiem ma dotrzeć do Marsylii. Nieraz już opowiadał o tym, że wcześniej służył tam w Legii Cudzoziemskiej. Wyrzucili go, bo podczas ćwiczeń nabawił się kontuzji kolana. Uraz był na tyle poważny, że w oczach dowódców eliminował go ze służby. Czy rzeczywiście służył w elitarnej jednostce, czy tylko przechwalał się przed znajomymi? W Abchazji chwalą jego żołnierskie zdolności. Gdzieś się tego musiał nauczyć. W polskim wojsku nie był. Krewna ma nadzieję, że Janusz wreszcie ułoży sobie życie, że służba zrobi z niego ludzi. Bo jak sama przyznaje - gdzieś się w młodości zatracił. Pochodził z dobrej rodziny. Po rozwodzie rodziców zamieszkał z ojcem w Zembrzycach. Z mamą w suskim mieszkaniu pozostała jego siostra. Potem, jako 15-latek wraca na blokowiska. I tu zaczynają się problemy. Wchodzi w szemrane towarzystwo. Zaczyna kraść. Najpierw kompoty z piwnicy, potem obrabia sklep. Wpada w Pewexie. Poprawczak. Potem kolejny. Zmiany na lepsze nie widać, bo ląduje w więzieniu. - Zatracił nam się - przyznaje rozgoryczona pani Barbara.

On śmierci szukał

Jako pierwszy, na film z Godawą zwraca uwagę podróżujący po Abchazji Wojciech Górecki, reporter, obecnie analityk Ośrodka Studiów Wschodnich. Krótki fragment wyławia z blisko czterogodzinnego materiału. Nurtuje go, co w tej dalekiej wojnie robi Polak. Skąd się wziął i po co przyjechał. Zbierając materiał do nowej książki podczas kolejnej podróży szuka świadków, zapisków, pamiątek po suszaninie. Kilka zdań znajduje w książce Anny Brojdo „Droga prowadząca do świątyni jest codziennie ostrzeliwana”. To o szturmie i fladze. Ciąg dalszy składa się z opowieści kolejnych świadków, do których dociera w Abchazji. Siadamy za stołem karczmy Rzym w Suchej Beskidzkiej. Gdzieś między daniami Górecki na kartce zaczyna rysować mapkę nieuznawanego przez świat kaukaskiego kraju. Zaznacza Suchumi, pozostające do ostatnich dni sierpnia 1993 w rękach Gruzinów i granicę z Rosją, kontrolowaną już przez abchaskich separatystów. To najprawdopodobniej tędy, przez rzekę Psou, Polak nielegalnie przedziera się do ogarniętego wojną kraju. Po co? Jeśli chciał się dorobić, to źle trafił, bo Abchazowie nie mieli pieniędzy, by płacić żołd. Mogli co najwyżej obiecywać wojenne łupy zdobyte na Gruzinach. Swemu wojennemu kompanowi Arturowi Łakrbie opowiadał jednak, że przyjechał, bo w gazecie przeczytał o stutysięcznym narodzie, walczącym z 5-milionowym i chciał pomóc słabszemu. Zresztą kawałek papieru stale nosił ze sobą i pokazywał innym niczym glejt uzasadniający jego obecność na obcej ziemi. W kieszeni miał jedynie polski paszport i siedemdziesiąt pięć dolarów. Był jedynym obcokrajowcem w abchaskiej armii – jeśli nie liczyć Rosjan, obywateli paru innych państw byłego ZSRR i Abchazów z diaspory. Więc jednak najemnik? Z „Abchazji” Góreckiego, która w kwietniu pojawi się na księgarskich półkach: „Do Leonida Czedii, komisarza wojskowego w Gudaucie zgłosił się na przełomie sierpnia i września. Czedia rejestrował ochotników i przydzielał ich do oddziałów. Godawy nie chciał - na co komu żołnierz-niemowa. Nakarmił go jednak, przenocował w gabinecie, a następnego dnia machnął ręką i wydał karabinek AKM (zmodernizowany kałasznikow), numer IX 5517-70. Broń trzeba było pokwitować i Godawa podpisał się nazwiskiem (pozostali kreślili wymyślne zawijasy)”. Pokwitowanie w zeszycie to po książce Brojdo i filmie kolejny ślad obecności Polaka w Suchumi. Ale jest jeszcze jeden - napis na obelisku poświęconym abchaskim bohaterom wojny. Aleja Sławy jest w centrum miasta. Kamienne, czarne tablice pokryte są setkami nazwisk wyrytych złotymi literami. Bohaterowie. Obrońcy ojczyzny. Na jednej z tablic znajdujemy nazwisko Godawa Janusz Grzegorz. Czy tu spoczywa jego ciało? - Myślę, że tak. Na 90 procent. Choć nikt nie robił ekshumacji - przekonuje Górecki. - Bohater? Jaki tam bohater. Duch niespokojny. Po co tam pojechał? Przecież tu miał wszystko, co trzeba - przyznaje z żalem pani Barbara. Gdy zniknął bez śladu ciotka nie wiedziała, że Janusz w kraju pozostawił córkę. O jej istnieniu dowiedziała się dopiero, gdy dziewczynka miała pójść do Pierwszej Komunii. Postanowiła jej pomóc. Tak samo jak matka Janusza, która potraktowała ją jak ukochaną wnuczkę. Dwukrotnie gościła ją u siebie w Nowym Jorku, gdzie mieszka od 1986 roku. Na moją prośbę o spotkanie i rozmowę - córka Janusza odmawia. Kiedy ojciec odjechał, miała zaledwie trzy lata, więc go nie może pamiętać. Nie wie pewnie, że 3 tysiące kilometrów stąd jest miejsce, gdzie można usłyszeć wiele dobrych słów na jego temat. Grażyna Skorek mieszka na os. Na Stawach w Suchej Beskidzkiej. Dobrze pamięta Janusza, który mieszkał piętro wyżej. Dotąd utrzymuje dobry kontakt z jego matką Krystyną i siostrą Hanią. - Dobry chłopak był - mówi krótko, jak przystało na rozmowę o nieżyjącym w myśl rzymskiej maksymy albo dobrze, albo wcale. - Ale ciągnęła go wojna - dodaje. Dzięki niej udaje mi się skontaktować z matką Janusza, która mieszka w Stanach od 1986 roku. - Ostatni raz rozmawiałam z synem przez telefon. Mówił, że jedzie do Brukseli do wujka do pracy - wspomina. - Nie dojechał. A on ciągle chciał się gdzieś na wojnę dostać, chciał walczyć. Chciał jechać do Jugosławii, ale przekonywałam go, żeby poszedł do pracy, przecież miał gdzie mieszkać. Przekonuje, że nigdy nie służył w Legii Cudzoziemskiej. O tym, że zginął, dowiedziała się dopiero pod koniec lat 90., gdy do Suchej Beskidzkiej przybył dziennikarz, którego Górecki poprosił o pomoc w odszukaniu rodziny abchaskiego bojownika. Sąsiadce zostawił ksero fragmentu rosyjskiej książki i kasetę z filmem. Ten sam, który właśnie oglądam. Próbuję sobie wyobrazić, co mogła czuć matka, oglądając uśmiechniętego 26-latka sfilmowanego na kilka dni przed śmiercią. Próbowała ustalić jego losy przez Czerwony Krzyż - bezskutecznie. Pytam co się stało, że tak go ciągnęło na wojnę. - On bardzo dużo czytał, bo pracowałam w bibliotece - słyszę z ust Krystyny Godawy. Nie rozmawiamy o problemach z prawem. Drażliwy temat, po co jeszcze bardziej rozdzierać rany? - On szukał śmierci - mówi po głębokim zastanowieniu pani Barbara.

Goriec, czyli góral

Wojciech Górecki przepytuje świadków i dociera do kolejnych szczegółów. Z „Abchazji”: „24 września Godawa brał udział w bitwie na przedmieściach Suchumi - kilka dni wcześniej zaczął się szturm stolicy. Dołączył do plutonu zwiadowczego Delta, będącego częścią batalionu Goriec (Góral). Dowódcą grupy był Kabardyjczyk Arsen Efendijew, zwany przez kolegów „Mongołem”. Polak dostał przezwisko „Polak”. 25 i 26 września Abchazowie podciągnęli w stronę śródmieścia, zajmując po drodze Nową Dzielnicę i rejon dworca kolejowego. Równocześnie natarli z drugiej strony - od wioski Jasztuchy i Czerwonego Mostu. Pierścień wokół miasta domknął się i w południe 27 września w gruzińskich rękach został jeszcze tylko monumentalny gmach Sowminu. Z przodu podeszli pod niego bojownicy z batalionu imienia Bagramiana, a na tyłach zaczaili się ci z Gorca. Mieli kąsać przeciwnika, odwracać jego uwagę od bagramianowców. W odwodzie czekał batalion Suchumski. - W pewnej chwili „Mongoł” rzucił rozkaz, żeby go osłaniać i kiwnął na Polaka - opowiada kompozytor muzyki estradowej Artur Łakrba, wtedy bojownik Delty. - Otworzyliśmy ogień ze wszystkiego, co było pod ręką, a oni przebiegli dwieście metrów po otwartej przestrzeni. Dopadli do przybudówki Sowminu, wywalili z granatnika boczne drzwi i zniknęli w środku. Po paru chwilach, które dłużyły się jak wieczność, wyszli: Polak niósł zakrwawionego „Mongoła”.

Order, alimenty i promieniowanie jonizujące policję

Z „Abchazji”: - „Zginął w okolicach wsi Mercheuli, na trzynastym kilometrze trasy - dawnej Suchumskiej Drogi Wojennej. Blisko Jasoczki, gdzie sto dziewiętnaście lat wcześniej Aleksandra z Progulbickich wzniosła dom, przypominający polski dwór. Jeśli przed śmiercią rozejrzał się, zobaczył pagórkowaty krajobraz, podobny do beskidzkiego przedgórza z jego stron, tylko z wyższymi wzniesieniami i bujniejszą zielenią. Może mignęły mu fragmenty Wielkiego Muru Abchaskiego. Mimo warkotu silnika mógł dochodzić go szum Maczary. O czym myślał, kiedy umierał? Czy zdążył pomyśleć?” Kolejna pamiątka abchaskiej historii Janusza Godawy. Trzymam w ręku solidnych rozmiarów order Króla Leona, drugie co do wagi odznaczenie w separatystycznej Abchazji przyznawane za wybitne osiągnięcia. Na rewersie wyryty numer 1056, ten sam co na dołączonej legitymacji z nazwiskiem pośmiertnie wyróżnionego mieszkańca Suchej Beskidzkiej. Bez dwóch zdań - bohater. Choć na pewno nie dla Gruzinów - dla tych pozostanie najemnikiem. Strona internetowa www.poszukiwani.policja.pl. Wśród kryminalistów za którymi rozsyłane są listy gończe od lat znajome zdjęcie. Janusz Godawa, na którego grobie w Suchumi widnieje rok zgonu 1993, jest wciąż tropiony przez polskie organa ścigania. Za niepłacenie alimentów - przekonują zgodnie wszyscy krewni i znajomi. Ale na liście gończym widnieje paragraf nie mniej tajemniczy niż powody przekroczenia granicy abchaskiej przez suszanina: „Nieutrzymywanie, wbrew obowiązkowi, w należytym stanie lub nieużywanie urządzeń zabezpieczających wodę, powietrze lub ziemię przed zanieczyszczeniem lub urządzeń zabezpieczających przed promieniowaniem radioaktywnym lub jonizującym”.

Józef Figura
Tygodnik Podhalański 6/2013

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • PRACA | szukam
    PRZERÓBKI - KOŻUCHÓW, FUTER, NA PILOTKI NOWEGO KROJU. NIEDROGO, PROFSJONALNIE. 606989935.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    Sprzedam Toyotę Rav4 , z niezawodnym silnikiem 2.0 benzyna , 151 KM, rocznik 2015. Auto z polskiego salonu. Dwa komplety opon, opony zimowe po jednym sezonie. Więcej info pod numerem telefonu. 880869664 telka.mirabelka@gmail.com
    Tel.: 880869664
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam POŁOWĘ DOMU W SPYTKOWICACH (piętro z tarasem). 608 35 83 95.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • USŁUGI | budowlane
    WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941.
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK. 660 079 941.
  • PRACA | dam
    Sprzątanie apartamentów, pokojowa, Zatrudnie do sprzątania apartamentów w okolicy ul. Strążyskiej w Zakopanem (wskazane auto w celu dojechania do apartamentów). Praca na stałe, 3-4 dni w tygodniu (gdy są wyjazdy w weekendy również) w godzinach 9-15.. 609097999
    Tel.: 609097999
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Zakopane centrum - MAŁY POKÓJ Z BALKONEM NA DŁUŻEJ - TANIO - 502 879 648.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER ŚNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • MOTORYZACJA | inne
    PELLET!!! W sprzedaży posiadamy pellet olczyk i barlinek w najlepszej cenie na Podhalu!!!. 607695394 romar.zakopane@wp.pl
    Tel.: 607695394
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    SPRZEDAM MIESZKANIE KRAKÓW - KURDWANÓW - ŚWIETNA LOKALIZACJA. Oferujemy na sprzedaż jasne i przestronne mieszkanie położone w zadbanym budynku na osiedlu Kurdwanów. Powierzchnia 28,12 m kw. Budynek wyposażony jest w trzy windy, w tym jedną towarową. UKŁAD MIESZKANIA: - duży pokój z wnęką (nyżą), - jasna kuchnia z oknem, - duża, oszklona loggia, - piwnica przynależna do mieszkania. Mieszkanie jest słoneczne i ustawne, IDEALNE DLA SINGLA, PARY lub JAKO INWESTYCJA POD WYNAJEM. Lokalizacja zapewnia szybki dojazd do centrum oraz dostęp do pełnej infrastruktury - sklepy, przystanki komunikacji miejskiej, szkoły i tereny zielone w zasięgu kilku minut spacerem. SPRZEDAŻ BEZ POŚREDNIKÓW. Cena 450 tys zł - do negocjacji. Kontakt: 604 08 16 43
  • PRACA | dam
    PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
  • PRACA | dam
    Karczma "Czarci Jar" poszukuje osoby na stanowisko POMOC KUCHENNA. Tel. 602 366 750.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, DOŚWIADCZONĄ POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • PRACA | dam
    Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
    Tel.: 600404554
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
    Tel.: 788 63 36 33
    WWW: www.zarzadzanieapartamentami.info
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-12-16 12:00 Święto ludzi o wielkim sercu. Powiatowe Obchody Dnia Wolontariusza w Teatrze Witkacego 2025-12-16 11:00 Pół miliona na spór z wykonawcą. Zakopane szykuje się na proces 2 2025-12-16 10:43 Najbardziej nietypowe języki świata - jak nowoczesna technologia radzi sobie z ich tłumaczeniem? 2025-12-16 10:30 Heródkowe gnotki - sztuka prostoty 2025-12-16 10:00 Czarnodunajecki Jarmark Bożonarodzeniowy już 21 grudnia 1 2025-12-16 09:30 Komunikat o zmianach w datach odbioru odpadów na święta 2025-12-16 09:00 Nowa atrakcja sportowa w Zakopanem. Tor Ninja Warrior już otwarty 3 2025-12-16 08:00 Mędrole w Ratuszu czyli Stanisława Apostoła interpretacja filozofii księdza Tischnera 2025-12-15 21:46 Wigilia w Mieście na nowotarskim Rynku 2025-12-15 21:05 Menu i ceny sprzed 10 lat?! Restauracja Schronisko Bukowina świętuje jubileusz! 2025-12-15 21:00 Miejsc na Sylwestra ubywa 5 2025-12-15 20:29 VI Jarmark Świąteczny w Poroninie 1 2025-12-15 19:57 Poważny wypadek na zakopiance 2025-12-15 19:30 Ludźmierskie spotkanie ze słowem 2025-12-15 19:00 Wolni od nałogów, silni w życiu 2025-12-15 18:21 Strażak z Lipnicy wyruszy na Rysy w umundurowaniu. Cel jest jeden: pomóc małej Darii 1 2025-12-15 17:46 Burmistrz Zakopanego i przewodniczący Rady Miasta w Cortina d'Ampezzo 20 2025-12-15 17:42 Oblodzone chodniki na ul. Broniewskiego w Zakopanem. Piesi muszą uważać 6 2025-12-15 17:19 Tragiczny wypadek na Orlej Perci. Nie żyje 20-letni turysta 3 2025-12-15 16:29 Utrudnienia drogowe w ruchu tunelem w ciągu zakopianki 2025-12-15 15:54 Wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Dostał wysoki mandat 2025-12-15 15:45 Lodowisko na Rynku w Nowym Targu już otwarte 1 2025-12-15 14:59 Czy deptak może zmienić górską miejscowość w zimowy raj? 2 2025-12-15 13:58 Atak bezpańskich psów na hodowlę danieli 10 2025-12-15 13:55 Przerwy w dostawie wody w Poroninie w związku z modernizacją sieci wodociągowej 2025-12-15 13:48 Zarzuty za posiadanie narkotyków 1 2025-12-15 13:00 W Nowym Targu zimniej niż w Zakopanem, a najcieplej na Gubałówce i w Tatrach (WIDEO) 2025-12-15 12:00 Quady zatrzymane na Bachledzkim Wierchu. Interwencja Straży Miejskiej 9 2025-12-15 11:30 "Idzie na ziemię Jezusek". Koncert kolęd 2025-12-15 10:58 Znamy szczegóły wypadku na Kozim Wierchu 3 2025-12-15 09:43 Turystka uniknęła śmierci. Spadła z Koziego Wierchu 2 2025-12-15 09:00 Boisko piłkarskie API w rozbiórce 4 2025-12-15 08:00 Kolędowanie w Atmie z zespołem Jedla 2025-12-14 21:53 Michał Przedlacki dziennikarzem roku (WIDEO) 2025-12-14 21:00 Premiera teledysku Mój dom Hanny Zbyryt (WIDEO) 2025-12-14 19:59 O zmierzchu na Przysłopie Miętusim 1 2025-12-14 19:04 Potrącenie pieszej w Zębie. Droga częściowo zablokowana 8 2025-12-14 18:20 Zakopane - oddam za darmo MEBLOŚCIANKĘ, SZAFKĘ i BIEŻNIĘ TC-140 2025-12-14 18:00 70-lecie NZPS "Podhale" i 10-lecie Stowarzyszenia Kombinat Podhale 3 2025-12-14 17:00 Ostatnie wolne miejsca na bezpłatny kurs narciarstwa biegowego dla dzieci 2025-12-14 16:00 Droga wjazdowa do Szczawnicy po odbiorze technicznym 16 2025-12-14 15:00 Rosną domki na Wyskówkach, nadzór budowlany sprawdza legalność inwestycji 19 2025-12-14 14:30 Świąteczna atmosfera bez granic. X Jarmark Bożonarodzeniowy w Sromowcach Niżnych 1 2025-12-14 14:00 Po porannych chmurach wyszło słońce. Przed nami słoneczny tydzień 2025-12-14 12:59 Wskrzeszanie dawnych tradycji w Szczawnicy. Noc św. Łucji (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-12-14 12:00 Nowe rondo na starej Zakopiance otwarte 2025-12-14 11:00 Gdy źródła zamilkną 1 2025-12-14 10:30 Remont ścieżki rowerowej zakończony 3 2025-12-14 10:00 Uczniowie "Hotelarza" rozbili bank, zgarnęli aż 17 stypendiów starosty 2025-12-14 09:00 Władysław Matlakowski. Potęga umysłu
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-12-16 12:17 1. Jedyna atrakcja to drogie stroiki i ładnie ubrana choinka. Jingle Bells orkiestra grała jak na pogrzebie. Za to zazdrościć można Remizy OSP ale chaszczy z pola namiotowego gmina zapewne nie usunie, wstyd strażacy. 2025-12-16 11:42 2. kurde! nie ma to jak były rządy hodowcy grul zawsze chodniki i ulice były na czas odśnieżone i bardzo często posypywane piaseczkiem no i zawsze był z mieszkańcami nawet w pandemii 2025-12-16 11:36 3. ale tu zmanipulowanych tęskniących za sylwestrem marzeń! organizowanym przez tvpis 2025-12-16 11:32 4. Jaką inflację ??? wszyscy przekonuję że ceny spadły - no to jak to w końcu jest??? Przeciętny Kowalski to może oszaleć od tej dywagacji- masakra 2025-12-16 11:32 5. @ Łysy, ale który właściciel apartamentu wydaje paragon? widać jaki z ciebie obieżyświat! dla twojej informacji właściciel może dać ci fakturę o ile jest vatowcem 2025-12-16 11:25 6. Może tam się bauczą jak wygląda miasto zimą. Wiem, jest obowiązek spółdzielni, właściciela domu odśnieżyć i zadbać o chodnik przed posesją ALE miesiąc temu uszkodziłam rękę na Równiach. Przypomnijcie mi, kogo obowiązkiem jest o nie dbać. Szklanka, niczym posypane to o wypadek łatwo. Kolejna obietnica: rynek - miał być taki jak kiedyś. Czy jest? Nie. Miał powstrzymać deweloperkę a tylko ją podkręcił. Z jakim hasłem szedł?? "Zakopane dla mieszkańców"? Śmiech na sali! Zapomniał dodać "dla bogatych" a nie wszyscy takimi są. Koleżanke z rodziną wyrzucają tak jak i wszystkich lokatorów z budynku komunalnego, który przejął właściciel. Powiedzcie mi gdzie mają iść bo zarabiają najniższą krajową a czynsz gdzie indziej to 5 tysięcy? Gdzie te budowle socjalne i komunalne które miały się budować? 2025-12-16 11:23 7. ale co? i kiedy? 2025-12-16 11:17 8. kresy.pl "Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali studenta Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Mateusza W. podejrzewanego o przygotowywanie masowego zamachu na jednym z jarmarków świątecznych, którego planował dokonać z wykorzystaniem materiałów wybuchowych. " 2025-12-16 11:16 9. Ile kary fantazyjne karpie naliczyły za przekroczenie terminów wieszania dekoracji świątecznych? I czemu Filipowicz z Jóżkiewiczem bujają się po wycieczkach zamiast przygotowywać do sesji i obrony budżetu? Znowu będzie pchanie kolanem? Odbieranie głosu i pomijanie wniosków formalnych? Dlaczego na katering dla darmozjadów poszło 100 tysięcy skoro teraz trzeba zabezpieczać pół miliona na jakieś dopłaty do dziadostwa? Czemu na chodnikach można się zabić w tym zapadłym grajdole? Dlaczego właściciel samowoli dalej kierownikuje komisji? Gdzie są jakieś służby antykorupcyjne? 2025-12-16 10:23 10. Brawo!!!!!!Mogli by się wsiąść za kuligi gdzie fiakrzy czują się jak święte krowy jeżdżą po cudzym gruncie stajana drodze i palą ogniska w pasie drogowym A na wiosnę burdel koło drogi gdzie mieszkańcy idą po nich sprzątać. Tak jest na Wyskowkach
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama