Pizza to bodaj najbardziej charakterystyczna włoska specjalność. Choć na temat jej pochodzenia wielu do dziś główkuje, bo nie jest całkiem oczywiste. Dla przykładu Christine Cushing, kanadyjska szefowa kuchni, która w swoim programie "Kuchnia chińska z Konfucjuszem" przemierza Kraj Środka wzdłuż i wszerz łącząc kuchnię z tradycją, filozofią i historią, w jednym z odcinków dowodzi, nader udanie, że w sumie pizza, choć nie pod tą nazwą, wywodzić się może również i z Chin. Bo Włosi raczej pierwsi nie byli.
Owszem, termin "pizza" pojawia się po raz pierwszy w łacińskim tekście z 997 roku z miejscowości Gaeta w południowych Włoszech. Stoi tam napisane, że osoba wynajmująca określoną nieruchomość była winna biskupowi miasta "duodecim pizze", czyli dwanaście placków, w każde Boże Narodzenie i Wielkanoc. Oczywiście nie była to pizza, którą znamy dzisiaj. Pomidory nie dotarły jeszcze do Włoch, a zakwas "wykombinowano" też dopiero około 1500 roku. Ponieważ miasto Gaeta należało w tym czasie do Cesarstwa Bizantyjskiego, łacińskie słowo "pizze" jest prawdopodobnie zapisem greckiego "pitta", a więc nawiązaniem do płaskiego chleba. Uważa się, że ówczesna pizza była bardziej podobna do chlebka focaccia - placka ciasta pieczonego na chrupko, być może z wierzchu przesmarowanego miodem i obsypanego rodzynkami.
Wieść niesie, że pierwsza pizza z pomidorami, mozzarellą i bazylią powstała w 1889 roku. W tym właśnie roku król Umberto i królowa Margherita z Sabaudii udali się w podróż do Neapolu. Zmęczona tradycyjną francuską dietą królowa miała ponoć poprosić miejscowego mistrza pizzy Raffaele Esposito o przygotowanie różnorodnych placków. Najbardziej spodobała jej się wersja ze wspomnianymi pomidorami, mozzarellą i bazylią, nawiązująca kolorami do włoskiej flagi. Z czasem stała się bardzo popularna. Tak, to właśnie pizza Margherita. Na marginesie pierwsza znana pizzeria - Antica Pizzeria została otwarta w Neapolu w 1738 roku.
Neapol powszechnie uważany jest za kolebkę włoskiej pizzy. Choć w tamtych czasach pizze różniły się ciągle od tych współczesnych i były raczej posiłkiem ubogich - niedrogim w przygotowaniu. Po dziś dzień istnieje stowarzyszenie Associazione Verace Pizza Nepoletana, które ustanawia zasady dotyczące prawdziwej pizzy neapolitańskiej i odpowiednio certyfikuje restauracje serwujące ten przysmak.
Kucharze robiący pizzę, z włoska - pizzaiolo, mają swój własny żargon. Czy wiedzieliście dla przykładu, że wyrobioną na podkład kulę ciasta nazywają skórką? Według Włochów zrobienie dobrej pizzy to prawdziwa sztuka. Kto jest w tym najlepszy, rokrocznie (od 1991 roku) przekonać się można w trakcie World Pizza Championship we włoskim mieście Salsomaggiore Terme w prowincji Parma. I choć na świecie odbywa się sporo tego typu imprez, ta jest najważniejsza. W trakcie zawodów ocenia się, w różnych kategoriach, przygotowanie, smak, stopień wypieczenia i prezentację pizz przygotowywanych przez kilkadziesiąt zespołów ze wszystkich niemal stron świata. Ciekawostką imprezy są freestylowe pokazy akrobacji ciastem. Wybierana jest też oczywiście pizza najlepsza z najlepszych.
A skoro najlepsza, to tylko z najlepszym serem. Tym jest zaś w przypadku pizzy mozzarella. I zostało to jak najbardziej naukowo udowodnione. Według grupy naukowców z Nowej Zelandii, którzy analizowali różne sery spotykane na pizzy pod kątem ich właściwości, nazwijmy to wypiekowych, mozzarella ma najmniejszą w tym temacie zawartość uwalnianego tłuszczu, dzięki czemu pizza nie tonie w jego nadmiarze. Nadto ser ten jest odpowiednio elastyczny i wyjątkowo rozciągliwy po potraktowaniu wysoką temperaturą. Najlepsze jej rodzaje to: mozzarella di bufala - wytwarzana tradycyjnie we włoskiej Kampanii z mleka bawolic rasy Bubalus bubalis, o dość niskiej zawartości tłuszczu - zaledwie 7,5%, fior di latte - również z Kampanii, ale wytwarzana z mleka krowiego, o wyższej zawartości tłuszczu - 17% i burrata - delikatny, maślany, świeży ser rodem z południa Włoch, a konkretnie z Apulii, z którego po rozkrojeniu wypływa delikatne nadzienie.
Niemniej wiele pizzerii eksperymentuje z serami, chcąc podkręcić delikatny smak mozzarelli. Mieszają ją np. z serem provolone - jej "kuzynem", jeśli wziąć pod uwagę sposób produkcji. Wytwarza się go z mleka krowiego i poddaje procesowi co najmniej czteromiesięcznego starzenia, co daje mu zazwyczaj kruchą skórkę i elastyczne wnętrze. Zazwyczaj ma charakterystyczny kształt gruszki i różne wersje smakowe - wersja dolce jest łagodna, a piccante ostrzejsza, bardziej wyrazista. Pizzaiolo eksperymentują też z cheddarem, parmezanem czy fetą. Niekiedy mozzarellę w ogóle zastępują innymi gatunkami - goudą, serem kozim, grujerem lub ricottą, aby dodać do pizzy różne smaki.
Pizza jest tak kochana na całym świecie, że każdego roku sprzedaje się prawie pięć miliardów placków. W tej miłości przodują Stany Zjednoczone, do których dotarła dzięki włoskim emigrantom. Szaleństwo z nią związane rozpoczęło się na wschodnim wybrzeżu. Pierwszymi amerykańskimi miastami, które zaczęły sprzedawać pizzę, były Nowy Jork, Boston, New Haven i Trenton. Do wszystkich czterech na przełomie wieków napłynęła rzesza imigrantów z południowych Włoch. To właśnie oni, stanowiący podówczas klasę robotniczą, byli głównymi konsumentami pizzy. Datuje się, że pierwsza pizzeria w Stanach Zjednoczonych została otwarta przez Gennaro Lombardi w 1895 roku w Nowym Jorku. Pierwotnie był to jednak sklep spożywczy, a Lombardi zaczął serwować pizzę dopiero w 1905 roku. Jego potomkowie robią to do dziś. Lombardi`s Pizza działa niezmiennie przy 32. Spring Street. Tak naprawdę pizza zyskała swój kultowy status w Stanach dopiero po II wojnie światowej. To za sprawą żołnierzy powracających z frontu do domów, którzy jadali ją w trakcie okupacji włoskich miast. Podobnie działo się też w Anglii, Francji czy Hiszpanii.
Skoro Amerykanie tak bardzo kochają pizzę, to oczywiście, jak to oni, powinni mieć swój własny przybytek uwielbienia pizzy. I mają. Muzeum pizzy z największą na świecie kolekcją pamiątek i przedmiotów związanych z tym przysmakiem, które jest jednocześnie pizzerią. To "Pizza Brain" działające w Filadelfii, w dzielnicy Kensington, pod adresem 2313 Frankford Avenue. W ich pizzerii można zjeść pizzę o tajemniczych nazwach, takich jak np. "Leonard Bookman", "Patric Maxwell", "Buffy Ernst" czy po prostu "Jane" albo "Tom". Jeśli was to interesuje, zajrzyjcie na stronę muzeum:
I jeszcze jedna ciekawostka. Pizza Hut była pierwszą firmą w historii, która dostarczyła pizzę kosmonautom do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Miało to miejsce w 2001 roku i nie była to oczywiście tradycyjna dostawa. Żeby pizza ostatecznie mogła dotrzeć do kosmicznego celu, potrzeba było roku, w trakcie którego specjaliści z Pizza Hut pospołu z rosyjskimi naukowcami od żywności pracowali nad pizzą zdolną przetrwać tę nietypową dostawę i jeszcze do tego smakować. Kosmiczna pizza, tradycyjnie z sosem i serem, zwieńczona była salami. Miała też 15 cm średnicy, żeby mogła zmieścić się w niewielkim piekarniku na pokładzie ISS.
an
1
Prosta pizza serwowana w jednej z pizzerii w Sienie (Toskania) we Włoszech. / Fot. Agnieszka Nowelli
2
Chrupiąca skórka. Aspekt w pizzy równie ważny, jak dobór odpowiedniego sera. / Fot. Agnieszka Nowelli
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.