Reklama

2022-04-16 10:00:00

Historia

Sprawiedliwy

Jednym podpisem mógł być Niemcem. Okupantom mówił, że jest Szwedem. Ocalił młodą Żydówkę. Rosyjski wyzwoliciel postrzelił go za opór. Tak pozostał uczciwym Polakiem.

Henryk Krueger był dzielnym i silnym człowiekiem. Jako jeden z nielicznych na Podhalu dostał medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Odznaczenie przyznaje Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem w Jerozolimie. To najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane nie-Żydom. Oglądam skromny krążek z talmudycznym napisem „Kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat”. I słucham opowieści nie z tego świata.

Od Burów po Sonderaktion
- Moja babcia Pelagia z domu Kropacz urodziła się na zamku w Kórniku i dziadek Roman na randki musiał chodzić piechotą ponad 20 km w jedną stronę. To była prawdziwa miłość - opowiada Jakub Krüger. Znany zakopiański antykwariusz, zegarmistrz i restaurator ma rodzinę rozsianą po świecie. Nic dziwnego. Dziadek Roman miał 9 braci. I wiele więcej kuzynów, kuzynek, wujów, stryjów. Dwóch krewnych zapisało się szczególnie na kartach historii. Jeden w czasie II wojny światowej odpowiadał za aresztowanie profesorów krakowskich wyższych uczelni („Sonderaktion Krakau”) i szkół średnich, przeprowadzenie wymierzonej w inteligencję „AB-Aktion”, kierowanie akcją wysiedleńczą na Zamojszczyźnie i eksterminacją Żydów. Komendant policji bezpieczeństwa SS-Obergruppenführer Friedrich Wilhelm Krüger. To na niego w Krakowie oddział „Felka” z Armii Krajowej dokonał w 1943 r. nieudanego zamachu. - To był kuzyn dziadka - mówi Jakub Krüger. - Po nieudanym zamachu wrócił do Warszawy. I tam w Alei Szucha uratował życie mojemu ojcu. Tatusia już prowadzili na rozwałkę. I ten hitlerowiec go ocalił. Paradoks historii. Nieco jaśniejszą kartę zapisał wujek dziadka Romana. Pochodzący z mieszanej holendersko-niemieckiej rodziny Stephanus Johannes Paulus Krüger był przez 4 kadencje prezydentem Transwalu w Republice Południowej Afryki. I liderem oporu Burów przeciw Brytyjczykom. Na jego cześć nazwano jeden z parków narodowych RPA i monetę - krugerrand.

Kamedulski medalik
Henryk Kruger urodził się w 1913 r. w Poznaniu. I był Polakiem co się zowie. Jego osiadła w XIV wieku na prawie magdeburskim rodzina już dawno się spolonizowała. Ojciec Roman walczył w Powstaniu Wielkopolskim. W pięknym, poznańskim domu mówiono po polsku. Lecz gdy do magazynu tekstylnego przychodzili niemieccy kupcy - gładko przechodzono na język prapraprzodków. Henryk miał siostry: Teodozję, Zofię, Stefanię, Halinę, Genowefę i brata Lesława. Roman Krüger bardzo dobrze zarabiał, był kupcem, w Poznaniu cała rodzina mieszkała w dużym domu. Tuż przed II wojną Roman Krüger sprzedał jedną kamienicę i kupił za nią materiały tekstylne. Synowi Henrykowi wpoił w katolickim domu dwie podstawowe zasady: trzeba dotrzymywać danego słowa i nie wolno kłamać. Gdy w 1939 r. wybuchła wojna, 26-letni Krüger zaciągnął się na ochotnika do 14. Pułku Artylerii Lekkiej w Poznaniu. Ale ich oddział szybko został rozbity pod Kutnem. Sam z niedobitkami przedzierał się do Warszawy. Przy jednej z dróg stara kobieta rozdawała wojakom medalik Matki Boskiej Bieniszewskiej. - Ojciec dostał ten aluminiowy medalik 9 września - Jakub Krüger rozpina koszulę i pokazuje wytarty, zdobny ornamentem krążek na szyi. - Nosił go całą okupację. Brał udział w obronie Warszawy. Potem w Powstaniu Warszawskim. Nic mu się nie stało. Dopiero Ruscy go postrzelili, po wyzwoleniu.

Kasztanowa miłość
Słynny 1. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego „Warszawa” dziś nosi imię generała brygady Stefana Pawlikowskiego. Właśnie w jego mieszkaniu przy ulicy Jaworzyńskiej po kapitulacji Warszawy zainstalował się Henryk Krüger. Stefan Pawlikowski był szwagrem Henryka, poślubił bowiem jego najstarszą siostrę. Jako dowódca Brygady Pościgowej, którą w 1939 r. stworzono z 1. Pułku Lotniczego na Okęciu i eskadry myśliwskiej 2. Pułku Lotniczego z Krakowa, Pawlikowski przeszedł szlak bojowy i zginął zestrzelony w 1943 r. w locie bojowym nad Francją, pilotując Spitfire w 315. Dywizjonie Myśliwskim. Na Jaworzyńską dotarła też pozostała część rodziny Henryka. Stracili wszystko, Niemcy wysiedlili ich z Poznania w grudniu 1939 r. Pozwolili wziąć tylko ubranie, to, w czym wyszli na ulicę. W Warszawie szybko kończyły się pieniądze. Okupanci nakłaniali, by Roman Kruger podpisał volkslistę. - Ojciec przekonał dziadka, żeby poszedł na posterunek i zeznał, że pochodzimy ze Szwecji. Z rodziny Ivara Kreugera, króla zapałczanego. Tak też zrobił. Wtedy dali im spokój - wspomina Jakub Kruger. Żeby przeżyć, Henryk zajął się handlem. Czym się dało. Przywoził na targ z podwarszawskich wsi mięso, cukier, z kolegami podrabiał markowe, drogie wódki. Ale o towar było ciężko. Był rok 1940. W Alei Ujazdowskiej zakwitły kasztany. Henryk wyprowadził jamnika na spacer. Usiadł na ławce. Nieopodal siedziały dwie młode Żydówki. Nosiły opaski z gwiazdą Dawida. Wtedy Żydzi mogli jeszcze przechodzić z getta na aryjską stronę. Jamnik pobiegł do dziewcząt, te zaczęły go głaskać. Tak Henryk poznał Ninę Frydland i jej koleżankę Halinę Wald. Zaczęli się spotykać. Henryk założył z kolegą po poznańskiej budowlance firmę remontową „Styl”. Szklili okna, łatali dziury w ścianach, wykonywali proste prace. Cały czas kombinował, jak przeżyć. Odwiedzał Ninę w getcie. Wspominał potem, że w maju 1940 r., gdy zaczęły się wielkie łapanki w Warszawie, zauważył, że nie łapią Żydów. No to kupił sobie opaskę z gwiazdą Dawida i chodził po ulicach bezpiecznie.

Exodus wróbelków
Chodził do getta, sam podrabiał przepustki. Raz wpadł, żandarmi pobili go do nieprzytomności, złamali nos, połamali żebra. Wspominał obrazy z getta rzadko. Ale raz opisał „wróble”. To byli mali chłopcy w zbyt dużych marynarkach. Wychodzili z getta na targowisko, żeby użebrać resztki z warzyw i owoców. Pakowali odpadki za poły marynarek. I gdy wracali do getta na patykowatych, wychudłych do kości nogach, w tych marynarkach, które rozchylały się niczym skrzydła, z pochylonymi na cieniutkich szyjach głowami - wyglądali jak wróble. 

Cięcie. Z ekranu spogląda twarz nieżyjącego już Henryka Krügera. Dokument „Ocaleni z Shoah”. Kręci ekipa Visual History Foundation. - Raz widziałem, jak takie „stado wróbli”, może 10, może 15 małych chłopców wyszło z getta na plac za murem. Strażnik ich przepuścił. Pozbierali ile się dało jabłek, głąbów z kapusty. Z wyładowanymi połami marynarek wracali. Ale na wejście przyszła inna zmiana. I strażnik ich zatrzymał, otworzył właz w kanale i wszystkich wrzucił. Potopił. Po czym zamknął właz - Henryk Krüger ma zaszklone oczy. Przysłania je ręką. 

Cięcie. Kenkartę dla Niny też podrobił. Teraz była Wandą Mak. Ubrał się w bryczesy, oficerki, skórzany płaszcz. Wyglądał jak rasowy Aryjczyk. Razem z woźnym sądowym panem Dobroszem, który przez ramię miał przewieszoną wielką torbę, weszli po raz ostatni do getta. Był 22 lipca 1942. Zabrał Ninę do wyjścia. Szli w długim szpalerze policjantów, esesmanów, Łotyszy, Litwinów i Ukraińców. Któryś zastąpił im drogę. Nina była nieprzytomna z przerażenia. Chciała zawrócić. Ale Henryk bez zmrużenia oka powiedział, że to jego sekretarka. Powoli wyprowadzał ją z getta, w którym właśnie zaczęła się wielka akcja wysiedleńcza. Ponad 80% Żydów przeniesiono do obozu zagłady w Treblince. Łączna liczba ofiar warszawskiego getta szacowana jest na 400 tysięcy. Próbowali przekonać do wyjścia matkę Niny, która wcale nie wyglądała na Żydówkę. Jednak nie zgodziła się zostawić męża. Zginęli przy pacyfikacji getta.

Szmalcownik na Żoliborzu
- Ojciec przypłacił tę akcję rozstrojem żołądka - mówi Jakub Krüger. - Długo to leczył. A po wyprowadzeniu Niny, gdy nerwy już puściły, trząsł się godzinę jak w febrze. Dla uratowanej kobiety miał już przygotowane mieszkanie na Żoliborzu. Tyle że ktoś szybko doniósł o nowej lokatorce. Henryk na Jaworzyńskiej odebrał telefon. Dzwonił mężczyzna i po polsku, z wschodnim akcentem informował, że jeśli chce zobaczyć dziewczynę, to ma przynieść pieniądze. Gigantyczna kwota. Henryk przyszedł na Żoliborz. Wszedł do mieszkania. W pokoju siedziało dwóch gości. Mówili po polsku. Jeden starszy. Drugi był Ukraińcem. I tego młodszego ze szmalcowników Henryk dobrze zapamiętał. Śledził go. Po kilku miesiącach znienacka zaskoczył go na ulicy. Powiedział krótko: za dwa dni masz mi przynieść cały okup z powrotem. Jak nie, to kula w łeb. Wyznaczył miejsce i godzinę. I uprzedził, żeby nie próbował kombinować, bo miejsce będzie obstawione i dostanie kulkę. Wszystko odbyło się bez problemu. Szmalcownik przyszedł na wskazane miejsce i oddał całą kasę. Ale dla Niny Henryk musiał wyrobić nową kenkartę. Poszedł na cmentarz, znalazł grób Marii Burczyńskiej i zgłosił się do parafii Świętego Krzyża. W kancelarii bez zbędnych pytań wydali świadectwo urodzin. 

Cięcie. Henryk Krueger opowiada o koledze. Synu znanego przedwojennego dziennikarza. - Kolega był Żydem. I pewnego dnia przyniósł w walizce swego małego, rocznego syna. Żeby go ukryć. Malucha przyjął do siebie Genio Pawłowski, bo sam miał małe dzieci. Po roku ktoś się zorientował, trzeba było dziecko posłać dalej.

Oswobodziciele-gwałciciele
Cięcie. Henryk Krueger opowiada o żydowskim małżeństwie. Starszy pan w biedzie dał mu większą sumę pieniędzy. - Ale ja nie wiem, czy będę mógł panu oddać i nie wiem czy wrócę. Tak mu powiedziałem. A on na to: Oddasz, jak będziesz miał. A jak nie będziesz miał, to nie oddasz. Któregoś dnia Henryk zapukał do drzwi na górze. Otworzył mu obcy Niemiec. Starsze małżeństwo wywieziono do getta. Załatwił Ninie pracę. Codziennie ją odprowadzał do pracy i przyprowadzał do domu. Tylko wtedy, tylko przy nim czuła się bezpiecznie. Żyli jak mąż i żona. Ale 30 lipca, na dzień przed Godziną W, złapali ją Niemcy i wywieźli do Pruszkowa. Następnego dnia wybuchło Powstanie Warszawskie. - Ja mam na imię Kuba, bo tak się nazywała jednostka, w której ojciec walczył w powstaniu - „Batalion Kuby” - wspomina Jakub Krüger. - Ojciec w czasie powstania poszedł po bimber i jak wrócił z bańką, to się okazało, że wszyscy zginęli. Uratował go bimber. Henryk szukał ukochanej przez różne organizacje. I czekał na nią w Milanówku, dokąd rodzinę wysiedlono po kapitulacji powstania. Tu też na czołgach wolność przywieźli Sowieci. Jednego z Rosjan, który okradł lekarza, Henryk obił pałką. Dopóki nie oddał zegarka. Potem wstąpił do służby porządkowej, bo zaczęły się gwałty i rabunki. Nie było spokojnej ani jednej nocy. - Raz doszło do strzelaniny. Ojciec postrzelił kilku Rosjan, a oni mu właśnie wtedy przestrzelili rękę - opowiada Jakub Kruger. Po kapitulacji Henryk dowiedział się, że z Pruszkowa Ninę los rzucił do Nadrenii. Uciekła z obozu z koleżanką do Holandii, ale Holendrzy wyrzucili obie Żydówki i kobiety przewieziono do obozu w Turyngii, a stamtąd do Bawarii. W obozie poznała Żyda, z którym po oswobodzeniu wyjechała do Kanady.

Broszka zza grobu
W 1947 r. napisała do Henryka list. Że już na wszystko za późno, że ona ma męża i jest w ciąży. Ojciec koniecznie chciał go w Milanówku swatać. Na złość rodzicom pojechał do Zakopanego. I ożenił się z Zofią Łojas. 
Cięcie. Henryk z ekranu mówi, że nigdy do Niny nie czuł ani jakiegoś żalu, ani tym bardziej nienawiści. Bo nie chciał mieć żony z wdzięczności. W 1978 r. odwiedziła go w Zakopanem z mężem. Chciała się odwdzięczyć za uratowanie życia. Dawała pokaźną sumę. Starczyłoby na poloneza. - Ale prawdziwy Polak nie bierze nic za uratowanie życia. Powiedziałem jej, że nie jest mi nic winna, bo to, co za nią zapłaciłem, dostałem z powrotem. 

Cięcie. Ocalona z holokaustu kobieta kilkakrotnie przysyłała jeszcze drobne kwoty. Henryk je przyjmował. A po jakimś czasie przesłał Ninie zabytkową broszę z diamentami i ciemnozielonym, brazylijskim kamieniem oliwin. - Napisałem jej, żeby miała na uwadze, że to nie byle co, bo ta brosza była w mojej rodzinie od XVII wieku - mówi do kamery Henryk Krüger. Ociera łzę. 

Cięcie. Nowy kadr. Prowadząca rozmowę pyta o to, co chciałby zostawić potomnym, jaki przekaz. - Bądź człowiekiem. Jak możesz pomóc, to pomóż.

Cięcie. Kamera przybliża złotą odznakę Dzieci Holokaustu i pokazuje medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Na całym świecie odznaczenie otrzymało ponad 25 tys. ludzi. W Polsce najwięcej - blisko 6,5 tysiąca.
Rafał Gratkowski
Tygodnik Podhalański 51/2014

Henryk Krüger

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam POŁOWĘ DOMU W SPYTKOWICACH (piętro z tarasem). 608 35 83 95.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • USŁUGI | budowlane
    WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941.
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK. 660 079 941.
  • PRACA | dam
    Sprzątanie apartamentów, pokojowa, Zatrudnie do sprzątania apartamentów w okolicy ul. Strążyskiej w Zakopanem (wskazane auto w celu dojechania do apartamentów). Praca na stałe, 3-4 dni w tygodniu (gdy są wyjazdy w weekendy również) w godzinach 9-15.. 609097999
    Tel.: 609097999
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Zakopane centrum - MAŁY POKÓJ Z BALKONEM NA DŁUŻEJ - TANIO - 502 879 648.
  • PRACA | dam
    Jeśli lubisz kontakt z ludźmi, a kawa to Twoja pasja. Zadzwoń i dołącz do Samanty w Zakopanem. Zapraszamy! Tel. 666 387 888.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER ŚNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    Restauracja do uzupełnienia zespołu zatrudni osobę na stanowisko kelnerki/kelnera - a la carte. Oferujemy pracę z doświadczonym zespole, szansę rozwoju zawodowego, atrakcyjne wynagrodzenie. Prosimy o przesyłanie CV na adres email: 888 213 215 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
    Tel.: 888
  • PRACA | dam
    Przyjmiemy PRACOWNIKÓW NA WYCIĄG NARCIARSKI I SNOWTUBING. Gubałówka. 692 624 359.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA BUDA HANDLOWA, ZAKOPANE, UL. PODHALAŃSKA. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA HALA NA: MAGAZYN, HURTOWNIĘ, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ WODNĄ, itp. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638
  • MOTORYZACJA | inne
    PELLET!!! W sprzedaży posiadamy pellet olczyk i barlinek w najlepszej cenie na Podhalu!!!. 607695394 romar.zakopane@wp.pl
    Tel.: 607695394
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    SPRZEDAM MIESZKANIE KRAKÓW - KURDWANÓW - ŚWIETNA LOKALIZACJA. Oferujemy na sprzedaż jasne i przestronne mieszkanie położone w zadbanym budynku na osiedlu Kurdwanów. Powierzchnia 28,12 m kw. Budynek wyposażony jest w trzy windy, w tym jedną towarową. UKŁAD MIESZKANIA: - duży pokój z wnęką (nyżą), - jasna kuchnia z oknem, - duża, oszklona loggia, - piwnica przynależna do mieszkania. Mieszkanie jest słoneczne i ustawne, IDEALNE DLA SINGLA, PARY lub JAKO INWESTYCJA POD WYNAJEM. Lokalizacja zapewnia szybki dojazd do centrum oraz dostęp do pełnej infrastruktury - sklepy, przystanki komunikacji miejskiej, szkoły i tereny zielone w zasięgu kilku minut spacerem. SPRZEDAŻ BEZ POŚREDNIKÓW. Cena 450 tys zł - do negocjacji. Kontakt: 604 08 16 43
  • PRACA | dam
    PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
  • PRACA | dam
    Karczma "Czarci Jar" poszukuje osoby na stanowisko POMOC KUCHENNA. Tel. 602 366 750.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, DOŚWIADCZONĄ POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • PRACA | dam
    Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
    Tel.: 600404554
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
    Tel.: 788 63 36 33
    WWW: www.zarzadzanieapartamentami.info
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-12-12 22:20 Zakopane - oddam za darmo MEBLOŚCIANKĘ, SZAFKĘ i BIEŻNIĘ TC-140 2025-12-12 21:07 Pożar budynku gospodarczego na Gubałówce opanowany przez strażaków 1 2025-12-12 21:03 Nie zamykajcie Długiej 1 2025-12-12 20:00 Ostatnia formalność potrzebna, by ruszył remont willi Krzywoń dopełniona 2025-12-12 19:00 Nowy przejazd kolejowy na Ustupie. Będzie bezpieczniej (WIDEO) 2 2025-12-12 17:59 Więcej straganów, atrakcji i turystów. Jarmark Bożonarodzeniowy otwarty (WIDEO) 3 2025-12-12 17:30 Nie żyje Józef Królczyk "Spod Magurki" - regionalista z Ochotnicy Górnej 2025-12-12 17:22 Świąteczne światła rozbłysły w Czarnym Dunajcu 2 2025-12-12 17:00 Kontrola państwa zostaje? PFR uspokaja po rozmowach w Zakopanem 1 2025-12-12 16:30 Przymusowa deportacja Ukraińca, który wielokrotnie łamał prawo 3 2025-12-12 16:00 Odnowione witacze w Krościenku 2025-12-12 15:46 Policja publikuje nagranie z ataku nożownika na policjanta (WIDEO) 7 2025-12-12 15:30 W niedzielę zajrzycie do pracowni Nikoli Tesli 2025-12-12 15:00 Miejskie Igrzyska Szkół Podstawowych w Pływaniu (ZDJĘCIA) 2025-12-12 14:29 Awantura w pociągu Gdynia-Zakopane. Interweniowali policjanci 1 2025-12-12 14:00 Rabczańska gmina planuje wybudowanie kolejnego bloku mieszkalnego 2 2025-12-12 13:00 Na Hali Gąsienicowej niewielu turystów i cudowne widoki (WIDEO) 2025-12-12 12:30 Sukces piwowarów spod Gubałówki - ich Mnich dostał srebrny medal 3 2025-12-12 12:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 2025-12-12 11:00 Drewniany kościółek w Maniowach po renowacji 1 2025-12-12 10:40 W Tatrach piękna pogoda, w Kuźniach niewielka kolejka 2025-12-12 10:00 Spod Giewontu szybko znikają stare kopciuchy, a o czarnym złocie nikt tu nie chce słyszeć 7 2025-12-12 09:30 Przed nami piękny, słoneczny weekend 2025-12-12 09:00 Powstanie kolejne skrzyżowanie w ciągu starej zakopianki w Nowym Targu 3 2025-12-12 08:00 GOPR zabezpieczy trasy narciarskie 2 2025-12-12 07:30 Co nowego w Zwierzogrodzie? Mamy dla Was bilety 2025-12-11 21:39 Bezpłatny kurs narciarstwa biegowego dla dzieci w Nowym Targu 2025-12-11 21:30 "Orawiacy" na Węgrzech 1 2025-12-11 21:00 Kiermasz w Krościenku rozpoczęty 2025-12-11 20:30 Tak rodziła się zakopiańska Straż Miejska 8 2025-12-11 20:00 Niedźwiedź gawruje w rejonie Mięguszy. TPN zamknął teren dla taternictwa 2025-12-11 19:29 Podpaliła drzwi, odcięła ludziom ucieczkę. Śledczy: była niepoczytalna 2025-12-11 18:34 Coraz więcej świątecznych ozdób w Zakopanem. Otwarcie Jarmarku Bożonarodzeniowego (WIDEO) 3 2025-12-11 17:51 Charytatywny Turniej Piłki Nożnej w Maniowach 2025-12-11 17:30 Policjant po służbie zatrzymał poszukiwanego mężczyznę 2025-12-11 16:30 Zakopane przeciwko karuzeli przed sanktuarium. Urząd Miasta wydał stanowisko 25 2025-12-11 15:45 Zakopane chce konkretów od PFR. Burmistrz: Pytań jest mnóstwo, odpowiedzi mało 5 2025-12-11 15:00 Władza ma plan 1 2025-12-11 14:23 Skażona woda w rejonie Nowy i Buflaku w Nowym Targu 2025-12-11 14:00 Tatry widziane z satelity 2025-12-11 13:04 Wciąż na wolności: najbardziej poszukiwani przestępcy w Europie 11 2025-12-11 12:30 Godni Kiermas pod Babiom Górom 2025-12-11 12:00 Właściciel miał prawo wykonać zjazd, ale urzędnicy badają sprawę 5 2025-12-11 11:30 Charytatywnie dla Jasia Kułacha 2025-12-11 11:00 20-latek ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości zatrzymany w Zakopanem 2025-12-11 10:00 WOŚP zagra 25 stycznia. Wsparcie można okazywać już teraz 17 2025-12-11 09:00 Choinka dla Życia - oddaj krew i odbierz świąteczne drzewko! 2025-12-11 08:00 Gdy źródła zamilkną 3 2025-12-10 20:59 Kot, który utknął na drzewie w Nowym Targu - już bezpieczny 2 2025-12-10 20:00 Spotkaj się z ratownikami GOPR na Babiej Górze
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-12-12 23:16 1. A czemu nie ma wpisanych strażaków z OSP Dzianisz Górny skoro też byli na miejscu? 2025-12-12 23:16 2. do Baju baju Nie było odważnego żeby pogonił szynogłowych. Nie zadbano o to, żeby naprawili wszystkie szkody które wyrządzili podczas prac. Pozwolono paraliżować normalny rytm miasta w imię inwestycji. Czy dobrze rozplanowanej? Pewnie nie. Pożyjemy- zobaczymy, ileż to osób będzie regularnie korzystało z odcinka Zaryte -Rabka, który niedługo ma zostać uruchomiony. 2025-12-12 23:04 3. Jak zwykle ściema i mydlenie oczu. Tak jak bylo ostatnio że " Gminy kupują. Zarząd PKL-u już pęka w szwach!!!, kombinują jak pieniądze trwonić a nie inwetycje robić!!!. Kolejki dla mieszkańcow gmin powinny być tańsze niż dla turystów. 2025-12-12 22:45 4. Ksiądz i tak przebił ten jarmark, dlatego taki skowyt był :))) 2025-12-12 22:09 5. Choinka przed Kościołem przed Świętami stała się problemem ? Dochód pewnie będzie na wsparcie ubogich. Mam wrażenie że to kupcy nie chcą konkurencji. Równie duże protesty są gdy Księża lub Zakonnice chcą budować pensjonaty. Przypadek czy mamona ? 2025-12-12 21:57 6. @prymitywna kreaturo podpisująca się supcio. Widzę, że jak na bolszewickiego potwora przystało, dobre samopoczucie cię nie opuszcza. Zapakowanie człowieka do bagażnika samochodu, tak jak miało to miejsce w przypadku bestialskiego morderstwa Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, jest obrazem skrajnego okrucieństwa, pogardy dla ludzkiej godności i bezprawia. Jest to symboliczny obraz działania państwa totalitarnego, które morduje swoich przeciwników politycznych. @Ty, jak widać, parszywa istoto, masz z tego bekę, pomimo, że stwierdzenie przez skiśniętą zupę jest nie tylko historyczną nieprawdą w kontekście państw demokratycznych, ale też relatywizowaniem zbrodni i naruszeń praw człowieka. I nadal świetnie się bawisz proponując bagażnik wyścielić wigilijnym siankiem, wstawić garnek gulaszu i puścić kolędy w radyjku. Może by tak ciebie zapakować, do wagonu bydlęcego. Bez wyścielenia, koszernego garnka i kawy, za to z marszem hajli hajlo puszczanym z radyjka, jednym wiadrem na kilka dni (wiadomo do czego) na wagon i to wszystko w towarzystwie 600 -800 osób na ten wagon 2025-12-12 21:42 7. "Zebrane środki mają pomóc w zakupie nowoczesnego sprzętu medycznego...." No i fajnie! A będzie można gdzieś sprawdzić formę tego zakupu. Czy był jakiś przetarg, jakie firmy startowały w tym przetargu? Z chęcią bym też posłuchał lub poczytał opinii kogoś niezależnego i znającego się na przydatności i nowoczesności tego sprzętu medycznego. A może to jakieś przestarzałe zalegające na magazynach cudeńka??? No i ciekawe jest połączenie spółki Złoty Melon, wydawcy płyt DVD z charytatywną Fundacją WOŚP. 2025-12-12 21:29 8. Właśnie. Nie zamykajcie Długiej. Zamknijcie ziobrę, najpierw w bagażniku, jak Popiełuszkę, potem... zależy jakie tam macie rzeki po drodze. A mnie brakuje ..kawy 2025-12-12 21:27 9. To beczki z solonymi karpiami. 2025-12-12 21:23 10. Na pewno nie będzie bezpieczniej. A wręcz przeciwnie. Za chwilę ruszą tam biznesy. Będzie duży ruch. Duże korki i wzrośnie ryzyko niebezpiecznego wypadku. Ale jak ktoś ma tam działki to jasne, super bezpiecznie... finansowo.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama