2022-05-28 10:00:00

Z archiwum

Sztuka przetrwania

Artystyczna inwencja, pomysłowość i rozmaite talenty przywiezione spod Tatr pozwalały im przeżyć obozowe piekło, jakie hitlerowcy urządzili na oświęcimskiej ziemi.

Piękne talerze wykonane z drewna, z delikatnymi liściastymi i kwiatowymi ornamentami. Są na nich motywy ludowe, roztańczone pary w strojach ludowych. Stylizowany oset, jaki zdobi wiele użytkowych przedmiotów czy ubrań podhalańskich. Rzeźby i płaskorzeźby, jak „Kobieta po kąpieli”. Tancerze jednak są z Tyrolu, a kąpiąca się dama powstała na zamówienie jednego z oficerów. Data: 1942. Miejsce: Oświęcim. Ale tak naprawdę - warsztat stolarski w Auschwitz. Autorem prac był Izydor Gąsienica Łuszczek. - Ojciec pojechał z Zakopanego w drugim transporcie - wspomina Jerzy Łuszczek, syn utalentowanego narciarza. - Na przedramieniu ojca był wytatuowany numer 783.

Piętno proboszcza
Urodził się 19 marca 1912 r. w Zakopanem. Miał być Józef, ale ksiądz powiedział rodzicom krótko - jako że dziecko jest poczęte przed ślubem, to będzie Izydor. Raczej mało popularne imię pod Giewontem. Ksiądz tak robił, żeby napiętnować tych, którzy prowadzili grzeszny żywot. - Dziadek trochę się wtedy pogniewał na księdza za to piętno - wspomina Jerzy Łuszczek. Potem było już „po bożemu”. U Łuszczków było 10 dzieci. Pięć dziewczyn i pięciu chłopaków. - Młodszy brat ojca, Józef, jak miał 19 lat, został rozstrzelany przez Niemców. Doniósł na niego jeden zakopiańczyk, że miał radio - dodaje Jerzy Łuszczek. Izydor, choć dostał tak dziwne imię, był dumą rodziców. Zakochany w sporcie, a w dodatku bardzo utalentowany. Wojciech Brzega nie mógł się nachwalić swojego ucznia. - Zachęcał, żeby tata zajął się tylko rzeźbą - podkreśla syn Izydora. Na dowód pokazuje piękne rzeźby, jakie u stóp Giewontu zrobił jego ojciec po powrocie z Oświęcimia. Mistrz Brzega niejednokrotnie powtarzał swemu uczniowi: „Słuchaj Iziu, ty jesteś uzdolniony, nie lataj na tych nartach, tylko zajmij się rzeźbą”. Ale młody chłopak kochał narty, dzięki nim wyruszył z małej wsi pod reglami w daleki świat. W wieku 19 lat rozpoczął karierę narciarską w klubie „Wisła”. W 1929 r. wygrał zawody o mistrzostwo Szkoły Przemysłu Drzewnego. Trzy lata później zwyciężył w mistrzostwach Czechosłowacji, a w zawodach w jugosłowiańskiej miejscowości Bojanske Pleso zajął trzecie miejsce. W 1932 r. zdobył srebrny medal w Mistrzostwach Polski w skokach narciarskich. W 1932 i 1934 został Wicemistrzem Polski w kombinacji klasycznej. W 1933 zdobył tytuł Mistrza Polski w kombinacji klasycznej. Był wszechstronnie utalentowanym sportowcem. Startował w skokach, w kombinacji norweskiej, w biegach.

Wichura - ostoja rodu
- W 1933 r., gdy tata miał tytuł Mistrza Polski, w Zakopanem zjawił się gość z Warszawy - opowiada Jerzy Łuszczek. - Namawiał go, żeby wykorzystać okres kariery. Rok wcześniej Wicemistrz Polski był w Szwecji, Austrii, chłopak spod regli zobaczył kawał świata. I tak najpierw Izydor Łuszczek założył sklep przy Krupówkach, tam, gdzie dziś stoją Wierchy. A także narciarnię na Kasprusiach. Wytwórnia była tam, gdzie dziś możemy zajadać pyszne słodkości w cukierni u państwa Rzankowskich. Łuszczkowie swój dom mieli między Pardałówką a Antałówką. Niedaleko kościółka do dziś stoi ich dawna siedziba „Wichura”. - Dziadek ją sprzedał w 1934 r., żeby pomóc ojcu. Powyżej naszej dawnej siedziby stoi piękny Dom pod Jedlami - mówi Jerzy Łuszczek. Jego dziadek pracował przy budowie gustownej i wystawnej willi dla Jana Gwalberta Pawlikowskiego projektu Stanisława Witkiewicza. Wiele się przy tym nauczył. Sklep i wytwórnia nart wyśmienicie funkcjonowały. Ale tylko kilka lat. Dochodową działalność przerwał wybuch wojny.

Relikwie z piekła
W obozie zaczynali od budowy stolarni. Budowali sami sobie łóżka, potem mogli tu pracować. Robili skrzynki na amunicję, łyżki, drewniaki. Niemcy wyposażyli warsztat w dobre maszyny. Izydor zrobił cygarniczkę z nagą kobietą. Niemcom to się podobało. Dostał nowe zamówienia. - Jakby ktoś ojca skrzywdził, to miałby duży problem, nawet kapo musiał uważać na artystę - dodaje Jerzy Łuszczek. Jego ojciec nie rozstawał się z małą teczką. Mógł mieć swoje szkice i dłutka. Robił rysunki, projekty szachów i innych przedmiotów codziennego użytku. Jerzy zdejmuje ze ściany niewielkich rozmiarów obrazek. Karykaturalną kreską pokazana jest scenka: kolejka ludzi w pasiakach ustawiona do gościa, który w jednej ręce dzierży wielką miotłę, a w drugiej dzbanek z parującym płynem. I wierszyk:

„Izydorze nasz kochany, te życzenia ci składamy
Choć jesteśmy milionowce
Jak do bacy lecą owce
Tak my do ciebie otwartą ławą
Racz nas zawsze słodką kawą
Ten wiersz niech ci szczerze służy
Piszemy go na byczej skórze”

I podpisy wszystkich więźniów z przyjacielskiej paczki, która trzymała się razem. Podpisał się też autor karykatury zrobionej w Auschwitz: Paweł Lutczyn. Jego syn po latach też będzie miał dobrą kreskę. - Milionowcy to byli obozowicze z numerami powyżej miliona. Na obrazku w kolejce stoi też kapo - wyjaśnia Jerzy Łuszczek. Miotła w ręce to znak, że Izydor był sprzątaczem. Dzięki temu miał dostęp do stołówki. Do wielkiego dzbanka zlewał resztki, których Niemcy nie wypili. I parzył z tego pyszną, słodką kawę, po którą ustawiała się kolejka chętnych. Mój rozmówca powoli rozkłada delikatne płatki papieru. Listy można było wysyłać do końca 1942 r. Potem było już trudniej. Kartka papieru złożona we czworo i zaklejona tworzy kopertę. Na niej znaczek z podobizną Adolfa Hitlera. - Trzymam to jak relikwie, tata nie znał niemieckiego, a listy można było pisać tylko po niemiecku - mówi Łuszczek.

Drogocenne gazety
W obozie jednym z kapo był Żyd. Ten człowiek był sadystą. Mówił, że szkoda na tę swołocz kuli. Niemcy jego sadystyczne skłonności wykorzystali. Kapo miał pałkę, którą rozbijał głowy. Żydzi dawali wielkie pieniądze, żeby się go pozbyć. Bo w obozie było złoto. Żydzi przemycali je w pomysłowe sposoby. Potem zakopywali w różnych miejscach w słoikach. Jeden drugiemu nie zdradził miejsca. - Kto pracował w tzw. Kanadzie, gdzie rozdzielano zagrabiony majątek, to miał świetnie, dostawał jedzenie, picie - tam żyło się dobrze, ale krótko. Podobnie było w przypadku kobiet, które szły pracować do obozowego burdelu. Żyły tylko 3 miesiące - dodaje Jerzy Łuszczek. Nie mógł się nadziwić opowieściom ojca, że zwykły papier, gazeta, to był największy majątek w obozie. Wkładali gazety pod ubrania, do butów. - Pamiętam, jak potem, już po wojnie, ojciec wciąż wycinał wkładki do butów. Tłumaczył, że to idealny izolator. Trzyma ciepło, wchłania pot. Po ewakuacji obozu Izydor trafił do Sachsenhausen i Oranienburgu. Transport, którym go przepędzano w Schwerinie, uwolnili Amerykanie. Dwa tygodnie wracał do Zakopanego. Jechał na dachach pociągów, szedł pieszo, jak się dało. Gdy przyszedł do domu na Antałówce, jego matka go nie poznała. Ważył nieco ponad 40 kg. Po powrocie, ledwie żywy, Izydor musiał się jednak ukrywać. Przez pół roku profesor z Krakowa w sanatorium nauczycielskim zrobił z niego swego niby asystenta. Izydor nie opuszczał terenu sanatorium. Ubecja poszukiwała go, posądzając o udział w akcjach oddziału Kurasia „Ognia”. Był rok 1946. Ubecy pomylili sobie Izydora z Tadeuszem, jego bratem, który faktycznie działał w partyzantce.

Glejt Cyrankiewicza
- Ojca przed aresztowaniem uratował Cyrankiewicz, kolega z Oświęcimia. Dwukrotnie poświadczył za ojca i napisał pismo, którym tata się kilkakrotnie legitymował w trudnych sytuacjach - opowiada Jerzy Łuszczek. Inne pismo - spisane drobnym maczkiem listy obozowe z Oświęcimia od kilku już lat próbuje spopularyzować. Data urodzenia, data śmierci, skąd pochodził więzień. Rodzina Łuszczków wyciągnęła z muzeum obozowego kopię oryginalnego spisu wszystkich górali, mieszkańców Zakopanego i  okolic. - Był jak mały kalendarzyk. Trzeba było go powiększyć na ksero, żeby odczytać, jak wielu przedstawicieli góralskich rodów trafiło do obozu w Oświęcimiu - mówi syn Izydora Łuszczka. - Rozdałem te spisy więźniów zakopiańczyków, górali, do urzędu miasta, do Związku Podhalan, do parafii. Myślałem, że coś z tym zrobią, że będą bronić dobrego imienia ludzi spod Giewontu, górali. Ale to na nic. Nikt się tym nie interesuje.

Plastikowe „Łuszczki”
Po wojnie Izydor Łuszczek powoli próbował odbudować narciarnię. Prowadził ją na Kasprusiach z Józkiem Brachem. Niestety, w 1953 r. zakład upaństwowiono. Nowa robotniczo-chłopska władza pozwoliła mu łaskawie pracować we własnej wytwórni. Był kierownikiem technicznym. Do czasu, gdy nie pozwolił na marnotrawstwo i z resztek, które miały być palone, próbował robić skrzynki na mięso. Żal mu było świetnego hikorowego drewna sprowadzonego przez Gdynię z Kanady. Nie pozwolił, by je palono w piecach. Zarzucono mu, że sobie na skrzynkach chce dorabiać. Przez chwilę w Suchej robił w stolarni narty „Łuszczki” do skoków. Słynne wtedy skokówki z oplastikowanymi spodami. Jak Izydor miał imieniny, przyjeżdżało kilkunastu oświęcimiaków. Z całej Polski, z Wiednia Tadeusz Myszkowski, grafik, którego prace, znane przed wojną, zdobiły ściany schronisk tatrzańskich. Jako dziecko Jerzy Łuszczek siedział pod stołem, a oni pili, płakali, śmiali się, potem wszyscy razem śpiewali. Spali, gdzie popadło, jedni na łóżku, inni na podłodze, bez problemu, bo na warunki w ogóle nie zwracali uwagi po takim piekle. Pół roku temu przyjechał do Zakopanego Żyd z Hamburga. Pytał o Izydora. - Mówię, że ojciec zmarł w 1992 - opowiada Jerzy. - A gość mówi: „Przyjechałem, bo mój ojciec przed śmiercią bardzo chciał podziękować Izydorowi”. To pojechał do kwiaciarni, kupił kwiaty i złożył na grobie ojca. Za to, że dawał kawę, że ojciec wcisnął jego ojca do sprzątania do drewutni. Dlatego przetrwał. Po ojcu ma wiele pamiątek. Stuletnie narty, które Austriacy chcieli odkupić w latach 80. ubiegłego wieku. Płacili 500 USD. To była fortuna na ówczesne czasy.

Uśmiech matki
Już z pierwszym transportem do Auschwitz Birkenau trafiali wcześniej umęczeni w katowni Palace mieszkańcy Podhala. Bronek Czech miał numer 349, przybył w pierwszym transporcie. Zginął w czerwcu 1944. Wcześniej też pracował z Izydorem. Robił piękne przedmioty użytkowe. W obozowym muzeum pozostawił po sobie kasetkę z kwiatowym ornamentem wykonaną z drzewa lipowego, olejny pejzaż górski czy szarotki namalowane na tle gór. Z rysunków i obrazów aż bije w oczy głęboka tęsknota za Tatrami. - Przez sztukę się uratowali, mieli dach nad głową w czasie pracy, mieli dostęp do kuchni. Byli użyteczni, Niemcy zamawiali u nich przeróżne rękodzieła. Mieli drobne narzędzia, przydział papieru - podsumowuje Jerzy Łuszczek. Dodaje, że portret matki wyrzeźbił ojciec w 1952. To była ostatnia jego rzeźba. Robił ją w Oliwie na plaży. Chciał tę rzeźbę rozwalić, bo nie wychodził mu uśmiech. - Pamiętam, jak ojciec rzeźbił na plaży, żeby mamie zrobić niespodziankę - dodaje Jerzy Łuszczek. Ale tamte wakacje pamięta też z innego powodu. Na plaży była kładka, do której z morza podpływały tratwy. Ładowano na nie dzieci i odstawiano na statki. Dzieci zabierano z sierocińca. Mówiły po niemiecku. - Po latach dowiedziałem się, że to były jakieś poniemieckie sieroty. Rosjanie wywozili je do siebie - wspomina Jerzy Łuszczek. Jego ojciec Izydor nie wrócił do rzeźbienia, tak był zmęczony. Możliwe, że z każdym ruchem dłuta przypominał mu się obóz. Dlatego znów wrócił do nart. Wielu zakopiańczyków do dziś pamięta hasło, jakie wypisał przed swym warsztacie naprawczym przy ul. Staszica: „Narciarze, łamcie narty, nie nogi”.
Tekst i fot.: Rafał Gratkowski
Tygodnik Podhalański 14/2015

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Mirka 2022-05-28 12:28:11
Nie łamcie nóg, łamcie narty - pamiętam ten napis. Dziękuję za tą historię.

Reklama
  • ZDROWIE I URODA
    LICENCJONOWANY REFLEKSOLOG: STOPY, DŁONIE, TWARZ. 502 350 983
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Nowy Targ- sprzedam bardzo ładną widokową działkę budowlaną 833m2 ulica Partyzantów - 660797241.
  • PRACA | dam
    Grupa PKL, jeden z największych pracodawców na Podhalu, obecnie poszukuje osób na stanowisko: SPECJALISTA ds. HR. Miejsce pracy: Zakopane, możliwa częściowa praca zdalna. OPIS STANOWISKA: - Prowadzenie procesów rekrutacyjnych; - Koordynowanie procesu onboardingu nowych pracowników; - Realizacja i koordynacja projektów rozwojowych w obszarze miękkiego HR: rozwój i ocena kompetencji, ścieżki kariery, zarządzanie talentami, programy motywacyjne; - Organizacja i koordynacja procesów związanych ze szkoleniami i rozwojem pracowników oraz zarządzaniem wiedzą w firmie; - Organizacja szkoleń wewnętrznych i zewnętrznych dla pracowników firmy; - Współpraca z firmami zewnętrznymi w zakresie: benefitów pracowniczych, rekrutacji oraz zatrudniania pracowników tymczasowych; - Inicjowanie i realizacja działań z obszaru employer branding`u - dbałość o markę pracodawcy na rynku pracy; - Wsparcie managerów i pracowników w bieżących sprawach z zakresu HR; - Aktywne uczestnictwo w opracowywaniu, aktualizacji oraz wdrażaniu polityk w obszarze HR; - Wsparcie w projektach zespołu kadr i płac (doświadczenie w obszarze kadrowo-płacowym będzie dodatkowym atutem); - Przygotowywanie analiz, raportów i prezentacji na potrzeby bieżących działań. DOŁĄCZ DO NAS! Więcej informacji i rekrutacja: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-hr.html
    WWW: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-hr.html
  • PRACA | dam
    PRODUCENT ŻYWNOŚCI w Zakopanem zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia BUDYNEK W WITOWIE nr 190 (do 2025 r. znajdował się w nim Ośrodek Zdrowia). Tel. 698 508 796.
  • PRACA | dam
    PRACA W AUSTRII - austriacka umowa! 13,56-19,30 Euro/h + diety + darmowe zakwaterowanie. Poszukujemy: murarzy, cieśli, dekarzy, hydraulików, elektryków, malarzy, spawaczy, ślusarzy, monterów, kierowców LKW, operatorów wózków i dźwigów, rzeźników, pomocników, pracowników produkcji i innych fachowców. Wymagane: język niemiecki i samochód. +43 676 5451672, k.otrembiak@hogo.cc
  • PRACA | dam
    PROMOTOR roznoszenie ulotek Zakopane. Atrakcyjne wynagrodzenie.
  • SPRZEDAŻ | różne
    ODDAM NIEODPŁATNIE 5 PODWÓJNYCH OKIEN W GÓRALSKIM STYLU - 668 697 381.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy POKOJOWYCH do sprzątania w aparthotelu w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy pracę stałą, sezonową lub dorywczą. Praca w godzinach 8:00 - 16:00 z elastycznym grafikiem i wyżywieniem. 696112266
    Tel.: 696112266
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
  • USŁUGI | budowlane
    WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941.
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY, DEKARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • PRACA | dam
    NIEMCY: MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, ELEKTRYK, SPAWACZ, KRANISTA. Umowy na warunkach niemieckich. Kontakt: 0048 601-218-955
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414.
  • SPRZEDAŻ | różne
    SPRZEDAM OPAŁ SUCHY - 788 344 233.
  • PRACA | dam
    Przyjmę BRYGADY I POJEDYNCZE OSOBY NA TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE. 503 532 680.
  • PRACA | dam
    Nowe miejsce na mapie Białki Tatrzańskiej rekrutuje ! Na stanowiska: -kucharz produkcyjny, kucharz wydawkowy, pizzer, pomoc kuchenna, pracownik obsługi sali restauracyjnej Jeżeli jesteś zainteresowany/ zainteresowana pracą zadzwoń, lub wyślij CV. 798625975 restauracjadwatopory@gmail.com
    Tel.: 798625975
  • USŁUGI | budowlane
    PŁYTKI, REMONTY, ELEWACJE, PODDASZA. 793 677 268.
  • USŁUGI | budowlane
    PŁYTKI, REGIPSY, MALOWANIE, WYKOŃCZENIE WNĘTRZ. 787 479 002.
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Wynajmę umeblowane MIESZKANIE EMERYTCE - Szaflary. 601 707 235.
  • PRACA | dam
    Pracownia Projektowa SŁOWIK ARCHITEKTURA poszukuje ARCHITEKTA. Oczekujemy: *ukończonego kierunku studiów pierwszego stopnia na Wydziale Architektury *znajomości programu ArchiCAD * min. 2 lata doświadczenia. 668 309 058 https://slowikarchitektura.pl/
    Tel.: 668 309 058
    WWW: slowikarchitektura.pl/
  • PRACA | dam
    Poszukiwana osoba do pracy w sklepie na Krupówkach na stanowisko sprzedawcy. 723 745 984
    Tel.: 723
  • PRACA | dam
    KASJER/KASJERKA PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM BUKOWINIE TATRZAŃSKIEJ WIĘCEJ INFORMACJI POD NR TEL. 609820250 as.stasik@op.pl
    Tel.: 609820250
  • PRACA | dam
    Przyjmę do pracy na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i najbliższe okolice.. 500160574
    Tel.: 500160574
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
    Tel.: 600404554
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
    Tel.: 788
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-11-14 18:31 Podrzucają śmieci. Taki widok nie jest wcale rzadko spotykany 2025-11-14 18:21 Awaria sieci Orange 2025-11-14 18:04 Strażacy oczyszczają jezdnię na zakopiance. Tworzą się korki 2025-11-14 18:00 Sokół na przeglądzie. Wojskowy ASAR wspiera TOPR w akcjach ratunkowych 2025-11-14 17:33 Ul. Sienkiewcza w Zakopanem całkowicie zamknięta 2025-11-14 16:59 Kierowcy staną w korku na starej Zakopiance 2025-11-14 16:14 Zakopane stolicą debaty o przyszłości polskiego samorządu 3 2025-11-14 16:00 Krzeczów. W niedzielę Zaduszki nad zakopianką 2025-11-14 15:23 13 lat więzienia za gwałt 2025-11-14 15:05 W Bukowinie trwa zbiórka prezentów dla dzieci z Oddziału Onkologii 2 2025-11-14 14:59 Gubałówka jednym z najcieplejszych miejsc w Polsce 2025-11-14 13:59 Nie będzie remontu za 10 milionów 7 2025-11-14 13:00 TOnZ pod Giewontem świętuje, 40 lat minęło jak jeden dzień 2025-11-14 13:00 Poświęcenie odnowionego kościoła św. Kazimierza Królewicza w Kościelisku 2025-11-14 12:10 Zatrzymali się w tunelu na zakopiance, żeby się załatwić (WIDEO) 9 2025-11-14 12:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 1 2025-11-14 11:00 Skrajnie wycieńczony pies odebrany wyrodnym właścicielom w Rabce czuje się lepiej 5 2025-11-14 10:00 Most na ul. Krzeptowskiego zostanie zamknięty. Gmina podaje nowy termin 2025-11-14 08:59 Nad Morskim Okiem cieplej niż w Zakopanem 2025-11-14 08:00 Spali w samochodzie na narkotykach 2 2025-11-13 22:01 Zakopane - sprzedam KOMPLET KAWIARNIANY 2025-11-13 21:47 Zmarł pasjonat motocykli z Szaflar. Zawsze był pierwszy do pomocy innym 1 2025-11-13 21:30 100 lat temu ze składek nauczycieli zbudowano ten gmach w Zakopanem (WIDEO, ZDJĘCIA) 2025-11-13 21:00 Morskie Oko po sezonie, zapada noc, czy pojawią się gwiazdy? 1 2025-11-13 20:00 Kosmiczna przygoda uczennic z Ochotnicy Dolnej 1 2025-11-13 19:26 Duża grupa turystów w ciemnościach utknęła nad Morskim Okiem 10 2025-11-13 19:00 Młody mieszkaniec gminy Jabłonka gnał na złamanie karku w terenie zabudowanym 5 2025-11-13 18:00 W sprawie niemal zamęczonego psa odebranego w Rabce - urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia 12 2025-11-13 17:30 Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos 1 2025-11-13 17:00 Kanał dla Gilówki 2025-11-13 16:30 Kolejne zamknięcie szlaku na Wiktorówki 2025-11-13 16:00 Szkoła z Bańskiej Niżnej z prestiżowym wyróżnieniem za działalność na rzecz geotermii 2025-11-13 15:25 Powiatowe Obchody Dnia Niepodległości w Gminie Poronin 8 2025-11-13 15:00 Poranna inwersja. Temperatura szybko rośnie (WIDEO) 2025-11-13 14:30 Muzyka celtycka pod Gontem 2025-11-13 14:00 Pies niemal zamęczony na śmierć - odebrany właścicielom w Rabce 2 2025-11-13 13:55 Czy ktoś widział kota Batiara? 2025-11-13 13:45 Alarm! Podhalańska Grupa Poszukiwawczo Ratownicza - sekcja dronów w akcji 2025-11-13 13:00 O krok od pożaru pensjonatu w Kościelisku 2025-11-13 12:31 Po Wszystkich Świętych zostało sporo do uprzątnięcia 2025-11-13 12:00 Uważajcie na osoby, które podszywają się pod pracowników Urzędu Gminy 2025-11-13 11:30 Ekipa "Iluzji" ponownie na ekranach kin. Mamy dla Was bilety 2025-11-13 11:00 Wielkie morsowanie pod Tatrami 2025-11-13 10:00 Od rana po pijaku jeżdżą po podtrzańskich drogach 4 2025-11-13 09:00 Przez dwa dni PSZOK w Nowym Targu będzie zamknięty 1 2025-11-13 08:00 Zaginiony prezes Geotermii Podhalańskiej 2025-11-12 22:44 Koniec z darmowym parkowaniem przed szpitalem 2025-11-12 21:05 W piątek koncert Miejska Galeria Sztuki zamknięta dla zwiedzających 2025-11-12 21:01 Trudny do pokonania odcinek drogi na Przysłop jest po remoncie 2 2025-11-12 20:00 Trwają prace przy budowie miasteczka rowerowego 9
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-11-14 04:43 1. tzn. niezłej. Dla wielu świetnej, dla mnie - niezłej. 2025-11-12 21:31 2. Towarzystwo własnej adoracjii..przykre... 2025-11-11 21:23 3. Jerzy Gruszczyński to też twórca świetnej muzyki ambient trochę w klimatach new age i berlin school, np.cykl Medytacje Tatrzańskie. 2025-11-08 22:32 4. do Dudas widzę, że jednak własność ziemi dla Ciebie jest rzeczą świętą tak jak Ty ją rozumiesz. Wspólnota 8 Wsi w Witowie zarządza m.in dolina Chochołowską i Lejową i takie rzeczy, o których piszesz nie mają miejsca. 2025-11-08 09:49 5. Biedni górale, takie dutki przepadły... Chyba łezkę uronię 2025-11-07 18:02 6. Do naleśnika. Masz racje. Własność ziemi to rzecz święta. Bez TPNu Tatry by staly tak samo gdzie stoją i górale by zarządzali tak jak i teraz.. mielibysmy płoty w poprzek Kalatowek, pijanych "stryków" zbierających opłaty przy ściezkach przez swoje przecież. Smażalnie mintaja nad Czarnym Stawem i korcmy z peruwiańską muzyką wzdłóż Doliny Kościeliskiej albo ryczące quady z łysolami na Goryczkowej. Mam dalej? Że byłoby inaczej? To dlaczego nie jest tam gdzie ta Gomora się pleni dzisiaj 2025-10-31 16:25 7. Przepiękne pracę. Wspaniałą atmosferą Czerwonego Dworu 2025-10-29 20:57 8. do Franka - jak by to były prywatne tereny, to kto inny miałby tam rządzić jak nie ich właściciele? A może Twoje obejście (o ile takowe posiadasz) wyglądałoby lepiej, gdyby zajęło się nim państwo? Może Ciebie trzeba wywłaszczyć i zająć się lepiej tym co masz? I wtedy powiemy - no teraz to wygląda jak trzeba, wolimy żeby żaden Franek prywatny właściciel się nam tu nie rządził. 2025-10-25 11:34 9. Mam do działań Tpn wiele uwag, ale gdy pomyślę jak by wyglądały te tereny gdyby tam wciąż rządzili prywatni właściciele, to jednak wolę żeby było tak jak jest teraz. 2025-10-16 13:58 10. Ani słowa o tym, że Ania Schumacher jest wnuczką Anny Górskiej.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama