- Ja już nie zwracam uwagi na pojedyncze puszki, butelki po wódce i plastikowe opakowania z jedzenia czy picia - denerwuje się nasz czytelnik - ale to co jest na Wierszykach i okolicy, to regularne śmietnisko. A robią to imprezowicze, turyści i ludzie od nas, którzy biesiadują i cały ten syf po sobie zostawiają w lasach.
Oburzony czytelnik przysłał kilka zdjęć z lasu na Wierszykach. Fotografie pokazują jednak, że ktoś te śmieci pozbierał, popakował w plastikowe worki. Czyli "wysypisko w likwidacji". Ten jeden tylko przykład pokazuje, że akcja prowadzona przez Tatrzański Park Narodowy, tak bardzo mocno krytykowana przez część naszych internautów ma sens. Tyle, że warto ją prowadzić także poza terenem parku.
rav
mikos
2018-08-31 14:35:53
Są świnie, pełno takich, brak wychowania i ogólne dno
enapokaz
2018-08-26 21:25:25
Zbieranie śmieci po gnojarzach przez dzieci,w ramach akcji Czyste Tatry, to bardzo wychowawcza akcja. Kuń by się uśmiał.