Reklama

2023-01-19 19:59:15

Reklama

Podróże

Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca

Te słowa Majtreji Devi, hinduskiej poetki, pozostały mi w pamięci po podróży w Indiach. Wyprawy dość magicznej, po której nieplanowanym przewodnikiem był Mircea Eliade.

Książki zawsze były największym ciężarem w plecaku podczas moich podróży po Azji. Bywało, że autor lub powieść były powodem wyprawy. Ale tylko raz zdarzyło mi się coś tak magicznego.
Były to jeszcze czasy, kiedy nie miałam biblioteki w swojej komórce. Rok 2007 albo 2008. Na każdy tydzień brałam co najmniej dwie książki. Lubiłam wybierać takie, których akcja dzieje się zupełnie gdzie indziej niż tam, dokąd lecę. Świetnie nadawał się do tego na przykład Kapuściński, bo będąc w Azji, mogłam jednocześnie być w Afryce czy w Rosji. Swoje lektury wybierałam długo przed planowanym wylotem. Podczas podróży było dużo okazji do czytania – na lotnisku, w samolocie, na promie, podczas długich wypraw łodziami czy podczas bezsennych nocy, które przy okazji zmian klimatycznych były nieuchronne. Z powieścią Mircea Eliadego "Majtreji" było jednak zupełnie inaczej.

Jak Eliade wpadł do plecaka

Miałam już spakowany plecak, a w nim kilka pozycji skrupulatnie wybranych, które miały mi umilać czas podczas podróży po Nepalu, a potem Indiach. Wychodząc z mieszkania, postanowiłam zabrać jeszcze jedną książkę do samolotu. Szukałam czegoś cienkiego, lekkiego. I tak moja ręka sięgnęła po czarną okładkę z napisem Mircea Eliade "Majtreji". Przed laty, na studiach, czytałam Eliadego, ale raczej jego książki religioznawcze, które zrewolucjonizowały myślenie humanistów. Podział sacrum - profanum, rozumienie mitu, historii itd. Nie pamiętam, czy czytałam wtedy jakąś jego powieść. Jeśli tak, to nie zrobiła na mnie wrażenia. "Majtreji" kupiłam w krakowskim antykwariacie gdzieś pod koniec lat 80. ubiegłego wieku i nigdy do niej nie sięgnęłam. Nie wiedziałam, o czym ona jest. Dopiero w samolocie, czytając wstęp, dowiedziałam się, że to powieść, którą rumuński filozof napisał we wczesnym okresie, a w dodatku z wątkami autobiograficznymi. Kolejne zdziwienie nastąpiło, kiedy po pierwszych stronach powieści uświadomiłam sobie, że zabrałam książkę, której akcja dzieje się w Indiach, głównie w Kalkucie - ostatnim punkcie naszej wyprawy.

Nigdzie nie wymarzniesz tak, jak w Indiach

No właśnie, wróćmy do naszej wyprawy. Mieliśmy spędzić kilka dni w Katmandu, a potem drogą lądową, bo taniej i ciekawiej, dotrzeć z Nepalu do Indii. Trasa po Indiach nie była typowa. Gdyby nie pobyt w Kalkucie, mogłabym stwierdzić, że nie zobaczyłam prawdziwych Indii.

Na początek Sikkim. Aby się dostać do tego maleńkiego stanu w północno-wschodnich Indiach, potrzebowałam specjalnego „permitu”, który trzeba było załatwić jeszcze w Polsce. Sikkim do 1975 r. był oddzielną monarchią, dopiero po plebiscycie stał się częścią Indii.

Wyprawa tam była nietypowa z kilku powodów. Indie kojarzą się z ciepłem i słońcem. Sikkim leży wysoko, w cieniu Himalajów. Stolica Gangtok leży na wysokości 1700 m n.p.m. W krajobrazie dominuje Kanczendzonga (8586 m n.p.m.), najwyższy szczyt Indii.

Podczas żadnej podróży nie wymarzłam tak, jak w Sikkimie. Żeby przetrwać, nosiłam na sobie wszystkie ciepłe ubrania, które zabrałam. Rozgrzewałam się ohydnym miejscowym koniakiem, a w nocy, nie zdejmując ubrań, przykrywałam się wszystkimi możliwymi kołdrami i kocami. Noce były najgorsze. Hindusi nie mają bowiem grzejników w hotelach. Przyjemnie robiło się tylko w dzień, na chwilę około południa.

Sikkim nietypowy jest także z powodu religii, dominującą religią jest tam tybetański buddyzm, a nie - jak w innych stanach - hinduizm. To także zupełnie inna kuchnia, inne ubiory i bardzo dużo tybetańskich uchodźców, którzy tutaj właśnie chronią się przed prześladowaniami chińskich władz.

Herbata w Darjeeling

Kolejnym punktem na naszej trasie był Darjeeling w stanie Bengal Zachodni w Himalajach, położony na wysokości 2140 m n.p.m. Tak samo nazywa się miasto i dystrykt. Miasto od dziesiątek lat jest znanym uzdrowiskiem klimatycznym i ośrodkiem turystycznym, skąd wyruszają wyprawy w Himalaje. Okolice słyną też z uprawy herbat. Zamieszkują go indyjscy górale: Lepczowie, Bhutia, Gurkhowie, Bhutańczycy i Tybetańczycy. Po kolejnej dawce pięknych widoków na Himalaje, wizycie na plantacji herbaty i zakupie bardzo drogiej i niekoniecznie dobrej herbaty, przyszła pora na przejazd słynną kolejką górską, wybudowaną jeszcze w XIX w., dziś wpisaną na listę UNESCO. To podróż dla cierpliwych, bo pociąg jedzie ze średnią prędkością 12 kilometrów na godzinę. A z Darjeeling  do New Jalpaiguri mieliśmy do pokonania 88 km. Nasza podróż była jednak o wiele krótsza, bo pociąg się wykoleił. Na szczęście nasz wagon nie wypadł z torów, było tylko mocne hamowanie, wstrząsy, krzyki ludzi i trochę strachu. Nikt większych obrażeń nie miał, ale to był kres podróży. Na szczęście szybko znaleźli się kierowcy chętni przewieźć pasażerów do New Jalpaiguri, a stamtąd już normalnym i bardzo czystym pociągiem (nasze polskie  się nie umywają) po nocnej podróży dotarliśmy do Kalkuty...

W mieście wielu Bogów

Tak naprawdę dzięki "Majtreji" byliśmy w Kalkucie już wcześniej. Tu bowiem głównie rozgrywa się akcja tej książki. To powieść o miłości Europejczyka do młodej Bengalki. A że Eliade był filozofem i religioznawcą, książka okazała się świetnym wstępem do poznania mentalności, sposobu myślenia Hindusów, a także historii Indii. Lata 20. i 30. ubiegłego wieku to bardzo ciekawy moment, kiedy rodzi się ruch niepodległościowy, chęć uniezależnienia się od Brytyjczyków, działa Mahatma Gandhi.

Eliade, zafascynowany filozofią Wschodu i wielkim poetą indyjskim - Rabindranathem Tagore, w grudniu 1928 r., mając niewiele ponad 20 lat,  wyruszył do Indii. Chciał na uniwersytecie w Kalkucie studiować filozofię i sanskryt u prof. Dasgupty. Przebywał tu trzy lata. Prof. Dasgupty bardzo cenił młodego Rumuna, zaczął traktować go jak syna. Eliade często bywał u profesora, a po roku zamieszkał w jego domu. Korzystał z tej gościny dziewięć miesięcy.

Dasgupta chciał z młodego, zdolnego Rumuna uczynić swojego spadkobiercę intelektualnego, liczył, że Eliade będzie kontynuować jego badania w dziedzinie historii i filozofii jogi. Miał mu kiedyś powiedzieć: "Pan, który w tak młodym wieku trafił do Azji, ma szansę dostrzec to, co tutaj najistotniejsze, a co dotąd zawsze umykało Europejczykom. Ci, spośród nich, którzy się w Azji urodzili, to zazwyczaj durnie, ignoranci albo narwańcy, bo tutaj nie można uzyskać dobrego europejskiego wykształcenia. Natomiast ci, którzy przyjeżdżają już ukształtowani, są albo ludźmi sentymentalnymi, albo uczonymi. Ani jedni, ani drudzy nie są zdolni zbliżyć się do azjatyckiej duszy".

Fantazja, prawda i półprawda


Eliade był pod wrażeniem kultury hinduskiej, zwyczajów. Gdy zamieszkał u Dasgupty, porzucił zupełnie europejskie zwyczaje. Ubierał się jak Hindusi, jadł rękoma ze wspólnych misek, przestał używać krzeseł. Wtopił się jednak za bardzo w rodzinę profesora. Zakochał się bowiem w jego 16-letniej wtedy córce - Majtreji Devi, później znanej  w Indiach poetce. Ze wzajemnością.  Młodzi chcieli nawet wziąć ślub. Gdy profesor usłyszał o planach młodych, wybuchł skandal. Eliade musiał opuścić dom. Dasgupta zerwał z nim kontakty.

Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Indiach dziewczęta nie mogły poślubić mężczyzn nawet z innej kasty, a co dopiero obcokrajowca. Eliade wyjechał do Darjeelingu i spędził jakiś czas w cieniu Himalajów. Szybko pocieszył się inną kobietą, Amerykanką. Rok później wrócił do Rumunii i na jakiś konkurs napisał powieść "Majtreji", w którą wplótł wiele wątków biograficznych. Opisał w niej miłość Europejczyka do młodej Hinduski, w domu której gościł. Trochę puścił wodze fantazji, opisując m.in. jak to młoda dziewczyna wymykała się w nocy do pokoju cudzoziemca, oddając się miłosnym uniesieniom. Majtreji Devi przeczytała tę książkę wiele lat później, zarzuciła Eliademu kłamstwa, niezrozumienie hinduskiej mentalności, pewnych zwyczajów. Napisała coś w rodzaju powieści sprostowania, w której ze swojej strony opisała tamte wydarzenia. Udowodniła między innymi, że przy tej liczbie domowników, służby, dziewczyna nie miała szans, by wymykać się niepostrzeżenie ze swojego  pokoju. W dodatku, jeśli tym gościem był cudzoziemiec, był pod szczególną obserwacją wszystkich. Jej książka okazała się w Indiach bestsellerem. Miała pretensję, że Eliade użył jej prawdziwego imienia do swoich fantazji. Mało "dżentelmeński" był już sam fakt wykorzystania ich miłości, uczuć do napisania powieści na konkurs. Książka Majtreji Devi nie została niestety przetłumaczona na język polski. Warto z niej zapamiętać przynajmniej jedno zdanie: "Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca"  

Książka Eliadego to nie tylko romans. Pokazuje też różnice mentalne pomiędzy Europejczykiem a Hindusem. Już samo rozumienie miłości jest zupełnie inne. Pierwszą wielką miłością Majtreji, jej zauroczeniem, było ogromne drzewo w ogrodzie, którym się opiekowała, karmiła je. Indie to z jednej strony bardzo ostre reguły moralne, a z drugiej zachowania, które mogą zaskakiwać, np. ocieranie się stopami. Dla Eliadego miało to wymiar erotyczny, dla Hindusów to sposób przywitania przyjaciół.

Welcome Kalkuta

"Majtreji" wylądowała już na dnie plecaka wśród innych przeczytanych książek, gdy dotarliśmy do Kalkuty. Znaleźliśmy tani hotelik w dzielnicy Bhowanipur. Na adres natrafiliśmy w papierowym przewodniku po Indiach Lonely Planet (aż trudno uwierzyć, ale w 2008 r. jeszcze nie korzystaliśmy zbytnio z internetu podczas podróży). Wybraliśmy z listy chyba kilkudziesięciu, może kilkunastu propozycji. Mieliśmy kilka dni na poznanie tego niesamowitego 15-milionowego miasta, pełnego zabytków i jednocześnie typowych hinduskich klimatów.

Jeden dzień postanowiliśmy spędzić z przewodnikiem. Snuliśmy się od biura do biura podróży, wszędzie za jednodniową wycieczkę dla dwóch osób żądano 10-15 dolarów. Aż trafiliśmy do kolejnego miejsca, gdzie młody mężczyzna zaproponował 50 dolarów za organizowaną przez niego wycieczkę. Obiecywał, że zobaczymy miasto, którego inni nam nie pokażą. Wybuchła krótka kłótnia małżeńska, bo ja rozumowałam, że jak wycieczka jest o tyle droższa, to na pewno zobaczymy coś bardziej atrakcyjnego niż u konkurencji. Rozsądny mąż przekonywał, żebyśmy poszli jednak do tańszego biura. Zwyciężyłam. Rajesh - który potem został naszym przyjacielem - poza obowiązkowymi zabytkami rzeczywiście pokazał nam niezwykłe rzeczy. Wysypisko śmieci, które jest swoistym miastem w mieście, bo żyje tam ogromna liczba ludzi. Miejsce, gdzie palone są zwłoki, by potem podczas ceremonii pogrzebowej wrzucić popiół do Gangesu, czy miejscowe czarownice, u których można zamówić urok. Nocny targ kwietny. Na koniec wziął nas do swojego domu, gdzie popijając na dachu piwo, snuliśmy plany zaproszenia Rajesha do Polski. I tak - chyba dwa lata później - sympatyczny Hindus już w Gronkowie (gdzie pierwszy raz w życiu zobaczył śnieg) po łąckiej śliwowicy przyznał się, że normalnie za taką wycieczkę po Kalkucie brał 15 dolarów, ale wtedy był straszny upał i bardzo nie chciało mu się jeździć mieście samochodem (bez klimatyzacji). Liczył, że cena nas zniechęci...

Ten jeden dzień w Kalkucie był najbardziej intensywny, w pozostałe leniwie snuliśmy się po spontanicznie odkrywanych przez nas zakamarkach. Któregoś wieczoru zajeżdżamy pod nasz hotel, zatrzymujemy się przy uliczce prostopadłej do naszej. Patrzymy ze zdumieniem na nazwę ulicy.  To ta sama, przy której rozgrywa się akcja powieści "Majtreji".
Tekst i fot.: Beata Zalot
...

Beata Zalot - z zawodu i pasji dziennikarka, od 26 lat związana z Tygodnikiem Podhalańskim. Dla równowagi psychicznej pisze wiersze, opowiadania, w bezsenne noce zajmuje się malowaniem i ceramiką. Pieniądze trwoni głównie na podróże, najchętniej do buddyjskiej Azji. Za cel swoich wypraw wybierała m. in. Australię, Indonezję, Liban, Laos,Nepal, Birmę, Indie, Tajlandię, Wenezuelę czy Indie. Za każdym razem jednak z radością wraca do rodzinnego Gronkowa na Podhalu. Jej środkiem świata jest oddalona dwa kilometry od domu magiczna Cisowa Skała.

Jest rodowitą góralką (po mamie pół – Gąsienica). Zamiast owiec hoduje koty.

Autorka tomików poezji: "Przesyłki ciszy", "Pomiędzy","Szepty", "Anioł w ogrodzie", "Po drugiej strony skóry" a także zbiorów opowiadań„Ozwa” i „Opowieści niedoskończone”.

Strona autorska: www.beatazalot.pl

Kup e-wydanie Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL NA PIZZERIĘ W ZAKOPANEM. 502 658 638
  • SPRZEDAŻ | różne
    SPRZEDAM SIANO W BALACH. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA PLAC POD MAGAZYN. 502 658 638
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIE, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, ŁAZIENKI, ZABUDOWY, ADAPTACJA PODDASZY, REMONTY, DOCIEPLENIA BUDYNKÓW, FASADY. 693 206 403.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, DOMY OD PODSTAW, POKRYCIA DACHOWE, SZALUNKI STROPOWE. 693 206 403.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    DESKI ŚWIERKOWE, dł. 5 m, gr. 53 mm. DRZEWO OPAŁOWE BUK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    ADAPTACJA PODDASZY, OCIEPLENIA WEŁNĄ MINERALNĄ, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY GK, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI MINIKOPARKĄ 2.5 TONY - 722 307 227.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY i OPAŁ - 788 344 233.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA WNĘTRZ KRÓTKIE TERMINY GWARANCJA NA WYKONANE ROBOTY. 602839607
    Tel.: 602839607
  • PRACA | dam
    PENSJONAT "Willa Park" W CENTRUM ZAKOPANEGO ZATRUDNI OSOBĘ DO SPRZĄTANIA I RZYGOTOWYWANIA ŚNIADAŃ. 509 578 689.
  • PRACA | dam
    Kucharz al'a carte- Restauracja Górska w Białce Tatrzańskiej Do uzupełnienia zespołu poszukujemy osoby na stanowisko: KUCHARZ. Oferta pracy dla kucharza z doświadczeniem zawodowym. Praca na stałe, bardzo dobre warunki pracy. Więcej informacji pod nr. 518 259 536 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
    Tel.: 518 259 536
    E-mail: rest.gorska@gmail.com
    WWW: www.restauracjagorska.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane sprzedam wydzielone udziały w kamienicy na Krupówkach. tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane - DOM na ulicy Grunwaldzkiej. 660 797 241
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane -sprzedam dom na ulicy Stachonie 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Działka pow. 41ar do zabudowy położona w Lipnicy Wielkiej pod Babią Górą. 603071487, 609325040.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Las z drzewostanem pow. 41ar w Lipnicy Wielkiej 603071487, 609325040.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię TYNKARZA I POMOCNIKA przy tynkach maszynowych. 730 39 73 01.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy osób do pomalowania drewnianych balkonów w obiekcie turystycznym w Zakopanem. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 693 692 100. 693692100
    Tel.: 693692100
  • KUPNO
    SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912.
  • RÓŻNE
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912.
  • USŁUGI | inne
    PROFESJONALNA WYCINKA DRZEW, GAŁĘZI Z PODNOŚNIKA I Z UŻYCIEM LINY. 889 105 476
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    POLE - 1.6 HA i 42 AR. 505 429 375.
  • NAUKA
    NATIVE SPEAKER - JĘZYK ANGIELSKI - nauka face to face lub online, PRZYGOTOWANIE DO MATURY - Zakopane, okolice - 605 069 173
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI MASZYNOWE. 604 857 880.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2024-04-18 21:45 Leśniczy z Morskiego Oka ostrzega (WIDEO) 2024-04-18 21:02 Przyszli studenci sprawdzali jak to jest na ANS 2024-04-18 20:00 Rabka ci wszystko wybaczy, nawet plagę egipską w kolorze blond 2 2024-04-18 18:00 Debata z kandydatami na burmistrza Zakopanego (WIDEO) 31 2024-04-18 17:00 Pienińscy flisacy uroczyście otwierają sezon flisacki 1 2024-04-18 16:27 Kładą asfalt na drodze w Kuźnicach (WIDEO) 2 2024-04-18 16:20 Płytki klinkierowe na elewacje - dlaczego warto je wybrać? 2024-04-18 16:00 Kawałek skały uszkodził figurę Matki Boskiej Fatimskiej w Pieninach 2 2024-04-18 15:15 Anna Tybor kolejny raz w Himalajach zjeżdża na nartach z ośmiotysięczników 2 2024-04-18 14:35 O włos od tragedii na przejeździe kolejowym w Nowym Targu 4 2024-04-18 14:30 Pieśń o Jaśku zbójniku 2024-04-18 14:00 Utrudnienia też na ul. Makuszyńskiego w Zakopanem 2024-04-18 13:00 Zapraszamy na debatę kandydatów na burmistrza Zakopanego. Przygotowania trwają (WIDEO) 2024-04-18 12:24 Akcja szczepienia lisów 2024-04-18 12:08 Kiedy warto zdecydować się na ogrodzenie panelowe? 2024-04-18 12:03 Poranny śnieg w Zakopanem (WIDEO) 2024-04-18 11:08 Najciekawsze gadżety dla firm - Nr 4 cię zaskoczy! 2024-04-18 11:04 Poznaj możliwości kosiarek akumulatorowych Kärcher 2024-04-18 11:00 Jestem z miasta, to widać - przekonuje kandydat na burmistrza (WIDEO) 8 2024-04-18 10:00 Kolejna akcja pomocy pogorzelcom z Chabówki 2024-04-18 09:30 Ten film tętni muzyką Amy Winehouse. Mamy dla Was bilety 2024-04-18 09:30 Chloe Gong wraca do Szanghaju. Finał dylogii o Lady Fortune. Mamy dla Was książki 2024-04-18 09:09 Czy ktoś widział Maksia? 2024-04-18 09:01 Wichrówka pełna tajemnic (WIDEO) 2024-04-18 08:30 Wiosenne wianki w Zawoi 2024-04-18 08:00 Dlaczego Urząd Miasta chroni skazaną naczelnik 9 2024-04-17 22:27 Kocha Tatry, teraz potrzebuje Waszej pomocy 2024-04-17 21:41 Piękne widoki i niesamowity podjazd rowerowy. Z tego słynie Gliczarów (WIDEO) 2024-04-17 21:12 Debata przed drugą turą wyborów w Zakopanem 19 2024-04-17 21:00 Dziadek wiedział, że będę lotnikiem 2024-04-17 20:26 Góralscy studenci mogą starać się o stypendium 2024-04-17 20:00 Nowe strony internetowe parków narodowych 1 2024-04-17 19:30 Przy cmentarzu na Olczy wycięto drzewa 9 2024-04-17 18:44 Dramatyczna walka o życie mężczyzny w Jurgowie 2024-04-17 18:00 Sushi na dowóz w Krakowie - Najlepsze propozycje dla różnych gustów 2024-04-17 18:00 Miasto Dzieci Świata zaprasza całą Polskę do sprzątania świata 1 2024-04-17 17:31 Ruszyły zapisy do tegorocznej edycji Biegu po Oddech 2024-04-17 17:30 Tradycyjny pogrzeb na Podhalu - jak wygląda? 2024-04-17 17:20 Tradycja jest naszą godnością 2024-04-17 17:15 Utrudnienia w ruchu podczas Pieniny Ultra-Trail 2024 2024-04-17 17:00 Oświetlenie LED - czy warto w nie inwestować i ile można zaoszczędzić 2024-04-17 16:32 Znamy trenerów reprezentacji Polski w skokach na sezon 2024/25 (WIDEO) 2024-04-17 16:30 Biżuteria premium - czym się cechuje, czy warto w nią inwestować 2024-04-17 16:23 Takie spojrzenie na piłkę nożną w Zakopanem. Bitwa o stadion (WIDEO) 5 2024-04-17 16:00 Suknia ślubna - jaką wybrać na ślub na Podhalu 2024-04-17 15:46 Zrobiło się nam trochę zimowo w Zakopanem (WIDEO) 2024-04-17 15:30 Kolejny Prolog Wiosny Jazzowej w Stacji Kultura Zakopane 2024-04-17 15:07 Ostry zakręt w Hyrnym 2024-04-17 14:59 Jutro nie wejdziesz do Wąwozu Kraków 2024-04-17 14:30 Teatr "Rabcio" wznawia "Małego Księcia"
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2024-04-18 23:43 1. Brawo brawo i jeszcze raz brawo Pani Agnieszko ! Wszystkie pytania które zostały zadane tak z łatwością Pani na nie odpowiadała! Takiej osoby potrzebuje Zakopane! Stanowczej,kochającej Zakopane i walczące o nie ! Pan Łukasz okazał się bardzo chamski , arogancki bez kultury już nie mówiąc o szacunku bo tu jest totalne dno. Kobiety zanim oddacie głos dokładnie się zastanówcie czy aby napewno chcecie aby rządził Zakopanem chłop który nic nie wie tak naprawdę i nie ma szacunku do kobiet już dziś a co dopiero po wyborach. Murem za Agnieszka !!! Głosujemy na Panią Agnieszkę !!! 2024-04-18 23:39 2. Dla mnie debatę zdecydowanie wygrała Pani Agnieszka. Filipowicz prezentami na koniec pokazał chamstwo, prostactwo i styl bycia obecnie rządzącej koalicji. Ale cóż to właśnie nasza 3 droga tylko pod pokrywka lokalnego komitetu dla zmyłki. Podobny myk jak to całe Dla Podhala. POażka. Jak tacy kompetentni to dlaczego nie wystąpią z list partii która za nimi stoją ?? 2024-04-18 23:30 3. Biedni ci nasi urzędnicy. Zamiast spać muszą pisać komentarze. Od poniedziałku to oni odżyją . Trzymam kciuki za Was. Koniec pańszczyzny . 2024-04-18 23:23 4. Brawo Łukasz Filipowicz! 2024-04-18 23:02 5. Jak patrzę na zdjęcia nowych radnych to tych dwóch to jakiś dramat. Oczy migdały, leży to na fotelu tylko głowa wystaje . Wyrazy twarzy Muminka no masakra i co to będzie w tej radzie ten Szczepcio i Nikus robił. Istny Cyrk zrobili głosując na niego , chcieli freestyle to będzie. Jaki komitet tacy radni. 2024-04-18 22:57 6. Demokracja po równo daje ludności miejscowej po 4 literach. Margolcia poszła demontować na eksport. A spec od wszystkiego, w tym literatury, dendrologii, szpitalnictwa i budownictwa będzie katował lokalsów swym nieokiełznanym talentem.* *Talent nie obejmuje kosztorysów. 2024-04-18 22:56 7. ha ha ha ... TYGODNIK PODHALAŃSKI i bezstronność , aż takiej "bezstronności" nie było dlatego, że na debacie nie było "bezstronnego" KO perskiego (z PO). Więc jakieś POzory trza było zachować. Ale z tą bezstronnością ( w wydaniu tPO) to bym nie przesadzał. ps ciekawe, czy tym razem "bezstronni".... "Kto to widział żeby Baba rządziła Góralami." @zako... i od razu widać, żeś tylko zakopiańczyk. Prowdziwy górol, nie ino zokopianin, wie, że to baba trzymo trzy wengły w chałupie, cworty dopiero chłop. 2024-04-18 22:56 8. Pani kandydatka nie chce obwodnicy bo ma dom który będzie do wyburzenia tu mnie pani zaskoczyła twierdząc żeby zrobić mały ryneczek koło niej. Prywata się odezwała to panią dyskwalifikuje jako burmistrza gdyż pani powinna patrzeć na ogół społeczny a nie na swoje interesy. 2024-04-18 22:51 9. Pani kandydatka sztuczność sztuczność jeszcze raz sztuczność. Kto z panią nie współpracował to wie że pani nie jest jak pani twierdzi osobą ciepłą i wrażliwą. Ocenianie się samemu jest narcystyczne. 2024-04-18 22:50 10. Gratulacje dla Pani Agnieszki. Płynność wypowiedzi, opanowanie i odpowiedź na pytanie radnego Karpa klasa. Debata pięknie pokazała że Pan Łukasz merytoryczne zero. A te prezenty w ramkach które przygotował na koniec pokazuje bardzo niski poziom intelektualny jego doradców...
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

Pożegnania


REKLAMA


FILMY TP