2023-01-19 19:59:15
Podróże
Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca
Te słowa Majtreji Devi, hinduskiej poetki, pozostały mi w pamięci po podróży w Indiach. Wyprawy dość magicznej, po której nieplanowanym przewodnikiem był Mircea Eliade.
Jak Eliade wpadł do plecaka
Miałam już spakowany plecak, a w nim kilka pozycji skrupulatnie wybranych, które miały mi umilać czas podczas podróży po Nepalu, a potem Indiach. Wychodząc z mieszkania, postanowiłam zabrać jeszcze jedną książkę do samolotu. Szukałam czegoś cienkiego, lekkiego. I tak moja ręka sięgnęła po czarną okładkę z napisem Mircea Eliade "Majtreji". Przed laty, na studiach, czytałam Eliadego, ale raczej jego książki religioznawcze, które zrewolucjonizowały myślenie humanistów. Podział sacrum - profanum, rozumienie mitu, historii itd. Nie pamiętam, czy czytałam wtedy jakąś jego powieść. Jeśli tak, to nie zrobiła na mnie wrażenia. "Majtreji" kupiłam w krakowskim antykwariacie gdzieś pod koniec lat 80. ubiegłego wieku i nigdy do niej nie sięgnęłam. Nie wiedziałam, o czym ona jest. Dopiero w samolocie, czytając wstęp, dowiedziałam się, że to powieść, którą rumuński filozof napisał we wczesnym okresie, a w dodatku z wątkami autobiograficznymi. Kolejne zdziwienie nastąpiło, kiedy po pierwszych stronach powieści uświadomiłam sobie, że zabrałam książkę, której akcja dzieje się w Indiach, głównie w Kalkucie - ostatnim punkcie naszej wyprawy.
Nigdzie nie wymarzniesz tak, jak w Indiach
No właśnie, wróćmy do naszej wyprawy. Mieliśmy spędzić kilka dni w Katmandu, a potem drogą lądową, bo taniej i ciekawiej, dotrzeć z Nepalu do Indii. Trasa po Indiach nie była typowa. Gdyby nie pobyt w Kalkucie, mogłabym stwierdzić, że nie zobaczyłam prawdziwych Indii.
Na początek Sikkim. Aby się dostać do tego maleńkiego stanu w północno-wschodnich Indiach, potrzebowałam specjalnego „permitu”, który trzeba było załatwić jeszcze w Polsce. Sikkim do 1975 r. był oddzielną monarchią, dopiero po plebiscycie stał się częścią Indii.
Wyprawa tam była nietypowa z kilku powodów. Indie kojarzą się z ciepłem i słońcem. Sikkim leży wysoko, w cieniu Himalajów. Stolica Gangtok leży na wysokości 1700 m n.p.m. W krajobrazie dominuje Kanczendzonga (8586 m n.p.m.), najwyższy szczyt Indii.
Podczas żadnej podróży nie wymarzłam tak, jak w Sikkimie. Żeby przetrwać, nosiłam na sobie wszystkie ciepłe ubrania, które zabrałam. Rozgrzewałam się ohydnym miejscowym koniakiem, a w nocy, nie zdejmując ubrań, przykrywałam się wszystkimi możliwymi kołdrami i kocami. Noce były najgorsze. Hindusi nie mają bowiem grzejników w hotelach. Przyjemnie robiło się tylko w dzień, na chwilę około południa.
Sikkim nietypowy jest także z powodu religii, dominującą religią jest tam tybetański buddyzm, a nie - jak w innych stanach - hinduizm. To także zupełnie inna kuchnia, inne ubiory i bardzo dużo tybetańskich uchodźców, którzy tutaj właśnie chronią się przed prześladowaniami chińskich władz.
Herbata w Darjeeling
Kolejnym punktem na naszej trasie był Darjeeling w stanie Bengal Zachodni w Himalajach, położony na wysokości 2140 m n.p.m. Tak samo nazywa się miasto i dystrykt. Miasto od dziesiątek lat jest znanym uzdrowiskiem klimatycznym i ośrodkiem turystycznym, skąd wyruszają wyprawy w Himalaje. Okolice słyną też z uprawy herbat. Zamieszkują go indyjscy górale: Lepczowie, Bhutia, Gurkhowie, Bhutańczycy i Tybetańczycy. Po kolejnej dawce pięknych widoków na Himalaje, wizycie na plantacji herbaty i zakupie bardzo drogiej i niekoniecznie dobrej herbaty, przyszła pora na przejazd słynną kolejką górską, wybudowaną jeszcze w XIX w., dziś wpisaną na listę UNESCO. To podróż dla cierpliwych, bo pociąg jedzie ze średnią prędkością 12 kilometrów na godzinę. A z Darjeeling do New Jalpaiguri mieliśmy do pokonania 88 km. Nasza podróż była jednak o wiele krótsza, bo pociąg się wykoleił. Na szczęście nasz wagon nie wypadł z torów, było tylko mocne hamowanie, wstrząsy, krzyki ludzi i trochę strachu. Nikt większych obrażeń nie miał, ale to był kres podróży. Na szczęście szybko znaleźli się kierowcy chętni przewieźć pasażerów do New Jalpaiguri, a stamtąd już normalnym i bardzo czystym pociągiem (nasze polskie się nie umywają) po nocnej podróży dotarliśmy do Kalkuty...
W mieście wielu Bogów
Tak naprawdę dzięki "Majtreji" byliśmy w Kalkucie już wcześniej. Tu bowiem głównie rozgrywa się akcja tej książki. To powieść o miłości Europejczyka do młodej Bengalki. A że Eliade był filozofem i religioznawcą, książka okazała się świetnym wstępem do poznania mentalności, sposobu myślenia Hindusów, a także historii Indii. Lata 20. i 30. ubiegłego wieku to bardzo ciekawy moment, kiedy rodzi się ruch niepodległościowy, chęć uniezależnienia się od Brytyjczyków, działa Mahatma Gandhi.
Eliade, zafascynowany filozofią Wschodu i wielkim poetą indyjskim - Rabindranathem Tagore, w grudniu 1928 r., mając niewiele ponad 20 lat, wyruszył do Indii. Chciał na uniwersytecie w Kalkucie studiować filozofię i sanskryt u prof. Dasgupty. Przebywał tu trzy lata. Prof. Dasgupty bardzo cenił młodego Rumuna, zaczął traktować go jak syna. Eliade często bywał u profesora, a po roku zamieszkał w jego domu. Korzystał z tej gościny dziewięć miesięcy.
Dasgupta chciał z młodego, zdolnego Rumuna uczynić swojego spadkobiercę intelektualnego, liczył, że Eliade będzie kontynuować jego badania w dziedzinie historii i filozofii jogi. Miał mu kiedyś powiedzieć: "Pan, który w tak młodym wieku trafił do Azji, ma szansę dostrzec to, co tutaj najistotniejsze, a co dotąd zawsze umykało Europejczykom. Ci, spośród nich, którzy się w Azji urodzili, to zazwyczaj durnie, ignoranci albo narwańcy, bo tutaj nie można uzyskać dobrego europejskiego wykształcenia. Natomiast ci, którzy przyjeżdżają już ukształtowani, są albo ludźmi sentymentalnymi, albo uczonymi. Ani jedni, ani drudzy nie są zdolni zbliżyć się do azjatyckiej duszy".
Fantazja, prawda i półprawda
Eliade był pod wrażeniem kultury hinduskiej, zwyczajów. Gdy zamieszkał u Dasgupty, porzucił zupełnie europejskie zwyczaje. Ubierał się jak Hindusi, jadł rękoma ze wspólnych misek, przestał używać krzeseł. Wtopił się jednak za bardzo w rodzinę profesora. Zakochał się bowiem w jego 16-letniej wtedy córce - Majtreji Devi, później znanej w Indiach poetce. Ze wzajemnością. Młodzi chcieli nawet wziąć ślub. Gdy profesor usłyszał o planach młodych, wybuchł skandal. Eliade musiał opuścić dom. Dasgupta zerwał z nim kontakty.
Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Indiach dziewczęta nie mogły poślubić mężczyzn nawet z innej kasty, a co dopiero obcokrajowca. Eliade wyjechał do Darjeelingu i spędził jakiś czas w cieniu Himalajów. Szybko pocieszył się inną kobietą, Amerykanką. Rok później wrócił do Rumunii i na jakiś konkurs napisał powieść "Majtreji", w którą wplótł wiele wątków biograficznych. Opisał w niej miłość Europejczyka do młodej Hinduski, w domu której gościł. Trochę puścił wodze fantazji, opisując m.in. jak to młoda dziewczyna wymykała się w nocy do pokoju cudzoziemca, oddając się miłosnym uniesieniom. Majtreji Devi przeczytała tę książkę wiele lat później, zarzuciła Eliademu kłamstwa, niezrozumienie hinduskiej mentalności, pewnych zwyczajów. Napisała coś w rodzaju powieści sprostowania, w której ze swojej strony opisała tamte wydarzenia. Udowodniła między innymi, że przy tej liczbie domowników, służby, dziewczyna nie miała szans, by wymykać się niepostrzeżenie ze swojego pokoju. W dodatku, jeśli tym gościem był cudzoziemiec, był pod szczególną obserwacją wszystkich. Jej książka okazała się w Indiach bestsellerem. Miała pretensję, że Eliade użył jej prawdziwego imienia do swoich fantazji. Mało "dżentelmeński" był już sam fakt wykorzystania ich miłości, uczuć do napisania powieści na konkurs. Książka Majtreji Devi nie została niestety przetłumaczona na język polski. Warto z niej zapamiętać przynajmniej jedno zdanie: "Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca"
Książka Eliadego to nie tylko romans. Pokazuje też różnice mentalne pomiędzy Europejczykiem a Hindusem. Już samo rozumienie miłości jest zupełnie inne. Pierwszą wielką miłością Majtreji, jej zauroczeniem, było ogromne drzewo w ogrodzie, którym się opiekowała, karmiła je. Indie to z jednej strony bardzo ostre reguły moralne, a z drugiej zachowania, które mogą zaskakiwać, np. ocieranie się stopami. Dla Eliadego miało to wymiar erotyczny, dla Hindusów to sposób przywitania przyjaciół.
Welcome Kalkuta
"Majtreji" wylądowała już na dnie plecaka wśród innych przeczytanych książek, gdy dotarliśmy do Kalkuty. Znaleźliśmy tani hotelik w dzielnicy Bhowanipur. Na adres natrafiliśmy w papierowym przewodniku po Indiach Lonely Planet (aż trudno uwierzyć, ale w 2008 r. jeszcze nie korzystaliśmy zbytnio z internetu podczas podróży). Wybraliśmy z listy chyba kilkudziesięciu, może kilkunastu propozycji. Mieliśmy kilka dni na poznanie tego niesamowitego 15-milionowego miasta, pełnego zabytków i jednocześnie typowych hinduskich klimatów.
Jeden dzień postanowiliśmy spędzić z przewodnikiem. Snuliśmy się od biura do biura podróży, wszędzie za jednodniową wycieczkę dla dwóch osób żądano 10-15 dolarów. Aż trafiliśmy do kolejnego miejsca, gdzie młody mężczyzna zaproponował 50 dolarów za organizowaną przez niego wycieczkę. Obiecywał, że zobaczymy miasto, którego inni nam nie pokażą. Wybuchła krótka kłótnia małżeńska, bo ja rozumowałam, że jak wycieczka jest o tyle droższa, to na pewno zobaczymy coś bardziej atrakcyjnego niż u konkurencji. Rozsądny mąż przekonywał, żebyśmy poszli jednak do tańszego biura. Zwyciężyłam. Rajesh - który potem został naszym przyjacielem - poza obowiązkowymi zabytkami rzeczywiście pokazał nam niezwykłe rzeczy. Wysypisko śmieci, które jest swoistym miastem w mieście, bo żyje tam ogromna liczba ludzi. Miejsce, gdzie palone są zwłoki, by potem podczas ceremonii pogrzebowej wrzucić popiół do Gangesu, czy miejscowe czarownice, u których można zamówić urok. Nocny targ kwietny. Na koniec wziął nas do swojego domu, gdzie popijając na dachu piwo, snuliśmy plany zaproszenia Rajesha do Polski. I tak - chyba dwa lata później - sympatyczny Hindus już w Gronkowie (gdzie pierwszy raz w życiu zobaczył śnieg) po łąckiej śliwowicy przyznał się, że normalnie za taką wycieczkę po Kalkucie brał 15 dolarów, ale wtedy był straszny upał i bardzo nie chciało mu się jeździć mieście samochodem (bez klimatyzacji). Liczył, że cena nas zniechęci...
Ten jeden dzień w Kalkucie był najbardziej intensywny, w pozostałe leniwie snuliśmy się po spontanicznie odkrywanych przez nas zakamarkach. Któregoś wieczoru zajeżdżamy pod nasz hotel, zatrzymujemy się przy uliczce prostopadłej do naszej. Patrzymy ze zdumieniem na nazwę ulicy. To ta sama, przy której rozgrywa się akcja powieści "Majtreji".
Beata Zalot - z zawodu i pasji dziennikarka, od 26 lat związana z Tygodnikiem Podhalańskim. Dla równowagi psychicznej pisze wiersze, opowiadania, w bezsenne noce zajmuje się malowaniem i ceramiką. Pieniądze trwoni głównie na podróże, najchętniej do buddyjskiej Azji. Za cel swoich wypraw wybierała m. in. Australię, Indonezję, Liban, Laos,Nepal, Birmę, Indie, Tajlandię, Wenezuelę czy Indie. Za każdym razem jednak z radością wraca do rodzinnego Gronkowa na Podhalu. Jej środkiem świata jest oddalona dwa kilometry od domu magiczna Cisowa Skała.
Jest rodowitą góralką (po mamie pół – Gąsienica). Zamiast owiec hoduje koty.
Autorka tomików poezji: "Przesyłki ciszy", "Pomiędzy","Szepty", "Anioł w ogrodzie", "Po drugiej strony skóry" a także zbiorów opowiadań„Ozwa” i „Opowieści niedoskończone”.
Strona autorska: www.beatazalot.pl
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER ŚNIEŻNY POLARIS. 515 503 494. -
PRACA | dam
PENSJONAT W KOŚCIELISKU ZATRUDNI NA STAŁE LUB DOCHODZĄCO: OSOBĘ DO GOTOWANIA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGA GOŚCI, SPRZĄTANIE. 608 806 408 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA MIESZKANIE W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA, STANDARD DO ZAMIESZKANIA, NOWE, ŚWIEŻE. 608 806 408 -
PRACA | dam
INSPEKTOR/KA PIĘTER - BACHLEDA HOTEL KASPROWY. Umowa o pracę/ umowa zlecenie. Wynagrodzenie: 5 000 zł - 6 000 zł brutto. ZAKRES OBOWIĄZKÓW: - Kontrola czystości pokoi i części wspólnych, - Wprowadzanie statusów pokoi do systemu, - Nadzór nad pracą pokojowych, - Współpraca z recepcją i działem technicznym, - Szkolenie personelu, - Raportowanie jakości i wydajności pracy, - Praca stacjonarna - BEZ ZAPEWNIONEGO NOCLEGU. WYMAGANIA: - Doświadczenie na podobnym stanowisku (mile widziane w hotelarstwie), - Umiejętność organizacji pracy i zarządzania zespołem, - Dbałość o szczegóły, - Komunikatywność. OFERUJEMY: - Stabilne zatrudnienie, - Wynagrodzenie adekwatne do umiejętności, - Wdrożenie do pracy, - Posiłki pracownicze, - Zniżki w restauracjach Grupy Bachleda. DANE KONTAKTOWE: praca@kasprowy.pl, telefon: +48 18 202 4061 -
PRACA | dam
Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE! -
MOTORYZACJA | sprzedaż
CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER ŚNIEŻNY POLARIS. 515 503 494. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
PRACA | dam
Praca dorywcza przy sprzątaniu 1-3 razy w tygodniu w Bukowinie T. (zwłaszcza weekendy) w godzinach 9-13/14:00. Koniecznie z własnym samochodem. Najlepiej osoba niepaląca, energiczna i mająca już doświadczenie w sprzątaniu. 40zł/h tel 535 706 940. 535706940 kowalmaciej9@gmail.com
Tel.: 535706940 -
PRACA | dam
Restauracja do uzupełnienia zespołu zatrudni osobę na stanowisko kelnerki/kelnera - a la carte. Oferujemy pracę z doświadczonym zespole, szansę rozwoju zawodowego, atrakcyjne wynagrodzenie. Prosimy o przesyłanie CV na adres email: 888 213 215 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
Tel.: 888 -
PRACA | dam
Przyjmiemy PRACOWNIKÓW NA WYCIĄG NARCIARSKI I SNOWTUBING. Gubałówka. 692 624 359. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA BUDA HANDLOWA, ZAKOPANE, UL. PODHALAŃSKA. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA HALA NA: MAGAZYN, HURTOWNIĘ, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ WODNĄ, itp. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638 -
PRACA | dam
RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA/-KĘ, POMOC KELNERSKĄ. PRACA STAŁA + świadczenia. 601 533 566, 18 20 64 305 -
MOTORYZACJA | inne
PELLET!!! W sprzedaży posiadamy pellet olczyk i barlinek w najlepszej cenie na Podhalu!!!. 607695394 romar.zakopane@wp.pl
Tel.: 607695394 -
USŁUGI | budowlane
WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941. -
SPRZEDAŻ | różne
OPAŁ BUK. 660 079 941. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
SPRZEDAM MIESZKANIE KRAKÓW - KURDWANÓW - ŚWIETNA LOKALIZACJA. Oferujemy na sprzedaż jasne i przestronne mieszkanie położone w zadbanym budynku na osiedlu Kurdwanów. Powierzchnia 28,12 m kw. Budynek wyposażony jest w trzy windy, w tym jedną towarową. UKŁAD MIESZKANIA: - duży pokój z wnęką (nyżą), - jasna kuchnia z oknem, - duża, oszklona loggia, - piwnica przynależna do mieszkania. Mieszkanie jest słoneczne i ustawne, IDEALNE DLA SINGLA, PARY lub JAKO INWESTYCJA POD WYNAJEM. Lokalizacja zapewnia szybki dojazd do centrum oraz dostęp do pełnej infrastruktury - sklepy, przystanki komunikacji miejskiej, szkoły i tereny zielone w zasięgu kilku minut spacerem. SPRZEDAŻ BEZ POŚREDNIKÓW. Cena 450 tys zł - do negocjacji. Kontakt: 604 08 16 43 -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, STANY SUROWE OTWARTE, DACHY, ELEWACJE. 608729122. -
PRACA | dam
Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122. -
PRACA | dam
Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122. -
BIZNES
Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122. -
PRACA | dam
PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555 -
PRACA | dam
Karczma "Czarci Jar" poszukuje osoby na stanowisko POMOC KUCHENNA. Tel. 602 366 750. -
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, DOŚWIADCZONĄ POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355. -
PRACA | dam
PROMOTOR roznoszenie ulotek Zakopane. Atrakcyjne wynagrodzenie. -
PRACA | dam
Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707 -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
Tel.: 600404554 -
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
Tel.: 788 63 36 33
WWW: www.zarzadzanieapartamentami.info -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
Nie trzeba było jeździć do pracy w Krakowie, robota była na miejscu.
Teraz chwalimy się "pieroołkami" na skalę światową. 2025-12-06 20:11 3. Z tej fasadowej uroczystości będąc wówczas uczniem Balzera w Zakopanem zapamiętałem drętwe przemówienia działaczy partyjnych w konwencji propagandy sukcesu okresu Gierka i oklaski nagrane na tego typu okazję płynące ze skrzeczących głośników i oczywiście incydent z dworcową wiatą. I jeszcze notable miejscowi i przyjezdni w dorożkach, którzy ruszyli na wyżerkę do Kasprowego. A publika piechotą do szkoły i do domów. Dobre było to, że tabor kolejowy produkowany był przeważnie w Polsce, a dzisiaj dominują firmy międzynarodowe. 2025-12-06 19:15 4. @mieszaniec, czyli mam palić śmieci???? równie dobrze możemy mniej grzać, jeść, używać prądu, jeździć samochodem, rzadziej się myć, prać, chodzić do fryzjera, mieszkać w jaskiniach i wtedy za wszystko będą mniejsze opłaty. 2025-12-06 19:13 5. Fakt, że po 89' nie ma w Polsce dobrego gospodarzza. Bez powodu nikt pałą nie dostał. Dzisiaj to jest inwigilacja bo nawet kiedy szczysz w nocy to wodomierz ze zdalnym odczytem pprzekazuje tą informację. 2025-12-06 19:07 6. Kontrolerzy systemów ogrzewania ruszyli w Polskę, a brak wymaganego dokumentu lub niezrealizowanie cyklicznej kontroli pieca może wiązać się z dotkliwą karą finansową. Zmiany te, choć początkowo kłopotliwe, mają na celu nie tylko uporządkowanie rynku nieruchomości, ale także zwiększenie świadomości energetycznej i poprawę jakości powietrza. Przygotowywane już są kolejne, jeszcze bardziej przełomowe regulacje na lata 2025 i 2026, które zmienią sposób wyceny nieruchomości i podejście do jej modernizacji. 2025-12-06 18:57 7. Do czasu. Jak zajdą w ciążę to ich prze trzy lata w robicie nie zobaczysz. ( plus 9 miesięcy ciąży ) 2025-12-06 18:49 8. GT naprawdę chory z ciebie człowiek na umyśle skoro potrafisz uwierzyć w ekspertyzy tusko ekspertów takich jak muranski,no cóż skoro potrafiłeś uwierzyć w sto konkretów to wszystko jest możliwe.Tak naprawdę wizyta grajewskie w DPF z workami gruli to chit z którym kałoliicja będzie utożsamiana do końca swoich dni mamy nadzieję że to będzie wkrótce 2025-12-06 18:37 9. Każde miasto ma wstydliwe oblicze - np. Rabka ma burmistrza i przewodniczącego rady " dla dobra ich wspólnego" 2025-12-06 17:46 10. Tak tylko pytam czy to światełko betlejemskie pod hasłem " Pielęgnuj dobro w sobie" zawita również do rezydenta, który to się chwali ze codziennie z biblią zasypia. A zbliżają się święta to rezydent jako prawdziwy katolik, z tym hasłem powinien odwiedzić w DPS pana Jerzego od którego to wyłudził mieszkanie.













