2023-01-19 19:59:15

Podróże

Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca

Reklama

Te słowa Majtreji Devi, hinduskiej poetki, pozostały mi w pamięci po podróży w Indiach. Wyprawy dość magicznej, po której nieplanowanym przewodnikiem był Mircea Eliade.

Książki zawsze były największym ciężarem w plecaku podczas moich podróży po Azji. Bywało, że autor lub powieść były powodem wyprawy. Ale tylko raz zdarzyło mi się coś tak magicznego.
Były to jeszcze czasy, kiedy nie miałam biblioteki w swojej komórce. Rok 2007 albo 2008. Na każdy tydzień brałam co najmniej dwie książki. Lubiłam wybierać takie, których akcja dzieje się zupełnie gdzie indziej niż tam, dokąd lecę. Świetnie nadawał się do tego na przykład Kapuściński, bo będąc w Azji, mogłam jednocześnie być w Afryce czy w Rosji. Swoje lektury wybierałam długo przed planowanym wylotem. Podczas podróży było dużo okazji do czytania – na lotnisku, w samolocie, na promie, podczas długich wypraw łodziami czy podczas bezsennych nocy, które przy okazji zmian klimatycznych były nieuchronne. Z powieścią Mircea Eliadego "Majtreji" było jednak zupełnie inaczej.

Jak Eliade wpadł do plecaka

Miałam już spakowany plecak, a w nim kilka pozycji skrupulatnie wybranych, które miały mi umilać czas podczas podróży po Nepalu, a potem Indiach. Wychodząc z mieszkania, postanowiłam zabrać jeszcze jedną książkę do samolotu. Szukałam czegoś cienkiego, lekkiego. I tak moja ręka sięgnęła po czarną okładkę z napisem Mircea Eliade "Majtreji". Przed laty, na studiach, czytałam Eliadego, ale raczej jego książki religioznawcze, które zrewolucjonizowały myślenie humanistów. Podział sacrum - profanum, rozumienie mitu, historii itd. Nie pamiętam, czy czytałam wtedy jakąś jego powieść. Jeśli tak, to nie zrobiła na mnie wrażenia. "Majtreji" kupiłam w krakowskim antykwariacie gdzieś pod koniec lat 80. ubiegłego wieku i nigdy do niej nie sięgnęłam. Nie wiedziałam, o czym ona jest. Dopiero w samolocie, czytając wstęp, dowiedziałam się, że to powieść, którą rumuński filozof napisał we wczesnym okresie, a w dodatku z wątkami autobiograficznymi. Kolejne zdziwienie nastąpiło, kiedy po pierwszych stronach powieści uświadomiłam sobie, że zabrałam książkę, której akcja dzieje się w Indiach, głównie w Kalkucie - ostatnim punkcie naszej wyprawy.

Nigdzie nie wymarzniesz tak, jak w Indiach

No właśnie, wróćmy do naszej wyprawy. Mieliśmy spędzić kilka dni w Katmandu, a potem drogą lądową, bo taniej i ciekawiej, dotrzeć z Nepalu do Indii. Trasa po Indiach nie była typowa. Gdyby nie pobyt w Kalkucie, mogłabym stwierdzić, że nie zobaczyłam prawdziwych Indii.

Na początek Sikkim. Aby się dostać do tego maleńkiego stanu w północno-wschodnich Indiach, potrzebowałam specjalnego „permitu”, który trzeba było załatwić jeszcze w Polsce. Sikkim do 1975 r. był oddzielną monarchią, dopiero po plebiscycie stał się częścią Indii.

Wyprawa tam była nietypowa z kilku powodów. Indie kojarzą się z ciepłem i słońcem. Sikkim leży wysoko, w cieniu Himalajów. Stolica Gangtok leży na wysokości 1700 m n.p.m. W krajobrazie dominuje Kanczendzonga (8586 m n.p.m.), najwyższy szczyt Indii.

Podczas żadnej podróży nie wymarzłam tak, jak w Sikkimie. Żeby przetrwać, nosiłam na sobie wszystkie ciepłe ubrania, które zabrałam. Rozgrzewałam się ohydnym miejscowym koniakiem, a w nocy, nie zdejmując ubrań, przykrywałam się wszystkimi możliwymi kołdrami i kocami. Noce były najgorsze. Hindusi nie mają bowiem grzejników w hotelach. Przyjemnie robiło się tylko w dzień, na chwilę około południa.

Sikkim nietypowy jest także z powodu religii, dominującą religią jest tam tybetański buddyzm, a nie - jak w innych stanach - hinduizm. To także zupełnie inna kuchnia, inne ubiory i bardzo dużo tybetańskich uchodźców, którzy tutaj właśnie chronią się przed prześladowaniami chińskich władz.

Herbata w Darjeeling

Kolejnym punktem na naszej trasie był Darjeeling w stanie Bengal Zachodni w Himalajach, położony na wysokości 2140 m n.p.m. Tak samo nazywa się miasto i dystrykt. Miasto od dziesiątek lat jest znanym uzdrowiskiem klimatycznym i ośrodkiem turystycznym, skąd wyruszają wyprawy w Himalaje. Okolice słyną też z uprawy herbat. Zamieszkują go indyjscy górale: Lepczowie, Bhutia, Gurkhowie, Bhutańczycy i Tybetańczycy. Po kolejnej dawce pięknych widoków na Himalaje, wizycie na plantacji herbaty i zakupie bardzo drogiej i niekoniecznie dobrej herbaty, przyszła pora na przejazd słynną kolejką górską, wybudowaną jeszcze w XIX w., dziś wpisaną na listę UNESCO. To podróż dla cierpliwych, bo pociąg jedzie ze średnią prędkością 12 kilometrów na godzinę. A z Darjeeling  do New Jalpaiguri mieliśmy do pokonania 88 km. Nasza podróż była jednak o wiele krótsza, bo pociąg się wykoleił. Na szczęście nasz wagon nie wypadł z torów, było tylko mocne hamowanie, wstrząsy, krzyki ludzi i trochę strachu. Nikt większych obrażeń nie miał, ale to był kres podróży. Na szczęście szybko znaleźli się kierowcy chętni przewieźć pasażerów do New Jalpaiguri, a stamtąd już normalnym i bardzo czystym pociągiem (nasze polskie  się nie umywają) po nocnej podróży dotarliśmy do Kalkuty...

W mieście wielu Bogów

Tak naprawdę dzięki "Majtreji" byliśmy w Kalkucie już wcześniej. Tu bowiem głównie rozgrywa się akcja tej książki. To powieść o miłości Europejczyka do młodej Bengalki. A że Eliade był filozofem i religioznawcą, książka okazała się świetnym wstępem do poznania mentalności, sposobu myślenia Hindusów, a także historii Indii. Lata 20. i 30. ubiegłego wieku to bardzo ciekawy moment, kiedy rodzi się ruch niepodległościowy, chęć uniezależnienia się od Brytyjczyków, działa Mahatma Gandhi.

Eliade, zafascynowany filozofią Wschodu i wielkim poetą indyjskim - Rabindranathem Tagore, w grudniu 1928 r., mając niewiele ponad 20 lat,  wyruszył do Indii. Chciał na uniwersytecie w Kalkucie studiować filozofię i sanskryt u prof. Dasgupty. Przebywał tu trzy lata. Prof. Dasgupty bardzo cenił młodego Rumuna, zaczął traktować go jak syna. Eliade często bywał u profesora, a po roku zamieszkał w jego domu. Korzystał z tej gościny dziewięć miesięcy.

Dasgupta chciał z młodego, zdolnego Rumuna uczynić swojego spadkobiercę intelektualnego, liczył, że Eliade będzie kontynuować jego badania w dziedzinie historii i filozofii jogi. Miał mu kiedyś powiedzieć: "Pan, który w tak młodym wieku trafił do Azji, ma szansę dostrzec to, co tutaj najistotniejsze, a co dotąd zawsze umykało Europejczykom. Ci, spośród nich, którzy się w Azji urodzili, to zazwyczaj durnie, ignoranci albo narwańcy, bo tutaj nie można uzyskać dobrego europejskiego wykształcenia. Natomiast ci, którzy przyjeżdżają już ukształtowani, są albo ludźmi sentymentalnymi, albo uczonymi. Ani jedni, ani drudzy nie są zdolni zbliżyć się do azjatyckiej duszy".

Fantazja, prawda i półprawda


Eliade był pod wrażeniem kultury hinduskiej, zwyczajów. Gdy zamieszkał u Dasgupty, porzucił zupełnie europejskie zwyczaje. Ubierał się jak Hindusi, jadł rękoma ze wspólnych misek, przestał używać krzeseł. Wtopił się jednak za bardzo w rodzinę profesora. Zakochał się bowiem w jego 16-letniej wtedy córce - Majtreji Devi, później znanej  w Indiach poetce. Ze wzajemnością.  Młodzi chcieli nawet wziąć ślub. Gdy profesor usłyszał o planach młodych, wybuchł skandal. Eliade musiał opuścić dom. Dasgupta zerwał z nim kontakty.

Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Indiach dziewczęta nie mogły poślubić mężczyzn nawet z innej kasty, a co dopiero obcokrajowca. Eliade wyjechał do Darjeelingu i spędził jakiś czas w cieniu Himalajów. Szybko pocieszył się inną kobietą, Amerykanką. Rok później wrócił do Rumunii i na jakiś konkurs napisał powieść "Majtreji", w którą wplótł wiele wątków biograficznych. Opisał w niej miłość Europejczyka do młodej Hinduski, w domu której gościł. Trochę puścił wodze fantazji, opisując m.in. jak to młoda dziewczyna wymykała się w nocy do pokoju cudzoziemca, oddając się miłosnym uniesieniom. Majtreji Devi przeczytała tę książkę wiele lat później, zarzuciła Eliademu kłamstwa, niezrozumienie hinduskiej mentalności, pewnych zwyczajów. Napisała coś w rodzaju powieści sprostowania, w której ze swojej strony opisała tamte wydarzenia. Udowodniła między innymi, że przy tej liczbie domowników, służby, dziewczyna nie miała szans, by wymykać się niepostrzeżenie ze swojego  pokoju. W dodatku, jeśli tym gościem był cudzoziemiec, był pod szczególną obserwacją wszystkich. Jej książka okazała się w Indiach bestsellerem. Miała pretensję, że Eliade użył jej prawdziwego imienia do swoich fantazji. Mało "dżentelmeński" był już sam fakt wykorzystania ich miłości, uczuć do napisania powieści na konkurs. Książka Majtreji Devi nie została niestety przetłumaczona na język polski. Warto z niej zapamiętać przynajmniej jedno zdanie: "Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca"  

Książka Eliadego to nie tylko romans. Pokazuje też różnice mentalne pomiędzy Europejczykiem a Hindusem. Już samo rozumienie miłości jest zupełnie inne. Pierwszą wielką miłością Majtreji, jej zauroczeniem, było ogromne drzewo w ogrodzie, którym się opiekowała, karmiła je. Indie to z jednej strony bardzo ostre reguły moralne, a z drugiej zachowania, które mogą zaskakiwać, np. ocieranie się stopami. Dla Eliadego miało to wymiar erotyczny, dla Hindusów to sposób przywitania przyjaciół.

Welcome Kalkuta

"Majtreji" wylądowała już na dnie plecaka wśród innych przeczytanych książek, gdy dotarliśmy do Kalkuty. Znaleźliśmy tani hotelik w dzielnicy Bhowanipur. Na adres natrafiliśmy w papierowym przewodniku po Indiach Lonely Planet (aż trudno uwierzyć, ale w 2008 r. jeszcze nie korzystaliśmy zbytnio z internetu podczas podróży). Wybraliśmy z listy chyba kilkudziesięciu, może kilkunastu propozycji. Mieliśmy kilka dni na poznanie tego niesamowitego 15-milionowego miasta, pełnego zabytków i jednocześnie typowych hinduskich klimatów.

Jeden dzień postanowiliśmy spędzić z przewodnikiem. Snuliśmy się od biura do biura podróży, wszędzie za jednodniową wycieczkę dla dwóch osób żądano 10-15 dolarów. Aż trafiliśmy do kolejnego miejsca, gdzie młody mężczyzna zaproponował 50 dolarów za organizowaną przez niego wycieczkę. Obiecywał, że zobaczymy miasto, którego inni nam nie pokażą. Wybuchła krótka kłótnia małżeńska, bo ja rozumowałam, że jak wycieczka jest o tyle droższa, to na pewno zobaczymy coś bardziej atrakcyjnego niż u konkurencji. Rozsądny mąż przekonywał, żebyśmy poszli jednak do tańszego biura. Zwyciężyłam. Rajesh - który potem został naszym przyjacielem - poza obowiązkowymi zabytkami rzeczywiście pokazał nam niezwykłe rzeczy. Wysypisko śmieci, które jest swoistym miastem w mieście, bo żyje tam ogromna liczba ludzi. Miejsce, gdzie palone są zwłoki, by potem podczas ceremonii pogrzebowej wrzucić popiół do Gangesu, czy miejscowe czarownice, u których można zamówić urok. Nocny targ kwietny. Na koniec wziął nas do swojego domu, gdzie popijając na dachu piwo, snuliśmy plany zaproszenia Rajesha do Polski. I tak - chyba dwa lata później - sympatyczny Hindus już w Gronkowie (gdzie pierwszy raz w życiu zobaczył śnieg) po łąckiej śliwowicy przyznał się, że normalnie za taką wycieczkę po Kalkucie brał 15 dolarów, ale wtedy był straszny upał i bardzo nie chciało mu się jeździć mieście samochodem (bez klimatyzacji). Liczył, że cena nas zniechęci...

Ten jeden dzień w Kalkucie był najbardziej intensywny, w pozostałe leniwie snuliśmy się po spontanicznie odkrywanych przez nas zakamarkach. Któregoś wieczoru zajeżdżamy pod nasz hotel, zatrzymujemy się przy uliczce prostopadłej do naszej. Patrzymy ze zdumieniem na nazwę ulicy.  To ta sama, przy której rozgrywa się akcja powieści "Majtreji".
Tekst i fot.: Beata Zalot
...

Beata Zalot - z zawodu i pasji dziennikarka, od 26 lat związana z Tygodnikiem Podhalańskim. Dla równowagi psychicznej pisze wiersze, opowiadania, w bezsenne noce zajmuje się malowaniem i ceramiką. Pieniądze trwoni głównie na podróże, najchętniej do buddyjskiej Azji. Za cel swoich wypraw wybierała m. in. Australię, Indonezję, Liban, Laos,Nepal, Birmę, Indie, Tajlandię, Wenezuelę czy Indie. Za każdym razem jednak z radością wraca do rodzinnego Gronkowa na Podhalu. Jej środkiem świata jest oddalona dwa kilometry od domu magiczna Cisowa Skała.

Jest rodowitą góralką (po mamie pół – Gąsienica). Zamiast owiec hoduje koty.

Autorka tomików poezji: "Przesyłki ciszy", "Pomiędzy","Szepty", "Anioł w ogrodzie", "Po drugiej strony skóry" a także zbiorów opowiadań„Ozwa” i „Opowieści niedoskończone”.

Strona autorska: www.beatazalot.pl

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • USŁUGI | inne
    Zapraszamy do ZAKŁADU SZKLARSKIEGO ul.Kasprowicza 30f Zakopane (pl. składu AS). 668356633
    Tel.: 668356633
  • PRACA | dam
    PKL Horeca Sp. z o.o. jest Spółką wchodzącą w skład Grupy PKL, która oferuje całoroczny, kompleksowy zakres usług turystyczno-wypoczynkowych oraz posiada własną bazę noclegową i restauracyjną. Obecnie poszukujemy osoby na stanowisko: KOORDYNATOR ZESPOŁU DS. ROZLICZEŃ I ADMINISTRACJI. Miejsce pracy: Zakopane. CO BĘDZIE NALEŻEĆ DO TWOICH OBOWIĄZKÓW? - Koordynacja pracy zespołu rozliczeniowego, - Kontrola poprawności dokumentacji magazynowej i sprzedażowej, - Zarządzanie procesem zamknięcia miesiąca oraz rozliczaniem inwentaryzacji gastronomicznych (niezgodności, wdrażanie usprawnień), - Nadzór nad obsługą administracyjną Spółki, obiegiem i ewidencjonowaniem dokumentów, - Nadzór administracyjny nad umowami kierowanymi do podpisu, kontrola poziomu realizacji zawartych umów, - Nadawanie uprawnień i zarządzanie rolami użytkowników w systemach magazynowo-sprzedażowych, - Administrowanie bazy systemowej w zakresie indeksów, receptur i pozycji sprzedażowych, - Opracowywanie procedur i instrukcji, prowadzenie wewnętrznej księgi standardów, - Ścisła współpraca w obrębie działu, oraz z klientem wewnętrznym i zewnętrznym, - Tworzenie zestawień, porównań i raportów na zlecenie przełożonego. DOŁĄCZ DO NAS! Aplikuj przez: https://www.pkl.pl/post/koordynator-ds-rozliczen-i-administracji.html
    WWW: https://www.pkl.pl/post/koordynator-ds-rozliczen-i-administracji.html
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Siewierski Nieruchomości ul. Br. Czecha 1, Zakopane. +48 18 20 66 129, +48 506 13 14 63 www.siewierski.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupie Pilnie -Pensjonat w Zakopanym -tel 660797241 b12.pl.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię KIEROWCĘ C+E na pracę po kraju ( poniedziałek - piątek). Praca na plandece. Kontakt 514 240 136, 691 758 882.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Sprzedam konia czeskiego zimnokrwistego. Masc karogniady,przyjazny dla dzieci, jezdzil w zaprzęgu i siodle. WAŁACH. Prawie 3 lata. kontakt tylko telefoniczny 791818377.
  • PRACA | dam
    Skicontrol H.Martinczak.s.k.a. (Białka Tatrzańska) przedstawiciel na Polskę firmy SKIDATA, zatrudni: INFORMATYKA - SERWISANTA. Oferujemy: umowę o pracę, możliwość rozwoju zawodowego. Wymagania: znajomość rozwiązań IT, wykształcenie kierunkowe, doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość j.angielskiego, czynne prawo jazdy kat.B. Główne obowiązki: montaż i serwis systemu kontroli dostępu SKIDATA. CV prosimy przysłać na e-mail: praca@skicontrol.pl
  • PRACA | dam
    POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 8-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Oferujemy powierzchnię parkingową dla pojazdów osobowych/dostawczych/ciężarowych z możliwością składowania /przechowywania towaru, na monitorowanym obiekcie z własną stacja paliw. Przemysłowa dzielnica Nowego Targu blisko wjazdu na S7. Zapraszamy. Tel. 602 290 555
  • PRACA | dam
    PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI PIEKARZA. Na stałe, umowa. 602 759 709
  • PRACA | dam
    Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. 602 759 709
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955
  • USŁUGI | budowlane
    HYDRAULIK - 660 404 104.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • USŁUGI | budowlane
    PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • PRACA | dam
    Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
    Tel.: 500160574
  • PRACA | dam
    PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
    Tel.: 609820250
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
    Tel.: 600
  • USŁUGI | budowlane
    CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-07-15 21:00 Co robił leśniczy z Morskiego Oka w weekend? (WIDEO) 2025-07-15 20:32 Czy ktoś poznaje swojego pieska? 2025-07-15 20:00 Zmodernizowany Orlik w Szczawnicy 2025-07-15 19:00 Utrudnienia na szlaku na Halę Gąsienicową 2025-07-15 18:30 Spotkanie poświęcone wyjątkowej korespondencji trojga niezwykłych postaci 2025-07-15 18:00 Ktoś tu dymi 2025-07-15 17:30 Jubileuszowe Poroniańskie Lato 2025-07-15 17:00 Małopolscy sportowcy przywieźli z Pragi 13 medali Mistrzostw Europy 2025 2025-07-15 16:30 "Nase Hanki i koleżanki". Spotkanie wyjątkowych kobiet z Podhala 2025-07-15 16:15 Znów zanieczyszczona woda płynie w kranach, gmina podstawia beczkowóz 2 2025-07-15 16:01 Wspólne ćwiczenia jednostek OSP 2025-07-15 15:30 Prowadził samochód po pijanemu 2025-07-15 15:18 Czy kubki Stanley można myć w zmywarce? 2025-07-15 15:00 Bezpłatne przejazdy nad Morskie Oko dla niepełnosprawnych 1 2025-07-15 14:00 Ukradł rower, długo się nim nie ucieszył 1 2025-07-15 13:31 Miłość Ci wszystko wypaczy 2025-07-15 13:22 Nietypowe pytania podczas rekrutacji - jak sobie z nimi radzić? 2025-07-15 13:00 Nowotarscy policjanci zatrzymali włamywacza 2025-07-15 12:48 Zmarł Michał Kuźmicz, znany na Podhalu adwokat 5 2025-07-15 12:30 Letnie wieczory z muzyką 2025-07-15 12:01 Kulinarna podróż po smakach dzieciństwa - domowe dania, które podbiją serca w 2025 roku 2025-07-15 12:00 Nowe stowarzyszenie pod Giewontem - Dzieci są darem 2025-07-15 11:31 Rakieta do padla Siux - technologia, precyzja i polski akcent 2025-07-15 11:30 Słowa - obraz wewnętrzny. Wernisaż w nowotarskich Jatkach 2025-07-15 11:00 Na przystań flisacką przez Dębno 2 2025-07-15 10:00 Od południa mogą wystąpić burze 2025-07-15 09:00 Swastyka na Skibówkach (WIDEO) 50 2025-07-15 07:59 Nocny pożar w Nowem Bystrem 1 2025-07-14 21:00 Kiedy przyjedzie, czyli dostęp do rozkładu jazdy w telefonie 5 2025-07-14 20:00 Nie dokarmiaj dzikich zwierząt, nawet jeśli same domagają się jedzenia 1 2025-07-14 19:00 Kolejne podrzucone na przystanek worki z odpadami i kolejny mandat dla śmieciarza 2 2025-07-14 18:00 Tu potrzebna była siła w nogach 2025-07-14 17:00 Atrakcje Gorącego Potoku czekają na mieszkańców Rabki 3 2025-07-14 16:00 Ukradł rower strażakowi (WIDEO) 3 2025-07-14 14:44 Wypadek rowerzysty, poszkodowany przetransportowany śmigłowcem TOPR 2025-07-14 14:00 Muzyczny zawrót głowy na tarasie (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-07-14 13:00 O bezpieczeństwie w górach 2025-07-14 12:00 Organy się budzą do życia (WIDEO) 2025-07-14 11:30 We wtorek przerwy w dostawie wody w Zakopanem 2025-07-14 11:00 Kontemplowanie Babiej Góry 1 2025-07-14 10:00 Trzeci festiwalowy koncert: Mike del Ferro - Kacper Smoliński Quartet 2025-07-14 09:00 "Jerzy Kolecki. Malarz w teatrze lalek". Wernisaż w Rabciu 2025-07-14 08:00 Oazowicze w Ludźmierzu 1 2025-07-13 21:29 31 lat Cafe Piano (Wideo) 2 2025-07-13 21:00 Bianka Rolando i "Nasze Zakopane" zgarnęły Nagrodę Literacką Zakopanego 1 2025-07-13 20:00 To była dramatyczna walka o życie na Broad Peak 2025-07-13 19:00 Deska tortur, czyli sofa jak Madejowe łoże, na tym nie da się spać 16 2025-07-13 18:00 Spod Tatr nad Adriatyk - Stanisław Witkiewicz w Lovranie 2025-07-13 17:30 Polscy żołnierze Napoleona. Do końca lojalni. Mamy dla Was książkę 2025-07-13 17:00 Niedźwiedź... na talerzu 8
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-07-15 19:54 1. @pukniety Platfusi Oszołomie a tusk mówiąc w maju że rządzą nami polityczni gangsterzy tez sie przejęzyczył ? bo Puste Obietnice o 100 KOnkretach były przejęzyczeniem. A nawet metaforą i przenośnią ! 2025-07-15 19:47 2. Dlaczego nikt z was lewaki nie płakał jak ministra nowacka powiedziała że polscy naziści budowali obozy koncentracyjne,w świecie ta wypowiedź odbiła się szerokim echem.dlaccego nie płaczecie jak na dzień dzisiejszy gdańskie muzeum drugiej wojny światowej otwiera wystawę Nasi Chłopcy w Wermachcie dlaczego nikt z marszu błyskawic nie protestował gdy tusk podpisywał pakt migracyjny gdzie lrwaki byliście gdy w Toruniu gwałcono i bestialsko zamordowano Tyle lewaki mówicie o goralenfolku ale jak przyjdzie się zmierzyć na argumenty nikt z was nie wie kim byla Konfederacja Tatrzańska kim była Jadwiga Apostoł nikt z was nie wie co to Armia krajowa.Zapewne lewaki jesteście dziećmi i spadkobiercami ubecji i pzpru, wnioskuje to z tego względu gdyż w marszu rzelkowym na który nawet pani od rzelka nie była zaproszona nazwałem was targowica nikt z was lewaki nie miał pojęcia co to jest , 2025-07-15 19:45 3. @puk puk kolejne dziecko biedne ,które nie rozumie co jest grane w każdym innym kraju za takie przejezyczenie była by na drugi dzień wylana na zbity pysk a to coś zadaje merytoryczne pytania na ,które dziwnym trafem zamiast rzeczowych działań badań i argumentów podnosi się skowyt w mainstremie ZASTANÓW SIE DZIECKO DLACZEGO?a reakcje tych pseudodziennikarzy i innych jak byś guzik wcisnał jak by dziecka broniili przed watachą wilków. 2025-07-15 19:39 4. @taki sobie czytelnik nie wiedza dzieci o czym bredza szkoda klawiatury nie kumają ,że robią sobie fikołka intelektualnego,jak stado baranków. 2025-07-15 19:34 5. W Polsce coś zgniło. I nie są to tylko stare idee, lecz całe struktury moralne, cuchnące jak niewywietrzona sutanna po tygodniowym pogrzebowym tournée. Bo oto na naszych oczach, bez rumieńców wstydu, 7% ludzi głosuje na to zjawisko psychiatryczne. 2025-07-15 19:18 6. Panie Michale to niemożliwe Jaka wielka strata 2025-07-15 19:18 7. Znalazł się odważny, który postanowił dokończyć wywiad przerwany przez redaktora radia Wnet. Na youtube jeszcze (!) dostępna półtorejgodzinna rozmowa Jana Pospieszalskiego z Grzegorzem Braunem. 2025-07-15 18:46 8. Jeśli komuś brak jest merytorycznych argumentów, ten stosuje "argumentum ad Hitlerum", czyli: kto myśli inaczej niż my, ten faszysta. Stalin też założył "Komitet Antyfaszystowski". Stawiam flaszkę temu, kto pokaże mi wypowiedź Brauna, w której zanegowałby fakt ludobójstwa na Żydach albo ewidentnie nawoływał do nienawiści. Parę lat temu gazetka wybiórcza negowała rżnięcie ludzi piłą na Wołyniu. Czy ktoś za to odpowiadał przed sądem? 2025-07-15 18:33 9. następny filozof pisowski @ blitzo, dla którego wywiad radiowy z tym czymś był skierowany do wąskiej grupy :) a ze zwykłego przejęzyczenia robi aferę :) 2025-07-15 18:27 10. co tam woda! ważne, że amfiteatr jest
2025-06-22 01:24 1. Wzbogacony o 8 kolejnych budynków:):):) Wzbogacony:):):) 2025-06-22 00:36 2. A, czyli wyrżnąć drzewa i walnąć betonowe kloce tak jak już Radisson zrobił na miejscu przepięknego Modrzejowa, który powinien być muzeum, a rozjechały go spychacze. Brawo! Oby tak dalej, zalejemy betonem wszystką zieleń, dziedzictwo wyburzyć. Lepiej się zaborcy obchodzili z polskim krajobrazem i architekturą niż deweloperzy. 2025-06-12 19:04 3. Dla wielu osób za drogo, może by tak pomyśleć o zniżce dla mieszkańców? 2025-05-19 17:33 4. Jan mnie tam tyz zabrakło bo kosula w krate mi nie wyschła... miałem portki na posek zapinane ... rekonesans taki a sztuka "Ulice Jerozolimy " , Ulice pise się z duzej litery pamiytej .se tło .. i suchej co powiado doktor ... sztuk pięknych... 2025-04-24 10:37 5. Tylko na zdjęciach i w realu pusto przez fatalny dojazd do Szczawnicy. Stać w korku I niszczyć zawieszenie, to średnia przyjemność. 2025-04-02 12:01 6. A co na to czorne misie? Te brązowe tyż złe mogą być. 2025-03-28 12:31 7. Co Palace ma wspólnego z Wyklętymi. Ktoś chyba pomylił wątki i miejsca. Czyżby nowy starosta bał się OGNIA ? 2025-03-18 00:29 8. No i teraz wreszcie będzie prawo i sprawiedliwość. 2025-03-12 11:25 9. Na spotkaniu zabrakło schorowanego już pana dra Ryszarda Dąbrowieckiego, który jest pasjonatem twórczości mistrza Hasiora. Wydał nawet o nim książkę pt. "Upadły Anioł- Rzecz o Władysławie Hasiorze" 2025-03-04 09:43 10. Ach ten nieszczęsny młotek. Rośnie w siłę nasza ideologiczna brać
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama