Reklama

2023-01-19 19:59:15

Podróże

Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca

Te słowa Majtreji Devi, hinduskiej poetki, pozostały mi w pamięci po podróży w Indiach. Wyprawy dość magicznej, po której nieplanowanym przewodnikiem był Mircea Eliade.

Książki zawsze były największym ciężarem w plecaku podczas moich podróży po Azji. Bywało, że autor lub powieść były powodem wyprawy. Ale tylko raz zdarzyło mi się coś tak magicznego.
Były to jeszcze czasy, kiedy nie miałam biblioteki w swojej komórce. Rok 2007 albo 2008. Na każdy tydzień brałam co najmniej dwie książki. Lubiłam wybierać takie, których akcja dzieje się zupełnie gdzie indziej niż tam, dokąd lecę. Świetnie nadawał się do tego na przykład Kapuściński, bo będąc w Azji, mogłam jednocześnie być w Afryce czy w Rosji. Swoje lektury wybierałam długo przed planowanym wylotem. Podczas podróży było dużo okazji do czytania – na lotnisku, w samolocie, na promie, podczas długich wypraw łodziami czy podczas bezsennych nocy, które przy okazji zmian klimatycznych były nieuchronne. Z powieścią Mircea Eliadego "Majtreji" było jednak zupełnie inaczej.

Jak Eliade wpadł do plecaka

Miałam już spakowany plecak, a w nim kilka pozycji skrupulatnie wybranych, które miały mi umilać czas podczas podróży po Nepalu, a potem Indiach. Wychodząc z mieszkania, postanowiłam zabrać jeszcze jedną książkę do samolotu. Szukałam czegoś cienkiego, lekkiego. I tak moja ręka sięgnęła po czarną okładkę z napisem Mircea Eliade "Majtreji". Przed laty, na studiach, czytałam Eliadego, ale raczej jego książki religioznawcze, które zrewolucjonizowały myślenie humanistów. Podział sacrum - profanum, rozumienie mitu, historii itd. Nie pamiętam, czy czytałam wtedy jakąś jego powieść. Jeśli tak, to nie zrobiła na mnie wrażenia. "Majtreji" kupiłam w krakowskim antykwariacie gdzieś pod koniec lat 80. ubiegłego wieku i nigdy do niej nie sięgnęłam. Nie wiedziałam, o czym ona jest. Dopiero w samolocie, czytając wstęp, dowiedziałam się, że to powieść, którą rumuński filozof napisał we wczesnym okresie, a w dodatku z wątkami autobiograficznymi. Kolejne zdziwienie nastąpiło, kiedy po pierwszych stronach powieści uświadomiłam sobie, że zabrałam książkę, której akcja dzieje się w Indiach, głównie w Kalkucie - ostatnim punkcie naszej wyprawy.

Nigdzie nie wymarzniesz tak, jak w Indiach

No właśnie, wróćmy do naszej wyprawy. Mieliśmy spędzić kilka dni w Katmandu, a potem drogą lądową, bo taniej i ciekawiej, dotrzeć z Nepalu do Indii. Trasa po Indiach nie była typowa. Gdyby nie pobyt w Kalkucie, mogłabym stwierdzić, że nie zobaczyłam prawdziwych Indii.

Na początek Sikkim. Aby się dostać do tego maleńkiego stanu w północno-wschodnich Indiach, potrzebowałam specjalnego „permitu”, który trzeba było załatwić jeszcze w Polsce. Sikkim do 1975 r. był oddzielną monarchią, dopiero po plebiscycie stał się częścią Indii.

Wyprawa tam była nietypowa z kilku powodów. Indie kojarzą się z ciepłem i słońcem. Sikkim leży wysoko, w cieniu Himalajów. Stolica Gangtok leży na wysokości 1700 m n.p.m. W krajobrazie dominuje Kanczendzonga (8586 m n.p.m.), najwyższy szczyt Indii.

Podczas żadnej podróży nie wymarzłam tak, jak w Sikkimie. Żeby przetrwać, nosiłam na sobie wszystkie ciepłe ubrania, które zabrałam. Rozgrzewałam się ohydnym miejscowym koniakiem, a w nocy, nie zdejmując ubrań, przykrywałam się wszystkimi możliwymi kołdrami i kocami. Noce były najgorsze. Hindusi nie mają bowiem grzejników w hotelach. Przyjemnie robiło się tylko w dzień, na chwilę około południa.

Sikkim nietypowy jest także z powodu religii, dominującą religią jest tam tybetański buddyzm, a nie - jak w innych stanach - hinduizm. To także zupełnie inna kuchnia, inne ubiory i bardzo dużo tybetańskich uchodźców, którzy tutaj właśnie chronią się przed prześladowaniami chińskich władz.

Herbata w Darjeeling

Kolejnym punktem na naszej trasie był Darjeeling w stanie Bengal Zachodni w Himalajach, położony na wysokości 2140 m n.p.m. Tak samo nazywa się miasto i dystrykt. Miasto od dziesiątek lat jest znanym uzdrowiskiem klimatycznym i ośrodkiem turystycznym, skąd wyruszają wyprawy w Himalaje. Okolice słyną też z uprawy herbat. Zamieszkują go indyjscy górale: Lepczowie, Bhutia, Gurkhowie, Bhutańczycy i Tybetańczycy. Po kolejnej dawce pięknych widoków na Himalaje, wizycie na plantacji herbaty i zakupie bardzo drogiej i niekoniecznie dobrej herbaty, przyszła pora na przejazd słynną kolejką górską, wybudowaną jeszcze w XIX w., dziś wpisaną na listę UNESCO. To podróż dla cierpliwych, bo pociąg jedzie ze średnią prędkością 12 kilometrów na godzinę. A z Darjeeling  do New Jalpaiguri mieliśmy do pokonania 88 km. Nasza podróż była jednak o wiele krótsza, bo pociąg się wykoleił. Na szczęście nasz wagon nie wypadł z torów, było tylko mocne hamowanie, wstrząsy, krzyki ludzi i trochę strachu. Nikt większych obrażeń nie miał, ale to był kres podróży. Na szczęście szybko znaleźli się kierowcy chętni przewieźć pasażerów do New Jalpaiguri, a stamtąd już normalnym i bardzo czystym pociągiem (nasze polskie  się nie umywają) po nocnej podróży dotarliśmy do Kalkuty...

W mieście wielu Bogów

Tak naprawdę dzięki "Majtreji" byliśmy w Kalkucie już wcześniej. Tu bowiem głównie rozgrywa się akcja tej książki. To powieść o miłości Europejczyka do młodej Bengalki. A że Eliade był filozofem i religioznawcą, książka okazała się świetnym wstępem do poznania mentalności, sposobu myślenia Hindusów, a także historii Indii. Lata 20. i 30. ubiegłego wieku to bardzo ciekawy moment, kiedy rodzi się ruch niepodległościowy, chęć uniezależnienia się od Brytyjczyków, działa Mahatma Gandhi.

Eliade, zafascynowany filozofią Wschodu i wielkim poetą indyjskim - Rabindranathem Tagore, w grudniu 1928 r., mając niewiele ponad 20 lat,  wyruszył do Indii. Chciał na uniwersytecie w Kalkucie studiować filozofię i sanskryt u prof. Dasgupty. Przebywał tu trzy lata. Prof. Dasgupty bardzo cenił młodego Rumuna, zaczął traktować go jak syna. Eliade często bywał u profesora, a po roku zamieszkał w jego domu. Korzystał z tej gościny dziewięć miesięcy.

Dasgupta chciał z młodego, zdolnego Rumuna uczynić swojego spadkobiercę intelektualnego, liczył, że Eliade będzie kontynuować jego badania w dziedzinie historii i filozofii jogi. Miał mu kiedyś powiedzieć: "Pan, który w tak młodym wieku trafił do Azji, ma szansę dostrzec to, co tutaj najistotniejsze, a co dotąd zawsze umykało Europejczykom. Ci, spośród nich, którzy się w Azji urodzili, to zazwyczaj durnie, ignoranci albo narwańcy, bo tutaj nie można uzyskać dobrego europejskiego wykształcenia. Natomiast ci, którzy przyjeżdżają już ukształtowani, są albo ludźmi sentymentalnymi, albo uczonymi. Ani jedni, ani drudzy nie są zdolni zbliżyć się do azjatyckiej duszy".

Fantazja, prawda i półprawda


Eliade był pod wrażeniem kultury hinduskiej, zwyczajów. Gdy zamieszkał u Dasgupty, porzucił zupełnie europejskie zwyczaje. Ubierał się jak Hindusi, jadł rękoma ze wspólnych misek, przestał używać krzeseł. Wtopił się jednak za bardzo w rodzinę profesora. Zakochał się bowiem w jego 16-letniej wtedy córce - Majtreji Devi, później znanej  w Indiach poetce. Ze wzajemnością.  Młodzi chcieli nawet wziąć ślub. Gdy profesor usłyszał o planach młodych, wybuchł skandal. Eliade musiał opuścić dom. Dasgupta zerwał z nim kontakty.

Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Indiach dziewczęta nie mogły poślubić mężczyzn nawet z innej kasty, a co dopiero obcokrajowca. Eliade wyjechał do Darjeelingu i spędził jakiś czas w cieniu Himalajów. Szybko pocieszył się inną kobietą, Amerykanką. Rok później wrócił do Rumunii i na jakiś konkurs napisał powieść "Majtreji", w którą wplótł wiele wątków biograficznych. Opisał w niej miłość Europejczyka do młodej Hinduski, w domu której gościł. Trochę puścił wodze fantazji, opisując m.in. jak to młoda dziewczyna wymykała się w nocy do pokoju cudzoziemca, oddając się miłosnym uniesieniom. Majtreji Devi przeczytała tę książkę wiele lat później, zarzuciła Eliademu kłamstwa, niezrozumienie hinduskiej mentalności, pewnych zwyczajów. Napisała coś w rodzaju powieści sprostowania, w której ze swojej strony opisała tamte wydarzenia. Udowodniła między innymi, że przy tej liczbie domowników, służby, dziewczyna nie miała szans, by wymykać się niepostrzeżenie ze swojego  pokoju. W dodatku, jeśli tym gościem był cudzoziemiec, był pod szczególną obserwacją wszystkich. Jej książka okazała się w Indiach bestsellerem. Miała pretensję, że Eliade użył jej prawdziwego imienia do swoich fantazji. Mało "dżentelmeński" był już sam fakt wykorzystania ich miłości, uczuć do napisania powieści na konkurs. Książka Majtreji Devi nie została niestety przetłumaczona na język polski. Warto z niej zapamiętać przynajmniej jedno zdanie: "Fantazja jest piękna, jeszcze piękniejsza prawda, ale półprawda jest przerażająca"  

Książka Eliadego to nie tylko romans. Pokazuje też różnice mentalne pomiędzy Europejczykiem a Hindusem. Już samo rozumienie miłości jest zupełnie inne. Pierwszą wielką miłością Majtreji, jej zauroczeniem, było ogromne drzewo w ogrodzie, którym się opiekowała, karmiła je. Indie to z jednej strony bardzo ostre reguły moralne, a z drugiej zachowania, które mogą zaskakiwać, np. ocieranie się stopami. Dla Eliadego miało to wymiar erotyczny, dla Hindusów to sposób przywitania przyjaciół.

Welcome Kalkuta

"Majtreji" wylądowała już na dnie plecaka wśród innych przeczytanych książek, gdy dotarliśmy do Kalkuty. Znaleźliśmy tani hotelik w dzielnicy Bhowanipur. Na adres natrafiliśmy w papierowym przewodniku po Indiach Lonely Planet (aż trudno uwierzyć, ale w 2008 r. jeszcze nie korzystaliśmy zbytnio z internetu podczas podróży). Wybraliśmy z listy chyba kilkudziesięciu, może kilkunastu propozycji. Mieliśmy kilka dni na poznanie tego niesamowitego 15-milionowego miasta, pełnego zabytków i jednocześnie typowych hinduskich klimatów.

Jeden dzień postanowiliśmy spędzić z przewodnikiem. Snuliśmy się od biura do biura podróży, wszędzie za jednodniową wycieczkę dla dwóch osób żądano 10-15 dolarów. Aż trafiliśmy do kolejnego miejsca, gdzie młody mężczyzna zaproponował 50 dolarów za organizowaną przez niego wycieczkę. Obiecywał, że zobaczymy miasto, którego inni nam nie pokażą. Wybuchła krótka kłótnia małżeńska, bo ja rozumowałam, że jak wycieczka jest o tyle droższa, to na pewno zobaczymy coś bardziej atrakcyjnego niż u konkurencji. Rozsądny mąż przekonywał, żebyśmy poszli jednak do tańszego biura. Zwyciężyłam. Rajesh - który potem został naszym przyjacielem - poza obowiązkowymi zabytkami rzeczywiście pokazał nam niezwykłe rzeczy. Wysypisko śmieci, które jest swoistym miastem w mieście, bo żyje tam ogromna liczba ludzi. Miejsce, gdzie palone są zwłoki, by potem podczas ceremonii pogrzebowej wrzucić popiół do Gangesu, czy miejscowe czarownice, u których można zamówić urok. Nocny targ kwietny. Na koniec wziął nas do swojego domu, gdzie popijając na dachu piwo, snuliśmy plany zaproszenia Rajesha do Polski. I tak - chyba dwa lata później - sympatyczny Hindus już w Gronkowie (gdzie pierwszy raz w życiu zobaczył śnieg) po łąckiej śliwowicy przyznał się, że normalnie za taką wycieczkę po Kalkucie brał 15 dolarów, ale wtedy był straszny upał i bardzo nie chciało mu się jeździć mieście samochodem (bez klimatyzacji). Liczył, że cena nas zniechęci...

Ten jeden dzień w Kalkucie był najbardziej intensywny, w pozostałe leniwie snuliśmy się po spontanicznie odkrywanych przez nas zakamarkach. Któregoś wieczoru zajeżdżamy pod nasz hotel, zatrzymujemy się przy uliczce prostopadłej do naszej. Patrzymy ze zdumieniem na nazwę ulicy.  To ta sama, przy której rozgrywa się akcja powieści "Majtreji".
Tekst i fot.: Beata Zalot
...

Beata Zalot - z zawodu i pasji dziennikarka, od 26 lat związana z Tygodnikiem Podhalańskim. Dla równowagi psychicznej pisze wiersze, opowiadania, w bezsenne noce zajmuje się malowaniem i ceramiką. Pieniądze trwoni głównie na podróże, najchętniej do buddyjskiej Azji. Za cel swoich wypraw wybierała m. in. Australię, Indonezję, Liban, Laos,Nepal, Birmę, Indie, Tajlandię, Wenezuelę czy Indie. Za każdym razem jednak z radością wraca do rodzinnego Gronkowa na Podhalu. Jej środkiem świata jest oddalona dwa kilometry od domu magiczna Cisowa Skała.

Jest rodowitą góralką (po mamie pół – Gąsienica). Zamiast owiec hoduje koty.

Autorka tomików poezji: "Przesyłki ciszy", "Pomiędzy","Szepty", "Anioł w ogrodzie", "Po drugiej strony skóry" a także zbiorów opowiadań„Ozwa” i „Opowieści niedoskończone”.

Strona autorska: www.beatazalot.pl

Kup e-wydanie Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
  • USŁUGI | budowlane
    Kompleksowe usługi remontowe i wykończeniowe. Krótkie terminy. 795816885
    Tel.: 795816885
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni CUKIERNIKA, MAGAZYNIERA, EKSPEDIENTKĘ. 604 102 804, 602 285 793.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOM z działką 1450 m2, Ciche Górne - 602 444 205.
  • PRACA | dam
    Potrzebny młody PRACOWNIK NA ŻELBETY (możliwość przyuczenia). 791 669 932.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    YAMAHA MT 125, 2017r., sprowadzony, 1-szy właściciel, 100% bezwypadkowy, niski przebieg, stan bardzo dobry. Możliwość zakupu za dodatkową opłatą mało używane: kask, kurtka i rękawiczki rozmiar L oraz buty rozmiar 43. Tel. 793 008 357.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię szwaczkę do prostego szycia w Poroninie. 602393185
    Tel.: 602393185
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY OGÓLNE i WYKOŃCZENIA W DREWNIE - PITMAR - 788 224 644. Wykonujemy m.in.: IMITACJE STARYCH PŁAZÓW, SZALOWNIE, MONTAŻ PODBITEK Z RYSIAMI, ADAPTACJA PODDASZY, TARASY, PERGOLE, ALTANY, GRILLE.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    WYNAJMĘ PLAC POD PARKING DLA POJAZDÓW CIĘŻAROWYCH - 1000 METRÓW. NOWY TARG, UL. SKŁADOWA. OBIEKT OGRODZONY I MONITOROWANY. Tel. 602 290 555
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam garaż w bloku na os. Pardałówka. Prąd i woda na wyodrębnionych licznikach. Do garażu przynależy, znajdujące się bezposrednio ponad, dostepne przez właz sufitowy, poddasze. 602 102 501
    Tel.: 602
  • PRACA | dam
    Poszukuję stylistki paznokci do salonu w Zakopanem . Oferuję dobre wynagrodzenie, bazę klientek, elastyczne godziny pracy, miłą atmosferę. Zachęcam do kontaktu pod numerem 881922674. 881922674 papiez.aneta@gmail.com
    Tel.: 881922674
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY PRACOWNIKOW DO PRACY W HOLANDI!! DO BUDOWY NAMIOTOW ORAZ PRACY W MAGAZYNIE.NA KONTRAKT CZASOWY LUB STALY Z ZAKWATEROWANIEM.DOBRE WYNAGRODZENIE.ZAINTERESOWANYCH PROSZE O KONTAKT TEL 0031 616955169,MAILOWY ela@vanvugtverhuur.nl. 0031 616955169 , Herenengstraat 26 ela@vanvugtverhuur.nl
    Tel.: 31
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY. 889 388 484.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Do małych sklepów w Zakopanem i Suchem SPRZEDAWCZYNIE na stałe, również emerytki. 606 751 451.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy recepcjonistki do Chałupek pod Giewontem w Murzasichlu -przyjmowanie Gości/ rozliczanie pobytów -obsługa rezerwacji telefonicznych/mailowych -obsługa portali noclegowych -sprawdzanie czystości domków Praca w godzinach 9-17, 25zł/h/netto. 660719519 www.chalupkipodgiewontem.pl chalupkipodgiewontem@wp.pl
    Tel.: 660719519
  • PRACA | dam
    Zatrudnię KIEROWCĘ KAT. C (BECZKOWÓZ, SZAMBIARKA) - WAKSMUND. 603 656 796.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Nowe - nowoczesne domy w Zaskalu sprzedam 660797241 b12.pl.
  • NAUKA
    Korepetycje. Przygotuję do egzaminu ósmoklasisty. Dojadę do domu ucznia.. 602139636 zawit@interia.pl
    Tel.: 602139636
  • USŁUGI | inne
    PRALNIA ZAWRAT - PRANIE, MAGLOWANIE - pościele, obrusy, ręczniki itp. 501 788 640
  • PRACA | dam
    Przyjmę BRYGADĘ LUB POJEDYNCZE OSOBY NA TYNKI MASZYNOWE. 503 532 680.
  • PRACA | dam
    Potrzebna WIZUALIZACJA WNĘTRZA 59 m2 - kwota do 3.000 zł. 692 613 703.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI KAMIENIARSKIE: OBKŁADKI ELEWACYJNE, POSADZKI, PARAPETY, STOPNIE, OGRODZENIA. FLIZOWANIE. 607 572 312.
  • PRACA | dam
    Firma Budowlana Domalik Piotr w Ostrowsku zatrudni od zaraz , pomocnika budowlanego i majstra budowlanego , proszę o kontakt telefoniczny. 504 105 320
    Tel.: 504
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI TRADYCJNE RĘCZNE CEMENTOWO-WAPIENNE, ZACIERANE PIASKIEM KWARCOWYM. 696 688 324.
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI TRADYCYJNE RĘCZNE. WIELOLETNIE DOŚWIADCZENIE, SZYBKIE TERMINY REALIZACJI. 696 688 324.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZIARZ przyjmie zlecenia. 696 688 324.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    NOWY TARG RYNEK - LOKAL do wynajęcia ok. 60 m2. 517 600 205.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    KUPIĘ DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ - ROLNĄ, LUB DOM DO REMONTU ZAKOPANE lub KOŚCIELISKO. tel. 507 360 911
  • IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE
    PRZYJĘCIA KOMUNIJNE, IMPREZY INTEGRACYJNE, itp.- KARCZMA GÓRALSKI SZAŁAS "KURNIAWA" - ZAKOPANE 601 50 44 86.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia powierzchnie BIUROWO - USŁUGOWE od 100 do 600 m2 na II piętrze. Park Handlowy STOPIAK w Nowym Targu. Tel. 606 123 437.
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    RYNNY, OBRÓBKI BLACHARSKIE, MONTAŻ ŚNIEGOŁAPÓW ORAZ WENTYLACJI. 880 321 013.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KOMINY. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. CHODNIKI TKANE NA KROŚNIE. Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • PRACA | dam
    NORWEGIA - TYNKARZ, MALARZ, BLACHARZ, STOLARZ. Norwegia (Oslo). Zatrudnimy tynkarzy, malarzy, blacharzy, stolarzy. Języki obce NIE wymagane. Praca z pracownikami z Podhala. Zjazd do kraju (samolot) co 1-3 tygodni wg. własnego uznania - pełna elastyczność i swoboda co do wyjazdów. Zarobki w przeliczeniu 20-27 Euro/godz. ZAPRASZAMY. Tel. 667 602 602.
2023-03-26 16:00 Przeskakiwał przez potok, upadł i wybił sobie ząb 1 2023-03-26 15:00 Miłosne trele czas zacząć 2023-03-26 14:00 To będzie na Podhalu drugi stadion po COS-ie 2023-03-26 13:00 Gdzie się podziały pienińskie księgarnie 2 2023-03-26 12:00 Burze, drobny grad i śnieżna krupa, zima nie daje za wygraną 2023-03-26 11:00 Jubileuszowy Salon Marcowy pod Tatrami, rzeźby Pecucha, malarstwo Flecka 2023-03-26 10:50 Nieprzytomny narciarz skiturowy pod Kościelcem 2023-03-26 10:16 Czasowy powrót Rembowskiego 2023-03-26 10:00 Władzo! Pomóż w walce z... szatanem 30 2023-03-26 09:00 Remont rabczańskich tras rowerowych 2023-03-26 08:00 Już w przyszłą niedzielę w Rabce kolejna edycja słynnego Konkurs na palmę wielkanocną 2023-03-25 22:27 Spod Tatr pod Babią Górę (WIDEO) 2023-03-25 21:45 Niczym w rzymskim Koloseum - Droga Krzyżowa w Rabie Niżnej 2023-03-25 21:20 Pierwsza tęcza 2023-03-25 21:00 Uwaga! Oszuści podszywają się pod ZUS. Nie klikajcie w te linki! 3 2023-03-25 20:11 Czy ktoś poznaje swojego kota? 2023-03-25 20:00 O Pienińską Basztę 1 2023-03-25 19:00 Za wcześnie na dyskusje o przebiegu gondoli 2023-03-25 18:36 Zmarł Stanisław Bańka, były komendant zakopiańskiej Straży Pożarnej 1 2023-03-25 18:00 Uwaga, od poniedziałku zmiana organizacji ruchu na zakopiance 2023-03-25 17:04 Szlakiem piwnej monokultury, czyli wielka libacja na Kozińcu 12 2023-03-25 16:00 Sezon narciarski w Szczawnicy już skończony 1 2023-03-25 14:55 Dobre wieści o stanie zdrowia Marty Kubackiej. Jest stabilna 1 2023-03-25 14:04 Czy trzeba zmienić przepisy dotyczące pracy w niedzielę? 15 2023-03-25 13:00 Polacy nie płaczcie (WIDEO) 3 2023-03-25 12:00 Po deszczu wyszło słońce. W wyższych partiach Tatr zalega śnieg i lód 2023-03-25 11:00 Apartament z widokiem na kłopoty 16 2023-03-25 10:18 Pożar samochodu w Hałuszowej 5 2023-03-25 10:00 Pod Giewontem wszystkie miejskie place zabaw dla dzieci zostały już otwarte 3 2023-03-25 09:00 Dlaczego wycięto drzewa na Zwierzynieckiej i Chałubińskiego? Urząd tłumaczy 4 2023-03-25 08:00 Zagórzańska Bagnięć. Wielkanocny Konkurs Palm 2023-03-24 21:45 Joanna Mąka zaśpiewa przy Krupówkach, będą też nieoczywiste aranżacje Radiohead 2023-03-24 20:59 Czy Polska będzie drugą Norwegią? Zakopiańscy radni na spotkaniu z Rafałem Piechem (ZDJĘCIA) 16 2023-03-24 20:00 Fudalowe imię nigdy nie zaginie 1 2023-03-24 19:00 Protest mieszkańców przeciwko budowie kolejnego masztu telefonii 5G 3 2023-03-24 18:00 Z ciupagą przez Azję, Kasia i Andrzej z Googlebox w nowym programie 2023-03-24 17:40 Serce dla serca! Zbiórka produktów 2023-03-24 17:15 Byłem w podobnej sytuacji co Dawid Kubacki 2023-03-24 16:30 W tej budce pobierali opłaty za wejście na Gubałówkę. Teraz mamy tu śmietnisko 6 2023-03-24 15:44 Pogrzeb Włodzimierza Weselskiego w Zakopanem (ZDJĘCIA) 2023-03-24 15:13 Poszukiwani w rękach zakopiańskich policjantów 2 2023-03-24 15:00 Szaflary rozkopane. Dworzec zmienia się nie do poznania 2 2023-03-24 14:48 Będzie nowa sygnalizacja świetlna na Alejach 3 Maja w Zakopanem 2023-03-24 14:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 2023-03-24 13:00 Blisko tysiąc osób odwiedziło Podhalankę podczas dni otwartych 2023-03-24 12:45 John Wick powraca na ekrany kin po raz czwarty. Mamy dla Was bilety 2023-03-24 12:20 Ręcznie robione serwety do koszyczków wielkanocnych, haft płaski dla każdego 2023-03-24 12:20 Nowa przystań jest gotowa - czeka na flisaków i turystów 2 2023-03-24 11:47 Piesek zaginął w Czarnym Dunajcu. Czeka nagroda 2023-03-24 11:23 Dziś Zakopane pożegna Włodzimierza Weselskiego
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2023-03-26 16:29 1. Ała, pewnie bolało. Dobrze, że goprowcy byli szybsi od karetki. 2023-03-26 16:03 2. Czynsz za lokal, składki ZUS, energia elektryczna, podatek, no i ewentualny jakiś zysk z tej "książkowej" działalności. Jaki to obrót miesięczny musiała bym zrobić aby w miarę godnie żyć ? 2023-03-26 16:00 3. A za chwilę spadnie śnieg i trzeba będzie place zamknąć, ale co to obchodzi to całe roszczeniowe towarzystwo, on/ona chce i już, żałosne. 2023-03-26 15:57 4. @luke, czy to jedyny portal? na podhaluSą inne które nie boją sie prawdy,Tych też prawda wyzwoli. 2023-03-26 15:48 5. @yano napisał/a: "to mu wierzę." I tego się trzymaj, wiara czyni cuda ale poczytaj też o dogmatach, w tym dogmacie o nieomylności papieża. Oto tajemnica wiary: pe******* i dolary. 2023-03-26 15:32 6. #Goral - oj tam. W Kościelisku były dom wypoczynkowy sprzedany jako "apartamenty narciarskie" . Tam czajnik i TV naraz włączone wybijały korki :) Widać od lat 90tych nic się nie zmieniło. Pytam architekta o koszt m2 stanu deweloperskiego. Podaje 5tys/m2. Biedny, ledwo wiążący koniec z końcem deweloper sprzedaje po 20 tys/m2 i są kupcy. Ludzie albo są głupi albo mają kasy jak lodu. I błagam nie tłumaczcie tego ceną działki. 2023-03-26 15:26 7. # xxx - znajdź sobie własnego nicka :) 2023-03-26 15:25 8. @yano W moich szeregach nie ma żadnych zboczeńców ani qrwiarzy, żadnych burdeli czy to małżeńskich czy przed. Taki nie ma szans. Preferuje godne i zdrowe życie. 2023-03-26 15:22 9. Czym więcej takich pochodów organizować będą pisowcy samorządowcy, tym szybciej normalnie myślący wyborcy odejdą od PiS-u i Kościoła rz-k. 2023-03-26 15:04 10. Stara francuska mądrość mówi: "maszeruj, albo giń!" Więc se łazcie, kogo to obchodzi!....
2023-03-20 20:15 1. Przecudnie, jaki spokój duszy dają te obrazy. Jestem zaczarowana. Ukłony i gratulacje dla Artystki. Nigdy nie byłam w tej kawiarni!! Dla tych obrazów tam pójdę. 2023-02-28 03:12 2. ja nie kupuje tej narracji. Idź do wojska - bądź "zdziwiony" że zginiesz na froncie, misji pokojowej, na ćwiczeniach na poligonie etc. Albo w TOPR- to naczelnik mówi do spotkanego zakopiańczyka: "Pan z nami pójdzie na 4 lata kontraktu"? no nie. To nie Rosja. Tu się kandydata tak nie wciela. Jeżeli ktoś nie akceptuje ryzyka szuka pracy w biurze/sklepie. Z dala od służby ratowniczej. 2023-02-24 23:22 3. najlepsze było to że samochody różnych służb zaparkowały i zablokowały chodnik - Brawo piękny przykład. 2023-02-17 13:19 4. Brakowało jeszcze toastów i drink baru... 2023-02-02 18:13 5. Ciesom nos kónicki od mojego ojca, jeedyn ze Skrzypnego, a dr ugi z Dunajca, hej! 2023-01-27 00:11 6. tak, TOPR miał cały zestaw do akcji lawinowej, ale i prostą i treściwą pogadankę o śniegu i zagrożeniach z nim związanymi. I to wszystko co ta akcja miała wspólnego ze śniegiem. Myślę że rzucanie śnieżkami do celu było by lepsze od tej całej reszty "atrakcji". 2023-01-23 11:54 7. Z tego co widziałem, TOPR miał cały zestaw lawinowy 2023-01-23 09:22 8. Rośnie Ci to dziecko. 2023-01-17 00:14 9. Basia śpiewa przeeeeślicznie! Kolędy chwytają za serce. 2023-01-16 21:25 10. Z nazwą, czyli śniegiem tan dzień miał mało wspólnego. Chyba liczyli na to że śniegu nie będzie. A był. Atrakcje typu wawel bus - kolejka może 30metrow ale odstać trzeba było 2,5 godziny. Strzelnica z elektronicznej wiatrówki - kolejka około 45minut. Samba, rysowanie, i to chyba koniec tych atrakcji. Jedynie TOPR miał sondę lawinowa, i to chyba jedyne co ze śniegiem ta cała akcja miała wspólnego.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

Bojcorka

Pożegnania

Album TP

FILMY TP